Ogród na tyłach domu wraz z basenem

+4
Hyperion Greengrass
Marco Castellani
Lucas Castellani
Milo Aslow
8 posters

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Suzanne Castellani Wto 02 Lip 2013, 14:51

First topic message reminder :

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Mount-Airy-by-Surrounds-Landscape-Architecture_05
W samym środku tego pięknego bujnego ogrodu znajduje się długi basen, który jest oblegany przez rodzinkę Castellani w upalne dni tak często występujące w tej części Argentyny. Obok basenu wybudowano altankę ze specjalnym miejscem przeznaczony na duży grill.
Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Mount-Airy-by-Surrounds-Landscape-Architecture_09
Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Mount-Airy-by-Surrounds-Landscape-Architecture_06
Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Mount-Airy-by-Surrounds-Landscape-Architecture_07


Ostatnio zmieniony przez Suzanne Castellani dnia Pon 14 Lip 2014, 14:59, w całości zmieniany 1 raz
Suzanne Castellani
Suzanne Castellani
Klasa VI


Urodziny : 15/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t707-skrytka-pocztowa-suzanne

Powrót do góry Go down


Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Lucas Castellani Pon 04 Sie 2014, 01:43

Kiedy butelka wina ląduje na stole, a dziewczyna podnosi się i wlepia w nią swe cielęce spojrzenie to znak, że warto było po noą się fatygować do domowej piwniczki. Castellani uważnie obserwowł swoją towarzyszkę, która śledziła każdy jego ruch. Lekki uśmiech zawitał na jego argentyńskich ustach kiedy tylko Andrea zaczęła łapać go za słówka.
- Ależ kochana, nie miałem na myśli Vulkodlaka mówiąc o jej szczęściu - odparł znad szklanki, w której znajdował się bardzo aromatyczny, prawie granatowy rum. Lucas wciągnął do swych szerokicb nozdrzy cały bukiet zapachów, gdzie najwyraźniej wybijał się zapach porzeczki. Och, jaki to był dla niego - argentyńczyka - przysmak!
- Oj tam może, może. Morze to jest szerokie i głębokie. Powiem Ci jedno co wiem na pewno - odparł pochylając się ku niej, tak, że ich nosy były od siebie oddalone o zaledwie dwa centymetry. - Dzisiejszej nocy albo to ty będziesz mnie holować do mojego pokoju, albo ja Ciebie - na jego ustach wykwitł iście łobuzerski uśmiech, po czym odchylił się do tyłu i wypił całą zawartość swojej szklanki.
- Nikt tu nie topi smutków, bo alkohol nie jest od tego. Jest po to, aby się odstresować i choć przez chwilę nie myśleć o przyziemnych sprawach. A my się dopiero powoli rozgrzewamy - odpowiedział uprzejmie podczas ponownego napełniania swojej szklanki "magicznym" trunkiem. Po tym od razu wzią ową szklankę do ręki i wyciągnął w stronę Angielki.
- Za co tym razem pijemy? - zapytał, rozluźniając sobie krawat, który dość moc.o.go uwierał w szyję. Młody Castellani, w przeciwieństwie do ojca, Luisa i ich szanownych ziomków, nienawidził tego pingwiniego stroju z całymi tymi krawatami i muszkami. Czuł się wtedy jak pies w kolczatej obroży. Tylko mugol mógł wpaść na tak głupi pomysł, żeby szczytem.elegancji było zakładanie sobie.pseudo-obroży na szyję.
Lucas Castellani
Lucas Castellani
Klasa VII


Urodziny : 13/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1120-skrytka-pocztowa-lucasa

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Andrea Jeunesse Wto 05 Sie 2014, 11:56

Ameryki to on nie odkrył, ale albo ich myśli bywały czasem kompatybilne albo po prostu byli do siebie podobni, tylko Castellani postanowił zgrywać świętoszka - a alkohol, jak wiadomo, ujawniał podobno prawdziwą stronę człowieka. Nawet nie drgnęła, kiedy zbliżył się do niej i mocno naruszył jej przestrzeń osobistą, zamiast tego uśmiechnęła się subtelnie, wracając tuż po chwili do smakowania swojego wina.
- Za mnie i za ciebie. Albo za nasze zdrowie, bo nie wiadomo czy nie spadnie na nas plaga egipska za ucieczkę z wesela. Wiesz, jednak byliśmy trochę ważni - wzruszyła ramionami. Przyśpieszając nieco sytuację, jakiś czas potem, minimum trzy szklanki/kieliszki alkoholu do przodu, jedno i drugie miało dobry humor. Angielka przestała myśleć o ucieczce i cóż, stało się tak, że wykorzystała fakt, że leżaki stały blisko siebie a jej nogi po raz kolejny wylądowały na nogach Puchona. Tak jak wtedy, w jej domu.
- Teraz też zaczniesz mnie łaskotać i się odgrażać? - przez chwilę utrzymując poker face, próbowała się nie uśmiechać, ale kiedy w głowie szumi od jakiegokolwiek trunku ciężko się wstrzymać. Więc na jej wargach pojawił się zaczepny grymas a ręce skrzyżowała pod biustem, wlepiając wzrok w towarzysza.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 19
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Lucas Castellani Sro 06 Sie 2014, 18:50

Faktycznie nie odkrył. Nawet nie miał takiego zamiaru. Zrobił to za niego bodajże Kolumb, ale mniejsza. W tym jego przekazie ukryty był mały haczyk, gdyż nie uświadomił Angielki dokąd to ona będzie przez niego prowadzona, jeśli się upije. O nie, nie miał zamiaru (no może trochę podświadomie) wykorzystywać Andrei. Po prostu jego pokój był jedynym, w którym Jeunesse mogłaby się porządnie wyspać, gdyż inne, a było ich naprawdę dużo, były wypełnione ludźmi po same brzegi.
- Byliśmy? - zapytał od razu, jeszcze raz starając się odtworzyć jej słowa w głowie, aby sprawdzić czy na pewno wszystko dobrze zrozumiał. Jedna z jego krzaczastych brwi uniosła się nieznacznie, a na jego twarzy wykwitł piękny grymas lekkiej konsternacji. - Umarliśmy? Właśnie tak wygląda niebo? - zapytał i zrobił zawiedzioną minę. - Przynajmniej mamy alkohol... - złapał się nagle za pierś, gdzie za pazuchą marynarki znajdowała się tajna kieszonka, w której umieścił paczkę szlugów. Magicznych szlugów! A nie tak jak zawsze mugolskich. - I papierosy! O jak cudownie - wyciągnął dwa, odpalił i jednego podał Angielce. Cała ta szopka mogła wyglądać nieco dziwacznie z perspektywy osoby postronnej i niewtajemniczonej w ich rozmowę, gdyż chłopak jedynie się zgrywał z drobnego przeoczenia Angielki. A może niepotrzebnie? Może to ten jej angielski akcent sprawił, iż Lucas uznał, że powiedziała dokładnie to co usłyszał?
Jego rozmyślania trwały dosłownie chwilę, jednakże jak się okazało dla Jeunesse wystarczająco długo, aby wykorzystać jego nieuwagę i wpakować swoje patyki do chodzenia na jego uda. Od razu posłał jej mordercze spojrzenie, jednocześnie zastanawiając się jak się może jej odgryźć.
- Mam lepsze tortury w zanadrzu. Nie lekceważ mojego pociągu do zemsty. Wyczekana smakuje lepiej. - Diabelski uśmiech wykwitł na jego ustach, które chwilę później lekko się rozchyliły, aby porzeczkowy trunek mógł się znaleźć w ich środku i powędrować dalej w dół przewodu pokarmowego Castellaniego. Niby wypił dopiero ze trzy szklaneczki, a już zaczęło mu być bardzo wesoło i luźno. Ułożył się wygodniej na leżaku i wlepił wzrok w delikatnie falowaną taflę basenu, poruszaną ciepłymi podmuchami bryzy znad oceanu.
- Masz może ochotę popływać? - zapytał ni stąd ni zowąd, przenosząc spojrzenie na rumianą buzię dziewczyny.
Lucas Castellani
Lucas Castellani
Klasa VII


Urodziny : 13/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1120-skrytka-pocztowa-lucasa

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Andrea Jeunesse Pią 08 Sie 2014, 23:32

Przez moment nie załapała o co mu chodzi, dlatego siedziała z wyjątkowo tępym wyrazem twarzy, mocząc usta w winie. Mogła wyglądać dość zabawnie z jednej strony, jakby ktoś rzucił na nią zaklęcie, jednak kiedy zrozumiała, wzniosła oczy ku niebu. Swoją drogą, wizja nieba z alkoholem i papierosami nie była taka zła. W jej przypadku należałoby jeszcze dodać dużo jedzenia i wygodne łóżko, wtedy faktycznie czułaby się jak w raju, ale... na dobrą sprawę ona stała już i prawą i lewą nogą w piekle. Owszem, poczęstowała się papierosem a na sam czas jego palenia zamilkła, wyraźnie zadowolona z tego, że w końcu wygodnie usiadła. Lucasowi z kolei chyba nie przeszkadzał fakt, że trzymała swoje patyki na jego nogach, więc sam jego wywód na temat zemsty puściła mimo uszu. Zamiast tego wypiła do końca swój trunek, odstawiając kieliszek w bezpieczne miejsce, papierosa z kolei zgasiła na kamieniu, który znajdował się koło leżaka, bo nie miała pod ręką popielniczki lub czegoś popielniczko-podobnego. A kieliszek jej się jeszcze miał przydać, choć z drugiej strony nie była damą - i mogła pić prosto z butelki. Zachowajmy jednak pozory...
- Popływać? - powtórzyła za chłopakiem, kierując wzrok na basen. W zasadzie myślała o tym kilka minut temu, dlatego potem bez słowa podniosła się z miejsca. Odwróciła się tyłem do Puchona, zgarniając włosy z pleców. - Pomożesz? - poprosiła a gdy Lucas łaskawie rozsunął (bądź nie) suwak sukienki, Angielka zsunęła ją z siebie na ziemię. Najpierw oczywiście rozejrzała się sto razy uważnie wokół czy nikogo nie ma i nie zanosiło się na to, by ktokolwiek w najbliższym czasie dotarł na tyły domu Castellanich. Z zaczepnym pijackim uśmiechem zerknęła przez ramię na chłopaka.
- Idziesz? - w zasadzie swoje pytanie uznała za retoryczne i w oka mgnieniu złapała Lucasa za rękę, po czym pociągnęła go ze sobą w stronę basenu. Cóż. Nie przejęła się faktem, że cały elegancki garnitur chłopaka się zmoczył, a on sam nie był prawdopodobnie przygotowany na taki zamach na jego życie z jej strony.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 19
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Lucas Castellani Sob 09 Sie 2014, 15:19

Castellani nie sądził, iż Angielka od razu przystanie na jego propozycję. W sumie noc była bardzo ciepła, jak to w Argentynie, a odkąd się tu pojawili jeszcze nikt nie zakłócił ich spokoju. Więc warunki do orzeźwiającej kąpieli w basenie były wprost idealne. Castellani uśmiechnął się pod nosem kiedy tylko Andrea podniosła się z leżaka i odwróciła się do niego tyłem prosząc o pomoc w rozpięciu zamka sukienki. Chłopak otaksował ją wzrokiem, jedynie dosłownie na chwilę zatrzymując wzrok na jej tyłku, następnie się podniósł i podszedł do niej, aby pomóc jej się uporać z sukienką. Jedną dłonią subtelnie złapał ją za ramię, nakazując jej, aby się nie ruszała, z kolei drugą zręcznie złapał niewielki dzyndzelek i pociągnął go w dół, aby rozpiąć zamek. Chwilę później sukienka dziewczyny leżała już na kamiennej posadzce, a Castellani nie mógł od niej odwrócić wzroku, gdyż mimo tego, że była już lekko wstawiona, poruszała się z pełną gracją.
Nim zdążył wrócić myślami na ziemię już był ciągnięty w stronę basenu w całym "umundurowaniu", a była to dosłownie chwila nieuwagi. Raptem kilka sekund. Wpadając do basenu Loki pomyślał sobie, że Jeunesse jest bardzo niecierpliwa. Po kilku sekundach wynurzył się z wody i odszukał postać Angielki, która odpłynęła od niego kawałek. Ze względu na dużą ilość mokrych warstw, które Argentyńczyk miał na sobie bardzo ciężko było mu się poruszać w wodzie, dlatego też nawet nie próbował gonić Ślizgonki.
- Ej! Tak się nie robi! - krzyknął do niej, uśmiechając się od ucha do ucha. Jakoś wygramolił się z basenu i ściągnął z siebie (z wielkim trudem) garnitur, zostając jedynie w bokserkach. Ponownie wskoczył do wody i tym razem znalazł się przy brunetce w try miga. Zanurkował i nim się obejrzała już znajdowała się na jego ramionach, a on przytrzymywał ją za uda.
- Hmmm jakby tu się zemścić - zaczął się głośno zastanawiać, a szeroki uśmiech nie opuszczał jego twarzy. Bardzo dobrze się bawił z dziewczyną. W sumie nigdy tak dobrze się nie bawił z jakąkolwiek niewiastą. Chyba jednak coś było w tym powiedzeniu, że kto się czubi ten się lubi.
Lucas Castellani
Lucas Castellani
Klasa VII


Urodziny : 13/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1120-skrytka-pocztowa-lucasa

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Andrea Jeunesse Sob 09 Sie 2014, 15:51

Wskakując do wody zapomniała o drobnym szczególe, którym był makijaż. Makijaż, co prawda lekki, ale w połączeniu z wodą się rozmył, co było naturalną koleją rzeczy. A podobno tusz był wodoodporny! Na szczęście nie rozmył się tak, by po jej policzkach spływały czarne smugi, jednak i tak mogła przypominać teraz lżejszą wersję klauna. Nie zrobiła sobie z tego kompletnie nic, być może przez to, że była wstawiona lub być może przez to, że nawet z rozmazanym makijażem wyglądała super. Takie życie. Podczas gdy Lucas starał się zdjąć z siebie tony mokrych ubrań, ona pływała w najlepsze, przyglądając mu się co jakiś czas i śmiejąc pod nosem. Sama miała na sobie stanik i majtki, ale gdyby zapomniała o zdjęciu sukienki to miałaby większy problem niż on - połączenie takiego materiału, z którego była wykonana sukienka, wody i mokrego ciała było najgorszą rzeczą z możliwych. W końcu na chwilę straciła czujność i kiedy znalazła się na ramionach Puchona, zgrabnym ruchem przechyliła się do przodu, próbując mu się wyrwać. Co prawda udało jej się to po krótkiej walce z chłopakiem, ale mniej zgrabnie, bo zaryła twarzą o wodę. Ona również dobrze się z nim bawiła i całkiem nieźle czuła się w jego towarzystwie, o czym mogło świadczyć to, że z własnej nieprzymuszonej woli właśnie siedziała w tym basenie, kiedy mogła po prostu zniknąć, gdy Puchon poszedł do kuchni. Dotykając stopami dna, a raczej stojąc na palcach, obróciła się przodem do niego i przyjrzała mu się uważnie. W ciszy i z subtelnym uśmiechem, który pojawił się na jej malinowych ustach dłuższą chwilę temu. Cały ten moment powagi swoje zakończenie miał w pocałunku, który złożyła na jego wargach. W sumie nie wiedziała jak zareaguje i nie była pewna czy chce wiedzieć, patrząc przez pryzmat jego spłoszenia się, gdy u niej nocował (a wtedy tylko nachyliła się nad jego uchem), ale do odważnych świat należy. Podobno.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 19
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Marco Castellani Czw 14 Sie 2014, 13:02

Catherine była w Argentynie już od jakichś dwóch dni i w tym czasie Marco robił wszystko by się nie nudziła. Tak jak obiecywał zabierał ją na długie spacery po plaży. Dzisiaj nawet widzieli wschód słońca choć zazwyczaj takie rzeczy oglądało się przy innych okolicznościach, gdy noc spędzało się na gorącym piasku z kobietą przy boku w równie gorącej atmosferze. Jednak to była Cath, czuł się jakby użył wieczystej przysięgi, że jej nie tknie. Tak się czuł mimo, ze tak naprawdę nic nikomu nie przysięgał. Jednak honor, kodeks, przyjaźń była zawsze ponad seksualne żądze Argentyńczyka. Nie był dupkiem za którego wiele osób go brało.
Tradycyjnie już jak to zwykle miał o godzinie czwartej popołudniu siadał w altanie na słodki podwieczorek, który Nana mu przygotowywała. Taka tradycja zaczerpnięta jeszcze z dzieciństwa i przez tyle lat starał się tego nie przepuszczać. Marco był człowiekiem trochę staroświeckim, trzymał się wielu zasad i przyzwyczajeń, które dla niektórych były śmieszne, ale jego cieszyły.
Przyniósł z kuchni dwa pękate od lodów i świeżych owoców pucharki i postawił je na stoliku w oczekiwaniu na przyjaciółkę, która to gdzieś zniknęła razem z Naną w tym wielkim ogrodzie. Miał nadzieje, że może Cath zobaczy jak wartościową kobietę trzymał w domu i może chociaż trochę uda się przekonać Hyperiona do niej. Nikłe szanse ale może...
Oprócz pucharków przyniósł jeszcze zwinięty pergamin, który niepewnie położył obok siebie. Nie wiedział czy był to odpowiedni czas na przekazanie jej tych informacji ale w sumie po to ją tutaj też zaprosił. Musiał jej coś powiedzieć a ona musiała coś obiecać.
Marco Castellani
Marco Castellani
Czarodziej


Urodziny : 24/05/1983
Wiek : 41
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t991-skrytka-pocztowa-marca-c

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Catherine Greengrass Czw 14 Sie 2014, 14:37

Znów czuła się szczęśliwa. Dwa dni z daleka od męża spędzone na spacerach po plażach, leżeniu w ogrodzie i w kuchni sprawiły, że znów była w doskonałym nastroju. Świadomość, że skrzaty regularnie poją jej małżonka eliksirem na impotencję też była bardzo pocieszająca. Ogólnie rzecz ujmując nie żałowała wyjazdu, a cieszyła się każdą sekundą którą może tu w spokoju spędzić. Po południu razem z Naną zawzięcie dyskutowały o tym jak przygotować idealną szarlotkę, a o czwartej zjawiła się w ogrodzie z szerokim uśmiechem na twarzy. Od argentyńskich promieni na jej nosie pojawiło się kilka piegów i skóra zrobiła się delikatnie opalona. Na głowie miała kapelusz z dużym rondem, na stopach sandałki i do tego luźną, białą sukienkę- wprost idealną na panujące tutaj wysokie temperatury. Usiadła z gracją naprzeciwko Marca i zdjęła z głowy kapelusz odkładając go na krzesło obok.
- Zdecydowanie za bardzo mi się tutaj podoba. - stwierdziła szeroko się przy tym uśmiechając i odgarnęła za ucho niesforny kosmyk włosów. Dzisiaj ich nie upięła. Czarne loki sięgały jej do ramion, a ona nic sobie z tego nie robiła. W Szkocji było to nie do pomyślenia. Tutaj jednak nie obowiązywały te zasady co w Szkocji. Założyła nogę na nogę i utkwiła spojrzenie swoich brązowych tęczówek w Marco. Co by bez niego zrobiła?
- Dziękuję, że mnie zaprosiłeś. - powiedziała chyba po raz milionowy w przeciągu ostatnich dni, zanim sięgnęła po swoją łyżeczkę. Obróciła ją dwukrotnie w palcach, a potem ostrożnie ściągnęła brzoskwinię z góry, aby dostać się do najlepszych waniliowych lodów na świecie.
Catherine Greengrass
Catherine Greengrass
Czarownica


Urodziny : 16/05/1975
Wiek : 49
Skąd : Szkocja.
Krew : Czysta.

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Marco Castellani Czw 14 Sie 2014, 22:19

Ten wyjazd dobrze jej zrobił, widział, że cieszy się tym, ze tu jest. A on cieszył się razem z nią. Sam potrzebował teraz towarzystwa. To dziwne, człowiek kontaktowy, który ma wielkie znajomości, potrafiłby wkręcić się na każdą imprezę potrzebuje towarzystwa. Mimo otaczających go ciągle ludzi Castellani był samotnym człowiekiem jednak skutecznie to ukrywał zasłaniając się Quidditchem i tym, że jest bardzo zajęty.
- Pięknie ci bez tej całej arystokratycznej, sztucznej otoczki. Powinnaś częściej nosić się tak swobodnie - powiedział jak zwykle zgodnie z prawdą uśmiechając się wesoło do kobiety. Podobały mu się jej rumieńce, które zdążyła nabrać pod wpływem argentyńskiego słońca. Wyglądała tak niewinnie, uroczo i nieco dziewczęco co wywołało u niego falę wspomnień związanych z nią. Kto wie gdzie byliby teraz gdyby nie była przeznaczona Hyperionowi. Kto wie czy nie byliby razem czy nie przemierzaliby świata wyznając "carpe diem". Gdybać można na każdy temat jednak życie potoczyło się tak a nie inaczej i nie żałował. Miał tą swoją dwójkę rozwydrzonych dzieciaków i nie widział życia bez tych bachorów, które nie raz doprowadzały go do szału. Właśnie. A co one zrobiłyby bez niego.
Wbił łyżeczkę w kulkę lodową wpatrując się w soczyste owoce a wyraz jego twarzy nagle się zmienił. Wszystkie te myśli na temat przyszłości go przytłaczały i nie potrafił już tego dłużej ukrywać, tego, że to go męczy.
- Catherine, mam do Ciebie prośbę, musisz mi coś obiecać...
Marco Castellani
Marco Castellani
Czarodziej


Urodziny : 24/05/1983
Wiek : 41
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t991-skrytka-pocztowa-marca-c

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Lucas Castellani Sob 16 Sie 2014, 17:29

Kiedy tylko Andrea znalazła się na ramionach chłopaka zaczęła się wiercić i kręcić, starając się zejść z chłopaka, który uparcie ją przytrzymywał. W końcu po wielu trudach, Castellani postanowił, że pojdzie Jeunesse na rękę i pozwoli jej się uwolnić. Dziewczyna najwyraźniej nie spodziewała się tego, że chłopak da za wygraną i ot tak jej odpuści, gdyż z całej siły się zamachnęła i zanurkowała "na szczupaka". Puchon wybuchł niepohamowanym śmiechem i patrzył jak dziewczyna wyłania się z wody niczym syrena i z poważną miną podpływa do niego. Castellani cały czas utrzymywał z nią kontakt wzrokowy, starając się rozgryźć co mogło jej chodzić po głowie. Dwie sekundy później juz wiedział co jej chodziło po głowie i z ręką na sercu mógł się przyznać do tego samego. Odwzajemnił jej pocałunek, przyciągając ją bliżej siebie i obejmując w pasie. Następnie posłał jej szeroki uśmiech i zaproponował aby wyszli z basenu, osuszyli się i poszli na górę do jego pokoju. Kiedy dziewczyna sie zgodzila, pokazal jej lazienke a nastepnie zaprowadzil do swojego pokoju, gdzie jeszcze trochę porozmawiali i znuzeni alkoholem bardzo szybko zasnęli.
Lucas Castellani
Lucas Castellani
Klasa VII


Urodziny : 13/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1120-skrytka-pocztowa-lucasa

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Catherine Greengrass Pon 18 Sie 2014, 21:01

Słysząc jego komplement od razu pokiwała przecząco głową. Nie mogła nosić się luźno. To nieodpowiednie do jej pozycji społecznej. Musi zawsze zachowywać się jak na panią Greengrass przystało. Tymczasowy urlop od tamtego życia już niedługo się skończy, a ona znów będzie musiała wskoczyć w rolę do której ją wychowano. Rolę którą kiedyś grała z łatwością i nawet była przy tym szczęśliwa. Teraz przestało się jej to tak podobać jak kiedyś. Niestety. Nie odezwała się jednak ani słowem tylko uśmiechnęła w podziękowaniu za miłe słowa i nabrała całą łyżeczkę lodów i owoców i zaraz ostrożnie zjadła uważając, żeby nic nie upadło na jej śnieżnobiałą sukienkę. Szybko odnotowała zmianę nastroju swojego przyjaciela. Zmarszczyła nieco czoło i odłożyła łyżeczkę na pucharek wpatrując się w niego z uwagą. Uśmiech już znikł z jej twarzy. Zrobiła się równie poważna co i on.
- Dla Ciebie wszystko. O co chodzi? - zapytała grzecznie uważnie mu się przyglądając. Coś było nie tak. Znała go wystarczająco długo, żeby to wiedzieć. Odgarnęła za ucho swoje włosy zastanawiając się intensywnie o co może chodzić. Kwestie finansowe? Nie- to na pewno nie to. Castellani spali na pieniądzach w równym stopniu co Greengrassowie. Kwestie rodzinne? Raczej nie, przecież dopiero wydał córkę za mąż, a syn bez problemu zdał do następnej klasy. Kwestie zdrowotne? Też raczej nie, w końcu nadal grywał od czasu do czasu. Splotła palce dłoni i oparła je o swoje kolano, a spojrzenie orzechowych tęczówek utkwione było w twarzy Argentyńczyka.
Catherine Greengrass
Catherine Greengrass
Czarownica


Urodziny : 16/05/1975
Wiek : 49
Skąd : Szkocja.
Krew : Czysta.

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Marco Castellani Pon 18 Sie 2014, 21:28

Wiedział, że to co powie pewnie zepsuje jej wyśmienity humor, wiedział, że może ten wyjazd mimo takich wspaniałych prognoz nie będzie tym czego oczekiwała. Ale nie mógł zwlekać z tym wszystkim, im dłużej to robi tym gorsze będą skutki.
Chwycił więc pergamin w obie dłonie i spojrzał na nią lekko się uśmiechając żeby wcale tak tragicznie to nie wyglądało.
- Chciałbym żebyś zaopiekowała się Lucasem i Suzanne gdyby mnie zabrakło. Wiem, że są dorośli ale nie mają nikogo innego a wy od zawsze byliście dla nas jak rodzina - powiedział i podał jej pergamin, który był kopią jego testamentu.
- Musisz mi obiecać też, że Nana nie skończy na bruku, to dla mnie istotne, jest dla mnie bardzo ważna i nie darowałbym sobie gdyby znów miała błagać o jedzenie. Chodzi o to, że nie wiem ile mi zostało a ktoś musi tego wszystkiego dopilnować, tam masz wszystko zapisane - powiedział wskazując poszczególne punkty na testamencie, które zawierały warunki przejęcia przez jego latorośle majątku, domu i udziałów. To wszystko było trochę skomplikowane ale wiedział, że jego przyjaciółka jest właśnie tą osobą, która nie pozwoli roztrwonić majątku, zresztą przez ten testament sam nie pozwoli. Bardzo dużo haczyków tam zawarł. Podczas swych słów dokładnie ją obserwował, miał nadzieję, że nie weźmie to za coś poważnego mimo że sam obawiał się najgorszego.
Marco Castellani
Marco Castellani
Czarodziej


Urodziny : 24/05/1983
Wiek : 41
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t991-skrytka-pocztowa-marca-c

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Catherine Greengrass Pon 18 Sie 2014, 22:23

Słowa wypowiadane przez Marca wlatywały jej jednym uchem, a wylatywały drugim. Sens jednak jakiś w głowie został. Zmarszczyła czoło jeszcze bardziej rozwijając pergamin na którym czarno na białym było napisane czego jej przyjaciel życzy sobie po swojej śmierci. Przeniosła na niego nieco zagubione spojrzenie, a kącik ust uniósł się nieco wyżej w ironicznym uśmiechu.
- Myślałam, że testamenty będziemy spisywać po sześćdziesiątce, Castellani. - powiedziała prześlizgując spojrzeniem po równo zapisanych linijkach. Zająć się dziećmi, zająć się Naną... Zaraz, zaraz. Odchrząknęła cicho i przestała marszczyć czoło. Ostrożnie zwinęła pergamin i odłożyła go na stolik podczas gdy jej tęczówki znów go obserwowały.
- Czego mi nie mówisz wprost? - przechyliła nieco głowę uważnie mu się przyglądając. Skrzyżowała ręce na piersiach czekając na jakieś sensowne wyjaśnienie skąd to całe wybieganie w przyszłość. Mieli przecież żyć co najmniej do setki- wszyscy. Tak przynajmniej planowali w młodości. Mieli być zawsze bogaci i nieśmiertelni. Zwyczajne marzenia rozpuszczonych gówniarzy, którymi mimo wszystko byli. W mniejszym czy w większym stopniu, ale zawsze.
Catherine Greengrass
Catherine Greengrass
Czarownica


Urodziny : 16/05/1975
Wiek : 49
Skąd : Szkocja.
Krew : Czysta.

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Marco Castellani Wto 26 Sie 2014, 14:46

Westchnął i spuścił głowę słysząc jej ton i widząc ironiczny uśmiech. Oni planowali niegdyś wiele, jak byli młodzi i piękni. Teraz byli tylko piękni... albo może i aż?
- Jak to mówią, lepiej dmuchać na zimne - powiedział i uśmiechnął się lekko do niej. No co miał powiedzieć innego? Zaraz i tak wytłumaczy się z powodu spisania tak wcześnie testamentu. Zresztą bogaci ludzie tak robią, zabezpieczają swój majątek, a Castellani kasy miał sporo, więc było o co się bać. Jednak zamiast wymigiwać się od odpowiedzi wstał ze swojego miejsca, obszedł stół i stanął tuż obok niej tyłkiem opierając się o krawędź drewnianego mebla. Sięgnął swoimi dłońmi do jej dłoni i objął je w czułym geście.
- Pamiętasz, że moja mama umarła na jakąś dziwną, magiczną chorobę? Obawiam się, że mam to dziedziczne. Zauważyłem podobne syndromy - powiedział i jedną ręką odsunął kawałek koszuli zakrywającej jego pierś by pokazać jej plamy na skórze, których dzisiaj nie zatuszował. - Jestem umówiony w Mungu na sprawdzenie moich obaw ale Catherine, wszystko na to wskazuje, że też to mam - powiedział poważnie i jej dłoń przysunął do swych ust i delikatnie pocałował. Zmartwił ją, to oczywiste. Była druga osobą, która o tym wiedziała, pierwszą był Luis, w końcu musiał spisać komu co przeznacza w tym cholernym testamencie. Brat też jakoś zbyt dobrze tego nie przyjął, mimo, że się bronił ale oczy zawsze go zdradzały. Teraz jednak obserwował swą najdroższą przyjaciółkę ze szkolnych lat.
- Jeżeli odmówisz, zrozumiem.
Marco Castellani
Marco Castellani
Czarodziej


Urodziny : 24/05/1983
Wiek : 41
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t991-skrytka-pocztowa-marca-c

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Catherine Greengrass Wto 26 Sie 2014, 15:43

Lepiej dmuchać na zimne? To odpowiedź godna jego ojca. Catherine mimowolnie uśmiechnęła się przypominając sobie zasadniczego padre Castellani który w ogóle nie był podobny do Marca pod względem charakteru. Głowa jego rodu od zawsze dmuchała na zimne i miała zaplanowaną przyszłość nie tylko swoją, ale także najbliższych podczas gdy Marco pozwalał wszystkim na własne wybory i decyzje licząc, że te wybory i decyzje będą właściwe. Skąd więc u niego dmuchanie na zimne? Gdzie podziało się carpe diem? Widząc jego poważną minę sama zrobiła się poważna. Wyprostowała się na krześle niczym struna, a dłonie złożyła na kolanie oczekując wyjaśnień. On zaś obszedł stół opierając się o niego. Jego mama... Pamiętała. Kiwnięciem głowy dała mu do zrozumienia, że owszem, pamięta. Ten pogrzeb odcisnął się w jej pamięci równie mocno co pogrzeby jej rodziców. Kiedy pokazał jej plamy na skórze wspomnienia znów wróciły. Pamiętała jak siedziała przy pani Castellani i czytała jej książki. Pamiętała ten okropny szpitalny zapach i drobną kobietę z której powoli uchodziło życie. Każda pojawiająca się plama sprawiała, że ginęło światło w jej oczach. Cath wtedy tam była, bo po śmierci rodziców matka przyjaciela najbardziej się interesowała jej losem starając się zastąpić jej własną matkę. Dlatego tam była.
- Może już mają na to jakiś lek. Muszą mieć na to jakiś lek. Nie możesz umrzeć. - wyrwała swoją dłoń podnosząc się gwałtownie. Zaczęła chodzić w tą i z powrotem rozpaczliwie starając się znaleźć w głowie jakieś rozwiązanie które sprawi, że nie straci Marca. Oprócz Caliente był jej jedynym przyjacielem. Od zawsze mogła na niego liczyć i zawsze jej we wszystkim pomagał. Nawet teraz dał jej schronienie we własnym domu widząc, że nie daje sobie rady na polu bitwy które razem z Hyperionem uczynili z Greengrass Manor. Gdy odrobinę się uspokoiła stanęła za swoim krzesłem i zacisnęła palce na oparciu.
- Wiesz, że Ci nie odmówię. Bez tego testamentu sama bym się wszystkim zajęła. - odpowiedziała bez zastanowienia, a w jej oczach pojawiły się łzy bezsilności.
- A ty mi obiecaj, że nie poddasz się bez walki i zrobisz wszystko, żeby wyzdrowieć. - powiedziała stanowczym tonem starając się powstrzymać płacz.
Catherine Greengrass
Catherine Greengrass
Czarownica


Urodziny : 16/05/1975
Wiek : 49
Skąd : Szkocja.
Krew : Czysta.

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Marco Castellani Sob 30 Sie 2014, 17:39

No bo Marco ostatnio zdziadział. To wszystko przez to organizowanie Mistrzostw, później ślub Suzanne, jeszcze ta choroba a raczej przypuszczenia. W końcu zrozumiał, że wypadałoby trochę spoważnieć i zająć się ważnymi dla życia i rodziny rzeczami. Temu dmuchał na zimne... tak jak swój ojciec. No i on stracił matkę mając 15 lat, ale właśnie miał jeszcze swego padre, Suzanne i Lucas nie będą mieli już nikogo, bo przecież ich matka nie dostanie nagle jakiegoś olśnienia i nie wróci. Zresztą o to też postarał się w testamencie. Zarzekł sobie, że nie będzie miała prawa wtrącać się w ich życie i nie dostanie złamanego grosza z jego majątku, nawet gdy jej argumentem będzie jej macica, która dwa razy była użyta jako inkubator.
Popatrzył na Catherinne kiedy ta się wyrwała i wstała chodząc wte i wewte. No pięknie. Zaczęło się. On znów opuścił głowę i westchnął cicho.
- Nie ma. Przez wiele tygodni śledziłem badania na ten temat. Póki co nic nie wymyślili. No tylko eliksiry próbujące zahamować to wszystko - odpowiedział zgodnie z tym czego się podowiadywał przez ostatnie tygodnie o tej chorobie. Potajemnie wykupił prenumeratę jakiegoś magazynu magomagicznego i natrafił na artykuł na temat tej dziwnej choroby. To co tam było zawarte w ogóle go nie usatysfakcjonowało.
O nie, nie. Nie zacznie teraz tu płakać. Castellani odepchnął się od stołu i stanął tuż obok a dłonią otarł łzę płynącą po jej alabastrowym policzku. Wysłuchał co ma do powiedzenia i ją mocno do siebie przytulił, chciał by czuła jego siłę.
- Nigdy się nie poddam, Cath. Obiecuję - wyszeptał patrząc jej prosto w piękne oczy a kciukiem pocierał jej mokry policzek.
Marco Castellani
Marco Castellani
Czarodziej


Urodziny : 24/05/1983
Wiek : 41
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t991-skrytka-pocztowa-marca-c

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Catherine Greengrass Nie 31 Sie 2014, 00:05

Jego odpowiedź kompletnie, ale to kompletnie jej nie usatysfakcjonowała. Zacisnęła zęby, ale nie zdążyła powstrzymać tej kropli która płynęła po jej gładkim policzku. Spowolnić chorobę. Jego matka cierpiała. Traciła siły w asyście bólu i morfiny. On ma skończyć tak samo? Pewnym jest, że nie dożyje późnej starości. Może to opóźnić. O pięć lat? O dziesięć? To tylko przedłużenie wyroku. Opuściła głowę starając się zebrać myśli. Kiedy pojawił się tuż obok niej odruchowo podniosła głowę. Gdy ją przytulił zarzuciła mu ręce na szyję przy okazji stając na palcach. Wdychała zapach jego perfum wymieszany z jego własnym zapachem i o mały włos nie rozpłakała się na dobre. Widząc determinację w jego ciemnych oczach ostrożnie pokiwała głową
- Jeszcze będziesz wychowywał wnuki. Zobaczysz. - może to nie najlepsze słowa pocieszenia, ale tylko to przyszło jej do głowy. Ostrożnie wyciągnęła dłoń, aby pogłaskać policzek na którym już pojawiły się zaczątki zarostu. No tak, było już popołudnie. A Marco był za blisko. Gdyby był z nimi Hyperion zapewne teraz samodzielnie odciągnąłby ją na bezpieczną odległość.
- Pójdę pomóc Nanie przy kolacji. - powiedziała jeszcze i musnęła wargami jego policzek. Zabierając swój kapelusz i testament ruszyła w kierunku domu, a konkretniej wydzielonej jej sypialni gościnnej, aby móc wszystko przemyśleć.
Catherine Greengrass
Catherine Greengrass
Czarownica


Urodziny : 16/05/1975
Wiek : 49
Skąd : Szkocja.
Krew : Czysta.

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Suzanne Castellani Wto 02 Gru 2014, 21:01

Piękna ciepła Argentyna. Słoneczko miło grzało opalone lica dziewczyny, która to też popijała sobie bezalkoholowe mojito. Siedziała sobie w błękitnym stroju jednoczęściowym na leżaczku w wielkim kapeluszu który chronił ją przed promieniami z uśmiechem na twarzy i okularami na nosie. Cudownie! Cisza i spokój! Ojciec w szkole, Loki w szkole, a ona sobie zrobiła wolne od uczelni i postanowiła odpocząć kilka dni od tego stresu. I zimna. Bo w Londynie teraz pizgało złem. Oj strasznie pizgało. A tutaj. Jak w raju. Czego chcieć więcej?
No właśnie. Brakowało jej jednej podstawowej rzeczy. Miotły. I robiła wszystko bo o tym nie myśleć, dlatego też tu się wybrała. By zapomnieć choć na chwilę i skupić się na przyjemnościach zwłaszcza, że nie miała już aż takich mdłości. Teraz widać było tylko zaokrąglający się brzuszek ciążowy. I chyba Suzanne zaczyna go powoli akceptować. Ale powoli, przed nią jeszcze dłuuugi proces.
Sięgnęła dłonią w stronę szklanego stolika po słownik języka trytońskiego z którego miała zimą zaliczenie. A już ją szlag trafiał na samą myśl o tym, bo był po prostu chory i brzmiał jakby rozmawiało ze sobą dwóch kundli. Takie szczeknięcia. Jej mężulek, Aleksy na początku się z tego nabijał ale jak Suzka zaczęła go mordować wzrokiem a później rzucać w niego tym słownikiem chyba przestał aż tak stroić sobie z tego żarty. Ale no cóż. Ktoś musiał władać tym językiem. A bycie tłumaczem jest bardzo opłacalne! Hajs, hajs, dużo hajsu. I oj, coś w jej łonie się poruszyło! Aż się podniosła na leżaku i przyłożyła dłoń do brzucha chcąc upewnić się czy to aby na pewno to!
- Alek! Alek! To chyba kopnęło!
Suzanne Castellani
Suzanne Castellani
Klasa VI


Urodziny : 15/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t707-skrytka-pocztowa-suzanne

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Aleksy Vulkodlak Wto 02 Gru 2014, 21:30

Aleksy nie znosił Argentyny. W skali od jednego do dziesięciu dawał jej minus dwadzieścia. W nocy nie mógł spać, latem nie mógł tu nawet oddychać. W dzień zasypiał lekko, ale tylko kiedy wiatrak smagał go po twarzy umiarkowanie chłodnym powietrzem i kiedy w pomieszczeniu klimatyzacja działa w najlepsze. Nie mógł być jednak teraz gdziekolwiek indziej. Suzanne wyznaczała teraz miejsce w którym chciała być, a on posłusznie za nią podążał, choć wcale mu to nie było w smak. Nie mógł jednak postępować inaczej, skoro się bał. Bał się, że jak straci ją na dłuższą chwilę z oczu, jak usunie tą niewidzialną smycz to ona bezpowrotnie zniknie razem z jego dzieckiem. A takiej straty z pewnością by nie przeżył. Był tego absolutnie świadomy. Jako człowiek typowo rodzinny bez rodziny nie wyobrażał sobie egzystencji. Jeden podniesiony ton biegnący ze strony basenu przy którym siedziała, a on podbiegł do otwartego okna aby przez nie wyskoczyć i ruszyć biegiem do leżaka które zajmowała. 
- Czas najwyższy - podsumował jedynie układając swoje wielkie dłonie na jej brzuchu uśmiechając się przy tym radośnie. Co z tego, że za wcześnie na ojcostwo? On był na to ojcostwo przygotowany. Z resztą nie uważał tego dziecka jako karę boską. Byli po ślubie, kochali się. Studia nie uciekną, prawda? Kariera też może chwileczkę zaczekać. On był w stanie zmienić hierarchię swoich wartości życiowych kiedy się dowiedział, ale wciąż widział, że Argentynka jeszcze stawia karierę na piedestale. Nie miał jednak do niej o to pretensji. Była sportowcem. Była od dziecka wychowana do zwycięstw. Wszystko co przeszkadza jej zwyciężać jest porażką. Z tą porażką musi się jednak pogodzić, bo pewnego dnia będzie otwarcie nazywać ją mamą.
- Dobrze się czujesz? - zapytał wpatrując się uważnie w jej tęczówki podczas gdy kąciki jego warg uniosły się jeszcze wyżej kiedy poczuł wyraźne kopnięcie swojego nienarodzonego jeszcze pierworodnego.
Aleksy Vulkodlak
Aleksy Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 27/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Vorkuta, Rosja.
Krew : czysta.
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t743-skrytka-pocztowa-alekseg

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Suzanne Castellani Sro 03 Gru 2014, 01:06

Doskonale wiedziała jaki miał stosunek do jej rodzinnego kraju. On wychowany w zimnej Syberii, gdzie wódka zamarzała, a psy dupą szczekały. Nie mogła mu mieć tego za złe przecież. Musiała się z tym pogodzić. Zresztą w niczym jej to nie przeszkadzało póki jej tam nie ciągnął. Wiedział, że Suzi to zamarznie, bo była ciepłolubnym stworzonkiem. A teraz była brzuchata więc musiał spełniać jej wszystkie dziwne zachcianki, dla dobra dziecka. Więc tu z nią poleciał. Bo kochał ją a chyba bardziej to nienarodzone dziecko co sobie w niej pasożytowało. Nawet jak udawała, że spała to przyłapała go na tym, że mówił do jej brzucha. Było to trochę dziwne na początku ale później w sumie stwierdziła, że to słodkie. On naprawdę będzie dobrym ojcem, wiedziała o tym. Najlepszym!
Nie musiała czekać na niego długo. Zawołała a on był w 5 sekund przy niej. Chyba zacznie mu liczyć czas. Może kondycje sobie przez to wyrobi? Nie, to będzie okrutne.
Patrzyła na niego jak bardzo przejął się tą wiadomością i jak bardzo zaangażował się w to kopnięcie kładąc jej ręce na brzuchu. No naprawdę, to aż takie było spektakularne? To, że to coś w jej brzuchu będzie ją od środka kopało?
- O znowu! Czujesz? - zapytała cały czas go obserwując, nawet zdjęła okulary by bardziej widzieć jego buźkę. Oczywiście, że nadal kariera stała na najwyższym szczeblu. W końcu przez tyle lat wspinała się po tej drabinie by być na szczycie, a to dziecko sprawiło, że spadła o kilka dobrych pozycji w walce o najlepszego zawodnika. Znów obwiniała o wszystko biedne dziecko, które tak naprawdę nic nie zrobiło jeszcze. Nawet się nie urodziło.
- Dobrze, bardzo dobrze. Brakowało mi słońca - mówiła przekrzywiając głowę. - Napisałam do Lokiego, że będzie wujkiem, nic mi nie odpisał - poinformowała nagle ukochanego poprawiając swój wielki kapelusz i założyła znów okulary, bo słońce było jednak zdradliwe, a trzeba się chronić.
Suzanne Castellani
Suzanne Castellani
Klasa VI


Urodziny : 15/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Buenos Aires, Argentyna
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t707-skrytka-pocztowa-suzanne

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Aleksy Vulkodlak Wto 09 Gru 2014, 21:34

Biedna Suzanne. Nie wiedziała jeszcze, że to kopanie jest najprzyjemniejszym co może od tego dziecka otrzymać przez najbliższy czas. Kiedy wyjdzie z jej brzucha zacznie drzeć gębę, srać w pampersy i domagać się mleka o określonych porach dnia. A potem podrośnie. I zacznie pytać. Skąd się wzięło, dlaczego jest takie kolorowe i czy tatuś albo mamusia kupią mu dziecięcą miotełkę. Chociaż nie! Wtedy Suzanne może je pokocha, bo zainteresuje się miotłą i seksem. Ale to za jakieś sześć lat. Wcześniej czeka ich droga przez piekło. Na dobrą sprawę pozbędą się pasożyta dopiero za dziesięć lat kiedy Hogwart przyśle odpowiedni list który zdejmie z ich bark brzemię ojcostwa i macierzyństwa na najbliższych kilka lat z krótkimi przerwami na wakacje i święta. Możliwe, że dopiero za dziesięć lat Aleksy podejmie pracę w zawodzie, bo możliwe, że dopiero wtedy skończy studia. W końcu gotów był odsunąć naukę na rzecz bycia ojcem. Więc skoro był gotów to niech ma za swoje.
- Czuję - odpowiedział szczerząc się jak głupi do sera. Przestał się szczerzyć jak sobie przypomniał, że jego rodzina jeszcze nie wie. I kompletnie nie wiedział jak ma im przekazać tą radosną nowinę, że po tylu latach walk z ojcem rzuca uzdrowicielstwo na rzecz ojcostwa. Matka pewnie z radością przejęłaby wnuczę, ale on chciał być ojcem. To chore. I głupie. I nienormalne. Ale chciał. Wiedział, że to będzie fajne i chciał to mieć. Tak samo jak chciał mieć żonę. Chociaż na ojcostwo chętnie jeszcze by poczekał kilka lat. Ale to już się dzieje. Nie da się tego cofnąć.
- A mówiłaś Andrei? - zapytał choć gdzieś podświadomie znał odpowiedź. Andrea wie tyle co i Connor- czyli nic. W końcu odkąd się dowiedzieli nie mieli wystarczająco dużo czasu na rozgłaszanie tej wątpliwie radosnej nowiny. Aleksy robił wszystko żeby dostać dziekankę, a Suz chciała ćwiczyć póki jeszcze mogła. Teraz już nie mogła.
- Musimy powiedzieć mojej rodzinie i naszym przyjaciołom. Nie możemy już dłużej tego ukrywać - powiedział odrywając dłonie od jej brzucha aby usiąść w cieniu tuż obok jej leżaka.
Aleksy Vulkodlak
Aleksy Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 27/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Vorkuta, Rosja.
Krew : czysta.
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t743-skrytka-pocztowa-alekseg

Powrót do góry Go down

Ogród na tyłach domu wraz z basenem - Page 3 Empty Re: Ogród na tyłach domu wraz z basenem

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach