Ogrody

+32
Stan Griffiths
Malcolm McMillan
Polly Baldwin
Samantha Davies
Miles Gladstone
Mistrz Gry
Marie Volante
Grace Scott
Antonija Vedran
Dylan Davies
Konrad Moore
Ana Vedran
Lucy Skitter
Brennus Lancaster
Nicolas Socha
Ross Seth Davies
Hannah Wilson
Benedict Walton
Charles Wilson
Margaret Scott
Vincent Cramer
Prince Scott
Nancy Baldwin
Sophie Fitzpatrick
Roland Fitzpatrick
Ian Ames
Marianna Vulkodlak
Rika Shaft
Rosalie Fitzpatrick
James Scott
Zoja Yordanova
Jeremy Scott
36 posters

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Ogrody Empty Ogrody

Pisanie by Jeremy Scott Nie 30 Cze 2013, 23:20

Ogrody Garden4

Zaraz za werandą znajdują się ogromne ogrody. O rośliny z niemal każdego zakątka świata dba Margaret Scott, więc flora jest tu niesamowicie piękna.
Jeremy Scott
Jeremy Scott
Dyrektor Szkoły


Urodziny : 10/03/1941
Wiek : 83
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t672-skrytka-pocztowa-jeremy-s

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Zoja Yordanova Sro 03 Lip 2013, 00:38

- Woah...
Nic tylko piski, westchnięcia i czasem szeroko otwarta buzia z niedowierzania. Ile ta chałupa miała hektarów?!
Pierwszą stacją w podróży do nieśmiertelności wakacji była posiadłość dyrektora szkoły w Irlandii. Właściwie nie znalazła się tu bez powodu. Naprawdę nie miała co ze sobą zrobić w Londynie! Wszystkie zabytki pozwiedzane, każda uliczka przestudiowana... A dom Blodeuwedd właściwie non stop nieznośnie pusty. Wymieniła się wiadomościami ze znajomymi ze szkoły, że też mają zamiar przybyć do zamku Scott'ów jakoś na dniach. Nic dziwnego więc, że dziewczyna w przeciągu paru minut była spakowana, zostawiła liścik dla swojej opiekunki i już jej nie było. Zarobiła trochę na pieniędzy na podróż i wzięła wolne od piekarni na parę dni. Dokładnie cztery dni. Tyle zamierzała tu spędzić, bo to idealny okres w razie nudy i w razie dobrej zabawy. Nie mniej, nie więcej.
Do części dla gości wprowadziło ją dwóch skrzatów. To było pierwsze zdziwienie dla młodej Yordanovej, chociaż wiedziała, że w bogatych rodach rolę służby odgrywały te stworzenia. Widziała przecież to wcześniej u Greengrassów, ale jakoś dalej czuła się niepewnie, kiedy w pobliżu nie było żadnych ludzi. Szczególnie, że okolice były naprawdę niesamowicie przytłaczające.
Zaprowadzono ją dla jednego z pokoi dla gości. Nie miała ze sobą zbyt wiele, ale zostawiła plecak na łóżku i od razu wybiegła, przejść się po terenach posiadłości. Jej nauczycielka często opowiadała o swoich ogrodach, więc był to priorytet dla Gryfonki. Kiedy jednak w końcu dotarła do swojego celu... Nie była w stanie się poruszyć, bo tak oniemiała w zachwycie i niemej zazdrości.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by James Scott Sro 03 Lip 2013, 01:01

Krótka wizyta Malcolma byłą zaskakująca, ale jednocześnie zabawna. Anglik genialnie dobierał słowa tworząc tym samym proste, a zarazem niesamowite zabawne żarty.
Noc, która później nadeszła była ciepła i spokojna. Chociaż chłopcu zdawało się, że ktoś dobijał się do jego drzwi, jednak ten był zbyt zmęczony, żeby dokładnie zbadać sprawę. Albo zboczony ghul, albo zboczona Nancy. Cóż, osobiście wlałby ghula. Są mniej gadatliwe i mniej kłopotliwe.
Głównym znakiem rozpoczętych wakacji był fakt, iż w całym zamku zaczęło być głośno. Ludzie z rożnych stron świata przechodzili się po korytarzach hałasując i mówiąc jakieś dziwne rzeczy w dziwnych językach.
Scott - ubrany w czarne, eleganckie i dość klasyczne szaty - przechodził się właśnie po włościach. Nogi prowadziły go same. Minął zatłoczoną salę balową, po czym skręcił korytarzem w lewo, wychodząc prosto na ogrody. I wpadł tam na ciekawą osobę, której dokuczanie sprawiało mu satysfakcję - Zoję Yorcośtamovą. Po minie kobietki mógł stwierdzić, że dopiero co pojawiła się w zamku.
-Zamknij otwór gębowy, bo Ci chochlik wleci. Chociaż po Twoim trollim rozmiarze szczęk mógłbym śmiało stwierdzić, że zmieściłby się tam lichy gołąb.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Zoja Yordanova Sro 03 Lip 2013, 01:17

Po stroju dziewczyny również można było poznać, że dopiero przyjechała. Wszyscy jakoś bardziej arystokratycznie i pedantycznie podeszli do sprawy. Chcieli się chyba popisać przed dyrektorem, a dziewczyny liczyły na wydanie? Ciekawe tylko za kogo, bo jeżeli za James'a to się głupio zdziwią. Wracając do rzeczy... Mieli ze sobą chyba połowę szafy! Najlepsze szaty i sukienki, na jakie było ich stać. Mogłaby przysiąść, że jest tu dopiero od paru minut, a jedna dziewczyna z Hufflepuffu zdążyła się już dwa razu przebrać!
Zoja na to nie wpadła... Miał to być wyjazd typowo w końcu wakacyjny, prawda? W prostej jeansowej spódnicy i białej koszulce dalej zgrywała głąba i niemal skakała ze szczęścia, gdy przyglądała się idealnie wypielęgnowanym grządkom profesor Scott. Jak zwykle, nie pasowała, ale niezbyt ją to interesowało.
Zamknij otwór gębowy, bo Ci chochlik wleci
Yordanovą wbiło jeszcze bardziej w ziemię. Naprawdę z tych wszystkich ludzi... On...? Przymknęła oczy na chwilę, licząc w myślach do pięciu. Jakby to był tylko zły sen i James zaraz da sobie spokój. Wróci za obraz, z którego się wyczołgał. Jednak dalej niemal czuła ten jego grymas na twarzy, kiedy się na nią gapił.
Dziewczyna powoli odwróciła się w stronę "Właściciela Włości" i z nadmiernym wyrachowaniem skinęła do niego, łapiąc za swoją spódnicę. Sarkastyczny gest wywołany również jego strojem... Chociaż czego się spodziewała? Hawajskiej koszuli?
- Moje uszanowanie - podpatrzyła ten uśmiech u jednych z dziewczyn, które ubiegały się o atencję paniczów. Jakże to było sztuczne... Zoi wyszło wyśmienicie i idealnie obojętne, jakby wcześniej nie miała do czynienia z młodym Scott'em. To wręcz mówiło samo za siebie "Spie**aj".
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by James Scott Sro 03 Lip 2013, 01:30

Moje uszanowanie
- Ocipiałaś? - mruknął w jej stronę kiedy ta zaczęła odwalać te dziwne zachowania, których tak bardzo nie lubił.
Fakt, że wszyscy tutaj byli wyrafinowani, grzeczni i 'ąę' niegdyś doprowadzał chłopca do szaleństwa. Teraz po prostu ignorował ich wszystkich. Nie zatrzymywał się nawet jak ktoś go nawoływał. Cóż, przynajmniej po tym roku w Hogwarcie nie musi użerać się już z pragnącymi bogactwa brzydulami. Nie było w Hogwarcie normalnej dziewczyny, która nie gardziłaby młodym Scott'em. I słusznie.
-Ładne ciuchy - rzekł zanim zdołał ugryźć się w język. Szczery komplement z ust James'a to rzadkość, szczególnie w kierunku Zoji. Ale wytłumaczenie mogło być proste. Margaret rozkazała skrzatom wyrzucić wszystkie ciuchy chłopca. Dzieciak zmuszony był ubierać się stosownie, czy tego chciał, czy nie. Pocieszał go tylko fakt, iż w następnym roku stanie się właścicielem zamku. Wtedy wszystko się zmieni.
Odwrócił szybko wzrok udając, że nagle zainteresowało go drzewo z dużymi, różowymi liśćmi.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Zoja Yordanova Sro 03 Lip 2013, 01:51

Ech, nie podłapał jej gierki. Wyprostowała się z nieodgadnionym uśmiechem na twarzy, opierając ręce na swoich biodrach. Szybka zmiana z posłusznej panienki w butną dziewuchę. Dotarło do niej właśnie, że to był pierwszy raz, kiedy spotykali się na otwartym polu, nie będąc skrytym przed resztą świata. Nie wiedziała do końca jak się zachować, bo to też pierwszy raz i to na oczach ludzi. Dobrze, że po ogrodach nie kręciło się zbyt wielu uczniów... Inaczej musiałaby zaciągnąć go w krzaki, żeby móc normalnie reagować, a to byłoby źle odebrane. Szczególnie, że chodziło o jej nieśmiałość, a nie jakieś "niecne plany" względem chłopaka. Fuj.
- Czyli to już naprawdę bez znaczenia... Bez względu na objętość terenów to i tak jestem Ci przeznaczona, chociaż mówiłeś coś o zaszyciu się w swojej prywatnej części hacjendy - odpowiedziała zgrabnie i na moment wystawiła niewinnie białe ząbki. Przypomniała sobie jednak o chochlikach... i przestała się szczerzyć. Smoki, skrzaty, gnomy, to i te latające urestwo może się tu kręcić.
Zaraz, czy on pochwalił jej ubranie? To raczej kolejna zgryźliwa uwaga, bo wyróżniała się na tle tych wyfiokowanych laleczek.
- Taak, śmiej się. Jak dla mnie to Wy wyglądacie dziwnie. Jakby Wam nagle ktoś miotły w pupy powsadzał. Kto normalny zakłada koszulę do spodni garniturowych latem? W wakacje? - palcem nakreśliła symbol kółka przy swojej skroni. Nie zobaczył tego, bo odwrócił wzrok. Ewidentnie się z niej nabijał, co? Westchnęła ciężko i machnęła na niego ręką. Spojrzała w tym samym kierunku i znów jej się sama buzia otworzyła, bo patrzyła na te rozległe tereny i zielone labirynty. Sama się tam bardzo szybko zgubi...
- Ok. Będziesz moim przewodnikiem - stwierdziła nagle, nieświadoma chyba wypowiadanych przez nią słów.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by James Scott Sro 03 Lip 2013, 19:30

-Na Twoim miejscu nie stawałbym rozkraczony w takiej sukience - i niemal jak na potwierdzenie jego słów silny podmuch wiatru uderzył w dziewczynę. - Tu zawsze wieje. A ja nie mam ochoty oglądać Twoich skąpych majtek.
I co zabawne mówił prawdę. Nie, żeby Zojce czegoś brakowało, po prostu od czasu 'incydentu z Nancy', James unikał kobiet. Szczególnie intymnych kontaktów z nimi.
-Miałem taki zamiar - mruknął - ale od niedawna moja prywatna komnata stała się dość... niespokojnym miejscem. - Polly i Nancy w rodzinnej części zamku, to zdecydowanie zbyt wiele - A co z Tobą? Zarzekałaś się, że nie przyjedziesz, bo masz jakieś tam podejrzane nocne prace, a tu proszę, ledwo szkoła się skończyła, a Ty już pchasz się w to niezdrowe towarzystwo - Scott wskazał brodą na dwóch 'gentlemanów', którzy wzajemnie ustępowali sobie miejsca - Zakłamane sukinkoty - podsumował - Wszyscy doskonale wiedzą, że ociekają nienawiścią do swoich rodów. Paranoja.
Cóż, dziewczę wzięło jego 'komplement' za obelgę. Może to i dobrze.
- Niestety, niektórzy są zmuszani do robienia czegoś, czego się robić wcale nie chcą. Ale ktoś, kto ledwo czarować potrafi może tego nie zrozumieć. - na jego twarzy zagościł złośliwy uśmiech. Doskonale pamiętał, że panna Yorcośtam nie była zbytnio utalentowana jeśli chodziło o zaklęcia. Przynajmniej sama tak powiedziała.
Ok. Będziesz moim przewodnikiem
-Nie ma sprawy. Co wolisz zwiedzić najpierw, lochy,salę tortur, czy cmentarz?
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Zoja Yordanova Czw 04 Lip 2013, 06:53

To też było... na swój sposób miłe. Rzeczywiście podmuch wiatru porwał jej spódnicę do tańca, ale od razu poprawiła swój sposób stania i wręcz na milisekundę spojrzała z wdzięcznością na James'a. To zabrzmiało jakby o nią zadbał? Szkoda tylko, że biedna Zoja nie wiedziała skąd jego niechęć do dziewczyn. Cała szkoła mogła o tym wiedzieć, a ta głupiutka Gryfonka, znająca każdy kąt Hogwartu, zgrabnie unikała plotek. Wpuszczała jednym uchem, a wypuszczała drugim, już nawet nie selekcjonując te wiadomości, bo zbyt często bardzo mijały się z prawdą. Dlatego nawet nie wyłapała kolejnej afery z młodym Scott'em i teraz na tą wcześniej wspomnianą milisekundę, poczuła, że jest dżentelmenem.
Uwagę o komnacie zrozumiała na swój sposób. Milion dziewczyn ubiegające się o rękę panicza nie dają spokojnie spać. Uśmiechnęła się do niego z politowaniem.
- No nie wątpię... A ja jestem wychowanką Dyrektorki Filii Aurorów, zapomniałeś? W Londynie dzieje się coś niepokojącego i Morwen nie pozwoliła mi zostać w domu. Ma kupę roboty, cały czas nieobecna, więc wzięłam sobie parę dni wolnego i mam nadzieję, że się sytuacja uspokoi. A gdzie nie będę bezpieczniejsza jak u dyrektora? - jej spojrzenie oceniło go szybko od góry do dołu
- Nie wzięłyśmy tylko w obliczenia Twojej obecności... - zrmużyła lekko oczy, a na jej twarzy pojawił się przesłodki uśmiech. Nie miała co patrzeć w stronę tamtych chłopaków. Widziała to zachowanie w każdej "znamienitej" rodzinie czarodziejów. Dlatego małżeństwo z Williamem dalej było świetnym dowcipem do opowiadania dzieciom. Zachowują się jakby pozjadali wszystkie rozumy, a potem się okazuje, że jabłka w karmelu nigdy nie jedli.
Ni stąd, ni zowąd dźgnęła Krukona palcem w bok. Odpowiedź na zaczepkę oczywiście.
- Uważaj, bo mimo braków w rzucaniu zaklęć jestem naprawdę niezła w warzeniu mikstur - niebieskie oczy błysnęły niemal złowrogo, ale to było tylko spowodowane rzucanymi promieniami słońca na jej twarz. Co chwilę przecież obracała głowę w kierunku ogrodów, nie przyglądała się przecież swojemu koledze przez całą rozmowę.
Wskazała ręką kierunek. Labirynty.
- Chcę iść tam. Potem cmentarz, jeśli Ci tak bardzo zależy na podzieleniu się ckliwymi historiami rodzinnymi - ach, znów się uśmiechnęła dumnie. To urocze jak bardzo się cieszyła, kiedy wymyśliła na poczekaniu jakąś ripostę.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by James Scott Czw 04 Lip 2013, 19:59

Cóż, zapewne nie zrobiło by się dziewczynie miło, gdyby wiedziała, że Scott myślał o zastąpieniu słowa 'skąpych' na 'brudnych''. Na szczęście, to co pojawia się w głowie, w głowie zostaje.
Nie wzięłyśmy tylko w obliczenia Twojej obecności...
-Nie, nie zapomniałem. Po prostu nigdy o tym nie wspominałaś. A ja nie jestem osobą, którą obchodzi życie innych. Jak dla mnie mogłabyś być sierotą molestowaną w klasztorze przez stado mnichów. - kolejny raz urocze zdanie wyciekło z ust Scott'a obrzydliwie niczym krew z... no, krew.
Ale informacje zachował. Zoja wychowanką Morwen. Nie wiedział komu bardziej współczuć. Cóż, o Dyrektorze Aurorów wiedział tylko tyle, co zasłyszał na wakacyjnych balach (zeszłorocznych). Niby plotki to tylko plotki. Jednak wiedział - a swoim przykładzie- że zawsze jest tam ziarno prawdy.
Gdyby James wiedział o czym myśli mała gryfonka, to pewnie wybuchnął by śmiechem. Wielki i szanowny William z rodu Greengrass. Idiota, syn lizodupa, wnuk śmierciożercy. Rozpieszczony do granic możliwości, dążący do doskonałości, jednak - ku złośliwości losu- cechujący się szarą przeciętnością. Jeden z pierwszych na liście Jamesa pod tytułem 'irytujący kretyni'. (rzecz jasna to tylko subiektywna ocena Krukona).
Z zamyślenia wyrwał go palec Zoji, który wwiercał mu się między żebra.
- Jak to jest, że wy wszystkie macie coś z palcami i dziwnymi oczyma, co ? Mania dotykania? Gdybym to ja Ci palca w coś zaczął wkładać, to nazwałabyś mnie zboczeńcem. Ot, sprawiedliwość...
Zerknął na labirynt.
-Nudna sprawa. Nie jest nawet zaczarowany. Lepiej chodźmy na cmentarz. Zakopie Cię w jednym grobie - dodał zachęcająco

(Zoju, wybierz temat jaki chcesz. Mi to rybka.)
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Rosalie Fitzpatrick Sob 06 Lip 2013, 23:50

Czegóż więcej potrzeba do szczęścia? Rosalie ubrana w zwiewną, kremową sukienkę siedziała na jednej z drewnianych, żłobionych misternie ławeczek, pochłonięta lekturą najnowszej broszury dla gospodyń domowych. Zamierzała zostać najlepszą matką roku, dlatego każdą wolną chwilę poświęcała nauce gotowania, sprzątania i wszystkich innych rzeczy, które perfekcyjne panie domu powinny mieć w małym paluszku. Robiła to głównie ze względu na Jamesa, choć wizja dołączenia do grona kobiet świętujących 21 stycznia miała tu również swoje zasługi.
Posiadłości Fitzpatricków i Scottów sąsiadowały ze sobą, dlatego też czarnowłosa każdego dnia spała w innym miejscu, skutecznie unikając konfrontacji z rodzicami. Korzystając z uroków letniej pogody niespotykanej w tej części Irlandii nasmarowała się pieczołowicie kremem z filtrem i nasunęła na nos duże, przeciwsłoneczne okulary. Usta oczywiście przeciągnęła czerwoną szminką, z którą najlepiej nie rozstawałaby się nawet na czas snu. Wyglądała rewelacyjnie jak na swój wiek. I zdawała sobie z tego sprawę. Nucąc pod nosem jedną z kołysanek, które zawzięcie śpiewała swemu synowi nad kołyską, wpatrywała się w niewielki poradnik, zatrzymując się na uwadze dotyczącej przygotowywania przetworów na zimę.
Rosalie Fitzpatrick
Rosalie Fitzpatrick
Czarownica


Urodziny : 07/03/1979
Wiek : 45
Skąd : Kerry, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t760-skrytka-pocztowa-rosalie-

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Rika Shaft Nie 07 Lip 2013, 00:15

Kiedy Rika została zaproszona do zamku Scottów na wakację, początkowo nie miała skorzystać z zaproszenia. Jednakże kiedy dowiedziała się że będzie spędzać tutaj wakacje trochę uczniów, zdecydowała się. Po załatwieniu wszystkich formalności w sierocińcu w którym mieszkała, udało jej się wyjechać na jakiś czas.
Kiedy dotarła na miejsce, a skrzaty zaprowadziły ją do jednej z komnat dla gości, dziewczyna zaczęła żałować że w ogóle tu przyjechała. Zdecydowanie tutaj nie pasowała, co stwierdziła zanim jeszcze przekroczyła bramę. Zaraz po tym jak się troszkę rozgościła, wyszła z komnaty trochę się przejść i pozwiedzać. Nogi zaprowadziły ją chyba w najpiękniejsze miejsce posiadłości Scottów, mianowicie do ogrodu profesor Margaret. Spacerowała tak sobie, podziwiając najpiękniejsze okazy. W pewnym momencie zobaczyła na ławeczce, zaczytaną osobę. Pierwsze co, miała nie przeszkadzać i pójść dalej, jednak zbliżał się wieczór, a ona od rana z nikim nie rozmawiała. No i potrzeba otworzenia do kogoś jadaczki, zwyciężyła. Myślała że za książką kryje się jakaś uczennica, których kręciło się tutaj sporo. Podeszła więc bliżej i z serdecznym uśmiechem zapytała:
- Mogę się dosiąść? Czy będę bardzo przeszkadzać?
Rika Shaft
Rika Shaft
Studentka: Magiczne Stworzenia


Urodziny : 10/09/1995
Wiek : 29
Skąd : Los Angeles
Krew : Półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t703-skrytka-pocztowa-rika-sha

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Rosalie Fitzpatrick Nie 07 Lip 2013, 00:32

Słoiki po napełnieniu koniecznie trzeba wstawić do wanienki wypełnionej wodą i gotować na małym ogniu przez kwadrans. Spowoduje to, że przetwory będą mogły wytrzymać długie miesiące w stanie świeżości.
- Niebywałe! - Rosalie pokręciła głową z niedowierzaniem, zafascynowana wszystkimi poradami, jakie znalazły miejsce na łamach tego niepozornego poradnika. Koniecznie musiała to wypróbować. Odkąd pamiętała zawsze marzyła o przygotowaniu truskawkowego dżemu dla swojej pociechy. James na pewno będzie zachwycony! Z zamyślenia wyrwał ją dopiero cichutki głosik młodej dziewczyny, która również postanowiła zawitać dziś do ogrodu.
- Ależ proszę bardzo, moja droga. - czarownica natychmiast przesunęła się na ławeczce, robiąc miejsce dla swej nowej towarzyszki. Zamknęła książkę zaznaczając odpowiednią stronę różową, robioną na szydełku zakładką i założyła nogę na nogę, skupiając się na całkowicie na dziewczęciu. Odkąd tylko zaczęły się wakacje po całym zamku kręciło się mnóstwo młodzieży.
- Jesteś koleżanką Jamesa? Jak Ci się u nas podoba? Czegoś Ci brakuje? Może jesteś głodna? Jak masz na imię? Przepraszam, ale jest tu tyle osób, że jeszcze nie zdążyłam Was wszystkich poznać. Mam na imię Rosalie, jestem mamą Jamesa.
Rosalie poprawiła okulary i uśmiechnęła się ciepło do dziewczyny. Od razu postanowiła zastosować wszystkie porady wyczytane w książce dla perfekcyjnych pań domu i upewnić się, czy gościom jej syna niczego nie brakuje.
Rosalie Fitzpatrick
Rosalie Fitzpatrick
Czarownica


Urodziny : 07/03/1979
Wiek : 45
Skąd : Kerry, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t760-skrytka-pocztowa-rosalie-

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Rika Shaft Nie 07 Lip 2013, 01:02

Dziewczynie nie schodził uśmiech z twarzy, jak się okazało, trafiła na bardzo sympatyczną, gadatliwą kobitkę. Tak, kiedy tylko odłożyła książkę, Rika mogła ujrzeć, że Hogwart to skończyć musiała jakiś czas temu...
Przysiadła na ławce, kiedy Rosalie zarzuciła ją serią pytań. Nie wiedziała od czego zacząć, naprawdę. Postanowiła przemilczeć pierwsze pytanie. Tak "przypadkowo" się zgubiło wśród wszystkich tych pytań.
- Jest tutaj... - zawachała się. Gdyby mogła, najprawdopodobniej zawróciłaby do Londynu, jeszcze zanim przekroczyła próg zamku. Czuła się tutaj bardzo nieswojo, ten zamek ją przytłaczał, żeby nie rzec przerażał. - Jest tutaj bardzo ładnie. - Może i nie było to coś co chciała powiedzieć, ale zdecydowanie było to coś co wypadało powiedzieć. Była tu gościem, więc nie powinna chyba wybrzydzać prawda? Jakby nie patrzeć, przecież i tak było chyba lepiej, niż wakacje spędzone w bidulu, gdzie inni uważają ją za wariatkę. Tutaj przynajmniej sami swoi.
- Nie, nie, wszystko mam, nie jestem głodna, naprawdę niczego mi nie brakuje - zapewniła, wciąż się uśmiechając. - Spokojnie, jestem Rika.
Mam na imię Rosalie, jestem mamą Jamesa.
I w tym momencie dziewczynę lekko przytkało. Dobrze, wiedziała że rozmawia z dorosłą czarownicą, ale nawet przez myśl jej nie przeszło że może rozmawiać z panią Scott, mamą Jamesa. Kiedy zorientowała się, że milczy zbyt długo, wydukała nieśmiało
- Miło mi poznać.
Rika Shaft
Rika Shaft
Studentka: Magiczne Stworzenia


Urodziny : 10/09/1995
Wiek : 29
Skąd : Los Angeles
Krew : Półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t703-skrytka-pocztowa-rika-sha

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Rosalie Fitzpatrick Nie 07 Lip 2013, 22:45

Rosalie rozejrzała się wokół, muskając spojrzeniem zadbany ogród, któremu matka poświęcała więcej uwagi, niż własnej córce. Pewnie to stąd wzięła się u czarownicy pewna niechęć do pielęgnowania i pielenia grządek. Choć była oczkiem w głowie ojca nigdy nie mogła poradzić sobie z chłodnymi stosunkami, jakie panowały między nią, a Margaret. Każda dziewczynka chciałaby być doceniona przez własnych rodziców. Scottowie nie byli tak idealni, jak mogłoby się to wydawać. Też popełnili dużo błędów wychowawczych, tyle że im nie miał kto ich wytknąć.
- Daj spokój, strasznie tu pusto - machnęła ręką, szybko ucinając standardową gadkę na temat tego jak w zamku jest szykownie i elegancko. Nienawidziła własnego domu głównie dlatego, że nie było w nim rodzinnego ciepła. Gdy mieszkała w Danii w małym domku może i nie byli bogaci, ale byli szczęśliwi - wszędzie wokół leżały kobiece bibeloty i dziecięce zabawki, nic nie było ułożone od linijki. Scott westchnęła, powracając na chwilę myślami do tych szczęśliwych wspomnień.
- Nie lubię takich dużych zamków. Nie można nikogo spotkać i normalnie porozmawiać, bo się każdy po kątach chowa. Powiedz mi lepiej skąd jesteś? Masz przeuroczy akcent, ale nie urodziłaś się na wyspach, prawda? Natychmiast bym poznała!
Czarnowłosa kompletnie nie krępowała się przed dużo młodszą czarownicą. Wręcz przeciwnie! W towarzystwie koleżanek swego syna czuła się jak ryba w wodzie. Kobieta odłożyła książkę na ławeczkę i nasunęła okulary przeciwsłoneczne na czoło, traktując je jak opaskę na włosy.
- Mnie również jest bardzo miło, Riko. Możesz mi mówić po imieniu, oczywiście jeśli masz takie życzenie. W zasadzie to nie mam żadnych wymagań, tylko kategorycznie nie zgadzam się na mówienie per pani. Mogę być Twoją ciocią, jeśli chcesz.
Rosalie Fitzpatrick
Rosalie Fitzpatrick
Czarownica


Urodziny : 07/03/1979
Wiek : 45
Skąd : Kerry, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t760-skrytka-pocztowa-rosalie-

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Rika Shaft Nie 07 Lip 2013, 23:55

Eh, czyli nie jest tutaj jedyną która nie czuła się dobrze wśród tych grubych, zimnych ścian. Rika już dawno nie doświadczyła tego rodzinnego ciepła. Jej dom, w którym się wychowała był pełen ciepła i miłości. Nie był jakiś super duży i bogaty i chyba właśnie to sprawiało że był taki przytulny. Ot, taki skromny domek, w którym Rika czuła się naprawdę dobrze. Szczerze mówiąc brakowało jej tego ciepła i miłości. W domu dziecka, w którym zamieszkała już 8 lat, nie było czegoś takiego jak miłość. Nie można było im zarzucić że nie zajmowali się swoimi wychowankami, nie poświęcali im czasu, czy że się o nich nie troszczyli. Jednak mimo tego, ile serca wkładali w opiekę i wychowanie dzieci, nie byli wstanie obdarzyć ich miłością jaką darzy swoje dziecko matka.
- Nie, nie jestem stąd. Urodziłam się w USA, dokładnie w Los Angeles. - powiedziała po czym uśmiechnęła się nieśmiało. Wtem wróciły wspomnienia. Dotyczące LA, jej mamy i brata... te najwspanialsze wspomnienia, jednocześnie tak bolesne. Mimo że od ich śmierci minęło już 8 lat, Rika dalej nie mogła się z tym pogodzić. Zginęli o wiele za wcześnie, i dziewczyna naprawdę ich potrzebowała. Przez pewną chwilę nie docierały do niej słowa Rosalie.
W zasadzie to nie mam żadnych wymagań, tylko kategorycznie nie zgadzam się na mówienie per pani. Mogę być Twoją ciocią, jeśli chcesz.
Usłyszała kiedy wróciła do świata realnego, odtrącając wspomnienia od siebie. No tak jeszcze tylko tego brakowało. Czuła się wystarczająco skrępowana obecnością pani Scott, a ona jeszcze życzy sobie mówienia do niej per Ty lub ciocia?
No pięknie... to żeś się wpakowała
- Och, ależ oczywiście. Jak sobie pani.... jak sobie życzysz.
O nie, zupełnie nie odpowiadało jej zwracanie się do matki chłopaka, którego nawet nie mogła nazwać kolegą, na ty. Zastanawiała się w tym momencie co z dwojga złego już jest lepsze: Rosalio, czy ciociu? Ale za nic nie mogła wybrać tego lepszego zwrotu. Znalazła się w sytuacji bez wyjścia. No cóż... rozmawiać jej się zachciało.
Rika Shaft
Rika Shaft
Studentka: Magiczne Stworzenia


Urodziny : 10/09/1995
Wiek : 29
Skąd : Los Angeles
Krew : Półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t703-skrytka-pocztowa-rika-sha

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Rosalie Fitzpatrick Pon 08 Lip 2013, 00:35

- W USA? To aż za oceanem! - Rosalie otworzyła szeroko oczy teraz już całkowicie pochłonięta młodą czarownicą. Nigdy nie wyjechała dalej, niż do Hiszpanii, lecz wszyscy wokół tyle mówili o Amerykanach, że chciała kiedyś zwiedzić cały kontynent.
- Jak tam się żyje?
Scott wsparła policzek na dłoni i przekrzywiła głowę, uważnie świdrując wzrokiem Rikę. Dziewczyna była jednak tak zamyślona, że nie dało się tego nie zauważyć. Zwłaszcza, że Rosalie w końcu zaczęła zwracać uwagę podczas rozmowy na tak istotne aspekty, jak emocje rozmówcy. Zawsze sama paplała bez pojęcia, kompletnie nie przejmując się wyrazem twarzy słuchacza. Odkąd postanowiła zostać lepszym człowiekiem naprawdę wzięła sobie do serca poradniki. Ciężko było jej cały czas zachowywać się jak ktoś inny, ale nikt nie mógł zarzucić jej tego, że nie starała się zmienić.
- Coś Cię trapi, kochanie?
James nigdy nie czuł się w obowiązku opowiadania matce o swoich znajomych, toteż kobieta nie miała zielonego pojęcia o tym, że rodzice Riki nie żyją, a sama dziewczyna wychowuje się w domu dziecka. Swego czasu Scott założyła gruby notes, w którym spisywała wszystkie opowieści syna zaraz po tym, jak wracał ze szkoły. Gdy był młodszy był zdecydowanie bardziej otwarty. Teraz notatnik pewnie kurzył się gdzieś w piwnicach.
Rosalie Fitzpatrick
Rosalie Fitzpatrick
Czarownica


Urodziny : 07/03/1979
Wiek : 45
Skąd : Kerry, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t760-skrytka-pocztowa-rosalie-

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Rika Shaft Pon 08 Lip 2013, 00:55

Dziewczyny nie zdziwiła reakcja Rosalie. Przywykła już do tego, że ludzi zaskakuje fakt, iż pochodzi z tak daleka. Natomiast na pytanie zadane przez Irlandkę, Rika wzruszyła ramionami.
- Trudno mi powiedzieć. Nie byłam tam od 11 lat... jako dziecko raczej nie zwracałam uwagi na takie rzeczy.
No i proszę. Chwila nieuwagi a kobieta od razu wyłapała, że dziewczyna czymś się zmartwiła. Przez chwilę się zawahała, nie będzie się przecież zwierzać obcej kobiecie. Chociaż w pierwszej chwili była do tego skłonna, nigdy z nikim nie rozmawiała na ten temat. Od dzieciństwa ze śmiercią matki i brata była zmuszona zmagać się sama. Zawsze było jej ciężko, jednak nigdy nie miała o tym nawet z kim porozmawiać. Jednak w ostatniej chwili się rozmyśliła. Pani Scott, tryskała pozytywną energią, a Rika nie miała ochoty psuć jej humor jakimiś smętnymi opowiadaniami na temat jak jej ciężko, jak jej źle.
- Nie, to nic takiego. Po prostu... zamyśliłam się - próbowała się jakoś wytłumaczyć, jednak z marnym skutkiem. Słychać było, że głos jej się łamie, a język plącze.
Och, daj spokój! Przez tyle lat dawałaś sobie z tym radę, a teraz masz zamiar się rozkleić?
W tym momencie Rika prowadziła walkę z samą sobą. Chociaż wszystko wskazywało na to, że dziewczyna zaraz się rozpłacze, ta za wszelką cenę się przed tym broniła. Ale przecież nie da się wiecznie siebie oszukiwać. W tym momencie oczy dziewczyny zaczęły błyszczeć. Miała w nich łzy i niewiele brakowało, ażeby te spłynęły powoli po policzkach.
Rika Shaft
Rika Shaft
Studentka: Magiczne Stworzenia


Urodziny : 10/09/1995
Wiek : 29
Skąd : Los Angeles
Krew : Półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t703-skrytka-pocztowa-rika-sha

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Marianna Vulkodlak Pią 09 Sie 2013, 23:54

- Angielski chłopiec-gentleman? Powinnam się bać czy cieszyć? - Zaśmiała się.
Jej uwadze nie umknął fakt, że kiedy wychodzili z sali balowej, goście spoglądali w ich stronę i szeptali do siebie jednoznacznie. Marianna jednak nie spuściła głowy ani na moment, bo czuła sie w tym towarzystwie bardzo pewna siebie. Wiedziała, że góruje w tym momencie nad ryżymi Irlandkami, które pewnie ostrzyły pazurki na młodego panicza Volante.
- Niecałe trzy lata. To niestety słychać - zaśmiała się, pijąc oczywiście do swojego słowiańskiego akcentu. - Przeprowadziliśmy się tutaj kiedy ojciec otwierał nowe filie swojej firmy w Londynie i znalazł inwestorów z Wielkiej Brytanii. Obecnie przez cały rok wraz z rodzeństwem mieszkam w Hogwarcie, a na wakacje wracamy do stolicy albo do Vorkuty, zależy gdzie przebywa nasza matka. Ona jednak ukochała sobie londyńskie butiki nad życie i praktycznie się stąd nie rusza - mówiła, podczas kiedy szli przed siebie, coraz bardziej zagłębiając się w przepiękne, ale słabo oświetlone ogrody rodziny Scott.
- Nawet się cieszę, bo załapałam się na letni staż do szkoły baletowej. To teraz całe moje życie - uśmiechnęła się, choć w tym świetle było to słabo widoczne. Wtem ujrzała przed nimi wielką, oświetloną fontannę i puszczając rękę Iana, postanowiła jak najszybciej się przy niej znaleźć.
- Ci to sobie tutaj pięknie żyją - mruknęła z zachwytem, podchodząc do granitowej fontanny i przysiadając na jej krawędzi. Zanurzyła dłoń do chłodnej wody i wyciągnęła ją szybko, ochlapując przy tym młodego wampira.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Ian Ames Sob 10 Sie 2013, 13:31

Zaśmiał się cicho. Bać się? Powinna, ale nie powinna o tym wiedzieć. Z pewnością nie powinna bać się jego dżentelmeńskich odruchów.
- Cieszyć się, bo to gatunek na wymarciu. - powiedział wesołym tonem, oczywiście przepuszczając ją w drzwiach. Zazdrosne szepty umilkły w momencie kiedy zamknął za nimi drzwi od sali balowej. Uważnie wysłuchał jej odpowiedzi na zadane pytanie i już w głowie robił szybkie obliczenia. Ma firmy, więc nowe filie mu się przydadzą. Ian jest w stanie za sponsorować dwie takie filie, trzy to za duże pieniądze żeby chciał i próbował. Owszem, było to w zasięgu jego portfela, ale był materialnie skąpą świnią i są pieniądze których za żonę nie wyłoży i już.
- Balet? Mam mieszkanie zaraz obok londyńskiej Królewskiej Szkoły Baletowej i robiłem dla nich trochę zdjęć. - rozpromienił się nieco słysząc, że jest uczennicą znanej mu placówki. On sam nigdy nie próbował swoich szans w balecie, ale kilkakrotnie robił zdjęcia baletnicom za zgodą dyrekcji szkoły. Podobno nawet jedno z jego zdjęć wisi na korytarzu, bo oczywiście poczuł się zobligowany do dania dyrekcji odbitek, ale nie szukał potwierdzenia tej informacji w środku. W zasadzie ostatni raz był tam w zeszłym roku... Może czas znów na zdjęcia baletnic?
- Też jesteś gotowa żywić się wacikami byleby dostać rolę? - zapytał z ciekawością przechylając nieco głowę. Widział wtedy te dziewczyny- zdeterminowane w dążeniu do celu, gotowe poświęcić całe swoje zdrowie by zaistnieć. Gdy go puściła by podbiec do fontanny nieśpiesznie ruszył w jej kierunku i stojąc nad nią schował dłonie za plecami.
- Pewnie żyjesz równie urokliwie, Marianno. Inaczej nie byłoby Cię tutaj. - zauważył przechylając nieco głowę i wpatrując się w nią z jawną ciekawością widoczną w prawie czarnych tęczówkach.
Ian Ames
Ian Ames
Klasa VII


Urodziny : 26/06/1997
Wiek : 27
Skąd : Newheaven, Anglia.
Krew : czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t680-skrytka-pocztowa-panicza-

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Marianna Vulkodlak Sro 14 Sie 2013, 14:37

- Właśnie o tej szkole mówię. Nie chwaliłabym się, gdyby chodziło o jakąś inną - uśmiechnęła się słabo. Rosjanki po szkółkach baletowych w swoim kraju miały znacznie bardziej otwarte drzwi do placówek na zachodzie. Blondynka naprawdę zastanawiała się, co takiego mają w sobie Słowianki, aż do momentu, w których zderzyła się z brytyjską elitą taneczną. Rosjanki naprawdę były tutaj nabytkiem luksusowym.
- Kiedy tylko skończę Hogwart, mam zamiar zagrzać tam miejsce na stałe i załapać się na jakieś castingi. Na razie jednak zostają mi tylko wakacje - dodała. Marianna spędzała na zajęciach całe dnie, bo wiedziała, że w Hogwarcie to się skończy i to drastycznie. Korzystała póki miała okazję.
- Żywić się wacikami? Cóż, jestem w stanie zrobić znacznie więcej - zaśmiała się, jednak jej słowa były szczere. Balet to biznes i krew, a także jeden z najbardziej konkurencyjnych zawodów świata. Duże pieniądze i prestiż. Chwila słabości, a hieny już się czają, aby zająć Twoje miejsce, na które znajdują się setki chętnych.
- Przyglądasz mi się - stwierdziła nagle, bo zdążyła już poczuć na sobie ten nachalny i intensywny wzrok chłopaka. Nie wiedziała jeszcze co z nim jest nie tak, ale jego osoba działała na nią jak magnes. Zupełnie zapomniała już o swoim przyszłym narzeczonym, którego miała nadzieję spotkać na tym przyjęciu. - Jestem tutaj z ojcem i z matka, na pewno już do ich uszu doszła informacja, że wyszłam z przyjęcia w Twoim towarzystwie - dodała.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Ian Ames Pią 16 Sie 2013, 11:15

Królewska Szkoła Baletowa. To robiło wrażenie i to spore, nawet na paniczu Volante. Możliwe, że wywarło na nim to takie wrażenie, dlatego, że miał przyjemność być w środku tej szkoły i widzieć te zdesperowane dziewczęta i garstkę chłopców w przyciasnych rajtuzach, jak na samych palcach biegają w tą i z powrotem. Dla ludzi musi to być niezwykle bolesne i wymagać niezwykłej wręcz siły i gracji. No i samodyscypliny. Słuchał uważnie jej słów, a kiedy powiedziała, że jest gotowa zrobić znacznie więcej dla roli przechylił nieco głowę.
- Naprawdę chcesz wyglądać jak kij od szczotki tylko po to, żeby zarobić trochę kasy i mieć minimum sławy? - zapytał cicho nie spuszczając z niej wzroku. Minimum sławy... Przecież balet był tylko i wyłącznie dla garstki społeczeństwa atrakcyjną formą sztuki. Bogaci ludzie uwielbiali balety, opery i teatry, ale zwykli obywatele preferowali raczej masówki takie jak kino. Jeśli liczyła na międzynarodową karierę i rozpoznawalność na ulicach to była naprawdę wielką marzycielką. Rezolutna uwaga panny Vulkodlak nie zbiła go z tropu. Jego wargi wygięły się w delikatnym uśmiechu, a powieki nieco się zmrużyły.
- Powinienem się bać? Twoi rodzice to z pewnością bardzo sympatyczni czarodzieje którzy pragną wydać córkę za bogacza i uwierz mi... moje towarzystwo nie powinno Ci uwłaczać. - stwierdził poważnym tonem.
Ian Ames
Ian Ames
Klasa VII


Urodziny : 26/06/1997
Wiek : 27
Skąd : Newheaven, Anglia.
Krew : czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t680-skrytka-pocztowa-panicza-

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Marianna Vulkodlak Pią 16 Sie 2013, 15:08

Ian wydawał się jej być nadto zdystansowanym i poważnym chłopakiem jak na tak młody wiek. Zupełnie jak ona. Kiedyś pełna życia, teraz niemal wyprana z emocji, Marianna składała się z szeregu odpowiednich zachowań i słów. Przemknęło jej przez myśl, że idealnie by do siebie pasowali, oboje sztywni i poukładani, niemal martwi.
- Zgadzam się, że balet to biznes - przytaknęła, kiwając nieznacznie białym podbródkiem. - Przede wszystkim to jednak sztuka. Nie robię tego dla pieniędzy, mam ich pod dostatkiem - dodała jeszcze, raz na zawsze wyjaśniając kwestię tego, dlaczego mogłaby się poświęcić i wyglądać jak kij od szczotki. Już teraz, gdyby nie ta sukienka, mógłby zobaczyć wystające obojczyki i policzyć wszystkie żebra.
- Nie wiesz nawet jak bardzo pragną mnie wydać za bogacza. Boję się, ze niedługo ustawi się kolejka - rzuciła tajemniczo, a kąciki jej bladych ust uniosły się nieznacznie ku górze. Nie chciała wspominać, że ojciec zaklepał już dla niej kawalera. Kawalera, który w jej oczach cieszył się średnim powodzeniem.
- Nie uwłacza, nie uwłacza. Może nawet pozwolę Ci do siebie napisać kiedy bal się skończy - rzekła, po czym uniosła spojrzenie swoich tęczówek do nieba. Wiedziała, ze nie powinna, ze nie wypada, bo może skończyć się płaczem, ale uznała, że byłby dobrym kompanem do poważnych rozmów. Przecież jeszcze nie była przyrzeczona paniczowi Greengrassowi.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Ian Ames Pią 16 Sie 2013, 18:43

Był zdystansowany, bo miał już wystarczająco dużo lat, żeby takim właśnie pseudo człowiekiem być. Wciąż tkwił w ciele osiemnastolatka i mimo, że bardzo chciał być bardziej wyluzowany i wpasowany w otaczające go środowisko to nie potrafił. Im bardziej chciał tym bardziej nie mógł. Wysłuchał jej odpowiedzi i pokiwał delikatnie głową.
- Robisz to dla sztuki. Teraz rozumiem. - uśmiechnął się ciepło, bez cienia ironii czy sarkazmu. Rozumiał jak to jest mieć słabość do sztuki, bo przecież sam taką słabość posiadał. Uwielbiał robić zdjęcia i utrwalać świat na niewielkich kartkach błyszczącego papieru i też byłby w stanie wiele się wyrzec, żeby móc się w tym realizować. Na szczęście nie musiał się niczego wyrzekać. Miał pieniądze na wszystkie swoje zachcianki takie jak nowe obiektywy czy drogie klisze, albo jeszcze droższy papier. Rozumiał, a raczej starał się zrozumieć i całkiem nieźle mu to wychodziło. W każdym bądź razie nie kpił z niej, ani nie krytykował. Jej własny wybór, pewnie świadomy, bo dziewczę nie wyglądało na niedorozwinięte i zapewne wiedziało co mówiło.
- Jestem pewien, że ustawi się kolejka. Obawiam się, że ja również się w niej ustawię. - na jego wargach znów pojawił się delikatnie tajemniczy uśmieszek i oderwał na chwilę wzrok od jej twarzy, aby przenieść go kontrolnie na wejście. Zamknięte drzwi, z środka dobiegała muzyka... nikt ich nie szukał. I dobrze. Przeniósł znów spojrzenie swoich prawie czarnych tęczówek na dziewczynę.
- I tak napiszę, nawet jeśli nie pozwolisz. - znów się uśmiechał i przechylił nieco w jej stronę.
Ian Ames
Ian Ames
Klasa VII


Urodziny : 26/06/1997
Wiek : 27
Skąd : Newheaven, Anglia.
Krew : czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t680-skrytka-pocztowa-panicza-

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Marianna Vulkodlak Pią 16 Sie 2013, 19:40

Nie wiedziała właściwie nie wiedziała dlaczego nie powiedziała Ianowi od razu o tym, że jej rodzina zaczęła wstępne rozmowy o zaręczynach z paniczem Williamem. Może zwyczajnie nie chciała, albo liczyła podświadomie, ze chłopak Greemgrassów wymyśli coś aby nie doszło do finalizacji tych zaręczyn.
- Więc lepiej ustaw się szybko - rzekła, uśmiechając sie do niego tajemniczo. Wtem do jej uszu doszedł krótki dźwięk głośnej muzyki. Ktoś otworzył drzwi zamku. Spojrzała w tamtą stronę i dostrzegła sylwetkę mamy w czarnej, długiej sukni od projektanta.
- To moja matka - rzuciła krótko, jej ton był spokojny. Dygnęła przed nim delikatnie, po czym wyminęła go z gracją. - Będę czekać - rzuciła na odchodnym.
Pomknęła w stronę Olgi Vulkodlak. Widziała, że matka zerka w stronę sylwetki Krukona, ale nic nie powiedziała. Obie Rosjanki wrócił do zamku, aby po serii oficjalnych pożegnań opuścić Irlandię.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Roland Fitzpatrick Sob 24 Sie 2013, 17:49

Na czas ceremonii ślubnej Rolanda i Rosalie, ogród rodziny Scott zmienił się na jedną noc nie do poznania. Goście zostali zaproszeni na godzinę 19:00.

Ogrody Outdoor-Wedding-Decoration-Ideas-3

Ogrody Large

Ogrody F2e566a5420ee04344249aa4578b37fc_large

Ogrody IbvcjJrJBD2Uvx_large
Roland Fitzpatrick
Roland Fitzpatrick
Wykładowca: Sztuka Uzdrowicielska


Urodziny : 04/05/1977
Wiek : 47
Skąd : Irlandia
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t669-skrytka-pocztowa-rolanda-

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach