Kuchnia z jadalnią

+3
Hannah Wilson
Aaron Matluck
Konrad Moore
7 posters

Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Konrad Moore Pią 19 Kwi 2013, 20:47


Ciasna, brudna kuchnia połączona z równie zaniedbaną jadalenką. Zardzewiały zlew, powykrzywiane sztućce i stare krzesła świadczą o tym, że chata jest opuszczona. Na warstwie kurzu pozostały jednak nieliczne ślady palców świadczące o tym, że ktoś jednak niedawno odwiedzał te ponure pomieszczenie.
Konrad Moore
Konrad Moore
Minister Magii


Urodziny : 03/02/1943
Wiek : 81
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Aaron Matluck Nie 01 Gru 2013, 17:29

Szli i szli, a Matluck mógł to wykorzystać do tego by bliżej przyjrzeć się Wrzeszczącej Chacie, która zawsze go fascynowała. Nie mógł się wyzbyć swojego zainteresowania miejscami, które powszechnie uważane były za niezbyt bezpieczne. Ale hej, kto nie ryzykuje ten nie żyje, a bal w Hogwarcie był idealną okazją do tego by zbadać to miejsce, bo miał 90% pewności, że żaden zbłąkany uczeń tu nie zawędruje, bo pewnie wszyscy są bardziej zajęci wyśmiewaniem się z zaczarowanych eliksirem albo sami leżą gdzieś po kątach ze swoimi obiektami westchnień. Gdy znaleźli się przed Chatą zatrzymali się na chwilę.
- Chodź zobaczymy co jest w środku...
Powiedział spoglądając na dziewczynę z entuzjazmem dla tego pomysłu wypisanym na twarzy. nim rudowłosa mogła go powstrzymać ruszył w kierunku budynku szukając jakiegoś wejścia. Dobrze, że wścibska brać uczniowska zawsze znajdzie sposób by się dostać do miejsc zakazanych. Bez trudu znalazł obluzowaną deskę dzięki której wślizgnął się do środka.
- Teraz już mnie nie zatrzymasz, więc zapraszam do środka.
Rzucił do dziewczyny i po chwili zniknął w ciemnym odmęcie budynku. Wyciągnął różdżkę z kieszeni szaty, którą miał na sobie i zapalił niewielkie światełko na jej końcu by oświetlić całe pomieszczenie w którym się znajdował. Wyglądało na kuchnię. Porzucone, stare budynki zawsze działały na psychikę, a manifestacją tego ponurego klimatu były ciarki, które przeszły mu po całym ciele.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Hannah Wilson Nie 01 Gru 2013, 21:35

Gdy opuścili szkolne mury, od razu zrobiło się ciszej i populacja osób napojonych bezgraniczną miłością także się zmniejszyła. Kiedy przemierzali drogę ze skrzydła do wyjścia, raz po raz wpadali na osoby pod wpływem eliksiru. Powinna zareagować i zawiadomić nauczycieli, ale... nie zrobiła tego. Zawsze mogła powiedzieć, że też padła ofiarą tego świństwa i to wcale nie byłoby kłamstwo.
Gdy trasa, którą obrał Aaron, niebezpiecznie zaczęła zbaczać ku obrzeżom wioski i wrzeszczącej chacie, która majaczyła gdzieś w oddali, Puchonka zaczęła podejrzewać, że chłopak zmierza właśnie tam. Zawsze obserwowała ten budynek z daleka, raz nawet z ciekawości podeszła pod same ogrodzenie, ale nigdy nie była w środku. Aarona widocznie pociągały nagłe zastrzyki adrenaliny: tutaj podwaliny szkoły, tutaj prawie-wycieczka do lasu, a teraz to?
- Co? Tam w środku? - Zapytała nieco zdziwiona, ale Gryfon wcale nie zwrócił na to uwagi. Wszedł do środka i postawił ją przed faktem dokonanym. Hanna rozejrzała się jeszcze dookoła i nie chcąc zostać samą na ciemnym podwórku, weszła do chaty śladami Aarona.
Wnętrze było ciemne, oświetlone jedynie blaskiem dalekiej latarni, której światło wpadało przez zabrudzone okno. Dziewczyna rozejrzała się dookoła i stwierdziła, że kiedyś to miejsce nawet nadawało się do mieszkania. Teraz? Rudera.
- Creepy... - stwierdziła, przechodząc kilka kroków dalej. Stanęła za Aaronem i postanowiła, że nie ruszy się ani kroku dalej, bo ten dom przerażał ją. Nawet bardzo. - Wiesz, że to podobno najbardziej nawiedzony dom w Wielkiej Brytanii? - Zapytała, po czym stanęła nieruchomo i zaczęła nasłuchiwać jakichkolwiek dźwięków dochodzących z wnętrza tego domu. Jedyne co była w stanie usłyszeć to skrzyp desek pod stopami Aarona. - Na litość boską, ile ty ważysz?
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 19
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Aaron Matluck Nie 01 Gru 2013, 22:07

Już miał jej odpowiedzieć, że nie w innym środku. Byli koło jednego jedynego domu w tej okolicy i o jaki środek mogło mu chodzić. Łażąc po wnętrzu Chaty zaczął przyglądać się wszystkim przedmiotom wokoło. Ciśnienie nieco mu się podniosło, gdy na niektórych z nich zobaczył mniejsze ślady po kurzu niż na innych. To oznaczało, że ktoś tu był i trzeba było mieć nadzieję, że już tych osób tu nie ma. Kto wie, może jacyś bezdomni magowie zrobili sobie tutaj teraz noclegownie i to oni straszą postronnych wchodzących na ich teren? Słysząc ciekawostkę jaką sprzedała mu Wilsonówna uśmiechnął się pod nosem.
- W tym momencie jestem w stanie w to uwierzyć.
Powiedział podążając w głąb kuchni po to by zatrzymać się na chwilę koło jednego z blatów słysząc wcześniej pytanie rudowłosej.
- Przepraszam? Przecież jestem lekki jak piórko!
Wyrzucił z siebie wielce oburzony nie mając szczerze pojęcia ile waży z prostej przyczyny. Nie lubił się ważyć, on lubił jeść. A waga to najgorszy wróg podjadacza pospolitego. Wtedy jednak jedna rzecz zaświtała mu w głowie.
- Ale skoro jesteśmy przy pytaniach, to powiedz mi... Gdzie ty ukrywałaś taką krzepę? Tą dziewczynę w Wielkiej Sali odciągnęłaś jak szmacianą lalkę, a potem ja też miałem problemy by się na chwilę od ciebie uwolnić. Nie to żebym narzekał, ale damn, dziewczyno. Masz power.
Oparł się o jeden z blatów kompletnie zapominając o tym jak wielka warstwa kurzu się na nim znajduje i jak jego elegancka szata będzie teraz wyglądała.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Mistrz Gry Nie 01 Gru 2013, 22:46

Aaron, Hannah - usłyszeliście skrzypienie drewnianego sufitu, a zaraz po tym szybkie kroki, które rozlegały się na piętrze chaty.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Hannah Wilson Nie 01 Gru 2013, 23:14

- Aaron, to miejsce mnie przeraża - stwierdziła, kiedy przytaknął, że jest w stanie w to wszystko uwierzyć. Nadal trzymała się go jak rzep psiego ogona, ale nic na to nie mogła poradzić. Kto wie, może Gryfon specjalnie wprowadzał taką atmosferę strachu, żeby Hanka czepiła się jego jak cień? Drań!
- No? Co chcesz wiedzieć? - Zainteresowała się, spoglądając na niego z ukosa. To co usłyszała sprawiło, że pobladła nieco na twarzy. Jej mina jednak sugerowała co innego: zupełnie jakby nie miała pojęcia o czym mówi. Wzruszyła lekko ramionami, które były okryte tylko płaszczem, bo pod spodem nadal miała na sobie sukienkę, w której wyszła na bal. - Serio? Nie wiem, pewnie to przez ten eliksir. Ej zobacz co tutaj jest - powiedziała nagle, próbując odwrócić jego uwagę od tego tematu. Minęła go i podeszła do blatu kuchennego, na której leżał jakiś zardzewiały garnek, ale na szczęście nie musiała go podnosić, bo coś innego odciągnęło jej uwagę.
- Słyszałeś to? - Zapytała piskliwym głosem, podchodząc ponownie do Aarona. Złapała się go kurczowo za ramię, po czym pociągnęła go lekko do tyłu, ku wyjściu. - Spadajmy stąd, boję się i zaraz będę miała pełne gacie - dodała, szarpiąc go nerwowo za rękaw.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 19
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Aaron Matluck Nie 01 Gru 2013, 23:40

Nie planował Hanki przyczepionej do niego jak przestraszony kot, ale w zasadzie nie był to taki głupi plan. Chociaż na dzisiaj miał chyba wystarczająco dużo uczepionej na nim rudowłosej dzięki eliksirowi. Słysząc jej odpowiedź uniósł nieco brew jakby nie wierząc w to, że eliksir miłosny dał jej tyle krzepy. Chyba, że żartowniś planował wszystkich zakochanych zmienić w bandę zakochanych olbrzymów ciskających siebie nawzajem na ściany w szale pożądania z taką siłą, że wszyscy padną ogłuszeni w przeciągu kilku chwil. Biorąc pod uwagę, że nic takiego się nie działo, nie mógł niestety przyjąć takiej odpowiedzi za satysfakcjonującą jednak nim zdążył cokolwiek powiedzieć usłyszeli skrzypnięcie na górze i dobiegły ich odgłosy kroków.
- Ta...
Mruknął niezadowolony. Czyli jednak mieszkali tu ci bezdomni albo uchodźcy. Szczerze liczył na tych pierwszych, bo tych drugich Hannah pewnie by rozebrała na strzępy z niechęci. Czując jak dziewczyna ciągnie go za rękaw w stronę wyjścia posłusznie podążył za nią.
- Mam nadzieję, że jednak powstrzymasz zwieracze, bo zniszczy mi to nieco obraz uroczego dziewczęcia. Idź pierwsza.
Powiedział gdy powoli zbliżali się do drzwi. Deska była w dosyć niewygodnym miejscu do przejścia dlatego też i tak trzeba było wychodzić pojedynczo, a że on miał akurat wyciągniętą różdżkę, to lepiej żeby został.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Morpheus A. Maponos Sro 30 Lip 2014, 19:12

Był w trakcie wydobywania resztek posiłku, który to utkwił między zębami, kiedy to dostał jakąś wiadomość. Zaprzestał tej czynności wykorzystując języka zamiast wykałaczki, a dłonią sięgnął po ciemnoczarne, krótkie ostrze z zdobioną rękojeścią. Srebro, najlepszej jakości, a z niego zrobione ostrze do otwierania listów. Kiedy to przeczytał wiadomość zerknął przez okno i spojrzał na stojący zegar przy ścianie, który wybił 18:30.
- Chyba sobie kpisz kurwa? - Warknął zrywając się z krzesła, przewracając je, podszedł do szafy i wyciągnął z niej czarną szatę, starą, zakurzoną i brudną od ziemi w kilku miejscach. Tak, będzie się nadawać idealnie do siedzenia w tej chacie. Ba, może nawet tam spać w takim ubraniu, gdyż to ubranie idealnie wpasuje się do tej warstwy pyłu i kurzu i nawet żaden kameleon nie będzie mu potrzebny. Ubrał na prawą i lewą rękę mechanizm wyrzucający różdżkę i włożył do nich po jednej różdżce. Nie zamierzał iść nie uzbrojony. Podszedł do kolejnej szafy i otwierając ją zerknął na srebrne pucharki, zlustrował je pośpiesznie i robiąc dwa kółka palcem wskazującym dotknął w końcu jeden z pucharków który przeniósł go do magicznej wioski. Kiedy "wylądował" syknął coś tylko przez zaciśnięte zęby i wyprostował się ruszając szybkim krokiem do pięknego domu. Mając na podróż ok 20 minut. Więc zjawił się tam przed czasem i wszedł do środka i stał przez chwilę w ciemności by przyzwyczaić wzrok
Morpheus A. Maponos
Morpheus A. Maponos
Nauczyciel: Zaklęcia


Urodziny : 20/08/1974
Wiek : 50
Skąd : Islandia
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Quinn Larivaara Sro 30 Lip 2014, 19:38

Niech się cieszy, że miał w ogóle to pół godziny na przygotowanie się, bo James dostawał sowy z wiadomością o natychmiastowe przybycie. Ale był krukiem, miał możliwość, a w przypadku Augustyna nawet nie wiedziała czy chłopak umie się teleportować. Miał to 17 lat ale połowa dzieciaków w tym wieku ma z tym ogromne problemy. Dlatego też to pół godziny, a nawet 40 minut, bo mógł się chwilę spóźnić. Bardzo łaskawa dzisiaj była, ale na tym ta łaska miała się zakończyć.  
Zaszyła się na piętrze chatki pod postacią skrzydlatej, czarnej myszy i oczekiwała na jego przybycie albo i nie. Zawsze mógł zignorować jej wiadomość, ale chyba po ostatnim pojedynku doszedł do wniosku, że to może przynieść tylko korzyści.
W końcu się zjawił. Poczuła go. Sfrunęła a w locie przyjęła swą człowieczą wersję. Zerknęła jeszcze przez zakurzone okno na wieżę zegarową. 18:57. Był przed czasem. Dobrze dla niego.
Zeszła po schodach ubrana w czarne spodnie, jakaś ciemną tanią koszulkę a na ramiona narzuconą czarną szatę. Jej ubiór bardzo kontrastował się z jej platynowymi rozpuszczonymi włosami i jej bladą twarzą. Już nie wspominając o lodowych tęczówkach.
- Dlaczego zgodziłeś się przyjść? - zapytała od razu wlepiając w niego swój wzrok opierając się o jedną ze ścian. Bez zbędnego przywitania. Chciała wiedzieć dlaczego jej nie zignorował. Chciała wiedzieć jaki był jego punkt widzenia tego spotkania, co go kierowało. Przecież była tylko biedną, wychudzoną siedemnastolatką.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Morpheus A. Maponos Sro 30 Lip 2014, 20:00

Mu na chwilę obecną starczały świstokliki, choć zapewnie sięgnie i po teleportację, by całkowicie się uniezależnić. On zawsze sięgał coraz dalej, coraz wyżej. Nie miał w zwyczaju się zatrzymywać, raz uruchomiona maszyna nie potrafiła się zatrzymać. Uwielbiał adrenalinę i to pewnie to spowodowało, że nie zignorował listu od dziewczyny, z którą to stoczył pojedynek jakich mało spotykało się w szkole. Taki prawdziwy pojedynek a nie popisówia jednego zaklęcia i koniec.
- Bo pojedynek nie został dokończony, a wizja walki w tym budynku była aż za bardzo przyjemna by się oprzeć pokusie i tutaj nie przyjść. Wyobraź sobie te opowieści jakie będą krążyć o tym miejscu. Te wszystkie wymyślone powody z których miejsce to przemieniło się w pobojowisko i stertę drzazg. Jak dla mnie to chyba wystarczający powód - mruknął w odpowiedzi nie wyciągając różdżki. Patrzył się na nią na razie uważnie obserwując jej ruchy i nie dając zbyt blisko podejść.
- Bo chyba nie zaprosiłaś mnie na randkę do takiego miejsca? - Zapytał się drwiąco z szelmowskim uśmiechem.


Ostatnio zmieniony przez Augustyn Montrose dnia Sro 30 Lip 2014, 20:14, w całości zmieniany 1 raz
Morpheus A. Maponos
Morpheus A. Maponos
Nauczyciel: Zaklęcia


Urodziny : 20/08/1974
Wiek : 50
Skąd : Islandia
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Quinn Larivaara Sro 30 Lip 2014, 20:14

Jej wargi delikatnie uniosły się słysząc jego odpowiedzi, jego wytłumaczenia dlaczego przybył. Powiedzmy, ze takiej odpowiedzi się spodziewała, powiedzmy, że taka miała być. Quinn jako istota potrafiąca żyć z samej krwi nie udawała tego ludzkiego oddechu ale wątpiła by chłopak był aż tak spostrzegawczy by to zauważyć. Odepchnęła się wolno od ściany i skierowała swe kroki w jego stronę, nie przerywając tego kontaktu wzrokowego.
- Naprawdę myślisz, że tu będziemy walczyć? Światło płynące z różdżek jest wręcz wabikiem dla aurorów stacjonujących nieopodal - powiedziała kręcąc głową na boki, nie wysunęła swej różdżki, bo nie miała złych zamiarów wobec niego. Jeszcze. To zależy jaką postawę przyjmie.
- To niezbyt romantyczne miejsce na randkę. Pozwól, że zabiorę Cię w inne miejsce, gdzieś gdzie będziemy sami i nikt nam nie przeszkodzi. Dasz się porwać pokusie? - mówiła spokojnym nieco uwodzicielskim tonem zatrzymując się jakiś dwa kroki od niego. Nie mogła zostać z nim tutaj gdzie tak naprawdę nie mogła zrobić nic coby chciała. A chciała się zabawić, na jej własny sposób. Augustyn w jej oczach był zbyt interesującym osobnikiem pod względem umiejętności jakich posiadał by zaprzepaścić ściągniecie go tutaj nieudanym pojedynkiem zakończonym po raz kolejny.
Wyciągnęła swą dłoń w jego stronę dając mu jawny znak, że chce by się z nią gdzieś przeniósł. To nie był przymus, tylko zaproszenie.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Morpheus A. Maponos Sro 30 Lip 2014, 20:43

On odpowiadał tak jak zawsze, z dużą pewnością siebie, wręcz czasami aż za dużą. Znał swoje możliwości, swoją wyższość nad innymi czarodziejami, nad mugolami. A nawet jak nie był tak pewny siebie to nie umiał normalnie odpowiedzieć. Zawsze odpowiadał drwiąco, pyszczył i kpił. Jeśli ktoś go znał to zapewnie już się do tego przyzwyczaił lub tak samo mu odpowiadał przez co potrafili się dogadać. To było jednak rzadkością.
- Ohhh, serio? - Odparł niezadowolony. - A tak bardzo chciałem tutaj walczyć. Przecież wystarczy zamalować okna, rzucić na ten dom zaklęcie zciszające dźwięki i można tu rzucać bombardami a i tak nikt tego nie usłyszy - kontynuował swój wywód wywracając młynka oczami, które nie były wcale cieplejsze od oczu dziewczyny. Normalnie mógłby się w niej zakochać! A nie, zaraz moment, nie umiał, ot stała przed nim dziewczyna jakich zarazem jest tak pełno, a z drugiej strony jest jak wymarły gatunek. Bo wyglądem nie zaciekawiła by go nawet na sekundę. No ale charakterem...
Powiem tylko tyle. Jest tutaj prawda? To już wręcz mówiło za wiele, bo jeśli dostałby list od innej dziewczyny nie licząc jego przyjaciółki to zapewnie wrzuciłby list do kominka i na tym by to się skończyło.
Tego że nie oddycha nie zauważył, bo było tutaj zbyt ciemno no i za bardzo skupił się na nogach, dłoniach i oczach starając się wyczytać to co chce zrobić, a nie gapił się na jej cycki. No bo co z tego że je ma. Super, ma cycki, on ma coś innego i tyle na temat lekcji o różnicach między płcią i o pociągu do nich. W jego przypadku nie było dalszych lekcji.
- Czyli jednak zabrierasz mnie na randkę, gdybym wiedział to nawet nie traciłbym czasu na otwieranie listu i kazał skrzatą go wrzucić do kominka. - Powiedział i zachwiał się na moment zanim złapał za jej dłoń. Była chłodna, tak bardzo chłodna.
- No to wio! - Rzucił jeszcze tylko uśmiechając się cierpko.
Morpheus A. Maponos
Morpheus A. Maponos
Nauczyciel: Zaklęcia


Urodziny : 20/08/1974
Wiek : 50
Skąd : Islandia
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Aaron Matluck Nie 22 Mar 2015, 19:52

Gdy byli jeszcze w barze dopił resztkę whisky, która mu została po to żeby nic się nie zmarnowało. Świadczyło to mimo wszystko o tym, ze gdzieś po drodze może go ściąć ale jakoś bardzo się tym nie przejmował. I tak był już wstawiony. Na ich magiczną podróż w nawiedzone miejsce wybrali sławetną Wrzeszczącą Chatę. Bywał już tutaj kilkukrotnie, ale mimo wszystko dalej przyprawiała go o ciarki na skórze. Szczególnie w nocy. Ciemność jakoś dodawała jej.. Grozy.
- Szczerze mam nadzieję, ze nie trafimy na jakichś bezdomnych.
Powiedział chowając ręce do kieszeni płaszcza. Założył typowo wiosenne okrycie, a pogoda postanowiła ich rozpieścić chłodem. I to takim przejmującym chłodem. Gdy podeszli do budynku upewnił się, że nikogo nie ma w pobliżu i mogą swobodnie przedostać się przez jedno z zaimprowizowanych wejść do środka. Wszedł pierwszy stając w pustym pomieszczeniu wpuszczając Zoję za sobą. W głowie mu się kręciło, a cały ten pomysł ekscytował go na tyle, że miał wrażenie iż cały świat się kręci. Elita studiów aurorskich. Teraz przestrzeliłby sobie pewnie zaklęciem stopę.
- Tadam. Straszna Wrzeszcząca Chata.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Zoja Yordanova Nie 22 Mar 2015, 22:11

Jej pierwsza pełnoprawna przygoda, kiedy ma różdżkę w dłoni i wywija nią, z lumosem na końcu, na prawo i lewo! Bo to co jej się przytrafiało do tej pory to takie bardziej wypadki, niż coś interesującego... No dobra, ta afera na polu kukurydzy była w miarę, miarę, ale ma do niej tak wielkie obiekcje, że jeszcze długo nie przyzna by to była "przygoda". Poznanie Oweny też było interesujące, ale sprawiło, że poczuła się mała, bezbronna i generalnie do kitu. Teraz jednak to ona idzie w kierunku paszczy lwa, dzierżąc broń przeciwko niemu! Ma poza tym przyjaciela, który zna się na rzeczy, jest odważny i... Właśnie musiała go złapać za ramię, bo zatoczyłby się do rowu. Weszli po cichutku, powolutku, przez dziurę w ogrodzeniu, a potem szybko przez pole do chaty. 
- Hop hoop? - spytała cicho, wchodząc do brudnej kuchni. Skrzypienie drewna pod ich stopami już dawno powinno obudzić potwory, ale i tak poruszała się cicho. Do czasu, kiedy nie zaśmiała się radośnie na widok pustej, czarnej ramy w obrazie.
- Wow! Tu jest paskudnie strasznie, Aaron! Czuję się jakbym była w mugolskim horrorze. Pierwsza zasada! Nie idziemy w stronę dźwięków dobiegających z wnętrza chaty i nie rozdzielamy się! - poinstruowała go, odwracając się energicznie w stronę chłopaka, tak że na nią wpadł. I przyłożyła mu wskazujący palec do ust, żeby miał pewność, że to zasada numer jeden. Najważniejsza.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Aaron Matluck Nie 22 Mar 2015, 22:41

Po wszystkim co przeszedł w ciągu ostatnich lat Wrzeszcząca Chata nie działała na niego tak jak się spodziewał. Gęsia skórka się pojawiała, to wiadome, ale gdy już znaleźli się w środku miał wrażenie, że jest jakaś taka... Zwykła. Może to whisky przytłumiło mu zdrowy rozsądek, ale mógłby się tu kimnąć jakby opadł z sił. Z tego co słyszał to łóżko ponoć działało nieźle także jedno zaklęcie żeby pozbyć się kurzu i gra gitara. Słysząc ekscytację bijącą z głosu Bułgarki już miał coś powiedzieć, ale przez to, że on nie oświetlał drogi wpadł na Zoję mimowolnie obejmując ją ręką w pasie. Palec na jego ustach potraktował na tyle poważnie, że przez chwile się nie odzywał, ale gdy dotarło do jego małego móżdżku że znajdują się w niezbyt wygodnym ustawieniu momentalnie odstąpił o krok.
- Jasne. Nie mam zamiaru być jednym z tych stereotypowych głupków. Chociaż może moja historia spotkań z potworami raczej na to nie wskazuje...
Stwierdził z rozbawieniem łapiąc się ręką za bliznę w miejscu utraconego ucha. Skrzypiąca podłoga nadawała złowieszczego klimatu temu miejscu, a poobdzierane ściany, zniszczone meble i dziury w tych które się ostały mogły przerazić.
- Ale muszę przyznać, że nigdy się tu nie zapuszczałem głębiej niż obręb tego piętra..
Powiedział rozglądając się dookoła. Zawsze jak tu przychodzili ze znajomymi by się sprawdzić kto dłużej tu wytrzyma to nigdy nie szli na górę. Mieli pewne zasady i obawy. Wszyscy. Ale po pijaku? Czemu by nie! Ruszył powoli w stronę schodów.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Zoja Yordanova Nie 22 Mar 2015, 23:27

Serce Bułgarki zamarło na tą krótką chwilę, kiedy oboje stracili głowy, przyglądając się sobie w ciemnościach i stojąc w tym pół objęciu. Chłopaka jednak obudziło, a ona mogła znowu oddychać. Aaron ruszył przed siebie, a Zoja po cichutku za nim... nucąc sobie piosenkę wejściową z mugolskiego serialu, który włączali sobie w tajemnicy przed opiekunkami w Sofii. 
- Tum tum tum tum tuum - rozglądała się naokoło, aż uderzyła stopą w pierwszy stopień. Oho... Matluck zamierzał zapuścić się dalej i wyżej!
- Byłeś tu już? - spytała lekko zaskoczona, bo dla niej to był pierwszy raz. Znała te niektóre legendy i historie, które krążyły wokół Wrzeszczącej Chaty i patrząc teraz na te obdrapane ściany mogła spokojnie zacząć w to wszystko wierzyć.
- Wilkołaki? - dodała ledwo dosłyszalnie, chwytając nagle za tył płaszcza Matluck'a, żeby go nie zgubić w drodze na górę.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Aaron Matluck Pon 23 Mar 2015, 12:20

Słysząc nucenie dziewczyny uśmiechnął się lekko. Nie spodziewał się, że ta wyprawa doczeka się motywu muzycznego. Nie miał pojęcia czy ona go sobie teraz wymyśliła czy też skądś to wzięła ale musiał jej przyznać, że brzmi to całkiem dobrze i pasuje do ich małej ekspedycji.
- Tak, byłem kilkukrotnie. Wiesz jak to jest. Gdy chłopaki się nudzą to robią głupie rzeczy i wyprawa do Wrzeszczącej była jednym z tych głupich pomysłów.
Powiedział wspinając się po kolejnych schodach. Skrzypnięcia miarowo rozchodziły się po korytarzu, a on poczuł, że stan upojenia osiągnął chyba poziom maksymalny biorąc pod uwagę ile wypił. Teraz było już mu wszystko jedno co ich tu spotka. Gdy doszli na piętro rozejrzał się po obdrapanym korytarzu.
- Albo wilkołaki albo po prostu komuś się nudziło i postanowił sfabrykować drapnięcia.
Wzruszył ramionami. Mniej więcej wiedział jak wyglądają pazury wilkołaków, bo jednego widywał prawie co miesiąc i nie wszystkie drapnięcia to ich sprawka, aczkolwiek kilka by się zgadzało. Dobrze, że nikogo tu nie dopadł jakiś oszalały lykanin. Chyba.
- W takim razie gdzie teraz.
Zapytał wskazując kolejne pomieszczenia palcem kończąc na włazie na strych. Tam chyba chciał iść najmniej.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Zoja Yordanova Pon 23 Mar 2015, 13:36

- Obojętnie - odpowiedziała, obejmując Aarona za szyję od tyłu. - Weź mnie na barana. 
Mówiąc to już się praktycznie wspinała na szczupłe plecy przyjaciela. Nie chciało jej się chodzić, ta podróż po krętych i wąskich schodach była męcząca. Czy chciał, czy nie chciał, musiał podtrzymać nogi Zoi, kiedy go mocno oplotła i oparła głowę na jego ramieniu. 
- Juhu! - stwierdziła krótko, z szalonym uśmiechem na twarzy. Ciekawe jak takie dodatkowe obciążenie zniesie równie podpity chłopak. Szczęście, że mimo wszystko miał mocniejszą głowę od Bułgarki, więc może nie przewrócą się tak od razu. Alkohol skutecznie wypłukał z ich ciał adrenalinę, więc oboje teraz byli nieustraszeni i silni. Dziewczyna tez potrzebowała odrobiny bliskości i snu, jak się chwilę później okazało. 
- Ja już jestem bohaterem - dodała sennym tonem i zakończyła ziewnięciem, które przysłoniła zapaloną wciąż różdżką i oślepiła na moment Matluck'a. Panna Zmienna, jeżeli chodzi o stadia upojenia alkoholowego. Nie będzie to dziwne, jeżeli ją gdzieś odstawi i znowu zacznie skakać podekscytowana tą wyprawą.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Kuchnia z jadalnią Empty Re: Kuchnia z jadalnią

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach