Sala eliksirów

+35
Monika Kruger
Lena Gregorovic
Curtis Rocheleau
Georgiana Lee
Ian Ames
Peter Raffles
Adrien Rien
Shay Hasting
Aiko Miyazaki
Cory Reynolds
Emily Bronte
Nicolas Socha
Mary Cox
Iris Xakly
Rowena Journey
Connor Campbell
Mistrz Gry
Maddox Overton
Dymitr Milligan
Christine Greengrass
Suzanne Castellani
Nora Vedran
Zoja Yordanova
Alice Volante
James Scott
Antonija Vedran
Sophie Fitzpatrick
Charles Wilson
Polly Baldwin
Maja Vulkodlak
Benedict Walton
Vin Xakly
Andrea Jeunesse
Beatrix Cortez
Brennus Lancaster
39 posters

Strona 2 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Sala eliksirów

Pisanie by Brennus Lancaster Wto 16 Kwi 2013, 18:27

First topic message reminder :

Sala eliksirów - Page 2 Harry-potter-Gareth-Cattermole-Getty

Ciemna, niska i chłodna osadzona w sercu szkolnych lochów. Znajduje się tutaj dwadzieścia stanowisk do sporządzania eliksirów, a także duże szafy, w których schowane są niezbędne składniki i odczynniki do sporządzania mikstur. Klasa oraz jej zawartość znajdują się pod opieką nauczyciela.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 92
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by James Scott Sob 07 Wrz 2013, 17:58

Dużo ludzi pewnie zastanawia się dlaczego ktoś, kto z eliksirów jest 'dość' kiepski, zdecydował się na kontynuowanie tegoż przedmiotu przez dwa ostatnie lata? Cóż, odpowiedź może być prosta. Zwykła ciekawość. Mimo, że umiejętności i charakter James'a nie pozwalały mu zdobywać dobrych rezultatów, to Krukon był przekonany, iż wiedza zdobyta na lekcjach- nawet najmniejsza- może być przydatna w przyszłości - odniesienie do spotkania ze smokiem i centaurami.
Wszedł więc do klasy nie mówiąc nic, bo co miał mówić? Nie wydawało mu się aby osoby tu zebrane pałały jakąkolwiek sympatią do niego. Nie był pewny, czy Prince uczęszcza na eliksiry w VII klasie, ale był przekonany, że Malcolma raczej tu nie zobaczy. Hanki nie chciał widzieć. Jej się trochę obawiał - tu z kolei odniesienie do osmalenia jej domu.
Biorąc to wszystko pod uwagę, Scott zajął miejsce w kącie klasy, tak aby mieć święty spokój.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Vin Xakly Sob 07 Wrz 2013, 17:59

Punkt osiemnasta, właściwie od tej chwili nie powinien nikogo wpuszczać do sali, ale w końcu była to pierwsza godzina i mógł przymknąć oko na to, że ktoś się spóźni trochę, a nawet bardzo. Zwyczajnie te osoby, które nie przyjdą na czas to zwyczajnie nie usłyszą jego wcześniejszych słów, Vincent nie zamierzał się powtarzać, bo to była lekcja, a nie pogawędka. Wprawdzie dzisiaj nie będzie aż takiego problemu, bo dzisiaj była pierwsza lekcja eliksirów w tym roku, czyli lekcja organizacyjna. Na ich szczęście dzisiaj będzie można zarobić dla swojego domu nawet siedem punktów, nie było to wprawdzie tak dużo jak za wybitny z zadania domowego, ale i tak powinni się cieszyć.
Nauczyciel wkroczył do sali spokojnym lecz zdecydowanym krokiem, spojrzał po obecnych uczniach. Zlustrował wszystkich wzrokiem zastanawiając się kto będzie prymusem, a kto będzie zbierał trolle na potęgę. Trudno było określić, ale wiedział, że niedługo się dowie. W sumie wystarczyło to, co dla nich przygotował, jednakże najpierw zada dwa trzy pytanka, żeby sprawdzić czy wiedzą po co tutaj przyszli.
Vincent podszedł do swojego biurka, położył na nim kilka arkuszy papieru i rozejrzał się po klasie.
- Prosiłbym teraz o ciszę. Witam, nazywam się Vincent Arcturus Xakly i od dziś będę uczył Was skomplikowanej, lecz pięknej sztuki warzenia eliksirów. Nie korzystamy tutaj z różdżek, a jedyne co Wam będzie potrzebne to myślenie i ewentualne książka jeżeli głowa będzie niedomagać. Kto jeszcze nie zakupił książki "Magiczne wzory i napoje" może wziąć egzemplarz stamtąd. - Pokazał dłonią miejsce, gdzie leżały wszystkie używane podręczniki. - Muszę zasmucić, tych, którzy myśleli, że od razu zaczniemy warzyć eliksiry. Niestety nie jestem w stanie Wam tak zawierzyć, żeby bez sprawdzania Waszej wiedzy pozwolić Wam samodzielnie cokolwiek zrobić. - Powiedział dosyć przekonywującem tonem. - Kto mi powie, co to jest i do czego służy bezoar? - Na początek dosyć proste pytanie. Potem zapewne zaczną się trudniejsze.
Vin Xakly
Vin Xakly
Czarodziej


Urodziny : 03/10/1985
Wiek : 39
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t696-skrytka-pocztowa-vina-xak

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Charles Wilson Sob 07 Wrz 2013, 18:03

Długo na nowego nauczyciela czekać nie musiał. gdy profesor wszedł do klasy prefekt Gryffindoru wstał z szacunku, a potem znów zajął miejsce na swoich czterech literach. Słysząc pierwsze pytanie ręka Gryfona wystrzeliła w górę. Gdy tylko nowy profesor udzielił mu głosu szybko wypowiedział formułkę:
- Charles Wilson, Gryffindor. Bezoar to kamień tworzący się w żołądku kozy i chroni przed większością czarodziejskich trucizn. - odpowiedział na pytanie delikatnie się uśmiechając. Przedstawił się też doskonale wiedząc, że profesor go nie zna. Bo niby skąd? Nazwisko może jeszcze kojarzył tak jak i imię, bo w końcu widniał na liście prefektów, ale gorzej było z rozpoznaniem jego niewyjściowej twarzy. Wracając jednak do umiejętności z eliksirów które Czerwony posiadał... Co jak co, ale teorię miał opanowaną do perfekcji. Gorzej było z praktyką z czego Charlie doskonale zdawał sobie sprawę po zniszczeniu dwóch kociołków i wielkim wybuchu który uważył dwa lata temu przez które dostał szlaban, a klasa eliksirów była niedostępna przez tydzień.


Ostatnio zmieniony przez Charles Wilson dnia Sob 07 Wrz 2013, 18:06, w całości zmieniany 1 raz
Charles Wilson
Charles Wilson
Nieaktywny


Urodziny : 10/12/1997
Wiek : 26
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t678-skrytka-pocztowa-charlesa

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Alice Volante Sob 07 Wrz 2013, 18:05

- Bezoar to kulisty twór powstający w żołądkach przeżuwaczy (m.in. lamy i kozy bezoarowej) przez nagromadzenie niestrawionych resztek pokarmu oraz włókien roślinnych i włosów, zwłaszcza zlizywanych przez zwierzę podczas linienia. Bezoar zwykle ma wielkość orzecha. Chroni przed większością czarodziejskich trucizn - rzuciła od wejścia, kłaniając się po sam pas. Wygląd jej utytłanej kurzem i kocim moczem szaty pozostawiał naprawdę wiele do życzenia - Dzień dobry i przepraszam za spóźnienie.
Krukonka wzruszyła ramionami i beztrosko przemierzyła całą salę w poszukiwaniu ostatniego wolnego stołka. Jakże tu anielsko pachniało! Buzująca w tych młodych żyłach krew spowodowała, że na twarzy uczennicy pojawił się szeroki, błogi uśmiech.
Alice Volante
Alice Volante
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 06/07/1991
Wiek : 33
Skąd : Nancy, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t654-skrytka-pocztowa-alice-v

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Zoja Yordanova Sob 07 Wrz 2013, 18:09

Spakowana w brązową listonoszkę na ramieniu, Zoja Yordanova wtargnęła do sali Eliksirów w ostatniej chwili. Nienawidziła się spóźniać, ale dzisiaj po prostu nie mogła się jakoś zebrać z miejsca. Te ostatnie morderstwa przegoniły jej sen z powiek i przez ostatnie dwie doby nie mogła zamknąć oczu. Wszystko ją rozpraszało. Nie wiedziała które kociołki przygotować, gubiła się we własnych papirusach i starych zeszytach, zgubiła atrament i szatę... W efekcie wstawiła się na zajęcia w uniformie Gryffindoru, ale bez wierzchniej części garderoby, a od koleżanki pożyczyła jedynie na dzisiaj samopiszące pióro.
Dziewczyna zajęła wolne miejsce koło jakiegoś Krukona, którego kojarzyła z wyglądu, ale nie mogła przypomnieć sobie imienia. Ewidentnie była dzisiaj bardzo roztrzepana i wyścigi w odpowiadaniu na pytania nauczyciela nie były dla niej odpowiednią formą sprawdzenia wiedzy. Mogła unieść rękę do góry, ale na pewno nie wypowie się pierwsza. Była zbyt zaspała i miała za słaby refleks.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Vin Xakly Sob 07 Wrz 2013, 18:28

Mężczyzna nie spodziewał się tak szybkiej reakcji, ale bardzo dobrze, że Charles Wilson stanął na wykości zadania i od razu odpowiedział na pytanie nauczyciela. Oprócz niego jeszcze jedna osoba odpowiedziała, pewna Krukonka, która dopiero weszła do sali.
- Bardzo dobrze, Charles. - Pochwalił Gryfona, który pierwszy się zgłosił i pierwszy odpowiedział na pytanie. - Alice trochę bardziej rozwinęła swoją odpowiedź, ale niestety spóźnienie. - Powiedział przyglądając się pannie Volante. - Mimo, że nie jestem zwolennikiem używania różdżki przez uczniów na zajęciach z eliksirów to zezwalam na użycie czaru chłoszczyść. - Rzekł widząc jej zakurzoną i obsikaną szatę. Mogła już to zrobić przed wejściem do sali i zapewne oszczędziłaby wszystkim tego widoku i zapachu. Mimo, że jego węch nie był aż tak bardzo delikatny to trochę drażniło to jego nozdrza.
- No to widzę, że coś tam Wam zostało w głowach przez wakację. To może Alice skoro już chciała odpowiedzieć na pierwsze pytanie, to wyrecytuje nam co to jest właściwie eliksir. Od tego powinniśmy zacząć. - Vincent zaproponował Krukonce, aby teraz już sama odpowiedziała na zadane przez niego pytanie, bo chyba sporo wiedziała. Jeszcze to i może następne pytanie i zaczniemy to co Xakly dla nich na dzisiaj przygotował. A to była jeszcze niespodzianka.
Vin Xakly
Vin Xakly
Czarodziej


Urodziny : 03/10/1985
Wiek : 39
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t696-skrytka-pocztowa-vina-xak

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Alice Volante Sob 07 Wrz 2013, 18:40

Volante była w tym momencie bardziej zajęta wyłapywaniem poszczególnych nutek zapachowych rozpływających się po niewielkiej klasie, niż myśleniem o swojej brudnej i zakurzonej szacie. Słysząc jednak słowa nauczyciela przywołała na twarz grzeczny, wyuczony uśmiech. Wyciągnęła swą różdżkę i zgrabnym ruchem nadgarstka oczyściła materiał. Mogła to zrobić przed klasą? Oczywiście, że tak. Była jednak zbyt podekscytowana zdobyciem upragnionej mapy, by zaprzątać sobie głowę takimi drobiazgami. Poza tym trzeba było docenić w tym miejscu jej poświęcenie. Czy jakiemuś innemu wampirowi chciało się znosić takie katusze i siedzieć przy tylu żywych i bijących serduszkach w zamian za kilka marnych punktów dla domu? Wampirzyca wstała z miejsca i odchrząknęła niczym mówca przed ważnym wystąpieniem.
- Eliksir to napój o różnorodnych właściwościach magicznych. Są niezwykłymi wywarami z niezwykłych składników i od zawsze należą do podstawowego wyposażenia warsztatu maga. Skutki działania eliksirów mogą być różnorakie: od zmiany wyglądu osoby stosującej go, ale mogą nawet wpływać na umysł i emocje, np.: tak bardzo popularna wśród uczennic Amortencja. Mogą zarówno leczyć, jak i szkodzić, sprowadzać sen, wywoływać halucynacje, powodować paraliż, a nawet zabić. Pierwsza podstawowa zasada przyrządzania jakiegokolwiek wywaru jest znajomość pochodzenia jego składników. Cytując klasyka "Żeby umieć przyrządzać eliksiry trzeba wiedzieć jedną rzecz że eliksiry nie jest to jakieś popisowe machanie różdżką i wypowiadanie odpowiednich słów. Podstawą eliksirów jest kipiący kocioł, i unosząca się z niego roziskrzona para, delikatna moc płynów które pełzną poprzez żyły człowieka"
Krukonka wygładziła materiał szaty i z gracją opadła na poprzednim miejscu, mając na dzieję na to, iż odpowiedź zadowoliła belfra w stopniu wystarczającym.
Alice Volante
Alice Volante
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 06/07/1991
Wiek : 33
Skąd : Nancy, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t654-skrytka-pocztowa-alice-v

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Zoja Yordanova Sob 07 Wrz 2013, 18:44

Miała przygotowany zeszyt do notowania, ale nie za bardzo wiedziała jak powinna zacząć cokolwiek pisać... Skoro to było samopiszące pióro. Samo powinno wiedzieć co chce mieć w zeszycie? Powinna użyć jakiejś specjalnej formułki? Powtarzać w myślach to co mówią inni uczniowie i Vincent? Przegrzebała swoją torbę w poszukiwaniu chociażby zwykłego, mugolskiego długopisu. Dupa. Będzie siedziała jak ta święta krowa.
Do klasy wpadła lekko spóźniona Alice Volante. Nie zainteresowałaby się nią na tyle, żeby utkwić w niej wzrok, gdyby nie ten niecodzienny zapach, który rozszedł się po klasie i jej brudne ubranie. Blondynka otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia na to zjawisko. Nie minęło wiele czasu, a nauczyciel znów zaczął pytać o jakieś podstawy z pierwszych lat...
Spróbujmy - pomyślała słysząc następne pytanie. Jeżeli teraz spróbuje się udzielić w zajęciach, to może później będzie mogła się bardziej rozproszyć. Eliksiry były jej ulubionym przedmiotem, ale dzisiaj ewidentnie to nie był jej dzień. Szczególnie, że profesor darował sobie zajęcia praktyczne... A to mogło być przecież znacznie ciekawsze od suchej teorii! Mogłaby zaszpanować przy warzeniu eliksirów, ale nie w kujońskim wyścigu szczurów. Postanowiła się jednak wypowiedzieć na następny temat, jeżeli będzie wolno puszczony w eter, a nie do konkretnej osoby. Bo teraz jej zapał przygasł przez bezbłędną Krukonkę. Ci to mieli encyklopedie zamiast głów, co?
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Benedict Walton Sob 07 Wrz 2013, 18:53

Polly Baldwin śniła mu się po nocach, niczym najgorsza mara z dzieciństwa. Do tej pory omijał Łazienkę Jęczącej Marty bardzo szerokim łukiem. Pojawienie się rozszczebiotanej czarownicy w sali spowodowało, że Walton zaczął modlić się o nagłą dematerializację. Z opresji wybawił go najpierw Charles Wilson, z którym krótko się przywitał, a później i sam nauczyciel eliksirów. Gdy czarodziej rozpoczął lekcję, Walton przestał już dłużej zastanawiać się nad wszystkimi znajomymi twarzami w klasie. Otworzył książkę na pierwszej lepszej stronie i chwycił w dłoń pióro. Przed odpowiedzią na zadanie pytanie ubiegło go już kilka osób. Krukon nie przepadał za tą formą prowadzenia zajęć. Wolał, gdy nauczyciel wskazywał konkretne osoby tak, by każdy miał szansę otrzymać dodatkowe punkty dla domu. Ograniczało to przekrzykiwanie się i można było więcej wynieść z zajęć. Irlandczyk długo nie musiał czekać na efekty swego swobodnego przepływu myśli. Przez chwilę zaczął nawet rozważać to, że Profesor Xakly czyta im po prostu w myślach.
Bacznie wyłapywał każde słowo, które padało z ust Krukonki. Ledwo kojarzył ją z pokoju wspólnego, gdyż Benedict w ogóle ledwo wszystkich kojarzył. Powinien cieszyć się, że nabija właśnie punkty dla domu, a tymczasem czuł gdzieś w środku ukłucie zazdrości. Świetnie znał odpowiedzi na wszystkie zadane do tej pory pytania, lecz znów nie miał szansy się wykazać. Jedyne co go pocieszało to to, że nie musiał martwić się o poziom wiedzy wychowanków jego domu. Gdyby należał do takiego Slytherinu nie pozostawałoby mu nic innego, jak nie przychodzić na zajęcia, by nie palić się ze wstydu z powodu ich marnego zasobu wiedzy. Wcale nie nawiązywał w tym momencie do jedynej dobrze znanej mu Ślizgonki - Sophie. Uważał, że obrażanie się na kobietę przez to, że nie chce z nim być było żenujące i dziecinne. Miał do niej zbyt wiele szacunku i sentymentu, by urządzać dzikie awantury. Wystarczyło, że poniosło go na weselu. Zielonooki skinął dziewczynie głową, a później już naprawdę skupił się na tym, co działo się dzisiaj na zajęciach.
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Nora Vedran Sob 07 Wrz 2013, 18:54

Wpadła do klasy zdyszana. Spóźniła się! Pierwszy... no, może drugi raz w życiu. I to na co - na eliksiry! Na Merlina, co się z nią działo? Przecież nawet nie była na patrolu, żeby móc jakoś się usprawiedliwić. Po prostu... Tak zwyczajnie, przegapiła godzinę. Ale gdy już się zorientowała - o, wtedy było na co popatrzeć. Zgodnie z zasadą chińskiej zupki, przygotowała się w trzy minuty, potem zaś, wpadając w prędkość światła, pomknęła szkolnymi korytarzami jak szalona. Gdy dopadła drzwi do klasy, otwierając je z rozpędu, była już czerwona na policzkach i rozczochrana - ale była!
- Prze... - Powoli, kobieto, bo padniesz im na zawał. - Przepraszam za spóźnienie. - A tak zależało jej na zrobieniu dobrego wrażenia na nowym nauczycielu! Merlinie, jak mogłeś dopuścić do tak spektakularnej porażki?
By nie przedzierać się przez całą klasę do swego zwyczajowego, zajmowanego przez wszystkie lata miejsca, opadła z sapnięciem na wolne miejsce obok Sophie, łapiąc powietrze jak wyrzucona na brzeg ryba. Po paru chwilach orientując się, że nie wyciągnęła nic jeszcze z torby, sapnęła cicho pod nosem i wyciągnęła arkusz pergaminu i pióro. Nie wiedziała, co zaczęli już robić, ale nie mogła dopuścić, by przegapiła coś ważnego i nie zrobiła z tego notatek. Jej staranne zapiski służyły przecież nie tylko jej - były podstawą do nauki także wielu innych Puchonów i nie-Puchonów. Tak się już do tego przyzwyczaiła, że w dniach, gdy pisać jej się nie chciało wybitnie, motywowała się właśnie tym.
- Co przegapiłam? - Zniżając głos do najcichszego szeptu, do jakiego była zdolna, pochyliła się ku swej przyjaciółce.
Nora Vedran
Nora Vedran
Studentka: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 03/06/1996
Wiek : 28
Skąd : Lastovo, Chorwacja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com/t687-skrytka-pocztowa-nory-ved

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Maja Vulkodlak Sob 07 Wrz 2013, 19:03

Puchonka siedziała na tyłach klasy obserwując przez chwilę pojawiające się w pomieszczeniu osoby. Większość z nich kojarzyła z widzenia, ale poza tym nie zamieniła z nimi ani jednego słowa. W końcu postanowiła skupić się na lekcji, choć i to jej nie wychodziło tak jak prawdopodobnie powinno. Pytania nauczyciela a odpowiedzi uczniów wlatywały do jej głowy jednym uchem, po czym wylatywały drugim. Dla niepoznaki otworzyła podręcznik na pierwszej z brzegu stronie, starając się udawać, że jest zainteresowana tematem lekcji. No i przy okazji miała nadzieję, że nie padnie żadne pytanie w jej stronę, bo mogłaby mieć kłopoty, a zamiast dodatnich punktów dostałaby te ujemne. Lub karę, w skrajnym przypadku.
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Vin Xakly Sob 07 Wrz 2013, 19:08

Mężczyzna słuchał wypowiedzi Alice. Nie mógł właściwie się do niczego doczepić, ale to bardzo dobrze. Cieszył się, że jego uczniowie są tak dobrze przygotowani. Im lepiej oni przygotowani tym mniej czasu Vincent musiał im poświęcić.
- Bardzo dobra, odpowiedź. - Pochwalił dziewczynę. Podobało mu się to, że jeszcze dodała ten świetny cytat na końcu. - Można powiedzieć, że przez następne kilka miesięcy to powinna być nasza dewiza.
Xakly zauważył w tej chwili dziewczynę, która dosyć późno dotarła do sali, ale nie zamierzał jej pouczać, ani nic zrobić. Jedynie wskazał jej, aby zajęła miejsce, bo przecież nie było na co czekać. Lekcja trwała, a oni jak na razie dowiedzieli się co to jest eliksir i co to jest bezoar i do czego on służy.
- Dobrze, skoro tak dobrze Wam idzie to nie pozostaje mi nic innego jak poznać Waszą wiedzę nie zadając Wam prostych pytań, tylko bardziej skomplikowanych. Pomoże mi w tym test kompetencji. - Powiedział i machnął różdżką, a przed wszystkimi pojawiła się kartka z dziesięcioma testowymi pytaniami. Nie były to jakieś trudne pytania, bo to nie miał być egzamin, tylko coś dzięki czemu miał ocenić ich wiedzę na temat eliksirów. - Wszelkie sposoby ściągania czy to magicznego i niemagicznego są zabranione. Za ten test można otrzymać punkty dla swojego domu, ale jeżeli zobaczę, że ktoś ściąga to może uzyskać też punkty ujemne. Macie dziesięć minut. - Powiedział, oni mogli już zaczynać.

NIEFABULARNA WIADOMOŚĆ:
Vin Xakly
Vin Xakly
Czarodziej


Urodziny : 03/10/1985
Wiek : 39
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t696-skrytka-pocztowa-vina-xak

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Charles Wilson Sob 07 Wrz 2013, 19:27

Słysząc jak inna Krukonka bardziej rozwinęła jego wypowiedź posłał jej nieco zdumione spojrzenie i uśmiechnął się ciepło. Nie życzył jej rychłej śmierci, bo nie był z tych uczniów. Pytanie które zadał jej nauczyciel też wydało mu się dość proste, ale niestety nie było ono skierowane w jego stronę. Gdy nauczyciel zdecydował się zrobić krótki sprawdzian, chłopak pierwszy chwycił za pióro i szybko zaczął zakreślać odpowiedzi. Zbyt szybko. Jako jeden z pierwszych położył na biurku arkusz na którym nie omieszkał się podpisać. I kiedy już kartka znalazła się na biurku przypomniał sobie o jednej, jedynej rzeczy. Przez pośpiech źle zakreślił odpowiedź w ostatnim pytaniu. Skrzywił się zły, że nie będzie miał maksa i usiadł odkładając swoje pióro na miejsce. W końcu nauczyciel nic nie mówił o opuszczeniu sali. Nie chciał wyjść na niekulturalnego gnojka ulatniając się od razu. Dlatego też usiadł tam gdzie siedział i utkwił pusty wzrok w swojej stercie podręczników. Nie chciał podpowiadać Polly, bo nie chciał, żeby dostała punkty ujemne. On chciał dostać punkty dla swojego domu, chciał też żeby Krukonka dostała punkty dla swojego domu. Proste.
Charles Wilson
Charles Wilson
Nieaktywny


Urodziny : 10/12/1997
Wiek : 26
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t678-skrytka-pocztowa-charlesa

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Sob 07 Wrz 2013, 19:31

Lekcja przebiegała bez większych komplikacji, a Sophie spoglądała z uznaniem na rudą czuprynę Wilsona, gdy ten ubiegł ją z odpowiedzią. Nie miała mu tego za złe, tylko dlatego, że darzyła tego osobnika niezwykłą sympatią. Następna do klasy wparowała jej zguba w postaci - Alice Volante. Na widok znajomej i jakże ukochanej twarzy, Ślizgonka wyciągnęła szyję, uśmiechając się ciepło w jej stronę. Miały do pogadania, ale załatwią to po zajęciach.
Drobna ręka Fitzpatrcik skrupulatnie zapisywała zwój pergaminu, notując co ważniejsze uwagi. Wprawdzie było to tylko niewielkie powtórzenie, ale Ruda miała manię prowadzenia sumiennych, przejrzystych notatek. Miała taki nawyk i trzymała się go, nawet wtedy, gdy wszystkie zapisywane informacje miała wyryte na pamięć. 
- Cześć mała. - uścisnęła przyjaźnie przedramię Puchonki, gdy ta zajęła miejsce tuż obok niej. 
- Nic ciekawego.. formułkę bezoaru i eliksiru. - odparła konspiracyjnym szeptem, nachylając się  w stronę piegowatej Vedran. Chciała dodać coś jeszcze, ale w sali rozbrzmiał głos profesora, więc ślizgonka posłała dziewczynie znaczące spojrzenie i dosłownie zamieniła się w słuch. Gdy test wylądował na blacie ich ławki, Fitzpatrick zakasła rękawy i zabrała się do pracy. Pytania były śmiesznie łatwe, przynajmniej dla niej, więc gdy zaznaczyła odpowiedź na pytanie z numerem dziesięć, uśmiechnęła się szeroko, oczami wyobraźni widząc już lśniące W. Zgrabnie podniosła się z ławki i oddała arkusz nauczycielowi, po czym wróciła na swoje miejsce.  - I jak poszło? - zagaiła brunetkę, zamykając z hukiem czarny podręcznik.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Nora Vedran Sob 07 Wrz 2013, 19:39

Nigdy nie miała w zwyczaju rozmawiać na lekcji - zresztą, Sophie również podobnych nawyków chyba nie miała - toteż nagłe pojawienie się testu w niczym im nie przeszkodziło. Panienka Nora z ulgą przyjęła fakt, że nie straciła wiele - definicja eliksiru? bezoar? wolne żarty! - i czym prędzej przystąpiła do pracy. Test był łatwy, znacząco poniżej jej poziomu. Wiedziała, że umie więcej, co nie znaczyło jednak, że rozwiąże go bezbłędnie. Swoich umiejętności i wiedzy była pewna, ale nie szarżowała z nadmiernym przekonaniem o swej wybitności. Błędy popełnia każdy i ona również się ich nie ustrzegła - o czym zorientowała się już po oddaniu kartki. Sapnęła zawiedziona. Lubiła mieć jak najlepsze osiągnięcia i dziewięć punktów zamiast maksymalnych dziesięciu nijak jej nie satysfakcjonowały. Następnym razem będzie musiała być bardziej uważna!
- Tragicznie - odpowiedziała z typową dla siebie przesadą w tej kwestii, wiedząc jednak, że Fitzpatrickówna ją zrozumie. - Nie umiem czytać. - Naburmuszyła się. Jak sądziła, jej jedyny błąd w teście dotyczył tylko niedoczytania kolejności liter w kilku słowach. Miała nadzieję, że nie zrobiła więcej byków - to byłby już całkowity koniec świata!
Westchnęła cicho, rozglądając się po klasie. Dostrzegła Waltona, co przypomniało jej o konieczności porwania go na poważną rozmowę. Ale to mogła odłożyć na później - ważniejsze było, by czym prędzej naprawić złe wrażenie, jakie niewątpliwie zrobiła na nauczycielu swoim spóźnieniem! Ona, Nora Vedran, zaczynała ostatni rok swej nauki z odznaką prefekta i niedopuszczalnym przegapieniem kilku pierwszych minut zajęć! Musiała coś z tym zrobić, żeby móc spać spokojnie.
Nora Vedran
Nora Vedran
Studentka: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 03/06/1996
Wiek : 28
Skąd : Lastovo, Chorwacja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com/t687-skrytka-pocztowa-nory-ved

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Polly Baldwin Sob 07 Wrz 2013, 19:41

Cisza jaka przywitała ją ze strony Benedicta wprawiła Krukonkę w delikatne zakłopotanie. Teraz jedno wiedziała na pewno. Panicz Walton nie darzył jej taką sympatią, jakiej się spodziewała, dlatego ze spuszczoną głową, odsunęła się od niego na kilka centymetrów, nurkując w swej kolorowej torbie w celu wypakowania potrzebnych przyborów. 
Na Charlesa nie musiała czekać długo. Nim zdążyła ułożyć na stoliku ostatnią fiolkę, poczuła na swoim policzku przelotnego całusa. Pod stołem odnalazła dłoń chłopaka i ścisnęła ją w czułym geście, nie szczędząc mu również promiennego uśmiechu. 
Później przyszedł nauczyciel i zbombardował ich serią pytań. Krukonka nie wychylała się jednak z odpowiedzią, słuchając uważnie tego, co do powiedzenia mają inni. Alice Volatne zabłysła wiedzą, a Polly bezmyślnie pogratulowała jej oklaskami, gdy ta skończyła. Wszystkie spojrzenia powędrowały w jej stronę, przez co zrobiła się czerwona jak burak. Na całe szczęście nauczyciel uratował sytuację i wyskoczył z niezapowiedzianym testem. 
- No, pięknie.. - mruknęła pod nosem, łapiąc za brązowe pióro. Nie ściągała od nikogo ani nikomu nie podpowiadała. Skorzystała w pełni z danego im czasu i zaznaczyła odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie miała problemów z teorią, za to gorzej szła jej praktyka. Ba! Praktyka to jej nie szła wcale, a wcale. Będzie musiała zapytać profesora o jakieś korepetycje w tej sprawie. 
Po skończonym egzaminie, oddała arkusz wysokiemu mężczyźnie i uśmiechnęła się do niego szeroko, komplementując jego fryzurę. 
- Charlie, dziwną masz minę. Wszystko okej? - zapytała szeptem, szturchając chłopaka w prawy bok.
Polly Baldwin
Polly Baldwin
Klasa VII


Urodziny : 07/07/1997
Wiek : 27
Skąd : Playmouth, Anglia
Krew : Pół na pół

https://magic-land.forumpolish.com/t656-skrytka-pocztowa-polly-b

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Vin Xakly Sob 07 Wrz 2013, 20:02

Wszyscy prócz jednej osoby oddały test, no cóż. Może James Scott nie był przekonany do swoich odpowiedzi, przez to nie dostanie punktów za rozwiązanie testu, a jedynie skromne dwa punkty za pojawienie się na zajęciach. Jak chciał tak zrobił.
Vincent miał już przed sobą wszystkie testy i w dodatku wszystkie sprawdzone. Tak to już było, że w magicznej szkole nie trzeba było czekać, bo miał sprawdzające pióro, które robiło wszystko za niego.
Wziął kartkę, a na niej już miał zapisaną punktację.
- Najlepsze wyniki mają panie Sophie Fitpatrick, Polly Baldwin i Zoja Yordanova. Reszta osób miała trochę gorsze wyniki, a niestety James Scott nie oddał swojej pracy. Szkoda, bo nawet za źle wypełnioną stawiam trzy punkty dla domu. Ale nie będziemy się już nad tym rozwodzić. Błędy jakie zostały popełnione to w pytaniu numer trzy, jakiego składniku nie ma w eliksirze leczącym, a odpowiedź to oczywiście, że ślaz. Oczywiście śluz, który wykorzystujemy w eliksirach to śluz pancernika, a nie dysfolida, którego używamy jedynie skóry. Bo moi drodzy boomslang to inaczej dysfolid. Dwie osoby chciały zrobić eliksir młodości dodając do niego dżdżownice. Nie polecam, zdecydowanie. No i na ostatnim pytaniu dwie osoby zaznaczyły odpowiedź z literką m w złym miejscu. Nie demkopresyjny tylko dekopresyjny. To na tyle, jeżeli chodzi o błędy. Maksymalnie do jutra dostaniecie punkty i oczekiwać na moje ogłoszenie, bo będzie praca domowa. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania to proszę zostać. Test poszedł dobrze, także liczę, że nie będzie problemu z praktyką na następnych zajęciach. Także do widzenia! - Powiedział, po czym zebrał wszystkie prace i zaczął je pakować do torby.
Vin Xakly
Vin Xakly
Czarodziej


Urodziny : 03/10/1985
Wiek : 39
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t696-skrytka-pocztowa-vina-xak

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Maja Vulkodlak Sob 07 Wrz 2013, 20:06

Kiedy przez Puchonką pojawiła się kartka z testem z miną cierpiętnicy zamknęła podręcznik, chwyciła za pióro i zabrała się do wypełniania zadania. Po wyznaczonym czasie oddała swoją pracę i bez żadnych zbędnych emocji oczekiwała końca lekcji. Nie mogła tutaj siedzieć. Czuła się jak w klatce i każda kolejna minuta ciągnęła się o wiele dłużej niż trzeba.
Gdy nauczyciel obwieścił, że lekcja się skończyła, Maja podniosła się jak na zawołanie, cisnęła książkę na stertę innych a następnie rzuciła krótkie "do widzenia" i wyleciała z sali.
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Antonija Vedran Sob 07 Wrz 2013, 20:08

Tonka jak oczarowana wpatrywała się w muskularną sylwetkę nauczyciela niemalże automatycznie przypominając sobie niejakiego Dylana Daviesa. Z tym, że nauczyciel wyglądał bardziej imponująco od szkolnej gwiazdki Quidditcha. Zamiast zgłaszać się do odpowiedzi siedziała jak oczarowana wpatrując się w belfra i ciesząc się, że nauczyciel nie czyta uczniom w myślach. Inaczej byłoby z nią cienko. Gdy do klasy wpadła jej spóźniona siostra Antonija odwróciła się za nią i posłała jej radosny uśmiech. Dawno się nie widziały, a miały przecież sporo spraw do obgadania. Sprawy te jednak mogły poczekać. Kiedy pojawił się przed nią test pośpiesznie go rozwiązała, oczywista niedoczytawszy. Zdziwiła się więc gdy nauczyciel nie wymienił jej nazwiska w gronie najlepszych. Podniosła więc swoje ciemne brwi nieco wyżej w jawnym szoku. I dopiero teraz dostrzegła swój błąd. Pięknie... takie banalne pytanie, a ona strzeliła taką gafę! Obiecując sobie, że nigdy więcej nie dopuści się do popełnienia takiego jawnego niedoczytania spakowała swoje rzeczy i przewiesiła torbę na ramię. Podeszła jeszcze do Nory i Sophie z wesołym uśmiechem na wargach.
- Świetny jest. Niech jeszcze lekcje prowadzi bez koszulki! - wyszeptała niezbyt dyskretnie i z łobuzerskim uśmiechem opuściła klasę, wcześniej pomachawszy na pożegnanie siostrze i kuzynce.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Nora Vedran Sob 07 Wrz 2013, 20:16

Gdy lekcja dobiegła końca, Nora nie zerwała się jak oparzona, by wygalopować z sali na złamanie karku. Należała przecież do tej niepopularnej części uczniowskiej braci, która lubiła się uczyć i zazwyczaj nie traktowała lekcji jako przymusowej katorgi. Przedmiot, jakim były eliksiry, był zaś jednym z jej ulubionych, co dodatkowo pozbawiało ją motywacji do pośpiechu.
Mijana przez kolejnych opuszczających salę, bez pośpiechu spakowała do torby arkusz pergaminu i pióro, wstała, przeciągnęła się lekko. Słysząc przy uchu komentarz Stonki, pokręciła głową z rozbawieniem.
- Tu się puknij! - Roześmiała się za nią, pukając palcem w swą skroń. Potem zwróciła się ku Sophie. - Leć, mała. Ja jeszcze chwilę zostanę. - Uśmiechnęła się lekko. Naprawienie pierwszego wrażenia to jedno, ale przecież miała jeszcze jedną kwestię wymagającą omówienia z nauczycielem. Na osobności.
Póki co jednak, gdy w klasie wciąż pozostawali ostatni maruderzy, ruszyła pod prąd, by zatrzymać się przy biurku wykładowcy.
- Chciałam jeszcze raz przeprosić za spóźnienie - odezwała się cicho, nie próbując wcześniej zwracać na siebie dodatkowej uwagi. Czując na swych plecach podejrzliwe spojrzenia, nawet nie zareagowała. Z metką kujonki już się oswoiła, a i miano lizuski nie raniło tak, jak kiedyś. Jeśli większości zgromadzonych wystarczało odpękać godzinę, traktując ją jak najgorsze, co mogło im się trafić, to proszę bardzo - mają do tego prawo. Ale Nora lubiła zdobywać wiedzę i lubiła nabywać ją od kogoś, dla kogo nie jest jedną z wielu. Zwłaszcza, że w swym aroganckim nieco mniemaniu - choć przecież wcale nie dalekim od prawdy - sądziła, że zasługuje na to, by być dostrzeżoną. Nauka nigdy nie przychodziła jej łatwo, zawsze wypruwała sobie żyły, by osiągnąć to, co akurat sobie zamierzyła. A że teraz w planach miała być jedną z najlepszych? Nikt nie mógł jej tego zabronić, a jej po prostu nie satysfakcjonowały półśrodki.
- Nigdy się nie spóźniam - dodała pewnym głosem. - Nigdy. Nie wiem, co dzisiaj się stało. - Wzruszyła lekko ramionami, nawet nie próbując szukać sobie wymówek.
Oglądając się na wychodzących, zamierzała cierpliwie poczekać do chwili, aż drzwi do klasy zamkną się, pozostawiając ją samą z nauczycielem. Dopiero wtedy będzie mogła pomyśleć o przejściu do bardziej drażliwej kwestii.
Nora Vedran
Nora Vedran
Studentka: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 03/06/1996
Wiek : 28
Skąd : Lastovo, Chorwacja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com/t687-skrytka-pocztowa-nory-ved

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Alice Volante Sob 07 Wrz 2013, 20:21

- Bardzo dobra odpowiedź.
Nawet nie brała pod uwagę tego, że mogłoby pójść inaczej. Może gdyby nie stała przed nią perspektywa wieczności miałaby do roboty lepsze rzeczy, niż uczenie się na pamięć podręczników dla zabawy. Ni z tego, ni z owego na twarzy Krukonki nagle pojawił się paskudny grymas. Zbiegło się to akurat z chwilą, gdy panna Vedran przekroczyła próg klasy. Odór zmokłego psa przebijał się wyraźnie przez słodkawą woń ludzkiej krwi. A miało być tak pięknie...
Volante wcisnęła się w miejsce pomiędzy ścianą, a jedną z szafek i dyskretnie przesłoniła nos swą szatą na czas pisania kartkówki. Nora wierciła się niemiłosiernie, skazując Krukonkę na katusze. Na pewno przez to nie mogła się w pełni skoncentrować i odpuściła ten punkt na jakimś głupim pytaniu. Z drugiego końca sali zalatywała do niej woń czegoś kotowatego, dlatego co chwilę zerkała w tamtym kierunku.
Gdy prace w błyskawicznym tempie zostały sprawdzone i omówione, a lekcja dobiegła końca, Volante wstała z miejsca i podbiegła do pierwszej ławki. Dlaczego Sophie musiała zadawać się z tą śmierdzielką?
- Hej, Nora. Co słychać? Wszystko dobrze? To fajnie. Na razie! - wyrzuciła z siebie z prędkością światła, a następnie chwyciła Sophie za łokieć i pociągnęła w kierunku wyjścia z sali. Dziewczęta jako jedne z pierwszych osób opuściły lochy i pognały po schodach na górę.
- Szalony dzień - wyjaśniła przyjaciółce swoje zachowanie, a następnie przeskakiwała po dwa, a nawet trzy schodki na raz, chcąc jak najszybciej dotrzeć do celu.
Alice Volante
Alice Volante
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 06/07/1991
Wiek : 33
Skąd : Nancy, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t654-skrytka-pocztowa-alice-v

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Charles Wilson Sob 07 Wrz 2013, 20:25

Słysząc pytanie Polly uśmiechnął się ciepło.
- Pomyliłem się w ostatnim pytaniu. Nie doczytałem. - wyjaśnił jej równie cicho i znów złapał ją za dłoń i splótł razem z nią palce. Kochana Pollyanne. Chyba nikt dotychczas tak się o niego nie martwił. To miłe, zwłaszcza, że robiła to bezinteresownie. Nie tak jak Charlotte, która czyhała na jego kolekcję winyli i piżam! Czekał teraz aż nauczyciel skończy prowadzić lekcję i kątem oka obserwował małą Vulkodlakównę. Byli umówieni na dziś. Gdy więc tylko nauczyciel zakończył dzisiejsze zajęcia nieśpiesznie spakował swoje rzeczy do torby i popatrzył na Krukonkę.
- Niestety, nie odprowadzę Cię to wieży bo mam lekcję sama-wiesz-czego. - wyjaśnił i przechylił się blisko niej z ciepłym uśmiechem na wargach. Oczywiście miał na myśli swoje dodatkowe zajęcia z animagii o których wiedziała oprócz Mai i Scottów tylko panna Baldwin.
- Widzimy się jutro w herbaciarni o czwartej? Wiszę Ci spore ciastko na przeprosiny. - dodał jeszcze i sprezentował jej całusa prosto w wargi. W duchu rozpoczął już modlitwy żeby był w stanie jutro wstać z łóżka i udać się do magicznej wioski na coś w rodzaju randki. W sumie nie wiedział czy randki jeszcze są jeśli z kimś się jest. To była kwestia która dla niego, samca, miała zostać kwestią nierozwiązaną na wieki wieków amen. Uśmiechnął się jeszcze po czym zebrał swoje klamoty i ruszył biegiem w stronę wyjścia, a potem wieży Gryffindoru żeby się przebrać i zostawić swoje rzeczy.
Charles Wilson
Charles Wilson
Nieaktywny


Urodziny : 10/12/1997
Wiek : 26
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t678-skrytka-pocztowa-charlesa

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Vin Xakly Sob 07 Wrz 2013, 20:58

Vincent był w sumie szczęśliwy, że test poszedł nawet dobrze. Jednakże zaniepokojony był Jamesem Scottem, to był wnuk dyrektora. Mężczyzna chyba będzie musiał się przejść do profesora Jeremy'ego Scotta, bo trochę nie fajnie, że uczeń nie oddaje tak prostego testu. Reszta uczniów miała naprawdę dobre wyniki. Osiemdziesiąt procent z tego testu jako najniższy możliwy wynik? To zwiastowało, że na następnych zajęciach uczniowie powinni sobie poradzić z zajęciami praktycznymi, chociaż mogło być z tym różnie. Tutaj w końcu nie wystarczała wiedza z książek i trzeba było trochę pogłówkować, czasem formułki nie były tak dokładne i wystarczył jeden malutki błąd, aby zepsuć cały jeden eliksir. Dzisiaj miał trochę spokoju, gdy pisali test, ale na zajęciach praktycznych na pewno taki nie będzie.
Xakly tylko usłyszał jak któraś z uczennic coś powiedziała dosyć mało dyskretnie komplentując jego muskulaturę. W innych okolicznościach uznałby to za komplement, ale tutaj był nauczycielem i odpadały wszelkie romanse, mimo, że facet byłby skłonny takie zawierać. Ale cóż, nie mógł pozwolić, aby dyrektor go wyrzucił z pracy, no w sumie może mógł, ale nie chciał stracić tej roboty. Zdecydowanie podobało mu się w Hogwarcie, no może nie licząc dwóch niemiłych incydentów. Ale nawet szlaban mu w sumie całkiem się podobał, bo nie było jakichś napięć między nim, a uczennicą z domu, którego był opiekunem.
Panna Vedran przyszła do niego z jakimś pytaniem, prośbą. Nie wiedział o co chodzi, ale spodziewał się, że pewnie jakieś dodatkowe lekcje czy coś takiego.
- Dzisiaj jeszcze jestem w stanie przeżyć spóźnienia, ale na przyszłych zajęciach prosiłbym jednak o przychodzenie na czas. - Tak, na następnej lekcji będzie zdecydowanie trudniej, bo już zacznie się praktyka, a nie tylko teoria. Wtedy będzie trzeba uważać i spełniać wszystkie zalecenie obecne w książce, albo te, które on sam będzie mówił.
Nora chyba nie chciała mówić za wiele przy innych uczniach, także Xakly postanowił cierpliwie poczekać, a gdy już wszyscy opuścili klasę i nauczyciel został sam z uczennicą to postanowił zamknąć drzwi, aby nic się nie wydostało z tej sali.
Mężczyzna był dosyć ciepliwy, także nie poganiał jej i czekał aż sama wydusi z siebie to co chce od niego. No bo chyba nie czekała aż wszyscy wyjdą, żeby go tylko przepraszać za spóźnienie.
Vin Xakly
Vin Xakly
Czarodziej


Urodziny : 03/10/1985
Wiek : 39
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t696-skrytka-pocztowa-vina-xak

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Nora Vedran Sob 07 Wrz 2013, 21:11

Niewiele brakowało, by zaczęła tupać ze zniecierpliwieniem. Nie chodziło o to, że tak strasznie jej się do czegoś spieszyło - po prostu, skoro rok szkolny już się zaczął, nie lubiła sterczeć bezproduktywnie przy profesorskim biurku, czekając, aż ostatni uczniowie zechcą wreszcie uznać, że zabrali już wszystko, co potrzebne im było do szczęścia, i wyjść z sali. Podobne ociąganie się niektórych jednostek irytowało ją tak bardzo, że bliska była kontynuowania rozmowy przy nich - powstrzymywała ją tylko niechęć do zwracania na siebie dodatkowej uwagi, siania paniki i ostatecznego lądowania na dywaniku u Scotta za to, że nie była wystarczająco dyskretna. Zamiast więc przejść do rzeczy, odczekała cierpliwie, aż klasa opustoszeje, po czym westchnęła z ulgą, gdy wreszcie zostali sami.
- Czy dyrektor Scott rozmawiał już z panem o... mnie? - zapytała, spoglądając z uwagą na mężczyznę. Początkowo zamiast mnie miało być nas, ostatecznie jednak postanowiła nie wciągać w swą rozmowę innych jej podobnych.
Nie wiedziała, ile to potrwa, zdjęła więc jeszcze torbę z ramienia i odłożyła ją na najbliższą ławkę. Blat kusił też, by na nim usiąść, Nora jednak była na tyle dobrze wychowana, że nawet przez myśl jej nie przeszło, by mogła popisać się takim brakiem szacunku wobec nauczyciela.
- Chodzi o to, że... - Westchnęła cicho. - Chodzi o wywar tojadowy. - Nie obnosiła się na co dzień ze swym wilkołactwem, ale ten nauczyciel powinien o nim wiedzieć. Jako, że kadra nie była szczególnie chętna, by dać uczniom możliwość sporządzania eliksirów na własną rękę także poza lekcjami, musiała znaleźć swoje źródło danego środka. A skoro do wyboru miała albo zaopatrywanie się gdzieś na mieście, albo też układ z nauczycielem, wybierała tę opcję, która wiązała się z mniejszym ryzykiem rozpowszechnienia jej małego sekretu. Ostatecznie komu mogła bardziej ufać - mężczyźnie niewątpliwie sprawdzonemu przez dyrektora czy całkowicie obcemu sprzedawcy?
- Dotychczas otrzymywałam go od poprzedniej nauczycielki eliksirów, ale nie wiem, czy ta umowa obowiązuje także po zmianie wykładowcy. - Spojrzała na mężczyznę z nieznacznym uśmiechem. Nie wstydziła się swej likantropii. Ugryziona jako dziecko, nie traktowała tego jako swego przewinienia - a tylko te mogły sprawić, by za wszelką cenę chciała utrzymać je w tajemnicy. Gdyby nie to, że na wilkołaki wciąż patrzono jak potwory, które powinno poddać się eksterminacji, zapewne w ogóle nie kryłaby się z tym, kim jest.
Nora Vedran
Nora Vedran
Studentka: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 03/06/1996
Wiek : 28
Skąd : Lastovo, Chorwacja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com/t687-skrytka-pocztowa-nory-ved

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Vin Xakly Sob 07 Wrz 2013, 21:37

Xakly oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, że po szkole chodzi kilka wilkołaków, wampiry i animagowie. Dyrektor musiał mu powiedzieć o takich rzeczach, przecież, gdyby miał komuś pomóc to taka wiedza byłaby niezbędna w niektórych wypadkach. Gdyby miał na przykład dać wampirowi jakiś wywar oparty na srebrze, to przecież mogłaby być dla niego katastrofa. A takie wywary istniały, rzadko spotykane, korzystać z nich można było tylko w speficznych przypadkach, ale były. Srebro zresztą też gdzieś stało w ingrediencjach do eliksirów, ale nie to było teraz najważniejsze.
Na początku nie mógł stwierdzić o co jej chodzi. Lecz, gdy już wspomniała o eliksirze tojadowym to przypomniał sobie, że faktycznie dostał spis uczniów, którzy mają różne ciekawe lub mniej ciekawe przypadłości.
- Wywar tojadowy. To nie jest problem, Noro. - Vincent uśmiechnął się pokrzepiająco do Puchonki. Jak powiedział, to nie był dla niego problem. Wywar tojadowy to owszem był dosyć ciężki eliksir, ale on umiał takie rzeczy robić. Gdyby nie potrafił wykonać tego, to raczej powinien się pożegnać z robotą, bo to by znaczyło, że nie nadaje się do warzenia eliksirów. A jeszcze przecież miał swoją wiedzę przekazywać uczniom.
- Powiedz mi tylko na kiedy go potrzebujesz. - Nie był zbytnio zorientowany kiedy będzie pełnia i wolał zapytać dziewczyny, aby się upewnić. Ona na pewno była zorientowana w tym klimacie. - Oczywiście to jest sprawa, która musi przechodzić na następnego nauczyciela. - Nie było opcji, żeby nie zrobił dla niej tego eliksiru, zbyt ważna sprawa. Gdy mógł pomóc dziewczynie i trochę przypomnieć sobie jak się tworzy wywar tojadowy to nie było problemu z tym dla niego.
Vin Xakly
Vin Xakly
Czarodziej


Urodziny : 03/10/1985
Wiek : 39
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t696-skrytka-pocztowa-vina-xak

Powrót do góry Go down

Sala eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala eliksirów

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach