Poddasze

+14
Lucas Castellani
Antonija Vedran
Maja Vulkodlak
Nicolas Socha
James Scott
Iris Xakly
William Greengrass
Noemi Cramer
Misza Gregorovic
Andrea Jeunesse
Audrey Roshwel
Connor Campbell
Hannah Wilson
Brennus Lancaster
18 posters

Strona 2 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Poddasze - Page 2 Empty Poddasze

Pisanie by Brennus Lancaster Wto 16 Kwi 2013, 17:58

First topic message reminder :


Stare, zapomniane przez wielu poddasze. Niskie pomieszczenie z małym okienkiem dachowym. Ulubione miejsce amatorów eksperymentów magicznych. Miejsce dość odosobnione i przytulne, jednak zewsząd czuć zapach staroci i kurzu.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Audrey Roshwel Wto 28 Maj 2013, 21:24

Ich rozmowa zaczęła, że tak powiem... zbaczać. Z drugiej strony jednak, przecież to nie pierwszy raz. Fakt, poruszonego akurat tematu nigdy wcześniej wspólnie nie rozważały, generalnie jednak ich dysputy rzadko mieściły się w ramach rozmów przyzwoitych. Bo one rzeczywiście nie miały wstydu - przynajmniej przed sobą. Rozmawiały o wszystkim. Wszystkim. Tabu? Nie bądźmy śmieszni, coś takiego nie miało w ich relacji racji bytu.
- Och, oczywiście - odparła na jej pytanie, uśmiechając się nieznacznie. Wyobraźnia Audi nie znała granic jeśli chodzi o sposoby zdobywania przyjemności. - Myślę, że... - Przez chwilę zastanawiała się, jak ubrać w słowa obrazy, których już kiedyś dostarczył jej umysł. Po chwili uśmiechnęła się zawadiacko, a w jej oczach błysnęły łobuzerskie iskierki. - Myślę, że byłoby ciekawiej niż z facetami. Wiesz, bardziej... magicznie? Och, wiesz, o co mi chodzi. My, kobiety, rozumiemy się zazwyczaj bez słów. Znamy swoje potrzeby lepiej, niż kiedykolwiek pozna je najbardziej nawet domyślny chłopak. To musi skutkować czymś niezwykłym, także w łóżku.
Odpłynęła na chwilę, pochłonięta tym, co podsuwała jej wyobraźnia.
- Tak, to byłoby... ciekawe. Muszę kiedyś spróbować - mruknęła w końcu ni to do Andrei, ni to do siebie.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 28 Maj 2013, 21:37

Jeunesse uśmiechnęła się szeroko widząc jak Audrey zaczyna fantazjować, ale wcale nie miała zamiaru jej ściągać na ziemię, ani też szyderczo tego komentować. Bo wcale nie była lepsza: również zastanawiała się jakby to było i co by było gdyby... Z drugiej strony one dwie były przyjaciółkami i znały się na wylot, więc znały doskonale swoje potrzeby, w końcu nie raz o tym rozmawiały, ale... ona i Roswel miziające się wzajemnie w łóżku? Dziwna sprawa, chyba nawet nie do wyobrażenia sobie teraz, w tym momencie, na trzeźwo.
- Faceci mają na nas ten haczyk, że mają penisy i zgrabne tyłki - uniosła wysoko brwi, zeskakując z parapetu - Ale my mamy języki, zgrabne paluszki i wyczucie. - zademonstrowała jej przed oczami swoją dłoń, po czym nie wytrzymała i zaczęła się śmiać ze swojej własnej głupoty.
- Chyba nam się poprzewracało pod sufitem, nie sądzisz? Ale popatrz, to podobno działa na facetów jak magnes. - westchnęła, gdy tylko się uspokoiła, wygłaszając przy okazji kolejną anegdotkę a ręce wcisnęła do kieszeni spodni.
- Dobra, kochanie, idę na zwiad. Do zobaczenia. - powiedziała po pewnym czasie, podeszła do Audrey i cmoknęła ją w policzek a na sam koniec, dla przypomnienia wcześniejszego tematu, przesunęła delikatnie palcem po wewnętrznej stronie jej uda. A niewiele po tym już jej nie było na poddaszu.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Audrey Roshwel Sro 29 Maj 2013, 10:05

Pokręciła głową z rozbawieniem, odprowadzając wzrokiem znikającą z poddasza Andzię. Spoglądając na swą zgrabną przyjaciółkę nie mogła też oprzeć się wrażeniu, że... rzeczywiście tego spróbują. Choć na dzień dzisiejszy wydawało się to całkiem nieprawdopodobne, by mogły wylądować w łóżku, raz poruszony temat z pewnością nie da im spokoju - ani jednej, ani drugiej. Kiedy zaś obie w końcu zdecydują się na posmakowanie czegoś nowego (bo że do tego dojdzie, była tego pewna) szukanie sobie innych partnerek nie będzie miało sensu. Nie znajdą żadnej, która znałaby tę drugą tak dobrze. Żadnej, która ciało tej drugiej znała będzie niemal jak swoje własne. Godziny spędzone na zwierzeniach i wymianach doświadczeń z miłosnych podbojów poskutkowały tym, że każda doskonale wiedziała, co kręci drugą i co sprawia jej przyjemność. Jeśli więc naprawdę chciałyby podjąć się tej małej, niecodziennej przygody, jaką była wymiana mężczyzny na kobietę w roli partnera we frywolnych zabawach, głupotą byłoby polowanie na kogoś całkiem nieznajomego. Jeśli naprawdę chciałyby zobaczyć, jak magicznie i interesująco może być z drugą kobietą, powinny wybrać kogoś... sprawdzonego. A najbardziej sprawdzone były niewątpliwie one dwie.
Ważniejsze było jednak coś jeszcze. To, że po wszystkim, gdyby ich mały eksperyment nie spełnił ich wyobrażeń, nie byłoby wzajemnych pretensji, żalów i wstydu. Ot, miałyby po prostu kolejną wspólną tajemnicę. Pośmiałyby się też najwyżej ze swej nieporadności, ale w ogólnym rozrachunku - nic by się nie zmieniło. W kolejnych dniach ich układ byłby taki sam, jak przedtem. Ta świadomość dawała niezwykłe poczucie bezpieczeństwa.
Potrząsając głową wróciła do rzeczywistości. Wizja wspólnych igraszek z Jeunesse była... intrygująca. I, nie da się ukryć, całkiem kusząca. Kwestia tylko oswojenia się z tą myślą.
Dopalając papierosa, zgasiła go na parapecie i zeskoczyła z gracją na zakurzoną podłogę, by już po chwili oddalić się śladem przyjaciółki.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 11 Cze 2013, 17:56

Jak powiedziała tak też uczyniła. Po powrocie do zamku szukała swojego brata w każdym możliwym zakamarku, w którym mógł się znajdować. Jak głupia obeszła nawet błonia będąc świadomą tego, że Adrien mógł się gdzieś na nich zaszyć. Ale bezskutecznie. Zrezygnowana skierowała się na poddasze, wraz z pergaminem i piórem. Musiała odpisać na list matki. Właściwie to na dwa listy. Na ten z dzisiaj i tamten, sprzed kilku dni. Z tym, że tamten sprzed kilku dni był ciekawszy, bo dowiedziała się z niego, że jej ciotka-wariatka, która była de facto jej chrzestną nie interesującą się nią wcale, pozostawiła jej swój dom! I to w Hogsmeade! Nie miała pojęcia jak wygląda, ani że jej ciotka mieszkała w magicznej wiosce, ale wiedziała, że kobiecina nie umarła a co najwyżej przeprowadziła się w inne miejsce. Nie zdziwiłaby się, gdyby był to na przykład biegun, do zgłębiania relacji z pingwinami.
Andrea wkroczyła z impetem na poddasze, zasiadając przy stoliczku a potem związała włosy w niedbałego kucyka, zabierając się do odpisywania. Po pięciu minutach zorientowała się, że na pergaminie ma dwa słowa wstępu i jedno zdanie, w którym obwieściła, że dostała list.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Audrey Roshwel Wto 11 Cze 2013, 18:04

Jako, że wakacje zbliżały się wielkimi krokami, był to najwyższy czas, by opracować jakiś plan chroniący ją przed dwoma miesiącami w domu. To oczywiste, że nie zamierzała fundować sobie kolejnej przerwy w tym samym stylu - w zatłoczonym domu pełnym wrzasku i niespodziewanych gości. Jej nerwy naprawdę nie zniosłyby kolejnego takiego lata, wiedziała o tym jeszcze przed rozmową z Franky. A więc - nie wraca, to już postanowione. Pozostała tylko kwestia, gdzie w takim razie zamierza spędzić te dwa miesiące.
Biorąc pod uwagę, że na poddaszu zawsze myślało jej się najlepiej, nie było żadnym zaskoczeniem, że i tym razem udała się właśnie tam. Jakże ją jednak zdziwiło, gdy ujrzała tam... kogoś. Zamarła w pół kroku. Nie przewidziała tu żadnej nieznajomej.
Czy jednak naprawdę nieznajomej? Coś w mimice dziewczyny kazało Audrey sądzić, że jednak ową osóbkę zna. A skoro tak, to potrzebowała zaledwie chwili, by przypomnieć sobie o zdolności przyjaciółki i dojść do wniosku, że inny wygląd nie jest jednak niczym dziwnym.
- Cześć, Jeunesse! - W kilku krokach podeszła do Ślizgonki i cmoknęła ją w policzek na powitanie. Chwilę później zerknęła jej przez ramię. - Och, nie wiedziałam, że skrywasz taki talent literacki! - Wyszczerzyła ząbki w szerokim, niewinnym uśmiechu.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 11 Cze 2013, 18:11

Słów na pergaminie nie przybywało, a Angielka czuła okropną pustkę w głowie. Żyła z tą kobietą pod jednym dachem, wychowywała ją i dbała, by Andrei niczego nie brakowało, ale mimo to Jeunesse miała do niej żal. Nie poświęcała jej uwagi, kłóciły się częściej niż rozmawiały, więc nie dziwnym było, że nie miała pojęcia co jej odpisać. Zwłaszcza na nowinkę z listu, który spaliła koło altanki. Odchyliła się na krześle do tyłu, odkładając pióro na stół i z ogarniającego ją zadumania, wyrwało ją powitanie Audrey. Omal nie wywróciła się na krześle z zaskoczenia, ale obyło się na szczęście bez spotkania z podłogą.
- Dupa, nie talent - mruknęła ponuro. - Muszę odpisać matce na list. Najpierw pisze mi o ciotce, potem, że biorą rozwód a moja siostra wróciła do domu, rzucając naukę, no dom wariatów po prostu - spojrzała na ciekawość wymalowaną na twarzy przyjaciółki.
- No właśnie Audrey, co masz w planach na wakacje? - spytała, unosząc znacząco brwi. - Bo moja ciotka-wariatka, chrzestna, wyjechała i zostawiła mi swój dom w Hogsmeade, nie byłam w nim jeszcze ani razu i pasowałoby mi tam pójść... - wyrzuciła z siebie potok słów, na sam koniec łapiąc kilka głębokich wdechów.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Audrey Roshwel Wto 11 Cze 2013, 18:20

Gdy tylko Andrea została odpowiednio przywitana, Audi rozejrzała się za odpowiednim miejscem do siedzenia, by już za chwilę umościć swe cztery litery na drugim znajdującym się na poddaszu chwiejnym krzesełku. Przyciągnęła je sobie aż do stolika i teraz, siedząc naprzeciw przyjaciółki, zezowała na list, próbując rozczytywać słowa do góry nogami.
- Napisz, że wszystko będzie dobrze, że nie takie rzeczy przetrzymywaliście, że mogło być gorzej. Że bardzo ich kochasz. - Wzruszyła lekko ramionami, nieszczególnie przejmując się problemem Jeunesse. Ona sama już dawno nie odpisała na żaden list od matki. Zawsze brakowało jej słów. - To zawsze się sprawdza.
Odchylając się nieco, zakołysała się na dwóch nogach krzesła licząc na to, że wątły mebelek wytrzyma jeszcze chwilę takich akrobacji.
- Wakacje? Wiem, jakich planów nie mam. Nie zamierzam wracać do domu - rzuciła, jednak bez szczególnego entuzjazmu. Przecież nadal nie wiedziała, jak w takim razie...
- Co? - Na słowa Andzi zbystrzała w jednej chwili. - Dom? W Hogsmeade?! Kobieto, powiedz, że chcesz mnie wziąć ze sobą. - Wbiła w dziewczynę błagalne spojrzenie. Och, może w tej chwili była trochę interesowna i próbowała wykorzystać ich przyjaźń. Ale, z drugiej strony, to nie było tak dziwne i tak nieprzyzwoite. Jeunesse wiedziała przecież, jak wyglądają wakacje u Roshwelów. I z pewnością rozumiała, jak destrukcyjnie wpływają one na młodzieńczą psychikę Audi.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 11 Cze 2013, 18:36

Angielka posłała Audrey gromiące spojrzenie, starając się sprowadzić ją na ziemię. Roshwel również doskonale wiedziała, że Andrea nie ma zbyt dobrych relacji z rodzicami i podobnie jak w przypadku tej pierwszej, jej powrót do domu graniczy z cudem, bo gdyby mogła to nocowałaby nawet dzień w dzień na dworcu, byle nie widzieć się z matką i ojcem, ani siostrą. Nie skomentowała jednak jej pomysłów, skupiając się na wyjaśnieniu drugiej sprawy dotyczącej domu.
- A myślisz, że po co Ci to mówię, baranku? - postukała się palcem wskazującym w czoło, krzyżując ręce pod piersiami. - Mieszkasz tam ze mną, weź siostry, może ktoś jeszcze wpadnie, nie wiem, na razie nic nie wiem, prócz tego gdzie schowany jest klucz. Nigdy tam nie byłam, nie miałam pojęcia, że moja ciotka w ogóle tutaj mieszkała, bo nie miałam z nią kontaktu. A teraz się dowiaduję, że nie muszę szukać mieszkania i pieniędzy pod latarnią, bo dom spada mi jak grom z jasnego nieba... - dla demonstracji pstryknęła palcem, wbijając wzrok w przyjaciółkę.
- Jak teraz tam pójdziemy, to nam odetną kilka punktów, ale zżera mnie ciekawość - zmarszczyła czoło, nos i wydęła dolną wargę, opierając łokcie o stół a dłonie o policzki.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Audrey Roshwel Wto 11 Cze 2013, 18:52

No, może nie do końca o tym marzyła, ale z drugiej strony wakacje z siostrami poza domem rodzinnym z pewnością będą znacznie lepsze, niż wakacje z siostrami w domu rodzinnym. Poza tym, może i Joel nie miał jeszcze żadnych fascynujących planów? Nic w każdym razie o takowych nie mówił, a Andzia z pewnością nie będzie miała nic przeciwko sprowadzeniu do chaty dodatkowego przedstawiciela płci męskiej.
W każdym razie, póki co wizja spędzenia przerwy letniej w nowym majątku Jeunesse spodobała jej się na tyle, że przy samej propozycji odwiedzenia domu nie wahała się nawet przez moment.
- Och, nie mów, że przejmujesz się punktami. - Roześmiała się. Przecież one nigdy nie zważały na punkty. A przynajmniej nie aż tak, by zrezygnować z nieoczekiwanej możliwości wyrwania się ze szkoły i nie nocowania przy tym pod mostem.
- Bierz te swoje dzieło... - Ruchem głowy wskazała na list - ...i idziemy. Bo rozumiem, że znasz adres, tak? - Znów parsknęła śmiechem. - Korespondencję uporządkujemy ci na miejscu, chodź!
Zerwała się z krzesełka podekscytowana jak dziecko. W tym momencie nawet perspektywa nocowania w ciasnym namiocie wydałaby się jej atrakcyjna - a co dopiero inspekcja andziowego domu! Gdy więc tylko Jeunesse zebrała ów świstek z kilkoma słowami, Audi złapała ją za rękę i nie bacząc na potencjalne protesty, pociągnęła za sobą najpierw po schodach w dół, a potem, po cichutku, aż do wyjścia z zamku.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 03 Wrz 2013, 17:28

Plan rozpoczęcia roku z miną rodem "you can tell Jesus that the bitch is back" perfekcyjnie wziął w łeb. Jeunesse wypadła z wielkiej sali jeszcze nawet przed mową dyrektora - poczuła się słabo pod ostrzałem tylu spojrzeń i dziwnych szeptów oraz rozmów docierających do niej z każdej strony, dlatego odpuściła sobie wieczorne wojaże i swoje kroki skierowała bezpośrednio do przyznanego dormitorium. Po szybkim doprowadzeniu się do porządku zawinęła się w kołdrę, próbując usnąć, jednak gdy do dormitorium wpadły jej współlokatorki opowiadając jej wszystko co wydarzyło się podczas ceremonii, dziękowała Bogu za swoje złe samopoczucie.
Następnego dnia szczerze mówiąc bała się iść na śniadanie, nie bardzo mając zaufanie do potraw serwowanych na jadalni. W efekcie tego napiła się herbaty, skubnęła kawałek kanapki i z miną cierpiętnicy udała się do wieży astronomicznej, konkretniej na poddasze - swojej oazy spokoju. Właściwie to swojej i Audrey, ale w związku z tym, że jej przyjaciółka zakończyła edukację niepisane prawa do tego pomieszczenia objęła Angielka. Po kilku minutach spaceru wparowała z impetem do pomieszczenia, niemal od razu zajmując swoje ulubione miejsce. Wyciągnęła zgrabne nogi na całą długość parapetu, ruchem dłoni wygładziła ciemną spódnicę od mundurka - tak, nosiła mundurek i tak, miała w planach go nosić, skoro tego od niej wymagali - po czym starym zwyczajem wyjęła z kieszonki papierosa oraz mugolską zapalniczkę.
- One day you here, one day you there, one day you care, you are so unfaaaair... - po zapaleniu szluga, zaczęła nucić sobie niedawno zasłyszaną piosenkę, bez obaw, że ktokolwiek ją tutaj przyłapie. Na poddasze wkraczali z reguły weterani i osoby, które nie chciały narażać się nauczycielom.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Misza Gregorovic Wto 03 Wrz 2013, 18:36

Nowy rok szkolny w nowej szkole. Wiedział już, że nie ma najmniejszych szans na to, aby zostać Kapitanem drużyny swojego domu, ale przynajmniej był w drużynie. Więc nie jest źle. Pierwsza noc w zamku upłynęła mu całkiem spokojnie w akompaniamencie rytmicznego chrapania współlokatora. Zaliczył nawet dzisiaj wszystkie zajęcia na których powinien być i z czarną, skórzaną torbą na ramieniu powoli wracał do wieży Krukońskiej. W głowie miał te wszystkie historie które starszy kuzyn opowiadał o Hogwarcie i wciąż pamiętał o pomieszczeniu na poddaszu, gdzie w miarę spokojnie można było palić papierosy. Właśnie, papierosy. Paczka mugolskich fajek ukryta w jego torbie aż prosiła o zapalenie i to w zasadzie przez cały dzień kłębiło się w głowie Włocho-Rosjanina. Jego mały raczek domagał się pożywienia, najlepiej w znacznych ilościach, ale jeśli wierzyć regulaminowi używanie mugolskich używek, do których niestety, ale papierosy także się zaliczały, nie wchodziło w grę i było surowo karane. A on nie chciał być surowo karany. Planował miło i przyjemnie spędzić ostatni rok swojej edukacji. Nie mógł jednak od tak, zakończyć swojej przygody z papieroskami. Dlatego też w drodze powrotnej do więzy nieco zmienił kierunek i w efekcie dotarł do innej wieży. Będąc święcie przekonany, że po pchnięciu klapy nie czeka go nic innego jak sowiarnia, pchnął otwierając pomieszczenia i zacisnął usta w wąską kreskę. Dźwięk kobiecego głosu dotarł do jego uszu, a do nozdrzy dotarł zapach dymu papierosowego. Bingo! Szybko wszedł do środka zamykając za sobą klapę i uśmiechnął się szeroko. Uśmiech ten trwał do momentu, kiedy w pomieszczeniu zobaczył Andreę Jeunesse. Pięknie. Jedna z nielicznych znajomych w tym wielkim zamku siedziała na parapecie i paliła papierosa jak gdyby nigdy nic.
- Witaj Andreo. - powiedział ze swoim rosyjskim akcentem i uśmiechem na twarzy po czym zaczął rozglądać się po pomieszczeniu jak gdyby nigdy nic.
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 03 Wrz 2013, 18:58

Dawno nie śpiewała, co wcale nie oznaczało, że wyszła z wprawy. Wciąż brzmiała tak samo przyjemnie dla ucha jak kiedyś a brak gapiów w pomieszczeniu co najwyżej natchnął ją do dalszego nucenia. Robiła stosowne pauzy wykorzystując je na zaciągnięcie się papierosem i kontemplowanie z widokiem rozpościerającym się za brudnym oknem poddasza, dopóki nie usłyszała skrzypnięcia drzwiczek. Wyraźnie zaskoczona tym faktem przerwała śpiewanie, zerwała się na równe nogi, dzięki czemu i palony papieros spadł na jej udo, które w ferworze tych niezgrabnych poczynań odsłoniło się.
- Szlag - prychnęła pod nosem, strzepując popiół z nogi a potem zasłoniła malutki bąbelek spódnicą i oparła się biodrami o parapet. Dopiero teraz przeniosła wzrok na Miszę, który najwidoczniej już się zaprzyjaźnił z JEJ poddaszem. - Witaj Gregorovic, jeśli chcesz mnie wykończyć to możesz mnie otruć jakimś eliksirem, a nie straszyć - posłała chłopakowi szczerze promienny uśmiech i idąc w ślad za nim, zaczęła się przechadzać po pomieszczeniu.
- Co słychać? Jak pierwszy dzień w szkole... i wczorajsza ceremonia? - wzrokiem przesunęła po prawie pustym regale oraz zakurzonych fiolkach i jako ciekawskie to dziecko wyciągnęła rękę po jedną z książek. Liczyła na to, że może po otwarciu znajdzie czyjś pamiętnik, sekretne listy czy miłosne zapiski, którymi mogłaby się podzielić z Audrey przy najbliższym spotkaniu, ale się przeliczyła. To co trzymała okazało się zwykłą książką do wróżbiarstwa. Wzruszając ramionami zajęła rozpadające się krzesełko, otwierając podręcznik na pierwszej z brzegu stronie. - Usiądź już, proszę, bo dostanę oczopląsu.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Misza Gregorovic Wto 03 Wrz 2013, 21:07

Pomieszczenie było dość niskie, albowiem sufit znajdował się niebezpiecznie blisko głowy Miszy. Nie przejął się jednak tym zbytnio, tylko patrzył na prawie puste regały, potem krążąc nieco w poszukiwaniu innych, interesujących przedmiotów. Jak chociażby zapalniczka. Tak, zapalniczka byłaby bardzo przydatnym przedmiotem w tej chwili, ale nie jawił się tenże przedmiot na horyzoncie. Na horyzoncie była Andrea. W wystarczająco krótkiej spódnicy, żeby na jego twarzy wymalował się szeroki uśmiech.
- Otruć eliksirem? I dlaczego miałbym chcieć Cię wykończyć? - zapytał przechylając nieco głowę i wpatrując się w nią swoimi intensywnie orzechowymi tęczówkami. Schował dłonie do kieszeni wciąż kręcąc się niczym gówno w betoniarce i przyglądając się dokładnie wnętrzu. Kiedy nie znalazł miejsca do siedzenia, a dziewczyna poprosiła go o to, by znalazł sobie miejsce usiadł na podłodze nieopodal okna i oparł się o ścianę. Zaczął grzebać w kieszeni w poszukiwaniu swojego papierosa. Gdy wyciągnął jednego i wetknął go sobie do ust spojrzał na Andreę. Eureka. Miał różdżkę. Wyciągając swój najcenniejszy skarb zaraz po miotle za pomocą jednego zaklęcia odpalił papierosa i zaciągnął się dymem.
- Słychać za dużo angielskiego. Pierwszy dzień... zwyczajnie. Mam grać w drużynie, Błękitni się mną interesują. Wczoraj jednej ósmej szkoły się ulało. Nie wiem czy to taki wasz zwyczaj, ale z moim żołądkiem wszystko było okej. Cóż tu więcej... Nie wiem czy dożyję do końca roku szkolnego. Tylko tutaj można palić? - odpowiedział dość wyczerpująco na jej pytanie, po czym skrzyżował nogi w kostkach wciąż ją obserwując i szukając wizualnego podobieństwa do Charlotte. Podświadomie. Jedno wiedział na pewno: obie panny Jeunesse były co najmniej interesujące.
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 03 Wrz 2013, 21:29

Czując spojrzenie Miszy na swoim udzie odruchowo poprawiła spódnicę, która mimo wszystko miała regulaminową długość. To, że Angielka ubrała ją po swojemu, czyli nieco podciągnęła do góry, przewiązując paskiem, żeby przypadkiem się nie zsunęła ukazując jej fikuśne majtki, było zupełnie inną bajką. Przynajmniej nikt nie mógł jej zarzucić, że nie nosi oficjalnie przyjętego ubioru Hogwartu!
- Wparowałeś tutaj jak do miejskiego kibla - odparła, ściągając brwi. - O tym miejscu niewiele osób pamięta, głównie przesiadują tu starsi stażem w szkole, a jakby nie było to roszczę sobie prawa do tego poddasza. To moja świątynia i oaza spokoju przed upierdliwą społecznością uczniowską - wyjaśniła mu niemal na jednym wdechu dlaczego zareagowała tak a nie inaczej na jego nagłe pojawienie się tutaj, po czym wróciła do przeglądania podręcznika od wróżbiarstwa. Wiedza Angielki na temat tego przedmiotu ograniczała się do minimum i wróżenia z fusów. Krótko mówiąc wróżka z niej była mierna. W międzyczasie wertowania każdej linijki po kolei, wysłuchała monologu Miszy.
- Gratuluję, w takim razie niedługo będzie szał macicy na ulicy, latające staniki... co do zbiorowego rzygania... ktoś sobie zażartował, dobrze że wyszłam nim zaczęła się ta farsa - uniosła wzrok znad pożółkniętych kartek na twarz chłopaka a gdy ich spojrzenia skrzyżowały się, posłała mu kolejny uroczy uśmiech. - Nigdzie nie można palić, mój drogi. Ale jak ktoś zna kryjówki, wie kiedy i gdzie nauczyciele mają dyżury to znajdzie sobie miejsce na papierosa - kwestii prefektów nie ruszyła. Poza upierdliwą naczelną, która najwidoczniej nie miała ochoty odstąpić stanowiska, nie znała pozostałej trójki. Musiało minąć kilka dni, by i ich mogła rozpracować.
- Niedługo i tu ktoś może wpaść, więc się pośpiesz z tym szlugiem... na spokojnie możesz sobie zapalić za przystanią albo koło huśtawki, sto metrów od zamku w przeciwną stronę niż błonia. Ewentualnie na balkonie i jeszcze w obserwatorium, w skrajnych przypadkach. Do usług - po tych słowach ponownie zaczytała się w interesujących technikach i objaśnieniach wróżbiarstwa. Zachowanie zielonej Jeunesse zmieniło się, co wcale nie było ciężkie do zauważenia, znormalniała chociaż na chwilę. I starała się być przykładną uczennicą, pomocną koleżanką... do wyboru do koloru. Coś musiała zrobić za odkupienie swoich grzechów i grzeszków.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Misza Gregorovic Sro 04 Wrz 2013, 21:05

Wysłuchując jej przemądrzałych wykładów miał ochotę wybuchnąć śmiechem. Co się stało z szaloną Andreą Jeunesse którą poznał w Londynie? W Hogsmeade już zachowywała się inaczej, jakby miała poczucie wstydu, a teraz wyglądała jak kolejny Prefekt prawiąc mu wykłady o szkole i tym miejscu. On niewiele znał miejsc w Hogwarcie. O wielu opowiadał mu kuzyn, więc korzystając z jego doświadczenia próbował odnaleźć wszystkie "w miarę bezpieczne" miejsca do zapalenia papierosa. Powoli zaciągając się zbawienną nikotyną obserwował ją swoimi dość bystrymi tęczówkami.
- Jesteś inna za każdym razem kiedy Cię spotkam. Boję się kolejnej wersji Andrei Jeunesse. - wymamrotał, ale zgodnie z jej uwagami pospieszył się z dopaleniem papierosa, którego to ugasił o podłogę obok siebie i którego to zostawił w takim stanie. Wciąż bacznie się jej przyglądał, a dłonie skrzyżował na piersi. Jej monolog odnośnie szkoły był dość przydatny i puścił pomimo uszu jej złośliwości odnośnie latających staników. Westchnął cicho i uśmiechnął się szeroko.
- Dowiedziałaś się czegoś ciekawego z tej książki? - zapytał podnosząc nieco jedną brew do góry. Udawała taką zaczytaną, czy naprawdę była?
- Masz jakiś problem ze mną, Andreo? - to pytanie zadane wprost, bezpośrednio ze śmiesznym rosyjskim akcentem sprawiło, że nad nimi zawisła cisza z gatunku nieznośnych. Przynajmniej dla Miszaka.
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Andrea Jeunesse Sro 04 Wrz 2013, 23:39

- Ludzie się zmieniają - skwitowała krótko temat, nie podnosząc nawet wzroku znad książki. Wciąż cały czas przeglądała kolejne strony trzymanego podręcznika, chociaż w pewnym momencie sama nie była pewna co czyta. I najwidoczniej Misza to wyłapał, bo wraz z jego pytaniem zamknęła książkę, stanowczym gestem odsuwając ją od siebie.
- Niestety nic ciekawego i satysfakcjonującego - podciągnęła zakolanówki, po czym podniosła się i odłożyła książkę na swoje miejsce, na zakurzony regał. Następne pytanie chłopaka spowodowało, że uśmiechnęła się pod nosem. Mimowolnie, rzecz jasna.
- Nie siedź tu za długo - powiedziała po chwili ciszy, która była nieznośna również i dla niej, a następnie jakby nigdy nic opuściła poddasze. Miała z nim problem. Spory problem, jednak wcale nie musiała mu o tym mówić.
Będąc kilka metrów dalej usłyszała jak Krukon zbiera się z jej oazy i świątyni spokoju, kierując się najprawdopodobniej do swojego dormitorium.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Noemi Cramer Wto 05 Lis 2013, 17:40

Miała zniknąć na balkonie. Wbiec na niego i nie myśląc już nad tym dłużej, skoczyć. Usłyszała tam jednak głosy i chwilowo zmieniła zdanie. Ledwie łapała oddech po pokonanych biegiem wszystkich piętrach zamku. Jak na złość żadne schody nie chciały jej wynieść na najwyższą kondygnację. Pobiegła więc dalej i wreszcie znalazła ustronne miejsce.
Poddasze. Chyba nigdy tu nie była. Śmierdziało starością i całe skryte było mrokiem. Wyciągnęła różdżkę z buta i po wypowiedzeniu jednego z bardziej podstawowych zaklęć, jakim było Lumos, mogła rozejrzeć się dookoła. Nic szczególnego nie dostrzegła. Co jednak lepsze, nikogo tu nie było. Usiadła więc na środku i uniosła głowę do góry, spoglądając na przysnute chmurami ciemne niebo. Zgasiła światło bijące z różdżki i położyła się na plecach. Zacisnęła oczy i pozwoliła sobie na płacz, jakiego nigdy by się po sobie nie spodziewała.
Noemi Cramer
Noemi Cramer
Klasa IV


Urodziny : 08/01/1999
Wiek : 25
Skąd : Catanzarro, Italia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t921-skrytka-pocztowa-noemi-cr

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by William Greengrass Wto 05 Lis 2013, 17:58

Po chwili i William wbiegł na poddasze. Cholera, już drugi raz w przeciągu dwóch dni urządza sobie gonitwę za dziewczynami. To do niego takie niepodobne.
Całą drogę analizował słowa dziewczyny. A więc go kocha? Jak mógł wcześniej tego nie zauważyć? Nie żeby coś to zmieniło. On jej nie kochał i nie pokocha, ale pewnie próbowałby wybić jej z głowy to kochanie. Teraz jednak postanowił to wykorzystać. To było okrutne, ale nie miał innego wyjścia.
- Noemi? - Kiedy pojawił się na wiezy dziewczyna zgasiła już światło, więc Will sam zaświecił swoją różdżkę. Dostrzegł dziewczynę leżącą na podłodze. - Wstań, proszę.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Noemi Cramer Wto 05 Lis 2013, 18:10

- Vai!.. - mruknęła po włosku. - Idźsobie! - dodała jednak zaraz, przechodząc na angielski. Jej słowa bardziej jednak przypominały bełkot. Wciąż zresztą zanosiła się gwałtownym płaczem. Otworzyła jednak oczy i usiadła, podkulając nogi i obejmując je dłońmi. Nie patrzyła na niego. Nie chciała. Ba! W ogóle już nigdy nie chciała go widzieć!
- Nienawidzęcię! Nienawidzę!..
Powoli łapała dech, chociaż łzy wciąż swobodnie spływały jej po twarzy. Z tego wszystkiego zaczynała ją też boleć głowa.
Noemi Cramer
Noemi Cramer
Klasa IV


Urodziny : 08/01/1999
Wiek : 25
Skąd : Catanzarro, Italia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t921-skrytka-pocztowa-noemi-cr

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by William Greengrass Wto 05 Lis 2013, 18:23

Zaszedł ją i kucnął za plecami dziewczyny i objął ją delikatnie od tyłu nie zważając na to, że właśnie kazała mu stąd iść. Lubił ją dlatego teraz miał poważny dylemat moralny. Nie chciał jej ranić, ale nie miał wyjścia.
- Dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej, hm? - zapytał szeptem tuż przy uchu dziewczyny. - Dlaczego nei powiedziałaś mi, że mnie kochasz? To mogłoby tak wiele zmienić. Mogłabyś być na miejscu Marianny. Nie musiałbym uciekać do starszej kobiety. - cały czas mówił szeptem. Kłamał tak gładko, że aż się sam sobie dziwi, że przychodzi mu to tak łatwo. Nawet się nie zająknął.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Noemi Cramer Wto 05 Lis 2013, 21:00

... dlaczego nie wcześniej? Bo to niczego by nie zmieniło!..
Nadal wątpiła, żeby to cokolwiek mogło zmienić. Po jego kolejnych słowach jednak przestały nią wstrząsać dreszcze, a po chwili uspokoiła się na tyle, że przestała płakać.
- Serio? - zapytała, przyglądając mu się uważnie. Teraz dla odmiany nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Jeśli to była prawda, to jaką ona była skończoną kretynką, że nie powiedziała mu wcześniej! Czyli może jednak dobrze, że jej się wymsknęło, może ma jeszcze jakąś szansę.
W jej zapuchniętych od płaczu oczach pojawiła się iskra nadziei, a cała miłość do Williama wróciła do niej ze zdwojoną siłą.
- To zostaw je... - powiedziała nieśmiało, jak nie ona. Bała się jednak, że chłopakowi za chwilę się odmieni i powie jej, żeby spadała na drzewo.
Noemi Cramer
Noemi Cramer
Klasa IV


Urodziny : 08/01/1999
Wiek : 25
Skąd : Catanzarro, Italia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t921-skrytka-pocztowa-noemi-cr

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by William Greengrass Wto 05 Lis 2013, 21:31

- Serio, serio - odpowiedział. Miał wrażenie, że żołądek zawiązał mu sie w supeł, kiedy to mówił. Do póki nie zaczął spotykać się z Claudią nie kłamał, a teraz nauczył się gładko przeskakiwać z jednego kłamstewka na drugie coraz bardziej wplątując się w kłopoty. Naprawdę lubił tą dziewczynę, ale niestety nei tak jakby tego chciała. Kiedy prawda wyjdzie na jaw na pewno znienawidzi go naprawdę.
- Z Marianną to nie takie proste. Jest moją narzeczoną. Oficjalnie. Ojciec by mnie zabił, gdybym tylko spróbował wywinąć jakiś numer. - wyjaśnił spokojnie. Tu akurat mówił szczerze. Po tych słowach miał głupie uczucie pieczenia w palcu w miejscu, w którym zwykle znajdował się jego rodowy pierścień, który teraz znajdował się w rękach Claudii. Czy przypadkiem nie obiecywał jej rzucić wszystkiego dla niej? Ale w końcu to nie to samo. Claudie kochał i rzuciłby się za nią w ogień.
- Ale ona nie kocha mnie, ja nie kocham jej. Możemy spotykać się potajemnie, na pewno nie będzie miała nic przeciwko. - No to teraz się wkopał. Jeśli jakimś cudem uda mu się grać na trzy fronty powinien dostać za to Order Merlina.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Noemi Cramer Wto 05 Lis 2013, 22:48

Pełan powagi odpowiedź Williama chwilowo jej wystarczyła. Nawet delikatnie się uśmiechnęła, wciąż jednak trzymała się od niego na pewną odległość. Wciąż nie do końca mu wierzyła. Z Marianną taka prosta sprawa? Noemi wydawało się, że na polu kukurydzy rozmawiali ze sobą całkiem normalnie, całkiem jakby...
... byli zaręczeni, dziewczyna prychnęła pod nosem do swoich myśli. Oczywiście, że byli zaręczeni. Mogli więc się tak zachowywać. To pewnie byłoby nawet dobrze widziane w "towarzystwie".
Ach! Jak ona chciałaby należeć do tego towarzystwa! Urodzić się w bogatszej rodzinie, "musieć" wyjść za nieziemsko przystojnego Greengrassa! Ileż ona by za to dała!
- Masz z nią spędzić całe życie i jej nie kochasz? - zapytała podejrzliwie. Zresztą, Mariannę uznała za mniejszy problem niż profesor. Tu już był wyższy kaliber. Chociaż, jak zaczęła się nad tym teraz głębiej zastanawiać, mogłaby się jej bardzo łatwo pozbyć.
Przy tych wszystkich myślach tłoczących się w jej głowie, patrzyła na Williama szeroko otwartymi, acz lekko niewidzącymi oczami.
- A profesor Fitzpatrick? - zapytała wreszcie.
Noemi Cramer
Noemi Cramer
Klasa IV


Urodziny : 08/01/1999
Wiek : 25
Skąd : Catanzarro, Italia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t921-skrytka-pocztowa-noemi-cr

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by William Greengrass Wto 05 Lis 2013, 23:15

Na polu może i rozmawiali normalnie, ale czy Noemi nei pamięta jak zachowywali się przed bramą? Gdyby widziała ich wcześniej razem na pewno nie miałaby wątpliwości co do tego, jakie uczucia ich łączą. Albo raczej jakie ich nie łączą.
- To nie ja sobie to wymyśliłem. W mojej rodzinie aranżowane małżeństwa praktykowane są od wieków. Byłem na to skazany od urodzenia. Niedługo to samo czeka moją siostrę. - wyjaśnił. Christine upiekło się do tej pory tylko dlatego, że była grzeczną dziewczynką i mogła jeszcze poczekać. Pewnie gdyby sprawa z Claudią nie wyszła na jaw Marianna nie nosiłaby teraz pierścionka jego babci. Cholera, miał nadzieję, że zamydlił jej oczy wystarczająco tą bajeczką i nie zapyta o Claudię.
- A profesor Fitzpatrick to... to tylko młodzieńcze zauroczenie... Byłem nią ślepo zafascynowany, ale to przeszłość. Nic dla mnie nie znaczy - zawahał się przez chwilę. Te słowa nie chciały przejść mu przez gardło. Kochał ją, teraz wiedział to na pewno. Pogłaskał ślizgonkę po policzku uśmiechając się do niej ciepło.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Noemi Cramer Wto 05 Lis 2013, 23:33

Noemi skinęła głową. Wiedziała o nim wystarczająco wiele, by rozumieć cel aranżowania małżeństw w jego rodzinie. Tak po prostu musiało być. Kiedy dowiedziała się zProroka o zaręczynach, jakoś przełknęła tę informację. Wyobraziła sobie, że pewnie będzie to jakaś podła jędza, która nic dla niego nie będzie znaczyć. Cóż, tak po prawdzie - niewiele się pomyliła.
Noemi w zasadzie im współczuła. Sama nie wyobrażała sobie, żeby Vincent wydał ją za mąż za jakiegoś paskudnego chłopaka, tylko dlatego, że dzięki temu mogliby zdobyć... jakiś tytuł, zaszczyt czy inną korzyść. Zresztą, nie darowałaby mu tego do końca życia.
Kiedy zapytała o profesor Fitzpatrick, znowu poczuła nieprzyjemne mrowienie na plecach. Wciąż podle ją okłamywał!
- Wciąż znaczy... - powiedziała smutno. Żywa rana w jej sercu ponownie zaczęła pulsować, a Noemi skuliła się wskutek wyimaginowanego bólu. - Idź sobie... - powiedziała cicho.
Noemi Cramer
Noemi Cramer
Klasa IV


Urodziny : 08/01/1999
Wiek : 25
Skąd : Catanzarro, Italia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t921-skrytka-pocztowa-noemi-cr

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 2 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach