Kuchnia z jadalnią
+2
Ana Vedran
Ross Seth Davies
6 posters
Magic Land :: WIELKA BRYTANIA :: LONDYN :: Dzielnica mieszkalna :: Royal Street :: Royal Street 15
Strona 3 z 3
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Kuchnia z jadalnią
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez Ross Seth Davies dnia Pią 16 Sie 2013, 16:50, w całości zmieniany 1 raz
Re: Kuchnia z jadalnią
Och tak, Ross i Juliette dostali właśnie od losu mocnego kopa w tyłek, a jednocześnie miała to być zapewne jakaś nauczka czy coś. Oj na pewno sobie zapamiętają. No i w sumie teraz to najważniejsze żeby chłopak się trzymał i był twardy... Bo jak już on się załamie, to dziewczyna całkiem straci oparcie, a wtedy nie będzie już tak przyjemnie.
- Obiecuję że nie zrobię nic głupiego. - powiedziała zanim to jeszcze Ross wrócił na swoje miejsce. Obiecała to chłopakowi, chociaż tak naprawdę musiała powiedzieć to na głos, żeby to siebie utwierdzić w przekonaniu, że tak jest naprawdę.
Zdecydowanie informacja o ciąży, była dla Jul wielkim szokiem. A to że nałożyło się to z czasem kiedy miała masę egzaminów, to całkiem inna sprawa. Cały ten stres związany z testem i w ogóle, przełożył się rzecz jasna na wyniki, no ale tak to już w życiu bywa. Nie ma że boli, trzeba się uczyć!
- Myślałam że jesteś sam... - powiedziała cicho, kiedy to powiedział że idzie do Lilian. Początkowo zrobiło jej się głupio, bo gdyby wiedziała... no ale w każdym razie nie ma co gdybać, bo teraz to już po ptokach. Pokiwała więc tylko głową, gdy powiedział że zaraz wróci i w tym czasie upiła trochę herbaty, jak poradził jej chłopak, i wzięła się za swój kawałek tortu. Jeśli o nią chodziło, to słodkości nigdy sobie nie odmówi... nawet jak bardzo by źle nie było. A nawet bardzo często, kiedy było jej źle i smutno, chwytała za słodycze, zatapiała smutki w czekoladzie i w ogóle jej było po tym lepiej. ( A może tak tylko sobie wmawiała?)
Kiedy Ross wrócił do kuchni, zmusiła się nawet do delikatnego uśmieszku. Oczywiście nie miała pojęcia co się stało na górze, ale to nawet lepiej... Na propozycję uniosła tylko brwi i zastanowiła się chwilę.
- Pogoda nie zachęca na spacery, więc może lepiej zostańmy w domu? Zapuścimy sobie jakiś film czy coś...
No i w sumie tak zrobili; kiedy już zjedli po kawałku ciasta, posprzątali po posiłku i przenieśli się do salonu, gdzie położyli się i oglądali jakiś film. Tak też spędzili cały wieczór, a kiedy zbliżała się już pora spania, dziewczyna pożegnała się ze swoim narzeczonym i teleportowała się pod samą kamienicę, gdzie po ciuchu wsunęła się do mieszkania i skierowała się prosto do swojego pokoju, gdzie wskoczyła do łóżeczka.
- Obiecuję że nie zrobię nic głupiego. - powiedziała zanim to jeszcze Ross wrócił na swoje miejsce. Obiecała to chłopakowi, chociaż tak naprawdę musiała powiedzieć to na głos, żeby to siebie utwierdzić w przekonaniu, że tak jest naprawdę.
Zdecydowanie informacja o ciąży, była dla Jul wielkim szokiem. A to że nałożyło się to z czasem kiedy miała masę egzaminów, to całkiem inna sprawa. Cały ten stres związany z testem i w ogóle, przełożył się rzecz jasna na wyniki, no ale tak to już w życiu bywa. Nie ma że boli, trzeba się uczyć!
- Myślałam że jesteś sam... - powiedziała cicho, kiedy to powiedział że idzie do Lilian. Początkowo zrobiło jej się głupio, bo gdyby wiedziała... no ale w każdym razie nie ma co gdybać, bo teraz to już po ptokach. Pokiwała więc tylko głową, gdy powiedział że zaraz wróci i w tym czasie upiła trochę herbaty, jak poradził jej chłopak, i wzięła się za swój kawałek tortu. Jeśli o nią chodziło, to słodkości nigdy sobie nie odmówi... nawet jak bardzo by źle nie było. A nawet bardzo często, kiedy było jej źle i smutno, chwytała za słodycze, zatapiała smutki w czekoladzie i w ogóle jej było po tym lepiej. ( A może tak tylko sobie wmawiała?)
Kiedy Ross wrócił do kuchni, zmusiła się nawet do delikatnego uśmieszku. Oczywiście nie miała pojęcia co się stało na górze, ale to nawet lepiej... Na propozycję uniosła tylko brwi i zastanowiła się chwilę.
- Pogoda nie zachęca na spacery, więc może lepiej zostańmy w domu? Zapuścimy sobie jakiś film czy coś...
No i w sumie tak zrobili; kiedy już zjedli po kawałku ciasta, posprzątali po posiłku i przenieśli się do salonu, gdzie położyli się i oglądali jakiś film. Tak też spędzili cały wieczór, a kiedy zbliżała się już pora spania, dziewczyna pożegnała się ze swoim narzeczonym i teleportowała się pod samą kamienicę, gdzie po ciuchu wsunęła się do mieszkania i skierowała się prosto do swojego pokoju, gdzie wskoczyła do łóżeczka.
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Similar topics
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia i jadalnia
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia i jadalnia
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
Magic Land :: WIELKA BRYTANIA :: LONDYN :: Dzielnica mieszkalna :: Royal Street :: Royal Street 15
Strona 3 z 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach