Okno wychodzące na północ

+33
Shay Hasting
Mia Kruger
Isidora Tayth
Monika Kruger
Brandon Tayth
Meredith Cooper
Marco Castellani
Morpheus A. Maponos
Lola Lopez
Rhinna Hamilton
Nanette Myahmm
James Scott
Nancy Baldwin
Aaron Matluck
Dymitr Milligan
Christine Greengrass
Emily Bronte
Aiko Miyazaki
Keitaro Miyazaki
Dylan Davies
Samantha Davies
Mistrz Gry
Connor Campbell
Hannah Wilson
Audrey Roshwel
Joel Frayne
Charles Wilson
Maja Vulkodlak
Andrea Jeunesse
Logan Campbell
Anthony Wilson
Sophie Fitzpatrick
Brennus Lancaster
37 posters

Strona 1 z 10 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Okno wychodzące na północ Empty Okno wychodzące na północ

Pisanie by Brennus Lancaster Sro 17 Kwi 2013, 22:10


Nieliczni wiedzą, że na jednym z końców labiryntu korytarza na szóstym piętrze mieści się szerokie okno z dużym, kamiennym parapetem, z którego wychodzi widok na szkolne błonia. Od wielu lat jest to ulubione miejsce samotników lubiących spokój i zakochanych par.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 28 Kwi 2013, 13:34

Niedzielny poranek był dla panienki Fitzpatrick prawdziwą torturą. Z racji tego, iż cały, wczorajszy dzień spędziła na romansach w Hogsmeade, dzisiaj od śniadania czekały ją niezliczone obowiązki. Niekończący się patrol, raport w pokoju nauczycielskim, wypełnianie kartotek szkolnych rozrabiaków i spędzenie trzech godzin w sali z trzeciorocznymi, którzy w zeszłym tygodniu wpadli na pomysł podrzucenia łajnobomby do jednej z klas. Szlabanowy grafik rudowłosej pękał w szwach do tego stopnia, iż dziewczynie udało się upchnąć chłopaków dopiero na dzisiaj. Cóż, odznaka i obowiązki zobowiązują.
- Chwili ciszy i spokoju, Merlinie! - westchnęła teatralnie, kierując swoje kroki w stronę kamiennego parapetu. Niewielu wiedziało o tym miejscu, a może nikt nie przychodził tu z racji tego, że zazwyczaj okno było okupowane przez zakochane pary? Podobno nie ma nic gorszego dla nastoletniego singla, aniżeli patrzenie na migdalących się uczniów. Prefektowa przychodziła tu częściej za czasów jej gorącego romansu ze starszym Wilsonem. Na samo wspomnienie niektórych spędzonych tu chwil na jej porcelanowe oblicze wpłynęły lekkie rumieńce. Zaraz jednak potrząsnęła burzą ognistych loków i wślizgnęła się na chłodny parapet, uprzednio zrzucając ze stóp czarne, klasyczne baletki. Podciągając szare zakolanówki, wyjęła z torby nawilżającą pomadkę i pociągnęła nią pełne, odrobinę spierzchnięte wargi.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 17
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Anthony Wilson Nie 28 Kwi 2013, 13:54

Dzisiejszy niedzielny poranek, był dla Wilsona bardzo uprzejmy, choć jak dla niego i tak został obudzony o wiele za wcześnie. Zdążył nawet, po uprzednim wzięciu prysznica, na śniadanie, gdzie chyba najadł się za wszystkie czasy. Jako, że nie bardzo chciało mu się wychodzić na błonia, schował paczkę papierosów i stwierdził, że pójdzie do okna zapalić, przynajmniej nie będzie śmierdziało.
Był zdecydowanie zmęczony ciągłym dostawaniem szlabanów, albo jakiś kar, kolejny zarobił, parę dni temu, w sumie sam nawet nie pamiętał za co. Ta szkoła zdecydowanie chce wyszkolić grzeczne pieski, na mało im pozwalano, przynajmniej w jego mniemaniu.
Wszedł więc na szóste piętro, z ogromną nadzieją zapalenia papierosa przy oknie, już nawet wyjął paczkę z kieszeni, zaciskając na nią swoją dłoń. Już był na ostatnim schodku kiedy zobaczył na przeciwko Panią Prefekt i zaklął cicho pod nosem. Podszedł jednak do niej niewzruszony i oparł się ramieniem na wprost niej o ścianę.
- Sophie.- skinął głową z lekkim uśmiechem.- byłabyś na tyle miła i udawała, że nie widzisz, jak za chwilę otworzę okno i zapalę sobie jednego, nikomu nieszkodzącego papierosa?- Anthony posłał jej lekki uśmiech, który miał ją na celu nieco udobruchać. Z resztą od ich zerwania nie widywali się praktycznie w ogóle.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 28 Kwi 2013, 14:07

Fitzpatrickówna zdawała sobie sprawę, że Merlin nie będzie tak łaskawy i nie obdaruje ją swoją zbawienną łaską i spokojem. Ślizgonka nie zdążyła nawet dobrze zamknąć kieszonkowego lusterka, kiedy do jej uszu dotarły czyjeś leniwe kroki. Wznosząc oczy do nieba, odwróciła się w tamtą stronę.
- To chyba jakiś żart. - mruknęła pod nosem, mrużąc swoje kocie oczy. O wilku mowa. Zabawne, że czasem wystarczyło tylko o kimś pomyśleć, żeby wszechświat zesłał go wprost do twych stóp.
Bajecznie.
- Jestem wykończona odejmowaniem punktów, a już zwłaszcza Slytherinowi. - odrzekła krótko, odgarniając z twarzy kilka niesfornych, ognistych loków. Bacznie obserwując swojego towarzysza, usiadła wygodniej, robiąc mu adekwatną ilość miejsca. - Do tego ze względu na naszą byłą zażyłość, chyba ten jeden raz, mogę przymknąć na ten wybryk oko. - poklepała dłonią miejsce obok siebie, a następnie poczęła wymachiwać w powietrzu długimi nogami, które odziane były w figlarne zakolanówki. Od zerwania tej dwójki minęły trzy miesiące, a ich kontakt popsuł się okropnie. Fitzpatrikówna omijała go jak ognia, jednakże to zaczynało być męczące, dlatego dzisiaj postanowiła obrać inną taktykę. - Co u Ciebie, Wilson? Dawno nie rozmawialiśmy.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 17
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Anthony Wilson Nie 28 Kwi 2013, 14:29

Anthony stanął na chwilę na parapecie by uchylić górną część okna, po czym usiadł na wskazanym przez dziewczynę miejscu.
- Nie będziesz mnie chyba znowu unikać?- wyjął już bez skrępowania jednego papierosa z paczki, resztę chowając do kieszeni. Nie śpiesząc się wyciągnął różdżkę i odpalił sobie za jej pomocą papierosa. Zaciągnął się mocno, wypuszczając dym ku górze.
- Jaka Ty jesteś łaskawa, Fitzpatrick, od tej strony Cię nie znałem.- mruknął nieco ironicznie zerkając po dziewczynie. Chciał przyjrzeć się jej dokładnie, lecz wyglądała tak samo jak te kilka dni temu kiedy przelotem ją zobaczył. Lubił jej pełną piegów twarz.
- Co się takiego dzieje, że jesteś aż tak zapracowana?- zapytał biorąc kolejny wdech dymu, wypuszczając go swobodnie. Wiedział, od szkolnych dziewczynek plotkarek, że Sophie o wiele lepiej radzi sobie bez niego. Tak bardzo zdenerwowała go ta myśl, że aż cicho parsknął.
- Stara bieda.- mruknął cicho.- A u Ciebie? Wiem, że dość szybko się pocieszyłaś...- jego głos był obojętny i w sumie nie wiedział po co chciał jej dogryźć, ale był młody, większość to co mówił, to przemawiała przez niego burza hormonów. Był po prostu złośliwy.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 28 Kwi 2013, 14:41

Sophie w milczeniu obserwowała starszego Wilsona, błyskając na niego swoim kocim spojrzeniem. Na widok odpalanego papierosa, aż zadrapało ją w gardle. Przy Anthonym budziła się w niej niegrzeczna dziewczynka, która lubiła zapalić i napić się drinka. Rzeczywiście lepiej radziła sobie bez niego. Potrafiła trzeźwo myśleć i zachowywać się jak na prefektową przystało.
- Ponieważ znasz głównie moją złą stronę, która dojrzewała przy tobie. Teraz ponownie przekroczyłam dobrą granicę i staram się nie opuszczać patroli, tylko po to, żeby obściskiwać się w schowku na miotły. - zagryzła nieznacznie swoje malinowe wargi, zakładając przy tym nogę na nogę. Czuła na sobie jego wzrok, jednak nie odwróciła głowy, pozwalając mu na krotki skan. Wiele się nie zmieniła, nadal jej twarz nakrapiana była licznymi piegami, a na ramiona opadały ogniste fale.
- Obowiązki prefekta. Patrolowanie korytarzy, odejmowanie punktów i pilnowanie licznych szlabanów. Czasami, aż trudno uwierzyć co się wyprawia w tej szkole. - wzruszyła drobnymi ramionami, ponownie zerkając na trzymany przez Anthonego biały rulonik. Czym prędzej jednak skierowała swoje ciekawskie tęczówki na jego twarz. - Szybko? Nie powiedziałabym, że trzy miesiące to tak znowu szybko. Nie żeby Cię to obchodziło, prawda? Przecież to ty miałeś skłonność do flirtowania z innymi za moimi plecami. - uśmiechnęła się przeuroczo, luzując przy tym srebrno- zielony krawat. Leniwie promienie słoneczne, które przedostawały się przez okno powoli dawały się gorącem we znaki.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 17
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Anthony Wilson Nie 28 Kwi 2013, 17:45

Dobrze zdawał sobie sprawę z tego, że czasami jego towarzystwo naprawdę sprowadzało grzeczne damy na złą drogę, może to właśnie ciągnęło je do niego? On nie miał zahamowań, przez co zawsze za to obrywał. Ale nie wyrzucili go jeszcze ze szkoły, więc jeszcze nie było tak źle.
- Więc to moja wina? - popatrzył na nią unosząc brew. - Może to Twoja Mroczna Strona, jak to nazwałaś, potrzebowała dojrzeć, a ja jej tylko pomagałem.- nigdy nie żałował tego, że z nią był, jednak wiedział, że nie wyrzuci jej ze swojej głowy tak szybko.
- Dobrze, Fitzpatrick , że stoisz na straży porządku i ładu...- w tym momencie ostentacyjnie zaciągnął się papierosem.- Tobie to jednak nic nie umknie.- posłał jej uroczy uśmiech, nie spuszczając z niej swojego spojrzenia. Pewnie następnym razem już jej nie spotka, bo będzie ukrywała się po kątach.
- Obchodzi.- przytaknął.- Ja? Przypomnijmy raczej twoją zażyłość z Benedict'em, tyle was przecież łączy.- kiedy dokończył papierosa, niedopałek wyrzucił za okno, siadając i spoglądając prowokacyjnie ślizgonce w oczy.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 28 Kwi 2013, 18:35

Rudowłosa czasem zachodziła w głowę jak doszło do tego, że Anthony nadal spacerował korytarzami tej magicznej placówki. Obecny dyrektor miał naprawdę anielską cierpliwość do tych wszystkich łamaczy regulaminu.
- Tak, Wilson.. aż za bardzo pomagałeś jej dojrzeć. - powiedziała stanowczo, całkowicie pozbywając się srebrno- zielonego krawatu. Pogoda naprawdę zachęcała do spacerów, a przykładna pani prefekt patrolowała korytarze w szkolnym mundurku zamiast paradowania w zalotnej, dziewczęcej sukience. Przynajmniej mogła zepsuć swój nienaganny wygląd zakolanówkami, biżuterią i rozpiętymi guzikami przy dekolcie.
- Nie umknie. Bycie miłą osobą popłaca, mój drogi. Życzliwe ptaszki zawsze chętnie ćwierkały o twoich podbojach i flirtach. - mruknęła pod nosem, opierając się plecami o nagrzaną szybę. Lekki wiatr, który zawitał tutaj przez otwarte okno, przyjemnie pieścił jej rude loki, które zalotnie okalały jej okrągłą twarz. Mimo wszystko, Fitzpatrick również nie żałowała tego związku. Tony nauczył ją paru sztuczek i u swojego boku pozwolił skorzystać z młodzieńczych lat. To przy nim zaczęła urządzać tajne schadzki do Hogsmeade i uczęszczać na liczne, szkolne imprezy.
- Znamy się przecież od dzieciństwa i byliśmy parą zanim wdałam się w związek z tobą, łobuzie. - wywróciła teatralnie oczami, starając się zachować zawadiacki ton, jednakże prowokacyjne spojrzenie ślizgona znacznie jej to utrudniło. - Nie patrz tak na mnie. - zmarszczyła lekko nos, obruszając się przy tym niczym dzikie kocię.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 17
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Anthony Wilson Nie 28 Kwi 2013, 18:49

Na całe jego szczęście, nikt jeszcze nie uwziął się na niego na tyle by wyleciał z tej szkoły i szczerze miał nadzieję, że jakoś przetrzyma ten ponad rok, chociaż czasami czuł się tu jak w więzieniu.
- Nie żałuj tego, bez tego byłabyś nudna.- wzruszył ramionami i wyciągną z kieszeni bluzy zegarek sprawdzając która jest godzina, pewnie zaraz spóźni się na szlaban, a co za tym idzie pewnie by dostał kolejny, więc podniósł się żwawo.
- Z chęcią posłucham tego co mówią, ale następnym razem.- skinął głową jak gdyby wyciągnęli go ze średniowieczem. - Teraz najwyższa pora żebym odrobił szlaban.- wywrócił oczami, bo był nimi trochę znudzony, ciągle jedno i to samo. Podszedł więc do niej o krok i musnął ją przelotnie ustami w policzek. Zapach jej włosów, przywołał wspomnienia, przez co na jego ustach pojawił się lekki uśmiech.
- Mam nadzieję, że zobaczymy się niebawem.- Rzucił jej ostatnie spojrzenie, po czym dość śpiesznym krokiem, zszedł schodami w dół, kierując się w stronę cieplarni.
Anthony Wilson
Anthony Wilson
Klasa VII


Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : wilkołak

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 28 Kwi 2013, 19:01

- Nigdy nie powiedziałam, że żałuję. - uśmiechnęła się lekko, a następnie poczochrała przyjaźnie jego bujną czuprynę. Dawno tego nie robiła, a była już zmęczona tym całym chowaniem się za pomnikami, zawsze, kiedy w zasięgu wzroku znalazł się starszy Wilson. Najwyższy czas skończyć tą dziecinadę.
- Leć na ten szlaban bo naprawdę wyrzucą Cię któregoś, pięknego dnia. - zaśmiała się melodyjnie, kręcąc z niedowierzaniem głową. Kiedy ten musnął w przelocie jej gładki policzek, zarumieniła się lekko, ale także pognała go ruchem ręki, dając mu tym samym do zrozumienia, żeby szybciutko znikał jej z oczu. Nie chciała, żeby przez pogawędkę z nią spóźnił się na zasłużony szlaban.
Sama Fitzpatrick ześlizgnęła się z parapetu, wsunęła na stópki czarne baleriny i ponownie zawiązując krawat na szyi, wyprostowała się i ruszyła na wieczorny patrol zamku. Obowiązki, obowiązki.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 17
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Logan Campbell Wto 30 Kwi 2013, 00:19

Cały dzisiejszy dzień praktycznie przespał, obudził go dopiero hałas spadającej książki z jego łóżka. Po kilku minutach wygramolił się z niego, niestety, ale ostatnia przygoda doprowadziła do tego, iż nabawił się paskudnego przeziębienia. Większość znajomych, jak i nauczycieli na pytania na temat zadrapań na twarzy, zbywał krótką historyjką, o podrapaniu przez jakiegoś kota. Nie miał jakoś ochoty nikomu mówić o tym, co tak naprawdę się wydarzyło tamtej nocy. Kilka chwil później, po ubraniu się na cebulkę, wziął książkę i kawałek papieru, aby powtórzyć co nieco na zielarstwo, z którego był niezmiernie kiepski. Po wyjściu z dormitorium ruszył zaopatrzony w kilka paczek chusteczek i kubek z mocną kawą, by móc odżyć. O dziwo, schody wyjątkowo współpracował i bez problemu po kilku minutach dostał się na szóste piętro, gdzie zajął parapet. Zanim zdążył się rozstawić, o mało nie wylał na siebie kawy, przez kichnięcie. Z jego ust wydobyła się wiązanka wulgaryzmów.
Logan Campbell
Logan Campbell
Klasa VI


Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t711-skrytka-pocztowa-logana-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 30 Kwi 2013, 00:28

Po powrocie do dormitorium potknęła się o swoje łóżko i jak upadła, tak usnęła a noc minęła jej stosunkowo spokojnie. Obudziła się o w miarę normalnej porze (...) i gdy była gotowa do dalszej wędrówki, wyszła z pokoju wspólnego Slytherinu.
Mimo, że była mocno przeziębiona, nieco przybita przez ból głowy spowodowany ciągłym smarkaniem, tak nie mogła odmówić sobie wycieczki po zamku - Angielka stanowczo nie należała do osób, które potrafiły usiedzieć w jednym miejscu dłużej niż dziesięć minut. I takim sposobem po śniadaniu dostała na szóste piętro. Wiedziała gdzie idzie. A przynajmniej tak jej się zdawało, i cóż, był środek dnia, zero duchów, ciemności, dlatego szła z dumnie podniesioną głową i wypiętą piersią przed siebie, aż nie skończył jej się korytarz. Wzrok zatrzymała na Puchonie, ale z racji tego, że nie chciała mu przeszkadzać, miała zamiar zawrócić i pójść sobie gdzie indziej, dopóki nie zauważyła szram na jego twarzy.
- Cóż Ci się stało człowieku? - spytała z wrodzonej ciekawości, opierając się bokiem o ścianę.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Logan Campbell Wto 30 Kwi 2013, 00:43

Rozsadzający głowę ból zatok, próbował stłumić jakimiś środkami przeciwbólowymi oraz sporą dawką gorzkiej kawy. Usadowił się na parapecie i zanim otworzył książkę zużył kilka chusteczek higienicznych, a następnie upił kawę. Zabrał się za powtarzanie ostatnio przerabianego materiału, który sprawiał, iż starszemu z bliźniaków chciało się spać jeszcze bardziej. Oparł głowę o mur i zamknął na chwilę oczy. Szybko jednak je otworzył, gdy usłyszał głos znajomej mu ślizgonki.
- J####y sierściuch napadł mnie na błoniach podczas dokarmiania raczka - odparł spokojnie, sprawiając, iż cała historia brzmiała wiarygodnie. Upił kolejny łyk kawy, rozglądając się czy niema nikogo więcej w pobliżu, rzadko kto tu zaglądał, a jego płuca domagały się porcji dymu tytoniowego. Wygrzebał z kieszeni kartonik i zapalniczkę, a następnie wygrzebał z niej to co potrzebne, w między czasie podstawił angielce. Sam chwilę później cieszył się smakiem papierosa. Miał głęboko w poważaniu regulamin szkolny co do palenia, nie miał zamiaru wychodzić niepotrzebnie na błonia.
- A co u Ciebie? - spytał, wypuszczając dym ustami.
Logan Campbell
Logan Campbell
Klasa VI


Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t711-skrytka-pocztowa-logana-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 30 Kwi 2013, 00:50

Zmrużyła oczy, przyglądając się uważnie Loganowi, gdy opowiadał jej swoją historię z życia wziętą, a na sam koniec skwitowała to krótkim mhm, które trzymało się jej jak rzep psiego ogona. Gdy była zła, odpowiadała mhm. Gdy miała kogoś gdzieś, również odpowiadała mhm. Sensem jej życia ostatnio było to trzyliterowe słówko, denerwujące bardziej, niż szlabany dawane przez nauczycieli. Tak przynajmniej wnioskowała po reakcjach ludzi. Bez pytania usiadła obok chłopaka na parapecie, podciągając nogi pod klatkę piersiową. Za papierosa grzecznie podziękowała, a potem odwróciła głowę w drugą stronę, wysmarkała się, chusteczkę wciskając do kieszeni bluzy.
- Jak widać, choruję. A poza tym nic nowego. - wzruszyła bezwiednie ramionami - Co tam czytasz? - ruchem głowy wskazała na książkę, trzymaną przez chłopaka.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Logan Campbell Wto 30 Kwi 2013, 01:07

Pomiędzy wypuszczeniem dymu papierosowego ustami, a upiciem kolejnych łyków kawy, nastąpiło przeciągłe ziewnięcie, które zasłonił pięścią. Nie zwrócił uwagi na trzyliterową odpowiedź ślizgonki, jego głowę ponownie zaprzątnęły myśli o pięknej nieznajomej, spotkanej ostatnimi czasy. Szybko jednak je odgonił i zszedł z powrotem na ziemię. Zaciągał się raz za razem dymem papierosowym, a następnie wypuszczał ustami serię szarych kółek.
- To witaj w klubie - odparł, słysząc wypowiedź angielki na temat stanu zdrowia.
- Niezmiernie nudny podręcznik do zielarstwa - powiedział, unosząc do góry książkę, by Andrea mogła dojrzeć tytuł. Nie skończywszy palić papierosa, zgasił go o podłogę, a następnie wyrzucił gdzieś w kąt. Palenie wzmogło u niego kaszel, którego i tak miał już dosyć.
Logan Campbell
Logan Campbell
Klasa VI


Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t711-skrytka-pocztowa-logana-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 30 Kwi 2013, 09:50

Angielka przyjrzała się chłopakowi z ukosa, po czym uśmiechnęła się lekko i westchnęła teatralnie.
- Logan, czy Ty się aby przypadkiem nie zakochałeś? - spytała tonem takim, jakby pytała o pogodę, która zmieniała się aktualnie z dnia na dzień. W sumie zapytała o to tak o, bez najmniejszego powodu. Po prostu była ciekawska i szukała nowości z życia szkoły, a że Logan był bratem chłopaka, z którym miała okazję się spotykać i to przez niego była przeziębiona, to nie widziała w swoim pytaniu nic bezczelnego. Później chwyciła w dłoń podręcznik z zielarstwa i przeglądnęła go.
- Teoretycznie mogę Ci pomóc, ale to zależy z czym masz problem. - zaproponowała, choć nie miała pojęcia jaki skutek odniesie jej pomoc. Po pewnym czasie podniosła się, odłożyła podręcznik na parapet i zwróciła się w stronę chłopaka.
- Ale to nie dzisiaj. Do zobaczenia. - puściła mu przyjazne oczko i powędrowała przed siebie.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Logan Campbell Wto 30 Kwi 2013, 19:47

Odstawił kubek z fusami na podłogę, uprzednio wypijając kawę do końca.
- Nie, skądże - odparł zupełnie bez emocji, przeglądając ostatni omawiany rozdział na zielarstwie. Ból głowy praktycznie uniemożliwiał mu skupienie się na nauce. Poczuł nagle jak podręcznik został wyrwany mu z rąk.
- Hmm... - zamyślił się - Ze wszystkim - dodał po kilku chwilach intensywnego myślenia. Nic nie mógł na to poradzić, że nie pasjonował go ten przedmiot, a w dodatku stara, jak miał w zwyczaju w towarzystwie znajomych nazywać nauczycielkę tegoż przedmiotu, uczepiła się jego jak rzep psiego ogona.
- Do zobaczenia - odparł, dodając delikatny uśmiech. Kilka minut po dziewczynie, zebrał swoje rzeczy i ruszył w kierunku swojego dormitorium.
Logan Campbell
Logan Campbell
Klasa VI


Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t711-skrytka-pocztowa-logana-

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Maja Vulkodlak Pon 27 Maj 2013, 19:06

Wiadomym było, że nawet najbardziej pozytywnie nastawiona do świata i ludzi osoba, czasami mogła wstać ze złym humorem. Jak na przykład Maja. Dzisiejszy poranek przywitała skwaszonym grymasem, aniżeli wesołym uśmiechem, jak do tej pory, dlatego też postanowiła nie odzywać się do nikogo ani nawet nie wychodzić dalej niż pokój wspólny. Prawdopodobnie trzymałaby się swojego postanowienia, gdyby nie to, że zgłodniała. I szczerze mówiąc, rozbolały ją plecy od ciągłego przewracania się z boku na bok. Po pewnym czasie wewnętrznej walki ze sobą, dźwignęła się z łóżka, chwyciła kilka rzeczy, by wziąć orzeźwiający prysznic a kiedy wróciła do pokoju, narzuciła na siebie pierwsze lepsze spodnie i koszulkę. Przez ramię przewiesiła sobie bluzę i wtedy też wpadła na świetny pomysł. Zbliżała się lekcja eliksirów - niestety Maja była kiepska z tego przedmiotu, dlatego też korzystając z okazji, że i tak nie ma co robić, wzięła ze sobą podręcznik. Po posileniu się wyruszyła na poszukiwanie samotnego miejsca.
Takim o to sposobem kilka minut później znalazła się na szóstym piętrze a po pokonaniu pokrętnego korytarza, dotarła do okna, z którego był ładny widok na błonia. Jedynie w dni słoneczne i bezdeszczowe, do których dzisiejszy się na pewno nie zaliczał. Z głośnym odetchnięciem klapnęła na parapecie, otwierając podręcznik na jednym z rozdziałów, jednak po kilku linijkach skapitulowała.
- W życiu tego nie zapamiętam... - jęknęła do siebie pod nosem, chowając częściowo twarz w dłoni.
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 25
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Charles Wilson Pon 27 Maj 2013, 19:19

Najbardziej irytujące w małym Wilsonie było to, że mimo swoich rudych włosów miał całkiem przyjazną dla oka gębę, na której ciągle widniał uśmiech. No i to, że zwykle znał odpowiedź na prawie każde pytanie. Dzisiaj nie było inaczej. Na twarzy gościł łobuzerski uśmiech, a jego inteligencja obudziła się razem z nim. Dzień od rana spędził pracowicie, bowiem zdążył obejść szkolne korytarze w ramach swojego patrolu, zjeść śniadanie, napisać połowę wypracowania na zajęcia u profesor Fitzpatrick i był na dodatkowych zajęciach z transmutacji. Potem wrócił do swojego dormitorium przebrał się w zwykłe bojówki i koszulkę z "Catch Inferius", a na stopy wcisnął wyprane przez skrzaty trampeczki w kolorze czarnym. Do kieszeni schował swoją odznakę Prefekta- tak na wszelki wypadek, po czym opuścił wieżę Gryffindoru z zamiarem skonsumowania kolejnego posiłku. I szedł sobie jak gdyby nigdy nic po schodach kiedy w pewnym momencie nie zauważył znajomej blondynki. Uśmiechnął się jeszcze szerzej i podszedł do niej jak gdyby nigdy nic.
- Czego w życiu nie zapamiętasz, Vulkodlak? - rzucił radośnie siadając obok niej jak gdyby nigdy nic. Znał ją w sumie nieźle, bo przecież byli na jednym roku i większość zajęć mieli razem. No i w jakiejś trzeciej klasie nawet siedzieli ze sobą na Zielarstwie, no ale... kiedy to było!
Charles Wilson
Charles Wilson
Nieaktywny


Urodziny : 10/12/1997
Wiek : 26
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t678-skrytka-pocztowa-charlesa

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Maja Vulkodlak Pon 27 Maj 2013, 19:39

Mimo niepowodzenia, nie poddawała się. Przewertowała kartki, by sprawdzić co jeszcze ją czeka w tym roku na zajęciach, lecz kiedy TO ujrzała, załamała bezradnie ręce. Chyba jednak wolała nie ponosić się swojej ciekawości chcąc dalej żyć w niewiedzy od zajęć do zajęć, ale teraz było już na to za późno. W całym swoim rozgoryczeniu i rzucaniu przekleństw w ojczystym języku, nie usłyszała początkowo kroków roznoszących się po korytarzu, dopóki Charles się potwierdził swojej obecności odpowiedzią na jej marudzenie samej do siebie. Ze złością zamknęła podręcznik i rzuciła go z hukiem na drugą stronę parapetu, po czym podkurczyła nogi w kolanach, ręce krzyżując pod piersiami. Tak, teraz przypominała obrażone małe dziecko, któremu zabrano zabawkę.
- Nigdy nie opanuję eliksirów, nie wiem jak sobie poradzę na zaliczeniach. Jestem po prostu głupia. - wymamrotała, jednak uśmiechnęła się przy tym niezwykle uroczo. Wiedziała, że zaraz Gryfon wygłosi niezwykle interesujący wykład na ten temat, jak to na prefekta przystało i jak to prawdopodobnie miał w zwyczaju, bo mimo tego, że znali się prawie od początku szkoły, tak nie dane było jej go poznać od strony osobistej.
- Ale co Ciebie to może obchodzić. - powiedziała nim chłopak zdążył otworzyć usta, wzruszając przy tym ramionami.
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 25
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Charles Wilson Pon 27 Maj 2013, 19:44

Widząc jak robi obrażoną minę jedna z jego brwi powędrowała nieco wyżej. wszystko dało się zaliczyć. W końcu nawet on zaliczał Eliksiry na jakimś tam poziomie, ale nie dało się ukryć, że to nie był jego ulubiony przedmiot. Po sumach zakończy najpewniej z nimi swoją przygodę, tak samo jak z ONMSem. ONMS jednak gorzej wchodził mu do głowy niż zwykłe eliksiry które w kryzysowych sytuacjach tłumaczyła mu Hannah. Już miał otwierać japę i powiedzieć jej grzecznie, że nie jest taka głupia jak na blondynkę, kiedy przerwała mu słowami które ugodziły trochę jego dobrą duszyczkę. Chciał jej pomóc. Zwykle lubił nieść ludziom pomoc.
- Nie jesteś głupia, to raz. A dwa, chętnie bym pomógł, ale królem probówek i eliksirów nie jestem. Chyba, że masz tylko teorię do ogarnięcia to mogę pomóc, bo swoją teorię ogarnąłem. Gorzej mi idzie z praktyką. Ostatnio wysadziłem dwa kociołki w powietrze. - pożalił się wyginając swoje usta w małą podkówkę. Chyba wszyscy widzieli jak kociołki pana Wilsona powędrowały wysoko ku górze rozwalając się przy suficie na tysiące kawałków. I już wtedy nauczył się, że jad widłowęża nie pasuje do wszystkiego. Za drugim razem wrzucił do środka kawałek mandragory i skończyło się podobnie. Zdecydowanie o wiele lepiej radził sobie z różdżką. Zaklęcia, transmutacja... to go kręciło! A nie jakieś tam mało ważne sprawy.
- Gdybyś była głupia to nie byłoby Cię na piątym roku. - rzucił pocieszającym tonem z szerokim uśmiechem na twarzy. Fakt, nie byli ze sobą nigdy nadmiernie blisko, ale z tego co zdążył zauważyć Maja była w porzo. Nie tak jak dziewczyny ze Slytherinu- księżniczki bez zamków, krucyfuks!
Charles Wilson
Charles Wilson
Nieaktywny


Urodziny : 10/12/1997
Wiek : 26
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t678-skrytka-pocztowa-charlesa

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Maja Vulkodlak Pon 27 Maj 2013, 20:09

Nie jesteś głupia. Zdawała sobie również sprawę, że każde pocieszenie będzie brzmiało tak samo. Nieważne z czyich ust by płynęło, każda osoba na miejscu Charlesa zareagowałaby identycznie prędzej czy później, dlatego Puchonka nie uśmiechnęła się a co najwyżej wzniosła zirytowana oczy ku niebu.
- Nie, w porządku, dam sobie radę. - odpowiedziała stanowczo, lecz w porównaniu z jej wcześniejszym tonem, złagodniała. Widać pierwsza fala złości minęła wraz z wyżyciem się na Bogu ducha winnym podręczniku do okrutnego przedmiotu. Maja starała uczyć się tak, by mniej więcej wszystko trzymać na równi. To też jej oceny nie spadały poniżej nędznego, właśnie z wyjątkiem tych przeklętych eliksirów. Kolejne pocieszenie wypływające z ust Wilsona spowodowało, że może i uśmiechnęła się, ale po kilku sekundach ten uśmiech przerodził się w grymas, zwiastujący kolejną falę zdenerwowania.
- Nie masz może lepszych zajęć? - spytała, mrużąc przy tym oczy, jakby właśnie chciała wejść w gąszcz jego myśli, by sprawdzić czy nie powinno go być gdzieś indziej a przystanek przy oknie był spowodowany czystą grzecznością względem koleżanki z roku.
- Nie wiem, na przykład jakiś patrol albo spotkanie z Polly? - oczywiście nie wyganiała go, lecz z jej aktualnym nastrojem każda rozmowa sprowadzała się do bezsensownej dyskusji, która z kolei niosła za sobą kłótnię czy nawet wojnę. A ona nie lubiła się z nikim kłócić, a co dopiero sprawiać komuś przykrości. A niepodważalnym faktem było to, że nie cierpiała przepraszać za swoje wybuchy złości. Bo jak już raz na ruski rok nie miała humoru, to rzeczywiście lepiej było się do niej nie zbliżać. Po chwili niezręcznej ciszy przeniosła spojrzenie niebieskich jak lazur tęczówek na twarz Gryfona i czując, że znowu zaczęła przesadzać (bądź już całkowicie pojechała po najmniejszej linii oporu) zacisnęła początkowo usta w wąską kreskę, by w końcu zamieść swoją dumę pod zakurzony dywan.
- Charles... przepraszam. Wstałam lewą nogą. - westchnęła, prostując nogi w kolanach. Nie za bardzo chcąc rozmawiać o sobie, szybko i sprawnie zmieniła temat - Co u Ciebie? Dawno nie rozmawialiśmy. - nawet wysiliła się na lekki uśmieszek skierowany do chłopaka.
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 25
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Charles Wilson Pon 27 Maj 2013, 21:17

Biedny Chuck starał się robić wszystko, żeby jego oceny nie spadły poniżej Z. I o dziwo wychodziło mu to całkiem zgrabnie. Fakt, że nad eliksirami i ONMSem spędzał więcej czasu niż nad resztą przedmiotów, ale dawał radę. Wszystko, byleby jego wyniki w nauce były zadowalające i tym samym magiczna odznaka Prefekta została z nim na dłużej. Kochał być Perfektem i mieć tą nikłą władzę w swoich łapkach. Uwielbiał łapać młodocianych na Zakazanym Korytarzu i uwielbiał pływać w wielkiej wannie znajdującej się w łazience Prefektów. Widział ten delikatny uśmiech który pojawił się na obliczu Puchonki i widział jak chwilę później zmienia się on w grymas. Kolejne jej słowa utwierdziły go w przekonaniu, że nie jest tutaj najmilej widzianym osobnikiem.
- Miałem iść na szamę. - wymamrotał drapiąc się z zakłopotaniem po miedziano rudych loczkach. Miał już się podnosić i naprawdę sobie pójść, ale jakaś tajemnicza siła jakby przylutowała jego siedzenie do parapetu. Między nimi zapadła tak zwana niezręczna cisza a on zbierał się w sobie aby coś z tym fantem zrobić. Czyli po prostu pójść sobie. Podniósł się więc schował dłonie do kieszeni i już odwrócił się plecami, by kontynuować swoją podróż do Wielkiej Sali kiedy to usłyszał słowo "przepraszam", które z pewnością wypowiedziała panna Vulkodlak. Odwrócił się nieco zdziwiony, a jedna z jego brwi powędrowała wyżej. Kiwnął głową na znak, że przyjmuje przeprosiny.
- Jakoś leci. Uczę się do SUMów, spotykam się z Polly, odejmuję punkty trzeciorocznym. - wzruszył ramionami jakby chcąc podkreślić fakt, że nic specjalnego to on w tym swoim życiu nie robi.
- A u Ciebie, oprócz tego, że wstałaś lewą nogą? - zapytał opierając się bokiem o parapet i wpatrując w nią swoimi ciemnozielonymi tęczówkami.
Charles Wilson
Charles Wilson
Nieaktywny


Urodziny : 10/12/1997
Wiek : 26
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t678-skrytka-pocztowa-charlesa

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Maja Vulkodlak Pon 27 Maj 2013, 21:40

Gdy chłopak obrócił się do niej plecami i początkowo jakby wcale nie zareagował na jej przeprosiny, młodziutka Rosjanka zagryzła policzki od środka, czując jak jej samopoczucie spada poniżej przeciętnej normy złego humoru. Doszła też w myślach do wniosku, że źle zrobiła wychodząc z dormitorium a wzrok skierowała mimowolnie na leżący obok podręcznik do eliksirów. Widać wieczorem będzie musiała poromansować z nowymi wywarami, by odpokutować za sprawienie przykrości drugiej osobie, coby chociaż na chwilę uciszyć swoje sumienie, które aktualnie się z niej głośno naśmiewało. Chcąc podzielić los chłopaka, Maja zbierała się powoli do drogi powrotnej, lecz kiedy Charles zatrzymał się, spojrzała na niego skonsternowana. Chciał odpłacić pięknym za nadobne? Nie zdziwiłaby się. Dopiero jego gest, to kiwnięcie głową, pozornie niewielka rzecz a później kontynuowanie rozmowy, spowodowało, że Puchonka zaczęła odzyskiwać wiarę w przywrócenie kolorów dzisiejszemu dniu. Usiadła więc na skraju parapetu, przytakując głową w odpowiedzi. No tak. Pan prefekt pracowity chłopak, przecież nie spodziewała się, że opowie jej o jakieś orgii z jego udziałem. Nie ten typ.
- Widziałam się ostatnio z Aleksym, Marianna gdzieś wsiąknęła w ziemię, nie spotykam się już raczej z nikim, moja nauka chwilowo utknęła w miejscu... - zaczęła wyliczać na palcach, a cały monolog zakończyła krótkim:
- Czyli nic nowego. Chodzę codziennie z uśmiechem na buzi jakbym się naćpała szczęścia i zjadłabym coś słodkiego. - wcisnęła dłonie między swoje uda, nogi z kolei krzyżując w kostkach. I w takiej pozycji zastygła, lustrując uważnym spojrzeniem Gryfona.
- Jak Ci się układa z Polly? - spytała z czystej ciekawości. Blondynka nigdy nie mogła zrozumieć fenomenu tego związku, bo pomimo tego, że ta dwójka miała pewnie swoje powody, by się w sobie zakochać, tak z jej punktu widzenia różnili się od siebie. Chłopak był tym spokojniejszym i ułożonym, Baldwin tą roztrzepaną i ciekawską istotką. Była to jej subiektywna opinia rzecz jasna, bo nie znała "sprawy" od środka, ani nawet tej uroczej Krukonki, stąd też nie mogła ocenić sytuacji bez mieszania swojej opinii.
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 25
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Charles Wilson Pon 27 Maj 2013, 23:14

Gdyby biedny Charles zaczął wyliczać swoje spotkania z rodzeństwem w ostatnim czasie to... kurczę! On ostatnio nigdzie nie widział Flory, Anthony'ego, Leslie czy Hannah. Wszyscy jakby zapadli się pod ziemię, albo unikali jego skromnej, prefektowskiej osoby. Nie miał jednak prawa do tego żeby narzekać. Jakoś całkiem nieźle mu się bez nich żyło. Nikt nie narzekał, nikt nie skarżył, nikt nie kazał mu dawać dodatkowych lekcji Leslie z przedmiotów wszelakich. Pięknie! Jego nauka na szczęście nie utkwiła w miejscu, ale kontakty towarzyskie jak miał słabo rozwinięte od czasu dostania odznaki... tak w tym geście nic się nie zmieniło. Na słowo "zjadłabym" w jego żołądku coś się przewróciło a w brzuchu zaburczało. No tak, był głodny. Jak na Wilsona przystało był naprawdę bardzo, ale to bardzo głodny o każdej porze dnia i nocy. Teraz jednak wyjątkowo doskwierało mu to ssanie. Pokiwał potakująco głową na znak, ze zrozumiał i już miał odpowiedzieć, kiedy usłyszał pytanie o Polly. Na jego twarzy automatycznie pojawił się cieplejszy uśmiech. No tak, ten związek do całkiem normalnych i oczywistych nie należał, ale jemu było z tym wszystkim bardzo dobrze.
- Myślę, że całkiem nieźle. - odpowiedział uśmiechając się szeroko. - Polly nie narzeka. - ... przynajmniej w mojej obecności. - dodał w myślach szeroko się uśmiechając. Brzuch powoli zaczął go już boleć z głodu, ale nie chciał zostawiać tutaj samej Mai toteż machnął zachęcająco dłonią.
- Chodź coś wszamać, co tak będziem o pustym żołądku dyskutować. - rzucił radośnie, po czym ruszył wraz z Puchonką w kierunku Wielkiej Sali.
Charles Wilson
Charles Wilson
Nieaktywny


Urodziny : 10/12/1997
Wiek : 26
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t678-skrytka-pocztowa-charlesa

Powrót do góry Go down

Okno wychodzące na północ Empty Re: Okno wychodzące na północ

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 10 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach