Klasa Historii Magii
+10
Prince Scott
Nora Vedran
Benedict Walton
Maja Vulkodlak
Andrea Jeunesse
Nancy Baldwin
Alice Volante
Dymitr Milligan
Aiko Miyazaki
Brennus Lancaster
14 posters
Magic Land :: Hogwart :: PIĘTRA :: Piętro VII
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Klasa Historii Magii
First topic message reminder :
Klasa, w której odbywają się zajęcia z Historii Magii. Sala oraz jej zaplecze pozostają pod opieką nauczyciela Historii Magii.
Klasa, w której odbywają się zajęcia z Historii Magii. Sala oraz jej zaplecze pozostają pod opieką nauczyciela Historii Magii.
Brennus LancasterV-ce Dyrektor Szkoły - Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 92
Skąd : Dublin
Krew : Czysta
Re: Klasa Historii Magii
Volante zmarszczyła nos, gdy nagle zaczęto celować w nią oskarżycielsko palcem i mówić coś o roli kapitana.
- Co?
Nie dane jej było jednak zaprotestować. Wampirzyca wstała z miejsca, wygładziła szatę i zaczęła w ekspresowym tempie przeszukiwać zakamarki swej pamięci. Kirke i Merlin.
- Alice Volante - zaczęła, zgodnie z prośbą nauczycielki - Merlin był prorokiem i doradcą króla Artura. Legendy głoszą, że potrafił przy pomocy magii wygrywać wojny, był animagiem, którego drugą postacią był jeleń, przewidywał również przyszłość. Ojciec Merlina miał być demonem i to właśnie po nim odziedziczył magiczną moc. Merlinamiał podobno zdolność transmutacji i umiał przemienić się w dziecko, starca, kobietę, krasnala i zwierzę, w zależności od potrzeb. Potrafił kontrolować rozszalałe morze i sprawić, że mury Camelotu – zamku Artura – strząsały z siebie próbujących sforsować je nieprzyjaciół. Merlin zakochał się w czarodziejce Vivienne i zdradził jej swe czarodziejskie tajemnice. Vivienne wykorzystała tę wiedzę przeciw niemu i na wieki uwięziła go wewnątrz dębu (niekiedy jest to krzak głogu, szklana wieża lub kamień).
Krukonka zamilkła, odchrząknęła i po chwili znów kontynuowała.
- Kirke to największa grecka czarownica. Potrafiła przemieniać ludzi w zwierzęta i zmieniać pory dnia. To córka boga słońca Heliosa i nimfy morskiej Perseidy, mieszkała na wyspie Aja u wybrzeża Italii. Była tkaczką i śpiewaczką. Kirke miała swój udział w mugolskiej historii - gdy Odyseusz dotarł do domu czarownicy, ta podała jego załodze eliksir, który odebrał im pamięć i chęć powrotu do domu. Za pomocą różdżki następnie zamieniła go i jego towarzyszy w świnie. Dowodzi to, że już w tak dawnych czasach ludzie władali skomplikowaną magią.
- Co?
Nie dane jej było jednak zaprotestować. Wampirzyca wstała z miejsca, wygładziła szatę i zaczęła w ekspresowym tempie przeszukiwać zakamarki swej pamięci. Kirke i Merlin.
- Alice Volante - zaczęła, zgodnie z prośbą nauczycielki - Merlin był prorokiem i doradcą króla Artura. Legendy głoszą, że potrafił przy pomocy magii wygrywać wojny, był animagiem, którego drugą postacią był jeleń, przewidywał również przyszłość. Ojciec Merlina miał być demonem i to właśnie po nim odziedziczył magiczną moc. Merlinamiał podobno zdolność transmutacji i umiał przemienić się w dziecko, starca, kobietę, krasnala i zwierzę, w zależności od potrzeb. Potrafił kontrolować rozszalałe morze i sprawić, że mury Camelotu – zamku Artura – strząsały z siebie próbujących sforsować je nieprzyjaciół. Merlin zakochał się w czarodziejce Vivienne i zdradził jej swe czarodziejskie tajemnice. Vivienne wykorzystała tę wiedzę przeciw niemu i na wieki uwięziła go wewnątrz dębu (niekiedy jest to krzak głogu, szklana wieża lub kamień).
Krukonka zamilkła, odchrząknęła i po chwili znów kontynuowała.
- Kirke to największa grecka czarownica. Potrafiła przemieniać ludzi w zwierzęta i zmieniać pory dnia. To córka boga słońca Heliosa i nimfy morskiej Perseidy, mieszkała na wyspie Aja u wybrzeża Italii. Była tkaczką i śpiewaczką. Kirke miała swój udział w mugolskiej historii - gdy Odyseusz dotarł do domu czarownicy, ta podała jego załodze eliksir, który odebrał im pamięć i chęć powrotu do domu. Za pomocą różdżki następnie zamieniła go i jego towarzyszy w świnie. Dowodzi to, że już w tak dawnych czasach ludzie władali skomplikowaną magią.
Re: Klasa Historii Magii
Zasadę kto pierwszy, ten lepszy zastosowała tylko z jednego względu - by zweryfikować wiedzę uczniów. Jeśli ktoś opanował podstawy, nie miał problemu z przypomnieniem sobie tak łatwych wiadomości. A nawet jeśli, to na pewno wiedział gdzie znaleźć te informacje na łamach podręcznika.
- Świetnie - przytaknęła, gdy obie uczennice skończyły mówić - Panna Vedran była pierwsza, ale odpowiedź panny Volante była pełniejsza, choć niektóre fragmenty żywcem zaczerpnięte z podręcznika. Pierwsza odpowiedź za to była zwięzła, ale druga bardziej wyczerpująca. Obie drużyny otrzymują po jednym punkcie. Dziękuję, dziewczęta.
Meredith machnęła różdżką i na tablicy pojawiła się biała kreska, dzieląca ją na dwie równe połowy. Po obu stronach pojawiły się dwie zgrabne jedynki.
- Co możecie powiedzieć o magii w starożytnym Egipcie?
- Świetnie - przytaknęła, gdy obie uczennice skończyły mówić - Panna Vedran była pierwsza, ale odpowiedź panny Volante była pełniejsza, choć niektóre fragmenty żywcem zaczerpnięte z podręcznika. Pierwsza odpowiedź za to była zwięzła, ale druga bardziej wyczerpująca. Obie drużyny otrzymują po jednym punkcie. Dziękuję, dziewczęta.
Meredith machnęła różdżką i na tablicy pojawiła się biała kreska, dzieląca ją na dwie równe połowy. Po obu stronach pojawiły się dwie zgrabne jedynki.
- Co możecie powiedzieć o magii w starożytnym Egipcie?
Re: Klasa Historii Magii
Zanim się zorientowała, konkurs niebywale ją wciągnął - zwłaszcza dlatego, że nagle jej główną rywalką stała się Alice. Nie bacząc więc na swą pierwotną niechęć, szybko przypomniała sobie, co trzeba, by wyrwać z kolejną odpowiedzią bez choćby krótkiej konsultacji jej z resztą grupy.
- Egipt był kołyską magii. Twierdzi się, że to bogowie podarowali tamtej nacji magię, dając ją ludziom jednak raczej pod opiekę niż w prezencie, którym można dysponować zgodnie ze swymi zachciankami. Zgodnie z tą teorią magia egipska staje się powiązana bardziej ze świętością aniżeli bogactwami. Nic więc dziwnego, że z czasem wiedzę magiczną ukryto w świątyniach. Od tego czasu tylko kapłani znali tajniki magii snu, jasnowidzenia, hipnozy, tworzenia amuletów. Właśnie stąd bierze się niezwykły szacunek, którym tychże ludzi darzono. Mieli kontakt z czymś niedostępnym dla innych i to definiowało ich pozycję. Jeśli chodzi zaś o egipskie zaklęcia, znamy ich kilka, jednym z nich jest zaś zaklęcie wywołujące śmierć. Było swoistą klątwą, którą zapisywało się na czerwonych naczyniach, figurkach z wosku. Naczynie z wypisaną na nim klątwą-życzeniem rozbijało się, figurki zaś nakłuwano szpilami i chowano w trumnach. - Przerwała, zastanawiając się, czego nie dodała. Ostatecznie przypomniała sobie jeszcze jedną nazwę. - Czarodziejów egipskich zwano aissuasi.
Dopiero teraz odetchnęła głęboko, czując, jak zasycha jej w gardle.
- Egipt był kołyską magii. Twierdzi się, że to bogowie podarowali tamtej nacji magię, dając ją ludziom jednak raczej pod opiekę niż w prezencie, którym można dysponować zgodnie ze swymi zachciankami. Zgodnie z tą teorią magia egipska staje się powiązana bardziej ze świętością aniżeli bogactwami. Nic więc dziwnego, że z czasem wiedzę magiczną ukryto w świątyniach. Od tego czasu tylko kapłani znali tajniki magii snu, jasnowidzenia, hipnozy, tworzenia amuletów. Właśnie stąd bierze się niezwykły szacunek, którym tychże ludzi darzono. Mieli kontakt z czymś niedostępnym dla innych i to definiowało ich pozycję. Jeśli chodzi zaś o egipskie zaklęcia, znamy ich kilka, jednym z nich jest zaś zaklęcie wywołujące śmierć. Było swoistą klątwą, którą zapisywało się na czerwonych naczyniach, figurkach z wosku. Naczynie z wypisaną na nim klątwą-życzeniem rozbijało się, figurki zaś nakłuwano szpilami i chowano w trumnach. - Przerwała, zastanawiając się, czego nie dodała. Ostatecznie przypomniała sobie jeszcze jedną nazwę. - Czarodziejów egipskich zwano aissuasi.
Dopiero teraz odetchnęła głęboko, czując, jak zasycha jej w gardle.
Re: Klasa Historii Magii
Gdy nauczycielka kazała podzielić im się na grupy, panna Baldwin od razu przysunęła się bliżej Jamesa. Nie to żeby nie uważała Prince za godnego partnera na lekcji, ale sami rozumiecie.
- Jestem z tobą - rzuciła cicho, ściskając bladymi palcami okładkę podręcznika do Historii Magii. Otoworzyła go na odpowiedniej stronie i wyłączyła się na moment kiedy odpowiadała Volante i Vedran. Przy kolejnym pytaniu zwęszyła punkty dla Gryfonów.
- Cóż.. - zaczęła, chrząknąwszy cicho. - To właśnie Egipt jest kolebką magii, bo to tam najbardziej interesowano się zagadnieniem życia pozagrobowym. W Egipcie głęboko wierzono w skuteczność magii. Zaklęcia używane były zazwyczaj do lecznictwa, ale znany także przypadki złego wykorzystywania ich. Pewne źródła donoszą o czarodzieju, który miał podobno przemienić figurkę krokodyla, w jego żywy odpowiednik. Bestia zabiła obrońcę królowej – cudzołożnicy, po czym na powrót stał się figurką. To również tam pojawiły się skarabeusze. W starożytnym Egipcie toczenie kul nawozu przez skarabeusze było uznawane za symbol ruchu Słońca, które toczy po niebie bóg – skarabeusz Chepri. W późniejszych czasach skarabeusze stały się także symbolem nieśmiertelności.Amulety w kształcie skarabeuszy kładziono na sercu mumii, aby przygotować je do dalszej drogi. Z upływem czasu wiedza magiczna została zamknięta za drzwiami świątyń. Od teraz to kapłani znali tajniki hipnozy, magii snu, jasnowidzenia, halucynacji i tworzenia amuletów. Dlatego kapłani byli niezwykle szanowani w społeczeństwie egipskim. W pewnych sprawach faraon nie mógł decydować bez pomocy kapłana - ciągnęła. Zrobiła chwilową pauzę i znowu zaczęła mówić.
- Jednym ze znanych nam egipskich zaklęć jest zaklęcie wywołujące śmierć. Na czerwonych naczyniach lub figurkach z wosku przedstawiających jeńców wypisywano wśród innych formuł magicznych życzenie z imieniem osoby, która ma umrzeć, np. „Niech umrze JAMES”. Naczynie rozbijano, a figurki nakłuwano szpilami i wsadzano do trumien. Los takiej osoby był przesądzony - dodała, a kiedy zakończyła odpowiedź, posłała nauczycielce uśmiech. Urocza.
- Nancy Baldwin, miss.
- Jestem z tobą - rzuciła cicho, ściskając bladymi palcami okładkę podręcznika do Historii Magii. Otoworzyła go na odpowiedniej stronie i wyłączyła się na moment kiedy odpowiadała Volante i Vedran. Przy kolejnym pytaniu zwęszyła punkty dla Gryfonów.
- Cóż.. - zaczęła, chrząknąwszy cicho. - To właśnie Egipt jest kolebką magii, bo to tam najbardziej interesowano się zagadnieniem życia pozagrobowym. W Egipcie głęboko wierzono w skuteczność magii. Zaklęcia używane były zazwyczaj do lecznictwa, ale znany także przypadki złego wykorzystywania ich. Pewne źródła donoszą o czarodzieju, który miał podobno przemienić figurkę krokodyla, w jego żywy odpowiednik. Bestia zabiła obrońcę królowej – cudzołożnicy, po czym na powrót stał się figurką. To również tam pojawiły się skarabeusze. W starożytnym Egipcie toczenie kul nawozu przez skarabeusze było uznawane za symbol ruchu Słońca, które toczy po niebie bóg – skarabeusz Chepri. W późniejszych czasach skarabeusze stały się także symbolem nieśmiertelności.Amulety w kształcie skarabeuszy kładziono na sercu mumii, aby przygotować je do dalszej drogi. Z upływem czasu wiedza magiczna została zamknięta za drzwiami świątyń. Od teraz to kapłani znali tajniki hipnozy, magii snu, jasnowidzenia, halucynacji i tworzenia amuletów. Dlatego kapłani byli niezwykle szanowani w społeczeństwie egipskim. W pewnych sprawach faraon nie mógł decydować bez pomocy kapłana - ciągnęła. Zrobiła chwilową pauzę i znowu zaczęła mówić.
- Jednym ze znanych nam egipskich zaklęć jest zaklęcie wywołujące śmierć. Na czerwonych naczyniach lub figurkach z wosku przedstawiających jeńców wypisywano wśród innych formuł magicznych życzenie z imieniem osoby, która ma umrzeć, np. „Niech umrze JAMES”. Naczynie rozbijano, a figurki nakłuwano szpilami i wsadzano do trumien. Los takiej osoby był przesądzony - dodała, a kiedy zakończyła odpowiedź, posłała nauczycielce uśmiech. Urocza.
- Nancy Baldwin, miss.
Re: Klasa Historii Magii
Odpowiadający uczniowie byli znakomicie przygotowani. Niektórzy nawet w ogóle nie zaglądali do książek. Meredith była zaskoczona. Oczywiście mile zaskoczona. Wszyscy wokół straszyli ją szczątkowym poziomem wiedzy tutejszej młodzieży, a tymczasem nie mogła im nic zarzucić. Trafiła na prawdziwe perełki.
- Obie odpowiedzi uzupełniają się. Panno Baldwin, dobrze, że wspomniała Pani o skarabeuszach i nawiązała do astronomii. Panna Vedran zaś świetnie przedstawiła nam całokształt egipskiej magii. Znów każda drużyna zyskuje po punkcie. Ten tajemniczy James powinien zacząć bać się o swoje życie - uśmiechnęła się do Gryfonki i przeniosła spojrzenie na pergamin.
- W odpowiedzi na pytanie trzecie chciałabym usłyszeć o właściwościach, zastosowaniu i wynalazcy... Kamienia Filozoficznego. Tym razem dajmy jednak pannie Vedran złapać oddech. Poproszę, by ktoś inny z drugiej grupy zabrał głos.
- Obie odpowiedzi uzupełniają się. Panno Baldwin, dobrze, że wspomniała Pani o skarabeuszach i nawiązała do astronomii. Panna Vedran zaś świetnie przedstawiła nam całokształt egipskiej magii. Znów każda drużyna zyskuje po punkcie. Ten tajemniczy James powinien zacząć bać się o swoje życie - uśmiechnęła się do Gryfonki i przeniosła spojrzenie na pergamin.
- W odpowiedzi na pytanie trzecie chciałabym usłyszeć o właściwościach, zastosowaniu i wynalazcy... Kamienia Filozoficznego. Tym razem dajmy jednak pannie Vedran złapać oddech. Poproszę, by ktoś inny z drugiej grupy zabrał głos.
Re: Klasa Historii Magii
- Już myślałem, że nie przyjdziesz - oparł Norze, gdy ta dosiadła się do niego - Nie mam chyba innego wyjścia.
Jego następne słowa były oczywiście konsekwencją pytania panienki Vedran. Walton uważnie wysłuchał odpowiedzi obu dziewcząt, bacznie skrobiąc po swym pergaminie. Miał to już w zwyczaju - nawet gdy znał odpowiedź lubił notować spostrzeżenia innych.
Po dwóch celujących odpowiedziach Puchonki przyszła kolej na niego. Nie chciał zawieść swojej grupy, dlatego gdy w klasie zapadła cisza, a profesor Cooper zadała kolejne pytanie, całkowicie ignorował już całe otoczenie.
- Twórcą kamienia filozoficznego był oczywiście Nicholas Flamel. Było to największe dzieło średniowiecznej alchemii. Substancja ta ma wyjątkową zdolność zamiany każdego metalu w czyste złoto. Jednak wielu czarodziejów poszukuje go z całkiem innego powodu - Kamień Filozofów jest składnikiem Eliksiru Życia, dającemu nieśmiertelność każdemu, kto go skosztuje. Flamel długo studiował księgi, które pomogłyby mu odkryć tajemnicę Kamienia Filozoficznego. W końcu znalazł tę jedyną i po rozszyfrowaniu znaków i odnalezieniu Mistrza, posiadł wszystkie sekrety dzieła. Moje nazwisko to Walton, Pani Profesor.
Po tych słowach Krukon odetchnął z ulgą i splótł dłonie, by ukryć ich drżenie.
Jego następne słowa były oczywiście konsekwencją pytania panienki Vedran. Walton uważnie wysłuchał odpowiedzi obu dziewcząt, bacznie skrobiąc po swym pergaminie. Miał to już w zwyczaju - nawet gdy znał odpowiedź lubił notować spostrzeżenia innych.
Po dwóch celujących odpowiedziach Puchonki przyszła kolej na niego. Nie chciał zawieść swojej grupy, dlatego gdy w klasie zapadła cisza, a profesor Cooper zadała kolejne pytanie, całkowicie ignorował już całe otoczenie.
- Twórcą kamienia filozoficznego był oczywiście Nicholas Flamel. Było to największe dzieło średniowiecznej alchemii. Substancja ta ma wyjątkową zdolność zamiany każdego metalu w czyste złoto. Jednak wielu czarodziejów poszukuje go z całkiem innego powodu - Kamień Filozofów jest składnikiem Eliksiru Życia, dającemu nieśmiertelność każdemu, kto go skosztuje. Flamel długo studiował księgi, które pomogłyby mu odkryć tajemnicę Kamienia Filozoficznego. W końcu znalazł tę jedyną i po rozszyfrowaniu znaków i odnalezieniu Mistrza, posiadł wszystkie sekrety dzieła. Moje nazwisko to Walton, Pani Profesor.
Po tych słowach Krukon odetchnął z ulgą i splótł dłonie, by ukryć ich drżenie.
Re: Klasa Historii Magii
'Niech Umrze JAMES'
Uroczę, naprawdę! Krukon podejrzewał, że Nancy może się jeszcze troszeczkę gniewać na jego ostatnią ucieczkę,
Czy wy też znacie to dziwne uczucie, kiedy to oczy wszystkich z grupy skierowane są na was? James doświadczył tego po raz pierwszy i nie przypadło mu to do gustu!
- James Scott. Otóż Kamień Filozoficzny został wynaleziony przez Nicolasa Flamela na przełomie XIV wieku bodajże. Jest to alchemiczne cacko, które słynie z tego, iż pozwala zamieniać każdy przedmiot w złoto, a także przy jego pomocy możliwe jest wytworzenie eliksiru życia. Eee... Flamel umarł w 92 jak miał 666 lat, bo wraz z Dumbledorem zdecydowali się zniszczyć ów kamień... - młody Scott zmarszczył brwi. Nie był dobry z Historii Magii. Coś tam kojarzył. Ale znacznie lepiej radził sobie z różdżką w ręce, niż teorią w głowię.
Mógł przysiąc, że czuje złowrogie spojrzenie swoich partnerów z grupy. Szczególnie swego kuzyna, miłośnika nieprzydatnych informacji!
Uroczę, naprawdę! Krukon podejrzewał, że Nancy może się jeszcze troszeczkę gniewać na jego ostatnią ucieczkę,
Czy wy też znacie to dziwne uczucie, kiedy to oczy wszystkich z grupy skierowane są na was? James doświadczył tego po raz pierwszy i nie przypadło mu to do gustu!
- James Scott. Otóż Kamień Filozoficzny został wynaleziony przez Nicolasa Flamela na przełomie XIV wieku bodajże. Jest to alchemiczne cacko, które słynie z tego, iż pozwala zamieniać każdy przedmiot w złoto, a także przy jego pomocy możliwe jest wytworzenie eliksiru życia. Eee... Flamel umarł w 92 jak miał 666 lat, bo wraz z Dumbledorem zdecydowali się zniszczyć ów kamień... - młody Scott zmarszczył brwi. Nie był dobry z Historii Magii. Coś tam kojarzył. Ale znacznie lepiej radził sobie z różdżką w ręce, niż teorią w głowię.
Mógł przysiąc, że czuje złowrogie spojrzenie swoich partnerów z grupy. Szczególnie swego kuzyna, miłośnika nieprzydatnych informacji!
Re: Klasa Historii Magii
Profesor Cooper kiwnęła głową.
- Zgadza się, Panie Walton. Wyczerpująca, krótka i zwięzła odpowiedź. Tym razem punkt zdobywa drużyna druga. Muszę docenić refleks pana Waltona. Nie mniej jednak dziękuję, Panie Scott. Poprawna odpowiedź, choć Kamień Filozoficzny to "substancja", a nie "cacko". Niech Pan lepiej uważa na swoją koleżankę.
Wynik na tablicy zmienił się z 2:2 na 3:2. Meredith znów zerknęła w swój pergamin. Nim zadała kolejne pytanie, zrobiła sobie krótki sprawdzian. Blada dziewczyna na końcu klasy to panna Volante, ta z przodu odpowiadająca szybko i sprawnie na pytania to panna Vedran. Ciemnowłosa chudzinka po środku otoczona dwoma długowłosymi, niemal identycznymi chłopcami to Nancy Baldwin. Pilnie notujący wszystkie odpowiedzi chłopiec to Benedict Walton. A James Scott to młodzieniec, któremu z niewiadomych powodów życzy się śmierci.
- Czym jest magia naturalna, a czym magia rytualna?
- Zgadza się, Panie Walton. Wyczerpująca, krótka i zwięzła odpowiedź. Tym razem punkt zdobywa drużyna druga. Muszę docenić refleks pana Waltona. Nie mniej jednak dziękuję, Panie Scott. Poprawna odpowiedź, choć Kamień Filozoficzny to "substancja", a nie "cacko". Niech Pan lepiej uważa na swoją koleżankę.
Wynik na tablicy zmienił się z 2:2 na 3:2. Meredith znów zerknęła w swój pergamin. Nim zadała kolejne pytanie, zrobiła sobie krótki sprawdzian. Blada dziewczyna na końcu klasy to panna Volante, ta z przodu odpowiadająca szybko i sprawnie na pytania to panna Vedran. Ciemnowłosa chudzinka po środku otoczona dwoma długowłosymi, niemal identycznymi chłopcami to Nancy Baldwin. Pilnie notujący wszystkie odpowiedzi chłopiec to Benedict Walton. A James Scott to młodzieniec, któremu z niewiadomych powodów życzy się śmierci.
- Czym jest magia naturalna, a czym magia rytualna?
Re: Klasa Historii Magii
Cały James. Ani trochę nie oczytany, ślepo wierzący, że tylko praktyka przyda mu się w życiu. Na słowo "cacko", Prince ukrył twarz za sporej wielkości dłonią. Pytania były na tyle banalne, że nawet Nancy potrafiła na nie odpowiedzieć. Kolejne zostało jakby stworzone dla niego, więc postanowił odpowiedzieć. Wstał, bo tak miał w zwyczaju.
- Prince Scott - przedstawił się niskim, grubym głosem.
- Magia naturalna to inaczej znachorstwo. Naturalna magia korzysta z natury – ludzi, roślin, zwierząt, kamieni, minerałów, skał. Według stosujących tę magię, wszystko będące częścią natury zawiera w sobie moce. Czarodziej korzystający z magii naturalnej powinien, a wręcz musiał znać anatomię człowieka. Według ogólnej definicji, rośliny i zwierzęta o podobnym wyglądzie posiadają takie same właściwości. Zioła służyły do leczenia chorych. Magia naturalna jest podobna do białej. Obie wpływały na zdrowie, działały pozytywnie oraz są związane z naturą. Możecie się zdziwić, jednakże mugole także korzystają z tej magii. Aczkolwiek nie wiedzą jak potężnymi mocami dysponują. Jest dla nich obiektem badań. Magia rytualna zwana też ceremonialną polega na przyzywaniu duchów, demonów z zaświatów. Polegała na działaniu rytuałów i formułach z tym związanych, a nie z zaklęć - wypowiedział zgrabnie każde słowo, a na końcu usiadł.
- Prince Scott - przedstawił się niskim, grubym głosem.
- Magia naturalna to inaczej znachorstwo. Naturalna magia korzysta z natury – ludzi, roślin, zwierząt, kamieni, minerałów, skał. Według stosujących tę magię, wszystko będące częścią natury zawiera w sobie moce. Czarodziej korzystający z magii naturalnej powinien, a wręcz musiał znać anatomię człowieka. Według ogólnej definicji, rośliny i zwierzęta o podobnym wyglądzie posiadają takie same właściwości. Zioła służyły do leczenia chorych. Magia naturalna jest podobna do białej. Obie wpływały na zdrowie, działały pozytywnie oraz są związane z naturą. Możecie się zdziwić, jednakże mugole także korzystają z tej magii. Aczkolwiek nie wiedzą jak potężnymi mocami dysponują. Jest dla nich obiektem badań. Magia rytualna zwana też ceremonialną polega na przyzywaniu duchów, demonów z zaświatów. Polegała na działaniu rytuałów i formułach z tym związanych, a nie z zaklęć - wypowiedział zgrabnie każde słowo, a na końcu usiadł.
Re: Klasa Historii Magii
Christine jakoś nie zależało żeby być z kimś konkretnym w grupie. Po prostu dopasowała się i kiedy wszyscy już byli w swoich grupach, ona dołączyła tam, gdzie osób było mniej. Kiedy zdobyli już trzy punkty, dziewczyna była zadowolona ze swojej grupy. Kiedy padło kolejne pytanie, po prostu wyrwała się do odpowiedzi:
- Magią naturalną nazywamy taką, która korzysta z natury, czyli ludzi, zwierząt, roślin, skał, minerałów itp. Według ludzi którzy tę magię stosują, wszystko należące do natury ma w sobie moce, nazywane właściwościami okultystycznymi. Istnieje podobieństwo magii naturalnej do magii białej, bowiem obie wpływały na zdrowie, działały pozytywnie oraz są związane z naturą. - zatrzymała się na chwilę, żeby przemyśleć co miała powiedzieć, i żeby złapać oddech - magia rytualna natomiast jest taką magią która polega na przywoływaniu duchów, demonów z zaświatów. Polega na działaniu rytułaów i formułach z tym związanych, a nie z zaklęć. - zakończyła swoją odpowiedź, na koniec dodając jeszcze informacje: - Christine Greengrass, pani profesor.
- Magią naturalną nazywamy taką, która korzysta z natury, czyli ludzi, zwierząt, roślin, skał, minerałów itp. Według ludzi którzy tę magię stosują, wszystko należące do natury ma w sobie moce, nazywane właściwościami okultystycznymi. Istnieje podobieństwo magii naturalnej do magii białej, bowiem obie wpływały na zdrowie, działały pozytywnie oraz są związane z naturą. - zatrzymała się na chwilę, żeby przemyśleć co miała powiedzieć, i żeby złapać oddech - magia rytualna natomiast jest taką magią która polega na przywoływaniu duchów, demonów z zaświatów. Polega na działaniu rytułaów i formułach z tym związanych, a nie z zaklęć. - zakończyła swoją odpowiedź, na koniec dodając jeszcze informacje: - Christine Greengrass, pani profesor.
Re: Klasa Historii Magii
Uczniowie zgodnie ze sobą współpracowali. Minęła już godzina lekcji, a z żadnego kąta klasy nie dobiegało jeszcze chrapanie, co Meredith uznała za swój osobisty sukces.
- Nic dodać, nic ująć - podsumowała wypowiedź kopii Jamesa Scott'a, który na nazwisko... również miał Scott. Ah, więc bliźnięta. Meredith zawsze chciała zobaczyć jakieś na własne oczy. Nie raz się zastanawiała jak to jest żyć obok osoby, będącej naszym wizualnym odwzorowaniem.
- Bardzo dobrze, panno Greengrass, lecz znów zdaję się na refleks. Punkt dla drużyny pierwszej.
Cyfry na tablicy znów zostały skorygowane. Remis. Meredith zaczesała za grzywkę za ucho i odłożyła pergamin na biurko.
- I czas na ostatnie pytanie. Kim jest mag i jakie znacie wcielenia magów?
- Nic dodać, nic ująć - podsumowała wypowiedź kopii Jamesa Scott'a, który na nazwisko... również miał Scott. Ah, więc bliźnięta. Meredith zawsze chciała zobaczyć jakieś na własne oczy. Nie raz się zastanawiała jak to jest żyć obok osoby, będącej naszym wizualnym odwzorowaniem.
- Bardzo dobrze, panno Greengrass, lecz znów zdaję się na refleks. Punkt dla drużyny pierwszej.
Cyfry na tablicy znów zostały skorygowane. Remis. Meredith zaczesała za grzywkę za ucho i odłożyła pergamin na biurko.
- I czas na ostatnie pytanie. Kim jest mag i jakie znacie wcielenia magów?
Re: Klasa Historii Magii
Tym razem będę pierwsza...
Pomyślała po usłyszeniu pytania. Być może i odpowiedziała dobrze, ale to że Prince ją wyprzedził, nie za bardzo jej się spodobało. Była ambitna i nie satysfakcjonowała jej odpowiedź, bez punktów.
- Magiem nazywamy osobę która uprawiania magię - tą prawdziwą, ale także i tą niedoskonałą, która tylko wydaje się magiczna, czyli na przykład rzucający uroki czarownik.
- Wcielenia magów to szamanowie, czarodzieje i czarodziejki, czarownicy, wiedźmy, wiedźminy, czarnoksiężnicy, zaklinacze, wróżbici, mędrcy znachory, czarnoksiężnicy.
Pomyślała po usłyszeniu pytania. Być może i odpowiedziała dobrze, ale to że Prince ją wyprzedził, nie za bardzo jej się spodobało. Była ambitna i nie satysfakcjonowała jej odpowiedź, bez punktów.
- Magiem nazywamy osobę która uprawiania magię - tą prawdziwą, ale także i tą niedoskonałą, która tylko wydaje się magiczna, czyli na przykład rzucający uroki czarownik.
- Wcielenia magów to szamanowie, czarodzieje i czarodziejki, czarownicy, wiedźmy, wiedźminy, czarnoksiężnicy, zaklinacze, wróżbici, mędrcy znachory, czarnoksiężnicy.
Re: Klasa Historii Magii
No na co oni do cholery czekają? Volante wywróciła oczami, nie mogąc już dłużej znieść przepychanek i dumania nad tym, kto odpowie na następne pytanie. Aż dziw, że poza drzwiami klasy każdy był taki wyszczekany.
- Volante. Mag to ktoś, kto uprawia magię. Niezależnie od tego, czy jest to czystokrwisty czarodziej parający się prawdziwą magią, czy mugolscy znachorzy, zielarze, a nawet iluzjoniści. Wcieleniem maga może być szaman, mag, czarodziej i czarodziejka, znachor, wiedźma lub czarnoksiężnik.
Krukonka opadła na krzesełku, posyłając członkom swej grupy spojrzenie pełne dezaprobaty. Tak trudno było?
- Volante. Mag to ktoś, kto uprawia magię. Niezależnie od tego, czy jest to czystokrwisty czarodziej parający się prawdziwą magią, czy mugolscy znachorzy, zielarze, a nawet iluzjoniści. Wcieleniem maga może być szaman, mag, czarodziej i czarodziejka, znachor, wiedźma lub czarnoksiężnik.
Krukonka opadła na krzesełku, posyłając członkom swej grupy spojrzenie pełne dezaprobaty. Tak trudno było?
Re: Klasa Historii Magii
W trakcie gdy uczniowie udzielali odpowiedzi na ostatnie pytanie, Meredith usiadła za biurkiem, by wpisać przy nazwiskach punkty za aktywność i pulę z wygranej. Bez obaw, studia i praca wymogły na niej opanowanie do perfekcji podzielności uwagi.
- Bezbłędnie, panno Greengrass. Panno Volante: zabrakło u Pani zaklinaczy, wróżbitów i mędrców. Punkt wędruje na konto drużyny drugiej, która niewielką przewagą rozbija dzisiejszy bank punktów - kolejne zaklęcie sprawiło, że tablica znów stała się nieskazitelnie czysta. Meredith położyła różdżkę na biurku i ułożyła swe książki jedna na drugiej.
- Jestem pod wrażeniem. Pracowałam już ze studentami, ale nie byli nawet w połowie tak dobrze przygotowani jak Wy. Mam nadzieję, że taki poziom utrzyma się do końca roku. W najbliższym czasie w dzienniku pojawi się informacja o punktach, które zarobiliście na dzisiejszej lekcji, a także o pracy domowej. Na dzisiaj z mojej strony to wszystko. Jeśli macie jakieś pytania to oczywiście na wszystkie odpowiem, a jeśli nie, to możecie już wrócić do swoich zajęć. Dziękuję - czarownica splotła przed sobą dłonie i żegnała wychodzących z klasy uczniów ze zdecydowanie pewniejszym uśmiechem niż z tym, którym witała ich na początku zajęć. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Ze studentami było dużo gorzej.
- Bezbłędnie, panno Greengrass. Panno Volante: zabrakło u Pani zaklinaczy, wróżbitów i mędrców. Punkt wędruje na konto drużyny drugiej, która niewielką przewagą rozbija dzisiejszy bank punktów - kolejne zaklęcie sprawiło, że tablica znów stała się nieskazitelnie czysta. Meredith położyła różdżkę na biurku i ułożyła swe książki jedna na drugiej.
- Jestem pod wrażeniem. Pracowałam już ze studentami, ale nie byli nawet w połowie tak dobrze przygotowani jak Wy. Mam nadzieję, że taki poziom utrzyma się do końca roku. W najbliższym czasie w dzienniku pojawi się informacja o punktach, które zarobiliście na dzisiejszej lekcji, a także o pracy domowej. Na dzisiaj z mojej strony to wszystko. Jeśli macie jakieś pytania to oczywiście na wszystkie odpowiem, a jeśli nie, to możecie już wrócić do swoich zajęć. Dziękuję - czarownica splotła przed sobą dłonie i żegnała wychodzących z klasy uczniów ze zdecydowanie pewniejszym uśmiechem niż z tym, którym witała ich na początku zajęć. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Ze studentami było dużo gorzej.
Re: Klasa Historii Magii
Wszystko działo się tak szybko, że Antonette nie zdążyła zorientować się w sytuacji, dlatego postanowiła się po prostu nie mieszać. Bez słowa przyłączyła się do swojej grupy a gdy próbowała odpowiedzieć na jakieś pytanie członkowie ją w tym ubiegli - nie była zbyt dobra z historii, więc przypomnienie sobie wiadomości wymagało od niej czasu i chwili spokoju, którego w rozwrzeszczanej sali nie było. W zamian za to przyjrzała się nauczycielce próbując ją jakoś rozszyfrować. Nie wyglądała bowiem na taką co pozwalała sobie w kaszę dmuchać i zaliczała się raczej do tej wymagającej części kadry. Na koniec lekcji podniosła się z miejsca, chwyciła swoje rzeczy pod pachę i przecisnęła przez tłum.
- Do widzenia - rzuciła z uśmiechem w stronę pani profesor, a po drodze do drzwi zahaczyła zupełnie przypadkowo o Prince'a. Mrucząc pod nosem coś w rodzaju "przepraszam", spojrzała na Nancy.
- Do zobaczenia w pokoju, Nancy, musimy pogadać - po tych słowach przyśpieszyła kroku, wychodząc z pomieszczenia.
- Do widzenia - rzuciła z uśmiechem w stronę pani profesor, a po drodze do drzwi zahaczyła zupełnie przypadkowo o Prince'a. Mrucząc pod nosem coś w rodzaju "przepraszam", spojrzała na Nancy.
- Do zobaczenia w pokoju, Nancy, musimy pogadać - po tych słowach przyśpieszyła kroku, wychodząc z pomieszczenia.
Re: Klasa Historii Magii
A więc wygrali. To oczywiste, że czuła się dumna i nie powstrzymała się od posłania Alice znaczącego uśmiechu. Potem prędko zebrała swe rzeczy i, nie mając zamiaru spędzać w klasie ani chwili dłużej, zwróciła się do Benedicta.
- Mam nadzieję, że pamiętasz, iż umówiliśmy się na dzisiaj, prawda? - Poprawiając torbę przerzuconą przez ramię, wsunęła dłonie do drobnych kieszonek szkolnej spódnicy. - Znaj jednak mą dobroć i sam wybierz miejsce. - Uśmiechnęła się z rozbawieniem, cierpliwie czekając na Krukona. Nie zamierzała mu odpuścić tej rozmowy, ale mogła dać mu przynajmniej wolną rękę w doborze zacisznego kąta, w której mieli ją odbyć. Nie wątpiła, że Ben nie będzie zachwycony tematem, który zamierzała poruszyć, niech więc przynajmniej otoczenie będzie mu w miarę pasowało.
Oparłszy się biodrem o ławkę, nagle uśmiechnęła się jeszcze odrobinę szerzej.
- Ach, i gratuluję wygranej, partnerze. Wiedziałam, że będziemy lepsi. - Teraz już regularnie się roześmiała, po czym, oglądając się jeszcze na Krukona, ruszyła ku wyjściu z klasy, by parę chwil później ruszyć we wskazanym przez chłopaka kierunku.
- Mam nadzieję, że pamiętasz, iż umówiliśmy się na dzisiaj, prawda? - Poprawiając torbę przerzuconą przez ramię, wsunęła dłonie do drobnych kieszonek szkolnej spódnicy. - Znaj jednak mą dobroć i sam wybierz miejsce. - Uśmiechnęła się z rozbawieniem, cierpliwie czekając na Krukona. Nie zamierzała mu odpuścić tej rozmowy, ale mogła dać mu przynajmniej wolną rękę w doborze zacisznego kąta, w której mieli ją odbyć. Nie wątpiła, że Ben nie będzie zachwycony tematem, który zamierzała poruszyć, niech więc przynajmniej otoczenie będzie mu w miarę pasowało.
Oparłszy się biodrem o ławkę, nagle uśmiechnęła się jeszcze odrobinę szerzej.
- Ach, i gratuluję wygranej, partnerze. Wiedziałam, że będziemy lepsi. - Teraz już regularnie się roześmiała, po czym, oglądając się jeszcze na Krukona, ruszyła ku wyjściu z klasy, by parę chwil później ruszyć we wskazanym przez chłopaka kierunku.
Re: Klasa Historii Magii
Na twarzy dziewczyny malowała się satysfakcja, kiedy profesor Cooper przyznała punkt jej grupie, a co za tym idzie, kiedy jej grupa zwyciężyła.
Kiedy było już po lekcji, Christine zapakowała z powrotem do torby, którą przewiesiła sobie na ramieniu. Rzuciła ciche cześć w stronę reszty uczniów i skierowała się w stronę wyjścia z klasy.
- Do widzenia, pani profesor - powiedziała z uśmiechem, kiedy mijała jej biurko.
Kiedy wyszła już z klasy, ruszyła prosto do dormitorium gdzie miała zaszyć się w łóżku z kubkiem herbaty i ciekawą lekturą.
Kiedy było już po lekcji, Christine zapakowała z powrotem do torby, którą przewiesiła sobie na ramieniu. Rzuciła ciche cześć w stronę reszty uczniów i skierowała się w stronę wyjścia z klasy.
- Do widzenia, pani profesor - powiedziała z uśmiechem, kiedy mijała jej biurko.
Kiedy wyszła już z klasy, ruszyła prosto do dormitorium gdzie miała zaszyć się w łóżku z kubkiem herbaty i ciekawą lekturą.
Re: Klasa Historii Magii
Zamiast zająć się lekcją, Maja rysowała sobie różnego rodzaju wzorki na skrawku pergaminu. Już na wstępie zapowiedziała, że ona nie będzie odpowiadać i brać udziału w tej gierce. Nie, bo nie i już. Mimo wszystko miała podzielną uwagę, a rysowanie pozwalało jej na większe skupienie się na zawziętej dyskusji uczniów, stąd też wiedziała, że zapamięta cokolwiek, bądź utrwali sobie nabyte samodzielnie wiadomości. Z drugiej strony ze swoją całkiem niezłą wiedzą mogła im pomóc... ale po co? Na koniec zajęć rozejrzała się po zebranych i odczekując aż pierwsza owca pójdzie do wyjścia al'a na pierwszy ogień, zebrała się i jak na początku - również bez słowa opuściła klasę.
Re: Klasa Historii Magii
Klasa została odkurzona i przygotowana na przybycie uczniów w nowym roku szkolnym.
Brennus LancasterV-ce Dyrektor Szkoły - Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 92
Skąd : Dublin
Krew : Czysta
Re: Klasa Historii Magii
ROK SZKOLNY 2015/2016
Brennus LancasterV-ce Dyrektor Szkoły - Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 92
Skąd : Dublin
Krew : Czysta
Strona 2 z 2 • 1, 2
Similar topics
» Gabinet nauczyciela Historii Magii
» Pokoje do nauki magii umysłowej
» Klasa Mugoloznastwa
» Klasa Zaklęć
» Klasa Astronomii
» Pokoje do nauki magii umysłowej
» Klasa Mugoloznastwa
» Klasa Zaklęć
» Klasa Astronomii
Magic Land :: Hogwart :: PIĘTRA :: Piętro VII
Strona 2 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach