Kuchnia z jadalnią
2 posters
Magic Land :: WIELKA BRYTANIA :: LONDYN :: Dzielnica mieszkalna :: Kingsway 7
Strona 1 z 1
Re: Kuchnia z jadalnią
Aiko Miyazaki napisał:Tak, w takim stanie, w jakim był, na pewno by nie dotarł do swojego domu. Prędzej by gdzieś padł po drodze i spał. A spanie na chodniku... cóż, nie jest najciekawszym rozwiązaniem. Zamknęła za nim furtkę i westchnęła cicho. Nie tak to miało wyglądać, miała iść spać lada moment, sama.. Bez pijanego Rosjanina w swoim domu.
- Na pewno byś nie doszedł.
Rzuciła cicho, idąc za nim i przewróciła oczami. Ona w sumie też nie zdołała ugryźć się w język. Powinna go zostawić, tę cholerę, zakazę i bakterię przed furtką i po prostu odejść. No, nie dała rady. Szła dwa, trzy kroki za nim i uśmiechnęła się lekko.
- A mnie się wydaje, że może już za dużo tego alkoholu..
Zaśmiała się cicho, równając się z nim krokiem i spojrzała na niego kątem oka.
Kiedyś już spędziłem trochę czasu w domu Aiko. Znów mam okazję pobyć w nim, a może nawet i pójść spać w najbliższej przyszłości. Udało mi się powstrzymać organizm przed powrotem zawartości żołądka do przełyku. Głębokie oddechy są bardzo pomocne. Pozwoliłem Aiko otworzyć drzwi i wprowadzić mnie do środka. Zamiast ruszyć do salonu, obrałem kierunek kuchnia. Usiadłem sobie przy stole, na którym postawiłem butelkę z winem. Czułem się zamroczony. Oczy miałem zamglone oraz czułem wypieki na policzkach. Mieszanie alkoholi jest złe. Najpierw spirytus, potem, sądząc po kolorze, jakieś whisky, a na koniec czerwone wino ze sklepu osiedlowego. Oczywiście wcześniej alkohol nieco ze mnie uleciał. W końcu podczas seksu traci się nie tylko zbędne kalorie, ale też organizm może wytrzeźwieć.
- Zapewne nie doszedłbym do domu - odparłem ciężko.
Popatrzyłem na mugolską kuchenkę i zwróciłem się do Aiko:
- Jak nie chcesz, żebym pił alkohol, to zrób mi proszę herbaty.
Nie to, żeby Miyazaki była moja służącą. Nie czułem się na siłach, żeby samemu szukać produktów. Szczególnie, że to nie jest mój dom i nie mam pojęcia, co gdzie się znajduje. Herbata powinna mnie nieco postawić na nogi, szczególnie taka czarna sypana z fusami, jakiej używa się na zajęciach wróżbiarstwa. Potem możemy sobie powróżyć z fusów, zawsze to jakaś zabawa i rozluźnienie.
- Powróżymy sobie - dodałem śmiejąc się pod nosem.
Re: Kuchnia z jadalnią
Miyazaki poszła za nim do kuchni. W sumie, to był tutaj raz, ale zaskakująco dobrze wiedział, gdzie pójdzie. Albo co się gdzie znajdywało. Odetchnęła z ulgą, gdy spokojnie doszedł do kuchni i usiadł przy stole. Dziewczyna skorzystała z okazji i zabrała mu butelkę wina, odstawiając ją na blat, z dala od zasięgu rąk chłopaka.
- Nie masz przypadkiem gorączki?
Podeszła do niego i przyłożyła jedną dłoń do jego czoła, drugą do swojego. Szybko jednak odsunęła rękę od jego twarzy. Może i miał lekką gorączkę, choć Aiko zastanawiała się, czy to przypadkiem nie jest wina alkoholi, a nie choroby. Speszyła się nieco, że znów się do niego zbliżyła za bardo, niż powinna, po czym podeszła do blatu i zaczęła robić herbatę.
- Herbatę Ci zrobię. Ale z wróżenia nigdy nie byłam dobra.
Mruknęła cicho, spokojnie robiąc dwie filiżanki herbaty. Jedną postawiła przed Dymitrem, drugą przed sobą i opadła obok chłopaka.
- Nie masz przypadkiem gorączki?
Podeszła do niego i przyłożyła jedną dłoń do jego czoła, drugą do swojego. Szybko jednak odsunęła rękę od jego twarzy. Może i miał lekką gorączkę, choć Aiko zastanawiała się, czy to przypadkiem nie jest wina alkoholi, a nie choroby. Speszyła się nieco, że znów się do niego zbliżyła za bardo, niż powinna, po czym podeszła do blatu i zaczęła robić herbatę.
- Herbatę Ci zrobię. Ale z wróżenia nigdy nie byłam dobra.
Mruknęła cicho, spokojnie robiąc dwie filiżanki herbaty. Jedną postawiła przed Dymitrem, drugą przed sobą i opadła obok chłopaka.
Aiko MiyazakiKlasa VI - Urodziny : 16/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Japonia
Krew : Mugolska
Re: Kuchnia z jadalnią
Gorączka? Miałbym mieć gorączkę? Niee... To, że wyszły na wierzch rumieńce, to tylko z tego względu, iż w domku dziewczyny było nadwyraz ciepło. Byłem też w stanie upojenia alkoholowego, co też rozgrzewało mnie od środka. Ciepła herbata oczywiście też rozgrzeje, chociaż ona inaczej działa niż trunki. Szybko dostałem herbatę, jak na mugolski sposób jej przyrządzania. Chociaż i ten magiczny sposób był podobny. Wodę tak czy siak trzeba było zagotować na ogniu, a następnie zalać czarne liście, aby zrobić napar. Kiedy tylko filiżanka pojawiła się przede mną, chwyciłem jej uszko pomiędzy palce i dmuchając przystawiłem naczynie do ust. Upiłem małego łyka, bo inaczej się poparzę.
- To z czego byłaś dobra? - zapytałem.
Sprawę gorączki zostawiłem bez odpowiedzi. W końcu dziewczyna sprawdziła czy jej nie mam. Teraz zaczął się temat, który można ciągnąć po wypiciu alkoholu. Z czego dziewczyna była dobra w szkole... Na pewno z wyjścia z kłopotów, które miała przeze mnie. Ale tę sprawę zostawmy, chodzi o bycie dobrym ze szkolnych przedmiotów.
- To z czego byłaś dobra? - zapytałem.
Sprawę gorączki zostawiłem bez odpowiedzi. W końcu dziewczyna sprawdziła czy jej nie mam. Teraz zaczął się temat, który można ciągnąć po wypiciu alkoholu. Z czego dziewczyna była dobra w szkole... Na pewno z wyjścia z kłopotów, które miała przeze mnie. Ale tę sprawę zostawmy, chodzi o bycie dobrym ze szkolnych przedmiotów.
Re: Kuchnia z jadalnią
Dziewczyna w domu bardzo rzadko kiedy używała magii. Nawet, jak już mogła prawnie jej używać, różdżka najczęściej leżała w jej pokoju. Przynajmniej, gdy siedziała w domu - jak wychodziła na zewnątrz, brała ją ze sobą, nigdy nie wiesz, do czego może się przydać. A nuż będzie potrzebna, i co będzie? Naturalnie, Aiko nie miała na myśli płatania figli mugolom, co się czasami zdarzało w wykonaniu innych czarodziejów.
Przystawiła filiżankę do ust i przechyliła ją, wypijając łyczka, dwa herbaty. Co prawda, czasami razem z mamą czy bratem siadały i wykonywały całą ceremonię parzenia herbaty, ale tak naprawdę nikt o tym nie wiedział, bo w obecności innych nawet o tym nie mówiły. Nie było to dziwne, tylko po prostu chcieli zachować tradycje dla siebie. Odstawiła filiżanką na stół i spojrzała na niego.
- Z czego byłam dobra? Z Quidditcha, w końcu byłam szukającą.. I z opieki nad magicznymi stworzeniami.
W końcu teraz jest studentką i to na kierunku Magiczne Stworzenia. Nie mogła się tak naprawdę już doczekać swoich zajęć. Pasjonował ją ten temat, choć wiedziała, że zwierzęta potrafią być agresywne i bardzo niebezpieczne, w ogóle się ich nie bała. Dziwne, bo nie potrafiła powiedzieć tego samego o niektórych ludziach...
- A Ty? Z czego byłeś dobry?
Oprócz podrywania lasek i wchodzenia im do łóżek, okłamując inne, naturalnie. No, ale nie chciała wywoływać wojny i tego mówić.
Przystawiła filiżankę do ust i przechyliła ją, wypijając łyczka, dwa herbaty. Co prawda, czasami razem z mamą czy bratem siadały i wykonywały całą ceremonię parzenia herbaty, ale tak naprawdę nikt o tym nie wiedział, bo w obecności innych nawet o tym nie mówiły. Nie było to dziwne, tylko po prostu chcieli zachować tradycje dla siebie. Odstawiła filiżanką na stół i spojrzała na niego.
- Z czego byłam dobra? Z Quidditcha, w końcu byłam szukającą.. I z opieki nad magicznymi stworzeniami.
W końcu teraz jest studentką i to na kierunku Magiczne Stworzenia. Nie mogła się tak naprawdę już doczekać swoich zajęć. Pasjonował ją ten temat, choć wiedziała, że zwierzęta potrafią być agresywne i bardzo niebezpieczne, w ogóle się ich nie bała. Dziwne, bo nie potrafiła powiedzieć tego samego o niektórych ludziach...
- A Ty? Z czego byłeś dobry?
Oprócz podrywania lasek i wchodzenia im do łóżek, okłamując inne, naturalnie. No, ale nie chciała wywoływać wojny i tego mówić.
Aiko MiyazakiKlasa VI - Urodziny : 16/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Japonia
Krew : Mugolska
Re: Kuchnia z jadalnią
Uzywanie magii w moim domu jest na porzadku dziennym. Co to by byla za rodzina czystomagiczna bez uzywania magii. Niektore domy sa tak przesaczone magia, ze zwykly mugol moglby sie wystraszyc, a gdyby sie dowiedzial, ze to sily nadprzyrodzone, lapalby je garsciami.
Wysluchalem dziewczyne z lekka uwaga. No tak, nieraz gralismy mecze przeciwko sobie, moglem o tym pomyslec. O opiece nad magicznymi stworzeniami nie mialem za bardzo pojecia.
- No oprocz uganiania sie za pannami, to quidditch i eliksiry u mnie przodowaly - stwierdzilem.
Upilem lyka herbaty i w pewnej chwili slabo sie poczulem.
- Chyba nie dotre do domu, by zalec w lozku... - powiedzialem cicho kiwajac przeczaca glowa i patrzac na swoje kolana.
Wysluchalem dziewczyne z lekka uwaga. No tak, nieraz gralismy mecze przeciwko sobie, moglem o tym pomyslec. O opiece nad magicznymi stworzeniami nie mialem za bardzo pojecia.
- No oprocz uganiania sie za pannami, to quidditch i eliksiry u mnie przodowaly - stwierdzilem.
Upilem lyka herbaty i w pewnej chwili slabo sie poczulem.
- Chyba nie dotre do domu, by zalec w lozku... - powiedzialem cicho kiwajac przeczaca glowa i patrzac na swoje kolana.
Re: Kuchnia z jadalnią
Aiko westchnęła cicho. Chyba nie chciała tego słyszeć, a na pewno nie z jego własnych ust. Przekręciła oczami.
- Chyba mogłeś sobie darować te słowa, bo za cholerę nie pasują do tej rozmowy. A przynajmniej nie powinnam ja ich słyszeć.
Powiedziała dość ostrzejszym tonem, jakiego można by się nie spodziewać po dziewczynie. Miyazaki, po tym, jak została przez niego potraktowana, miała więcej odwagi i potrafiła zawalczyć o swoje. Nie robiła tego chętnie, ani za często, jednak gdy coś jej naprawdę nie grało, potrafiła powiedzieć o tym wprost. A słowa Dymitra w ogóle jej się nie spodobały.
Powoli podniosła się z miejsca, odstawiając kubek po herbacie na blat. Oparła się o niego i spojrzała na Dymitra.
- Zapewne nie.. Ale, co, chcesz tutaj spać?
Zapytała po części z niedowierzaniem. Wiedziała, że nie powinna mu na to pozwolić...
- Chyba mogłeś sobie darować te słowa, bo za cholerę nie pasują do tej rozmowy. A przynajmniej nie powinnam ja ich słyszeć.
Powiedziała dość ostrzejszym tonem, jakiego można by się nie spodziewać po dziewczynie. Miyazaki, po tym, jak została przez niego potraktowana, miała więcej odwagi i potrafiła zawalczyć o swoje. Nie robiła tego chętnie, ani za często, jednak gdy coś jej naprawdę nie grało, potrafiła powiedzieć o tym wprost. A słowa Dymitra w ogóle jej się nie spodobały.
Powoli podniosła się z miejsca, odstawiając kubek po herbacie na blat. Oparła się o niego i spojrzała na Dymitra.
- Zapewne nie.. Ale, co, chcesz tutaj spać?
Zapytała po części z niedowierzaniem. Wiedziała, że nie powinna mu na to pozwolić...
Aiko MiyazakiKlasa VI - Urodziny : 16/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Japonia
Krew : Mugolska
Re: Kuchnia z jadalnią
No wiem, że nie powinienem tego mówić przy byłej dziewczynie, ale w takim stanie nie panuję nad tym, co mówię. Wypowiadam słowa, które ślina przynosi mi na język. Teraz nie wiem nawet, co miałbym powiedzieć. Popatrzyłem na Aiko zamroczonym wzrokiem, jakbym zaraz miał spaść z krzesła.
- Oj no - powiedziałem i machnąłem ręką. - Zdarza się... - czknąłem.
O, mam czkawkę. Dawno w takiej chwili nie miałem czkawki. Przechyliłem się w kierunku stołu, aby wziąć stamtąd filiżankę z herbatą. W międzyczasie czknąłem raz, a potem drugi, jak już trzymałem naczynie w ręku. Wylałem odrobinę napoju na spodnie.
- A tam, wypierze się - skomentowałem na głos i napiłem się herbaty.
Odstawiłem filiżankę na stół już bez czkania i znów popatrzyłem na Aiko. Zebrałem się, jakbym miał wstać z krzesła.
- Mogę sobie stąd iść, ale Ty będzie odpowiadała za to, co stanie się ze mną po drodze - stwierdziłem obarczając dziewczynę odpowiedzialnością.
Pomińmy fakt, że mieszkam trzy domy dalej, a nawet mniej, bo nie pamiętam czy po jednej stronie są numery parzyste i z drugiej nieparzyste czy idą po kolei...
- Oj no - powiedziałem i machnąłem ręką. - Zdarza się... - czknąłem.
O, mam czkawkę. Dawno w takiej chwili nie miałem czkawki. Przechyliłem się w kierunku stołu, aby wziąć stamtąd filiżankę z herbatą. W międzyczasie czknąłem raz, a potem drugi, jak już trzymałem naczynie w ręku. Wylałem odrobinę napoju na spodnie.
- A tam, wypierze się - skomentowałem na głos i napiłem się herbaty.
Odstawiłem filiżankę na stół już bez czkania i znów popatrzyłem na Aiko. Zebrałem się, jakbym miał wstać z krzesła.
- Mogę sobie stąd iść, ale Ty będzie odpowiadała za to, co stanie się ze mną po drodze - stwierdziłem obarczając dziewczynę odpowiedzialnością.
Pomińmy fakt, że mieszkam trzy domy dalej, a nawet mniej, bo nie pamiętam czy po jednej stronie są numery parzyste i z drugiej nieparzyste czy idą po kolei...
Re: Kuchnia z jadalnią
Miyazaki uważnie mu się przypatrywała. Uważnie, nawet bardzo. Chłopak naprawdę wyglądał tak, jakby nie był w stanie przejść do swojego domu. To było ciężkie, bo jedna część Japonki mówiła, że ma go wyrzucić, już teraz, jednak.. Jednak wygrywała ta druga część. Która chciała, by chłopak tutaj się przespał. Przynajmniej będzie bezpieczny. Po prostu zamknie go w pokoju i już. Będzie po kłopocie. Dymitr się prześpi, wytrzeźwieje i rano pójdzie do domu. O, taki był plan.
- I tak nie powinieneś tego mówić swojej byłej, która sporo przez Ciebie wycierpiała.
W sumie, to chciała powiedzieć nieco więcej, ale się wstrzymała. Patrzyła na niego i w końcu westchnęła cicho.
- Dobra, nie wypuszczę Cię stąd w takim stanie.
Fakt faktem wiedziała, że to nie będzie jej wina, mimo, iż go wpuściła do swojego domu. To chłopak się upił, nie wiedziała, co robił i w sumie.. Nie bardzo ją to interesowało.
- I tak nie powinieneś tego mówić swojej byłej, która sporo przez Ciebie wycierpiała.
W sumie, to chciała powiedzieć nieco więcej, ale się wstrzymała. Patrzyła na niego i w końcu westchnęła cicho.
- Dobra, nie wypuszczę Cię stąd w takim stanie.
Fakt faktem wiedziała, że to nie będzie jej wina, mimo, iż go wpuściła do swojego domu. To chłopak się upił, nie wiedziała, co robił i w sumie.. Nie bardzo ją to interesowało.
Aiko MiyazakiKlasa VI - Urodziny : 16/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Japonia
Krew : Mugolska
Re: Kuchnia z jadalnią
- Tak tak tak - odparlem.
Powoli nie docieralo do mnie, co sie mowilo. Cieplo w domowego ogniska, czyli pobytu w domu zle na mnie wplywalo. Coraz bardziej chcialo mi sie spac. Czulem, ze moglbym zaraz zalec na podlodze.
- Jestes wspaniala, Aiko. Obiecuje, ze znikne stad, jak tylko sie obudze - przyrzeklem unoszac dwa palce, wskazujący i srodkowy.
Coraz czesciej kazda dziewczyna byla wspaniala wedlug mnie. Dzisiejszego wieczoru powiedzialem tak do trzech dziewczyn. A tam. Jedna to przyjaciolka, drugiej podczas seksu, a trzeciej tak o, ze mnie przenocuje.
Powoli nie docieralo do mnie, co sie mowilo. Cieplo w domowego ogniska, czyli pobytu w domu zle na mnie wplywalo. Coraz bardziej chcialo mi sie spac. Czulem, ze moglbym zaraz zalec na podlodze.
- Jestes wspaniala, Aiko. Obiecuje, ze znikne stad, jak tylko sie obudze - przyrzeklem unoszac dwa palce, wskazujący i srodkowy.
Coraz czesciej kazda dziewczyna byla wspaniala wedlug mnie. Dzisiejszego wieczoru powiedzialem tak do trzech dziewczyn. A tam. Jedna to przyjaciolka, drugiej podczas seksu, a trzeciej tak o, ze mnie przenocuje.
Similar topics
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
» Kuchnia z jadalnią
Magic Land :: WIELKA BRYTANIA :: LONDYN :: Dzielnica mieszkalna :: Kingsway 7
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach