Park z placem zabaw

+23
Antonija Vedran
Christine Greengrass
Dymitr Milligan
Ethim Polansky
Sanne van Rijn
Abigail Wellington
Mistrz Gry
Misza Gregorovic
Alice Volante
Ian Ames
Marianna Vulkodlak
Mason Dolarhyde
Leanne Chatier
Aiden Williams
Polly Baldwin
Blaise Harvin
Audrey Roshwel
Anthony Wilson
Maja Vulkodlak
Nicolas Socha
Andrea Jeunesse
Connor Campbell
Konrad Moore
27 posters

Strona 7 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Park z placem zabaw

Pisanie by Konrad Moore Pią 19 Kwi 2013, 20:20

First topic message reminder :

Park z placem zabaw - Page 7 Playground
Park na peryferiach wioski przyciąga nie tylko mieszkańców, ale także uczniów pobliskiej szkoły. Jest niewielki, ale alejki są wystarczająco szerokie i rozgałęzione aby pomieścić wszystkich amatorów spacerów i zabaw na huśtawce.
Konrad Moore
Konrad Moore
Minister Magii


Urodziny : 03/02/1943
Wiek : 81
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down


Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Misza Gregorovic Nie 01 Gru 2013, 11:22

Cisza wprost pieściła jego uszy. Miał już powyżej dziurek od nosa tych chichotów i krzyków które musiał znosić każdego dnia swego pobytu w Hogwarcie. Najgorsze było to, że Ci uczniowie byli wszędzie, wszędzie będąc tak samo głośnymi. Na szczęście teraz siedzieli zamknięci w Wielkiej Sali i Bóg jeden wie co tam robią. Znając kosmatość myśli swoich rówieśników nie zdziwiłby się gdyby Brytole zrobili sobie tam jedną wielką orgię. Dopalił w spokoju papierosa rzucając na ziemię i zgniótł dla pewności końcem swojego czarnego adidasa. Westchnął jeszcze wypuszczając przy okazji resztkę dymu ze swoich płuc kiedy do jego uszu dobiegł szelest krzaków tuż za jego plecami. Odwrócił automatycznie głowę w tamtym kierunku, a z kieszeni kurtki szybko wyciągnął swoją różdżkę gotów w razie czego się obronić. No może nie do końca obronić, ale na pewno odwrócić uwagę atakującego, bo mistrzem w rzucaniu zaklęć niestety nie był. Ruszył do biegu przeskakując przez płotek dopiero kiedy usłyszał piękny, kobiecy głos. Głos wołający pomocy na który jako samiec obojętny nie mógł być. Bez cienia obawy ruszył w krzaki wciąż trzymając swoją różdżkę w pogotowiu i nie bacząc zupełnie na to, że odstające gałęzie drapią jego twarz i dłonie.
- Halo, jest tu ktoś? - rzucił w końcu swoją niezwykle twardą angielszczyzną rozglądając się wokół w poszukiwaniu właścicielki tego głosu.
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Mistrz Gry Nie 01 Gru 2013, 14:06

Gdy dotarłeś na miejsce, z którego ktoś nawoływał twojej pomocy, zobaczyłeś przepiękną dziewczynę, której noga utknęła w myśliwskich sidłach i zraniła dotkliwie jej nogę.
Była piękną, jasnowłosą, młodą kobietą, na widok której od razu serce zabiło Ci szybciej.
- Proszę, pomóż mi - błagała, wyciągając w Twoją stronę obie dłonie.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Misza Gregorovic Nie 01 Gru 2013, 16:44

Przełaził przez gąszcz, przełaził, aż w końcu dotarł w miejsce przypominające coś na kształt polanki. Uniósł brwi w zdziwieniu kiedy ujrzał piękną niewiastę z nogą... w myśliwskich sidłach. Aż zamrugał ze zdziwienia i tu bynajmniej nie chodziło o to, że jak można wdepnąć nogą w myśliwskie te takie, ale jak można być tak niewątpliwie atrakcyjnym. Od razu ruszył w jej kierunku choć nie mógł oderwać wzroku od jej twarzy i przykucnął obok niej. Schował różdżkę do kieszeni i pewnie wziął w ręce wygi i ostrożnie je otworzył tak, aby mogła wyciągnąć swą powabną nogę.
- Proszę. - powiedział gdy tylko już się wyswobodziła, po czym stanął obok niej z ciekawością przyglądając się jej twarzy. Nigdy nie widział takiej twarzy. Choć zwykle wolał brunetki od blondynek, tak w tym przypadku kolor włosów nie grał tu żadnej roli. Jego serce zaczęło bić o wiele, wiele szybciej, a w żołądku pojawił się znikąd spory ciężar. Jak oczarowany wpatrywał się w nią bojąc się odezwać choćby słowem, żeby jej nie przepłoszyć.
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Mistrz Gry Nie 01 Gru 2013, 17:16

Gdy uwolniłeś nogę z jej sideł, dziewczyna posłała Ci wdzięczny uśmiech, który poraził Cię. Czułeś się tak, jakby głowę zwrócił ku tobie sam Bóg.
- Dziękuję. Mogę coś dla Ciebie zrobić? - Zapytała, nadal siedząc na ziemi. Gdy dotknęła swoją dłonią zranionego miejsca, rana powoli zamknęła się.
- Jak mogę Ci się odwdzięczyć? - Zapytała, podnosząc się z podłoża. - Jestem do twoich usług.
Po tych słowach zapomniałeś o wszystkich dotychczasowych kobietach, które pojawiły się kiedykolwiek w twoim życiu. Była tylko ona. Nieznajoma.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Misza Gregorovic Nie 01 Gru 2013, 21:15

Jej uśmiech, cała ona... Pan Bóg zstąpił z niebios i zwrócił ku niemu swoje oblicze. Zafascynowany obserwował każdy jej ruch, każde mrugnięcie powiek. Ona nie mogła istnieć. Dlatego też delikatnie wyciągnął dłoń i musnął palcami jej mlecznobiałą cerę na ręce. Istniała. Cholera! Tyle wygrać! Przysiadł obok niej wciąż się w nią wpatrując, a kiedy ozdrowiła się jednym dotykiem aż wciągnął powietrze z głośnym świstem. Gapił się jak ciele na malowane wrota. Ciele które zapomniało jak korzysta się z mowy ludzi, więc nie wydobył z siebie żadnych dźwięków człowieka cywilizowanego. Oprócz "yyyyaaa" nic nie wydobyło się z jego ust. Aż w końcu przełknął ślinę i zebrał się w sobie.
- Chcę żeby tak zostało. Nie chcę pamiętać tych wszystkich bab. Oprócz matki i siostry. - stwierdził dochodząc do wniosku, że ten spokój umysłu był właśnie tym czego w obecnej chwili potrzebował. Skoro uzdrowiła swoją nogę mogła też zrobić mały reset jego mózgu? Widząc jej pytający wzrok wzruszył ramionami.
- Jestem sportowcem, nie mogę się rozpraszać niewiastami. - rzucił w ramach wyjaśnienia żwawo gestykulując.
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Mistrz Gry Nie 01 Gru 2013, 22:50

- Rozumiem... - odparła melodyjnym głosem, po czym położyła mu dłoń na jego ramionach. Druga spoczęła na jego policzku. Poczułeś, że kręci Ci się w głowie, ale było to przyjemne uczucie.
- Spełnię twoje życzenie, ale pamiętaj, że każda magia ma swoją cenę - dodała, odrzucając na plecy swoje nieziemsko długie, złote włosy. Poczułeś, że ich zapach sprawia, że miękną Ci nogi. Zdawało Ci się, że unosisz się kilka centymetrów nad ziemią.
- A teraz pocałuj mnie - nakazała ostrym tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Misza Gregorovic Pon 02 Gru 2013, 19:38

Mógłby teraz umrzeć jako człowiek w pełni szczęśliwy. Mogłaby go zabić, a jemu by było wszystko jedno. Zginąć z ręki tak pięknej istoty to sama przyjemność. Oczywiście nie miał bladego pojęcia, że ma do czynienia z wilą, a nawet gdyby miał to... i tak nic to by nie zmieniło. Nie umiał i nie chciał opierać się jej urokowi. Był tylko durnym samcem, nie oczekujmy od niego cudów. Kiedy poczuł jej drobne dłonie na swoich ramionach jego serce jeszcze jakby przyspieszyło, a mózg oczywiście wysłał sygnał w dół, więc pół jego krwi przepłynęło już w dół, uzupełniając jego spodnie. Trochę zakręciło mu się w głowie, ale to nic. To prawie tak jakby był na tym dziwnym mugolskim wynalazku zwanym karuzelą.
- Cena nie gra roli.- wypalił od razu, a potem poczuł się tak, jakby jakaś magiczna siła podniosła go do góry. Słysząc polecenie nieznajomej niewiasty nie zawahał się ani na moment. Przylgnął z pasją do jej idealnie wykrojonych herbacianych warg, a dłonie wplótł w jej piękne, złote włosy. Zero speszenia czy skromności. Nawet nie myślał o tym, żeby się zawahać.
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Mistrz Gry Pon 02 Gru 2013, 21:53

Gdy pocałowałeś kobietę, byłeś tak zaabsorbowanym tym zdarzeniem, że nie zauważyłeś nawet, że wyciąga ona nóż spod połaci swojej szaty i unosi go za twoimi plecami gotowa, aby Cię dźgnąć.
Wtem zza krzaków wyskoczyła grupa trzech mężczyzn.
- Odsuń się! - Krzyknął jeden z nich, po czym strzelił do kobiety z magicznej kuszy, która przebiła jej ramię. Pod wpływem ciosu ta upadła na ziemię, po drodze zahaczając ostrzem noża o twoje ramię i również zostałeś ranny (-5pż). Byłeś tak zdesperowany, że chciałeś ratować swoją boginię.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Misza Gregorovic Wto 03 Gru 2013, 15:14

Wciągnęło go. Miękkość jej warg wprost zachwycała, a jej włosy były niczym jedwab który czuł pod opuszkami palców. Nie mógł przestać, a póki dziewczę go nie odpychało nawet nie miał tego w planach. No, ale niestety nie może być zbyt pięknie. Słysząc, że ma się odsunąć z bólem serca odkleił swoje wargi od jej warg i nie zdążył się jeszcze dobrze odwrócić, żeby zobaczyć kto wydał to polecenie a poczuł ból w swoim ramieniu. Widząc jak najnowsza ukochana dostaje strzałą w ramię, a ta straszna strzała przebija jej bark na wylot nie mógł wydać z siebie dźwięku rozpaczy.
- Zostawcie ją! Przecież nic wam nie zrobiła! - krzyknął ze łzami w oczach i trudno było określić, czy była to wina piekącej rany z której powoli ciekła krew, czy faktu, że najlepsze cycki na tej planecie zaraz będą należeć do trupa jeśli nic nie zrobi. Uklękł obok niej z czułością obejmując jej twarz i spojrzał z jawną nienawiścią na myśliwych. Zapewne gdyby wiedział, że złotowłosa chciała go zabić zmieniłby nieco swoje zdanie co do nich. Na razie ich nienawidził za zniszczenie tak fajnego momentu. Jednego z lepszych w jego dość krótkim życiu.
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Mistrz Gry Wto 03 Gru 2013, 16:04

Gdy znalazłeś się na ziemi obok złotowłosej, ta skutecznie odwróciła twoją uwagę, za swoimi plecami po omacku szukając noża, który wypadł jej z ręki. Na szczęście jeden z mężczyzn posłał ostry przedmiot gdzieś dalej za pomocą zaklęcia.
Zdenerwowana piękność chwyciła duży, ciężki kamień i grzmitnęła Cię z całej siły w skroń. Urwał Ci sie film i padłeś na ziemię.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Misza Gregorovic Wto 03 Gru 2013, 16:15

Nie mógł od niej oderwać swoich ciemnych tęczówek. Dziwne zwyczaje u tych Wyspiarzy zabijać niewinne i piękne niewiasty! U nich w Rosji zapewne złapali by taką i sprzedali do Niemców na eksport, niech się biedaki napatrzą. Tak jak on teraz cieszył nią swoje powieki. Dopiero teraz na trawie zauważył nóż. Dopiero teraz kiedy ktoś magicznym zaklęciem posłał go poza zasięg złotowłosej.
- Co do... - łup. Ciężki kamień spotkał się z zadziwiającą siłą z jego skronią przy okazji przecinając skórę i sprawiając, że z twarzy zaczęła mu także skapywać krew. Opadł bezwiednie na trawę i tak, film był już urwany gdy tylko kamień spotkał się z jego czaszką. Leżał z zamkniętymi oczętami czując się trochę tak jakby spadał w dół w śnie i nie mógł się obudzić...
Misza Gregorovic
Misza Gregorovic
Uczeń: Durmstrang


Urodziny : 06/01/1997
Wiek : 27
Skąd : Moskwa, Rosja.
Krew : czysta.

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Mistrz Gry Wto 03 Gru 2013, 17:24

Kobieta zbiegła, a dwójka mężczyzn zabrała Cię drogą teleportacji do stolicy.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Abigail Wellington Nie 29 Gru 2013, 16:37

Abigail Rave - dziewczyna z Ravenclawu, która została w zamku na święta. Tęskniła trochę za swoją matką i ojczymem, jednak postanowiła im nie przeszkadzać. Przed Bożym Narodzeniem zawsze mają dużo pracy. Teraz już nie było sensu, żeby Krukonka wracała do domu, ponieważ za niedługo skończą się ferie świąteczne. Będąc w zamku nie miała za bardzo co robić, więc codziennie wychodziła do wioski Hogsmeade. W szkole odrobiła już wszystkie prace jakie miała zadane na święta, także teraz miała dużo wolnego czasu.
Postanowiła wybrać się pod wieczór do wioski. Szczególnie zainteresował ją ośnieżony plac zabaw. Gdyby miała ze sobą aparat z pewnością zrobiłaby parę zdjęć i przesłała je później swojej matce. Do zabawy wybrała karuzelę. Podeszła do niej i odgarnęła śnieg, aby stojąc nie ześlizgnąć się z urządzenia. Stała na podeście opierając się o barierkę przy okazji odpychając się lekko prawą nogą od ziemi.
Abigail Wellington
Abigail Wellington
Klasa VI


Urodziny : 06/02/2007
Wiek : 17
Skąd : Devon
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Andrea Jeunesse Nie 29 Gru 2013, 16:56

Tego samego dnia po burzliwej konwersacji z Wilsonem zaryczana - i przy okazji trzeźwa w mgnieniu oka - wybiegła z jego pokoju, prosto do swojego. To, że prawdopodobnie stała się sensacją swojego domu (w końcu przebiegła przez jadalnię, w której siedział Cory wraz z Quinn) jej nie obchodziło. Dusząc się w czterech ścianach sypialni szybko przebrała się w wyjściowe ubranie a potem jakby nigdy nic, bez słowa, opuściła domostwo mieszczące się przy Downing Street. Nie zwalniają tempa dotarła do głównej ulicy i... tak naprawdę nie wiedziała gdzie ma pójść. Czy to właśnie nie o takiej samotności wspominała kilka minut temu w rozmowie z Anthonym?
- Zajebiście - mamrocząc pod nosem wyciągnęła z kieszeni płaszcza skręconego mugolskiego papierosa, zapaliła go a później pozwoliła swoim nogom się poprowadzić. Pech chciał, że takim sposobem dotarła na plac zabaw, który w istocie też nie kojarzył jej się za dobrze. Jakiś miesiąc, może trochę więcej, to właśnie tutaj zakończył się kolejny etap w jej życiu, jakim był związek z Connorem. Czasem miała wrażenie, że ludzie traktują ją jak zło konieczne i w zasadzie nie było w tym nic dziwnego. Medialna diva, gwiazda Proroka... łatki i plotki rzeczywiście potrafiły zepsuć komuś życie i psychikę zarazem, bądź panienka Jeunesse znowu wkroczyła w stan użalania się nad sobą. Paląc niespokojnie papierosa skierowała się prosto na huśtawkę, nie zwracając uwagi na dziewczynę, która okupowała karuzelę. W zasadzie w śniegu, który sięgał jej prawie po kolana, skupiła się głównie na tym, żeby nie wpaść w dziurę, ale... przeliczyła się. Równie szybko co tu przyszła, zahaczyła nogą o coś mieszczącego się pod śniegiem i wylądowała twarzą prosto w białej zaspie.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Abigail Wellington Nie 29 Gru 2013, 17:22

Dziewczyna miała na sobie kozaki sięgające do kolan na kilkucentymetrowym obcasie oraz długi płaszcz również sięgający w okolicę kolan. Nie nosiła czapki, miała za to kraciaste nauszniki, chociaż pomimo ich słyszała wszystko, co działo się dookoła. Pokręciła się kilka razy na karuzeli, kiedy zobaczyła, że na plac zabaw przyszła jakaś dziewczyna. Początkowo Abigail nie zwróciłaby na nią uwagi, gdyby ta się nie przewróciła. Rave od razu zareagowała schodząc żwawo z urządzenia do zabawy. Omal sama nie padła twarzą w śnieg. Podbiegła do dziewczyny i od razu zapytała, wyciągając do niej ręce:
- Hej! Nic Ci nie jest?
Złapała ją za ramię, aby ją podnieść. Jak jest w pobliżu to pomoże.
Abigail Wellington
Abigail Wellington
Klasa VI


Urodziny : 06/02/2007
Wiek : 17
Skąd : Devon
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Andrea Jeunesse Nie 29 Gru 2013, 17:41

Resztka papierosa wylądowała w śniegu, a ona podniosła się z trudem z ziemi, wycierając wilgotnym rękawem płaszcza twarz. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że nie jest tutaj sama. Uniosła wzrok na twarz Krukonki i wyraźnie spochmurniała.
- Nie Twoja sprawa - burknęła w odpowiedzi, podnosząc się po chwili na proste nogi. Ruchem dłoni otrzepała się ze śniegu a potem spojrzała na ciemnowłosą tak, że gdyby mogła to już dawno zgromiłaby ją wzrokiem. - No i na co się tak gapisz? - dodała, odsuwając się krok do tyłu. Nie wiedziała skąd u niej taka postawa, ale najwidoczniej w końcu zaczęła odczuwać do jakiego domu należy. Szkoda, że dopiero teraz, po sześciu latach.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Abigail Wellington Pon 30 Gru 2013, 20:19

Abigail początkowo pomogła wstać nieznajomej, zaś po jej słowach stanęła jak wryta. Popatrzyła na Ślizgonkę i odezwała się w końcu bezbronnym głosem:
- Chciałam tylko pomóc.
Głos miała nieco załamany. Przekręciła głowę w bok i odetchnęła głęboko. W taki sposób Abigail zawsze się uspokajała. Ciężko wypadała z równowagi emocjonalnej, jednak niekiedy jej się to niestety zdarzało. Odsunęła się o krok od nieznajomej.
- Na nic - odparła. - Szkoda papierosa - stwierdziła ni z tego ni z owego widząc niedopałek w śniegu.
Dla palacza strasznym wydarzeniem było stracenie papierosa. Dla osoby niepalącej zaś był to raj na ziemi. Pewnie dlatego, że nie muszą dalej być biernymi palaczami, którzy wdychają więcej substancji niekorzystnych niż sami palacze.
Abigail Wellington
Abigail Wellington
Klasa VI


Urodziny : 06/02/2007
Wiek : 17
Skąd : Devon
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Andrea Jeunesse Pon 30 Gru 2013, 21:21

Widząc reakcję dziewczyny zamrugała zdezorientowana, bo była niemal pewna, że ta wda się z nią w bezsensowną wymianę zdań, która niczego pożytecznego by nie przyniosła. Cóż, powinna się nareszcie nauczyć, by nie mierzyć wszystkich swoją miarką. Po raz kolejny otrzepała się z resztek śniegu, w razie gdyby biały puch byłby jeszcze w którymś miejscu przyklejony do jej ubrania a potem... potem zapadła między nimi grobowa cisza, którą postanowiła przerwać Krukonka. Panna Jeunesse mogła mieć dość tępy wyraz twarzy spowodowany komentarzem o papierosie, ale ostatecznie machnęła na to ręką.
- Widocznie góra daje mi znaki, żebym przestała palić a karma do mnie wraca - wzruszyła ramionami. W myślach policzyła do dziesięciu na uspokojenie a na koniec wypuściła powoli powietrze ustami, wracając wzrokiem na Krukonkę.
- Dlaczego siedzisz tutaj sama a nie na jarmarku albo w zamku, gdzie z pewnością jest cieplej? - spytała w końcu normalnym tonem głosu, pozbawionym złośliwości, ironii i negatywnej energii. Przestępując z nogi na nogę odgarnęła śnieg, w którym tkwiła i czuła jak bezceremonialnie przenika przez materiał jej butów. Choroba murowana.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Abigail Wellington Pon 30 Gru 2013, 22:22

Krukonka ucieszyła się momentalnie, kiedy nieznajoma wyraziła się do niej w sposób normalny, neutralny. Abigail odetchnęła wtedy z ulgą. Nie chciała zaczynać nowej znajomości od jakiejś bezsensownej sprzeczki, która na pewno nic by nie wniosła do życia dziewcząt. Panna Rave stanęła swobodniej, luźniej na nogach i w końcu odezwała się do swojej towarzyszki:
- Prawdopodobnie. Chyba musisz w końcu oduczyć się palić. Jest szkodliwe, jakby tak się przyjrzeć głębiej.
Jak zwykle Abigail musiała się wymądrzyć. To bycie Krukonką czasami jest irytujące przez te jej mądrości. Dziewczyna ma to po matce, nie da się tego ukryć. Dziewczyna przestąpiła z nogi na nogę również strzepując śnieg z butów. Nie wiedziała, że po krótkim biegu może mieć go aż tyle (do połowy kolan) na butach.
- Musiałam wyjść z zamku, ileż można siedzieć w murach szkoły. A na jarmarku jest za duży tłok - wyjaśniła. - A Ty co tutaj tak sama? - zagaiła również.
Przypomniała sobie, że się nie przedstawiła, a rozmowa na neutralnym gruncie jest dobrym momentem do powiedzenia swojego imienia.
- Jestem Abigail - powiedziała w końcu.
Jest dziewczyną, dlatego stwierdziła, że nie będzie wystawiała ręki do nowej koleżanki. Samo przedstawienie imienia powinno wystarczyć, jak jej się wydawało. Chyba, że jej nowa znajoma będzie chciała wiedzieć coś więcej o Rave.
Abigail Wellington
Abigail Wellington
Klasa VI


Urodziny : 06/02/2007
Wiek : 17
Skąd : Devon
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Andrea Jeunesse Pon 30 Gru 2013, 22:36

Angielka doskonale wiedziała, że powinna się oduczyć palić, ale nałóg to nałóg. Nie mogła go rzucić go z dnia na dzień, chociaż miała takie noworoczne postanowienie. Jak wiadomo - postanowień nigdy się nie dotrzymywało, co najwyżej miało nadzieję, że jakoś same się wykonają.
- Jeden wte czy wewte i tak nic nie zmieni - podsumowała krótko poradę dziewczyny a następnie w ślad za swoimi słowami wyjęła z kieszeni płaszcza papierosa. Póki co nie zapaliła go, tylko obejrzała w dłoni z nieznacznym grymasem. Chcąc wykazać resztkę kultury osobistej, którą posiadała a niewielu w to wierzyło, uznała, że nie będzie palić w towarzystwie dziewczyny, która najwidoczniej nie przepadała za smrodem. I nie dziwiła jej się, bo sama miała z tym problem kiedy przyszło jej nosić przesiąknięte dymem ciuchy.
- Pewne problemy w domu ze współlokatorem... - skłamała częściowo, wzruszając ponownie ramionami. - Musiałam wyjść, ochłonąć. I ochłonęłam dostatecznie wpadając twarzą w śnieg... - uniosła jedną brew wyżej od drugiej rzucając spojrzeniem na dziurę w śniegu. Dopiero teraz uświadamiając sobie, że zła energia do niej powróciła i że jej wiara w karmę rzeczywiście działała. Krótko mówiąc miała przesrane.
- Andrea, miło poznać - po pominięciu zbędnego, oficjalnego uścisku dłoni, Ślizgonka ruszyła w stronę karuzeli, którą wcześniej zajmowała dziewczyna. - Dużo osób zostało w szkole? - spytała wyraźnie zaciekawiona kwestią ilości uczniów w szkole. Póki co nie miała ochoty wracać na Downing Street a wizja spędzenia kilku ostatnich dni wolności w szkole i szkolnym dormitorium wydawała się wyjątkowo rozsądna i kusząca. Nie wiedziała tylko na ilu wrogów wpadnie mijając bramę wejściową zamku.
W końcu po pewnym czasie obydwie ruszyły w swoją stronę.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Aiden Williams Sob 01 Lut 2014, 19:29

Gdy tylko otrzymał list z odpowiedzią Leanne uśmiech zagościł na jego twarzy. Uśmiech niezwykle radosny i ciepły, a moze nawet było w nim i trochę ulgi. Jego przygotowania na spotkanie nie trwały długo. Właściwie zaledwie kilka minut. Po szybkim, odświeżającym prysznicu przyszła kolej na wybór ubrania. Nie miał w zwyczaju jakoś specjalnie się stroić więc postawił na prostą białą koszulę i grafitowe, dopasowane spodnie. Ze świńskiego łba, w którym postanowił się zatrzymać wyszedł kilka minut przed czasem. Szybko pokonał drogę na plac zabaw. Szczelniej owinął szyję szalikiem i przysiadł na jednej z ławek. Strzepnął na z płaszcza niewidzialny paproch i rozejdzierzał się dookoła. Był ciekaw jak potoczy się ich spotkanie. On i przede wszystkim czy w ogóle się zjawi.
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Leanne Chatier Sob 01 Lut 2014, 21:44

Leanne nie śpieszyła się w drodze do Hogsmeade. Wolała spóźnić się kilka minut niż sterczeć samotnie na wietrze. Burgundowy płaszcz chronił jej ciało przed zimnem, ale brak rękawiczek skutecznie odbierał komfort podróży. Chatier nie miała zielonego pojęcia, czego mogłaby się spodziewać. Wszystko jednak chyliło się ku bardziej pozytywnemu zakończeniu historii. Kiedy Lea przeszła przez bramkę pokrytą zieloną, łuszczącą się farbą, dostrzegła Williamsa siedzącego na jednej z ławek.
- Cześć Aiden - Uśmiechnęła się doń, poprawiając kapelusz tkwiący na jej głowie. Jej szare, chłodne zazwyczaj tęczówki błyszczały radośnie na widok byłego Ślizgona. Bardzo się cieszyła, że jednak o niej nie zapomniał. Czuła nieodpartą chęć by złożyć na jego ustach powitalnego całusa, jednak po krótkiej chwili zastanowienia, postanowiła zaniechać tego gestu. Przynajmniej na razie.
Leanne Chatier
Leanne Chatier
Klasa VII


Urodziny : 19/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Le Havre, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t762-skrytka-pocztowa-leanne-c

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Aiden Williams Nie 02 Lut 2014, 16:58

Nie musiał długo czekać na gryfonkę. Juz po kilku dostrzegł ją na ścieżce. Uśmiechnął sie pogodnie na jej widok. Od razu rzucił mu sie w oczy kapelusz na jej głowie. To chyba jej ulubiony element garderoby. A swoją drogą - jego również. Uwielbiał wszystko co miało związek z nią. Wstał z ławki gdy dziewczyna się zbliżyła.
- Witaj Leanne - odpowiedział z ciepłym uśmiechem. Pochylił się by złożyć na jej policzku powitalnego całusa. Rad był z tego, ze dziewczyna zgodziła się na spotkanie. Po ich ostatniej rozmowie przemyślał sobie kilka spraw.
- Co słychać? - krótkie pytanie tak na początek. Przyglądał jej sie cały czas chcąc nacieszyć sie jej widokiem. Wspominał już, że jest piękna? Williams przysiadł ponownie na ławce. Uśmiech, choć delikatny, wciąż błąkał się na jego mordce.
- Cieszę się, że przyszłaś - dodał po chwili jak najbardziej szczerze.
Aiden Williams
Aiden Williams
Klasa VII


Urodziny : 09/01/1998
Wiek : 26
Skąd : Anglia, Londyn
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t668-skrytka-pocztowa-aidena-w

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Mistrz Gry Nie 02 Lut 2014, 19:19

Robiło się późno, a plac zabaw całkiem opustoszał zostawiając dwójkę czarodziei samych. Jedynie gdzieś tam w parku słychać było śmiechy młodych ludzi, którzy spędzali czas przy alkoholu oraz kartach. Wiatr zawiał mocniej, a huśtawka zaskrzypiała nieprzyjemnie i uniosła się w powietrze. Ten sam podmuch strącił z głowy dziewczyny kapelusz, rzucając nim w powietrzu aż w końcu zatrzymał się na jednej z gałęzi pobliskich drzew.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Leanne Chatier Nie 09 Lut 2014, 16:14

Lea miała to do sobie, że odróżniała się znacząco od tabunów ubierających się jednakowo, nudnych dziewcząt. Nie dla niej były mocne barwienia włosów, że nie wiesz, czy to z niedbalstwa czy nudy; modne buciki, ze specjalnym, mugolskim znaczkiem; czy wymuszona, zupełnie niepożądana krzykliwość, która biła na kilometr od niektórych z mieszkanek Hogwartu. Delikatnie przekrzywiony kapelusz na głowie i usta pociągnięte szminką w kolorze dobrego wina, połączone z wyjątkowo aroganckim spojrzeniem szarych oczu nie pozwalały przejść jej niezauważonej. Może to dlatego z taką trudnością było zjednanie sobie choćby jednej, przyjaznej duszy? Nie, żeby Chatier narzekała. Wolała samotność, od osobowości równie żwawej co leniwiec, pałętającej się koło niej. A takich tu na pęczki. Kiedy srebrzysto-szare oczy nacieszyły się widokiem Williams'a, Lea przeniosła spojrzenie na kołyszące się nagie gałęzie grabów otaczających plac zabaw.
- Niezbyt wiele. - Zaczęła lakonicznie, pocierając zziębnięte dłonie - Głównie się uczę, wszak owutemy to kwestia tylko kilku miesięcy. - Charakterystyczny akcent Francuzki zdaje się, nie zniknie choćby największe jej starania. Dziewę pisnęło, czując silny podmuch wiatru zrywający jej nakrycie głowy. Pomimo prób złapania kapelusza, czarny melonik wylądował na jednej z gałęzi drzew i ani myślał spadać, choć bacząc na błotnistą kałużę pod nim, nie było to wskazane. Leanne przewróciła oczami, wyjmując z kieszeni płaszcza jesionowe, polakierowane drewienko. Szybko wykonane zaklęcie przywołujące przywróciło właścicielce zgubę. Teraz jednak Chatier nie umieściła ozdoby na głowie, a trzymała w dłoni za obszerne rondo.
- Cieszę się, że napisałeś Williams. - Uśmiechnęła się doń, nieco figlarnie. Niecierpliwość jak zwykle zżerała ją od środka - A zatem... o co chodzi? Przejdź od razu do rzeczy i przerwij me wewnętrzne cierpienia - Spojrzała nań z ukosa, wciąż z tym samym uśmiechem na karmionych wargach.
Leanne Chatier
Leanne Chatier
Klasa VII


Urodziny : 19/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Le Havre, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t762-skrytka-pocztowa-leanne-c

Powrót do góry Go down

Park z placem zabaw - Page 7 Empty Re: Park z placem zabaw

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 7 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach