Pokój z lustrem

+19
Mia Kruger
Darcy Kruger
William Greengrass
Marianna Vulkodlak
Antonija Vedran
Iris Xakly
Dylan Davies
Nora Vedran
Anthony Wilson
Sophie Fitzpatrick
Mistrz Gry
Joel Frayne
Aiko Miyazaki
Dymitr Milligan
Hannah Wilson
Emily Bronte
Holden Cartwright
Andrea Jeunesse
Brennus Lancaster
23 posters

Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Pokój z lustrem

Pisanie by Brennus Lancaster Pon 15 Kwi 2013, 21:09

First topic message reminder :

Pokój z lustrem, w którym kiedyś stało sławne Ain Engarp, dziś jest jedynie zwyczajnym pokojem ze zwyczajnym lustrem.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Marianna Vulkodlak Czw 30 Sty 2014, 00:09

- Mam - odparła krótko, wzruszywszy przy tym ramionami. - Nie mam tylko koleżanek. W sumie to nigdy nie miałam - dodała jeszcze, ucinając temat jej ubogiej listy znajomych.
Z powodu swojej urody i wrodzonego zarozumialstwa, dziewczyny nie znosiły Marianny. Pomimo lat, które spędziła w Hogwarcie, nadal nie miała koleżanek, nawet w swoim dormitorium. Nie brała udziału w ploteczkach przed snem, jedynie wysłuchiwała ich skryta za kotarami swojego łóżka. Współlokatorki przypominały sobie o niej kiedy potrzebowały pożyczyć jakiś fajny ciuch i praktycznie tylko wtedy.
- Myślałeś, że sama odrabiam swoje prace domowe? Nie skończyłabym nawet czwartej klasy gdyby tak było - mruknęła jeszcze, patrząc na niego pobłażliwie. Ale o tym chyba sam wiedział. Nie była za mądra i bez krępacji przyznawała to.
Przemilczała słowa o znoszeniu jej towarzystwa. Ona również przełknęła jakoś zgryzotę wobec Williama, chociaż przyszło jej to z wielkim trudem.
- Nie byli zachwyceni, co? Ci, którzy wiedzieli - Zagaiła, nie wgłębiając się zbytnio w temat osób wtajemniczonych w związek ucznia z nauczycielką. Zakładała, że wiedziała jego siostra i pewnie jacyś ewentualni bliscy przyjaciele. A ona? Ona nie oceniałaby go nawet gdyby pozostawał w związku z kozą.
- To dziecinne - prychnęła, słysząc o sowie, którą Claudia Fitzpatrick wysłała Williamowi na pożegnanie. - Co napisała? - Zapytała. Tym razem była naprawdę ciekawa. Zastanawiało ją również czy nauczycielka odeszła sama czy ktoś jej w tym pomógł. Na pewno znalazłoby się kilku życzliwych, a Marianna nie wykluczała Hyperiona Greengrassa.
- To pewnie będzie kiepskie pocieszenie, ale... znajdziesz kogoś innego i szybko zapomnisz. Zawsze tak jest. A poza tym nie była aż taka ładna żeby wypłakiwać sobie po niej oczy - dodała, klepiąc go pokrzepiająco po ramieniu. Trochę sztywno i niepewnie, bo nadal nie wiedziała w jaki sposób do tego podejść.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by William Greengrass Czw 30 Sty 2014, 00:38

- Myślałem, że chociaż próbujesz - mruknął. Naiwnie wierzył, że po tym jak raz się z nią męczył próbując wbić jej coś do tej blondy łepetynki twardo stojąc przy swoim i nie ulegając prośbom i groźbom napisania pracy za nią sama zacznie się starać. Wyszło jej wtedy całkiem nieźle. Nie uważał jej za głupią. Była po prostu leniwa i trzeba było ją docisnąć. Sama wmówiła sobie niską inteligencję i trwała w tym przekonaniu powierzając swoje zadania innym.
- A jak myślisz? Nastolatek z nauczycielką... To przecież nieetyczne - zacytował matkę naśladując jej wysoki głos. Nigdy go za to nie skarciła, nawet broniła go przed ojcem ale jednak nie była zachwycona wyborem syna. Wmawiała mu, że to tylko zauroczenie, że samo przejdzie ale nie przechodziło. Brakowało mu wsparcia najbliższych.
- Co napisała? "Żegnaj". Tylko tyle. I odesłała mój pierścień - dodał niepewnie. Nie chciał, żeby pomyslała, że się jej oświadczył, choć w pewnym sensie tak to można było odebrać. Oddając Claudii na przechowanie swój rodowy sygnet obiecał, że porzuci dla niej dotychczasowe życie. Czyż więc nie była to przysięga? Obietnica, że będzie z nią na dobre i złe wbrew wszystkim?
- Nie będzie nikogo innego - odpowiedział stanowczo. Serce nie sługa, ale nie zamierzał się angażować uczuciowo. Nie będzie dopuszczał do siebie nikogo. Nie pozwoli sie zranić. Ojciec miał rację. u Greengrassów nie ma miejsca na miłość.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Marianna Vulkodlak Czw 30 Sty 2014, 00:56

- Nie mam do tego siły i nerwów - odpowiedziała, znowu wzruszając ramionami. Jeśli chodziło o kwestię nauki, naprawdę nie miała ochoty zadręczać się pracami domowymi i czytaniem książek. Jej życie i tak było już wystarczająco nudne: monotonny żywot ładnej panny z dobrego domu, której obserwowany jest każdy ruch. Jedynie urywane chwile z Ianem były coś warte, ale Krukon też był dość oporny jeśli chodzi o namiętność w tym związku. Czasami zachowywał się jak jakaś cholerna żelazna dziewica. Marianna oczywiście nie wiedziała dlaczego.
- Nie słuchaj tego co mówią rodzice. Z obdukcji wiem, że zwykle nie mają racji - rzekła na pocieszenie słysząc jak William parodiuje swoją matkę. Nie wiedziała kiedy to się stało, że zaczęła szczerze rozmawiać z chłopakiem Greengrassów. Wcześniej, przed kilkoma tygodniami, wykpiłaby go chyba w twarz, a teraz było jej go nawet trochę szkoda. Na pewno na tyle szkoda żeby nie dobijać go jeszcze bardziej.
- Nie poniżaj się do odszukiwania jej ani wysyłania błagalnych listów, proszę - powiedziała nagle, zmieniając nagle ton z pełnego współczucia na dosadny. Nie kazała mu, dawała mu tylko radę. Wiedziała, że ludzie w pierwszych zauroczeniach bywają porywczy, ale to byłoby chyba poniżej jego godności.
- Jasne, skoro tak twierdzisz to nikogo nie będzie - odparła, unosząc obie dłonie w obronnym geście. - Zobaczysz, nim się obejrzysz zakochasz się we mnie po uszy. To zawsze się tak kończy - zaśmiała się, szturchając go lekko ramieniem.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by William Greengrass Czw 30 Sty 2014, 23:05

- Akurat w tym przypadku chyba mieli rację - mruknął. Oczywiście żadne nie ostrzegało go, przed tym co nastąpiło, a związek z Claudią odradzali mu z innych względów ale wyszło na jedno.
- Nie mam zamiaru. To już zamknięty rozdział - powiedział pewnym siebie głosem. Szczerze? Gdyby przypadkiem spotkał Claudie na ulicy pewnie padłby jej do stóp i błagał o jeszcze jedną szansę. Dopóki jednak dzieliły ich kilometry dopóty nie będzie nawiązywał z nią kontaktu.
- To byłoby niegłupie, wiesz? Może powinienem już zacząć się zakochiwać - uśmiechnął się krzywo obejmując ją w talii. Gdyby się w niej zakochał mógłby z czystym sumieniem spędzić z nią resztę życia. Oczywiście nie było szans, żeby pokochał Mariannę dopóki była sobą. Byli jak dwa odpychające się magnesy. Mógł pożądać jej fizycznie jednak o miłości między tą dwójką nie było mowy.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Marianna Vulkodlak Czw 30 Sty 2014, 23:48

- Pechowo trafiłeś. Też za pierwszym razem miałam pecha. Pierwsza miłość jest jaka jest, dobrze, że jest tylko jedna - powiedziała. Może nie było to zbytnio optymistyczne stwierdzenie i na pewno nie sprawi, że William poczuje się lepiej, ale nie ma też co się za długo nad tym użalać i rozwodzić.
- Dość szybko się z tym pogodziłeś z tego co widzę. Ale może to i lepiej, to był rozdział, który nie spotykał się ze zbyt dużym entuzjazmem. Trochę to smutne, że wszyscy cieszą się z takiego rozwiązania sytuacji - dodała, marszcząc lekko czoło. Jej akurat ta kwestia była zupełnie obojętna, życie uczuciowe Greengrassa pozostawało poza jej orbitą zainteresowań.
- I tak nie masz u mnie szans - odparła, szturchając go lekko w ramię. Szybko wyswobodziła się z objęć chłopaka i tanecznym krokiem zawędrowała na sam koniec sali gdzie w kupce leżała sterta jej ubrań. Usiadła niedbale obok nich i wzięła się za rozwiązywanie wstążek przy swoich pudrowych pointach do tańca.
- Na pocieszenie wezmę Cię do Hogsmeade na piwo kremowe - rzuciła nagle, nie odrywając wzroku od swoich stóp.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by William Greengrass Wto 04 Lut 2014, 00:00

- To nie była miłość - mruknął. Juz prawie zaakceptował to, że się zakochał a teraz znowu próbuje wypchnąć to ze świadomości. Woli się znowu oszukiwać, tak było mu chyba łatwiej. Bo skoro jej nie kochał to nie ma powodów do cierpień, prawda?
- Już swoje wypłakałem - odpowiedział wzruszając ramionami. Czy sie pogodził? Nie. I nie pogodzi się jeszcze przez długi czas. Może na zewnątrz wszystko wyglądało w porządku ale w środku serce nadal mu krwawiło. Nadal miał problemy ze snem, schudł nieco, czego pod ubraniem nei było widać, nie umiał skupić się na nauce i do wszystkiego miał olewczy stosunek.
- Nie? Już chyba miałem, o ile mnie pamieć nie myli - uśmiechnął się sztucznie. Obserwował oparty o poręcz jak pląsa na drugi koniec sali po czym całkiem nieźle ją parodiując podążył jej śladem.
- Piwo kremowe to marne pocieszenie.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Brennus Lancaster Sro 30 Lip 2014, 11:23

Pokój odkurzono i przygotowano na nowy rok szkolny.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Wto 02 Wrz 2014, 21:18

Kiedy ogarnia ją wielki smutek zawsze jej podświadomość prowadzi ją na czwarte piętro. Podświadomie naprawdę kocha to miejsce. Uwielbia opierać czoło o chłodną taflę zwierciadła jakby licząc na to, że ono podpowie jej co zrobić, żeby smutek minął. Uwielbia obserwować samą siebie podczas gdy jej myśli zaczynają tworzyć harmonijną całość. Tutaj i tylko tutaj wszystko zaczynało wracać do normy.
Dzisiejszy dzień zaczął się jednym wielkim przypomnieniem, że w tym roku czekają ich owutemy, a do tychże trzeba się uczyć. Zaczął się też bieganiem chłopców za dziewczynkami z Beauxbatons, bo te z Durmstrangu ich przerażały. Za to dziewczęta już łapały Skandynawów, aby opowiedzieć im o tutejszych zwyczajach. Tośka obserwowała to z tak niepodobnym do siebie chłodnym dystansem, że aż ją samą ten chłód przeraził. Radosna paplanina dziewczyn przypomniała jej boleśnie jak bardzo sama jest w tym roku szkolnym. Tak bardzo chciała już skończyć szkołę! Niestety, najbliższe dziesięć miesięcy spędzi w zamku z tym drobnym wyjątkiem jakim są weekendy. Niewielkie to było pocieszenie, ale zawsze.
Po zjedzonym obiedzie szwendała się po szkole, aż znalazła się tutaj. W swojej krótkiej granatowej spódniczce i białej koszuli z żółciutką wstążką we włosach i krawatem swojego domu na szyi. Do tego zwykłe zakolanówki w kolorze białym i czarne trampki. Klasycznie. Tak bardzo w stylu Tośki. Stała teraz i z policzkami wilgotnymi od łez wpatrywała się w swoje oblicze. Nie minęło 48 godzin, a ona już usychała z tęsknoty. Dosłownie.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Wto 02 Wrz 2014, 21:40

Kiedy tylko rozpoczęła się uczta w Wielkiej Sali Anthony postanowił wyjść. Bał się, że zaraz nagle reszta jego rodzeństwa rzuci się na niego z typowymi dla nich pretensjami. Na szczęście udało mu się uniknąć tych wszystkich spojrzeń ludzi którzy najchętniej pozbyliby się jego osoby w trybie natychmiastowym.
Wilson poszedł jeszcze do dormitorium by wziąć ze sobą szlugi i przebrać się z tej szaty której tak nienawidził. Ubrał na siebie czarne wąskie spodnie i koszulkę w takim samym kolorze, schował do kieszeni zapałki i mentolowe papierosy po czym wyruszył w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego towarzystwa w zamku. Znudziła mu się samotność, miał jej dość przez ostatnie kilka miesięcy.
Chodził tak po szkole, która była dziwnie opustoszała ze względu, że większość z uczniów albo siedziała dalej w Wielkiej Sali, albo już leżała obżarta w swoich dormitoriach. Anthony doszedł na czwarte piętro i postanowił zajrzeć do tego całkiem pustego pomieszczenia by przystanąć na chwile i zapalić. Często bywał w tym pomieszczeniu sam, smutny i przygnębiony i w sumie nigdy nie poprawiało go na duchu to jak siedział patrząc w swoje zmarnowane odbicie w lustrze. Tym razem było inaczej, na jego twarzy malował się lekki uśmiech. Wilson zdecydowanie był wypoczęty.
Nie czekając już dłużej popchnął drzwi do sali gdzie stało lustro i zamiast pustego pomieszczenia Anthony ujrzał stojącą i patrzącą w swoje odbicie Antonije. Jego przyjaciółkę, a może już BYŁĄ przyjaciółkę? Jej obecność tutaj trochę go zaskoczyła, myślał, że będzie mógł jakoś nastawić się do tej rozmowy która i tak na niego czekała nieuchronnie.
- Tośka...- zaczął niezgrabnie i jako, że nie mógł się już wycofać wszedł i zamknął za sobą drzwi.- Czemu płaczesz? Ktoś Ci coś zrobił?- Anthony już miał wizję swojej pięści na twarzy Connora.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Wto 02 Wrz 2014, 21:56

Przechyliła nieco głowę i rozwiązała żółtą wstążkę obserwując jak brązowe włosy opadają kaskadami na jej ramiona. Zaczęła nakręcać wstążkę na palec obserwując swoje ruchy w zwierciadle. W głowie zaś zaczęła planować, że musi napisać list do Connora i Nory i koniecznie musi poprosić Quinn o jeden z jej szkiców, taki ładny z kotem to wtedy wytatuuje go sobie na biodrze. Takie durne myśli zawsze poprawiały jej humor. Zwykła codzienność zwykle była dla niej czymś całkiem przyjemnym i nie miała aż nadto wygórowanych pragnień. Pragnęła po prostu bliskości innych ludzi. Zapewne dlatego, że nie obdarowała ją tą bliskością jej własna matka. Na samo wspomnienie Luciji kolejna łza spłynęła po jej policzku i w tym momencie drzwi się otworzyły, a jej czekoladowe tęczówki spotkały się z tęczówkami Anthony'ego. Wytarła wierzchem dłoni twarz i powoli obróciła się w jego kierunku. Splotła ręce pod piersiami posyłając mu dość smutne spojrzenie.
- Nie udawaj, że Cię to cokolwiek obchodzi. - burknęła i zaraz podskoczyła kiedy poczuła coś wokół swoich nóg. Jedno spojrzenie w dół wystarczyło, żeby zobaczyć białego kota który łasił się do niej z uwielbieniem widocznym na jasnym pyszczku. Tony musiał go wpuścić wchodząc.
- Nadal pamiętam naszą ostatnią rozmowę. - rzuciła, żeby wyjaśnić skąd jej obecny brak entuzjazmu na jego widok. Tak na wszelki wypadek gdyby zapomniał.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Wto 02 Wrz 2014, 22:15

Wilson bardzo dobrze pamiętał ich ostatnią rozmowę. Fakt, zachował się jak palant, ale drażniło go, że wszyscy dookoła kazali mu zaakceptować to z kim jest Tośka, a to było dla niego a wykonalne. Nie chciał mieć po raz kolejny wyrzutów sumienia z powodu tego co zrobił ani z tego, że wyjechał znów bez słowa pożegnania. Doszedł do wniosku, że zamiast złościć się na niego, że tyle czasu go nie było, powinni widać go z uśmiechem na ustach za to, że wrócił. To było takie typowe myślenie siedemnastoletniego chłopca, który czasami był za wielkim egocentrykiem.
- Obchodzi, jednak Ty chyba jesteś za bardzo zakochana, żeby myśleć o czymś innym- odburknął całkiem nie kontrolując, że to co myśli wylatuję z jego ust. - Przepraszam - dodał od razu po czym wbił swój wzrok w białą kotkę. - Twoja?- spytał wchodząc głębiej do pomieszczenia, by po chwili stanąć obok Verdanówny.
-Wiem, trochę przesadziłem. Naprawdę mi głupio Tośka, ale nie możecie wszyscy zmuszać mnie do akceptacji tego Twojego związku...- popatrzył na nią pełen rozgoryczenia ale też smutno z powodu tego co zrobił i powiedział. - Martwię się o Ciebie, martwiłem cały czas- miał ochotę złapać ją za dłoń i przytulić, ale jak na razie wiedział, że jedyne co może dziewczyna mu dac to strzał w pysk i w sumie zasługiwał na to, a może i na więcej. Nie powinien ranić tak jedynej osoby którą kocha.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Wto 02 Wrz 2014, 23:31

Mógł chociaż spróbować to zaakceptować! Mógł zacisnąć zęby i zaoszczędzić sobie masy komentarzy które sprawiły, że stali się sobie obcy. Kiedyś nie staliby tak mierząc się spojrzeniami. Tośka nie myślałaby o tym jak uciec. A teraz niestety myślała. Zaciskając dłonie w piąstki zastanawiała się jak uniknąć pogorszenia swojego nastroju. Wiedziała, że Wilson się nie powstrzyma i za chwilę usłyszy znów coś co wywoła nową falę łez kiedy tylko znajdzie się pod swoją kołdrą.
- Nie można być za bardzo zakochanym, Tony. - zauważyła zaciskając na koniec usta w wąską kreskę. Słysząc jego pytanie automatycznie nieco się uśmiechnęła. Kotka? Jasne, że jej.
- Kot Carmel. Mój. - przyznała patrząc na ocierające się o jej nogi stworzonko na chwilę tracąc swój animusz. I chwila wystarczyła, żeby on podszedł bliżej. Jej oczy zrobiły się większe, ale postanowiła go wysłuchać. Znalazła w sobie tyle miłosierdzia, żeby się nie cofnąć tylko go obserwować.
- Nie musiałeś się tak unosić. Nie musiałeś traktować mnie jak pięciolatkę! To mój wybór! Tobie nikt nigdy nie mówił z kim możesz się spotykać, a z kim nie! Nigdy Cię nie oceniałam! Zawsze stałam po Twojej stronie. Nawet jak leżałeś plackiem przed Young, a ona Cię olewała ciepłym moczem! Kochałeś ją i nie miałam prawa się odzywać tylko podawałam Ci chusteczki. I jak skończyłam? Jako mała dziwka, bo zaczęłam się spotykać z BYŁYM, podkreślam BYŁYM chłopakiem Jeunesse. Czasami tak wychodzi! Ona jednak jest dla Ciebie lepsza, tak? Bawi się Tobą, kręci ci tyłkiem przed nosem, a ty lecisz za nią! Naprawdę nie możesz znaleźć sobie kogoś normalnego i wreszcie zrozumiesz, że Connor jest normalnym chłopakiem?! - słowa płynęły z jej ust równie szybko co łzy po policzkach, ale go nie uderzyła. Tylko trochę pokrzyczała, co było do niej też niepodobne. Z każdym słowem czuła się jednak lepiej. Na sam koniec zdała sobie sprawę, że powinna powiedzieć mu to wcześniej. Szczerze.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Sro 03 Wrz 2014, 17:40

Sam Anthony w tym momencie zastanawiał się czy nie będzie lepiej kiedy po prostu weźmie nogi za pas i zacznie uciekać jak najdalej. Ale przecież to nie rozwiązałoby konfliktu w którym tkwili.
- Może nie da się za mocno kochać, ale ślepo jak najbardziej- wzruszył ramionami jak gdyby to co powiedział było całkowicie oczywiste. Wpatrywał się przez chwilę w zwierzątko, które łasiło się o łydki swojej właścicielki. W tym momencie zaczął żałować, że uciekał, że stracił tyle chwil z życia swoich najbliższych.
Wysłuchał słów dziewczyny cierpliwie nie chcąc jej nawet przerywać. Miała rację, a przynajmniej jeśli chodzi o Emily, jeśli jednak mowa o Connorze, to cóż Anthony nigdy nie zgodzi się ze zdaniem puchonki. Dla niego był to frajer i zostanie nim na zawsze.
- Rozumiem Twoją złość Tośka, naprawdę, i zdaję sobie spraw z tego, że Cię zraniłem i żałuję tego. Mocno- patrzył jak łzy spływają po jej zaróżowionym policzku jednak nadal nie odważył się zrobić kroku w jej kierunku. - Ale ja go nie polubię i nie zacznę nagle wysłuchiwać Twoich romantycznych przygód z Connorem z wypiekami na twarzy. Mimo wszystko wiem, że spierdoliłem. Spierdoliłem po całości i za to Cię przepraszam. Nigdy nie powinienem kazać Ci wybierać. Chcę żebyś była szczęśliwa i jeśli masz być szczęśliwa nawet z moim największym wrogiem to bądź, ja po prostu nie chciałem i nadal nie chce żebyś zmarnowała sobie życie- jego smutne spojrzenie przeniosło się ze zwierzęcia na Antonije. - Nie płacz już, mała - mruknął i odważył się wysunąć w jej kierunku dłoń by szybko zetrzeć kciukiem jaj łzy z policzka.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Sro 03 Wrz 2014, 23:49

Jego odpowiedź sprawiła, że zacisnęła dłonie mocniej w piąstki, ale nie odezwała się ani słowem. Jasne, że kochała ślepo. Przecież kocha się za nic. Gdyby kochało się za coś, zapewne nigdy nie pokochałaby Wilsona. A niezaprzeczalnie go kochała. Był jej najlepszym przyjacielem odkąd wylądowali w tym samym przedziale Hogwart's Express jako pyzate dziesięciolatki. Przez te wszystkie lata zaliczali wzloty i upadki, ale nigdy nie było tak, żeby nie utrzymywali ze sobą kontaktu przez całe lato. Nigdy też nie było tak, żeby Tośka przez niego płakała. Do ich ostatniej rozmowy był wzorowym przyjacielem. Ona też starała się być wzorową przyjaciółką. Nie jej wina, że nie mogła się oprzeć Connorowi Campbellowi. Nie wiedziała dokładnie o co im poszło przed laty, ale przeczuwała, że kluczem do odpowiedzi może być Andrea Jeunesse. To skutecznie gasiło jej ciekawość. Nie chciała wiedzieć. Nie chciała między nich wchodzić. To ich sprawy. Nie oczekiwała, że będą chodzić we trójkę na piwo i wszystko będzie urocze, słodkie i kolorowe. Obserwowała go swoimi czekoladowymi tęczówkami rzetelnie oceniając szczerość jego słów. Nie kłamał. Uśmiechnęła się lekko gdy starł łzę z jej policzka.
- Tak bardzo za nim tęsknię. I za Norą. I za Tobą. - przyznała szczerze spuszczając wzrok na kota który przestał ocierać się o jej łydki domagając się należnej mu atencji za to zaczął lizać sobie łapki przyjemnie przy tym mrucząc. Rozluźniła dłonie i objęła Szkota zamykając go w niedźwiedzim uścisku.
- Jeszcze raz spierdolisz to Cię uduszę gołymi rękami. - obiecała nie odrywając się od jego klatki piersiowej. Tęskniła za nim. Niezaprzeczalnie.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Czw 04 Wrz 2014, 14:15

Wszyscy dobrze wiemy, że i w przyjaźni zdarzają się kłótnie i chyba najczęściej one pojawiały się, kiedy ta druga strona znajdowała sobie chłopaka bądź dziewczynę. I było to chyba oczywiste, że Anthony'emu nie tylko nie pasował sam Connor, ale to, że Tośka pokochała kogoś bardziej niż jego samego. Wilson nigdy nie oczekiwał od przyjaciółki czegoś więcej, innej miłości, ale lubił kiedy ludzie których on kochał poświęcali się mu całkowicie, a teraz pukochnka poświęcała się komuś innemu i to chyba najbardziej bolało Tony'ego.
- Wiem - uśmiechnął się kiedy Tośka przytuliła się do niego i również objął ją by po chwili móc delikatnie gładzić ją po włosach. - Widziałem Norę ostatnio, zdecydowanie się przemęcza, ogarnij ją bo niebawem będziemy ją odwiedzać jako pacjentkę w Mungu- faktem było, że Tony lubił obydwie siostry Verdan, może tylko trochę inaczej, bo Norę kiedyś kochał tak prawdziwie, a sentyment do jej osoby dalej w nim pozostał.
- Może i moje uciekanie nie jest najlepszym wyjściem, ale za to jak skutecznym. Gdyby nie to, pewnie jeszcze przez długi czas byśmy się nie pogodzili- ślizgon poczochrał ją po głowię na tyle mocno, że jej włosy były teraz w jednym wielkim nieładzie. Popatrzył w jej oczy z lekkim uśmiechem po czym przypominając sobie o jeszcze jednak ważnej sprawie wyciągnął z kieszeni spodni zegarek i syknął kiedy ujrzał która jest godzina.
- Wiesz co Toś? Muszę uciekać, muszę znaleźć Andree - mruknął nie mając pewności czy to się spodoba dziewczynie czy też nie, ale zanim miałby dostać od niej po głowie pochylił się, pocałował ją w nos na pożegnanie i wyszedł z pomieszczenia.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Mia Kruger Pon 13 Paź 2014, 23:43

Pewnym siebie krokiem przemierzała korytarze jak gdyby nic na świecie się nie stało. Bo przecież się nie stało, prawda? Oprócz tego, że skłonna była oddać swój "najcenniejszy kwiat" Anglikowi z Durmstrangu i zająć miejsce w jego głowie pomiędzy jedną blondynką a drugą. Nikt jednak o tym nie wiedział. Każdy przeżywał swój mały dramacik i kompletnie nie przejmował się tym co dzieje się u drugiej osoby. Dlatego Kruger szła jak zwykle kierując się schodami na IV piętro do swojego ulubionego pomieszczenia. Zawsze w kiepskie dni tańczyła do jedynej płyty która trzeszczała w zdezelowanym adapterze w kącie sali rozkoszując się samotnością i pogrążając się w mini depresji. Dzisiaj zamierzała zrobić to co zwykle pielęgnując swój malutki zwyczaj. Od razu po wejściu rozejrzała się upewniając się jedynie, że jest całkiem sama, aby potem odrzucić na bok swoją torbę i rozpiąć długą szatę uczennicy Hogwaru. Gdy została w zwykłej, szmaragdowej sukience nie odsłaniającej nic więcej poza kolanami nastolatki zsunęła ze stóp też buty, aby wyciągnąć z torby najzwyklejsze w świecie baletki. Przy zawiązywaniu wstążeczek po jej twarzy spłynęły pierwsze łzy, a ona szybko starła je wierzchem dłoni niczym niechcianego intruza. Nie chciała płakać przez Jasona. Nie chciała płakać przez jakiegokolwiek chłopaka. Łzy jednak mimowolnie spływały po jej policzkach przynosząc kojącą ulgę. Nie chciała się jednak rozkoszować tym uczuciem. Chciała tańczyć. Dlatego podeszła do starego adaptera i ostrożnie ustawiła igłę na płycie wypełnionej pięknymi kompozycjami na skrzypce i fortepian. Gdy pomieszczenie wypełniły znajome dźwięki zaczęła się powoli rozciągać co chwila wycierając z policzków nadmiar łez.
Mia Kruger
Mia Kruger
Klasa VI


Urodziny : 14/02/1998
Wiek : 26
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : Pół-wila

https://magic-land.forumpolish.com/t1650-skrytka-pocztowa-mii-kru

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Darcy Kruger Wto 14 Paź 2014, 18:46

Darcy szedł trochę niepewnym krokiem w stronę IV piętra. Sam właściwie nie wiedział po co on tam idzie. Wiedział tylko, że potrzebuje chwili spokoju. Tak zdecydowanie tego potrzebował. Idąc rozglądał się w około na przechadzających się uczniów, zastanawiał się jakie by było teraz jego życie jeśli nie byłoby Hogwartu, magii, tych wszystkich uroków i zaklęć. Zastanawiał się czy musiałby teraz siedzieć na tych wszystkich nudnych, mugolskich, ciągle powtarzających się lekcjach. Krukon często czytał o ich szkołach lecz nie bardzo to rozumiał, miał przez to tylko mętlik w głowie. Zapytam o to potem jakiegoś nauczyciela. Idąc korytarzem pomachała mu jakaś dziewczyna, chyba ją znał, miała przecież szaty Hufflepuffu. Odmachał jej ale jakoś bez przekonania. Dalej rozmyślając nad swoimi problemami otworzył drzwi do pokoju luster. Ze środka pomieszczenia dochodziła spokojna lecz kojąca muzyka. Spostrzegł tańczącą dziewczynę, twarz miała lekko czerwoną co ciężko było dostrzec w półmroku pokoju. Chyba płakała, oczy miała lekko opuchnięte. Przyglądając się jej, zauważył, że to Mia, jego przyrodnia siostra. Bez dłuższego zastanawiania, wszedł do sali z troskliwą miną.
- Mia? - przyjrzał się dziewczynie- Coś się stało?- ta chyba nie miała zamiaru przestać tańczyć, jakby w obawie, że rozpłacze się ponownie.
Mimo, iż młoda Krugerka nie była jego siostrą biologiczną, kochał ją równie mocno co Monikę. Mimo, że nie był jakoś specjalnie zamartwiający się o ludzi, o siostry martwił się zawsze. Nawet bardzo. Jego troska sięgała zenitu. Podszedł do niej powoli w obawie, że będzie zła za zakłócanie swojego spokoju.
- Mia?-  powtórzył.
Darcy Kruger
Darcy Kruger

Urodziny : 02/09/1999
Wiek : 24
Skąd : Doncaster
Krew : najczystsza od pokoleń

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Mia Kruger Wto 14 Paź 2014, 20:13

Kiedy już rozciągnęła się odpowiednio bez zastanowienia zaczęła krążyć po sali wykonując po drodze skomplikowane obroty i skoki ciągle stojąc na czubkach swoich palców. Kompletnie zignorowała niewielką sówkę która zostawiła jej list pod stopami i zniknęła, bowiem przeczuwała kto mógł zapisać ten niewielki kawałek pergaminu. Dopiero kiedy usłyszała swoje imię na chwilę zwolniła. Ledwie zwolniła, a jej oczy znów wypełniły się nieproszonymi łzami, więc jeszcze raz zrobiła piruet, tym razem na lewej nodze wywołując tym samym falę bólu fizycznego który pozwolił zapomnieć o tym bólu psychicznym. Z jękiem opadła na całe stopy odwracając się w kierunku swojego brata.
- Nic się nie stało, Darcy - odparła jak gdyby nigdy nic po czym schyliła się po samotnie leżący kawałek pergaminu aby wsunąć go sobie do kieszeni ukrytej w marszczeniach sukienki. Otarła z twarzy zbłąkane łzy i powoli podeszła do sporo wyższego od siebie Krukona. Kochała go tak jakby wychowywali się razem. To nic, że na dobrą sprawę znają się od niecałych dwóch lat. Dla niej był najprawdziwszym bratem i jeśli ktoś ośmieliłby się to w jakikolwiek sposób zakwestionować to bez zastanowienia dałaby takiemu osobnikowi w ryj. Darcy i Monika byli jej rodzeństwem i teraz już nic tego nie zmieni. Objęła go w pasie ramionami opierając głowę o jego klatkę piersiową z cichym westchnięciem.
- Wiesz co, Darcy? Chłopcy to świnie - stwierdziła w końcu wsłuchując się w uspokajające bicie jego serca podczas gdy po jej policzkach spłynęła nowa partia łez.
- Ci z Durmstrangu są najgorsi - dodała jeszcze zacieśniając uścisk.
Mia Kruger
Mia Kruger
Klasa VI


Urodziny : 14/02/1998
Wiek : 26
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : Pół-wila

https://magic-land.forumpolish.com/t1650-skrytka-pocztowa-mii-kru

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Darcy Kruger Sro 15 Paź 2014, 18:59


Darcy mocno przytulił Krugerkę, zdając sobie sprawę z własnej bezsilności. Chciałby coś zrobić, żeby odegrać się jakoś za łzy swojej siostrzyczki. Zawsze kiedy któraś z nich cierpiała, on czuł się przez to gorzej. Starał się tolerować uczniów Durmstrangu, ale nie wychodziło mu to jakoś specjalnie dobrze. Jakoś tak nie za bardzo pasowali m, gdy tak przechadzali się po korytarzach Hogwartu. Teraz już wiedział, że nie znosi ich jeszcze bardziej niż dotychczas.
- Wiem, że jesteśmy świniami, chociaż staram się do nich nie zaliczać- poczuł jak jego siostra zaczyna drżeć - żeby potem przeze mnie żadna taka łana dziewczyna jak ty, nie płakała w samotności i nie przeklinała rodu męskiego.
Krukon chciał dodać blondynce jak najwięcej otuchy, wesprzeć ją jakoś, aby poczuła się lepiej. Odsunął ją od siebie na długość ramion i uśmiechnął się do niej życzliwie.
- No, już nie płaczemy. Powiedz mi lepiej, gdzie nauczyłaś się tak tańczyć. - Będąc przyrodnim rodzeństwem kochali się oczywiście, ale nie wiedzieli o sobie zbyt wiele. O Mii najwięcej wiedziała na pewno Monika, a Darcy jako rodzynek, nie był dopuszczany do wszystkich tych dziewczęcych tajemnic.
- A ten Durmstrang niech idzie do diabła - machnął ręką. Chłopak bał się, że jak jego kochana Mia znowu spotka tego ''typka'' znowu bedzie cierpieć, a pewnie nawet bardziej.
Darcy Kruger
Darcy Kruger

Urodziny : 02/09/1999
Wiek : 24
Skąd : Doncaster
Krew : najczystsza od pokoleń

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Mia Kruger Sro 15 Paź 2014, 20:20

Ach, dlaczego Darcy musiał być jej bratem? Byłby idealnym partnerem gdyby nie podobne geny! Inteligentny, przystojny, ciepły jak kocyk w zimowe popołudnie... Szkoda, że brat. W dodatku młodszy brat! Niewiele, bo niewiele, ale zawsze.
- Jesteś taki kochany! - wymamrotała wycierając mokry policzek w szorstki materiał jego szaty. W sumie dla jej ultra delikatnej skóry wszystko było szorstkie i niewygodne od Madame Maklin. Przeklęta kobieta. Nie znosiła jej materiałów równie mocno co tych staroświeckich krojów zaprojektowanych jeszcze przed panowaniem Voldemorta. Od tamtych czasów mnóstwo rzeczy się zmieniło! Dlaczego nikt nie zadbał o lepsze stroje? Mia zdecydowanie by zadbała. Kiedy odsunął ją od siebie spojrzała mu smutno w oczy, żeby zaraz ciepło się uśmiechnąć.
- Chodzę na lekcje baletu odkąd zaczęłam chodzić. Moja mama jest na to bardzo wrażliwa. To jedno z jej widzimisiów - wykręciła teatralnie młynka oczami uśmiechając się ciepło. Jej mama była dość specyficzną jednostką, ale nie dało się ukryć, że kochała ją z całego serca. Tak mocno mocno. Wiedziała, że to co ich łączy jest stałe i nie zmieni tego setka mężów, bo jest dla niej najważniejsza. Nawet kibicowała jej cicho, żeby znalazła sobie kogoś na stałe, a nie skakała z kwiatka na kwiatek. Mogła iść w zakład, że mąż numer Osiem nie spełni jej oczekiwań, ale mimo to będzie trzymała kciuki żeby stało się inaczej.
- Durmstrang i Beauxbatons powinni wracać do siebie. Ciekawe czy ktoś od nas w ogóle tam pojechał? - zmarszczyła nieco czoło dopiero teraz zdając sobie z tego faktu sprawę.
- Co u Ciebie, braciszku? - zapytała jeszcze wycierając dłońmi resztkę łez z policzków.
Mia Kruger
Mia Kruger
Klasa VI


Urodziny : 14/02/1998
Wiek : 26
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : Pół-wila

https://magic-land.forumpolish.com/t1650-skrytka-pocztowa-mii-kru

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Darcy Kruger Sro 15 Paź 2014, 21:27

Chłopak uśmiechnął się, słysząc miłe słowa od siostry. Zakręcił nią zręcznie w piruecie, patrząc rozbawionym wzrokiem jak jej sukienka unosi się
- Naprawdę ładnie tańczysz, jakby to powiedzieć? "nauka nie idzie w las, tylko w nas"- przytulił Ślizgonkę.
- Jak by to powiedzieć... jakoś płynie ale nie jest najlepiej- znowu na jego twarzy pojawił się uśmieszek - Wiesz, zrobił się ostatnio ze mnie... myśliciel? Zastanawiam się nad mało istotnymi rzeczami.- westchnął- chyba na prawdę nie mam co zrobić ze swoim życiem- Zaczął śmiać się sam z siebie ale widząc z lekka zdziwione spojrzenie Krugerki, przystopował. Nie chciał aby coś sobie pomyślała, na przykład, że ma coś z głową. Darcy dawno z siostrą nie rozmawiał, dlatego miło mu spędzało się z nią czas. Potrzebował towarzystwa kogoś mu bliskiego, z kim mógłby porozmawiać nawet o niczym. Tęsknił za towarzystwem kogoś normalnego. Właściwie nie rozmawiał ostatnio z nikim, może z Curtisem, ale od tamtej pory nic. Powinien bardziej otworzyć się na ludzi, na pewno nie na Durmstrang, może znajdzie kogoś? Może nawet dziewczynę. Niee ma siostry.
- A powiedz mi co u ciebie tak w ogóle? Dawno nie rozmawialiśmy-
Darcy Kruger
Darcy Kruger

Urodziny : 02/09/1999
Wiek : 24
Skąd : Doncaster
Krew : najczystsza od pokoleń

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Mia Kruger Czw 16 Paź 2014, 18:47

Obróciła się wdzięcznie uważając już na swoją lewą nogę i posłała mu szeroki uśmiech kiedy usłyszała jego komplement. Niech się cieszy, że nie jest synem jej matki. Też chodziłby na zajęcia z baletu, nosiłby te śmieszne getry i jak nic miałby złote włosy. A nie, jednak jej matka może wydać na świat tylko córki. Więc jednak nie mógłby być jej bratem po tej samej matce. To fizycznie niemożliwe ze względu na jej pokrewieństwo z wilami. Może dobrze się stało, że jej ojciec ma drugą rodzinę? Inaczej nie miałaby tak świetnego rodzeństwa. Na kolejne słowa jej oczy zrobiły się nieco większe, a jedna z brwi powędrowała nieco wyżej.
- Och, widzę, że wychodzi z Ciebie prawdziwy Krukon - stwierdziła uśmiechając się ciepło. Osobiście nie miała nic do Krukonów. Szanowała ich równie mocno co Ślizgonów. Tylko Puchoni i Gryfoni się kompletnie nie liczyli, więc... połowa szkoły. Ups.
- U mnie? Wszystko dzieje się tak strasznie szybko! Ledwie zaczął się rok szkolny, a ja zdążyłam zarobić szlaban od tego dziwaka z mugoloznastwa, bo śmiałam się w głos z jego opowieści o jakimś listoprzynosie czy jakoś tak. Podobno historia była prawdziwa, ale dla mnie listy przynoszą sowy i nic tego nie zmieni. Poza tym za bardzo zintegrowałam się z Durmstrangiem który przesiaduje w naszym Pokoju Wspólnym. Ach, i Monika wróciła do tego dziwnego Brandona. Trochę mnie to martwi, bo nie wydaje mi się, żeby miał na nią jakiś specjalnie dobry wpływ, no ale cóż... Jak chciała tak ma - kiedy skończyła swój monolog obróciła się raz jeszcze przechylając nieco głowę.
- Słyszałam, że Peter Cię porwał. Co robiliście? - zapytała z ciekawością świdrując znajomą twarz swoimi czekoladowymi tęczówkami. Dla niej ich ojciec był Peterem i raczej nic już tego nie zmieni.
Mia Kruger
Mia Kruger
Klasa VI


Urodziny : 14/02/1998
Wiek : 26
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : Pół-wila

https://magic-land.forumpolish.com/t1650-skrytka-pocztowa-mii-kru

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Darcy Kruger Pią 17 Paź 2014, 20:49

Spoglądał na siostrę rozbawionym wzrokiem. Nigdy nie poznał jej matki i nawet nie wiedział czy kiedykolwiek chciałby to zrobić. Bądź co bądź była kochanką jego ojca, wystarczyło mu, że znał samą Mię, chociaż do momentu kiedy nie wyszło na jaw, że są rodzeństwem nie miał z nią za dobrego kontaktu, uczniowie raczej ograniczali się do znajomości w obrębie swoich domów.
- Ty z Moniką zabrałyście mi całą Ślizgonowatość- zaśmiał się.
Słuchał z uwagą tego co miała do powiedzenia, a na wzmiankę o szlabanie parsknął śmiechem.
- Ale to nawet ja w przeciągu pięciu lat nie zarobiłem jeszcze żadnej kary, a Ty? To dopiero październik!
Patrzył jak tańczy i pomyślał o Monice. Tak, słyszał, że siostra wróciła do Włocha. Osobiście nie przepadał za nim, tak więc z czystym sumieniem podzielał zdanie Mii.
- Też nie wiem kompletnie co ona w nim widzi.- Wzruszył ramionami i zrobił zrezygnowaną minę.- Muszę z nią chyba poważnie porozmawiać.
Wrócił myślami do ostatnich tygodni. Do końcówki wakacji i początku roku szkolnego, kiedy to nadrabiał więzi ojca z synem. Westchnął.
- Wiesz, normalnie jakoś to zleciało. Trochę się ojciec poczuł kiedy zdał sobie sprawę, że u mamy jest spalony. Nie jest on złym człowiekiem ale jeśli myśli, że jednym wspólnym miesiącem nadrobi piętnaście lat, to się grubo myli...
Darcy Kruger
Darcy Kruger

Urodziny : 02/09/1999
Wiek : 24
Skąd : Doncaster
Krew : najczystsza od pokoleń

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Mia Kruger Sob 18 Paź 2014, 17:06

Tak naprawdę, tak głęboko w sobie, wolałaby być Krukonką. Ambitne i inteligentne młode damy reprezentujące niebieskie barwy robiły na niej duże wrażenie. Sama była typem leniwca z gatunku tych prawdziwych leniwców. Nie chciało jej się uczyć, nie chciało jej się chodzić na zajęcia, nie chciało jej się ćwiczyć, nie chciało się jej robić absolutnie nic. Do każdej, najmniejszej rzeczy zmuszała się resztkami siły woli. Ambitnie mówiła, że tańczy podczas gdy w szkole tańczyła dopiero wtedy kiedy coś wyprowadzi ją z równowagi i nie może sobie poradzić ze swoimi emocjami. Fakt, całe wakacje i przerwy świąteczne spędzała na parkiecie w sali wypełnionej lustrami z nogą na barierce, ale w szkole robiła to zdecydowanie zbyt rzadko. Krukonki robiły wszystko jak w zegarku. Uczyły się regularnie, regularnie biegały żeby nie zarosnąć tłuszczem i regularnie rozwijały swoje pasje. Wszystko to robiły z taką pasją, że Mię aż skręcało, bo sama chciałaby być taka jak one. Chciałaby, ale nie chciało jej się ruszyć pośladków.
- Ja zarabiam regularne kary - wygięła swoje pełne wargi w podkówkę udając, że bardzo ją ten fakt boli. Tak naprawdę w nosie miała ile szlabanów zarobi, bo przede wszystkim musiała pokazać swój olewczy stosunek do mugoloznastwa. To zapewniało jej spokój u czystokrwistych podczas co miesięcznej kłótni o to kto jest prawdziwym czarodziejem, a kto tylko udaje. Dla niej wszyscy byli czarodziejami skoro tutaj są i to ile kto ma czystokrwistych kuzynów i kuzynek nie powinno mieć większego znaczenia. Dla niektórych jednak znaczenie ma, a ona nie chciała być za nic w świecie wciągana w te potyczki.
- Gadaj zdrów. I tak Cię nie posłucha - stwierdziła z przekąsem chowając dłonie do kieszeni swojej spódniczki uważnie obserwując do przy tym.
- Przykro mi z powodu waszej mamy. Naprawdę słabo to wyszło - powiedziała cicho nie chcąc już dalej wchodzić w ich sytuację rodzinną. Jego rodzice się rozwodzili, w sumie jej matka też, ale u Amandy to coś cyklicznego, coś co powtarzało się już tak często, że wcale nie jest jej smutno. Peter był jej ojcem, ale też miała do niego żal, że nigdy nie chciał jej poznać. W końcu nie zrobiła mu nic złego oprócz tego, że się urodziła.
Mia Kruger
Mia Kruger
Klasa VI


Urodziny : 14/02/1998
Wiek : 26
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : Pół-wila

https://magic-land.forumpolish.com/t1650-skrytka-pocztowa-mii-kru

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Darcy Kruger Nie 19 Paź 2014, 16:11

Darcy uśmiechnął się przyglądając siostrze.
- No ładnie, to chyba jestem z naszej trójki najgrzeczniejszy...-
Raczej nie był skory do pakowania się w kłopoty, zawsze wolał być tym kto wyciąga z nich bliskich. Wolał trzymać się na uboczu, nie rzucać w oczy za bardzo. Starał się innym pomagać, nie szkodzić im. Trochę go zabolała świadomość, że jedna z najcenniejszych dla niego osób, regularnie "rozrabia". Już bał się wiedzieć czy Monika też się tak zachowuję. Często zastanawiał się, dlaczego tylko on jest tym "cichszym" w rodzeństwie.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że dużo nie zdobię w sprawie tego całego Brandona, czemu akurat on?- znowu na jego twarzy pojawił się niewinny uśmiech- Jako dziewczyny i moje siostry macie dosyć dziwny gust- westchnął.
Popatrzył na kiwającą się Ślizgonkę, słuchając jej wyznania. Lekko się zdziwił.
- Przecież to nie twoja wina. Ty akurat w tym nie zawiniłaś, to wszystko przez ojca. Szczerze zastanawiam się czy będę się jakoś specjalnie często z nim spotykać- Krukon wzruszył ramionami- Chyba daruję sobie jego towarzystwo, nie bardzo obchodziłem go przez te wszystkie lata...
Darcy Kruger
Darcy Kruger

Urodziny : 02/09/1999
Wiek : 24
Skąd : Doncaster
Krew : najczystsza od pokoleń

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 4 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach