Poddasze

+14
Lucas Castellani
Antonija Vedran
Maja Vulkodlak
Nicolas Socha
James Scott
Iris Xakly
William Greengrass
Noemi Cramer
Misza Gregorovic
Andrea Jeunesse
Audrey Roshwel
Connor Campbell
Hannah Wilson
Brennus Lancaster
18 posters

Strona 6 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Poddasze - Page 6 Empty Poddasze

Pisanie by Brennus Lancaster Wto 16 Kwi 2013, 17:58

First topic message reminder :


Stare, zapomniane przez wielu poddasze. Niskie pomieszczenie z małym okienkiem dachowym. Ulubione miejsce amatorów eksperymentów magicznych. Miejsce dość odosobnione i przytulne, jednak zewsząd czuć zapach staroci i kurzu.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 20 Gru 2014, 13:44

Widząc, jak Nevan wstaje i podchodzi do niej, uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Wtuliła się w niego, gdy ja do siebie przyciągnął i odwzajemniła pocałunek. Ciężko jej było udawać, ale poradziła sobie chyba całkiem nieźle. Na tym boisku ciężko było w pierwszej chwili, ale na szczęście dała radę. A w tym momencie była szczęśliwa, że w końcu nie musi udawać.
Czując, jak chłopak odsuwa jej włosy, westchnęła cicho. Zapewne Sir Roland coś wspomniał Nevanowi, w końcu widział jak Rhin wyglądała, jak weszła do Pokoju Wspólnego. Dała spokojnie sprawdzić się chłopakowi. Dobrze, że nie widział siniaka na jej plecach, choć blondynka i tak bardziej martwiła się o swoją przyjaciółkę.
- Mhm.. Abi wpadła na mnie, gdy latałyśmy..
Potarla nerwowo ręką druga rękę, była trochę poobijana i kilka zadrapań na skórze miała, stąd zapewne kurtka. Najgorsze jednak były te na policzku i szyi. No i plecy, to na pewno, ale tego nie było widać - na szczęście.
- A u Ciebie jak trening?
Zapytała dość szybko, kierując na niego spojrzenie.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Sob 20 Gru 2014, 13:57

Zmarszczył zmartwiony brwi. Sir Roland powiedział mu w jakim stanie Rhi wróciła do Wieży Gryfonów. Zmartwiony już był od tamtej pory, lecz widząc, że to nic poważnego uspokoił się. Widocznie dzisiaj nie był dobry dzień na treningi, jakiś omen wisiał nad boiskiem i kończyło się na kontuzjach.
- To jednak nie był dobry dzień na latanie. Byłaś w Skrzydle Szpitalnym? Jak się czujesz? Marnie wyglądałaś w dzień.
Skinął głową słysząc co się stało, lepsze to niż wpaść na deski trybun. Ale Rhi wcale nie wyglądała lepiej niż Monika. Wzruszył ramionami na pytanie Rhi.
- Uczę Monikę latać. Coś ją wzięło na naukę. Rozbiła się o trybuny.
Odsunął się od Rhi chwytając ją za rękę. Poprowadził do parapetu pomagając jej nań wskoczyć. Sam usiadł obok, obejmując ją ramieniem.
- Widzisz, dałaś sobie radę. Abi chyba się nie zorientowała?
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 20 Gru 2014, 14:13

Niestety,  faktycznie nie był to najlepszy dzień na latanie. Gdzieś tam się obwiniała za to,  co się stało. Mogła sobie to boisko darować, ale bardzo tęskniła za lataniem, toteż umowily się tam,  a nie gdzie indziej. Jak wróciła do Pokoju Wspólnego,  nie wyglądała ciekawie. Rozmazana trochę krew na policzku,  na szyi -  zasługa paznokci Abi. Dobrze,  że nie były wysoko,  bo mogło się to skończyć gorzej. Zanim odpowiedziała na jego pytania,  dała się zaprowadzić do parapetu,  na którym usiadła wygodnie i czując,  jak chłopak ja obejmuje,  przytuliła się do niego delikatnie.  Przymknela powieki i odetchnela cicho.
- Nie,  nie byłam w skrzydle,  przez połowę dnia leżałam w łóżku,  słaby dzień za mną.. Może jakieś lekkie przeziębienie mnie złapało .
Uśmiechnęła się delikatnie,  spoglądając na niego. Ach,  więc ta dziewczyna,  z którą był,  to Monika. Warto zapamiętać.
- Ała,  musiało zaboleć.. Trybuny nie są zbyt miękkie.. I tak,  nic nie powiedziała,  nawet nie zapytała,  czy się znamy..  Odetchnelam z ulga.
Delikatnie podniosła rękę i przyłożyła dłoń do jego policzka. Przysunela twarz do jego i delikatnie go pocałowała. Ona również się za nim stęskniła. Delikatnie muskała kciukiem jego policzek.


Ostatnio zmieniony przez Rhinna Hamilton dnia Nie 21 Gru 2014, 00:21, w całości zmieniany 1 raz
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Sob 20 Gru 2014, 16:01

Martwił się, siniaki i odrapania zdobyte na boisku zwykle były bolesne i połączone z dość gwałtownym kontaktem z ziemią. Sam Nevan wielokrotnie już wylądował na murawie z licznymi złamaniami, sińcami i obiciami. Najgorzej było w początkach gry, gdy treningi były długie i męczące. Teraz raczej należał do starych wyg, które równie pewnie się czuły na miotle co stąpając twardo po ziemi.
Przytulił do siebie Rhi, gdy się weń wtuliła. Oparł policzek na jej głowie wysłuchując jej słów.
- Przejdź się, tak dla pewności. – Mruknął, lecz bez przesadnego nacisku. Nie chciał by coś się dziewczynie stało, czy chociażby rozchorowała się bardziej.
- Wyglądało groźnie. Zaczęła szarżować. Jak każdy, gdy trochę pewniej się poczuje na miotle. Poprosiła mnie, żebym ją pouczył, więc pewnie zdarzy się jeszcze kilka razy, że nas zobaczysz na boisku.
Skinął głową, sam się cieszył, że Monika zapomniała o temacie statusu związku Nevana i nie podpytywała go, przy każdej okazji, gdy mijali jakąkolwiek dziewczynę.
- Nie miała podstaw, poza tym jesteśmy w drużynach, raczej się po prostu znamy z boiska.
Wzruszył ramionami. Cieszył się, że Rhi sobie poradziła widząc go z zaskoczenia. A na dodatek w towarzystwie innej dziewczyny. Lecz takie uroki ukrywania się, trzeba udawać i tylko zaciskać zęby. Podejrzewał, ze Rhi jest w jakiś sposób chociaż trochę zazdrosna, nawet nie próbował tego tematu poruszać, nie chcąc psuć tej przyjemnej chwili sam na sam.
Przysunął twarz do dłoni Rhi wtulając się w nią jak kot, który się łasi. Przyciągnął do siebie Gryfonkę sadzając ją sobie na kolanach i obejmując szczelnie ramionami w talii. Odwzajemnił czułość mogąc teraz dać upust swojemu pragnieniu bliskości.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 20 Gru 2014, 19:51

Rhinna wiele razy wylądowała na ziemi. Tak więc póki co się tym nie przejmowała, zapewne odczuje skutki tego upadku jutro. Ale do jutra, a przynajmniej do czasu, dopóki nie wyjdzie z poddasza nie zamierzała się tym zamartwiać. Nie czuła w tym momencie bólu, a nie zamierzała psuć tego spotkania. Skinęła delikatnie głową.
- Przejdę się jutro, jak już wstanę. Nie zamierzam być chora.
Uśmiechnęła się do chłopaka, kiwając delikatnie głową. Zbliżały się święta - które co prawda zapewne będzie spędzać w szkole, sylwester.. Nie mogła być chora, nie było nawet takiej opcji.
Faktycznie, jak już ktoś poczuł się pewniej na miotle, lubił przesadzać, dopóki nie stanie mu się krzywda. Z Abi było trochę inaczej, nie wiedziała do końca, co to spowodowało, jednak przez dłuższy czas Abigail będzie odczuwała zderzenie dwóch dziewczyn i upadek, na pewno dłużej niż Rhin. Na stwierdzenie Nevana, że zapewne jeszcze nie raz będzie mogła go zobaczyć z inną dziewczyną na boisku - a nie oszukujmy się, po części i gdziekolwiek sam na sam - uśmiechnęła się lekko. Spojrzała na niego i pokazała mu język.
- Postaram się przetrzymać.
Zaśmiała się cicho. Fakt, była zazdrosna. Ale nie miała innego wyjścia, jak tylko dosłownie zacisnąć zęby i starać się na to nie zwracać uwagi. Jakoś to będzie, przeżyje - a w stosunku do Nevana będzie mogła być sobą tylko we dwoje. To w pewien sposób było naprawdę ciężkie - ale też i ulga, którą odczuła w tym momencie była niesamowita i bardzo, ale to bardzo przyjemna.
Gdy posadził ją na swoich kolanach, dziewczyna usadowiła się wygodnie, by nie sprawiać mu ciężaru i przez kilka chwil tylko korzystała z możliwości bycia blisko. Z możliwości dotknięcia go, przesuwania dłonią po jego szyi, karku, twarzy, z możliwości pocałowania go, co chciała zrobić od dawna, chociaż to było tylko kilka dni. Gdy w końcu odsunęła się od niego, uchyliła powieki. Oparła się czołem o jego czoło, jedną dłoń położyła na jego torsie, drugą przyłożyła do policzka chłopaka i uśmiechnęła się delikatnie.
- Stęskniłam się.
Powiedziała cichutko, gdyż nie było potrzeby, by mówiła w tym momencie głośno. Przymknęła powieki i wzięła głębszy wdech, cały czas muskając kciukiem jego skórę na twarzy.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Sob 20 Gru 2014, 20:13

Skinął głową na zapewnienie Rhi. Nie miał zamiaru sprawdzać, czy spełni je czy nie. Wierzył Rhi, że nie zaniedba pierwszych objawów i pójdzie do pielęgniarki po coś wzmacniającego.
On się już powoli pakował, na święta jechał do domu, do rodziny. Lecz jak już czynił od kilku lat, wracał do szkoły nim się przerwa świąteczna skończyła. Jego siostra raczej zostanie do ostatniego dnia w domu, co cieszyło Nevana, kilka dni w Hogwarcie bez blond tajfunu nad głową.
Widząc lekkie objawy zazdrości u Rhi uśmiechnął się rozbawiony. Co to będzie jak jakaś inna dziewczyna zacznie do niego się przystawiać. Nie wyobrażał sobie tego.
- Dzielna jesteś. Wole spotykać się i miło spędzać czas, niż spowiadać się co robiłem z którąkolwiek z dziewczyn z mojego Pokoju Wspólnego. Szkoda marnować wspólnych spotkań na takie bzdury.
Mówiąc to miał też i na myśli sytuację odwrotną. Nie będzie się czepiać Rhi, że z kimś z jej domu ją gdzieś spotka. No chyba, że uwieszoną na tego kogoś szyi w dość jednoznacznej sytuacji. Odpędził z głowy takie myśli, samemu czując delikatne szczypanie na karku.
- Ja również.
Uśmiechnął się do Rhi łagodnie. Tak naprawdę nie widząc jej przez tych parę dni cierpliwość dzielnie trzymała chłopaka i znajdował sobie z powodzeniem inne zajęcia by zając myśli. Lecz poranne spotkanie sprawiło, że już nie mógł wysiedzieć. Posłał rycerza by umówić się na spotkanie.
Splótł dłonie obejmując Rhi w pasie i opierając je na jej biodrze.
- Jakie plany na święta. Jedziesz do ojca?
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 20 Gru 2014, 20:36

Uśmiechnęła się lekko do niego i odetchnęła cicho. Tak mówiąc szczerze, nie chciała sobie wyobrażać co będzie, jeśli jakaś dziewczyna zaczęłaby się przystawiać do Nevana. Nie wiedziała nawet, czy chciałaby o tym wiedzieć, tym bardziej. Ufała mu, tego była pewna i nie chciała nawet, by się spowiadał. Przecież to nie o to chodziło. Fakt, może i trzymali to, co było między nimi w tajemnicy, ale nie oznaczało to, że mają nagle zachowywać się inaczej i odsuwać od wszystkich znajomych. Zwłaszcza, że byłoby to podejrzane.
- Jednak mam nadzieję, że żadna nie będzie się starała do Ciebie zarywać..
Mruknęła cicho, mrużąc powieki. Więcej jednak nie mówiła nic na ten temat. Tak mówiąc szczerze - ona nie zamierzała dopuszczać do siebie w ten sposób żadnego chłopaka i wierzyła, że Nevan również. A wyobrażać sobie sytuacji, że jakaś dziewczyna wiesza się na nim, czy coś.. Wyrzuciła je od razu z głowy. Dość tego tematu, teraz czas na przyjemniejsze rozmowy.
Przez ten czas, gdy się nie widzieli, ona również starała się sobie znajdować inne zajęcia. Byleby tylko nie zwariować i normalnie funkcjonować. Musiała tak zrobić. Ale fakt - gdy go zobaczyła, w niej również coś pękło i chciała się z nim zobaczyć. Gdyby on nie posłał rycerza, zapewne ona by to zrobiła. Na jego pytanie pokręciła głową. Delikatnie przymknęła powieki.
- Nie, zostaję w Hogwarcie. A Ty, masz plany?
Zapytała cicho, odgarniając niesforne włosy z twarzy. Nie przejmowała się plastrami, Nevan już i tak je widział, więc nie musiała tego robić.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Sob 20 Gru 2014, 20:45

- I nawzajem.
Uśmiechnął się rozbawiony. Koniec tematu, nie ma co gdybać i szukać negatywnych opcji. Lepiej skupić się na tu i teraz, które było przyjemne i tak wyczekiwane.
Nigdy tak nie tęsknił, co było ciekawą nowością. Pogrążony w namiętności ciężko było wpaść w normalny tryb dnia nie doszukując się możliwości jak najszybszego spotkania. Eseje, przesiadywanie w bibliotece, treningi, jakoś to pomagało ale i tak łapał się na tym, że się zawieszał i zagłębiał w myślach.
- Jadę do rodziny, na święta. A później jak zwykle wracam na resztę przerwy świątecznej tutaj. Audrey zostaje do końca, więc będę miał chwilę spokoju.
Uniósł lekko brwi w zdziwieniu. Dla niego nigdy nie było nawet myśli, by świąt nie spędzić ze swoją rodziną. Lubił te chwile.
- Nie spędzacie razem świat?
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 20 Gru 2014, 21:05

To, jak się zachowywali, było dla Rhin dość nowym doświadczeniem. Również tęsknota, spotkania z chłopakiem i znów utrzymywanie wszystkiego w tajemnicy. Było to ciekawe, zazwyczaj wprawiało Rhinnę w bardzo dobry nastrój - choć nie w momencie, gdy nie miała co ze sobą zrobić, bo wtedy często myślała o tym, jak bardzo chciałaby spotkać się z Nevanem i spędzić z nim czas, nawet kilka minut. Odetchnęła cicho, sunąc delikatnie opuszkami palców po jego twarzy.
- To odpoczniesz trochę od szkoły. Nabierzesz sił i wrócisz uśmiechnięty i uradowany.
Uśmiechnęła się delikatnie. Cóż, może uda im się spotkać jakoś w trakcie przerwy, zapewne mało uczniów zostanie w szkole. Pokręciła głową.
- Nie, w zeszłym roku wracaliśmy.. Nie bardzo się dogaduje w końcu z ojcem. W tym roku ja i Prince nie wracamy. Choć nie wiem, może na dzień, dwa wrócę.. Z chęcią spotkałabym się z rodziną, zwłaszcza z babcią.
Skinęła kilka razy głową i przymknęła powieki. Z babcią, mamą jej ojca łączyła ją specjalna więź.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Sob 20 Gru 2014, 21:14

Wodził głową za palcami Rhi, uśmiechając się zadowolony z takiej pieszczoty. Miłe uczucie, czuć na skórze czyjś dotyk, który nie należy do kogoś z rodziny. Z drugiej strony chłopak w tej chwili zapomniał o swoim dość denerwującym nawyku sprawdzania swojego wyglądu.
- Pewnie tak. Znów dostane jakiś zwariowany prezent od wuja i będę musiał albo uciekać z własnego pokoju albo szukać tego czegoś po zamku bojąc się, że komuś zrobi krzywdę.
Tak, już wspominał o swoim zwariowanym wuju, który miewał dziwne pomysły. Westchnął cicho na wspomnienie o nim. Stęsknił się za rodziną, a od początku roku szkolnego minęło tak niewiele czasu.
- Rozumiem. Przynajmniej próbuję. – Przyznał szczerze, on nigdy czegoś takiego nie doświadczył. Rodzinę miał zgraną, bardzo ze sobą związana i kochającą się. – Może warto, chociaż na kilka dni.
Uśmiechnął się pocieszająco do dziewczyny nie chcąc by się smuciła.
- Może na sylwestra pojechalibyśmy gdzieś? Możemy wybrać się gdziekolwiek chcemy, nawet do Londynu. Hm?
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 20 Gru 2014, 21:28

Lubiła wodzić palcami po jego skórze. Z uśmiechem na ustach sunęła opuszkami palców. Niby nic wielkiego, a jednak i jej i jemu sprawiało to przyjemność.
- Zwariowany prezent? To co takiego Twój wuj kupuje na prezenty?
Uśmiechnęła się wesoło, przekrzywiając głowę w bok. Nevan opowiadał jej trochę o swoim wuju, więc co nie co wiedziała. Ale co to takiego mogło by być, jako prezent, na co Nevan musiałby aż tak uważać - nawet nie miała najmniejszego pomysłu na taką rzecz.
Na jego słowa, że próbuje zrozumieć to, jak ona się czuje, uśmiechnęła się nieco lżej. Przymknęła powieki i pocałowała go delikatnie. Przez kilka sekund tak trwała, po czym odsunęła się i uchyliła powieki.
- Spokojnie. Pojadę do domu, na trochę. Może nie pożałuję.
Przymknęła powieki i skinęła kilka razy głową. Może magia świąt sprawi, że będzie mogła normalnie chociaż porozmawiać ze swoim ojcem. Trochę za nim tęskniła, choć bała się trochę go spotkać. Ale - co będzie to będzie.
Po chwili spojrzała na niego zaskoczona. Jego pytanie o sylwestra trochę ją zbiło z tropu. No dobra - nawet bardzo, zaskoczył ją całkowicie. Nie spodziewała się czegoś takiego, takiego pytania. Ale jeśli dałoby radę..
- Chciałabym, naprawdę. Obojętnie gdzie, tylko we dwoje, powitać nowy rok.. Coś wspaniałego.
Przysunęła się i musnęła ustami jego policzek. Co prawda, nie wiedziała, czy wyjazd do Londynu byłby odpowiedni, ale póki co - nie martwiła się konkretnym miejscem.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Sob 20 Gru 2014, 21:44

- Hmm… kiedyś dostałem jajo smoka, tuż przed wykluciem. Po pierwszej nocy miałem wymianę mebli bo wszystko spłonęło.
Starał sobie przypomnieć jaki to najbardziej dziwny prezent dostał od wuja. Lista była długa i pokręcona, jego siostra podobnie miała.
- Sporo mugolskich rzeczy daje. Audrey kiedyś dostała samochód, tylko jakoś nie dało mu się wyperswadować, że ośmiolatka nie może jeździć czymś takim. Sporo było tego.
Zamilkł po chwili, by zostać całkowicie uciszonym przez usta Rhi. Przesunął ramię by objąć jej plecy i mocniej przytulił ją do siebie.
- Zawsze warto spróbować. Lepiej nie mieć zwad z rodziną.
W temacie sylwestra zaśmiał się widząc minę Rhi. Nie spodziewał się, że ją aż tak zaskoczy. Chciałby już spędzić z nią święta, ale miał lekkie obawy czy to czasem nie za wcześnie. Lecz sylwester to już trochę inna kategoria, mniej rodzinna i bardziej zabawowa.
- Zatem postanowione. Wymyśli się jakieś miejsce.
Ucieszył się. Miał wiele możliwości, wiele miejsc, gdzie mógłby zabrać Rhi i nie martwić się, że ktoś ze szkoły czy innych osób, których aktualnie unikali mógł ich przyłapać
Po chwili przekrzywił głowę przypominając sobie o pewnej prośbie, jaka padła przy ostatnim spotkaniu.
- Przyniosłaś zdjęcie Prince`a?
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 20 Gru 2014, 21:58

- Jajo smoka? Naprawdę?
Zapytała, a w jej oczach prawie pojawiły się gwiazdki zachwytu. Miała trochę jak brat - uwielbiała smoki, choć nie była aż takim pasjonatem, jak on, natomiast uważała je za ciekawe stworzenia. Choć fakt - niebezpieczne.
- Dobrze, że nic Ci się nie stało. A z tym samochodem.. Faktycznie, ciężki prezent jak na ośmiolatkę.
Uśmiechnęła się lekko, kiwając głową. Gdy ją przytulił mocniej do siebie, delikatnie przesunęła dłonie na jego plecy i kładąc je na łopatkach chłopaka, wtuliła się. Pokiwała głową - wiedziała, że lepiej nie mieć zwad z rodziną, a przynajmniej z większą jej częścią. Choć może kiedyś trafi do ojca, a on do niej i będą się dogadywać. W końcu odsunęła się od niego i uśmiechnęła szerzej.
- Będę szczęśliwa, mogąc spędzić z Tobą sylwestra. Z dala od wszystkich, nie martwiąc się, że ktoś może nas zobaczyć. Nie mogę się doczekać!
Odchyliła się nieco w tył, może zbyt energicznie i zabierając ręce zza pleców chłopaka - klasnęła w dłonie. Po kilku sekundach złapała z powrotem równowagę i zaśmiała się cicho, przymykając powieki i przykrywając dłonią usta. Naprawdę, możliwość spędzenia z chłopakiem nawet kilku godzin wpływała na radość - a co dopiero takiej okazji, jak sylwester!
Słysząc jego pytanie, otworzyła oczy. Spojrzała na niego, nieco zmieszana.
- Przyniosłam.
Powoli podniosła się z jego kolan i podeszła do torby. Wyciągnęła z niej zdjęcie, zamykając ją z powrotem. Podeszła do chłopaka i podała mu zdjęcie.
- Wiem, że to w kwestii ochronnej jednak.. Mam nadzieję, że nie będziesz musiał się w niego zmieniać.
Stojąc przed nim delikatnie przeczesała dłonią jego włosy i pochyliła się do przodu, składając delikatny pocałunek na jego czole.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Sob 20 Gru 2014, 22:10

- Tia, później mieliśmy nalot z Ministerstwa. Obyło się na szczęście bez aresztu dla wuja za przemyty i inne sprawy. A smok wrócił do swojego naturalnego środowiska.
Pokiwał głową wspominając tamte święta. Było wesoło, nawet za bardzo. Nikt nie przewidział, że smok się wykluje i pierwsze co zrobi, to spróbuje skonsumować zasłony. Cały osmolony, na wpół śpiący i nieco zachłyśnięty dymem niewiele pamiętał z tej nocy.
- Już, już, spokojnie. – Zaśmiał się wesoło widząc reakcję Rhi. Sam też się cieszył, może mniej entuzjastycznie ale równie mocno co Rhi. Gdy ta mu się zachwiała na kolanach szybko złapał ją za plecy by nie spadła z parapetu.
Poczekał po chwili na to aż Rhi poda mu zdjęcie. Pamiętał jej brata, lecz nie na tyle dokładnie by skopiować jego twarz. Zdjęcie w tym pomoże, więc została jeszcze kwestia obserwacji gestów i mimiki. Najlepszym ku temu miejscem była Wielka Sala.
- Dzięki. – Odebrał fotografię przyglądając się jej. Po chwili spojrzał na Rhi. – Nie martw się. Wolę zaryzykować, niżby mieli się inni dowiedzieć, wątpię, że zrozumieją.
Pochylił głowę przyjmując pocałunek z uśmiechem. Był gotów za wszelką cenę chronić Rhi by nie doświadczyła nieprzyjemności z jego powodu. Nie był wymarzonym kandydatem na partnera w oczach Gryfonów, wiedział, że prędzej się uniosą dumą niż pomyślą przez chwilę, ze oboje są szczęśliwi ze sobą.
- Nie chcę, żebyś miała przeze mnie problemy.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 20 Gru 2014, 22:25

- Chciałąbym kiedyś spotkać smoka. Ale takiego oswojonego. Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym już go spotkała i chyba wolę, by nie był to dziki smok. Szybko zapewne stałabym się chodzącą pochodnią.
Powiedziała z uśmiechem na ustach, choć to by faktycznie musiało być ciekawym przeżyciem, dosłownie możliwe. Chciała jeszcze trochę pożyć, nie spieszyła się do jakichś cięższych wydarzeń. Gdy odchyliła się w tył i Nevan ją złapał, syknęła cicho i przymknęła jedno oko. Kompletnie zapomniała o tym siniaku pod łopatką, niech ją..
- Tak..
Mruknęła cicho, chcąc jak najszybciej pozbyć się zakłopotania w tym momencie - a jednocześnie nie chciała, by Nevan się bardziej o nią martwił, kiedy już powiedziała, że jest okej i przejdzie się do Skrzydła Szpitalnego..
Odchrząknęła spokojnie i wzięła głębszy wdech. Bolało, dość mocno, ale nie chciała dać po sobie tego poznać. Podrapała się nieco zakłopotana po skroni, po czym spojrzała na niego.
Kwestia zdjęcia pozostawiała w niej niepewność. Nie chciała, by Nevan był zmuszony zmienić się w jej brata. Ujęła delikatnie jego twarz w obydwie dłonie i uśmiechnęła się lekko.
- Nie martw się mną, bo to nie ja będę mieć większe kłopoty ze strony Gryfonów, jeśli się o nas dowiedzą. Martwię się o Ciebie, Ślizgoni na pewno nie uważają mnie za kogoś odpowiedniego dla Ciebie - nie dość, że Gryfonica, to jeszcze półkrwi czarownica. Nieważne, jak mnie by potraktowali - nie chcę, by Tobie coś się stało.
Uśmiechnęła się delikatnie i musnęła ustami czubek nosa chłopaka i oparła się czołem i jego czoło. Naprawdę nie martwiła się sobą, tym, czy by jej coś się stało - domownicy domu chłopaka na pewno nie byliby z niej zadowoleni.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Nie 21 Gru 2014, 09:13

On już miał dość smoków jak na tę chwilę. Wcale nie był zawiedziony, że jego prezent został mu zabrany, gdyż nie miał dobrych wspomnień z pierwszego spotkania. Uśmiechnął się rozbawiony słysząc słowa Rhi. Tak, jeśli by spotkała dzikiego smoka, zapewne skończyłoby się to źle. Poniekąd słyszał o pasji jej brata, lecz nie wiedział, że Rhi podzielała ją. Na szczęście nie tak samo mocno.
Widząc reakcję dziewczyny na jego dotyk spiął się, nie wiedząc czy to on sam jej krzywdę zrobił, czy było to coś innego. Delikatnie zabrał dłoń z pleców Rhi przyglądając się jej uważnie. Zmartwił się i to nie na żarty. Widział grymas bólu na twarzy dziewczyny, już się w życiu naoglądał wielu cierpiących, gdy pomagał matce w jej małym szpitalu w Iverness.
Otworzył szeroko swoje ramię by Rhi mogła się wygodnie o niego oprzeć. Nie chciał by cierpiała, najchętniej teraz by zaprowadził ją do Skrzydła Szpitalnego.
- Spadłaś z miotły na plecy?
Mruknął spokojnie, acz łatwo było wyczuć zmartwienie w jego głosie. Obserwował Rhi uważnie bojąc się poniekąd jej dotknąć by nie sprawić jej bólu.
Złapany w dłonie Rhi pokiwał głową, przymknął oczy biorąc głębszy wdech. On się o siebie nie bał, nie aż tak jak o Rhi. Co z tego kim ona jest i jakiej krwi. Dla niego to nie było ważne. Najważniejsze było, że jest. Że go akceptuje. Spokojny i cierpliwy na zewnątrz w głowie miotał się jak zaszczuty zwierz, nie chciał dać za wygraną, ani się poddać.
- Nie dowiedzą się. A nawet jeśli to co im do tego. – Mruknął spokojnie otwierając oczy i spoglądając na Rhi. – Co im do mojego szczęścia? Gdyby nie te durne szufladkowanie nie musielibyśmy się ukrywać.
Zjeżył się trochę na tę myśl. Zirytowany zmarszczył groźnie brwi i zacisnął zęby. Lecz po chwili Rhi sprawiła, że uspokoił się, złagodniał i oddał się jej łagodnym gestom. Westchnął głęboko.
- Nie myślmy o tym. Nie martw się, obiecałem nie przesadzać. Tak też obietnicy dotrzymam.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Nie 21 Gru 2014, 09:42

Faktycznie, jej brat posiadał wielką pasję do tych stworzeń. Na szczęście nie ona. Z jej 'talentem' do wpadania w kłopoty, mogłoby się to szybko źle skończyć.
Spojrzała na chłopaka i przygryzła wargę. No, ładnie panno Hamilton,a miałaś już nie martwić Nevana. Chyba coś Ci nie wyszło tak, jak chciałaś... Westchnęła cicho i pokręciła głową.
- Możliwe, nie pamiętam dokładnie. Na pewno Abi wpadła na moje plecy.
Zsunęła z ramion ciemną kurtkę, która miała na sobie. Odwróciła się plecami do chłopaka i podwinęła koszulkę, ukazując Nevanowi część swoich pleców. Pod lewą łopatką znajdował się sporej wielkości siniak, częściowo przysłonięty zapięciem od stanika.
- Bardzo źle to wygląda?
Zapytała cicho, stojąc przed chłopakiem przez kilkanaście sekund w ten sposób. Prócz tego, na rękach miała mniejsze zadrapania, jednak znaczna większość z nich była tylko rysami na skórze.
W końcu odwróciła się w jego stronę, poprawiając koszulkę. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się lekko. Z powrotem stanęła przed nim, zaledwie kilka centymetrów.
- Jeśli chodzi o Ślizgonów, to jesteś dość bojowo nastawiony, co?
Skierowała spojrzenie w jego oczy z lekkim uśmiechem na ustach. Ona miała podobne podejście do Gryfonów. Co im do tego, liczy się to, że ona jest szczęśliwa. Zresztą, to nie oni, nie inni ludzie powinni oceniacie, czy obydwoje powinni się ze sobą spotykać...
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Nie 21 Gru 2014, 10:09

Spojrzał na siniec na plecach Gryfonki, nie było przynajmniej tak źle jak się obawiał. Poczekał aż Rhi się do niego odwróci. Pokręcił głową w zaprzeczeniu.
- Siniak. Dosyć duży. Trochę maści i będzie po krzyku.
Sięgnął do dłoni dziewczyny przyciągając ją do siebie. Widząc mniejsze i większe zadrapania ściągnął usta. Nie chciał być nadopiekuńczy, lecz to było silniejsze od niego. Zwykle pełen ogłady i z emocjami grzecznie siedzącymi w klatce opanowania teraz czuł się trochę zdezorientowany. Wszystko mu się rozlazło i pognało w różne strony. Złapał się na tym, że okazał złość, tego już było za wiele. Jeśli tak dalej pójdzie, będzie miał tylko większe problemy.
Pokręcił głową przecząco.
- Nie. Nie o to chodzi. – Uniósł spojrzenie na Rhi. – Jestem Ślizgonem, ale to nie znaczy, że będę grał tak jak mi zagrają. Żaden Ślizgon tak nie zrobi, bo każdy ceni sobie swobodę.
Westchnął cicho. Musiał zebrać myśli i uspokoić nieco swoje emocje. Gdy udało mu się uśmiechnął się delikatnie do dziewczyny.
- I tak wszyscy pozapominają na studiach, kto w jakim domu siedział. Więc czym się martwić?
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Nie 21 Gru 2014, 10:28

Uśmiechnęła się delikatnie do niego. Gdy ją do siebie przyciągnął, ta przybliżyła się jak tylko mogła. Zarzuciła mu delikatnie ręce za szyję i wtuliła się w niego mocno, tuląc twarz w jego szyję. Przez kilka chwil tak stała, samej czerpiąc przyjemność z tego przytulenia - a chciała, by i chłopak trochę się uspokoił. Nie chciała, by się martwił, złościł. Zawsze opanowany, cieszyła się, że przy niej okazywał emocje, że nie wstydził się tego i nie bał ich pokazać. Naprawdę ją to cieszyła i powodowało uśmiech na jej twarzy.
- No już, nie martw się. Żyję, nie jestem połamana. Bycie kapitanem zobowiązuje - nawet do umiejętnego spadania z miotły.
Zaśmiała się cicho i podnosząc jedynie głowę, cały czas się w niego wtulając, zbliżyła twarz do jego twarzy i złożyła na jego ustach delikatny, acz nieco bardziej namiętny pocałunek. Zadrapania zejdą, podejrzewała, że za kilka dni większości z nich już nie będzie. Odsunęła się od niego i spojrzała uważnie na jego twarz, słuchając jego słów. Westchnęła cicho i przymknęła powieki.
- Niby tak, ale z drugiej strony - bycie akceptowanym, w większej czy mniejszej części przez ludzi z Twojego domu też jest ważne. Choć z drugiej strony.. Nie dbam o to, co powiedzą mi Gryfoni, gdyby się dowiedzieli. Najważniejsza osoba dla mnie siedzi przede mną i to jej mają się podobać moje decyzje, moje zachowanie. Spróbowaliby tylko powiedzieć, że mam się trzymać od Ciebie z daleka.
Uśmiechnęła się lekko, nieco zadziornie. Może nie miotała by się na nich, ale na pewno by się wkurzała. Co ich to obchodzi. Tak, jak Nevan powiedział - na studiach wszystko się zmieni i będzie już zupełnie inaczej.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Nie 21 Gru 2014, 10:43

Pochwycony w uścisk Gryfonki objął ją delikatnie, nie chcąc naruszyć jakiś innych siniaków. Oparł policzek na głowie Rhi przymykając oczy. Wyciszył się, było mu przyjemnie i błogo. Słowa Rhi rozbawiły go, no tak, kapitan musi być dobry we wszystkim na miotle, to zobowiązuje.
Odwzajemniając czułość wsunął dłoń we włosy Gryfonki nadając pocałunkowi nieco bardziej namiętnego charakteru. Po czym ją wypuścił. Uśmiechnął się rozbawiony słowami Rhi. On nigdy nie dążył do popularności w towarzystwie Ślizgonów.
- O to się nie martwię, nie lubię być w centrum zainteresowania. – Wzruszył ramionami. – Większość osób z mojego domu nawet nie pamięta jak się nazywam i jakoś mi to nie przeszkadza.
Nie przejmował się tym nic a nic, dla niego to była wygoda. Nie musiał towarzysko być aktywny, co dawało mu więcej swobody w realizowaniu własnych spraw.
- Dlatego tym bardziej mam gdzieś co inni mogą myśleć o nas. Nie ich sprawa.
Spodobała mu się zadziorność Rhi, Gryfonka w końcu pokazała pazurki i to był ciekawy widok. Nawet jej nastawienie i słowa, pozbawione niepewności udowadniały, że Nevan uśmiechnął się rozbawiony.
Po chwili wyciągnął różdżkę i wycelował nią w swoją torbę, zaklęcie lewitacji poderwało klapę odchylając ją a następnie celem stało się niewielkie pudełko, które wyfrunęło wprost w stronę Gryfonki.
- Zobaczymy się dopiero po świętach, ale lepszy prezent z wyprzedzeniem niż po fakcie.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Nie 21 Gru 2014, 11:01

Zamruczała cicho po jego pocałunku. Uchyliła powieki, z lekkimi wypiekami na twarzy i uśmiechnęła się delikatnie. Odchrząknęła cicho.
Cóż, z nią było troszeczkę gorzej. Momentami wulkan energii, czasami bardzo spokojna osoba, lubiąca ciszę - a co za tym idzie, czasami uciekający od ludzi, a czasami wręcz przeciwnie. Ale wiedziała jedno - jej prywatne życie nie powinno ich interesować. Może najbliższych, ale reszcie co do tego, z kim dziewczyna się spotyka i co robi. Dopóki nie są to zachowania karygodne - a wiadomo, że Rhinna by sobie na takie nie pozwoliła - nie powinni ingerować w jej życie. Ale tak naprawdę wiedziała, że ludzie mają takie podejście gdzieś i większość z nich uwielbia mieć kontrolę nad życiem innych.
- Dokładnie, nie ich sprawa. Niech spadają na drzewo.
Uśmiechnęła się nieco zadziornie, patrząc na niego. Gdy ujrzała, jak wyciąga różdżkę w jej spojrzeniu pojawiło się zdziwienie i zaciekawienie. Podążyła wzrokiem do jego torby, otwierając szerzej oczy. Wyciągnęła dłonie i po chwili chwyciła delikatnie pudełko.
- ..To dla mnie?
Spojrzała zaskoczona na chłopaka i zamrugała powiekami. Nie spodziewała się niczego, nawet o tym nie myślała. Odwróciła się w stronę parapetu, ostrożnie kładąc pudełko na kocu przyszykowanym przez Nevana.
- Ja też mam coś dla Ciebie.
Posłała mu wesołe spojrzenie, po czym podeszła do swojej torby i wyciągnęła z niej ozdobne pudełeczko, nieco większe od dłoni. Podeszła do chłopaka i podała mu je z uśmiechem na ustach. Po chwili wzięła to, co odłożyła w dłonie i usiadła.
- To co, otwieramy?
Spojrzała na niego kątem oka, wyglądając teraz nieco jak taka mała dziewczynka, z ciekawością w oczach i uśmiechem na ustach.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Nie 21 Gru 2014, 11:28

Obserwując zdziwienie na twarzy dziewczyny uśmiechnął się łagodnie. Skinął głową w odpowiedzi na jej pytanie.
- Tak, dla ciebie. Wesołych świąt.
Jakby mógł nie pomyśleć o nawet najmniejszym drobiazgu? Czułby się niezręcznie, a lubił dawać bliskim upominki. Zdecydowanie bardziej wolał obserwować emocje na twarzach innych osób niż samemu je objawiać.
Uniósł lekko brew w zaciekawieniu. Widać pomysł mieli podobny, to miło. Chociaż po dziewczynie bardziej się tego spodziewał, w końcu to kobiety bardziej emocjonalnie odbierają wiele rzeczy, czy to słów, czy to pewnych wydarzeń. Uśmiechnął się łagodnie.
- Widzę, że pomyśleliśmy o tym samym. Dziękuję.
Odebrał swój prezent z rąk Gryfonki. Poczekał na nią z otwarciem. Skinął głową na pytanie, by po chwili otworzyć pudełeczko.
Gdy Rhi zrobiła to w tym samym momencie w pudełko odkryła dosyć specyficzny przedmiot. Był to kadłub małego statku, wyglądał trochę jak galeon, tyle że nie miał żagli. Na pokładzie leżał niewielki kluczyk nawleczony na złoty łańcuszek. Stateczek był wykonany najprawdopodobniej ze złota, lecz nie był aż tak ciężki. Gdy Rhi wzięła przedmiot w dłoń pojawiły się widmowe żagle wiszące nad pokładem i drgające jakby delikatny wiatr je napełniał. A statek uniósł się delikatnie w powietrzu bujając się, niczym na falach.
Nevan po chwili wskazał miejsce, gdzie znajdował się otwór na kluczyk i zachęcił Gryfonkę by sprawdziła zawartość statku.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Nie 21 Gru 2014, 11:35

- Wesołych Świąt.
Uśmiechnęła się do niego, jeszcze muskając ustami jego policzek. Otworzyła spokojnie swoje pudełko i zamrugała zaskoczona oczami. Przechyliła głowę na bok, na twarzy mając jedynie zaskoczenie i przyjrzała się statkowi. Zmrużyła nieco powieki zauważają kluczyk. Wzięła go do ręki i jeszcze bardziej zdziwiła się reakcją przedmiotu, jeśli można to tak nazwać. Przez dłuższą chwilę tylko na niego patrzyła, teraz nawet nie musząc go trzymać w dłoni. Spojrzała na chłopaka zdziwiona, z błąkającym uśmiechem na ustach i zachęcona przez niego, wsunęła kluczyk we wskazane miejsce przez chłopaka, zupełnie nie mając pojęcia, co tam się może kryć.
Natomiast w pudełeczku Nevana znajdował się mały, okrągły przedmiot, zawinięty dokładnie i starannie w folię, by przypadkiem nic mu się nie stało po drodze. Gdy Nevan zdjął folię, jego oczom ukazał się zegarek, starannie wykonany, z ciemnego złota z elementami drewnianymi.
- Potrzyj wieczko od środka.
Uśmiechnęła się do niego. Gdy to zrobi, zapewne się zdziwi - w drewnianej obręczy, którą chłopak potrze, pojawi się dookoła króciutki napis. "Nevanowi, ♥".
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Nevan Fraser Nie 21 Gru 2014, 11:57

Uniósł lekko brwi wyciągając zegarek z pudełka. Obejrzał go dokładnie i pedle instrukcji Rhi potarł wieczko. Gdy na powierzchni obręczy pojawił się napis uśmiechnął się. Po czym ucałował dziewczynę w policzek.
- Dzięki, jest super.
Lecz po chwili sięgnął do kieszeni i podał dziewczynie złotą monetę.
- Może i przesądny nie jestem, ale moja babcia mówiła zawsze, że jeśli dostaje się w prezencie zegarek to trzeba za niego zapłacić, by nie liczył czasu do rozstania.
W tym geście nie było ani odrobiny niechęci co do prezentu. Nevanowi zegarek bardzo się podobał, lubił takie rzeczy. A zwłaszcza coś eleganckiego. Za żadne skarby nie oddałby teraz prezentu, nawet jeśli nie miałby monety przy sobie.
Natomiast statek Rhi dryfował sobie spokojnie nad jej dłonią. Gdy przekręciła kluczyk statek otworzył się niczym pozytywka, lecz nie do końca czymś takim był. Rhi spojrzała na swoje odbicie, gdyż dno i wnętrze pokładu były wyłożone małymi lustrami. By po chwili wnętrze statku zamgliło się spowijając białymi oparami.
- Wyobraź sobie teraz jakieś miejsce. Ponoć prawdziwy statek, na którego wzorze wykuto ten opłynął cały świat. Nie musisz nic mówić, wychwytuje z myśli obraz i odtwarza go. A przy tym jak go zamkniesz, to też pływa w powietrzu.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Rhinna Hamilton Nie 21 Gru 2014, 19:20

Uśmiechnęła się lekko. Przymknęła powieki, gdy otrzymałą całusa w policzek.
- Cieszę się, że Ci się podoba.
Odetchnęła z ulgą. Nie wiedziała tak w sumie, nie miała pewności, czy taki zegarek spodoba się Nevanowi. Ale mimo wszystko miała nadzieję, że chociaż trochę mu się podoba.
- Chciałam się podpisać chociaż literką R.. Ale wolę być ostrożna, a najważniejsze, że Ty wiesz, od kogo to jest.
Uśmiechnęła się do niego wesoło i przesunęła dłonią po jego policzku. Odebrała od niego monetę, choć zrobiła to w pierwszej chwili dość niechętnie. Spojrzała na niego i skinęła lekko głową po jego słowach.
- Przyjmę tę monetę, bo nie chcę, by zegarek odliczał taki czas. Ten zegarek ma odliczać czas do każdego naszego spotkania, nie odwrotnie.
Uśmiechnęła się znów, nieco delikatniej, przykładając monetę na sekundę do ust. Zaraz ją schowa w torbie i będzie ją nosić. Po chwili spojrzała na statek i znów zamilkła. Kompletnie nie wiedziała, co ma powiedzieć. Fraser zaskoczył ją zupełnie. Już pomijając fakt, że nie myślała, czy dostanie coś od niego, czy nie, to na pewno nie spodziewałaby się czegoś takiego. Słysząc jego słowa, spojrzała na niego na sekundę, dwie i wróciła spojrzeniem do statku. Miałą sobie wyobrazić jakieś miejsce? Przymknęła powieki i zamyśliła się. Czy ona znała jakieś miejsce, które mogłaby przywołać myślami? Pierwsze, co przyszło jej na myśl, to Wenecja - sama nie wiedziała czemu. Ale skoro już coś jej wpadło do głowy, postanowiła się na tym skupić.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Poddasze - Page 6 Empty Re: Poddasze

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 6 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach