Obserwatorium

+24
Samuel Jarsen
Stella Stark
Elektra Fyodorova
Monika Kruger
Brandon Tayth
Leanne Chatier
Femke van Rijn
Peter Raffles
Zoja Yordanova
Benedict Walton
Lena Gregorovic
Nicolas Socha
Maja Vulkodlak
Lucas Castellani
Borys Tiereszkowy
Andrea Jeunesse
Audrey Roshwel
Mistrz Gry
Sasza Tiereszkowa
Polly Baldwin
Nancy Baldwin
Claudia Fitzpatrick
Raphael Poussin
Brennus Lancaster
28 posters

Strona 7 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Obserwatorium

Pisanie by Brennus Lancaster Wto 16 Kwi 2013, 17:55

First topic message reminder :

Obserwatorium znajdujące się na szczycie wieży. Wyposażone w teleskopy, lunety a także niezbędne przedmioty do obserwacji i opisu sfer niebieskich.
Odbywa się tutaj część praktyczna zajęć z astronomii.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 92
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Stella Stark Wto 05 Maj 2015, 23:55

- Nie mów... do mnie... po nazwisku... Jarsen - wypowiedziała poprzez zaciśnięte zęby, kiedy znęcała się nad silniejszym kolegą. Albo jednak wcale nie był? Dziewczyna miała sumienie na miejscu, bo jak już przytrzymała mu ręce po jego bokach to dała mu chwilę wytchnienia. Tak pojawili się w dość niewybrednej pozycji na kamiennej posadzce obserwatorium, ponieważ blondynka nachylała się nad młodzieńcem, w pół rozkroku do zablokowania wierzgających się nóg. Oboje musieli złapać oddech, żeby to sobie uświadomić.
- Ehem, wygrałam. - Potem się zarumieniła, dlatego automatycznie się odsunęła i wyprostowała, przybierając dumną z siebie minę.
- Widzisz, nie należy podpuszczać Krukonek - dodała, wskazując dwoma palcami na swoje oczy, a potem na niego, co było gestem "obserwuję Cię".
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Samuel Jarsen Sro 06 Maj 2015, 00:03

- Och a co mi zrobisz Stark? Załaskoczesz na śmierć? - spytał wyzywająco, jakby dotychczasowe tortury nic mu nie zrobiły, a przecież był czerwony jak burak i zziajany totalnie.
Fakt na pierwszy rzut oka ich pozycja musiała wydawać się co najmniej dwuznaczna. Jakby ktoś ich nakrył to z pewnością pierwszym wrażeniem byłaby gra wstępna.
- Dobra, zgoda wygrałaś - wyznał skruszonym tonem, jak gdyby uznawał swoją porażkę. No dobra, faktycznie wygrała, ale dziewczyna miała nad nim sporą przewagę w postaci braku łaskotek.
- Jeśli wszystkie są takie jak Ty to chyba uwierzę na słowo. A wszyscy mają was za moli książkowych. - powrócił do pozycji siedzącej i spojrzał na swojego kota, który turlał się zadowolony, myśląc że to jakaś zabawa w naśladowanie
Samuel Jarsen
Samuel Jarsen
Klasa VI


Urodziny : 19/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Nowy York
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Stella Stark Sro 06 Maj 2015, 10:08

W oka mgnieniu powrócili do poprzednich pozycji. Ona siedziała po turecku, a on z wyciągniętymi nogami przed siebie opierał się o kamienną ścianę barierki.
- Podobno bliżej nam do Slytherinu, niż Gryffindorowi. Choć uczę się nie działać stereotypami - zauważyła, chociaż nie wiadomo czy jest to powód do dumy. Krukoland był zlepkiem ciekawych osobowości i miała go osobiście za najfajniejszy dom w Hogwarcie z tego powodu. A wszyscy naokoło rzeczywiście za takich pilnych ich mieli... Powinno zostać to zmienione na ambitni. Również spojrzała na Kuro, uśmiechając się do siebie wesoło.
- Naprawdę jesteście do siebie podobni - stwierdziła, znowu porównując Sama do zwierzęcia. Ciekawy duet. Fajnie, że ich poznała. Uniosła głowę, żeby spojrzeć na niebo. Księżyc był już od jakiegoś czasu wysoko nad nimi, co świadczyło o później porze tego spotkania.
- Trzeba się zbierać, bo zaraz wyjdą duchy na zwiady - dodała niechętnie. Zdrowy rozsądek podpowiadał jej jednak, że jest naprawdę późno, a jutro mają oboje zajęcia. Podźwignęła się z ziemi i otrzepała szatę z kurzu. - Odprowadzę Cię na czwarte piętro, bo stamtąd mam drogę do siebie. - Prawie na drugi koniec zamku. Ech!
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Samuel Jarsen Sro 06 Maj 2015, 11:51

- Czy bliżej to nie wiem. Chociaż ostatnimi czasy granice domów się zacierają, nie uważasz? Do dziś nie wiem na czym dokładnie tiara opiera swój wybór kiedy widzę niektórych uczniów. - Westchnął cicho jakby ta cała sytuacja była dla niego jakoś nader męcząca, zamiast jak było naprawdę - obojętna.
- Brakuje mi wąsów - odparł z uśmieszkiem na ustach i skinieniem dłoni przywołał kota do siebie a ten po kilku tryknięciach dłoni właściciela wskoczył mu na głowę sadowiąc się nań niczym zdobywca księżyca, który świecił wysoko nad nimi. Faktycznie musiało być późno.
- Skoro nalegasz - poderwał się z ziemi z wyjątkową gracją tak, że nawet Kuro na jego głowie się nie zachwiał.
- Ruszamy? - Tak szczerze, to on nie bardzo miał ochotę wracać. Co z tego, że było późno?
Samuel Jarsen
Samuel Jarsen
Klasa VI


Urodziny : 19/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Nowy York
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Brennus Lancaster Pon 17 Sie 2015, 23:50

ROK SZKOLNY 2015/2016
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 92
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Monika Kruger Pią 02 Paź 2015, 09:45

A może by tak... Zainteresować się bliżej astronomią? W końcu kiedy przełamałam się i zaczęłam latać na miotle zaczęło mi się to niesamowicie podobać. Gdy w pierwszej klasie kazali mi wziąć miotłę do ręki broniłam się przed tym każdą komórką mojego umysłu twierdząc, że to zajęcie dla chłopaków i z pewnością nie jestem do tego stworzona. A dziś? Nauki Nevana nie poszły w las i w tym roku miałam zagwarantowane przez Suzanne miejsce w drużynie. Tak samo było z nauką. Może i byłam niezwykle ambitna ale moim największym minusem było lenistwo, które zaważyło chyba na tym, że zamiast do Gryffindoru trafiłam do Slytherinu, ale kiedy już wzięłam się za siebie to zostało to zauważone przez wszystkich - nawet przez dyrektora, który nagrodził mnie za ciężką pracę piękną, lśniącą i wspaniale prezentującą się na piersi soczystą odznaką prefekta.
No ale do astronomii nadal nie mogłam się przekonać. Te wszystkie układy planet, znaki zodiaku i tym podobne duperele były dla mnie zwyczajnie czarną magią i tylko umiejętność ściągania zapewniła mi promocję z klasy do klasy. Serio. Dobrze, że teraz miałam Brandona, który mniej więcej ogarniał ten temat za nas dwoje, bo chyba bym poległa. Napisanie eseju ma temat księżyców Saturna było dla mnie swoistym dramatem i chociaż mój chłopak napisał za mnie połowę to ukończenie go jawiło się dla mnie jako coś kompletnie awykonalnego. Bez odpowiedniego natchnienia na pewno nie wyskrobię niczego sensownego, kiedy więc skończyły się lekcje spakowałam do torby podręcznik, pergamin w połowie już zapisany i przybory do pisania, po czym skierowałam kroki w stronę obserwatorium i postanowiłam tam spróbować jakoś przebrnąć przez resztę pracy domowej.
Nie, na pewno nie zainteresuję się astronomią, myślę, jeżdżąc sobie koniuszkiem pióra po twarzy, bo w tej chwili to wydawało się być o wiele przyjemniejszym zajęciem, niż nauka. Nie ma opcji, żebym to kiedykolwiek polubiła, myślę dalej, odchylając głowę w tył z wyrazem twarzy sprawiającym wrażenie niesamowitego cierpienia. Ale ja przecież cierpię! Naprawdę! Siedzę przecież na podłodze, opieram się o ścianę, nogi wysunięte mam przed siebie, tylko w głowie mam pustkę.
Gdyby kazali mi pisać o wojnie Urlyka Niesamowitego z goblinami to bym napisała. Bo umiem. Gdyby kazali mi opisać znaczenie wszystkich liczb pierwszych w numerologii to bym napisała. Bo też umiem. Ale księżyce Saturna? No to już ponad moje siły, przepraszam, panie profesorze.
Monika Kruger
Monika Kruger
Klasa VI


Urodziny : 10/06/1999
Wiek : 25
Skąd : Doncaster
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1125-skrytka-pocztowa-moniki

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Aiden Williams Pią 02 Paź 2015, 12:07

Większość dzisiejszych zajęć Williams praktycznie przespał. Minionej nocy zamiast spać, razem z dwójką kumpli z dormitorium urządzili sobie fiestę. Kilka butelek przemyconego alkoholu wprawiło ich w wesoły nastrój i spać poszli wcześnie nad ranem. Teraz cała trójka twierdziła, że był to najbardziej kretyński pomysł jaki wpadł im kiedykolwiek do głowy. Jak wyglądały zajęcia? Kilka minut drzemki, co chwilę jakieś cholerne hałasy wyrywały go ze snu. Oczywiście nie obeszło się też bez nagonki ze strony jednego z nauczycieli. Gdy po raz trzeci przyłapał go na przysypianiu odesłał go do opiekuna domu węża. Skończyło się na długim i niezwykle nudnym kazaniu z jego strony. Szczęście jednak, że żaden z nich nie wyczuł od tej trójki woni alkoholu. Pochłonięcie ogromnej ilości pasztecików, tostów i hektolitry herbaty czy soku przyniosło odpowiedni efekt. Z drugiej strony jednak gdyby tak przyszło dostać im szlaban to wyszło by to na dobre. Może wyperswadowałoby to z ich głupich łbów te durne pomysły. Skończyło się to jednak tak jak się skończyło i Williams był szczęśliwy, że zajęcia dobiegły końca. Zostawił zbędne mu już książki na łóżku i pośpiesznie wybył z dormitorium. Półgodzinny spacer po błoniach postawił go z powrotem na nogi. Zdecydowanie właśnie tego było mu trzeba. Cóż jednak robić dalej? Szedł przed siebie i nawet nie zauważył kiedy znalazł się pod drzwiami prowadzącymi do obserwatorium. Tak mu się nagle przypomniało, że też miał jeszcze do zrobienia jakieś zadanie z Astronomii. Tylko na jaki to było temat? Przypomni sobie później. Może nawet weźmie się za jego wykonanie. Williams był pojętnym uczniem. Ale tak jak w większości uczniów górę brało nad nim po prostu lenistwo. To normalne. Otwierając wcześniej drzwi minął próg obserwatorium i rozejrzał się dookoła. Dopiero po chwili zauważył siedzącą pod jedną ze ścian uczennicę, również z domu węża. Znali się z domu, znali się z imienia. Parę razy ze sobą rozmawiali i właściwie tak wyglądały ich relacje. Właściwie to tak wyglądały jego relacje z większością ślizgonów, jak i innych domowników tejże szkoły.
- Widzę, że pełna radości i entuzjazmu pracujesz na swoim zadaniem domowym? - zagadnął uśmiechając się mimowolnie i może trochę złośliwie gdy stał już obok niej. Wiedział jednak, że jego podejście do pracy z Astronomii będzie wyglądało niemalże identycznie.
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Monika Kruger Pią 02 Paź 2015, 13:15

Agonia jaka wiązała się z tym zadaniem domowym będzie chyba trwała do momentu, w którym Brandon zorientuje się, że mnie nie ma w dormitorium, zacznie mnie szukać, znajdzie w końcu w tym obserwatorium podczas kiedy ja będę leżała na tej przeklętej podłodze bez chleba i wody i chłopak zlituje się nade mną, biedną ofiarą astronomii. I zrobi tę pracę domową w całości za mnie.
Tak, to wspaniały pomysł. Poprosiłabym Nevana, ale kiedyś założyłam się z nim, że jak jeszcze raz zlecę mu odrabianie za mnie lekcji to... No właśnie już nie pamiętam co mu miałam za to dać, albo zrobić, ale wolałam tego nie sprawdzać. Lepiej, żeby myślał, że naprawdę się zmieniłam za jego sprawą.
Wzdycham przeciągle zastanawiając się ile jeszcze czasu przyjdzie mi tu siedzieć, zanim Tayth ruszy na poszukiwania swojej dziewczyny i kątem oka dostrzegam, jak drzwi do sali otwierają się i jej próg przekracza jakiś wysoki chłopak. Aiden Williams we własnej osobie. Drugi, zaraz po Fraserze, najbardziej tajemniczy ślizgon, na widok którego wiele uczennic doznałoby magicznego olśnienia. Ale nie ja, bo jeśli chodzi o astronomię, to nawet mister Hogwartu nie sprawiłby, że zmądrzeję w mgnieniu oka. Mimo wszystko, znalezienie się z nim sam na sam w jakimś pomieszczeniu zakrawało o prawdziwy cud i wiele dziewczyn oddałoby cnotę za to, by znaleźć się teraz na moim miejscu. Wiem to, bo sama jestem dziewczyną, poza tym póki co jeszcze prefektem, który ma za zadanie wiedzieć wszystko o wszystkich. Zatem nie są mi obce plotki, jakoby połowa żeńskiej części Slytherinu (ta sama połowa, którą zdążył pewnie zmacać Antek Wilson, bo kogo on nie zdążył zmacać, oto jest pytanie), chętnie, bez żadnego ale, umówiłaby się z Aidenem z miejsca, gdyby tylko wyraził taką ochotę.
No i ten sam Aiden Williams stoi teraz nade mną, patrzy na mnie, coś nawet do mnie mówi, a ja, jak na złość, jestem zajęta. Znaczy, w tej matrymonialnej części. Bo nie nazwę odrabianiem pracy domowej z astronomii jakimś szczególnie ważnym zajęciem, którego nie można było odłożyć.
No więc ja, Monika Kruger, posyłam mu najpiękniejszy uśmiech na jaki mnie stać, wzdycham teatralnie, wycieram domniemany pot z czoła i odpowiadam:
- No raczej. - Odkładam pióro na podłogę obok siebie, potem do pióra dołączam pergamin i podciągam kolana pod brodę, oplątując nogi ramionami. Wpatruję się w Aidena przez chwilę, przygotowując w głowie pouczającą mowę, jaką mam mu zamiar za chwilę sprzedać.
- Słyszałam, że byłeś dziś u naszego kochanego profesora Castellani'ego na dywaniku. Ładnie to tak? Powinnam odjąć ci punkty za spanie na lekcji, ale znaj moje dobre serce i miłość do pucharu domów, który w tym roku trzeba znów zdobyć - uśmiecham się po raz kolejny, ale w moim tonie raczej pełno było wrodzonej złośliwości niż radości. - Poza tym, jak już robiliście imprezę, to kogo jak kogo, ale mnie mogliście zaprosić - żartuję.
Monika Kruger
Monika Kruger
Klasa VI


Urodziny : 10/06/1999
Wiek : 25
Skąd : Doncaster
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1125-skrytka-pocztowa-moniki

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Aiden Williams Pią 02 Paź 2015, 13:48

Och doprawdy? Williams jest taki tajemniczy? Cóż, nie jego wina, że ma wyjątkowo wygórowane założenia co do tego jacy powinni być jego znajomi. Dobra, to jednak jego wina. Miał paskudny charakter. Poznawanie nowych ludzi było dla niego bardziej karą niż przyjemnością i prawdę mówiąc, ani trochę mu na tym nie zależało. Miał paru swoich kumpli i nic więcej mu nie było trzeba. Słyszał również, że jest parę dziewcząt, które interesują się jego osobą. Nie pojmował jednak co takiego w nim widzą. Czy wy baby, na prawdę lubicie takich zakłamanych dupków, którzy zamiast szczerze porozmawiać oglądają się za waszymi tyłkami? Miłości Williamsa już się skończyły. Panience Leanne, z którą niegdyś tworzył związek (serio, taki prawdziwy związek) najwyraźniej już się znudziło. A on niestety nie należy do tych facetów, którzy będą się prosić, narzucać, by ta łaskawie zaszczyciła go swoim spojrzeniem i zechciała z nim porozmawiać. Od ich ostatniego spotkania minęło już szmat czasu, więc ślizgon już dawno przestał zaprzątać sobie tym głowę. Drugi raz nie wciągnie się w takie bagno. No bo na co mu związek? Żeby mu kolejna wisiała nad głową? Obserwowała każdy jego krok, a za choćby krótką rozmowę z inną dziewczyną robiła awanturę na całą szkołę. O nie, nie.
Młodzieniec obserwował Monikę z obojętnym wyrazem twarzy. Przeszkodził jej w odrabianiu pracy? Kurczę to szkoda. Ale tak się składa, że odkąd doszedł do siebie, dopadł go całkiem dobry humor i zachciało mu się jadaczkę otworzyć.
- Świetnie Ci idzie, chyba już kończysz co? - rzucił pobłażliwie i oparł się o ścianę na przeciwko. O ile dobrze kojarzył to ślizgonka spotykała się z niejakim Brandonem. Wilsonów było w szkole sporo. Jakie to przykre, że nie znał żadnego z nich. Poza Brandonem rzecz jasna, z którym też zamienił raptem parę słów. Nic poza tym.  Na kolejne jej słowa uniósł brwi, a zaraz po tym wzruszył beztrosko ramionami. Zapomniał, że w tej szkole wieści rozchodzą się wyjątkowo szybko.
- Och dzięki, Ci litościwa, kamień spadł mi z serca - mruknął wyraźnie tym nie przejęty. Jak Slytherin zdobędzie puchar domów? Super! Juhuu! Jednak Aiden nie należał do tych, którzy będą żarliwie dążyć do tego celu. Zyskał jakieś punkty? Fajnie. Ktoś mu je odebrał? Mówi się trudno. Szlabanu nie dostał, więc odjęcie przez Monikę paru punktów nie specjalnie by go poruszyło.
- Zaprosić Ciebie? Jako Pani prefekt, powinnaś dawać przykład innym dziewczętom i nie przebywać w męskiej sypialni - dodał na jej wzmiankę o imprezie, a kąciki jego ust uniosły się minimalnie w przelotnym, złośliwym uśmiechu.
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Monika Kruger Pią 02 Paź 2015, 14:40

Tak. My baby lubimy właśnie takich typków. Co poradzić? Tak już jesteśmy zbudowane, że zamiast grzecznych i ułożonych facetów wolimy tych, którym źle z oczu patrzy. Dlatego właśnie zamiast Miszy Gregorovica, który był niezwykle szarmancki, grzeczny i na dodatek był sportowcem (no chodzący ideał!), wybrałam Brandona Tayth-Wilsona, który w naszej krótkiej historii zdążył mnie porzucić w czeluściach Londynu, wyzywać, obrażać, ośmieszać poprzez umawianie się z Leną G., której nienawidziłam do szpiku kości. Ja znów zdążyłam go zdradzić z jego najlepszym przyjacielem Princem Lyndem, prawie zdradzić z Aleksandrem Cortezem, również wyzywać, a nawet prawie zabić, podszywając się pod swoją osobistą siostrę, bo przecież jestem metamorfomagiem.
A mimo wszystko dziś jesteśmy razem i choć kłócimy się nad wyraz często to nie wyobrażam sobie życia z Miszą. No a z Brandonem jak najbardziej...
To właśnie chyba ta dupkowatość Aidena sprawia, że tyle dziewczyn się nim interesuje. I to, że dobiera sobie towarzystwo niezwykle hermetycznie. Zawsze wyobrażałam sobie, że żeby się z nimi zadawać trzeba przejść casting. Nie nadajesz się? Odpadasz - następny!
Patrzę, jak siada na przeciwko, kpiąc sobie z moich postępów w tej przeklętej pracy domowej. Tak się składa, że nie należę do osób, które biorą takie docinki do siebie. Już nie. Wychowałam się wśród ślizgonów, a to do czegoś zobowiązuje. Sama często odzywałam się podobnym tonem, gdy napatoczył mi się pod nogi jakiś ślamazarny puchon.
- Aidenie. Cóż za niezwykła spostrzegawczość - mówię posyłając mu sztuczny uśmiech, który w żadnym stopniu nie obejmował oczu. - W ogóle się tego po tobie nie spodziewałam. Jeśli tak bardzo interesuje cię moje zadanie domowe, to może chcesz ją skończyć za mnie? Niewiele zostało, a szukam właśnie jakiejś ofiary. Nadajesz się idealnie. To jak? - trzepoczę przesadnie rzęsami, udając Monikę, królową słodyczy.
Nie mówię tego, bo mam nadzieję, że Williams na to pójdzie. Było bardziej niż pewne, że mnie zaraz wyśmieje ale cóż, jesteśmy ślizgonami. Wszyscy wychowankowie domu węża kochają się tak samo.
Spoglądam na niego opierając brodę na pięści i kręcę głową. To co mówił ewidentnie świadczyło o tym, że nie znał swojej pani prefekt praktycznie wcale.
- Tak się składa, że wszystkie dziewczęta w Slytherinie wiedzą, że z kogo jak z kogo, ale ze mnie absolutnie nie wolno brać przykładu. Mam roczny karnet wstępu do męskich sypialni, co jest wiadome nie od dziś. Powinieneś się cieszyć, że nigdy nie trafiłam do twojej. Chociaż... Czy cieszyć? Miałbyś przynajmniej fajne wspomnienia.
Monika Kruger
Monika Kruger
Klasa VI


Urodziny : 10/06/1999
Wiek : 25
Skąd : Doncaster
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1125-skrytka-pocztowa-moniki

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Aiden Williams Pią 02 Paź 2015, 15:04

I właśnie dlatego Williams nie zamierzał znów angażować się w jakiś związek. Nie było mu to w tej chwili, ani odrobinę, ani ociupinkę potrzebne. O zgrozo, to  byłoby wręcz nie do zniesienia. Najwidoczniej ślizgonce i jej parterowi odpowiadały takie stosunki i relacje i cóż im więcej było potrzeba? Z własnego doświadczenia wie, że związki, w których dochodzi do ostrych kłótni, rzucania wyzwiskami, a nawet myśl zamordowania tej drugiej osoby są najtrwalsze. Bo przecież jak jesteś z kimś i najzwyczajniej się w z nim nudzisz ? Rozmowy wyglądają codziennie tak samo, zero sprzeczek. Miłości, czułości, że aż idzie się porzygać. Chcąc nie chcąc nie potrwa to zbyt długo. Takie bynajmniej zdanie miał panicz Williams. Słysząc słowa Moniki o mało nie parsknął śmiechem. Przechylił głowę na bok i uśmiechnął się przesłodko typu "rzygam tęczą" czy jakoś tak.
- Uwielbiam zaskakiwać ludzi. Bardziej od Twojego zadania interesuje mnie to jak świetnie sobie z nim radzisz. Niestety moja droga, musisz poszukać sobie innego łosia, który za Twój jakże "uroczy" uśmiech zrobi Ci to zadanie, a może nawet i inne - to mówiąc uśmiechnął się pocieszająco w jej stronę, a w oczach pokazały się złośliwe iskierki, jednak zaraz po tym jego twarz znów przyodziała maskę obojętności.
- Czyli wychodzi na to, że mamy w Slytherinie całkiem mądre dziewczęta - skomentował jej słowa, a na kolejne jej słowa nie mógł się nie roześmiać. Cieszyć się? Nie wątpliwie mogłoby to być całkiem ciekawe doświadczenie.
- Doprawdy? - zapytał i podrapał się po brodzie jakby zastanawiał się nad tym co powiedziała. Przez chwilę przyglądał się ślizgonce wzrokiem mówiącym "przekonajmy się". Kąciki ust zadrgały niebezpiecznie, a za chwilę wygięły się w filuternym uśmieszku.
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Monika Kruger Pią 02 Paź 2015, 15:54

-Panie Williams, chyba nie myśl pan, że powierzyłabym komuś, kogo prawie nie znam zadanie, które sama mogłabym wykonać lepiej? Mi chodzi tylko o Astronomię, której, przyznaję się bez bicia, kompletnie nie potrafię - rozkładam ręce w geście zrezygnowania świdrując Aidena intensywnym spojrzeniem moich zielonych oczu. Muszę przyznać, że rozmowa z nim niezwykle mi się podoba, bo choć raz mogę rozerwać się w sobie tylko znany sposób, bez włażenia komuś w tyłek. Po drugie odrobina czystej złośliwości nikomu jeszcze nie zaszkodziła, prawda?
Na usta ciśnie mi się pytanie, jak tam sobie radzi urocza gryfoneczka Chartier. Swego czasu widywano ich razem, co było dość słabe, no bo błagam - ślizgon? Z gryfonką? Mogła być nie wiadomo jak powalająco urocza, olśniewająco piękna i obrzydliwie bogata - to po prostu nie przystało. Widzę jednak, że chłopak w porę się opamiętał, bo Leanne widywano ostatnio z kimś innym. To z kim się buja obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg, dopóki znów nie przygrucha sobie jakiegoś wychowanka Slytherinu. Gdy tylko coś takiego się powtórzy, trzeba będzie z Leanne po prostu porozmawiać.
Nie mówię nic więc na ten temat, bo tak naprawdę gdzieś w środku obawiam się, że Aiden może odbić piłeczkę i potraktować mnie jakimś soczystym komentarzem na temat moich licznych związków, a to tak szczerze, była moja osobistą sprawa, której nie miałam zamiaru z nim omawiać. To, jaką miałam opinię nieszczególnie robiło na mnie jakiekolwiek wrażenie, ale tak czy siak, to nie Williams był osobą, której miała ochotę się zwierzać z tego co z kim robiłam, a co jest zwyczajnie wyssane z palca. No nie i już.
- Gdyby nie były mądre, z pewnością mielibyśmy w Pokoju Wspólnym same kopie mojej osoby, co jak wiadomo byłoby nudne. No bo, nie ukrywajmy, wszyscy nie mogą być idealni... - uśmiecham się z fałszywą skromnością. Widzę jego figlarnie wygięte wargi i kręcę głową po raz kolejny. No nie, nie, nie. Nie może być! Czyżby tym niewerbalnym gestem Williams ze mną flirtował? Parskam śmiechem nie ruszając się z miejsca, bo choć Aiden należał do niewątpliwie interesujących osobistości, to nie mam zamiaru w żaden sposób oszukiwać Brandona.
- Chyba źle mnie zrozumiałeś. Ja bywałam w męskich sypialniach tylko po to, by grać w czarodziejskie szachy! - mówię kiwając głową by podkreślić prawdziwość moich słów, które w żadnym stopniu prawdziwe nie były.
Monika Kruger
Monika Kruger
Klasa VI


Urodziny : 10/06/1999
Wiek : 25
Skąd : Doncaster
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1125-skrytka-pocztowa-moniki

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Aiden Williams Pią 02 Paź 2015, 16:55

Aiden pokiwał przecząco głową na słowa towarzyszki. Był jednak święcie przekonany, że gdyby zdarzyła się taka sytuacja to dziewczyna pewnie by z niej skorzystała. Jakież by było zdziwienie gdyby ten ktoś napisał tę pracę lepiej niż ona? Ojej, cóż by było za rozczarowanie?
- Myślę, że nie byłabyś tak nie mądra - odpowiedział krótko. Przez dłuższą chwilę młodzieniec rozglądał się bezinteresownie po obserwatorium. Mimo, iż przychodził tu przecież na zajęcia to nigdy jakoś specjalnie nie interesował się tym pomieszczeniem. Astronomia może nie była dla niego bardzo czarną magią, ale w niektórych momentach była po prostu niezrozumiała. Jednak jego oceny z tego przedmioty nie były przerażające (specjalnie zadowalające też nie).
- Ale na pewno jesteś zdolniejsza w innych dziedzinach nauki - rzucił po chwili. Tak o, po prostu powiedział co myślał. Darował sobie złośliwe komentarze, ale oczywiście nie tak całkiem. Tylko w tej chwili. Większość z nas przecież miała problemy z niektórymi przedmiotami. On na przykład szczerze nienawidził numerologii i wróżbiarstwa. Ba, wróżbiarstwo było dla niego kompletną bzdurą, ale przecież każdy ma swoje podejście, tak?
- Jedna Monika to już za dużo... Panienki z innych domów byłby już całkiem na straconych pozycjach, gdyby po szkole krążyło więcej takich idealnych i niezwykle skromnych dziewcząt jak Ty - powiedział złośliwie przenosząc już wzrok na pannę Kruger, a może nie długo będzie nosiła już inne nazwisko, skoro tak strasznie się kochają? Na szczęście Williamsowi się do tego nie śpieszy. Teraz kiedy ma znów wolną rękę... Nie zamierza znów tej wolności utracić. Ni dobrego mu z tego nie wyszło, a ile czasu zmarnował? Dobra, zmarnował to może nie odpowiednie słowo, bo nie ukrywał, że przez pewien okres było mu z nią wyjątkowo dobrze. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy. So sad. Na jej pewnie fałszywe wytłumaczenie już nic nie odpowiedział. Postanowił nie drążyć dalej tematu, który tak na dobrą sprawę, niespecjalnie go ciekawi. Bo co go interesuje co Kruger robiła w męskich sypialniach? Jej życie jej sprawa, on za to chętnie wybrałby się do damskiej. Może przy najbliższej okazji uda mu się poznać w szkole jakąś ciekawą pannę.
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Monika Kruger Wto 06 Paź 2015, 13:09

Zdecydowanie była lepsza w innych dziedzinach nauki. Tak naprawdę była dobra we wszystkim, oprócz tej przeklętej astronomii, chociaż prym wiodła, jak wiedzą wszyscy - w eliksirach. W całym zamku nie było nikogo, kto by lepiej od niej ważył wszelakie specyfiki, a średnia ocen panny Kruger z tego przedmiotu była najwyższa wśród wszystkich osób z jej roku. Same wybitne, od góry do dołu. Monika swoją przyszłość wiązała z alchemią, która była dla niej dziecinnie prosta, puszczając mimo uszu docinki nieprzychylnych jej osób, które zwykły mawiać, że Monika po prostu idealnie odnajduje się tam, gdzie jej miejsce; przy garach. Eliksiry to sztuka, którą Monika uwielbiała. Doceniała to profesor Cortez, dziś docenia to Rivius, czyli ojczym jej przyrodniej siostry.
- Żebyś wiedział Williams, żebyś wiedział - powiedziała więc, w myślach przytakując jego słowom.
- Ty też nie wyglądasz mi na głupiego, no a poza tym jesteś starszy. Na pewno już to przerabiałeś, więc bądź tak miły i po prostu mi pomóż. Księżyce Saturna, co o nich można napisać? Gdyby to ode mnie zależało, to bym je po prostu wykropkowała z nazwy i już. Ale nieeee, tu trzeba opisać wszystkie ich fazy oraz ich wpływ na planetę. Przecież to takie głupie... - westchnęła zrezygnowana. Omiotła wzrokiem te wszystkie rzeczy, których nie powinna odkładać na bok, tylko intensywnie się nimi zajmować, po czym szybko utkwiła spojrzenie w chłopaku, mając nadzieję, że praca napisze się sama. Samo notujące pióro z pewnością by się jej teraz przydało, ale w Hogwarcie nie pozwalali używać takich rzeczy, a szkoda.
Aiden znów, nawet jeśli nie chciał, sprawił jej komplement. Nie był chyba tego za bardzo świadomy, sądząc po złośliwym tonie, którym okrasił swoje słowa. Monika uśmiechnęła się szeroko, słysząc je.
- Dziesięć punktów dla Slytherinu, za poprawienie mi humoru, panie Williams - powiedziała. - Inne dziewczyny byłyby na straconej pozycji? Jakież to miłe. Dawno już nikt nie powiedział mi nic równie uroczego.
Monika Kruger
Monika Kruger
Klasa VI


Urodziny : 10/06/1999
Wiek : 25
Skąd : Doncaster
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1125-skrytka-pocztowa-moniki

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Aiden Williams Czw 08 Paź 2015, 16:40

Słyszał kiedyś jakąś wzmiankę o panience Kruger i o jej zdolnościach co do warzenia eliksirów. Skoro więc nie sprawiało jej to żadnych trudności to mogłaby po prostu uwarzyć eliksir miłosny. Podać go później jakiemuś chłopcu, który nie ma trudności z astronomią, a on z miłości do niej napisze jej zadanie na W. Czyż nie? Tylko żeby to Aiden nie padł ofiarą tego niecnego planu. On nie miał większych trudności z eliksirami. Radził sobie całkiem dobrze. A astronomia? Monika miała szczęście, że Williams był dzisiaj w wyjątkowo dobrym nastroju. Postanowił więc rzucić jej jakimś hasłem na temat tych zakichanych pierścieni. Jedno zdanie, nie więcej. Później musi zapalić.
- Pamiętam, że pierwszą osobą, która coś mówiła o tych pierścieniach to Galileusz? Tak, Galileusz... Coś tam mówił, że Saturn nie jest pojedynczą gwiazdą tylko składa się z trzech. I któraś tam, chyba środkowa jest trzy razy większa od dwóch pozostałych ... - Zaczął po krótkiej chwili namysłu. Oczywiście gdyby chciał to mógłby przypomnieć sobie coś więcej. Ma wybitnie trwałą pamięć. Ale przecież z jakiej racji miałby pomagać Monice przy zadaniu? Niech zna łaskę Pana, że powiedział jej na ten temat cokolwiek. Pewnie gdyby ktoś inny go o to poprosił, to najzwyczajniej w świecie by go wyśmiał. Z nią jednak wyjątkowo dobrze mu się rozmawiało. Bynajmniej na razie.
- Poza tym, Kruger. W szkole mamy bibliotekę. Wystarczy ruszyć tyłek, wysilić trochę móżdżek i znaleźć w książce to czego szukasz... - dodał za chwilę i wyciągnął z kieszeni bluzy wymiętą paczkę papierosów. Wyciągnął jednego z nich i szybko odpalił. Ani trochę nie przejmował się tym, że siedzi w towarzystwie prefekta.
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Monika Kruger Pią 09 Paź 2015, 15:25

Monika poprawiła niesforną grzywkę, która dawała się jej we znaki za każdym razem, gdy się tego najmniej spodziewała. Mimo wszystko nie zrobiła nic, by ją sobie przedłużyć, choć mogła sprawić, by zrównała się z resztą jej włosów w każdej chwili. Nawet teraz. Ta grzywka jej się po prostu podobała, wolała więc się z nią trochę pomęczyć, niż dawać za wygraną. Poza tym, całe życie nosiła długie pukle, sięgające jej za łopatki. Mała zmiana dobrze jej się kojarzyła, bo po tym, jak zmieniła uczesanie zeszła się na powrót z Brandonem, nie chciała więc póki co wracać do starych przyzwyczajeń.
Słuchała Aidena uważnie, a z każdym jego słowem robiła się coraz bardziej wesoła. Świadczył o tym uśmiech, zmieszany z lekkim niedowierzaniem, który wykwitł teraz na jej twarzy. Pokręciła głową.
- Brawo geniuszu, wcale nie pomogłeś. To wszystko już mam, szkoda tylko, że do konca eseju zostało mi pięćset słów, a ja nie wiem jak mam to dalej opisać. Jestem za mądra na lanie wody - powiedziała, robiąc minę cierpiętnicy, wyginający wargi w podkówkę. Oczywiście, że mogła uwarzyć eliksir miłosny i napoiwszy nim kogoś, poprosić o zrobienie za nią tego głupiego zadania. Mogła to zrobić, ale gdyby dowiedział się o tym jej uroczy Włoch, pewnie by ją poczęstował na dzień dobry jakąś paskudną klątwą. Wolała się nie narażać, zresztą i tak była na cenzurowanym. Swoją drogą nawet gdyby w tej chwili Tayth wpadł do obserwatorium i zastał tu tę dwójkę siedzących sobie samotnie, musiałaby się mu pewnie wytłumaczyć. Jedynego przedstawiciela płci przeciwnej, jakiego Brandon akceptował przy jej boku był Nevan, który nigdy nie poleciałby na pannę Kruger. Panna Kruger to wiedziała, bo sprawdzała.
Aiden był zdecydowanie za przystojny na to, by móc siedzieć sam na sam z Moniką w jakimś odosobnionym miejscu. Na szczęście dla ślizgonki, Włoch przebywał w tej chwili najpewniej w swoim dormitorium i uskuteczniał coś tak prostego, jak spanie.
- Williams, problem w tym, że ja mam... Chwilowy zakaz przebywania w bibliotece. Długa historia, w której główną rolę gram ja, oraz pewna puchonka z siódmego roku, której włosy zupełnie przypadkiem zmieniły barwę z pięknego blondu o odcieniu pszenicy rosnącej w pełnym słońcu na zgniło-zielony. Ja wiem, że to nie przystoi pani prefekt, ale jak ktoś naśmiewa się z moich zdolności metamorfomagicznych, nie może tak po prostu mu to ujść na sucho. Na moim miejscu postąpiłbyś tak samo - powiedziała, będąc całkowicie przekonana, że jej domysły są prawdziwe. - Dlatego muszę męczyć się z podręcznikiem.
Obserwowała go, jak wyciągał papierosa i bezceremonialnie, nie bacząc na konsekwencje, odpalał go na jej oczach. Prychnęła na ten widok, bo kto jak kto, ale panna Kruger osobiście nie cierpiała, gdy ktokolwiek obchodził się z tytoniem w jej obecności.
- Łał, życie na krawędzi Aidena Williamsa. Weź to zgaś, zanim ten smród przyciągnie tu kogoś, kogo gderania oboje nie mamy ochoty słuchać.
Monika Kruger
Monika Kruger
Klasa VI


Urodziny : 10/06/1999
Wiek : 25
Skąd : Doncaster
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1125-skrytka-pocztowa-moniki

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Aiden Williams Nie 11 Paź 2015, 13:46

Williams zaśmiał się krótko z papierosem w gębie. Minę cierpiętnicy dziewczyna miała już opanowaną do perfekcji. Szkoda jednak, że to jej w niczym nie pomagało. A bynajmniej na nim nie robiło to najmniejszego wrażenia. Wiedział, że tak błahą informacją jakiej jej udzielił w niczym jej nie pomógł. Tyle akurat powinien wiedzieć każdy, kto choć raz pokazał się na zajęciach z astronomii. Nie miał jednak najmniejszej ochoty pomagać jej w zadaniu. A już w szczególności za ten jej kąśliwy język. Williams taki dziś wyjątkowo milutki, a ona pokazuje pazurki. Przyzwyczaił się jednak. Na co dzień zachowywał się identycznie. Dziś chyba działały jeszcze na niego resztki alkoholu we krwi. Mógł się podroczyć, czy rzucać jakimiś złośliwymi uwagami jak to ma w zwyczaju, ale dzisiaj wyjątkowo mu się nie chciało. Ba, nawet wydawało mu się tu nudne. Bądź co bądź rozmowy ze ślizgonami były o wiele ciekawsze niż np. z puchonami, którzy często nie wiedzieli jak mają się odezwać. A słowa, które według nich wydawały się kąśliwe doprowadzały Aidena do ataku histerycznego śmiechu. Jedyną osobą z innego domu, z którą dobrze mu się rozmawiało była oczywiście Leanne. Było to jednak powiązane z ich relacjami jeszcze z poza szkoły. Gdyby nie znali się wcześniej to w szkole już na pewno nie nawiązaliby żadnej relacji. Chyba, że fizyczną, ale to też nie na długo.
- Poruszyła mnie Twoja historia... - odpowiedział i po raz kolejny zaciągnął się papierosem. Nie usiłował sobie wyobrażać do jakiej to sytuacji doszło w bibliotece, że dostała ona zakaz pokazywania się tam. Wolałby to po prostu zobaczyć. Ten widok z pewnością sprawiłby mu kupę śmiechu. Na słowa "postąpiłbyś tak samo" uśmiechnął się pod nosem jednak pozostawił to bez komentarza. Prychnięcie z jej strony dało mu jasno do zrozumienia, że nie życzy sobie by palił w jej obecności. Nic sobie z tego nie robiąc zaciągnął się po raz kolejny, a po chwili wypuścił z usta chmurę dymu. Nie zwracał uwagi na to czy ktoś palił czy nie, ani czy ktoś miał coś przeciwko. Jeżeli chciało mu się palić, to palił. Nasłuchał się już dziś kazania więc kolejne kłapanie jakiegoś nauczyciela nie zrobiłoby mu różnicy.
- Najwyżej dostaniemy szlaban, a wtedy pogramy w szachy, co? - roześmiał się krótko i wyrzucił papierosa przez szparę w jednym z okien. Nie wrócił jednak z powrotem pod ścianę koło Moniki, a pozostał przy oknie. Kolejna dawka świeżego powietrza z całą pewnością dobrze mu zrobi.
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Monika Kruger Pon 12 Paź 2015, 14:00

Williams był dziś wyjątkowo milutki!? Z której strony! Po pierwsze - naśmiewał się z niej, po drugie - nie chciał jej pomóc w zadaniu, po trzecie - zapalił przy niej papierosa a po czwarte - był nad wyraz cyniczny, co u ślizgonów było w zasadzie normą. Wyjątkowo milutki Aiden to oksymoron, a przypisywanie sobie zachowań, jakie nie miały miejsca, było nad wyraz śmieszne. Dobrze, że Monika nie siedziała w głowie chłopaka, bo gdyby tylko dowiedziała się, co myśli, z pewnością wybuchłaby perlistym i niekontrolowanym śmiechem. Milutki Williams, dobre sobie.
Nagle pożałowała, że nigdy wcześniej nie znalazła okazji, by bliżej go poznać. Nawet na ślizgońskich, swoją drogą również suto zakrapianych, imprezach siadywali raczej ze swoim towarzystwem. Monika zwykle otoczona przez Nevana, swoją siostrę, czy któregoś z Wilsonow nie odczuwała potrzeby by bliżej zaznajomić się z resztą zielonego bractwa. Okazało się, że inni wychowankowie domu węża wcale nie gryzą, a rozmowa z nimi w żaden sposób panience Kruger nie uwłacza. Podrapała się po brodzie i założywszy niesforny kosmyk za ucho, z impetem zamknęła ten nieszczęsny podręcznik do astronomii i schowała go do torby. Następnie chwyciła pergamin i przykładając do jednego z jego brzegów różdżkę, wyszeptała zaklęcie. Płomień rozświetlił półmrok panujący w obserwatorium, nadając twarzy Moniki ciepły wyraz. Dziewczyna trzymała palącą się pracę domową w dłoni uważając by przypadkiem się nie poparzyć.
- Powiem - zaczęła, puszczając pergamin i sprawiając, że lewitował przed nią obracając się dookoła, przez co płomień trawił jej zadanie w równym stopniu z każdej strony - że Irytek spalił mi cały esej.
Machnęła po raz kolejny i płomień zniknął. Monika złapała tlące się resztki papieru, na którym dało się odczytać wszystko to, co napisał jej Brandon.
- I powiem, że tylko tyle udało mi się uratować. - Podniosła wzrok na Aidena, który stał teraz przy oknie i wyszczerzyła zęby, chociaż zdawała sobie sprawę, że ta wymówką była stara jak Hogwart i z pewnością nie przejdzie. Ślizgoni mieli jednak to do siebie, że kombinowali na miliony sposobów, a wyrzeczenie się tej cechy, niemalże graniczyło z cudem. Przypadek Moniki absolutnie nie należał do wyjątków, toteż była w tym momencie niezmiernie dumna.
W obserwatorium unosiła się więc teraz już nie tylko woń tytoniu, ale i spalonego pergaminu. Kruger odłożyła delikatnie wszystko to, co pozostało jej z eseju na bok, po czym wstała i zbliżyła się do okna, sadowiąc się tuż obok chłopaka. Jej również dobrze zrobi oddech świeżego powietrza. Wystawiła twarz w stronę nieba, po czym parsknęła śmiechem, gdy usłyszała to, co wyszło z ust chłopaka, po czym spojrzała na niego kątem oka, nie pozbywając się z twarzy uroczego półuśmiechu.
- Ty dostaniesz, a nie my - poprawiła go. - Ale jak tak bardzo chcesz pograć ze mną w te szachy, to po proste zapytaj.
Monika Kruger
Monika Kruger
Klasa VI


Urodziny : 10/06/1999
Wiek : 25
Skąd : Doncaster
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1125-skrytka-pocztowa-moniki

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Aiden Williams Sro 14 Paź 2015, 21:22

Litości. Śpiewka stara jak świat. Czy któryś z nauczycieli daje się jeszcze nabrać na tę wymówkę? Nawet pierwszoklasiści wiedzą, że nie warto już tłumaczyć się w ten sposób bo profesorzy już nie łykają tego tekstu. Irytek zabrał, podarł, spalił mi pracę domową. Bardzo oryginalne i wspaniałomyślne wytłumaczenie. Prawdą jest jednak, że ślizgoni kombinowali zawsze jak koń pod górę. W wymyślaniu co rusz to nowych wymówek nie mili sobie równych. Gdyby tak w Hogwarcie powstała konkurencja w tej dziedzinie to wychowankowie domu węża mieli by pierwsze miejsce, a za nimi było by długo, długo nic. Aiden przyglądał się towarzyszce z wyraźnym politowaniem.
- Serio? Nie jesteś w stanie wymyślić czegoś lepszego? - zapytał wyraźnie z tego faktu niezadowolony. Był pewien, że takie samo pytanie Kruger usłyszy od nauczyciela astronomii. Jak już chce ściemniać to niech robi to jak na ślizgonkę przystało. Mruknął pod nosem coś typu "wstyd i hańba" po czym pokiwał ze zrezygnowaniem głową i odwrócił się twarzą do okna. Nie zwracając na to, że jest chłodno Williams otworzył szerzej okienko. Był przyzwyczajony do zimna więc nie sprawiało mu to problemu. Nim się zorientował Monika stała już przy tym samym oknie. Wyciągnąłby najchętniej kolejnego papierosa jednak zrezygnował. Nie zamierzał spędzić tu jeszcze dużo czasu. Właściwie to przyszła mu do głowy myśl, by wybrać się jeszcze na błonia. Może szczęście dopisze mu dziś wieczór i pozna jakąś grzeczną, niedostępną cnotkę. Wiadomo, że coś smakuje lepiej jeżeli dłużej się o to starasz. Albo jesteś już na tyle głodny, że nie robi Ci to różnicy. Williams nie znał wielu dziewcząt w szkole, choć one znały jego.
- Będę pamiętał - rzucił krótko i uśmiechnął się sarkastycznie. Ślizgoni porozmawiali jeszcze kilka minut i pożegnali się. Monika pewnie poleciała do swojego chłoptasia, Williams natomiast udał się na błonia gdzie miał zamiar znaleźć swój kolejny cel.

//przepraszam, że tak słabo coś nie mam weny Very Happy
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Lena Gregorovic Sro 06 Sty 2016, 16:19

Idąc blado oświetlonymi korytarzami, Lena starała się opanować drżące dłonie. Była w rozsypce. Nie pamiętała choć jednego dnia ze swojego marnego życia, w którym czuła się równie podle co dzisiaj. Myśli szaleńczo pędziły pod czarną, zwichrzoną czupryną Ślizgonki, nie pozwalając skupić się na drodze. Kierowała się w stronę Wieży Astronomicznej; prefekci i nauczyciele wyjątkowo rzadko zaglądali w to miejsce (wyłączając oczywiście godziny zajęć), ostatnie czego potrzebowała to towarzystwo.
Gregorovic, na Ozyrysa. Uspokój się. Dziewczyna otworzyła masywne drzwi z trudem, mroźny wiatr prędko smagnął jej policzki. Poczuła przenikliwy chłód rozchodzący się wzdłuż ciała. Chora gonitwa myśli zwolniła nieco, pozwalając Lenie na głęboki wdech. Spadające z zachmurzonego nieba, zimne kryształki opadały na jej twarz i włosy, chwilę później zamieniając się w kropelki wody. Czyżby nadchodziła prawdziwa zima? Wsparłszy się o zimną jak lód, kamienną ścianę, zmrużyła zmęczone oczy. Nie mogła płakać.
Lena Gregorovic
Lena Gregorovic
Klasa VII


Urodziny : 06/01/2006
Wiek : 18
Skąd : Moskwa, Rosja
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Mistrz Gry Sro 06 Sty 2016, 18:52

Twoją uwagę przyciągnął stary, rozklekotany teleskop, którego luneta kiwała się na wietrze, skrzypiąc przeraźliwie. Podmuch wiatru skierował oczko teleskopu w twoją stronę, co wyglądało niemal jak zachęta aby przez niego spojrzeć.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Peter Raffles Sro 06 Sty 2016, 19:08

Wiele dziwnych zjawisk wydarzało się wokół Rosjanki. Najpierw teleskop, a już chwilę później i papierowy samolocik zwróciły się w jej stronę. Wiadomość od Rafflesa szła jej tropem już od dłuższego czasu.
Góra już coś wie. Gdziekolwiek jesteś, przydasz się bliżej. Trzeba odwiedzić Martę.
Peter Raffles
Peter Raffles
Klasa VII


Urodziny : 13/01/2006
Wiek : 18
Skąd : stare śmieci - Hogsmeade
Krew : wątpliwie czysta

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Lena Gregorovic Sro 06 Sty 2016, 19:16

Być może to chłód ściany albo też zimne podmuchy wiatru sprawiły, że poczuła się odrobinę lepiej. Rozchyliła powieki, słysząc bolesne dla jej uszu skrzypnięcie. Na szczęście, to tylko teleskop. Odetchnęła z ulgą nie ruszając się choćby o milimetr. Nieprzyjemne smagnięcia wiatru zaróżowiły nieco zapadnięte policzki, rozwiały błagające o grzebień, czarne, krótkie włosy. Czuła jak z każdą sekundą uchodzi z niej gniew i złość ustępując dręczącej pustce. Dłonie przestały drżeć, choć przy tak niskiej temperaturze powinno być zupełnie odwrotnie. Spojrzenie dziewczyny powróciło do lunety antycznego niemal teleskopu, jednak nie na długo, bo chwilę później dostrzegła papierowy samolocik sunący w jej stronę. Uchwyciwszy w skostniałe dłonie skrawek papieru, prędko przeczytała zawarte weń słowa. Czuła jak serce podchodzi jej do gardła, doskonale wiedziała, że tak to się skończy, nie sądziła jednak, że tak szybko. Zmięła papier, czując jak znika pod jej palcami. Spojrzała jeszcze raz w stronę teleskopu, po czym ruszyła prędko w stronę zamkowych czeluści.
Lena Gregorovic
Lena Gregorovic
Klasa VII


Urodziny : 06/01/2006
Wiek : 18
Skąd : Moskwa, Rosja
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Aiko Miyazaki Wto 14 Lut 2023, 17:35

Dzień powoli chylił się ku końcowi. Chociaż zamek sam w sobie był magiczny, to wieczorami unosiło się w nim jeszcze więcej magii. Przynajmniej dla Miyazaki. Z uśmiechem na ustach wyszła z Pokoju Wspólnego, w wygodnych spodniach jeansowych i grubym golfie z przyjemnego w dotyku polaru. Spokojnym krokiem przemierzała wszystkie korytarze, kierując się do obserwatorium. Wszystkie zadania domowe już odrobiła, nie była z tych, co zostawiają rzeczy na ostatni gwizdek. Lubiła wiedzieć i mieć pewność, że jest przygotowana do zajęć.
Wchodząc na wieżę astronomiczną nie spotkała nikogo. Aż ją to zdziwiło - z jej doświadczenia wynikało, że ludzie lubili się z wieżą astronomiczną, głównie z poddaszem. Zamknięte pomieszczenie, z dala od wścibskich i ciekawych oczu. Sama lubiła tam przebywać - mogła zamknąć się w swoich myślach. To jej taki kącik, gdy musiała faktycznie zastanowić się nad problemem. Chociaż - tak naprawdę miała ich kilka. Jako drobnej postury osoba potrafiła się zaszyć w wielu miejscach.
Ale dzisiaj zmierzała ku obserwatorium. Pewnym, lekkim krokiem przemierzała korytarze, nucąc cicho jakąś melodię pod nosem. Dzisiaj miała wyjątkowo dobry humor i miała nadzieję, że zostanie taki do końca dnia. Ostatnio miewała w większości same dobre dni, ale podchodziła do tego z dystansem - w końcu niejednokrotnie wystarczył jakiś mały szczegół i cały dobry humor pryskał w ułamku sekundu.
Stanęła pod drzwiami obserwatorium. Widziała z okien dormitorium, że dzisiejsze niebo było prawie bezchmurne - więc idealne do oglądania i podziwiania gwiazd. Delikatnie naparła dłonią na drewno przed sobą i, wyjmując różdżkę z kieszeni spodni, weszła do środka. Upewniając się, że jest sama, powoli podniosła drewienko przed siebie.
- Lumos!
Powiedziała wyraźnie, dzięki czemu na końcu różdżki pojawiło się światełko, delikatnie otulające ciepłem przedmioty w sali. Jej głos odbił się od ścian. Szybkim krokiem podeszła do jednego z największych teleskopów i nachyliła się, zerkając przez niego w ciemne niebo. Z uśmiechem na ustach podziwiała gwiazdy, zachwycając się tak samo jakby widziała je pierwszy raz.
Aiko Miyazaki
Aiko Miyazaki
Klasa VI


Urodziny : 16/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Japonia
Krew : Mugolska

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Richard Baizen Wto 14 Lut 2023, 18:03

Gdyby tylko mógł, zabiłby jednego Krukona z pierwszego roku. Wzrokiem. I to by była co najmniej powolna, mroczna, ciężka, bardzo bolesna śmierć. Młody człowiek naraził się swojemu starszemu "znajomemu" z domu tym, że podczas śniadania jednym z mniej opanowanych zaklęć podstawowych... Cisnął swoim posiłkiem prosto w klatkę nieopodal siedzącego Baizena. Nie, żeby ten miał kiepski refleks, ale tyle się dziś na śniadaniu działo i intensywnie dywagował na ważny temat z siedzącą naprzeciwko koleżanką, że nie dało się uniknąć zderzenia. Milisekundy. I krem dyniowy leciał po szacie z niebieską lamówką. Tak rozpoczął się jego dzień. Na całe szczęście istniały zaklęcia, które szybko poradziły sobie z brudem, ale Rysiek i tak czuł się brudny. A miał cały plan zajęć bez możliwości zmiany szaty. Cały jego humor został naznaczony dynią. Przez pierwszorocznego. Poprzysiągł sobie zemstę w duchu, ot dla zasady. Nim jednak by się zabrał za to, inne rzeczy są ważniejsze.
W końcu, wieczorem, mógł się przebrać. Krukon w swoim dormitorium zrzucił już nie brudne, ale jednak dla niego tak, szaty i po szybkiej kąpieli, wyszedł w stronę obserwatorium w swoich klasycznych, codziennych ciuchach. Miejsce, w którym można odpocząć. Samotnie. O ile jest ponuro, co zauważył dopiero przy jednym z ostatnich okien, wcześniej nie patrząc po ścianach zbyt intensywnie. Zarzucił sobie kaptur na mokrą jeszcze głowę i łypiąc spode łba, wywrócił oczami. Na Gringotta będą tłumy. Jakie było więc jego zaskoczenie, gdy zauważył jedynie jedną sylwetkę, wątłej Krukonki. Jedną osobę zaakceptuje, łaskawca. Podszedł do pierwszej z prawej strony balustrady i oparł się o nią, spoglądając w obrzydliwie przyjemne, spokojne niebo. Piękna pogoda na obserwację gwiazd. Wymarzona. Ale on zerkał na niebo z nostalgią, oceniając księżyc i ile czasu mu zostało do chwilami smutnej przemiany w wilkołaka. Nie odezwał się słowem do dziewczyny, wpadając w zadumę.
Richard Baizen
Richard Baizen
Klasa VII


Urodziny : 31/10/2005
Wiek : 19
Skąd : Kendal, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com/t1932-skrytka-pocztowa-richar

Powrót do góry Go down

Obserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 7 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach