Salon i kuchnia połączona z jadalnią

+11
Luis Castellani
Antonija Vedran
Cory Reynolds
Quinn Larivaara
Charlotte Jeunesse
Mistrz Gry
Misza Gregorovic
Anthony Wilson
Audrey Roshwel
Joel Frayne
Connor Campbell
15 posters

Strona 1 z 11 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next

Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Sob 29 Cze 2013, 19:28

Cały dom utrzymany jest raczej w minimalistycznym klimacie - ściany nie wykraczają poza beż czy kremowy, podłogi poza brąz, podobnie jak dodatki typu zasłony czy szafki. W salonie znajdują się wygodne fotele oraz kanapa, które kolorami stanowczo przełamują "nudę". Salon bezpośrednio łączy się z jadalnią i kuchnią.

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Vmyo79

Wydawałoby się, że kuchnia będzie najrzadziej uczęszczanym pomieszczeniem a jednak niemal codziennie roznoszą się z niej przyjemne dla nosa aromaty, począwszy od zwykłego aromatu kawy mielonej, aż po proste, ale smaczne, obiadki z babcinych przepisów.
W kuchni znajdują się drzwi prowadzące na ogród.


Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Large
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Nie 30 Cze 2013, 20:58

Będąc zamkniętą na terenie Hogwartu załatwiła remont w domu dzięki swoim znajomościom i nie tylko swoim, bo i matki. Nie kosztowało jej to drogo co najlepsze, a ludzie Ci byli podobno dobrzy w swoim fachu - otóż nie wszystko dało się załatwić za sprawą machnięcia różdżką. Zeszła wraz z Alice na Wielką Salę, po wcześniejszym szybkim przebraniu się w szatę uczniowską, a po skończonej ceremonii skierowała się do dormitorium. Tam wpakowała resztę walających się rzeczy do kufra i gdy pożegnała się z ludźmi, niemal wybiegła z zamku w stronę Hogsmeade. Jeszce po drodze męczyła się z założeniem kurtki, ciągnąc za sobą bagaż. Deszcz padał, ale nie przeszkadzało jej to. Właściwie to była tak ucieszona, że najzwyczajniej w świecie nie zwracała uwagi na to co się dzieje wokół. Lecąc w gumowcach sięgających jej może nieco ponad kostkę w końcu dotarła na Downing Street. Otworzyła furtkę, która jeszcze kilka dni temu skrzypiała jak oszalała a teraz zachowywała się jak dopiero co kupiona, a potem szybko skierowała się do drzwi, otwierając je. Złożyła parasolkę, zapaliła światło i z początkowo podejrzliwą miną skierowała się do wnętrza domu, zostawiając kufry na środku korytarza.
Gdyby była tu teraz z Audrey pewnie zaczęłyby skakać i piszczeć z radości jak małe dziewczynki (tymczasem była pierwsza, bo chciała się zorientować czy wszystko jest jak powinno być). Dom wyglądał o niebo lepiej niż ostatnio. Na nowo zrobiona podłoga, na nowo zrobione i pomalowane ściany, i nawet schody! A do tego wszystko umeblowane! Nim jednak zrobiła obchód po swoim domostwie weszła do pomieszczenia, gdzie ostatnio rozwaliła misę umywalki, a widząc, że wszystko było na swoim miejscu, odkręciła kurek z wodą... woda poleciała bez zarzutu, nic się nie rozwaliło, co wprawiło Jeunesse w jeszcze lepszy nastrój. Potem weszła dalej, na stoliku w salonie zauważając idealnie zapieczętowany list. Otworzyła go i przeleciała wzrokiem po literach. Pismo niewątpliwie należało do jej matki, która napisała, że przeprasza za urządzenie domu, lecz nie mogła się powstrzymać. Reszta informacji nie była aż tak ważna.
Andrea nie była na nią zła, właściwie to była jej wdzięczna, że potrafiła zapanować nad tym chaosem na odległość. Dzięki temu nie musiała się martwić, że zaprosiła ludzi do rudery.
- Dzięki, mamo - wymruczała na głos i gdy przycisnęła list do piersi skierowała się na piętro. Tam również pokoje były urządzone w dobrym guście, który Anne (matula) posiadała od zawsze. Powróciwszy na dół, zdjęła buty w przedpokoju, szatę oraz kurtkę rzuciła na szafkę i wmaszerowała do salonu, siadając w miękkiej kanapie. Musiała napisać kilka sów. Ale nie teraz. W tym momencie była zbyt szczęśliwa by racjonalnie myśleć.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Connor Campbell Nie 30 Cze 2013, 22:18

Po odwiedzeniu sowiarni, z której wysłał małą sówkę do Kanady, transportującą krótki list, zawierający informację o tym, że Ślizgon nie wraca z rodzeństwem do domu od razu po zakończeniu roku szkolnego, chłopak skierował swoje kroki ku dormitorium. Tam niechętnie przebrał się w swoją odświętną, szkolną szatę i żwawym krokiem ruszył w stronę Wielkiej Sali, gdzie miała się odbyć uroczystość zamykająca rok. Szczęśliwie wicedyrektor i reszta kadry nauczycielskiej oszczędziła zniecierpliwionym uczniom długich przemówień i szybko uwinęła się z całą ceremonią rozdania wszystkich wyróżnień. Campbell był jednym z pierwszych uczniów, którzy opuścili Wielką Salę i skierowali się do dormioriów, aby do końca spakować swoje kufry i zdążyć na pociąg odjeżdżający z Hogsmeade. Co prawda Connor nie spieszył się na Hogwart Express, ale już miał ochotę wydostać się z murów tego zamku, który tego roku dał mu nieźle popalić.
Kiedy tylko znalazł się na dróżce prowadzącej do magicznej wioski, ciągnąc za sobą wielki kufer, wyciągnął z kieszeni pomiętą paczkę i zapalniczkę, po czym odpalił fajka i zaciągnął się smolistym dymem. W tym momencie chłopak poczuł się wolny po tych długich dziesięciu miesiącach szkoły. Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech zadowolenia. Kanadyjczyk skierował swoje kroki ku ulicy, na której rzekomo znajdował się dom jego dziewczyny. I rzeczywiście tak było. Chłopak lekko pchnął furtkę stopą, gdyż obie ręce miał zajęte, i wkroczył na ścieżkę prowadzącą do drzwi wejściowych, które były otwarte prawie na oścież. Zaniepokojony wszedł po cichu do mieszkania, zostawiając kufer na zewnątrz. Cicho stąpając wszedł do największego, ładnie przystrojonego pomieszczenia, zauważając, iż bruneta siedzi sobie spokojnie w fotelu, zupełnie nie martwiąc się tym, że ktoś zupełnie nieproszony może się znaleźć w jej domu. Campbell wywrócił oczyma kręcąc głową z dezaprobatą. Podszedł po cichu do mebla, na którym Angielka umieściła swoje cztery litery i zakrył jej oczy, oczekując, że się trochę przestraszy a po chwili zacznie zgadywać kim może być ta osoba, która właśnie weszła do jej domu.
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Nie 30 Cze 2013, 22:35

Fakt, zapomniała zamknąć za sobą drzwi, uznając, że nic jej się nie stanie. Była tak ucieszona tym, że ma własny, przytulny domek, w którym będzie mieszkać z kilkoma fajnymi osobami, że nie raczyła nawet tego sprawdzić. Siedziała, mnąc w dłoniach list od matki, a tak naprawdę zastanawiała się co robić. Czy czekać na kogoś, czy po prostu iść spać a najpierw wziąć długą kąpiel. Była odwrócona tyłem do wejścia, a jej rozważania pochłonęły ją do tego stopnia, że nie usłyszała jak ktoś kieruje się w jej stronę. Dopiero zasłonięcie oczu poskutkowało jako kubeł zimnej wody. Niemal podskoczyła do góry, wzdrygając się, po czym mocno złapała dłonie chłopaka i odwróciła się w jego stronę.
- Nie powinieneś tego robić - zacmokała z dezaprobatą i nie pozwalając mu nawet przeanalizować swoich słów, wykonała kilka niebezpiecznych manewrów w fotelu. W ostatecznym rozrachunku wisiała mu na szyi, a potem jakby nigdy nic doprowadziła do tego, że leżeli na ziemi.
- Mówiłam - uśmiechnęła się lekko, dopiero teraz dając mu buzi w usta na powitanie.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Connor Campbell Nie 30 Cze 2013, 22:59

Reakcja dziewczyny była taka jakiej oczekiwał. Trochę strachu jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło, a jej się należała jakaś nauczka za chwilę zapomnienia.
- Drzwi się zamyka to nie Afryka. - mruknął, marszcząc przy tym nos. Jednakże po chwili tego zaprzestał, ze zdziwieniem obserwując poczynania Ślizgonki. W efekcie tych wygibasów dziewczyna uwiesiła się na szyi Kanadyjczyka posyłając mu jeden ze swych uroczych uśmiechów. Nie wiadomo kiedy oboje znaleźli się na podłodze co było bardzo ciekawym obrotem akcji.
- Witaj piękna i nierozważna. - chłopak odwzajemnił pocałunek po czym posłał brunetce lekko złośliwe spojrzenie, trwające ułamek sekundy. - Ładnie tu. - odrzekł z szerokim uśmiechem, oplatając dziewczynę swoimi wyrzeźbionymi ramionami i sprzedając jej całusa w nos. - To co, opijamy? - zapytał, starając się wyciągnąć zza pazuchy butelkę Ognistej Whisky, którą udało mu się przypadkiem nabyć po drodze.
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Nie 30 Cze 2013, 23:04

Oparła się policzkiem o ramię Connora, przymykając powieki a komplement dotyczący domu spowodował, że uśmiechnęła się szeroko.
- No nie? Przynajmniej mamy gdzie spać, we dwoje - gdyby nie to, że leżała wtulona w chłopaka i nie widział jej twarzy, pewnie posłałaby mu wymowne spojrzenie. Teraz jednak nie miała ochoty się ruszać, ale jego propozycja z opijaniem była wyjątkowo kusząca.
- Tak, ale u góry, bo jestem trochę śpiąca - stwierdziła spokojnie, po jakichś pięciu minutach zbierając się z ziemi. Tym razem zamknęła drzwi na klucz, pogasiła światła na dole i z pomocą Connora wniosła kufry na górę do swojego pokoju.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Joel Frayne Pon 01 Lip 2013, 18:23

Tuż po zakończonej gali Joel opuścił Wielką Salę jako pierwszy, jednak tylko po to, by zaczaić się na Audrey w drzwiach. Nie mieli zbyt wiele czasu na rozmowę, dlatego obwieścił jej, że będzie czekać za piętnaście minut przy bramie wejściowej. Dziewczyna bez większych sprzeciwów zgodziła się i już kilka minut później tłukli się wraz z bagażami w stronę Downing Street. Oczywiście on szedł grzecznie za nią, pomagając jej przy targaniu kufrów, a gdy znaleźli się przy domu z numerem trzy, posłał Ślizgonce wymowne spojrzenie.
- Jesteś pewna, że to tu? Nie pali się żadne światło - burknął pod nosem, jednak po zapewnieniu swojej partnerki, że trafili pod dobry adres a potem po wyjęciu małego kluczyka spod kamienia przy wejściu, uśmiechnął się z widoczną ulgą. Nie byłby ani trochę zadowolony z bezsensownego spaceru do Hogsmeade i z powrotem, zwłaszcza że ostatni pociąg odjechał kilka minut temu ze stacji.
- Uważasz, że jest w domu? - zapytał w międzyczasie kładąc kufry w korytarzu, pod ścianą, coby nikomu one nie przeszkadzały. Nie musiał długo czekać na odpowiedź, bo gdy z piętra dobiegł do jego uszu śmiech Jeunesse, jak i prawdopodobnie Connora, pokręcił głową, ale bez słowa zdjął buty i kurtkę, wkraczając do salonu. Zapalił światło, rozglądając się po pomieszczeniu. Z tego co pamiętał Roshwel nie miała pojęcia jak urządzone jest mieszkanie i czy w ogóle jest ono do użytku, widząc jednak zdziwienie malujące się na twarzy Angielki, przyciągnął ją do siebie i pocałował w czoło.
- Chcesz coś do picia czy od razu idziemy spać? - spytał, opierając brodę o głowę dziewczyny. Na zegarku było około dziesiątej wieczór, a jedno i drugie padało na twarz. Mimo wszystko cieszył się, że rozpoczęły się wakacje, a oni mogli pobyć ze sobą i mieć chociaż odrobinę spokoju i wolności.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 01 Lip 2013, 18:37

Zazwyczaj gala kończąca rok szkolna była jedynie przykrym obowiązkiem, tym razem jednak nawet przez myśl jej nie przeszło, że mogłaby się zerwać. Przecież poza tą jedną, nie czekały jej już żadne następne. Nie mogła w to uwierzyć. Te siedem lat minęło zdecydowanie zbyt szybko.
Całą drogę do andziowego domu pokonali w milczeniu, bo Roshwel nie bardzo wiedziała, o czym mogliby rozmawiać. Poza tym potrzebowała chwili, by ostatecznie pożegnać się w myślach z Hogwartem, a to była najlepsza po temu okazja - gdy znajdą się za progiem wakacyjnego domu o słyszeniu własnych myśli będzie można co najwyżej pomarzyć.
Nim znaleźli się w środku, zdążyła jeszcze uraczyć Joela znaczącym spojrzeniem. Naprawdę powinien już nauczyć się jej ufać. Skoro mówiła, że to ten dom - to był ten dom. Z satysfakcją odnalazła klucz i otworzyła przed nim drzwi. Dopiero znalazłszy się w kuchni okazało się, że nie opuszczenie szkoły nie równało się w jej przypadku z wyłączeniem wszelkich ludzkich zdolności odczuwania.
Zostawiając torby pod ścianą, rozejrzała się z niedowierzaniem. Ostatnim razem, gdy tu była, wszystko wyglądało zupełnie inaczej.
- Tak, tak... Co? - Obejrzała się na Krukona z wyrazem roztargnienia odmalowanym na twarzy. - Wiesz co, jutro będzie czas, żeby odespać dzisiejszy dzień, a my jeszcze nigdy ze sobą nie piliśmy. - Uśmiechnęła się pod nosem. Nie planowała na dziś nocy ociekającej alkoholem, ale symboliczna butelka piwa w ramach opicia nowego domu z pewnością nie zaszkodzi.
Gdy tylko w lodówce odkryła zapas mogący zaspokoić procentowe pragnienie najbardziej wymagających amatorów alkoholu, wyciągnęła dwie puszki stojące z brzegu i, siadając na stole w jadalni, rzuciła jedną Krukonowi. Otwierając swoją przy akompaniamencie cichego syku, uniosła ją w geście toastu.
- Za wakacje w tej jakże wspaniałej posiadłości. - Uśmiechnęła się z wyraźnym zmęczeniem, ale i szczerym zadowoleniem. Pierwsze wakacje z dala od gwarnego domu Roshwelów!
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Joel Frayne Pon 01 Lip 2013, 18:47

Racja. Nie mieli okazji, żeby ze sobą pić, więc przez te dwa miesiące pewnie będą nadrabiać to, co pary miały w zwyczaju. Tak na dobrą sprawę to on jeszcze nigdy nie zaprosił jej na prawdziwą randkę. Nigdy ich spotkanie nawet nie wyglądało jak randka a bardziej jak szczeniackie podchody. Mimo wszystko zakochał się w tej dziewczynie, traktując ją jak swoją własną, prywatną królewnę.
Złapał puszkę i podszedł do Audrey, po czym otworzył piwo, wznosząc je na znak toastu a następnie napił się i westchnął, spoglądając na Ślizgonkę.
- Dlaczego siedzisz na stole, co? - posłał jej pozornie oburzone spojrzenie, ale zaraz po tym przejechał dłonią po jej udzie, kierując ją w stronę jej talii. Dzięki temu zbliżył się do niej, co mu szczególnie nie przeszkadzało. - Ja dzisiaj śpię pewnie w ogrodzie albo na balkonie, wielka szkoda - wzruszył ramionami, przyglądając się nieco zarumienionej twarzy Angielki.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 01 Lip 2013, 18:56

Upiła może ze dwa łyki, by później postawić puszkę na blacie obok siebie. Podpierając się z tyłu, z rozbawieniem przyglądała się Krukonowi. Rzeczywiście, etap klasycznych randek zwyczajnie ich ominął. Nie było bukietów róż, słodkiego wina i typowego pierwszego pocałunku. U nich wszystko było inaczej, co nie znaczy - gorzej. Audi nigdy tak naprawdę nie żałowała, że nie przechodzili po kolei wszystkich tych etapów rozwoju relacji. Było dobrze tak, jak było. Nie pragnęła cofnięcia czasu tylko po to, by mogli pójść razem do kina jeszcze jako niemal sobie nieznani.
- Och, też tak sądzę. - Przytaknęła jego słowom ze śmiertelną powagą. - Wątpię, by Andrea zaprosiła cię na salony. - Powstrzymując uśmiech, przyglądała się z uwagą Krukonowi. Sięgając po puszkę, wypiła kolejny łyk i dopiero wtedy uśmiechnęła się, przyjmując konspiracyjny ton. - Chyba, że jakoś cię przemycimy.
Nie ulegało wątpliwości, że skoro już wyrwali się spod kontroli wszystkowidzącej kadry i będących na ich usługach prefektów, nie zamierzała spędzać kolejnych nocy samej. Teraz, gdy nie musieli wracać do swoich własnych dormitoriów, zamierzała to wykorzystać. Zresztą, nie wątpiła, że Andrea, pomimo swej antypatii, nie zamierzała utrudniać im spędzania czasu we dwoje. To po prostu nie był ten zawistny, zaborczy typ człowieka.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Joel Frayne Pon 01 Lip 2013, 19:03

On sam również nie żałował, że nie zachowywali się od początku jak zwykła para. Bo co zwykłe, to nudne! U nich wszystko było od końca: najpierw się ze sobą przespali, potem nienawidzili, żeby teraz ostatecznie się zejść i naprawiać błędy. Puszka, którą postawił na stole, była o wiele mniej interesująca niż Audrey, dlatego nachylił się nad jej uchem, dłonie układając po obydwóch stronach jej ud.
- Nie pożałujesz, obiecuję - uśmiechnął się szeroko, nosem muskając płatek ucha Audrey. Nie stał jednak jak ostatnia sierota, tylko dopiero teraz wrócił do picia piwa. Miał na celu pobudzenie Angielki, a później udawanie, że nic nie zrobił.
Chwycił puszkę i jakby nigdy nic poszedł do salonu, siadając na jednym z foteli. Wzrokiem lustrował natomiast wszystko co znajdowało się w pomieszczeniu i cóż, musiał przyznać, że było tu całkiem przyjemnie.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 01 Lip 2013, 19:21

Dobrze, że zaczęła się już do tego przyzwyczajać. Oczywiście, takie zagrywki Joela były niebywale irytujące, z drugiej jednak strony właśnie takim zachowaniem zwrócił jej uwagę. Trudno było ją rozdrażnić, ale Krukonowi wychodziło to doskonale. Miła odmiana w sytuacji, gdy wszystkie jej poprzednie przygody oczekiwały, że to ona przejmie inicjatywę, oni zaś będą tylko czekać. Że niby to takie urocze, gdy to dziewczyna stara się podgrzać atmosferę.
Tym razem pozostała na swym stole, ani myśląc podążać za chłopakiem niczym skrajna desperatka. Choć, na dobrą sprawę, przecież właśnie desperatką była. To, jak Frayne sobie z nią pogrywał z każdą chwilą doprowadzała ją niemal do ślepej furii, co w połączeniu z nurtującym ją pożądaniem domagało się niemal natychmiastowego zerwania z chłopaka ubrań.
Niespiesznie popijając piwo nie uczyniła jednak w tym kierunku zupełnie nic. Bujając zwisającymi ze stołu nóżkami, również poświęciła chwilę na dokładniejsze rozejrzenie się.
- Nieźle, co? Nie mam pojęcia, jak Andrea zorganizowała to wszystko. - Nie odwiedzała domu od pamiętnego spięcia na balu, toteż w pamięci miała jeszcze kompletną ruinę pełną pająków i z przeciekającym dachem.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Joel Frayne Pon 01 Lip 2013, 19:37

Jasnym było, że stojąc de facto między nogami Audrey przy stole, rozbierał ją w myślach. Zresztą, rozbierał ją w myślach kilka razy, choć dobrze wiedział, bo widział, co skrywa pod ubraniami i raczej niczym by go nie zaskoczyła w tym momencie. Mimo wszystko był tylko facetem, z dwoma mózgami. Rozsiadł się wygodnie na kanapie, spoglądając na dziewczynę i wiedząc, że nie da za wygraną jak do tej pory, pokręcił głową. Przyłożył usta do niewielkiej dziury w puszce, przechylił ją i wypił przynajmniej połowę zawartości na raz. Należał do osób z mocną głową, a piwo było jedynie soczkiem w jego mniemaniu.
- Ja też nie, jestem ciekaw czy ona się tym zajęła, czy kogoś poprosiła o pomoc - wzruszył ramionami i gdy dopił resztę piwa, zgiął puszkę w dłoni, wracając do kuchni. Odszukał śmietnik, po czym oparł się biodrami o stół, bokiem do Audrey. Ręce wsadził do kieszeni spodni i ziewnął przeciągle.
- Jestem za sprawdzeniem sypialni. Serio, jestem zmęczony dźwiganiem Twoich tobołków - mruknął, a zaraz po tym orientując się, że zbyt często dziś wspomniał o łóżku, dodał: - Nie, kochanie, nie zależy mi na seksie. Chce mi się spać - wyjaśnił, mając nadzieję, że Angielka zaraz nie zacznie rzucać fochami i prawić mu kazań. Przetarł twarz dłonią, oczekując na jej reakcję.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 01 Lip 2013, 19:57

Roześmiała się. Była właśnie świadkiem wiekopomnej chwili, gdy słowo łóżko zarówno jej, jak i Joelowi, wreszcie zaczęło kojarzyć się z tym, do czego miało służyć - snem. W kilku łykach dopijając zawartość swojej puszki zgniotła ją i, posyłając do śmietnika, już po chwili stała naprzeciw Krukona.
- A więc chodźmy sprawdzić. Mam nadzieję, że jest tak samo urocza, jak te pomieszczenia. A jeśli nie, to że przynajmniej łózko jest wystarczająco wygodne.
Przeciągnęła się lekko, tłumiąc ziewnięcie. Była na tyle zmęczona, że nie zareagowała nawet na przytyk co do jej rzeczy, których, co jasne, miała sporo. Ale to przecież było oczywiste i zupełnie nie rozumiała zaskoczenia Frayne'a. Chyba chciał, by jego partnerka ładnie wyglądała, prawda? By była jego księżniczką. Każda księżniczka potrzebuje zaś odpowiedniej garderoby - nawet taka, jak Audrey.
Splatając swą dłoń z dłonią chłopaka, pociągnęła go lekko za sobą - wcześniej zabierając rzeczy spod ściany - w kierunku schodów wiodących do prywatnej części domu. Niewątpliwie to tam znajdowały się wszystkie sypialnie.
- Nie sądzisz jednak, że to zabawne? - zapytała po drodze z rozbawieniem. - Pierwsza noc poza szkołą, a my z własnej woli zamierzamy być grzeczni. Kto by pomyślał. Mam tylko nadzieję, że Andrea z Connorem również nie zaplanowali na dziś żadnych ekscesów... - mruknęła pod nosem, już po chwili wraz z Krukonem przekraczając próg pokoju, który zarezerwowała sobie już przy okazji wcześniejszej wizyty.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Connor Campbell Sob 06 Lip 2013, 22:16

Trzeci dzień wakacji Connor rozpoczął na minimalnym kacu, gdyż poprzedniego wieczoru (korzystając z nieobecności Andrei) wybrał się do centrum miasteczka, gdzie spotkał mnóstwo znajomych. Jak to zawsze bywa zdołali go namówić na coś więcej niż kilka kolejek Ognistej. Z resztą jeśli chodziło o Whisky Campbell nigdy, ale to nigdy nie odmawiał.
Powrót miał bardzo wesoły, gdyż nie wiadomo jakim cudem, ale udało mu się zgubić w tym małym miasteczku. Całe szczęście, zupełnie przypadkiem, spotkał Jeunesse, która również wracała do domu i była w trochę lepszym stanie upojenia niż brunet. Kanadyjczyk nawet nie pomyślał o tym, aby zapytać ją gdzie była, co robiła i z kim, zakładając, że również los przygotował dla niej taki sam scenariusz wieczoru jak dla niego.
Subtelny uśmiech i jednodniowy zarost widniały na smukłej twarzy postawnego bruneta. Miło wspominając poprzedni wieczór zszedł na dół, kierując się do kuchni, aby przygotować sobie i swojej dziewczynie po kubku świeżej kawy. Z miłą chęcią również przygotowałby dwa dodatkowe kubki wywaru dla reszty lokatorów, jednak zupełnie się nie orientował czy w ogóle są w domu.
Chłopak wrzucił garść ziarenek do młynka, które po krótkiej chwili zamieniły się w aromatyczny proszek. Nie minęły dwie minuty a cały parter wypełnił się głębokim zapachem tej czarnej używki. Nie czekając długo Campbell usiadł na miękkim krześle w tym samym momencie przyciągając do siebie większe naczynie. Jeszcze przed zamoczeniem ust w gorącym napoju, wyczekującym wzrokiem szybko zerknął w stronę schodów, mając nadzieję zobaczyć tam swoją dziewczynę. Miał jej coś ważnego do zakomunikowania.
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Sob 06 Lip 2013, 22:29

Na szczęście, gdy rozeszła się z Wilsonem na głównej ulicy kilka metrów dalej wpadła na Campbella, któremu najwidoczniej nie przeszkadzała jej kilkugodzinna nieobecność... widać sam skorzystał, a jej ewentualna wymówka stała się teraz zupełnie prawdopodobna. Było nad ranem, jednak Angielka w stanie upojenia alkoholowego nie miała siły na nic, dlatego jakimś cudem wczołgała się na piętro, opadając w ubraniu na swoje łóżko.
Rankiem obudziły ją promienie słońca, a nawet najmniejszy dźwięk powodował, że po jej głowie biegało stado słoni. Kac. Czemu wcześniej nie pomyślała, żeby nie pić albo pić z umiarem? Nim otworzyła oczy, ręką przesunęła po łóżku, jednak nie napotykając na swojej drodze przeszkody w postaci Campbella, z cichym westchnieniem podniosła się z łóżka. Bez większego ogarniania się, zerknęła w lustro i w postaci obrazu nędzy i rozpaczy zeszła na dół.
- Wyglądam okropnie i nie zaprzeczaj - rzuciła do Connora. No cóż, rozmazany makijaż, rozczochrane włosy i pomięte (i co najważniejsze brudne od trawy!) ubranie z pewnością nie czyniły z niej księżniczki... bez słowa opadła na kanapę, głowę nakrywając sobie poduszką.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Connor Campbell Sob 06 Lip 2013, 22:50

Connor w końcu doczekał się, aż dziewczyna przyciągnie swoje zwłoki na dół. Posłał jej szeroki uśmiech znad ogromnego kubka, a po chwili szczerze się roześmiał z wypowiedzianych przez nią słów.
- Oj. - zacmokał głośno z dezaprobatą i powiódł jasnym spojrzeniem za dziewczyną. Lekko pokręcił głową na boki, zupełnie nie rozumiejąc jej zachowania. Podniósł się z krzesła, zabierając ze sobą dwa kubki, wypełnione gorącym płynem, i ruszył do salonu gdzie umościła się Andrea. - Daj spokój. Zdarza się nawet najlepszym. - uśmiechnął się czule pod nosem i sprzedał dziewczynie całusa w czubek głowy, gdyż całą twarz zasłoniła ogromną, kolorową poduszką. W tak zwanym międzyczasie postawił kubek na stoliku, znajdującym się w centrum salonu, a sam wepchnął się na tę samą kanapę, którą dziewczyna obrała jako miejsce rozpaczy nad swoim wyglądem.
- Oddawaj to! - mruknął na wpół rozdrażnionym, na wpół rozbawionym tonem, wyrywając poduszkę z rąk Jeunesse. Widząc jej obruszone spojrzenie, jedynie posłał jej szeroki uśmiech i przeniósł wzrok na naczynie, stojące na stoliku.
- Napij się kawy. Obudzisz się trochę, a później pójdziemy się wykąpać. - rzekł, a kąciki jego usta cały czas pozostawały wygięte ku górze. Oczywiście, jak to on, wcale nie miał na myśli oddzielnej kąpieli, co na chwilę zaprzątnęło jego myśli w taki sposób, że nagle zamilkł a wzrok utkwił w rozmazanej, ale nadal pięknej, twarzy Angielki.
- Ale najpierw potrzebuję, żebyś szybko spakowała najpotrzebniejsze ubrania na kilka dni i jakieś inne swoje szpargały... - odrzekł tajemniczym tonem i sprezentował jej, trudny do odczytania, wyraz twarzy.
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Sob 06 Lip 2013, 23:02

Jedynym czego teraz chciała była chwila spokoju, bezwzględnej ciszy oraz butelka z wodą i jakiś proszek, ale w towarzystwie Connora było to niewykonalne. Leżała w milczeniu nie protestując jakoś wyjątkowo, gdy to pocałował ją w czoło, to zabrał jej poduszkę, a jego słowa o wspólnej kąpieli nie zrobiły na niej wielkiego wrażenia. Nie miała nawet ochoty na kąpiel, chociaż wiedziała, że musi, bo jest cała w trawie i błocie. Brawo Andrea, tak się kończy leżenie w trawie po fali deszczów!
Dopiero ostatnie słowa Kanadyjczyka spowodowały, że otworzyła jedno oko, spoglądając na niego rozdrażniona.
- Daj mi spokój, nie mam siły ruszyć ręką a Ty każesz mi się pakować i myśleć - mimo wszystko nie powiedziała tego złośliwym tonem, tylko najzwyczajniejszym, jakby komentowała właśnie aktualną pogodę. Nie chcąc, żeby Campbell się obraził, podniosła się i obróciła, kładąc głowę na jego udzie, a dłonie zacisnęła na jego koszulce.
- Kiepski ze mnie towarzysz do rozmowy i podróży w dniu dzisiejszym - westchnęła ciężko i leżąc podciągnęła nogi pod klatkę piersiową.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Connor Campbell Sob 06 Lip 2013, 23:24

W przeciwieństwie do Andrei, Connor, był w wyśmienitym nastroju i nic a nic nie dałoby rady go zmienić. Lekki ból głowy był jedynie oznaką tego, że chłopak żyje pełnią życia i niczego sobie nie żałuje. A najbardziej żałowałby tego, że nie pokazał dziewczynie, której wyznał miłość, swojego pięknego kraju. Stąd ta szybka, spontaniczna wycieczka.
- Nawet jeszcze nie rozpakowaliśmy swoich kufrów, więc wystarczy je jedynie otworzyć, wyciągnąć kilka rzeczy i wsadzić do plecaka. Żadna filozofia, a tym bardziej wysiłek. - posłał jej pobłażliwe spojrzenie, które miało na celu zniwelowanie jej zamiarów do odciągnięcia Connor'a od jego pomysłu. Jeśli już sobie coś postanowił ciężko było go przekonać do zmiany planów.
Ciche westchnięcie dziewczyny trochę ostudziło zapał bruneta, ale nie w taki sposób, aby w ogóle go zgasić. Campbell odstawił pusty kubek po kawie na stolik i pogłaskał Jeunesse po policzku po czym zaczął się bawić kosmykiem jej ciemnych włosów.
- Kochanie, zapomniałaś chyba kto jest twoim mężczyzną! - mruknął z udawanym oburzeniem, patrząc na nią z góry. - Nie ma ociągania się... Kąpiel, jakieś tłuste śniadanie na kaca, pakujemy się i jazda! - rzekł ponaglająco, próbując jakoś zsunąć jej zwłoki z kanapy.
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Sob 06 Lip 2013, 23:36

Spojrzała na Campbella kompletnie nie rozumiejąc skąd wziął się jego nagły zapał do czegokolwiek. Zazwyczaj gdy wracał na kacu do zamku był w podobnym stanie do niej, a teraz tryskał energią, szczerząc się jak głupi do sera. Uniosła zdziwiona brwi, ostatecznie poddając się.
- Dobra, dobra, daj mi chwilę... wykończysz mnie kiedyś - burknęła pod nosem podnosząc się z kanapy. Chwyciła leżącą na stole paczkę papierosów, zapalając jednego z nich od razu, a w drugą dłoń złapała kubek z kawą i podeszła do okna, próbując tchnąć w siebie chociaż odrobinę życia.
Jak widać ten zabiegł pomógł, bo zaraz po tym skierowała się wraz Connorem do łazienki.
Kilka minut później po zwykłej kąpieli wrócili do pokoju, gdzie spędzili o wiele więcej czasu na ogarnięciu się i spakowaniu potrzebnych rzeczy. Wciąż nie wiedziała gdzie ją zabiera, choć nabrała pewnych podejrzeń... tak czy siak, nie chciała zepsuć sobie niespodzianki, więc kiedy byli gotowi, nabazgrała list miłosny do Audrey, uprzątnęła pokój a także dół, w paru ruchach różdżką, a później powędrowała posłusznie za Connorem w stronę pociągu.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Sob 13 Lip 2013, 01:16

Wesoły humor powrócił jej z tym ostatnim łykiem ognistej, nim niechcący upuściła butelkę na ziemię, a w efekcie w połowie drogi powrotnej musiała zatykać sobie dłonią usta, coby przypadkiem swoim śmiechem nie pobudzić wszystkich wokół. Był piątek, do cholery, miała do tego prawo! Mimo bardzo chwiejnego kroku nie pozwoliła zanieść się do domu na rękach, a gdy znaleźli się przed jej domem niczym łania wskoczyła na krawężnik balansując na nim - przynajmniej próbując - co poskutkowało tylko tym, że na samej końcówce wywróciła się, tłukąc przy tym kolano.
- To powinno mnie boleć? Bo jakoś tego nie czuję - stwierdziła spoglądając na spływającą po jej nodze strużkę krwi, kiedy znalazła się w środku swojego domu. Zgaszone światła i wyjątkowa cisza oznaczały, że nikogo nie było a kartka znajdująca się na blacie w kuchni tylko ją w tym utwierdziła. Z lekkim uśmiechem pomięła papierek, odłożyła klucze na blat i zygzakiem, od ściany do ściany, powędrowała do salonu, gdzie położyła się na kanapie, zakrywając dłońmi twarz.
- Zostaniesz na noc czy Twoja opieka skończyła się wraz z przekroczeniem tego progu? - spytała nagle, spoglądając w stronę Wilsona przez palce.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Anthony Wilson Sob 13 Lip 2013, 01:26

Cały czas stał się kontrolować ruchy dziewczyny i kilka razy przytrzymał ją kiedy już była blisko wywrócenia się, jednak już w sumie przed samym domem, musiała się wywrócić.
- Powinno, a Ty powinnaś uważać.- pomógł jej wstać po wypadku, po czym zaraz za nią wszedł do jej domu, gdzie był po raz pierwszy. Najwidoczniej całkiem nieźle jej się wiodło. Zazdrościł jej tego, że mogła mieszkać sama, że nie musiała pracować. On już był lekko zmęczony.
- Gdzie masz jakieś plastry?- spytał kiedy dziewczyna położyła się na kanapie, wolałby jej to opatrzyć, jeszcze jej się zabrudzi.
- A co chciałabyś ze mną spać w jednym łóżku?- zapytał żartując i podszedł do salonu stojąc blisko niej i patrząc w jej kierunku.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Sob 13 Lip 2013, 01:31

A gdzie tam! To, że miała dom było tylko zasługą ciotki-wariatki i próbą wkupienia się matki w łaski córki. Tak to wyglądało z jej strony. To, że była cholernie wdzięczna Anne za to co zrobiła wcale nie musiało wyjść na światło dzienne, tak czy inaczej... miała warunek: gdy skończy szkołę to albo pójdzie na studia albo do pracy, bo jej źródełko finansowe zostanie zakręcone.
- W szafce koło zlewu - spojrzała jak Wilson poszukuje pudełka z lekami i innymi opatrunkami, instruując go przy tym, a gdy je znalazł i stanął nad nią, rzucając głupim pytaniem, ona uśmiechnęła się równie głupkowato.
- Jako żywa przytulanka? Nie ma sprawy, nie gwarantuję, że rano Cię nie obrzygam - stwierdziła krótko, podnosząc się do pozycji siedzącej, ale tylko po to, żeby oglądnąć pokaźne zadrapanie na nodze.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Anthony Wilson Sob 13 Lip 2013, 01:42

Anthony pokierowany słowami dziewczyny, przeszukał szafkę i kiedy już wreszcie znalazł stanął przed nią i zaśmiał się kręcąc głową kiedy tylko usłyszał jej słowa. Przyklęknął przy kanapie na której leżała i spojrzał na jej rozwalone kolano. ( zakładam, że ma coś krótkiego, spodenki czy coś.) Ręką przytrzymywał lekko jej udo kiedy obmywał jej ranę. Nie była jakaś głęboka, jednak wystarczająco by dziewczyna mogła odczuwać pieczenie.
- Przytulanie? Naprawdę? Miałem nadzieję, że Cię wreszcie przelecę.- zaśmiał się, wiedząc, że delikatnie się z nią drażni, ale przecież z tego składała się też ich znajomość. Przykleił jej wreszcie plasterek na kolanko i jak to się robi małym dzieciom, pocałował ją w owy plaster, po chwili szczerząc się w jej kierunku wesoło.- Jesteś dzielnym pacjentem.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Andrea Jeunesse Sob 13 Lip 2013, 01:47

Spoglądała z wyraźnym zainteresowaniem na jego poczynania a gdy zabrał się do najgorszej części opatrywania ran, czyli odkażania, prychnęła. Nogi cofnąć nie mogła, dlatego zacisnęła dłonie na materiale narzuty na kanapę.
- No weź, no! Piecze mnie! - przybrała minę zbitego psa, to jest wydęła dolną wargę i zmarszczyła czoło, lecz kiedy Wilson skończył pastwienie się nad nią, przyklejając na rozwalone kolano plaster, odetchnęła z ulgą.
- I jaki sens miałoby to gdybyś mnie przeleciał a ja jutro rano pewnie bym nic nie pamiętała albo pamiętała jak przez mgłę? - spojrzała na chłopaka, robiąc mu miejsce obok siebie. - Egoisto, to ma być przyjemność dla dwojga a nie tylko dla jednej strony - wystrzeliła w jego stronę oskarżycielsko palcem, jakby tym samym mu zasugerowała, że przejrzała jego niecne plany.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Salon i kuchnia połączona z jadalnią  Empty Re: Salon i kuchnia połączona z jadalnią

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 11 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach