Park z placem zabaw

+23
Antonija Vedran
Christine Greengrass
Dymitr Milligan
Ethim Polansky
Sanne van Rijn
Abigail Wellington
Mistrz Gry
Misza Gregorovic
Alice Volante
Ian Ames
Marianna Vulkodlak
Mason Dolarhyde
Leanne Chatier
Aiden Williams
Polly Baldwin
Blaise Harvin
Audrey Roshwel
Anthony Wilson
Maja Vulkodlak
Nicolas Socha
Andrea Jeunesse
Connor Campbell
Konrad Moore
27 posters

Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Go down

Park z placem zabaw - Page 10 Empty Park z placem zabaw

Pisanie by Konrad Moore Pią 19 Kwi 2013, 20:20

First topic message reminder :

Park z placem zabaw - Page 10 Playground
Park na peryferiach wioski przyciąga nie tylko mieszkańców, ale także uczniów pobliskiej szkoły. Jest niewielki, ale alejki są wystarczająco szerokie i rozgałęzione aby pomieścić wszystkich amatorów spacerów i zabaw na huśtawce.
Konrad Moore
Konrad Moore
Minister Magii


Urodziny : 03/02/1943
Wiek : 81
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down


Park z placem zabaw - Page 10 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Connor Campbell Czw 23 Mar 2023, 19:23

W trakcie wizyty w Pokoju Wspólnym i idąc uliczkami Hogsmeade zalanymi uczniami, Campbell w końcu miał okazję zobaczyć na własne oczy to o czym opowiadała mu Summer. Miał swoje założenia w głowie, gdyż sam nie raz przez coś takiego przechodził, jednakże to co zaobserwował przerosło jego wyobrażenia. Naprawdę nie spodziewał się aż takich jadowitych spojrzeń, a tym bardziej wyzwisk, którym wtórowały niecelne rzuty tym co dana osoba akurat miała w dłoni.
- Hej! Typie, co Ty sobie wyobrażasz? - wrzasnął w końcu, kiedy jeden z nieznanych mu Krukonów próbował zamachnąć się na nich butelką piwa kremowego. To już nie były przelewki, a zwykłe znęcanie się nad jego przyjaciółką, która w żaden sposób sobie nie zasłużyła na takie traktowanie. Dziwne, że Connor i chłopcy jego pokroju nigdy nie otrzymywali AŻ TAKIEGO linczu i nie to, że narzekał, ale uważał to za niesprawiedliwe. Przeniósł zmartwione spojrzenie na Clarke, ale ta nie mogła tego dostrzec, bo parła przed siebie zaciekle nie oglądając się na nikogo. Wparowała do Miodowego Królestwa, żeby po kilku minutach z niego wyjść z ogromną torbą słodyczy i dalej brnęła przez morze ludzi w tylko sobie wiadomym kierunku.
Gdy udało im się wydostać z najtłoczniejszej dzielnicy miasteczka Connor rozpoznał okolicę i domyślił się dokąd przyjaciółka go zabiera. Szeroki uśmiech pojawił się na jego twarzy, gdyż zimowe miesiące nie sprzyjały odwiedzaniu placu zabaw, a Campbell nawet się nie spodziewał jak bardzo tęsknił za tym miejscem. Gdy byli już dość blisko puścił się biegiem, zostawiając blondynkę w tyle, aby zająć swoją ulubioną huśtawkę, o którą zawsze rywalizowali. - Pierwszy! - odkrzyknął z nutą dziecinnej satysfakcji w głosie i wystawił w jej stronę język, jak to zwykli do siebie robić w geście tryumfu i chęci podroczenia się. Poddał huśtawkę w lekkie bujanie, ale nie rozhuśtał się na dobre, ponieważ musiał zapalić. Tytoniowy skręcik szybko znalazł się pomiędzy jego wąskimi wargami, podpalił koniec nową różdżką i się zaciągnął, pierwszego bucha wydmuchując z impetem ponad siebie.
- Z jej powodu nie mogłem dotrzeć na bal. - Zaczął z lekkim uśmieszkiem, udając rozczarowanie. Nie żałował, że ta cała szopka go ominęła, a wcześniej długo się zastanawiał czy w ogóle chce mu się uczestniczyć w tej imprezie. Nie chodziło o to, że nie lubił, a raczej o to że nie mógłby się zdecydować z kim tam iść. Zbyt wiele wspaniałych dziewczyn by stało do niego w kolejce, a u żadnej nie chciał mieć przechlapane, ani tym bardziej żadnej robić tak jawnej przykrości. Dodatkowo zaproszenie dziewczyny na bal wiązało się z pewnym zobowiązaniem wobec niej, było sygnałem że jest dla niego wyjątkowa, a niestety żadna z nich nie nadawała się do tej roli. Uwielbiał każdą z nich, jednakże od czasu rozstania z Tosią do żadnej z tych piękności nie był w stanie poczuć nic wyjątkowego. Konkludując, nie żałował.
Widząc, ze dziewczyna siedzi jak na szpilkach postanowił już dłużej nie trzymać jej w napięciu i rozpoczął opowieść.
- Wieczorem przed balem byłem strasznie znudzony atmosferą w Pokoju Wspólnym i ogólnie w zamku. Wiesz jak nuda na mnie działa, musiałem się ruszyć i coś zrobić. Poszedłem na trybuny, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza, zapalić i może obmyślić jakiś fajny plan jak można by było rozruszać towarzystwo. Traf chciał, że przybłąkał się też tam ten urwis Stinkwood - rzucił jej szybkie spojrzenie, sprawdzając czy kojarzy o kogo chodzi i się nie zawiódł, dlatego kontynuował. - Od słowa do słowa uknuliśmy całkiem niezły psikus, który wydawał się być tak prosty do zrealizowania, że poszliśmy w to! - Jego głos nabierał coraz większej ekscytacji, a papieros tlił się w jego dłoni kompletnie zapomniany. - Chcieliśmy ściągnąć Testrala do zamku...
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 18
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 10 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Summer Clarke Czw 23 Mar 2023, 21:24

Kilka razy rzuciła wdzięczne spojrzenie Connorowi. Wiedział już, z czym dziewczyna musiała się borykać przez ostatnich parę dni. Dziewczyny były zdecydowanie bardziej podatne na dokuczanie i ludziom łatwiej było im rzucić chociażby głupie spojrzenie. Jednak mimo tego, że starała się bardzo nie pokazywać tego, co się działo w jej głowie przez cała podróż po Hogsmeade, było bardzo dobrze wiadome, co może przeżywać - na placu zabaw dopiero odetchnęła głęboko.
- Ej!
Widząc, jak Connor ją wyprzedza i dobiega pierwszy do huśtawek, zaśmiała się głośno. Szybko go dogoniła i opadła na huśtawkę obok. Odłożyła torbę na ziemię obok, trzymając w dłoniach czekoladową żabę. Przyglądała się Connorowi uważnie, gdy zapalał papierosa. Ona nie paliła, aczkolwiek nie przeszkadzało jej, gdy ktoś w jej obecności palił.
- Trzeba było się z Tobą umówić na ten bal. Nikt by nas nie pokonał pod względem elegancji i dobrej zabawy~!
Rzuciła żartobliwie, a mimo to Campbell mógł podejrzewać, że dziewczyna wcale nie żartuje tylko mówi na serio. Ile ona by sobie stresu zaoszczędziła, gdyby faktycznie jego wyciągnęła na bal? Oczywiście, że jako wypad z przyjacielem!
Po chwili jednak Connor zaczął mówić, więc w spokoju go wysłuchała, bardzo powoli huśtając się na huśtawce. Uniosła wysoko brwi, cały czas chłonąc jego słowa. No ładnie, sobie wymyślili zabawę. Młody, niczym nie ustraszony urwis dorwał drugiego, starszego, który również niczego się nie bał i wpadali na najbardziej idiotyczne pomysły, które często mogły się źle skończyć. Westchnęła, gdy powiedział magiczne słowo "testrale".
- Serio? Testrale? Którykolwiek z Was w ogóle je widział?
Summer Clarke
Summer Clarke
Klasa VI


Urodziny : 07/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Londyn
Krew : Czysta
Genetyka : Jasnowidz

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 10 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Connor Campbell Pią 31 Mar 2023, 15:25

- Następnym razem tak zrobimy - uśmiechnął się do niej szeroko, powstrzymując się przed dodaniem, że będzie jej wtedy pilnował, żeby nie odwaliła czegoś podobnego jak teraz... W pewien sposób czuł się za nią odpowiedzialny. Nie dało się ukryć, iż odkąd jego stosunki z Loganem i Jamie tak mocno się pogorszyły, a Tośka wbiła mu nóż w serce, Summer pozostała jedyną osobą na którą Campbell mógł przelewać całą swoją miłość. I mogłoby się było wydawać, że jest wyzuty z emocji i nic go nie rusza, lecz to były tylko pozory mające na celu go chronić. A tak naprawdę miał do zaoferowania wielkie pokłady miłości.
- Asher je widział, ja nie... - odpowiedział z nutką zażenowania, a jego dłoń powędrowała na tył głowy, lekko czochrając średniej długości włosy. Teraz z perspektywy czasu zaczął zauważać luki w ich "wybitnym" planie, które sprawiały, że cały psikus się nie powiódł. Mimo to nie żałował, że się tego podjęli i choć pod koniec najedli się strachu, obaj wyszli z tego cało i mogą spokojnie się z tego śmiać. Plus była to dla nich nauczka na przyszłość, aby nie porywać się na tak wielkie przedsięwzięcia spontanicznie i z gorącą głową.
- W każdym razie wtedy to był dla nas pikuś - zaśmiał się lekko. - Pobiegłem po kilka woreczków krwi, które trzymam do swoich eksperymentów i poszliśmy do lasu na małą polanę. Tam rozlaliśmy sporo tej krwi, żeby je zwabić. Jak się w końcu jeden pojawił to młody wstał i poszedł do niego. No myślałem, że jak nie ten Testral to ja go zagryzę. W końcu spróbowaliśmy lewitować kawałek drewna umazany krwią, żeby w taki sposób zwabić go do zamku, ale pojawiło się ich więcej. Asher trochę spanikował, ja kompletnie przestałem wiedzieć co się dzieje. I nagle poczułem uderzenie w dłoń, różdżka mi z niej wypadła, a jednek z Testrali musiał na nią nadepnąć. No i był wielki huk, zaczęła tryskać iskrami i po różdżce, po Testralach i po naszym planie. - Dopowiedział resztę historii, wyrzucając z siebie słowa jak z karabinu.
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 18
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 10 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Summer Clarke Pon 03 Kwi 2023, 17:38

Summer bardzo doceniała troskę Connora. Traktowała go jak starszego brata, który zawsze jej pomagał i służył dobrą radą. WIadomo, że nie we wsszystkich sytuacjach był w stanie jej pomóc - jak np teraz, chociaż prawidłowo ją ochrzaniał - ale w 99% przypadków jak najbardziej.
Dodatkowo lubiła z nim spędzać czas. Nawet, gdyby mieli siedzieć przez całe popołudnie i się nudzić. Nie musieli niczego robić, siedzenie w ciszy i zamulanie przy nim też miało swoje pozytywy. Fakt, nigdy nie była o niego zazdrosna, zawsze mu kibicowała i będzie mu zawsze, ale to zawsze życzyć jak najlepiej. Uśmiechnęła się do niego ciepło.
Gdy zaczął mówić, dała mu spokojnie dokończyć cała jego historię. W głowie co chwila pojawiał się słowa, które chciała mu wygarnąć, ale się powstrzymała do końca opowiadania. Campbell miewał idiotyczne pomysły. Nie raz z dumą jej coś opowiadał, a Summer jedynie podnosiła brwi w górę i kręciła głową z dezaprobatą. Gdy powiedział już wszystko, co miał do powiedzenia, dziewczyna przymknęła powieki i westchnęła.
- Dobrze, że tylko na tym się skończyło. Stinkwood był zawsze narwany, od pierwszej klasy, a i z Ciebie rozrabiaka doskonały - żeście się dobrali. Dobrze, że chociaż jeden z Was widział testrale, mógł ostrzec drugiego w chwili niebezpieczeństwa. Ale uważaj na siebie bardziej, nie chcę Cię odwiedzać w Skrzydle Szpitalnym. Wiesz, że byś ze mną tam nie wytrzymał.
Wstała spokojnie z huśtawki, podchodząc do chłopaka i stając na przeciw niego, krzyżując ręce pod piersiami. Psikus brzmiał całkiem fajnie, natomiast wykonanie go i doprowadzenie do końca wiązało się jednak z ryzykiem.
- Po prostu uważaj na siebie. Zwłaszcza z tymi młodziakami. Kto wie, co jeszcze wymyślą.
Przechyliła się nieco do przodu, nie spuszczając z niego spojrzenia.
Summer Clarke
Summer Clarke
Klasa VI


Urodziny : 07/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Londyn
Krew : Czysta
Genetyka : Jasnowidz

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 10 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach