Pokój z lustrem

+19
Mia Kruger
Darcy Kruger
William Greengrass
Marianna Vulkodlak
Antonija Vedran
Iris Xakly
Dylan Davies
Nora Vedran
Anthony Wilson
Sophie Fitzpatrick
Mistrz Gry
Joel Frayne
Aiko Miyazaki
Dymitr Milligan
Hannah Wilson
Emily Bronte
Holden Cartwright
Andrea Jeunesse
Brennus Lancaster
23 posters

Strona 3 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Pokój z lustrem

Pisanie by Brennus Lancaster Pon 15 Kwi 2013, 21:09

First topic message reminder :

Pokój z lustrem, w którym kiedyś stało sławne Ain Engarp, dziś jest jedynie zwyczajnym pokojem ze zwyczajnym lustrem.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Sro 26 Cze 2013, 20:11

Obydwoje chyba wiedzieli, że pasują do siebie, zdawali sobie sprawę, że nigdy żaden inny partner nie zrozumie ich lepiej. Bo powiedzmy sobie szczerze, nie ma zbyt wielu wilkołaków na świecie, a przynajmniej większość do zwykli ludzie. Przede wszystkim wilki to jego rodzina biologiczna, bo Norę też traktował jak swoje stado, czuł się za nią odpowiedzialny. Może i nie ciągnął tematu tego wampira, ale wiedział, że prędzej czy później dowie się kto to zrobił.
- Było, bo swego czasu latałem za Tobą jak mały szczeniak.- uśmiechnął się do niej ciepło kiedy tylko odsunęli się od siebie. Trącił ją jeszcze nosem po czym wyłożył się na kanapie patrząc w odbicie lustra naprzeciw nich.
- Zawsze staram się ich nie krzywdzić, ale każda z nich chce mnie zmienić.- zerknął na nią.- A Ty obiecaj mi, że nie zakochasz się w jakimś frajerze.- nie chciał by Nora nie potrzebnie cierpiała, wystarczy zdecydowanie, że z nim przeżywa swoje.
- Od kiedy tak troszczysz się bardzo o moje inne dziewczyny?- spytał podnosząc jedną brew ku górze.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Nora Vedran Sro 26 Cze 2013, 20:28

Gdy on latał za nią jak szczeniak, ona był ślepa. I absolutnie przerażona zawieraniem jakichkolwiek bliższych relacji. Bo nieprawdą było, że Nora urodziła się duszą towarzystwa. To, że z czasem nią się stała, wynikało z potrzeby bliskości innych ludzi - bliskości, której zbyt mało doświadczyła jako dziecko. Gdy jednak dorosła do tego, by zrobić kolejny krok, Anthony stawał się coraz mniej szczenięcy, a ona coraz bardziej zdystansowana i niechętna do ryzykowania swego dobrego sampoczucia. Wyszło więc, jak wyszło.
Gdy odsunęli się od siebie, znów usiadła wygodniej, znów też ułożyła obandażowaną rękę na udzie. Słysząc jego słowa, roześmiała się cicho.
- Słowo harcerki, że przynajmniej spróbuję. - Cóż jednak miała poradzić, że frajerów, jak nazwał ich Wilson, wyraźnie do niej ciągnęło? Byli jak natrętne owady, których konwencjonalnymi sposobami nie da się odpędzić.
- Och, a co to za różnica? - fuknęła w odpowiedzi na kolejne jego słowa, nagle żałując swej prośby. W każdym razie, nic nie raczyła wyjaśniać. Temat troski o epizodyczne partnerki wilkołaka uznała za zamknięty.
Podciągając nogi na łóżko, skuliła się w rogu sofy, przez dłuższą chwilę spoglądając na ich odbicie. To było miłe uczucie, gdy nagle wszystko stało się trochę bardziej jasne.
- Jedziesz gdzieś na wakacje? - zapytała ni z tego, ni z owego. Po prostu pomyślała, że miło by było spędzić nieco czasu razem - póki co jak przyjaciele, bardzo, bardzo dobrzy przyjaciele - poza podlegającym nieustannej kontroli wnętrzem Hogwartu.
Nora Vedran
Nora Vedran
Studentka: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 03/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Lastovo, Chorwacja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com/t687-skrytka-pocztowa-nory-ved

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Sro 26 Cze 2013, 23:16

Była ślepa, bo Tony dość długo się w niej podkochiwał, jednak stracił nadzieję kiedy ta widocznie nie traktowała go tak jak on by chciał.Więc zaczął szaleć i tak mu się to spodobało, że nie umiał z tego zrezygnować. Spojrzał teraz po niej dokładnie, widząc, że i tak szybko się leczy i nie wygląda już tak źle. Cieszył się, że lepiej już wygląda.
- Choć nie wiem czy w tej szkole znajdziesz jakiegoś porządnego.- Tony wzruszył ramionami, nie lubił zbytnio facetów z Hogwartu, byli tacy natrętni, jedynym jego kolegą był w sumie Dymitr. Słysząc jej pytanie jednak uśmiechnął się lekko.
- Chciałem wyjechać na całe wakacje do Maroka, jednak to jeszcze jest w fazie planów.- mrugnął do niej z uśmiechem, spoglądnął jednak za okno i stwierdził, że już musi być bardzo późno a on naprawdę miał jeszcze wielu rzeczy do zrobienia. Przysunął się więc do niej i musnął przeciągle jej policzek.
- Musze uciekać, zdrowiej szybko.- kiwnął głową po czym wstał i wyszedł z pokoju, obracając się by jeszcze spojrzeć na nią przy zamykaniu drzwi.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Dylan Davies Pon 30 Wrz 2013, 19:05

Gdzie go tylko nogi poniosą... Dylan chodził sobie tylko po Hogwarcie poszukując nowego zajęcia. Najchętniej wskoczyłby na miotłę i polatał sobie, bo Quidditch był tym co kochał bardzo. Jednakże nadal miał problem z tym barkiem, który owszem już tak bardzo nie bolał, ale czuł go przy jakimś większym wysiłku. Jak tak dalej pójdzie to będzie musiał się pojawić u pielęgniarki. Bardzo tego nie chciał, bo mimo, że panna Gladstone była uroczą kobietą to swoje wizyty w Skrzydle Szpitalnym nie uznałby za najbardziej udane. Zazwyczaj strasznie go bolało w czasie nastawiania różnych kończyn, najczęściej rąk. Picie Szkiele-Wzro po jakimś paskudnym złamaniu też nie uznałbym za przyjemne. Póki jeszcze nie trwało to tak strasznie długo to wolał sobie odpuścić wszelkie wycieczki do pięlegniarki. Na razie było ok.
Jego nogi zawędrowały na czwarte piętro to i tak było daleko od jego Pokoju Wspólnego, który znajdował się w lochach, także troszeczkę się przeszedł. Otworzył drzwi i wkroczył do pomieszczenia. Rozejrzał się po nim, nie widział kompletnie nikogo. W sumie nie dziwił, bo komu by chciało się chodzić po jakichś opuszczonych pomieszczeniach. Zauważył lustro, no to od razu do niego poszedł. Nie, żeby chciał się w nim przeglądać, bo myślał, że źle wyglądał. Miał nadzieję jednak, że warto będzie zobaczyć czy to lustro jest jakieś magiczne. Niestety po podejściu i przejrzeniu się w nim nie zauważył niczego ciekawego. Nie chciało mu się już chodzić po zamku, dlatego postanowił usiąść sobie przy ścianie na podłodze w pomieszczeniu i rozmyślać.
Dylan Davies
Dylan Davies
Klasa VI


Urodziny : 03/10/1996
Wiek : 27
Skąd : Selston
Krew : Półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t699-skrytka-pocztowa-dylana-d

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Iris Xakly Wto 01 Paź 2013, 02:26

Mercedes zaczęła coraz to odważniej wychodzić z dormitorium, kiedy od dziwnej sytuacji z nauczycielem minęły dwa tygodnie. Jakoś nie widywała go na korytarzu, co też dodało jej więcej pewności siebie. Dlatego po męczącym poniedziałku wracając z obiadu, postanowiła wstąpić do dormitorium przebrać się w zwykły sweterek i dżinsy. Na zewnątrz robiło się coraz to chłodniej, dlatego od razu wykluczyła wyjście na błonia, wiedziała, że z jej szczęściem i odpornością w taki deszczowy dzień może pozwolić sobie jedynie na spacer po zamku. Zahaczając jeszcze po drodze o otwartą Wielką Salę, wzięła z niej kubek gorącej czekolady i trzymając ją kurczowo w dłoniach, zaczęła nieśpiesznie wychodzić po schodach. Kiedy była już na czwartym piętrze postanowiła rozejrzeć się po korytarzu w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego miejsca do siedzenia. Weszła więc w pierwsze lepsze drzwi i nie rozglądając się nawet wparowała do środka. Pierwsze co zauważyła to lustro, a chłopak siedzący pod ścianą całkowicie umknął jej uwadze. Podeszła więc żwawym krokiem do stojącego lustra, coby sprawdzić, jak to dziewczyny miały w zwyczaju, czy dobrze leżą na niej te spodnie, w końcu w dormitorium nie miała aż takiego dużego zwierciadełka. Odwróciła się więc do niego tyłem i zerknęła przez ramię na swój tyłek kiedy to zobaczyła w nim odbicie Dylana. Jej reakcja odzwierciedlała całą osobę Mercedes, w jednej chwili podskoczyła wylewając cały kubek z czekoladą zarówno na swój sweter jak i na podłogę po czym niewiele myśląc cisnęła w stronę chłopaka owym kubkiem. Oczywiście trafiając niezbyt blisko swojego celu. Jej reakcja była ewidentnie przesadzona, jednak patrząc na to co ostatnio przeszła całkowicie zrozumiała.
Iris Xakly
Iris Xakly
Klasa VII


Skąd : Londyn, Anglia
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Dylan Davies Wto 01 Paź 2013, 18:51

Szczerze mówiąc to Dylan nie spodziewał się w tym miejscu nikogo poza sobą. Myślał, że nikt tu nie zagląda, bo takie wrażenie sprawiało to pomieszczenie. Dużo pajęczyn w rogach sali i ogólnie wyglądało to tak, jakby mało kto tutaj się zapuszczał, tym bardziej przez wakacje.
No, a tu jednak jakaś osoba postanowiła pojawić się w tym miejscu. Był zdziwiony, ale w skupieniu obserwował poczynania Gryfonki. Przeszła przez całą salę i doszła do lustra. Czyżby go nie zauważyła? Davies podniósł brwi do góry. Czy on był taki mały, że nie było go widać? No fakt, siedział sobie, ale to chyba nie czyniło z niego niewidzialnego. No bez przesady, siedząc znacznie zmniejszył swój wzrost, ale nadal był całkiem sporym chłopakiem, przecież nie był jakimś suchoklatesem, trochę mięsa miał.
To co zobaczył chwilę później strasznie go zdziwiło, dziewczyna spojrzała w lustro i widząc jego zaraz się ochlapała kawą. No tak, w sumie to był szok. Ona chyba myślała, że jest tu sama, a ciche zachowanie Puchona ją w tym utwierdziło. Zaraz potem rzuciła w niego kubkiem w którym już kawy na pewno nie było. Na szczęście spudłowała, ale w sumie gdyby miała w niego trafić, to pewnie by uskoczył. Nie od parady przecież potrafił umykać przed tłuczkiem, to kubek po kawie nie stanowił jakieś specjalnie ciężkiej przeszkody.
Wstał na nogi, podniósł ręce w taki sposób, aby widziała jego dłonie, trzymając je w zasadzie równolegle z klatką piersiową, coś w jej zachowaniu było nie tak. Nie wiedział o co chodzi.
- Nie bój się. Nic Ci nie zrobię przecież. - Powiedział, ale nie podchodził do niej, bo bał się, że dziewczyna może się jeszcze bardziej przestraszyć.
Dylan Davies
Dylan Davies
Klasa VI


Urodziny : 03/10/1996
Wiek : 27
Skąd : Selston
Krew : Półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t699-skrytka-pocztowa-dylana-d

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Iris Xakly Wto 01 Paź 2013, 19:05

Gryfonka należała raczej do osób całkowicie roztrzepanych, nie mówiąc już o tym jak bardzo nie widziała pewnych rzeczy, nawet takich oczywistych jakich był sporej wielkości Puchon. Sama była zaskoczona swoim zachowaniem i przede wszystkim obecnością samego Dylana w pomieszczeniu. Kiedy odezwał się, a do niej doszedł fakt co przed chwilą się stało wtedy poczuła pieczenie w okolicach brzucha. Gorący napój poparzył jej skórę. Było jej tak bardzo głupio, że jej blade policzki zaczerwieniły się gwałtownie. Złapała palcami sweter odciągając go od skóry nie mając pojęcia co teraz powinna zrobić.
- Przepraszam...naprawdę nie chciałam, nie wiem co we mnie wstąpiło - jak zwykle kiedy zrobiła coś głupiego salwa słów wychodziła z jej ust. - Cała się poparzyłam, jestem straszną niezdarą - mruczała już nieco ciszej, nie patrząc na razie na Dylana czując straszny wstyd i zażenowanie. Kiedy jednak postanowiła podnieść wzrok na chłopaka zrobiła całkiem mimowolnie minę zbitego psiaka.
- Nic Ci się nie stało? Mogłeś nieźle oberwać...- nie podchodząc do niego starała się dopatrzeć czy przypadkiem nie trafiła w niego tym kubkiem, bądź też jakiś odłamek nie trafił w chłopaka. Trzymała cały czas sweter nie mając pojęcia co powinna zrobić, no cóż zaradna to ona zbytnio nie była. Nie ufała Puchonowi do końca, ale jak na razie pokazał jej, że naprawdę nie ma się czego obawiać, co uspokoiło podenerwowaną Mercedes.
Iris Xakly
Iris Xakly
Klasa VII


Skąd : Londyn, Anglia
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Dylan Davies Wto 01 Paź 2013, 19:29

Dziewczyna chyba nadal nie była do niego przekonana, być może jakiś czas temu coś się jej stało i nieufała nieznajomych. Dylan jednak musiał postawić na to, aby jej pomóc. No bo przecież mocno się oblała tą gorącą kawą co zresztą sama przyznała. Dylan był strasznie cienki w zaklęciach uzdrawiających, ale wpadł na pewien pomysł, który mógłby wykorzystać. Był dosyć prosty i banalny. Wiadomo najlepiej byłoby od razu skierować się do Skrzydła Szpitalnego, ale w sumie chciał jej trochę ulżyć, zanim będzie musiała przejść tyle schodków, aby tam dojść. W końcu to nie było na tym piętrze.
Puchon kucnął wyciągnął różdżkę i skierował nią na podłogę.
- Innaminitus Conjurus! - Powiedział, po czym w tymże miejscu pojawiła się miska ze szmatką. Zaraz potem wycelował w miskę. - Aquamenti! - Szepnął po czym z różdżki zaczęła tryskać do miski woda. Gdy już wypełniła się w znacznym stopniu to wziął ją i podszedł do Gryfonki.
Postawił miskę przed nią i namoczył trochę szmatkę.
- Mną się nie przejmuj, przyłóż sobie do miejsca, gdzie się oparzyłaś. - Powiedział z widoczną troską. Szczerze mówiąc to była pierwsza rzecz jaka mu przyszła do głowy. Zaklęcia trochę ogarniał, nie był jakimś super w tym, ale proste zdecydowanie mu się udawały. Lepiej mu szły zaklęcia obronne i atakujące, ale w tej chwili nie wiedział jakby to miało jej pomóc.
Po chwili jednak poszli do Skrzydła Szpitalnego.
Dylan Davies
Dylan Davies
Klasa VI


Urodziny : 03/10/1996
Wiek : 27
Skąd : Selston
Krew : Półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t699-skrytka-pocztowa-dylana-d

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Pią 18 Paź 2013, 16:52

Lekcja eliksirów, a ona stała przed dużym lustrem i wpatrywała się w swoje odbicie jakby chcąc, żeby owo lustro powiedziało jej dalej jak ma żyć i co ma robić. Niestety! Mimo, iż stała tu już chyba z godzinę nie dostała żadnej odpowiedzi od szkła ze srebrem. Widziała za to siebie i wprost narcystycznie się w siebie wpatrywała. Kompletnie zapomniała o odbywających się w tej chwili zajęciach z jej ukochanego przedmiotu. Duże brązowe oczyska utkwiła w swoich pełnych, malinowych wargach, które zaraz to wygięła w szerokim uśmiechu. Idealnie prosta i śnieżnobiała góra kontrastowała z metalem na dolnych zębach i czerwonymi gumkami w aparacie. Lubiła swój krzywy zgryz i najchętniej zostawiłaby sobie ten aparat już na zawsze. Oczywiście w tej chwili tak myślała, bo ogólnie to doprowadzał ją do wścieku macicy. Zwłaszcza, kiedy wkręciła się w niego guma do żucia. Agh! Wtedy miała ochotę wyrwać ten kaganiec razem z zębami i wstawić na to miejsce protezę. Ojciec jednak kiedyś nalegał na tradycyjne, mugolskie środki prostowania zgryzu, a ojcu Tośka odmówić nie umiała. I proszę. W sumie nie wyglądało to źle. Palcem odgięła wargę i przyjrzała się bliżej czy dokładnie wszystko wyczyściła po ostatnim posiłku. Wszystko wskazywało na to, że tak. Kiedy zakończyła swoje oględziny znów uśmiechnęła się do swojego odbicia. Długie, wprost czarne włosy miała związane za pomocą zwykłej, czerwonej tasiemki w kucyk na czubku głowy. Zwykłą, szarą koszulkę z nadrukiem Beatelsów schowała w krótką, czarną spódniczkę, kiedy już po pięciu minut stania przed wielkim lustrem doszła do wniosku, że tak będzie to wyglądać lepiej. I rzeczywiście wyglądało to lepiej. Na stopach miała jak zwykle swoje czarne trampki z irytująco białymi czubkami, a zakolanówki tym razem miała w kolorze szarym pasującym do koszulki. Odgarnęła niesforny kosmyk który wydostał się z jej kucyka za ucho i znów obdarowała samą siebie szerokim uśmiechem.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Pią 18 Paź 2013, 22:01

Był dzień przed pełnią, dlatego Tony chodził cały nabuzowany, wiedział, że będzie musiał niebawem ukryć się gdzieś w lesie, ale jako że wypił już wiele wcześniej eliksir zdawał sobie sprawę z tego, że dobrze będzie wiedział co robi. Cały był też podekscytowany nie tylko zbliżającą się pełnią ale faktem iż Emily postanowiła dać mu kolejną szansę. Może nie do końca była to szansa, ale miała zamiar to przemyśleć. Przez to wszystko co działo się ostatnimi czasy, teraz miał wrażenie, że wraca do życia, że wszystko co złe zaczyna się układać. Bo naprawdę kochał Emily i szczenięco myślał, że mógłby być już z nią na zawsze. W sumie nie wiedział gdzie iść, chciał gdzieś zapalić i ukryć się przed nauczycielem od eliksirów, bo pewnie przyuważył, że już któryś raz z rzędu nie ma go na zajęciach. Poszedł więc rześkim krokiem na czwarte piętro i nie wszedł do pomieszczenia z impetem, a powoli otworzył drzwi sprawdzając czy nie ma nikogo. Zdziwił się kiedy zobaczył Antonije w środku na dodatek wykręcającą się przed lustrem. Oparł się więc ramieniem o framugę drzwi i prychnął pod nosem na tyle, by puchonka mogła go usłyszeć.
- Och, nie musisz się tak przeglądać Tośka - machnął lekceważąco ręką - jesteś wystarczająco piękna - wymruczał ironicznie i wszedł do środka zamykając za sobą drzwi.
- Słyszałem plotki o Tobie i Campbellu, to prawda?- zamiast się przywitać od razu strzelił z grubej rury. Nie lubił Connora i nie krył się z tym jakoś specjalnie, dlatego nie chciał żeby się z nim zadawała, a na pewno nie jego Tośka. Faktem było, że trochę za nią tęsknił, ale sam się do tego nie przyznawał.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Pią 18 Paź 2013, 22:17

Kiedy samo uśmiechanie się do swojego odbicia przestało jej wystarczać wyciągnęła swoją śnieżnobiałą dłoń w kierunku lustra i ostrożnie przejechała opuszkiem wskazującego palca po gładkiej tafli lustra. Przyjrzała się pozostawionemu na dotychczas krystalicznie czystej płaszczyźnie śladowi z niemalże lubieżnym uśmieszkiem, którego z pewnością nie powstydziłaby się rasowa psychopatka. Delikatnie napięła mięśnie kiedy usłyszała cichutkie skrzypnięcie drzwi za swoimi plecami i udała, że jest grudką kamienia. Tak, gotowa była udawać pomnik narcystycznej dziewuchy do chwili kiedy niepożądany nieznajomy nie opuści pomieszczenia. Znajomy głos sprawił jednak, że odwróciła się wciąż z tym samym lubieżnym uśmieszkiem na wargach. Przechyliła nieco głowę i podeszła dwa kroki bliżej krzyżując wiotkie ręce na piersi.
- A i tak wszyscy wolą moją siostrę... - burknęła nieco urażonym tonem i podeszła jeszcze kilka kroków bliżej przypominając przy tym zwierzę polujące na swoją ofiarę. Tak było w istocie, bowiem w planach miała dość radosny skok na Wilsona który zapewne przepłaci sporym siniakiem, ale gotowa była zapłacić taką cenę za udane przywitanie po dość długim czasie nie widzenia się z nim. Zatrzymała się jednak w połowie drogi kiedy usłyszała jego pytania.
- Zależy jakie plotki słyszałeś... Te o naszej ucieczce ze szkoły? Czy te że zastąpiłam wielką Jeunesse? - zapytała bez swojego wesołego uśmiechu, a z dość ironicznym uśmieszkiem zaserwowanym Wilsonowi. Z tym ostatnim blefowała, ale chciała żeby był zły, może nawet zazdrosny. Niech ma za to swoje nieodzywanie się!
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Pią 18 Paź 2013, 22:34

Antonija zawsze go rozśmieszała, była dla niego drobną dziewczynką z aparatem na zębach, ale nie w tym złym znaczeniu. Patrzył na nią raczej jak na młodszą i to o wiele ( pomimo, że nie była) siostrę, z którą się lubi drażnić, ale wiedział, że może jej zaufać. Nieco kłopotliwym dla niego faktem było to, że była to jednak siostra Nory w której długo się podkochiwał. Kiedy jednak myślał, że wyleczenie się z tego będzie nie możliwe, nagle uczucie do Emily całkowicie zmieniło się z przyjacielskiego na miłość, a przynajmniej on tak to czuł. Pierwszy raz odczuwał, że kogoś kocha.
- Ja już jej nie wole, od kiedy jest z tym fagasem zrobiła się sztywna- wzruszył ramionami i podszedł jeszcze bliżej dziewczyny po czym położył jej złośliwie rękę na głowie. Słysząc jednak jej kolejne słowa zmarszczył brwi w nieukrywanym zdenerwowaniu. Dzisiaj był wyjątkowo wrażliwy i nie było najlepszym pomysłem mówić mu takie rzeczy.
- Ty i ten frajer? Nie...- mruknął ściągając rękę z jej głowy. - I co Ty kolejna w nim widzisz, oszalałaś? Miałaś udar czy masz jakąś psychiczną chorobę o której nigdy nie wiedziałem? - spytał mrużąc oczy tym samym wpatrując się w nią natarczywie a zarazem wyczekująco. Chyba faktycznie nie wiedział nic co się w tej szkole, a może powinien zacząć się faktycznie interesować plotkami i nie dopuszczać do takiej sytuacji, teraz na pewno nie popuści Connorowi i wreszcie spotka go sam na sam, gdzie będzie mógł po prostu dać mu dotkliwie w twarz.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Pią 18 Paź 2013, 22:47

Słysząc jego uwagę prychnęła złośliwie. Nie chodziło tu tylko i wyłącznie o Anthony'ego obok którego przenigdy nie chciałaby się obudzić bez swoich majtek. Piła tu jeszcze do innych przypadków które już jej się trafiły. Jak chociażby Davies, chociaż przy nim starała się trzymać klasę i na szczęście do niczego więcej nie doszło choć alkohol szalał już w organizmie tej drobnej Chorwatki. Kompletnie zignorowała uwagę o Norze i Brunie, bo... lubiła ich razem. I o dziwo ten o to Bułgar, czy z którekolwiek części świata on jest, był dla niej kompletnie aseksualny. Pięknie! Zero prawdopodobieństwa, że kiedykolwiek znów pojawi się siostrzany spór o samca. Kiedy położył jej rękę na głowie zmrużyła nieco oczy i uśmiechnęła się znów jak rasowa psychopatka. Podniosła swój lewy nadgarstek do góry i wskazała palcem prawej dłoni tatuaż.
- A to zrobił mi zamiast pierścionka zaręczynowego. Jak skończę 17 lat weźmiemy ślub i urodzę mu grupkę małych Campbellątek, bo jak pewnie wiesz u nich w rodzinie są tendencje do pojawiania się bliźniaków. Może trzy ciąże wystarczą żebyśmy mieli własną drużynę Quidditcha? - na koniec tego monologu pojawił się na jej twarzy szczery Tośkowaty uśmiech.
- Co w nim widzę... Może ten sześciopak? I tatuaże? I to, że jak się nie ogoli to tak fajnie drapie? Tak, to pewnie to... - powiedziała z rozmarzonym uśmiechem na ustach i zaraz się otrząsnęła wybuchając śmiechem kiedy jego twarz wskazywała na to, ze naprawdę przekroczyła jakaś granicę o której istnieniu nawet nie wiedziała.
- Szkoda, że mam dziewczynę. I szkoda, że on ma dziewczynę. - westchnęła jeszcze, po czym rzuciła mu ręce na ramiona i sprzedała całusa w czoło, do którego musiała oczywiście podskoczyć. Gdy znów jej stopy znalazły się na podłodze odsunęła się od Wilsona i przyjrzała mu się z ciekawością.
- Gdzie byłeś jak Cię nie było? - zapytała z jawnym zainteresowaniem w głosie.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Pią 18 Paź 2013, 23:04

Ona dla niego była tak samo aseksualna, nie chodziło tu, że była brzydką dziewczyną, ale po prostu nie widział w niej nic pociągająco. Lubił ją, nawet bardzo i żałował, że pomimo wszystko tak rzadko się widują. Czasami jednak w pewnych momentach, w jej ruchach czy tonie głosu widział i słyszał Norę, co go czasami wręcz niepokoiło. Jak był młodszy myślał, że to obsesja, jednak teraz wiedział, że są one siostrami i pomimo wszystko mają wspólne cechy.
Widząc jej tatuaż na ręce wręcz lekko otworzył usta ze zdziwienia.
- Proszę, powiedz, że żartujesz - wywrócił oczami. - Ten typ jest żałosny ! Pieprzony hipster, jakie to romantyczne i wzruszające. Proszę podaj mi chusteczkę - westchnął jak gdyby faktycznie poruszył go fakt tatuażu zamiast pierścionka.
- Masz się z nim nie spotykać - powiedział całkiem poważnie. Mimo tego, że tak uważał, raczej nie mówiłby jej tego w ten sposób, ale jako, że był parę godzin przed pełnią był o wiele bardziej pobudzony i wszystko odczuwał spotęgowane.
- Sześciopak? tatuaże? - prychnął i ręką odsłonił koszulkę patrząc na swój brzuch kręcąc głową. Może nie był to sześciopak, ale że od jakiegoś czasu, pół roku, ćwiczył to był on w coraz lepszej kondycji.
- Która to znowu? Ładna? Może mnie poznasz. i...czemu ona ma dziewczynę? - spytał mocno gestykulując jak gdyby nie wiedział kompletnie o co chodzi. Przytulił ją jednak kiedy się na niego rzuciła, jednak nie trwało to długo. Był trochę skołowany tym natłokiem informacji.
- Stawałem na głowie żeby Emily do mnie wróciła - uśmiechnął się wreszcie lekko, bo cała ta sytuacja napawała go zdecydowanie lepszymi emocjami. Gdyby nie spotkanie z przyjaciółką, pewnie w jego głowie siedziałaby właśnie krukonka. Nieco już bardziej rozluźniony wyjął z kieszeni spodni papierosy wysuwając w jej kierunku paczkę z chęcią poczęstowania jej.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Pią 18 Paź 2013, 23:23

Szkoda, że nie miała przy sobie aparatu który mógł uwiecznić chwilę w której dolna szczęka Ślizgona ciągnięta siłą grawitacji opada nieco niżej na widok jej tatuażu. Dość udanego znaniem Antosi. Uśmiechnęła się niczym najzłośliwszy chochlik na świecie którym niestety, ale chwilami bywała i zaśmiała się w głos słysząc jego nawijkę o Connorze. Wow, chyba naprawdę za sobą nie przepadali.
- Jasne, że żartuję. Tylko uciekliśmy ze szkoły żeby zrobić parę tatuaży. Zdążyliśmy zrobić jeden zanim wytropił nas Lancaster, Scott i moja siostrzyczka, więc musieliśmy wracać. Dokończymy kiedy indziej. - wyjaśniła ze swoim radosnym uśmiechem na ustach przy okazji pokazując mu postępy w prostowaniu swojego zgryzu. Słysząc jego ton poczuła się jakby któryś z jej braci wszedł w ciało Tośka. Tonka aż uniosła brew ze zdziwienia, ale nie skomentowała tego ani słowem. Wolała przejść do przyjemniejszych kwestii.
- Dziewczyna z mojego dormitorium, bardzo ładna, ale ale! Chciałam Ci powiedzieć, że miałeś rację. Ciężko jest mieć siostrę za Prefekta. Tym bardziej Ci współczuję, że ty masz aż dwójkę rodzeństwa które wstąpiło na kompletnie złą drogę szkolnego regulaminu. Moje kondolencje. - poklepała go po plecach starając się zmienić temat. Cieszyła się z tego, że jest z Quinn, ale nie chciała jeszcze, żeby ktokolwiek oprócz nich samych o tym wiedział. Związki w stylu homo nie są aż tak popularne w Hogwarcie więc nie chciała ściągać na swoją blondyneczkę wścibskich spojrzeń, bo wiedziała, że Finka zniosłaby to o wiele gorzej od niej. Dlatego na razie cicho-sza. Kompletnie zignorowała jego brzuch, a nawet odsunęła się o krok i aż przyklasnęła w dłonie z uciechy.
- W KOŃCU, ciołku. Udało się? - zapytała wprost świdrując go swoimi ciemnymi tęczówkami.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Pią 18 Paź 2013, 23:38

Słysząc jego słowa uspokoił się nieco. W sumie nigdy nie wiedział czego mógł się po niej spodziewać, w tym była nieco inna od Nory, która była bardziej ułożona i spokojna. Zastanowił go jednak fakt, czemu tak bardzo pociąga go taki typ grzecznej ułożonej dziewczynki, choć nie... on w sumie lubił każdy typ, bo w każdym typie znajdował coś pociągającego.
- Skąd wiedzieli gdzie jesteście? - spytał zaciekawiony, bo pomimo nie popierał faktu, że uciekła właśnie z Connorem, to sam fakt ucieczki w zupełności mu pasował. Lubił wszystko co wiązało się z łamaniem regulaminu i rozrywką.
- A co zrobił sobie ten fajfus? - spytał mimochodem jednak sam kiedyś myślał nad tatuażem, zrobił nawet sam parę projektów, ale nie musiał o tym komukolwiek mówić.
- Pomimo wszystko chciałbym kiedyś znaleźć się w waszym dormitorium - mruknął ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy.
- Pragnę zauważyć, że dwójkę rodzeństwa, która mnie nienawidzi. A coś konkretnego tym razem zrobiła Nora prócz śledzenia Cię razem z nauczycielami?  - sam wziął papierosa i włożył go między wargi drugą ręką intensywnie szukając zapałek po kieszeniach.
Kiedy Tośka zaaprobowała to, że starał się o Emily uśmiechnął się wręcz pełen dumy z siebie. Po chwili znalazł zapałki i szybko odpalił szluga wdychając pośpiesznie dym do płuc i równie szybko go wypuszczając.
- Ma to przemyśleć, mam dać jej czas. Myślisz, że wróci? - no tak, pomimo wszystko puchonka była dziewczyną i może mniej więcej dać mu jakieś wskazówki, co do tego co ta druga płeć ma w głowach. On czasami miał wrażenie, że kompletnie nie rozumiał dziewczyn ich zmienności nastrojów i niestabilności.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Sob 19 Paź 2013, 12:40

Och tak. Tonka była kompletnie nieprzewidywalna w przeciwieństwie do swojej siostry która ma określony schemat zachowań i wiadomo było czego można się po niej spodziewać. W przypadku Antoniji nikt nigdy nie planował tworzyć takiego schematu, bo to kompletnie mijało się z celem. Często robiła wiele rzeczy na przekór.
- Wysłali sowy, a sowy mają w mózgu lokalizatory i już... - wzruszyła ramionami jakby to była najoczywistsza oczywistość na świecie. Fakt, sowy były świetne w lokalizowaniu swoich adresatów nie ważne w jakim miejscu ten adresat się znajduje. Czysta magia której nigdy Vedran do końca nie pojmie, choć niejednokrotnie już próbowała.
- On to zrobił. Jest naprawdę niezły w tatuowaniu. - jeszcze raz wskazała palcem na swój już nie tak najnowszy, ale wciąż nowy nabytek i znów wyszczerzyła swoje ząbki w stronę przyjaciela.
- Jesteś obrzydliwy! - pisnęła słysząc jego uwagę, choć wcale ta uwaga jej nie obruszyła, a sprawiła, że wyprostowała się z niejaką dumą. Byli do siebie podobni, może aż nazbyt. Oboje mieli mądrzejsze rodzeństwo, oboje mieli w nosie regulamin i oboje nie mieli nic przeciwko kontaktom seksualnym z interesującymi nieznajomymi.
- Pilnuje mnie żebym nie straciła cennych punktów. - prychnęła, bo oboje doskonale wiedzieli, że pilnowanie na nic tu się zda i jeśli będzie chciała stracić punkty to i tak je straci.
- Dlaczego Cię nienawidzą? - zapytała wprost utkwiwszy w nim spojrzenie pełne niecierpliwości. W co on się znowu wplątał? Znając jego mógł wplątać się dosłownie we wszystko. Z lekką dezaprobatą obserwowała jak zapala swojego papierosa i zaczyna palić, ale szybko znów się uśmiechnęła.
- Musisz jej pokazać, że znowu może Ci zaufać. Jeśli nadal coś do Ciebie czuje to wróci. Tylko nie spierdykaj tego od nowa. - wyciągnęła przed siebie dłoń i zaczęła oglądać swoje równo przycięte, bezbarwne paznokcie w myślach zastanawiając się na jaki kolor je pomalować. Starała się kompletnie ignorować dym który pchał się jej do nosa, ale nie mogła.
- Nie pal tyle. - rzuciła jeszcze.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Sob 19 Paź 2013, 12:56

Może poukładane rodzeństwo właśnie sprawiło, że są tym kim są. To ich zachowania popchnęły ich do bycia kompletnie odmiennym, też trochę na przekór. Tony nigdy nie chciał być taki jak jego rodzina i zawsze też czuł się trochę inny, jak gdyby nigdy tam nie pasował. Teraz jednak zdążył się po prostu przyzwyczaić, że jest czarną owcą rodziny Wilsonów, no cóż ktoś musiał wziąć to ciężkie brzemię na swoje plecy.
Słysząc o tych sowach wzruszył jedynie ramionami, w sumie zastanawiał się czemu tak zachłannie zaczęli ich szukać, kiedy to on nie raz wymykał się ze szkoły i jakoś nikt go nie gonił. Może nie był na tyle ważny by uruchamiać taką gwardię? W sumie nie obchodziło go to kompletnie.
- Jest frajerem, mógłby okazać się nawet Merlinem a dla mnie i tak frajerem pozostanie - wzruszył obojętnie ramionami patrząc na Tośke niewzruszony.
- Ale nic między wami nie doszło?- spytał a po chwili zmarszczył czoło w zamyśleniu. Ten facet to był dopiero prawdziwy casanova, Tony przynajmniej nie ukrywał swoich zamiarów, a ten robił jakieś chore podchody z tatuażami.
- Nooo Cooo? Pomimo Twojej aseksualności z chęcią pooglądałbym jak zabawiasz się z jakąś dziewczyną - ponownie wzruszył ramionami jak gdyby była to najbardziej oczywista rzecz na świecie. Jego ręka cały czas podnosiła się i opadała do ust, a ten zaciągał się papierosem. Wszedł w głąb pomieszczenia i usiadł na parapecie okna, a raczej oparł się o niego tyłkiem.
- Bo w te wakacje pobiłem Chucka, trafił do Munga a mnie wyrzucili z domu - popatrzył na Antonije jak gdyby było to bardzo oczywiste i logiczne.- Żałuję tylko, że biłem tak lekko, mogłem walić mocniej - dodał z uśmiechem i wiedział, że jeśli kiedykolwiek nadarzy się okazja rozkwasi mu twarz.
- Może zaufać, nie chce mi się nawet już patrzeć na inne laski. Kocham ją i nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo tylko ją chciałbym dotykać, najlepiej wszędzie i już, teraz... - westchnął niczym umęczony Romeo swoimi miłosnymi rozterkami. Zgasił papierosa o parapet i otworzył okno wyrzucając za nie peta. Pochylił się do Tośki i pociągnął ją za rękę w swoim kierunku.
- Chodź, potrzebuje czułości czy coś - wywrócił teatralnie oczami i objął ją w taki sposób jak małe dziecko obejmuje kotka którego wcześniej maltretowało. Tony też troszkę lubił się znęcać w ten urokliwy sposób nad Tośką.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Sob 19 Paź 2013, 13:56

Vedran nie miała jakiegoś strasznie dużego konfliktu z rodzeństwem za to od dwóch lat miała jawną wojnę z rodzicami, a konkretniej rzecz ujmując z matką. Nieczuła Lucija Vedran starała się za wszelką cenę zrobić z Tośki swoja marionetkę która po ukończeniu lat 20 wzięłaby ślub z jakimś miłym i bogatym Chorwatem a potem urodziłaby mu gromadkę dzieci. Puchonka była jednak strasznie oporna na tłumienie jej charakteru przez matkę więc... zerwały ze sobą kontakt. Tak po prostu. Owszem, Lucija wciąż opłacała wszystkie rachunki swojej córki, ale nie rozmawiały ze sobą, bo najzwyczajniej w świecie nie miały o czym rozmawiać. Z ojcem Tośka miała już znacznie lepszy kontakt, ale też bez fajerwerków.
- Dla mnie jest spoko kolesiem. - wzruszyła ramionami, bo tak naprawdę nic do Connora nie miała, a nawet bardzo go lubiła. I nie zamierzała zrywać z nim kontaktu tylko dlatego, że jej przyjaciel go nie znosi. Słysząc jego pytanie udała, że się zastanawia by za chwilę wystawić mu język.
- Nie. Chociaż w sumie to nie Twój interes. - zaznaczyła, a jej bystre orzechowe tęczówki patrzyły jak chłopak szybko pali papierosa. Tonka była raczej przeciwniczką nikotyny, a raczej nie miała innego wyjścia. Nie jadła mięsa przez co jej organizm i tak był znacznie osłabiony. Palenie w jej przypadku nie było najlepszym pomysłem.
- Wtedy dowiedziałbyś się jak wygląda prawdziwy kobiecy orgazm, a nie ten który serwują Ci Twoje jednonocne panienki. - wystawiła mu język. Była dziś w nastroju na małe złośliwości co Tony już pewnie bez problemu zauważył. Wysłuchała uważnie jego odpowiedzi i podeszła za nim bliżej parapetu.
- Nigdy za nim nie przepadałam. Wścibski rudy nudziarz. Dobrze mu zrobiłeś. Hannah pewnie dostała wścieklizny macicy? - uśmiechnęła się szeroko. Znała dokładnie rodzinę Wilsonów, bo bywała u nich dość częstym gościem w wakacje. Jednak nie przepadała dokładnie za tymi samymi jednostkami co Tony, więc na dobrą sprawę tolerowała jedynie Florę. Słysząc jego tkliwe przemówienie aż zamrugała kilkakrotnie powiekami. Co ta Bronte z nim zrobiła. Zaklaskała jednak w dłonie.
- Brawo. Utrzymaj to jak najdłużej i wróci. - odpowiedziała już teraz całkiem pewnym tonem. Przynajmniej ona na jej miejscu by wróciła. Zamyśliła się na chwilę analizując obecną sytuację siedzącego nieopodal Ślizgona i tu był jej błąd. Nie wiadomo kiedy znalazła się w szczelnym uścisku jego dłoni. Nie mogła się nie skrzywić i nie westchnąć cicho z jękiem:
- Jak mnie połamiesz to się pogniewamy. - ale mimo wszystko zaczęła go przyjacielsko głaskać po włosach, a potem wskazującym palcem rysować różne wzroki na jego karku. Ach, uroki przyjaźni.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Anthony Wilson Sob 19 Paź 2013, 16:22

On tam nie miałby nic przeciwko gdyby ktoś nakazałby mu wziąć ślub z jakąś Angielką czy Szkotką dla kasy. Miałby przynajmniej pieniądze a na boku panienki, a przynajmniej tak sobie to wyobrażał. Przecież nikt nie będzie mówił mu jak ma żyć.
- On dalej coś tego z Andreą? - zapytał mimochodem jednak zdawał sobie sprawę, że tak naprawdę gdyby wrócili do siebie byłby wściekły. Nie dlatego, że coś do Andrei czuł, ale dlatego, że ta dość pięknie go oszukała. Najpierw mówiła, że coś do niego czuje a potem kończy w łóżku z Campbellem. On od początku mówił jej, że kocha Emily i tylko z nią chce naprawdę być i miał nadzieję, że w końcu mu się to uda.
- Mój. On zaliczył drugie pół szkoły, więc nie życzyłbym Ci takiego faceta - popatrzył na nią karcąco, ciesząc się w sumie, że Tośka w tym momencie wybierała dziewczyny a przynajmniej miała jedną w tej chwili. Faceci byli o wiele gorsi, a kobiety chyba podchodziły do wszystkiego tak emocjonalnie i z większym zaangażowanie.
- Myślisz, że przy mnie udają?!- spytał wielce obruszony marszcząc przy tym brwi. W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiał, ale nikt jeszcze nie narzekał. Choć myśl, że mógłby popatrzeć na dwie dziewczyny uprawiające seks już sama w sobie była dla niego pasjonująca.
- Hanka to nic, Leslie wpadła skopała mi jaja i pogryzła. Dasz wiarę, moja własna siostra mnie pogryzła... - pokręcił głową z dezaprobatą. - Mam zamiar jeszcze zniszczyć mu nieco życie, jednak dopiero wtedy kiedy z Ems wszystko się ustabilizuje - nie miał jeszcze konkretnego planu co zrobić temu okropnemu rudzielcowi, jednak wiedział, że jeszcze nie raz dostanie po pysku.
Przez chwilę ścisnął ją jeszcze bardziej, na złość a potem zaczął zaplatać jej nieudolnego warkocza, bo nie miał o tym zielonego pojęcia.
- Kiedy mnie poznasz ze swoją dziewczyną, w ogóle to proponuje czworokącik. Ja, Ty Emily i ta Twoja - zerknął na nią z lekko łobuzerskim uśmiechem na ustach.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Antonija Vedran Nie 20 Paź 2013, 20:57

Na pytanie Szkoda jedna z brwi Tośki powędrowała nieco wyżej, a ta zaczęła mu się podejrzliwie przyglądać. Szybki ruch dłonią i Wilson dostał po prostu w łeb od o wiele drobniejszej od niego Chorwatki.
- Skończ z Andreą. To chodzące kłopoty przez które nie masz teraz przy sobie Emily. I tak, są razem, bo jakże by inaczej. Królestwo Slytherinu ległoby w gruzach gdyby para książęca nie była razem. - powiedziała swoim tonem znawcy, bo w czym jak w czym, ale w szkolnych ploteczkach jak każda uczennica domu Helgi Hufflepuff była na bieżąco. Słysząc jego słowa prychnęła cicho.
- Poradziłabym sobie z nim, zapewniam Cię. - znów zaczęła go powoli głaskać po włosach dochodząc do wniosku, że tak, byłaby w stanie zatrzymać przy sobie faceta na tyle na ile by chciała. Gorzej było jednak ze zdobyciem takowego. Utrzymanie go przy sobie wydawało się przy tym błahostką. Jego pytanie, a raczej oburzenie skomentowała cichym śmiechem. Ach, jak łatwo było ugodzić w to jego wielkie męskie ego!
- Leslie od zawsze była popierdolona. Niby go nie znosi, a jak coś mu się stanie to pierwsza idzie osłonić jego niewydarzone dupsko. - stwierdziła mając w pamięci obraz w którym jej samej by o mały włos się nie dostało od rudej rówieśniczki po tym jak Tośka kopnęła Chucka w jądra za dokuczanie jej. Kiedy ścisnął ją tak, że aż nie miała dostępu do tlenu zaczęła nerwowo machać dłońmi tak, że niechcący Wilson znów zarobił w łeb, ale przynajmniej ją puścił.
- Wiesz, nie każdy mówi tak otwarcie, że ma zapędy homo i Quinn do takich osób należy. - dopiero kiedy powiedziała te słowa zdała sobie sprawę, że powiedziała o jedno słowo za dużo. Zasłoniła dłonią usta i skrzywiła się automatycznie. Ach, to gadulstwo! Niech by to szlag.
- Z resztą... już widzę jak twoja Ems się zgadza! - prychnęła szybko chcąc zatuszować swój długi język. Kiedy już wszystko sobie wyjaśnili oboje ruszyli w swoim kierunku, aby zniknąć w zupełnie innych korytarzach zamczyska.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Marianna Vulkodlak Sro 29 Sty 2014, 00:16

Jeśli ktoś poszukiwał panny Vulkodlak, zazwyczaj mógł znaleźć ją w pokoju pełnym luster, ponieważ tam czuła się najlepiej. Nie tylko dlatego, że lubiła oglądać swoje nieskazitelne oblicze w gładkiej powierzchni zwierciadła, ale także dlatego, że było to jej prywatne zacisze, w którym bez przeszkód i wścibskich spojrzeń, mogła ćwiczyć swoją jedyną i najukochańszą sztukę zwaną baletem.
Ślizgonka spędziła tutaj prawie cały dzień, żywiąc się jedynie jakąś suchą bułeczką, którą z samego rana zabrała z wielkiej sali. Była na wiecznej diecie i już niedługo miała zacząć przypominać wieszak na ubrania, chociaż trochę jej do tego brakowało.
Posuwistym krokiem tanecznym wędrowała od jednego końca pokoju do drugiego, zatrzymując się dopiero kiedy omal nie upadła i nie umarła z wyczerpania. Wtedy postanowiła odpocząć. Usiadła przy szklanej ścianie, oparła o nią głowę i uniosła lekko ku górze. Zerknęła na zegarek leżący na stercie ubrań. Ósma.
- Ciekawe co Ian teraz robi - mruknęła sama do siebie.
Znowu była w błogiej nieświadomości, bo jej ukochany raczył wyczyścić jej pamięć. Czego się nie robi dla swojej ukochanej, prawda? Faktem było, że od razu wszystkim żyło się łatwiej.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by William Greengrass Sro 29 Sty 2014, 01:12

Przez większą część dnia William poszukiwał Marianny. Dlaczego? Sam do końca nie wiedział. Potrzebował jej chyba podświadomie. To dziwne, ale wydawała mu się teraz jednyną osobą, która mogłaby go zrozumieć, ulżyć mu w cierpieniu. Obszukał większość miejsc, w których zwykle przebywają uczniowie w wolnej chwili. Zajrzał nawet do biblioteki naiwnie myśląc, że może choć raz uczy się do egzaminów. Koniec końców zajrzał do miejsca, od którego powinien zacząć biorąc pod uwagę zamiłowanie Rosjanki do baletu. Otworzył ostrożnie drzwi i wszedł do sali w momencie, w którym osunęła się po ścianie.
- Kim jest Ian? - zapytał wchodząc w głąb sali. Nie było to jakieś natrętne pytanie, nie był zły ani zazdrosny o tego kogoś. Kierowała nim zwykła ciekawość.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Marianna Vulkodlak Sro 29 Sty 2014, 19:25

- Kim jest Ian?
Słysząc to pytanie, uniosła natychmiast głowę z zainteresowaniem. Poznała ten głos jeszcze wcześniej niż zobaczyła twarz Williama Greengrassa. Uśmiechnęła się słabo, po czym przetarła twarz wątłą ręką i podniosła się z trudem do pozycji stojącej.
- Mój dobry kumpel - skłamała gładko, bez mrugnięcia powieką. Uznała, że będzie lepiej jeśli Volante pozostanie poza zasięgiem tej rodziny. Nie chodziło nawet o Williama, a raczej o jego ojca. Marianna bała się, że stary Greengrass zmusi jakoś syna do wyznania kim interesuje się Vulkodlak, a wtedy tylko o krok do tragedii.
- Jedyny który jeszcze mnie znosi - dodała zupełnie naturalnym tonem, schylając się po sweter, który leżał w rogu na ziemi. Powolnym ruchem założyła go na siebie.
- Słyszałam o pannie Fitzpatrick - rzekła nagle, otulając się ciaśniej miękkim materiałem swetra. - Przykro mi.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by William Greengrass Sro 29 Sty 2014, 23:44

- Ty masz dobrych kumpli? - zdobył się na mały żarcik i nawet sie uśmiechnął krótko. Naprawdę nie miał nic przeciwko temu, że się z kimś spotykała i jego ojciec pewnie też nie miałby jej za złe. Oczywiście do póki wszystko było utrzymane w pełnej dyskrecji. Bo powiedzmy sobie szczerze. Gdyby Prorok nie rozpisywał się o nim i Claudii to pewnie tatulek pogratulowałby synkowi.
- Ja cię znoszę - dodał. Fakt, że nie spotykali sie za często, ale odkąd przestała go atakować znosił jej towarzystwo całkiem dobrze. Skrzywił się na jej kolejne słowa.
- Chyba tylko tobie - mruknął. Choć Christine nie powiedziała tego na głos to wiedział, że cieszyła się z takiego obrotu sprawy.
- Nawet się ze mną nie spotkała. Zerwała ze mną przez sowę. Jednym słowem. - wyżalił się poprawiając sweterek na ramionach slizgonki, żeby sie nie marszczył.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój z lustrem - Page 3 Empty Re: Pokój z lustrem

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach