Wejście do domu, parter

3 posters

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Czw 26 Wrz 2013, 18:23

First topic message reminder :

Dom w Hogsmeade został zakupiony częściowo z oszczędności nauczycielki, częściowo z pieniędzy nabytych przy rozwodzie i również dzięki wsparciu finansowemu ze strony rodziców. Mieści się prawie na samym początku ulicy Prestwick Road, w okolicy parku i jednej z głównych ulic magicznej wioski a swoim wyglądem niespecjalnie wyróżnia się na tle innych.

Wejście do domu, parter  - Page 2 Nprnrk

Po przekroczeniu progu należy przejść przez korytarz - gdzie swoją drogą mieszczą się drzwi od łazienki - by dojść do salonu. Pierwszym co może rzucić się w oczy jest pełno koloru zielonego, kominek i dość eleganckie, może nawet babcine, meble czy dodatki. Jednak na kolor farby Jane nie miała żadnego wpływu, a meble przypominały jej o samych dobrych rzeczach, które ją spotkały, więc nie sposób było je wyrzucić. Pomimo mugolskiej krwi nie ma w tutaj żadnych przedmiotów, które mogłyby zdradzać jej pochodzenie.

Wejście do domu, parter  - Page 2 2z8q9as

Na prawo od wejścia do salonu znajdują się schody prowadzące na drugie piętro do sypialni właścicielki. Ponadto znajduje się tutaj otwarta kuchnia z jadalnią, które już zostały nieco unowocześnione, ale bez przesady.

Wejście do domu, parter  - Page 2 66bwpi

Z salonu można wyjść do małego, ale zadbanego i ogrodzonego od gapiów, ogródka, gdzie znajdują się dwa leżaki i stoliczek, skryte pod dachem.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down


Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Pią 27 Wrz 2013, 12:32

Gabrielu, radzę Ci się obudzić
Znów ten uroczy głos, ale jakby bliżej. Oczywiście, że bliżej, przecież ją przytulał. Ale czy to nie było aby zbyt realne jak na sen? Grifftihs ocknął się momentalnie. Dokonał szybkiej kalkulacji swojego położenia i wróciła mu pamięć ze wczorajszego wieczora. Spojrzał lekko zaskoczony na Jane i puścił ją ze swoich objęć, niemal ze strachem. To mu się jeszcze nie zdarzyło. Odsunął się na kanapie, podnosząc do pozycji pół leżącej. Nie wytrzymał dłużej i roześmiał się nerwowo.
- Przepraszam... - w pół zasłonił usta dłonią, żeby zakryć swój szeroki uśmiech spowodowany rozbawieniem. Poza tym rozładowywał sytuację - Uznałem Cię za sen.
Śniadanie też okazało się prawdziwe, bo czuł zapach smażonych jajek. Tylko nie mógł jeszcze wstać z powodów oczywistych dla mężczyzn, którzy właśnie się obudzili... Obecność czarownicy tylko wzmagała ten efekt.
-Dzień dobry, Piękna.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Pią 27 Wrz 2013, 12:41

Gdy odzyskała możliwość do wykonania jakiegokolwiek ruchu, odetchnęła z ulgą opadając na kanapę, tuż obok Gabriela. Przetarła dłońmi twarz, spoglądając na mężczyznę z szerokim uśmiechem, który pojawił się na jej ustach dopiero po chwili.
- Nie przepraszaj - stwierdziła, podnosząc się do pozycji siedzącej. - To było całkiem przyjemne, gdyby nie to, że uważałeś mnie za sen - wygramoliła się spod pościeli, siadając na skraju łóżka.
- Przygotowałam śniadanie, omlety i kawę, ale jeśli czegoś nie lubisz to powiedz, zrobię coś innego - zerknęła w stronę stolika i bałaganu na blacie w kuchni, który musiała posprzątać przed wyjściem. - A na przeziębienie dam Ci mugolski specyfik, nie bój się, nie otruję Cię.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Pią 27 Wrz 2013, 13:05

// zabieram, bo obiecałem dzisiaj pisanie Mer, poza tym znikam na parę godzin :*

Po przyjemnym poranku i wspólnym śniadaniu, Gabriel rzucił się do pomocy w sprzątaniu kuchni. Jane w tym czasie mogła spakować resztę rzeczy, które chciała zabrać ze sobą do szkoły i pościelić kanapę. Mężczyzna palił się do domowej roboty, ale z pościelą zawsze miał problemy. Zawijała się to tu to tam, poza tym nie wiedział czy chce ją od razu wrzucać do brudownika. Dlatego podzielili się pracami. Nauczyciel pomógł sobie oczywiście w myciu naczyń czarami i dlatego miał potem czas na dłuższą wizytę w łazience. Wyszedł już uczesany, kompletnie ubrany i wypielęgnowany jak zwykle.
Zebrali się do Hogwartu w przeciągu pół godziny.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Sob 15 Lut 2014, 19:21

Gdy dotarli do jej domu wymacała w torebce klucze a potem otworzyła drzwi wchodząc do środka. Po drodze do salonu zdjęła z siebie buty oraz płaszcz, natomiast rękawiczki z szalikiem i torebką rzuciła dopiero na fotel w salonie.
- Napijesz się czegoś, czy kończymy szampana? - spytała grzecznościowo, nie dodając, że szampan najlepiej będzie smakować później. W komplecie z truskawkami. Odwracając się przodem do Gabriela, oparła się bokiem o framugę łuku, prowadzącego do kuchni.
- To co gotujemy? Masz ochotę na coś specjalnego? - dodała po chwili, opierając jedną z dłoni o biodro.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Sob 15 Lut 2014, 19:39

Idąc w jej ślady, zdjął markowe buty w przedpokoju i przemierzył drogę w stronę kuchni w samych skarpetkach. Wciąż miał na sobie marynarkę, ale poza tym nie miał kurtki ani szalika... Komuś już pierwsze symptomy wiosny za bardzo przygrzały. Ostawił szampan do lodówki w kuchni, nie pytając o jej pozwolenie. Tym samym odpowiedział bez słowa na jej pytanie zadane chwilę wcześniej. Odwrócił się znów w kierunku Jenny, a przez jego głowę przeleciało tysiące myśli, które nijak się miały do zaproponowanego przez niej jedzenia. Ale tak, miał ochotę na coś specjalnego. Przypomniał mu się ich poranek w tym domu, kiedy uznał ją za sen. Miał ochotę ją znowu tak samo do siebie przytulić, ale tym razem będąc tego w pełni świadom.
Stanął na przeciwko kobiety, unosząc dłoń do jej policzka. Szorstką ręką przejechał po jej twarzy i zaczesał jej włosy za ucho.
- Ty tak na naprawdę o tym jedzeniu? - mruknął sugestywnie, nie kryjąc rozbawienia. Ktoś tu chyba wcześniej robił aluzje na temat ścian, które mają uszy, albo temu, że się bawią jak nieśmiałe dzieciaki... Może zrozumiał to opacznie, ale dawał już jej jasno do zrozumienia, że nie jest w stanie dłużej czekać.
Różowa sukienka kobiety pozostawała szerokie pole do manewru dla wyobraźni. Zdecydowanie bardziej wolał jej zwyczajową, czarną sukienkę, którą miała zwykle na sobie w szkole. Tamta odsłaniała jej pokaźny biust, a tutaj... musiał się cieszyć samym wybrzuszeniem w materiale.
- A co z tą naszą poważną rozmową? - wymruczał, nachylając się nad nią i dotykając wargami niemal jej ucha.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Sob 15 Lut 2014, 20:00

Mieli wieczór a ona nawet nie zapaliła świateł w domu. Czy zrobiła to specjalnie, czy naprawdę zapomniała pozostawało póki co kwestią zagadkową i chyba niewartą większej uwagi. Oczywiście pamiętała tamten poranek, bo właściwie to od tamtej pory zaczęła się zastanawiać co by było, jakby znowu znalazła sobie kogoś, z kim dzieliłaby pościel, sny i plany na starość. Przyjrzała się Gabrielowi w milczeniu, krzyżując ręce pod biustem, tym samym jeszcze bardziej uwypuklając wybrzuszenie w materiale, ale akurat to zrobiła zupełnie mimowolnie. Pytanie o jedzeniu puściła mimo uszu, tym samym sugerując, że było ono raczej grzecznościowe, teoretyczne i w rzeczy samej dwuznaczne. Nie spodziewała się jednak, że to on pierwszy zmięknie i będzie miał ochotę na coś w rodzaju powtórki z rozrywki, z ich ostatniego spotkania na Prestwick Road. Później uśmiechnęła się subtelnie, czując jak przez jej ciało przechodzi przyjemna gęsia skórka, spowodowana wyjątkową wrażliwością skóry przy uchu.
- Rozmowa może poczekać - odparła, palcem wskazującym przesuwając wzdłuż linii guzików na koszuli. - Bo po co sobie psuć wieczór? - ze stoickim spokojem zaczęła rozpinać guziki Gabrysiowej koszuli, choć nie wyszło jej to tak zgrabnie jak za czasów małżeństwa. Co mogła począć, skoro nie miała na kim trenować od paru lat? Sądziła jednak, że mężczyzna przypomni sobie ich rozmowę na ten temat i zrozumie. Mniej więcej w połowie koszuli przestała utrzymywać kontakt wzrokowy z byłym nauczycielem i zamiast tego złączyła ich wargi w dość leniwym pocałunku.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Sob 15 Lut 2014, 20:15

Nie chciał już wyliczać w myślach ile czasu minęło od jego ostatniego pocałunku... Był tak samo wyposzczony, co Jane, ale u mężczyzn wynik mnożyło się dziesięciokrotnie. Nawet u takiego spokojnego, opanowanego dżentelmena jakim był Gabriel. Mężczyzną pozostawał takim samym.
Kiedy pierwsza wyprowadziła atak na jego usta, mężczyzna przywarł do niej i zmienił intensywność tych doznań. Pomógł czarownicy pozbyć się jego wierzchniej warstwy ubrań, odrzucając marynarkę na bok, a potem dorzucając do tego koszulę. Goły tors mężczyzny oparł się o nią, a nauczycielka została przyparta do łuku, o który cały czas się opierała. Przyłożył dłoń do jej policzka, pogłębiając namiętny pocałunek, a drugą rękę przeniósł na jej plecy. Pragnął już odnaleźć drogę do magicznego suwaka i pozbyć się tej zakrywającej ciało sukienki.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Sob 15 Lut 2014, 20:27

Pech chciał, że sukienka ta nie miała suwaka a była wkładana przez głowę, dlatego po krótkiej chwili znęcania się nad Gabrielem, odsunęła się od niego i parsknęła śmiechem. Oczywiście ani trochę złośliwie! Poza tym skąd mógł wiedzieć, że akurat dziś ubierze coś tak trudnego do zdjęcia?
- Ja to zrobię - po tej informacji, by wstrzymał się na kilka sekund, zdjęła z siebie pasek, a w ślad za tym pozbyła się bladoróżowego kawałka materiału, rzucając go gdzieś wgłąb pokoju. I takim sposobem została w samym staniku, majtkach i żeby tego było mało - w samonośnych pończochach. Kto by się spodziewał, że pod materiałem trzydziestoletnia nauczycielka może skrywać takie ciało? Zwłaszcza, jeśli kiedyś miała problemy z wagą. Widać cud diety i ćwiczenia się zdarzają. Ale bez zbędnego gadania: Halsey chwyciła mężczyznę za dłoń i pociągnęła za sobą w kierunku blatu (bo ten był najbliżej, a droga do sypialni mogłaby się dłużyć), a tam zajęła się całowaniem jego ust i odsłoniętego torsu, by jednocześnie z tym rozpiąć jego spodnie.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Sob 15 Lut 2014, 20:44

Spoiler:
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Sob 15 Lut 2014, 21:03

Spoiler:
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Sob 15 Lut 2014, 21:30

Spoiler:
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Sob 15 Lut 2014, 21:38

Po pewnym czasie doszli niemal równocześnie. Przecież nikt się nie spodziewał fajerwerków, po osobach, które były wyposzczone, prawda? A jej to nie przeszkadzało. W końcu mieli całą noc na powtórkę z rozrywki, za każdym razem zapewne lepszą i lepszą. Kiedy ponownie usiadła na blacie, oparła się policzkiem o tors Gabriela, próbując uspokoić przyśpieszone bicie serca i swój oddech.
- Walentynkowy seks-niespodzianka? - rzuciła retorycznie, odsuwając głowę do tyłu, tylko po to, by przyjrzeć się swojemu partnerowi. Wiele nieśmiałych kobiet miało tendencję do unikaniu wzroku swojego faceta w trakcie i po, ale nie ona. Nie czuła się nijak skrępowana, co chyba dobrze wróżyło. Również bez skrępowania przesunęła opuszkami palców po pośladku mężczyzny, by później przesunąć nimi po jego pachwinie. - Powiedz mi, jak to jest, że wam mężczyznom marzy się niegrzeczna nauczycielka? - spytała, wyraźnie zaciekawiona tą kwestią.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Sob 15 Lut 2014, 21:54

Na jego odkrytej skórze pojawiła się gęsia skórka, spowodowana jej muśnięciami opuszkiem palców. Drgnął nieznacznie, dalej dochodząc do siebie po wyjątkowych doznaniach. Właściwie to widział przez moment te fajerwerki, dlatego podparł się teraz na ramionach na blacie, po obu stronach Jane, mając lekko zwieszoną głowę nad jej ciałem. Zaśmiał się chrapliwie na jej słowa, odpowiadając cicho.
- Szczęśliwego dnia Walentynek, Jane. - Kiedy podniosła głowę, pocałował ją jeszcze krótko, ale dla odmiany w czoło.
Znowu ściągnął kobietę z blatu, chwytając ją lekko pod biodra. W tej pozycji przeniósł ją na kanapę w salonie i położył ją na brzuchu. Nie miała możliwości, żeby się przekręcić, bo już zaraz klęczał na niej okrakiem, rozmasowując jej gładkie plecy. Kolejnym zboczeniem byłego nauczyciela były łopatki. Nachylił się nad nią, żeby je pocałować, a jego dłonie rozcierały teraz jej biodra.
- Nauka o życiu w rodzinie. Nie wiem, ale wydaje mi się to bardziej zrozumiałe, niż to, że kobiety mają więcej fantazji z nieznajomymi. Że przychodzi przystojny dostawca pizzy, czy hydraulik... - odpowiedział, nie kryjąc w swoim tonie wesołości.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Sob 15 Lut 2014, 22:02

Zdziwiła się tą nagłą zmianą położenia, bez konsultacji z nią. Jedyną myślą, gdy zetknęła się z kanapą a potem poczuła na sobie ciężar Gabriela, była kolejna tura seksu-niespodzianki. Szybko jednak przypomniała sobie, że nie są maszynkami i z pewnością nie o to chodziło. Masaż tylko ją w tym utwierdził. Wsunąwszy sobie ręce pod głowę, obróciła twarz bokiem, przymykając powieki.
- Co jest niezrozumiałego w fantazji z nieznajomym? - spytała, zastanawiając się przez chwilę nad tą kwestią. - Jest dreszczyk emocji, bo nie wiesz czego się możesz spodziewać. Ja na przykład nie pogardziłabym nieznajomym strażakiem, pukającym do mojego domu... - uśmiechnęła się błogo. A wszystko przez masaż pleców! - Nie mów, że nie chciałbyś takiej nieznajomej pielęgniarki na przykład.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Sob 15 Lut 2014, 22:31

Spoiler:
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Nie 16 Lut 2014, 16:41

Kobieta wtuliła się w Gabriela, palcem robiąc kółka wokół jego stuków. Wraz z zadanym przez niego pytaniem uniosła głowę do góry i zaśmiała się szczerze.
- No nie wiem czy zasłużyłeś na taki zaszczyt z mojej strony - rzuciła pół żartem, pół serio, po czym podniosła się do góry, by ostatecznie zejść na ziemię. Wyciągnęła rękę w kierunku mężczyzny i rzucając mu spojrzenie "nie pytaj" pociągnęła go za sobą w kierunku łazienki z dużą wanną. Po takiej dawce przyjemności mogli sprawić sobie kolejną, mniej wyczerpującą a za to wśród piany i zapachowych świeczek, które wciąż zalegały w pomieszczeniu. Kiedy tylko w wannie była odpowiednia ilość wody i w równie odpowiedniej temperaturze dwójka czarodziejów zaległa w brodziku - Jane oparła się plecami o tors Anglika wyciągając nogi na całą długość wanny.
- To co to za problemy w domu? Jeśli chcesz o nich rozmawiać... - zagaiła, przyglądając się pianie.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Nie 16 Lut 2014, 18:04

Może to zabrzmi głupio, ale pierwszy raz miał okazję się kąpać w wannie z kobietą po seksie. To taka typowa scena z komedii romantycznych, do których jego poprzednim związkom było daleko. Ostatnie swoje wspomnienia z nagą dziewczynką w kąpieli miał ze swoją siostrą, kiedy ta miała dwa latka. Trochę przykre.
Kiedy usiedli w wannie, Gabriel nie mógł się powstrzymać przed delikatnym całowaniem jej odkrytej szyi. Jedną ręką obejmował ją w pasie, przytulając do swojego torsu, a drugą gładził jej ramię. Kiedy zainicjowała rozmowę o jego rodzinie, westchnął ciężko, prostując się. Oparł podbródek o jej głowę i objął teraz obiema rękoma, jakby chciał przypilnować, żeby nigdzie nie uciekła.
- Parę rzeczy na raz... Mój ojciec ma nadciśnienie od wielu lat i ostatnio gorzej się poczuł. W tym momencie jest z matką w sanatorium na wyjeździe, a ja przejąłem jego obowiązki w firmie. Całe życie się upierałem, że nigdy tego nie będę robił, a teraz rzeczywistość mnie uderzyła w twarz. Nie można przekazać takiego interesu w obce ręce... - zamruczał, znowu ją gładząc nieświadomie po piersiach.
- Poza tym... I tak niedługo się dowiesz, więc nie ma co tego ukrywać... Moja siostra jest w ciąży. Ma dopiero dwadzieścia jeden lat, więc będziemy musieli jej pomóc ze Stanem. Nie wiem, czy można liczyć na jej chłopaka... A właściwie już narzeczonego, chociaż to według mnie lekka desperacja.
Dalej nie wiedział w jakiej kolejności Julie została poproszona o rękę, ale łatwo było mu wnioskować, że ślub z Rossem będzie jedynie przez konieczność lub obowiązek. Dlatego tak to go martwiło. Była jeszcze młoda i miała szansę na przyszłość. Dadzą radę.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Nie 16 Lut 2014, 18:50

Gdy Gabriel zaczął jej opowiadać o swoich problemach w rodzinie, uśmiechnęła się lekko, głaszcząc go po ręce.
- Nadciśnienie to nie koniec świata, obowiązkami przecież możecie się podzielić, prawda? - stwierdziła ze stoickim spokojem, ze swojej strony nie widząc końca świata w tym co opowiedział. Fakt, informacja o jego siostrze spowodowała, że zamilkła na chwilę. Cóż, zazdrościła jej, że będzie mieć dziecko, skoro ona sama podobno dzieci mieć nie mogła. Gdzieś głęboko w sercu miała jeszcze malutką nadzieję, że może kiedyś uda jej się zajść w ciążę, ale miała trzydzieści lat, więc z każdym dniem szansa na to uciekała.
- Dajcie chłopakowi szansę - odchyliła głowę tak, by przyjrzeć się twarzy Gabriela. - Możecie spowolnić trochę proces tego ślubu, ale po co go negatywnie oceniać zawczasu? To jest dopiero akt desperacji. Skąd wiesz, a nuż okaże się godnym ręki Twojej siostry - cmoknęła Anglika w szyję, zaraz po tym ponownie patrząc na swoje stopy.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Nie 16 Lut 2014, 19:29

Oczywiście, że nie koniec świata. Był szczerze przekonany, że ojciec jeszcze wróci na stołek prezesa, bo był za młody na emeryturę. Jednak wiadomość o tym, że się gorzej poczuł, sprowadziła czarodzieja na ziemię. Zdał sobie sprawę, że w przyszłości ktoś będzie się musiał zająć rodzinnym interesem, a jest mu do tego najbliżej. Zawsze się od tego odgrażał rękoma i nogami, a teraz... Cóż, może coś mu się zaczynało układać w głowie?
- Tak... - potwierdził cicho, błądząc we własnych myślach i tym samym błądząc dłonią w pianie, znajdującej się na ciele kobiety. Pieścił teraz delikatnie jej brzuch tuż pod wodą.
- Wydają mi się... Lekkomyślni, Jane. To były chłopak jej współlokatorki. Ciekawi mnie teraz ich relacja. Będzie trzeba pomyśleć nad nowym mieszkaniem dla młodych i o tym, czy Julie da radę sobie na studiach. Gdybyś widziała jej minę, kiedy przyjechała do domu... - westchnął w jej włosy, kiedy go pocałowała. Oczy mężczyzny znów nieznacznie pociemniały pożądaniem, które go dzisiaj chyba opętało. Był w szoku, że tak mocno na niego działała. Podobała mu się od pierwszej chwili, kiedy ujrzał ją ponownie w szkole na stołku nauczyciela, ale nie był przygotowany na taką namiętność. Ścisnął jej pierś w geście przywłaszczenia.
- Powinnaś przyjechać w przyszłym tygodniu do Daftford - wymruczał jej w ucho. Położył się wygodniej w wannie, odchylając głowę do tyłu.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Nie 16 Lut 2014, 19:44

Problem Gabriela polegał na tym, że wciąż widział w Julie swoją małą siostrę, której trzeba pilnować na każdym kroku. Nie omieszkała mu tego powiedzieć, uznając, że skoro rozmawiają otwarcie, to nie może zatrzymywać swojej opinii dla siebie:
- Po prostu nie dopuszczałeś do siebie świadomości, że Twoja siostra może zajść w ciążę i się zaręczyć najwcześniej z was - wzruszyła mimowolnie ramionami, mącąc przy tym wodę. - Daj im szansę, kontroluj to, ale z wyczuciem... patrz, ale się nie wtrącaj. A jeśli nie wiesz jaka jest ich relacja to porozmawiaj albo z nią, albo z nim. Na spokojnie, bez nerwów. Rozmowa to podstawa - westchnęła, po czym zdjęła dłoń Gabriela ze swojej piersi i przeniosła się na drugi koniec wanny, tak, że siedziała teraz naprzeciwko niego.
- Przyjechać? Na zwiad co Twojej siostrze siedzi w głowie? - spytała rozbawiona, jakby nigdy nic dużym palcem prawej stopy zahaczając o podbrzusze mężczyzny.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Nie 16 Lut 2014, 20:12

Szczególnie, że pamiętał jaki sam był, kiedy miał te niewiele po dwudziestce wiosen. Z tej perspektywy której teraz siedział, był parszywym gnojem. Ambitnym z planami, ale jednak gnojem. Podobno dziewczyny prędzej dojrzewają, więc nadzieja tylko w Julce.
Ciężko było poza tym powiedzieć terytorialnemu mężczyźnie, żeby siedział i patrzył. Od kiedy był animagiem i przebywał trochę w skórze sokoła, przyjął po części postawę samca. Najstarszy z rodzeństwa, odpowiedzialny za błędy tej pozostałej dwójki... Po prostu milczenie nie leżało w jego guście. Szczególnie, jeżeli miał szczere wątpliwości w stosunku do tamtego chłopaka.
Wywinęła się z jego objęć, kiedy tak odpłynął w swoich myślach. Uniósł głowę lekko zaskoczony, kiedy dojrzał kobietę naprzeciwko siebie. Na jego twarzy można było dostrzec lekki zawód, ale zaraz uśmiechnął się chłopięco. Kiwnął głową na jej kolejne słowa.
- Poza tym pokazałbym Ci mój pokój, moją bawialnię... - złapał jej nogę i podniósł lekko do góry, ciągnąc nieznacznie do siebie. Ugryzł jej palec figlarnie, po czym położył sobie jej stopę na klatce piersiowej. Przytrzymał ją jedną ręką, a drugą zaczął wodzić po jej łydce, a później udzie.
- Moja siostra mogłaby poczekać... - powiedział, podnosząc wzrok na jej twarz. Prędko przeniósł się na kolana, żeby ulokować się między jej nogami, przyciągnąć ją do siebie i złożyć kolejny, namiętny pocałunek na tych czerwonych ustach.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Nie 16 Lut 2014, 20:26

W milczeniu wysłuchiwała planu Gabriela, równocześnie z tym przyglądając się ze spokojem i zaciekawieniem jego poczynaniom. Gdy ten znalazł się znowu blisko niej, odwzajemniła pocałunek, jedną z dłoni wsuwając we włosy czarodzieja. Drugą zaś zaczepnie przejechała po wierzchniej stronie jego uda, zaczynając tuż obok kolana, a potem podjeżdżała wyżej i wyżej, aż zatrzymała się wiadomo gdzie. Zdawała sobie sprawę z tego, że uprawiają seks bez zabezpieczenia, ale tak czy siak podobno nie mogła mieć dzieci, więc nie robiło jej to różnicy. Poza tym, uprawianie seksu z prezerwatywą bywało porównywane do zjadania lizaka w papierku. Trudno było się z tym nie zgodzić. Kiedy tak niby od niechcenia zaprzyjaźniała się z przedłużeniem męskiego ego, ustami zsunęła się na szyję Gabriela, ręką - trzymaną we włosach cały czas - gładząc jego głowę.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Nie 16 Lut 2014, 21:03

Spoiler:
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Gabriel Griffiths Sob 12 Kwi 2014, 12:19

Wstyd przyznać, ale spędzał w domu panny Halsey ostatnio więcej czasu, niż we własnych czterech kątach. Oczywiście tyczyło się to weekendów, ponieważ w tygodniu obydwoje byli zajęci pracą. Gabriel dalej prowadził rodzinną firmę i nie zapowiadało się na razie na zmianę zajęcia, a Jane uczyła w szkole. Czasem tęsknił za salami wypełnionymi uczniami. To było jakoś tak bardziej poukładane, tematy zajęć zawsze takie same, a poza murami... Cóż, każdy dzień przynosił nową aferę.
Czasem myślał również o tym, że miałby wtedy możliwość widzieć "swoją" nauczycielkę codziennie i codziennie zasypiać przy jej boku. Brakowało mu już jej. Dlatego korzystał w każdy piątek i nie dawał jej później spać przez pół nocy.
Wstał z łóżka zanim jeszcze się obudziła. W lekko rozciągniętych, szarych dresach i białej podkoszulce nie przypominał tego czarodzieja, z którym zaczynała się umawiać parę tygodni temu. Był o wiele bardziej chłopięcy, niż ten Griffiths, którego zamykano w gabinecie Nauczyciela Zaklęć. Zmartwień miał niby więcej, a jednak czuł się jak nowonarodzony. Zawdzięczał to chyba przede wszystkim odnowieniem znajomości z pewną kobietą...
Wyszedł boso na kafelki w części kuchennej. Nic tak nie tworzyło soboty jak pierwsza kawka koło godziny dwunastej i smaczna jajecznica na śniadanie. Wstawił wodę do zagotowania, a z lodówki wyjął składniki takie jak jajko, pomidor, ser żółty... Kiedy wszystko było przygotowane i pokrojone, włączył sobie cicho muzykę, w rytm której mieszał drewnianą łyżką w patelni.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Jane Halsey Sob 12 Kwi 2014, 13:03

Wychodziło na to, że Jane była w związku. Nie przeszkadzało jej to, w końcu była w takim wieku, gdzie należało się w miarę ustatkować lub chociaż stwarzać pozory ustatkowania. Spotykała się z Gabrielem wtedy, gdy obydwoje mieli na to czas a ich związek był wyjątkową sielanką - nie kłócili się, nie mieli problemów ze sobą... krótko mówiąc: wszystko układało się jak najlepiej. Tego ranka - jak zwykle w soboty spędzane wspólnie - pospała dłużej a kiedy tylko się obudziła i dostrzegła brak Gabriela obok, leniwie zwlokła się z łóżka, domyślając się, że mężczyzna okupuje albo kuchnię albo przegląda jej zasoby książek. Narzuciła na siebie bluzę z kapturem, która przez swój rozmiar sięgała jej za pupę (i tym samym zakrywała skąpą "piżamę", składającą się z majtek i koszulki), po czym skierowała się na dół, do kuchni. W połowie schodów do jej nozdrzy doszedł przyjemny aromat kawy i zapach prawdopodobnie jajecznicy, z kolei do uszu dźwięki muzyki, co sprawiło, że jej przypuszczenia się potwierdziły. Z zaspanym wyrazem twarzy i lekkim uśmiechem przyjrzała się sylwetce czarodzieja, po czym bez słowa podeszła i przytuliła się do niego od tyłu, uważając, by nie poparzyć ani siebie, ani jego gorącą patelnią.
- Tak baaardzo mi się dzisiaj nic nieee chceee - wymruczała przyciśnięta policzkiem do łopatki Griffiths'a, nie przejmując się tym, że mógł w ogóle nie zrozumieć jej wypowiedzi.
Jane Halsey
Jane Halsey
Nauczyciel: Mugoloznastwo


Urodziny : 05/06/1983
Wiek : 41
Skąd : Inverness, Szkocja
Krew : mugolska

Powrót do góry Go down

Wejście do domu, parter  - Page 2 Empty Re: Wejście do domu, parter

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach