Podest
+46
Rachel Montgomery
Nicolas Socha
Monika Kruger
Andrew Wilson
Lena Gregorovic
Marion Tully
Emily Bronte
Maud Moreau
Gloria Stark
Adrien Rien
Micah Johansen
Elektra Fyodorova
Peter Raffles
Elena Tyanikova
Morpheus A. Maponos
Adrienne Matluck
Genevieve White
Antonette Williams
Vanadesse Devereux
Aleksander Cortez
Dymitr Milligan
Quinn Larivaara
Nancy Baldwin
Benedict Walton
Alice Volante
Dalila Mauric
Charles Wilson
James Scott
Suzanne Castellani
Mistrz Gry
Aaron Matluck
Elijah Ward
Prince Scott
Christine Greengrass
Hannah Wilson
Dylan Davies
Chloe Lennox
Sophie Fitzpatrick
Joel Frayne
Borys Tiereszkowy
Andrea Jeunesse
Rika Shaft
Blaise Harvin
Gabriel Griffiths
Colette Roshwel
Brennus Lancaster
50 posters
Magic Land :: Hogwart :: PIĘTRA :: Piętro III :: Sala pojedynków
Strona 7 z 21
Strona 7 z 21 • 1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 21
Podest
First topic message reminder :
Podest długi na dziesięć metrów, na którym pojedynkuje się dwójka przeciwników. Niegdyś była to siedziba prężnie działającego kółka pojedynków, jednak po jego rozwiązaniu przyciąga tylko nielicznych awanturników.
Podest długi na dziesięć metrów, na którym pojedynkuje się dwójka przeciwników. Niegdyś była to siedziba prężnie działającego kółka pojedynków, jednak po jego rozwiązaniu przyciąga tylko nielicznych awanturników.
Brennus LancasterV-ce Dyrektor Szkoły - Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 92
Skąd : Dublin
Krew : Czysta
Re: Podest
Klub pojedynków. Bardzo ciekawa organizacja, która prężnie działała w szkole. Quinni nigdy wcześniej nie udzielała się w niej ale dzisiejszego dnia postanowiła się tam wybrać w celach czysto rekreacyjnych, no może i też podpatrzy sobie czy ktoś tu się nadaje na "coś więcej" czy tylko od tak sobie będę machać różdżkami i się o mało nie pozabijają z czystej głupoty.
W szacie uczniowskiej z logiem Hufflepuffu na naszywce przekroczyła próg sali rozglądając się od niechcenia po zebranych. Nie znała nikogo, żadnego znajomego zapachu nie wyczuwała. Tym lepiej. Z miną bez cienia uśmiechu zasiadła na jednym z pustych krzeseł z dala od dwójki Gryfonów, która też raczyła pobawić się w pojedynki uczniowskie. Była bardzo ciekawa kto jeszcze się zjawi i czy przybędzie jakiś śmierdzący wilkołak albo jedno potomstwo z tych Volantów. Z miłą chęcią by się z którymś zmierzyła, ale możliwe, że dziś nie będzie jej dane i Larivaara będzie musiała zaspokoić się zwykłą młodzieżą.
W szacie uczniowskiej z logiem Hufflepuffu na naszywce przekroczyła próg sali rozglądając się od niechcenia po zebranych. Nie znała nikogo, żadnego znajomego zapachu nie wyczuwała. Tym lepiej. Z miną bez cienia uśmiechu zasiadła na jednym z pustych krzeseł z dala od dwójki Gryfonów, która też raczyła pobawić się w pojedynki uczniowskie. Była bardzo ciekawa kto jeszcze się zjawi i czy przybędzie jakiś śmierdzący wilkołak albo jedno potomstwo z tych Volantów. Z miłą chęcią by się z którymś zmierzyła, ale możliwe, że dziś nie będzie jej dane i Larivaara będzie musiała zaspokoić się zwykłą młodzieżą.
Re: Podest
Chloe przez cały tydzień zajmowała się swoimi sprawunkami za wyjątkiem środy. To był dzień intensywnych przygotowań do zajęć klubu pojedynków, które Lennox skrupulatnie opracowywała i analizowała. Sporządziła kartę dla każdego z uczniów, w którym napisała na czerwono co jest do poprawy, a co wychodzi im dobrze. Na razie postanowiła ich nie przekazywać do rąk własnych, ale wiedziała, że będzie je uzupełniać przez kolejne spotkania.
Pojawiła się w sali ubrana jak zwykle w jasną, kremową szatę, która miała przywodzić na myśl czystą, białą i sprawiedliwą magię, którą Chloe starała się im przekazywać. Weszła do sali, w której siedziała dwójka uczniów. Pomimo tego, że Chloe sprawiała takie wrażenie, jakby zupełnie nie znała swoich uczniów i była łatwym celem dla żartownisiów, ale ona doskonale znała buzię i imię i nazwisko każdego ucznia. Pod tą łagodną twarzą kryła się bardzo stanowcza kobieta, w końcu była aurorka.
- Witam panno Baldwin, panie Matluck - rzuciła do dwójki uczniów. Od razu zauważyła defekt u jednego z uczniów, a mianowicie brak ucha Aarona. Nie odezwała się jednak na ten temat.
- Widzę, że mamy pierwszą parę. Proszę wskakiwać na podest - poleciła, zamykając z hukiem jedną z okiennic za pomocą różdżki. - Zmieniamy zasady. Walczymy do trzech. Za każdy nokaut dostajecie jeden punkt, ten kto uzbiera pierwszy trzy punkty, wygrywa. Pięć punktów za zwycięstwo. Zaczynajcie.
Gdy do sali weszła kolejna uczennica, Quinn, Chloe spojrzała na nią i starając się nie dać niczego po sobie poznać, wskazała jej jedno z krzesełek.
- Proszę usiąść i poczekać na osobę do pary lub na koniec pojedynku tej dwójki.
Coś jej się nie podobało w tej dziewczynie. Nie wiedziała co i nie mogła nawet tego dokładnie sprecyzować, ale jako auror z doświadczenia miała nosa do podejrzanych typów. Chloe nigdy nie faworyzowała żadnego z uczniów, ale coś odpychało ją od panny Laarivary. Wyjątkowo dziwnie.
Pojawiła się w sali ubrana jak zwykle w jasną, kremową szatę, która miała przywodzić na myśl czystą, białą i sprawiedliwą magię, którą Chloe starała się im przekazywać. Weszła do sali, w której siedziała dwójka uczniów. Pomimo tego, że Chloe sprawiała takie wrażenie, jakby zupełnie nie znała swoich uczniów i była łatwym celem dla żartownisiów, ale ona doskonale znała buzię i imię i nazwisko każdego ucznia. Pod tą łagodną twarzą kryła się bardzo stanowcza kobieta, w końcu była aurorka.
- Witam panno Baldwin, panie Matluck - rzuciła do dwójki uczniów. Od razu zauważyła defekt u jednego z uczniów, a mianowicie brak ucha Aarona. Nie odezwała się jednak na ten temat.
- Widzę, że mamy pierwszą parę. Proszę wskakiwać na podest - poleciła, zamykając z hukiem jedną z okiennic za pomocą różdżki. - Zmieniamy zasady. Walczymy do trzech. Za każdy nokaut dostajecie jeden punkt, ten kto uzbiera pierwszy trzy punkty, wygrywa. Pięć punktów za zwycięstwo. Zaczynajcie.
Gdy do sali weszła kolejna uczennica, Quinn, Chloe spojrzała na nią i starając się nie dać niczego po sobie poznać, wskazała jej jedno z krzesełek.
- Proszę usiąść i poczekać na osobę do pary lub na koniec pojedynku tej dwójki.
Coś jej się nie podobało w tej dziewczynie. Nie wiedziała co i nie mogła nawet tego dokładnie sprecyzować, ale jako auror z doświadczenia miała nosa do podejrzanych typów. Chloe nigdy nie faworyzowała żadnego z uczniów, ale coś odpychało ją od panny Laarivary. Wyjątkowo dziwnie.
Chloe LennoxNauczyciel: OPCM - Urodziny : 18/11/1970
Wiek : 54
Skąd : Aberdeen - Szkocja
Krew : Czysta
Re: Podest
Widząc wchodzące do sali osoby skierował wzrok w ich stronę i odpowiedział skinięciem głowy w stronę Nancy. Również nie miał ochoty jakoś bardzo się spoufalać dlatego było mu na rękę, że ta nie ma takiego zamiaru. Dopadło go jednak coś innego gdy do sali weszła nauczycielka i przywitała ich oficjalnym tonem. Przeczesał ręką włosy chcąc jak najbardziej zakryć brak ucha, ale wiedział, że itak nie umknie to wprawnemu spojrzeniu wszystkich tu obecynych.
- Witam pani profesor.
Odpowiedział krótko i zgodnie z jej zaleceniami wstał z miejsca i ustawił się na podeście łapiąc pewniej różdżkę w dłoń. Poczekał aż koleżanka również się ustawi na miejscu.
- W takim razie do boju.
Rzucił krótko uśmiechając się nie znacznie i gdy oboje dali sobie znać, ze są gotowi gryfon szybko wycelował różdżką w stronę dziewczyny.
- Drętwota!
This dice is not existing.
- Witam pani profesor.
Odpowiedział krótko i zgodnie z jej zaleceniami wstał z miejsca i ustawił się na podeście łapiąc pewniej różdżkę w dłoń. Poczekał aż koleżanka również się ustawi na miejscu.
- W takim razie do boju.
Rzucił krótko uśmiechając się nie znacznie i gdy oboje dali sobie znać, ze są gotowi gryfon szybko wycelował różdżką w stronę dziewczyny.
- Drętwota!
This dice is not existing.
Re: Podest
Nancy zeskoczyła zgrabnie z krzesła i ruszyła w stronę podestu. Gdyby Aaron nerwowo nie przeczesał dłonią włosów, Nancy zapewne nie zauważyłaby rażącego braku ucha z boku jego głowy. Skoro jednak to zrobił, jej wzrok od razu padł na to miejsce. Gdy mijała go, szepnęła tylko:
- Gdzie masz ucho?
Zaraz po tym udała się na drugi koniec podestu, ukłoniła się i wyciągnęła różdżkę przed siebie:
- Drętwota!
Gryfoni. Zawsze myślą o tym samym.
This dice is not existing.
- Gdzie masz ucho?
Zaraz po tym udała się na drugi koniec podestu, ukłoniła się i wyciągnęła różdżkę przed siebie:
- Drętwota!
Gryfoni. Zawsze myślą o tym samym.
This dice is not existing.
Re: Podest
Aaron Matluck (5) i Nancy Baldwin (3):
Drętwoty pognały na siebie jak rozpędzone konie, jednak jedna wiązka gnała o kilka milisekund wolniej niż druga. Zaraz po tym panna Baldwin oberwała Drętwotą, która jednocześnie zneutralizowała jej czar posłany w stronę Aarona.
- Jeden do zera! - Krzyknęła Chloe, natychmiast odczarowując dziewczynę, aby ta mogła stanąć do dalszej walki. - Proszę walczyć dalej - poleciła, ponaglając ich gestem ręki.
Stan punktów:
Aaron 1 : Nancy 0
Drętwoty pognały na siebie jak rozpędzone konie, jednak jedna wiązka gnała o kilka milisekund wolniej niż druga. Zaraz po tym panna Baldwin oberwała Drętwotą, która jednocześnie zneutralizowała jej czar posłany w stronę Aarona.
- Jeden do zera! - Krzyknęła Chloe, natychmiast odczarowując dziewczynę, aby ta mogła stanąć do dalszej walki. - Proszę walczyć dalej - poleciła, ponaglając ich gestem ręki.
Stan punktów:
Aaron 1 : Nancy 0
Chloe LennoxNauczyciel: OPCM - Urodziny : 18/11/1970
Wiek : 54
Skąd : Aberdeen - Szkocja
Krew : Czysta
Re: Podest
Nancy nie wiedziała nawet kiedy została posłana na deski podestu do ćwiczenia pojedynków. Pozbierała się jednak równie szybko co się na nich znalazła, bo profesor Lennox odczarowała ją aby ta mogła walczyć dalej. Zakładanie szkolnego mundurka chyba nie było najlepszą opcją na zaklęcia pojedynków, ale skoro był taki wymóg... Miała tylko nadzieję, że Laavirara z widowni i Lennox nie oglądały jej majtek kiedy wyrżnęła o podest.
Uniosła różdżkę bez zbędnych ceregieli i wyrzuciła z siebie szybkie zaklęcie:
- Expelliarmus!
Nie chciała zrobić krzywdy swojemu przeciwnikowi, przecież nie o to chodziło w zajęciach klubu pojedynków. Jak to Gryfonka, tak bardzo szlachetna.
This dice is not existing.
Uniosła różdżkę bez zbędnych ceregieli i wyrzuciła z siebie szybkie zaklęcie:
- Expelliarmus!
Nie chciała zrobić krzywdy swojemu przeciwnikowi, przecież nie o to chodziło w zajęciach klubu pojedynków. Jak to Gryfonka, tak bardzo szlachetna.
This dice is not existing.
Re: Podest
Nagłe uczucie niepokoju ukuło go w bok gdy usłyszał pytanie Nancy. No tak, przeczesanie głowy mogło tylko pogorszyć sprawę. Nie przemyślał tego zbytnio, ale teraz nie na tym powinien się skupić.
- Kiedyś może ci powiem.
Odpowiedział z lekkim uśmiechem. Co jak co, ale plotki i tak pewnie szybko się rozniosą więc im więcej osób będzie znało prawdę tym lepiej dla nich, bo nikt może nie zapuści się do podwalin. Gdy pierwszy pojedynek poszedł po jego myśli poczuł satysfakcję. Pierwsza wygrana jest ważna i nawet teraz mógł przegrać wszystko, ale przynajmniej coś tam osiągnął. Gdy Nancy wstała i ponownie była gotowa do następnego pojedynku chłopak postanowił polecieć tym samym schematem. Nie ma co eksperymentować z zaklęciami, bo tylko można narobić chaosu, a Drętwota chyba była najlepsza na tego typu pojedynki. Chociaż może się mylić. Wycelował.
- Drętwota!
This dice is not existing.
- Kiedyś może ci powiem.
Odpowiedział z lekkim uśmiechem. Co jak co, ale plotki i tak pewnie szybko się rozniosą więc im więcej osób będzie znało prawdę tym lepiej dla nich, bo nikt może nie zapuści się do podwalin. Gdy pierwszy pojedynek poszedł po jego myśli poczuł satysfakcję. Pierwsza wygrana jest ważna i nawet teraz mógł przegrać wszystko, ale przynajmniej coś tam osiągnął. Gdy Nancy wstała i ponownie była gotowa do następnego pojedynku chłopak postanowił polecieć tym samym schematem. Nie ma co eksperymentować z zaklęciami, bo tylko można narobić chaosu, a Drętwota chyba była najlepsza na tego typu pojedynki. Chociaż może się mylić. Wycelował.
- Drętwota!
This dice is not existing.
Re: Podest
Aaron Matluck (1) i Nancy Baldwin (4):
Niestety, różdżka Aarona wyleciała z jego ręki nim ten zdążył dobrze skończyć formułę zaklęcia.
- Mamy remis. Widzi pani panno Baldwin, ukłony jeszcze nikomu na zdrowie nie wyszły - rzuciła uszczypliwie, pijąc do tego, że uprzednio ukłon w stronę Aarona zabrał jej kilka cennych sekund na reakcję.
Szybkim zaklęciem sprawiła, że różdżka wróciła do dłoni Aarona.
- Refleks, refleks, jeszcze raz refleks! - Powiedziała głośnym, stanowczym tonem. Kiedy oceniała pojedynki nie była do końca sobą.
Aaron 1 : Nancy 1
Niestety, różdżka Aarona wyleciała z jego ręki nim ten zdążył dobrze skończyć formułę zaklęcia.
- Mamy remis. Widzi pani panno Baldwin, ukłony jeszcze nikomu na zdrowie nie wyszły - rzuciła uszczypliwie, pijąc do tego, że uprzednio ukłon w stronę Aarona zabrał jej kilka cennych sekund na reakcję.
Szybkim zaklęciem sprawiła, że różdżka wróciła do dłoni Aarona.
- Refleks, refleks, jeszcze raz refleks! - Powiedziała głośnym, stanowczym tonem. Kiedy oceniała pojedynki nie była do końca sobą.
Aaron 1 : Nancy 1
Chloe LennoxNauczyciel: OPCM - Urodziny : 18/11/1970
Wiek : 54
Skąd : Aberdeen - Szkocja
Krew : Czysta
Re: Podest
Mimo wszystko, kiedy Aaronowi wypadła różdżka z ręki, Baldwin korzystając z okazji ukłoniła się lekko, ale po dziewczyńsku, w stronę swojego przeciwnika.
- Tarantallegra! - Krzyknęła powabnym, dość cienkim głosem, bo adrenalina skoczyła jej do maksimum. Bała się, że zaraz znowu pocałuje deski podestu.
This dice is not existing.
- Tarantallegra! - Krzyknęła powabnym, dość cienkim głosem, bo adrenalina skoczyła jej do maksimum. Bała się, że zaraz znowu pocałuje deski podestu.
This dice is not existing.
Re: Podest
Pojedynki, klub pojedynków. Wypada się w końcu na nich pojawić, jak się zapisałem. Przy okazji nauczę się czegoś pożytecznego. Siedząc bezczynnie w Pokoju Wspólnym zastanawiałem się, co mogę robić. Zapomniałem w ogóle, że dzisiaj ma być spotkanie klubu pojedynków. Wziąłem ze sobą różdżkę i poszedłem się przejść, kiedy w pobliżu sali pojedynków usłyszałem jakieś głosy. Ktoś był w środku i ćwiczył. Uchyliłem drzwi i zajrzałem do środka. Widać, że zajęcia dopiero co się zaczęły, bo para dopiero wchodziła na podest.
- Można dołączyć? - zapytałem i wszedłem do sali.
Byłem zapisany do klubu, więc bez problemu powinienem zostać przyjęty. Chciałem potrenować sobie zaklęcia i mam okazję. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem dziewczynę, która siedziała i pewnie czekała na parę. Uśmiechnąłem się do niej. Pojedynek może być ciekawy.
- Można dołączyć? - zapytałem i wszedłem do sali.
Byłem zapisany do klubu, więc bez problemu powinienem zostać przyjęty. Chciałem potrenować sobie zaklęcia i mam okazję. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem dziewczynę, która siedziała i pewnie czekała na parę. Uśmiechnąłem się do niej. Pojedynek może być ciekawy.
Re: Podest
Gdy różdżka wyskoczyła z jego dłoni zaklął w myślach nie chcąc sobie pozwolić na wybuchnięcie przed nauczycielką. Nie miał pojęcia jakie nastawienie do tego typu rzeczy ma prowadząca. Wziął różdżkę z powrotem w dłoń i gdy się ustawił. Dał znać, że jest gotów.
- Petrificus Totalus!
This dice is not existing.
- Petrificus Totalus!
This dice is not existing.
Re: Podest
Aaron Matluck (6) i Nancy Baldwin (4):
Tarantallegra świsnęła Aaronowi dosłownie obok ucha (tego, które nadal miał). Zaklęcie chłopaka trafiło jednak w sam środek klatki piersiowej dziewczyny i ta zaraz gruchnęła jak długa na ziemię, zupełnie sparaliżowana. Chloe klasnęła urywanie w dłonie po czym odczarowała dziewczynę.
- Pan Matluck chyba lubi oglądać majtki panny Baldwin skoro cały czas posyła ją na ziemię. Ale dobrze, widzi pan, gniew potrafi działać motywująco w czasie walki - rzekła, po czym nakazała kontynować im walkę. - Mamy dwa do jednego.
- Proszę stawać do walki z panną Laavirarą. Pojedynkujemy się do dwóch punktów bo czas nas nagli - rzekła do Dymira i wskazała im drugi z podestów.
Aktualna punktacja:
Aaron 2 : Nancy 1
Dymitr 0 : Quinn 0
Tarantallegra świsnęła Aaronowi dosłownie obok ucha (tego, które nadal miał). Zaklęcie chłopaka trafiło jednak w sam środek klatki piersiowej dziewczyny i ta zaraz gruchnęła jak długa na ziemię, zupełnie sparaliżowana. Chloe klasnęła urywanie w dłonie po czym odczarowała dziewczynę.
- Pan Matluck chyba lubi oglądać majtki panny Baldwin skoro cały czas posyła ją na ziemię. Ale dobrze, widzi pan, gniew potrafi działać motywująco w czasie walki - rzekła, po czym nakazała kontynować im walkę. - Mamy dwa do jednego.
- Proszę stawać do walki z panną Laavirarą. Pojedynkujemy się do dwóch punktów bo czas nas nagli - rzekła do Dymira i wskazała im drugi z podestów.
Aktualna punktacja:
Aaron 2 : Nancy 1
Dymitr 0 : Quinn 0
Chloe LennoxNauczyciel: OPCM - Urodziny : 18/11/1970
Wiek : 54
Skąd : Aberdeen - Szkocja
Krew : Czysta
Re: Podest
Nim się spostrzegła, znowu leżała na deskach. Przez moment mogła poruszać jedynie gałkami ocznymi, ale profesorka dość szybko zdjęła z niej czar i Nancy znowu się podniosła.
To niewiarygodne, ze znowu leżała na ziemi, już drugi raz. Albo była zbyt rozkojarzona, albo trafiła na wyjątkowo dobrego przeciwnika. Na szczęście nie słyszała kąśliwej uwagi prowadzącej, bo była zbyt zajęta rozmasowywaniem obolałej potylicy. Znowu uniosła różdżkę.
- Immobilus!
This dice is not existing.
To niewiarygodne, ze znowu leżała na ziemi, już drugi raz. Albo była zbyt rozkojarzona, albo trafiła na wyjątkowo dobrego przeciwnika. Na szczęście nie słyszała kąśliwej uwagi prowadzącej, bo była zbyt zajęta rozmasowywaniem obolałej potylicy. Znowu uniosła różdżkę.
- Immobilus!
This dice is not existing.
Re: Podest
Gdy Nancy po raz kolejny padła na ziemię dotarło do niego jak wiele frajdy sprawiają mu pojedynki tego typu. Wtedy czuć, ze się żyje i nawet jeżeli były to pseudo walki uczniów, którzy nie dosięgają do spodu pięt dorosłych magów. Ale taka wygrana zawsze sprawia frajdę. Słysząc uwagę nauczycielki uśmiechnął się.
- Oczywiście. Zakaz zbliżania się do dziewcząt zbiera żniwo na młodzieży.
Powiedział żartobliwym tonem mając nadzieję, że nauczycielka nie potraktuje tego jako całkowicie poważnej wypowiedzi. Gdy ustawili się ponownie na podeście postanowił ni próbować już zaklęć przez które Nancy padła by na ziemię.
- Expelliarmus!
This dice is not existing.
- Oczywiście. Zakaz zbliżania się do dziewcząt zbiera żniwo na młodzieży.
Powiedział żartobliwym tonem mając nadzieję, że nauczycielka nie potraktuje tego jako całkowicie poważnej wypowiedzi. Gdy ustawili się ponownie na podeście postanowił ni próbować już zaklęć przez które Nancy padła by na ziemię.
- Expelliarmus!
This dice is not existing.
Re: Podest
Aaron Matluck (1) i Nancy Baldwin (4):
Zaklęcie Aarona nie doszło do skutku, bo zaraz dostał zaklęciem spowalniającym od Nancy i od tego momentu został spowolniony do granic możliwości. Chloe pokręciła tylko głową.
- Widzę, że jest pani gotowa bronić swoich majtek. Znakomicie - pochwaliła ją. Po tych słowach odczarowała Aarona. - Remis. Po dwa. Teraz wszystko się wyklaruje, ostatnia akcja.
Aktualna punktacja:
Aaron 2 : Nancy 2
Dymitr 0 : Quinn 0
Zaklęcie Aarona nie doszło do skutku, bo zaraz dostał zaklęciem spowalniającym od Nancy i od tego momentu został spowolniony do granic możliwości. Chloe pokręciła tylko głową.
- Widzę, że jest pani gotowa bronić swoich majtek. Znakomicie - pochwaliła ją. Po tych słowach odczarowała Aarona. - Remis. Po dwa. Teraz wszystko się wyklaruje, ostatnia akcja.
Aktualna punktacja:
Aaron 2 : Nancy 2
Dymitr 0 : Quinn 0
Chloe LennoxNauczyciel: OPCM - Urodziny : 18/11/1970
Wiek : 54
Skąd : Aberdeen - Szkocja
Krew : Czysta
Re: Podest
Obserwowała dwójkę walczących ze sobą gryfonów z ogromnym znudzeniem w oczach. Nikt nikogo nawet nie połamał, a przecież pojedynki gdy coś się komuś dzieje się najlepsze. Zerknęła za siebie w stronę drzwi czy aby ktoś nie raczył się jeszcze pojawić, bo nie chciała tu siedzieć bezczynnie. Westchnęła głośno gdy Aaron walnął Nancy a potem gdy Nancy walnęła Aarona i tak znowu.
dopiero gdy poczuła jakąś młodą krew a później gdy usłyszała głos chłopaka leniwie zerknęła w jego stronę i zauważyła ślizgońskie emblematy. Kolejny uczeń, który nie przykuł jej uwagi przez te miesiące, które przebywała w starym zamczysku.
- Quinn - przedstawiła się młodemu chłopakowi i zwinnie wlazła na podest przygotowując swoją różdżkę z Hikory. Jak to w pojedynkach, najpierw wypadałoby się ukłonić i tak też zrobiła nie spuszczając swoich lodowych tęczówek z pana Milligana.
- Duro - wypowiedziała krótko i szybko specjalnie nie chcąc akcentować tam gdzie powinna, a co, niech ma fory.
dopiero gdy poczuła jakąś młodą krew a później gdy usłyszała głos chłopaka leniwie zerknęła w jego stronę i zauważyła ślizgońskie emblematy. Kolejny uczeń, który nie przykuł jej uwagi przez te miesiące, które przebywała w starym zamczysku.
- Quinn - przedstawiła się młodemu chłopakowi i zwinnie wlazła na podest przygotowując swoją różdżkę z Hikory. Jak to w pojedynkach, najpierw wypadałoby się ukłonić i tak też zrobiła nie spuszczając swoich lodowych tęczówek z pana Milligana.
- Duro - wypowiedziała krótko i szybko specjalnie nie chcąc akcentować tam gdzie powinna, a co, niech ma fory.
Re: Podest
The member 'Quinn Larivaara' has done the following action : Dices roll
'kostka' : 3
'kostka' : 3
Mistrz Gry
Re: Podest
Tym razem on trzasnął na podłogę jak długi czując jak wszystko nagle go rozbolało. To było dobre zagranie z jej strony, bo mocno się zagapił i został za to ukarany. Teraz wszystko będzie musiało się rozwiązać i okaże się kto jest lepszy, bo póki co szło im bardzo na równi. To zawsze jest emocjonujące.
- Expelliarmus!
Tym razem musi mu wyjść albo jest to znak, ze powinien walczyć bardziej ofensywnie w przyszłości.
This dice is not existing.
- Expelliarmus!
Tym razem musi mu wyjść albo jest to znak, ze powinien walczyć bardziej ofensywnie w przyszłości.
This dice is not existing.
Re: Podest
Kiedy jej się udało, znowu dygnęła w ten dziewczęcy, irytujący sposób. Oglądała przez moment jak Aaron ślimaczy się na podeście, aż w końcu Lennox odczarowała go. Odczekała kilka sekund aby ten ogarnął się i dobył różdżki, po czym krzyknęła na zakończenie tego wyrównanego pojedynku:
- Rictusempra!
A niech ma, tak na zakończenie.
This dice is not existing.
- Rictusempra!
A niech ma, tak na zakończenie.
This dice is not existing.
Re: Podest
Podszedłem bliżej i również się przedstawiłem.
- Dymitr.
Po przedstawieniu się wszedłem na podest. Uczyniłem to samo, co Quinn, czyli ukłoniłem się. Ach te maniery na rozpoczęcie pojedynku. Przyglądałem się białowłosej czekając na jej ruch. Pora zacząć pojedynek i najlepiej byłoby go wygrać, chociaż z moją wiedzą o zaklęciach może być trochę ciężko.
- Drętwota - poleciało moje pierwsze zaklęcie.
- Dymitr.
Po przedstawieniu się wszedłem na podest. Uczyniłem to samo, co Quinn, czyli ukłoniłem się. Ach te maniery na rozpoczęcie pojedynku. Przyglądałem się białowłosej czekając na jej ruch. Pora zacząć pojedynek i najlepiej byłoby go wygrać, chociaż z moją wiedzą o zaklęciach może być trochę ciężko.
- Drętwota - poleciało moje pierwsze zaklęcie.
Re: Podest
The member 'Dymitr Milligan' has done the following action : Dices roll
'kostka' : 1
'kostka' : 1
Mistrz Gry
Re: Podest
Aaron Matluck (1) i Nancy Baldwin (6)
Rictusempra była zdecydowanie szybsza od zaklęcia Aarona. To sprawiło, ze chłopaka odrzuciło do tyłu i kiedy wylądował na podeście, ogarnęły go chwilowe łaskotki na całym ciele.
- Panna Balwin zdobywa dziesięć punktów dla Gryffindoru. Pan Matluck dwa punkty za udział w pojedynku - rzekła, klaszcząc szybko, energicznie i krótko. Wtedy zaklęcie puściło i Matluck mógł podnieść się z desek. - Ci, którzy skończyli mogą już iść. Panie Matluck, prosiłabym do siebie na słówko kiedy ta dwójka będzie się pojedynkować. - Wskazała na Quinn i Dymitra na podeście.
Quinn Larivaara (3) i Dymitr Milligan (1):
Dymitr został przemieniony w kamień nim zdążył rzucić zaklęcie. Chloe uważnie obserwowała Puchonkę. Bez słowa odczarowała Ślizgona i skinieniem głowy kazała mu wracać do walki.
- Jeden zero. - Po tych słowach zwróciła się do Aarona.
- Aaron, proszę powiedzieć co stało się z twoim uchem. Mogłabym na nie zerknąć po zajęciach?
Aktualna punktacja:
Aaron 2 : Nancy 3
Quinn 1 : Dymitr 0
Rictusempra była zdecydowanie szybsza od zaklęcia Aarona. To sprawiło, ze chłopaka odrzuciło do tyłu i kiedy wylądował na podeście, ogarnęły go chwilowe łaskotki na całym ciele.
- Panna Balwin zdobywa dziesięć punktów dla Gryffindoru. Pan Matluck dwa punkty za udział w pojedynku - rzekła, klaszcząc szybko, energicznie i krótko. Wtedy zaklęcie puściło i Matluck mógł podnieść się z desek. - Ci, którzy skończyli mogą już iść. Panie Matluck, prosiłabym do siebie na słówko kiedy ta dwójka będzie się pojedynkować. - Wskazała na Quinn i Dymitra na podeście.
Quinn Larivaara (3) i Dymitr Milligan (1):
Dymitr został przemieniony w kamień nim zdążył rzucić zaklęcie. Chloe uważnie obserwowała Puchonkę. Bez słowa odczarowała Ślizgona i skinieniem głowy kazała mu wracać do walki.
- Jeden zero. - Po tych słowach zwróciła się do Aarona.
- Aaron, proszę powiedzieć co stało się z twoim uchem. Mogłabym na nie zerknąć po zajęciach?
Aktualna punktacja:
Aaron 2 : Nancy 3
Quinn 1 : Dymitr 0
Chloe LennoxNauczyciel: OPCM - Urodziny : 18/11/1970
Wiek : 54
Skąd : Aberdeen - Szkocja
Krew : Czysta
Re: Podest
Zostałem zamieniony w kamień, no nieźle. Na szczęście nauczycielka zaraz mnie odczarowała. Pora teraz na odwrót sytuacji, chociaż i tak wszystko zależy od kostek. Stanąłem na równe nogi, przyjąłem pozycję do zaatakowania i wypowiedziałem zaklęcie:
- Petrificus totalus.
Oby teraz było udane.
- Petrificus totalus.
Oby teraz było udane.
Strona 7 z 21 • 1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 21
Magic Land :: Hogwart :: PIĘTRA :: Piętro III :: Sala pojedynków
Strona 7 z 21
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach