Wielka Sala

+88
Gloria Stark
Rivius Fawley
Hope Colinz
Morpheus A. Maponos
Brandon Tayth
Aleksander Cortez
Isidora Tayth
María Velasquez
Cory Reynolds
Monika Kruger
Nevan Fraser
Ragna Kolbjørn
Jonathan Mills
Peter Raffles
Jamie Campbell
Prince Hamilton
Jason Snakebow
Fransis Molchester
Scarlett Molchester
Micah Johansen
Fèlix Lemaire
Marco Castellani
Jaakob Larsen
Blanche Aude Moreau
Antoinette Croisseux
Geraldine Dubois
Carla Stark
Kristian Lyberg
Elektra Fyodorova
Stella Stark
Andrew Wilson
Freddie Kingsley
Leanne Chatier
Gwendoline Allen
Matthew Sneddon
Femke van Rijn
Iris Xakly
Marcel Volante
Cassidy Thomas
Felicja Socha
Maja Vulkodlak
Pandora Evans
Antonija Vedran
Connor Campbell
Grace Scott
Meredith Cooper
Elijah Ward
Lena Gregorovic
Logan Campbell
Zoja Yordanova
Wyatt Walker
Marianna Vulkodlak
Lucas Castellani
Aaron Matluck
Dymitr Milligan
Christine Greengrass
James Scott
William Greengrass
Nicolas Socha
Heinrich Flammenwerfer
Nadia Milligan
Sora Iwahara
Charlotte Jeunesse
Aleksy Vulkodlak
Dylan Davies
Vin Xakly
Rhinna Hamilton
Suzanne Castellani
Blaise Harvin
Margaret Scott
Cherry Campbell
Aiko Miyazaki
Sasza Tiereszkowa
Sophie Fitzpatrick
Benedict Walton
Joel Frayne
Audrey Roshwel
Polly Baldwin
Andrea Jeunesse
Mistrz Gry
Anthony Wilson
Emily Bronte
Jeremy Scott
Gabriel Griffiths
Charles Wilson
Leslie Wilson
Hannah Wilson
Brennus Lancaster
92 posters

Strona 7 z 25 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 16 ... 25  Next

Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Wielka Sala

Pisanie by Brennus Lancaster Pon 15 Kwi 2013, 17:49

First topic message reminder :

Wielka Sala - Page 7 Greathall1

Umiejscowione jest tutaj serce Hogwartu - tętniąca życiem Wielka Sala, w której uczniowie przesiadują niemal nieustannie od rana do wieczora.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 92
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Elijah Ward Czw 17 Paź 2013, 21:33

- Żałuj - dodał z figlarnym uśmiechem, tym samym kończąc temat meczu. Przeczesał swoje czarne włosy do tyłu, dalej lekko się kręcąc na tyłku i rozglądając na boki. Ich rozmowa przecież nie mogła długo trwać? A jednak w Wielkiej Sali zrobiło się dziwnie cicho i pusto. Przełożył nogę przez ławkę stołu i usiadł okrakiem, w stronę Leny. Miał lekkie ADHD, kiedy za długo siedział w tej samej pozycji.
Spojrzał na jej stertę ksiąg wymownie. Sama z pewnością się nie zabierze, więc może być od czasu do czasu dobrym kolegą. Chyba był jej to winien za ten dziwaczny początek znajomości i chęć wykorzystania kujona.
- Jasne, nie ma problemu. Rozumiem, że do lochów? Czy biblioteka?
Wstał z miejsca i te większe księgi przygarnął do siebie. Zsunął je sobie ze stołu i położył na obu ramionach. Ciężko udźwignął się na proste nogi, bo jak to cholerny rycerz na białym koniu, niewiele już zostawił panience Gregorovic do wzięcia.
Elijah Ward
Elijah Ward
Klasa VII


Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 19
Skąd : Wielka Brytania
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t2081-pysiu-elioszki#40846

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Lena Gregorovic Czw 17 Paź 2013, 21:46

Już teraz ciekawa była reakcji gryfona, gdy zobaczy ją na boisku. I tak prędzej czy później się dowie, ale Lena wolała nie podawać mu tej informacji jak na talerzu. Dziewczyna wygięła usta w podkówkę ze świadomością, że tak czy tak spóźni się na umówione spotkanie. Trudno, najwyżej Thomas ją zabije. Dokona w końcu tego, o czym marzyła od tak dawna, unicestwi Gregorovic. Kiedy Elijah dobrodusznie zgodził się na pomoc ślizgonce, podarowała mu pełen wdzięczności uśmiech. Tak, tak właśnie wyglądało gnębienie gryfonów przez Lenę. Czyli nijak. Może to przez to, że dopiero od niedawna uczyła się w Hogwarcie, a wartości wpojone jej we wcześniejszej szkole, były trochę inne.
- Tak, do lochów. Misza będzie się musiał sam zatroszczyć, żeby je odzyskać. - Odparła, podnosząc się gwałtownie z ławeczki. Spojrzała z powątpiewaniem na stos ksiąg w ramionach pana Warda i zaledwie trzy woluminy jakie pozostały jej do niesienia. No cóż, przecież nie będzie teraz zachowywać się jak słodka idiotka i prawić mu, że przecież aż tyle dźwigać nie musi. Przyciągnęła swoje książki do siebie, chwilę wcześniej odgarniając włosy na ramiona. Spojrzała jeszcze na ławkę, by upewnić się, że niczego nie zostawiła, a chwilę później razem z gryfonem ruszyła w stronę lochów.
Lena Gregorovic
Lena Gregorovic
Klasa VII


Urodziny : 06/01/2006
Wiek : 18
Skąd : Moskwa, Rosja
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Meredith Cooper Wto 19 Lis 2013, 15:44

- Na pewno nie zapomnę.
Szczęk widelców nieco zelżał, a na sali pozostało już zaledwie kilka osób. W drzwiach pojawiło się kilku skrzatów zmuszonych uporać się z poobiednim chaosem. Niedoczekanie, by posiłek, w którym bierze udział tylu nastolatków i dzieci przebiegł w spokoju. Stół Slytherinu wyglądał jak pobojowisko, a niektóre Gryfonki z włosami oblepionymi waniliowym puddingiem opuszczały salę wciąż szczerząc się do podrywających je na ten dziwaczny sposób chłopców.
- Na pewno? Byłem już tyle razy u uzdrowicieli z Munga, nawet w naszym skrzydle byłem i to wszystko na nic. Noga jak bolała, tak dalej boli. Eh, kto by się tam starym woźnym przejmował...
- Przysięgam. Napiszę sowę do mamy jak tylko skończę obiad. Nie obiecuję, że ma tą maść w swoich zapasach, ale jej przygotowanie nie zajmuje zbyt wiele czasu. Poproszę, by wysłała jak najszybciej tylko będzie mogła.
Zadowolony z takiego stanu rzeczy woźny szybko pochłonął jeszcze dwa paszteciki, popijając je porzeczkowym ponczem. Meredith skubnęła kolejny kawałek kurczaka w sosie pomarańczowym, który w ślimaczym tempie znikał z jej talerza.
Skrzaty szybko uporały się z doprowadzeniem Wielkiej Sali do porządku. Hałdy brudnych naczyń zniknęły w ślad za tacami z mięsami i ziemniakami, pod którymi niema uginały się stare, dębowe stoły. Wkrótce w przestronnym pomieszczeniu pozostało zaledwie kilka skrzatów i profesor Cooper wytrwale przeżuwająca pieczone jabłko obsypane cynamonem.
Meredith Cooper
Meredith Cooper
Asystent na Uniwersytecie


Urodziny : 15/09/1983
Wiek : 41
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1122-skrytka-pocztowa-meredit

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Grace Scott Nie 24 Lis 2013, 22:37

Gracie ze sprawą niecierpiącą zwłoki postanowiła udać się na poszukiwania jedynej znanej osoby, która według niej, byłaby w stanie jej pomóc. Puchonka zaczynała robić się już powoli szersza niż dłuższa, dlatego postanowiła rozpocząć swoje poszukiwania w porze kolacji, zaczynając naturalnie od znakomitej sali zwanej Wielką.
Ruda zjadła posiłek przy swoim stole, ale w żołądku nadal jej ssało. Głupio jej było jednak obżerać się przy koleżankach ze swojego dormitorium, więc pożegnała się z nimi na wpół głodna i przeszła do stołu Krukonów, aby tam kontynuować wielkie żarcie i zaczekać na brata.
Scottówna zgarnęła na talerz wielkie udko kurczaka, a do tego zalała je morzem tłuszczu i tłuczonych ziemniaczków, każdy kęs zagryzając raz ciasteczkiem, raz kawałkiem pizzy. Raz po raz rzucała spojrzenie na wejście do sali i w końcu pojawił się. Jej brat. Przygnany głodem zmierzał do stołu ravenclawu nieświadomy kto go tam czeka.
Grace ustała i z ustami pełnymi niczym chomik umierający z przeżarcia machała do swojego starszego bratola, który z pewnością nie mógł jej przegapić.
Grace Scott
Grace Scott
Klasa III


Urodziny : 10/09/2000
Wiek : 24
Skąd : Hrabstwo Kerry, IR
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by James Scott Nie 24 Lis 2013, 23:34

Idąc wolnym krokiem, długowłosy chłopak dotarł w końcu do Wielkiej Sali.
Ten dzień mógł uważać za udany! Od rana, aż do wieczora niemal nikt się do niego nie odezwał(nie wliczając małej Nancy, która wymachuje do niego za każdym razem, gdy Krukon pojawiał się na jej widoku). Cóż za piękna sprawa! W końcu wszyscy nauczyli się go ignorować. Słodko.
Z tych zamyśleń wyrwał go widok małej, rudowłosej poczwarki - która zdaniem Rosalie Scott przemieni się pewnego dnia w pięknego motyla. Zdaniem James'a natomiast, mała Grace była jednym z tych okazów, które nigdy nie doczekają przeistoczenia- machającej i wżerającej zawzięcie.
- Och jaka nowina! Postanowiłaś się jednak do mnie przyznawać? - mruknął zajmując miejsce obok swej siostry - Spodziewałem się raczej, że wolisz unikać mnie, a tym samym ludzi życzących mi śmierci. Od lat Ci powtarzam, że w bajkach pierwsze zawsze umierają rude świnki...ee... masz ser na nosie - dodał po chwili wskazując na nos Puchonki
Kurkon sięgnął po kawałek kurczaka po czym położył go na talerzu i polał jakimś czerwonym sosem.
- Czym zawdzięczam sobie Twoją uwagę, Grace? Raczej nieczęsto jemy wspólnie kolację.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Grace Scott Nie 24 Lis 2013, 23:54

- Przecież zawsze się do ciebie przyznaję, to ty mnie unikasz, zapomniałeś? - Zapytała. Machnęła szybko ręką, bo ona nie w sprawie zacieśniania więzów rodzinnych, a raczej ze względów prześladowczych, których ofiarą padała nie od dzisiaj.
- Wiem, pamiętam o tym. Dobrze, że wspomniałeś o rudych świnkach - odpowiedziała, zcierając lepki ser, ktory osiadł na jej nosie. - Potrzebuję przysługi, ale to delikatna sprawa, więc zbliż się - machnęła kilka razy dłonią w stronę brata, aby ten nachylił się w jej stronę w celu rozpoczęcia rodzinnej konspiracji!
- Obiecaj, że nie będziesz się śmiał. Przysięgnij na mały palec - powiedziała, zahaczając swoim najmniejszym palcem dłoni o palec brata wbrew jego woli. - No, jak już obiecałeś to teraz słuchaj. Szłam sobie ostatnio do pokoju wspólnego, a tam nagle, zza rogu wybiegło wprost na mnie... żywe prosię! Prosiak! Nie taki zwykły, bo ktoś dorobił mu długie, rude włosy i miniaturową szatę Puchonów, a na czole napisał GRACE. Czyli ja!! Niezmywalne, nie do ściągnięcia, włosy all natural, próbowałam jej rwać je z łba w schowku na miotły, ale odrastały a świnia kwiczała jakby do szkoły wpadła hiszpańska inkwizycja. Schowałam ją niedaleko wejścia do dormitoriów ale zaczęło woniać jak w chlewie, więc muszę się jej pozbyć - powiedziała, niemal wszystko na jednym tchu.
- Musisz mi pomóc ją... odtransmutować. Nie chcę iść z tym do dziadka, bo nie chcę zostać kablem. W zamian zrobię i powiem co zechcesz, tylko proszę przemień prosiaka w prosiaka - dodała, przeżuwając kawałek mięsa.
Grace Scott
Grace Scott
Klasa III


Urodziny : 10/09/2000
Wiek : 24
Skąd : Hrabstwo Kerry, IR
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by James Scott Pon 25 Lis 2013, 02:11

- Mam swoje powody - mruknął biorąc wielki kęs - Gdyby coś Ci się stało, matka z rozpaczy ogoliłaby mnie na łyso, a tego nie chcę.
Scott pozwolił Grace na tą całą dziecinadę z przysięgami, paluszkami i wszystkimi innymi, równie odrażającymi gestami. W końcu była jego młodszą siostrą. Na 100% pewne, że miała jakieś odchyły.
James starał się jak mógł, aby podczas wysłuchiwania historii nie wybuchnąć śmiechem. A trzeba tu zaznaczyć, iż nie było to łatwe. Krukon - jako osoba uwielbiająca się pastwić - potrafił zrozumieć prawdziwy artyzm, a także kunszt osoby, która zaczarowała świnię.
- Nie próbowałaś jej ogolić? - zapytał niewinnym tonem, a kąciki jego ust zadrżały lekko.
Następne słowa wypowiedziane przez Grace przywołały ponury uśmiech na twarz starszego brata.
- Wszystko? Serio? Hm... Pomogę Ci za dwie przysługi. Pierwsza: Przestaniesz się obżerać i zaczniesz ćwiczyć, aby spalić niepotrzebny tłuszczyk i pozbyć się prześladowców - Młodzieniec zmrużył lekko oczy - Druga: Z pewnego źródełka wiem, iż Nancy rozmawiała z Tobą o nieprzyjemnych w konsekwencjach dla mnie rzeczach. Chciałbym usłyszeć o czym
Cóż, odczarowanie świni to nic trudnego. Jeśli zaklęcie okaże się zbyt skomplikowane - w co wątpił. W końcu to dowcip dzieciaków - Zawsze mógł zmienić świnkę w pluszaka z rudymi włosami itp itd. W najgorszym razie ubije prosiaka i zrobi barbecue!
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Pon 25 Lis 2013, 02:42

Fitzpatrick kręciła się po opustoszałym zamku niczym nawiedzająca tą placówkę zmora, która coraz bardziej odstraszała ludzi zapadającą się, piegowatą twarzą. Nie miała ochoty na weekendowe wypady do Hogsmeade, ani przesiadywanie w Pokoju Wspólnym w towarzystwie wiecznie nachlanych i napalonych Ślizgonów. Właściwie to na nic ostatnio nie miała ochoty, co sprawiało, że chodziła nieustannie podirytowana. Tak więc jedynym zajęciem panienki było przesiadywanie przed rozwalonym na środku sypialni kufrem i majsterkowanie ze swoimi ubraniami z różdżką pewnie trzymaną w ręce. Ruda od zawsze miała dryg do przerabiania swej garderoby, chcąc zachwycić wszystkich unikatowymi sukienkami. Tym jednak razem obcisłe bluzki i eleganckie, ołówkowe spódnice poprzemieniała w olbrzymie, dziane swetry i ogrodniczki. Zazwyczaj idealnie ułożone, płomienne włosy, ustąpiły miejsca ciasnym warkoczom i niedbałym kokom. Ściślej mówiąc, ze zgrabnej, stawiającej na kobiecość dziewczyny nie zostało nic, a nowe oblicze przypominało rodowitą Irlandkę lubiącą przebywać wśród puchatych owiec na świeżym powietrzu.
Co sprowadziło Fitzpatrick do tak drastycznych zmian? Jedną z przyczyn była postawa "od dzisiaj mam wszystko gdzieś", drugą zaś, całkowity brak apetytu i chęć ukrycia wszystkich wystających kości pod typowo Irlandzkimi swetrami. Zabawne, iż pomimo chęci na jedzenie, stopy powiodły ją wprost do Wielkiej Sali, gdzie zielone, pozbawione dawnego blasku tęczówki odnalazły jej nową rodzinę.
- Hej, Gracie. - przywitała się krótko, acz przyjaźnie z równie rudą kuzynką, a od niedawna przyszywaną siostrą, po czym zajęła miejsce tuż obok Jamesa, któremu grzecznie skinęła głową. 
- Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Dobrze Cię widzieć, Scott. Jak tam Junior? - rzuciła beznamiętnie, zaciągając rękawy swetra na blade dłonie i niepewnie wędrując spojrzeniem pomiędzy tą dwójką.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Grace Scott Pon 25 Lis 2013, 12:49

- Oczywiście, że próbowałam ją ogolić. Nie działa, włosy odrastają.
Puchonka widziała jak James walczy z tym, żeby nie parsknąć jej śmiechem w twarz. W głowie już widziała jak brat wybucha śmiechem obryzgując ją kawałkami żarcia, które mielił swoimi zębami, które swoją drogą pewnie były zeżarte przez próchnicę.
Nastolatka wysłuchała w milczeniu dwóch warunków, które jej postawił. Naturalnie miała swoje warunki do jego warunków, to chyba rodzinne.
- Zgoda na drugi warunek, o pierwszym pomyślę. Zresztą to nie twoja sprawa czy jestem gruba. Zawsze mogę zrobić sobie magiczne odsysanie tłuszczu - odpowiedziała beztrosko, zupełnie jakby nie przejmowała się swoją tuszą, chociaż było inaczej. Grace prędzej umarłaby niż odmówiła sobie jedzenia. Prędzej czy później doszłoby do tego, że zaczęłaby zjadać swoje albo cudze kończyny.
- Z jakiego niby źródełka? - zmarszczyła brwi, zastanawiając się przez moment o co tutaj w ogóle chodzi. Po chwili dopiero przypomniała sobie o tym, z czego Nancy zwierzyła jej się pod koniec wakacji w Esach i Floresach. Cała rozmowa przeleciała jej przed oczami, a ruda pokiwała głową na znak, że pamięta już o co chodzi.
- Obiecałam jej, że nikomu nie wygadam, a zwłaszcza tobie. Świnia z moją twarzą jednak jest ważniejsza niż jej sekrety, więc zgoda, powiem Ci, ale jakby co to nie wiesz ode mnie - pogroziła mu palcem, po raz kolejny gestem ręki pokazując mu, żeby się zbliżył.
- Chodzi o książkę. Nie pamiętam tytułu, ale to jakaś szamańska księga, w których są zawarte jakieś rytuały, mikstury , a jeszcze Bóg wie co, przez które można kogoś w sobie rozkochać. Jakieś miłosne eliksiry, no wiesz o co chodzi - rozglądnęła się dookoła, ale póki co jeszcze nikt nie nadchodził. - Podobno stosuje je na tobie. Skoro nadal jesteś sobą, to pewnie to nic groźnego, ale ja Ci mówię UWAŻAJ, bo nim się obejrzysz a ta wariatka wytnie Ci serce wyjąc do księżyca jak wygłodniały kojot. Lubię ją naprawdę, ale nie wygląda na zbyt bystrą skoro wierzy w te brednie a co gorsza stosuje się do nich - dodała.
- Uwaga, siostrunia na dwunastej. Ani słowa o prosiaku - mruknęła, biorąc się za to co miała na talerzu. Kiedy Ślizgonka pojawiła się przy stole, dwójka Scottów zamilkła momentalnie, a Grace posłała bratu spojrzenie mówiące "ANI SŁOWA!".
- Hej - powitała ją bez sensacji, zajmując się w pełni swoją drugą juz dzisiaj kolacją. Zauważyła, że Sophie schudła w oczach i zaczęła się dziwnie ubierać. Po histerii jaką odstawiła na weselu ich rodziców, Puchonka straciła do niej sympatię, którą do tej pory ją darzyła.
- Ktoś tu chyba źle znosi chodzenie na dwa fronty - mruknęła do Jamesa opierając się o stół na łokciu.
Grace Scott
Grace Scott
Klasa III


Urodziny : 10/09/2000
Wiek : 24
Skąd : Hrabstwo Kerry, IR
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by James Scott Wto 26 Lis 2013, 00:32

W ciszy wysłuchał słów siostry, które lekko go przeraziły. Nancy sięgnęła po desperackie środki, aby zdobyć jego serce/uwagę. To zmierzało w bardzo niekorzystnym - dla niego - kierunku. Niespecjalnie przejmował się co pił i jadł... kto wie, czy panna Baldwin czegoś nie dosypała np. do tego sosu, w którym pływał jego kurczak...
- To nie tak, że masz wybór. Zrobisz to, co Ci kazałem, albo stworzę tuzin takich świń, Grace - mruknął tonem nieznoszącym sprzeciwu. W duchu miał nadzieję, iż siostra wie, że nie żartował. Transmutowanie świń to strata czasu - Co miesiąc będę Cię ważył. Jeśli przytyjesz chociaż o gram, prosiaki wrócą. Wiesz przecież, że znam zaklęcie na ważenie - Oczywiście skłamał. Nie był pewny, czy ów czar w ogóle istnieje, jednak nie podejrzewał, aby Puchonka miała na tyle sprytu w głowie, aby wykłócać się z bratem.
Pojawienie się ślizgonki sprawiło, iż Scott uniósł brwi ku górze.
- Co jest kuźwa, jakaś rodzinna integracja? - przeszło mu przez głowę - Przypominać trzeba, że Slytherin, jak i Hufflepuff mają własne stoły... psia krew.
- Witaj 'Rozwydrzona Księżniczko' - mruknął cytując na powitanie początek swojego starego listu - Masz na myśli te 'diabelskie nasienie' - Tu dla odmiany zacytował jej słowa - którym musi opiekować się Twój biedny tatuś zapominając całkowicie o panience, która nie potrafi nawet utrzymać pozycji prefekta? Ma się świetnie!
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Wto 26 Lis 2013, 23:29

- Jeżeli masz ze mną jakiś problem, Grace..cóż, wystarczy tylko powiedzieć. - Ruda uniosła sceptycznie ciemne brwi, częstując przyszywaną siostrę równie beznamiętnym tonem. Osobiście nie miała ochoty na usilne naprawianie ich relacji, którą bądź co bądź, jakąś tam miały.  Jakaż była naiwna wierząc, że między nimi może być w porządku. Chyba nadszedł czas na przyswojenie oczywistego faktu, mówiącego o tym, iż Puchonka nosiła nazwisko Scott i była najbliższą rodziną Jamesa.
Komentarz dotyczący dwóch frontów, który oczywiście zdołała usłyszeć, skwitowała krótkim, przelotnym uśmiechem. Miała ochotę dopiec tej rudej śwince, choć z drugiej strony miała to wszystko gdzieś. W duchu podejrzewała również, iż Scottówna i tak ma zbyt wielu prześladowców. 
- Tak, diabelskie nasienie. Skoro wolisz nazywać syna w ten sposób. - wywróciła oczami, układając łokcie na stole i opierając podbródek na dłoni. Co też ona sobie myślała, żeby zagadywać największego gbura w szkole? Nie wspominając już o tym, że od ich pierwszego spotkania była z tym gburem na wojennej ścieżce. - Przynudzasz, James. - ziewnęła teatralnie, przysłaniając spierzchnięte usta dłonią. Obdarowała długowłosego leniwym spojrzeniem i zdecydowanym ruchem odsunęła od siebie miskę z ciastkami, które stały stanowczo za blisko. 
- Przestarzałe wieści. Jeżeli masz zamiar mi dopiec, zaskocz mnie czymś nowym. Ostatnio zauważyłam, że wypadłeś z formy i uwielbiasz się powtarzać.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Grace Scott Sro 27 Lis 2013, 16:05

- Jeśli będziesz mnie terroryzował, napiszę do matki - pogroziła mu gdy usłyszała słowa o zaklęciu ważącym. Grace nie miała najmniejszej ochoty na to, zeby rezygnować z ulubionych słodyczy i tłustych kurczaczków. Była jak chodzący śmietniczek, który przyjmował wszystko.
- albo napiszę jej w liście, że wszyscy mnie prześladują i się zabiję. Wiesz, ze wtedy tu wpadnie i zrobi Ci wstyd przed całą szkołą. Powiedziałam ci o Nancy to oczekuję spełnienia obietnicy - powiedziała , wstając od stołu. Zabrała garść drobnych ciastek i schowała w swojej kieszeni.
- A ty po co tutaj przyszłaś? kłócić się z nami? Zacznij żreć bo wyglądasz jakbyś miała zaraz umrzeć - prychnęła. Już zbierała się do wyjścia, ale odezwała się jeszcze do Jamesa: - Dziś wieczorem wiesz gdzie, wiesz z czym.
Po tych słowach obróciła się na pięcie i szybko wyszła z Wielkiej sali.
Grace Scott
Grace Scott
Klasa III


Urodziny : 10/09/2000
Wiek : 24
Skąd : Hrabstwo Kerry, IR
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Mistrz Gry Pią 29 Lis 2013, 19:49

Wielka Sala zmieniła wystrój na bal andrzejkowy: na niebie pod sufitem zawisnął jasny księżyc w towarzystwie setek jaśniejących gwiazd. Stoły zniknęły zastąpione przez okrągłe stoliczki, a dookoła Wielkiej Sali i przed jej wejściem znajdowały się miniaturowe namioty, w których zasiadały wróżki: czytająca z kryształowej kuli, z kart, a także panie, które praktykowały standardowe wróżby z wosku i fusów.
W tle leciała przyciszona muzyka, a na prowizorycznej scenie szykował się sławny na cały świat magiczny zespół - Ryczące Gryfy.
Po godzinie 19, uczniowie zaczęli tłumnie przybywać na salę.

Odnośnie wróżenia: jeśli chcecie, ślijcie sowy na konto GM z interesującą was wróżbą, którą chcielibyście aby usłyszała wasza postać. Jeśli nie - zdajcie się na prowadzących.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Zoja Yordanova Pią 29 Lis 2013, 21:07

Chociaż ostatnia zabawa nie skończyła się dla Bułgarki pomyślnie, uległa w końcu namowom znajomym i zeszła z nimi do Wielkiej Sali, w Andrzejkową noc. W końcu co mogło się wydarzyć na terenie samego Hogwartu? Jeżeli tutaj również pojawi się obłąkane dziecko, które zacznie ją gryźć, to chyba wreszcie wtedy zaczną coś robić z tym bhp zachowywanym na magicznych eventach.
Odłączyła się od niewielkiej grupki Gryfonek, żeby móc na spokojnie rozejrzeć się po stoiskach z wróżbami, oferowanymi w tym roku. Jej zainteresowanie przyciągnęło oczywiście najbardziej oblegane stanowisko z magiczną kulą. Wróżbiarstwo nigdy nie należało do zainteresowań dziewczyny. Właściwie w to nie wierzyła, ale w takie noce jak dzisiaj, można było spotkać prawdziwe medium, a nie tylko tanie podróbki. Stanęła w kolejce, a po dziesięciu minutach siedziała już na krzesełku przed wróżką.


Ostatnio zmieniony przez Zoja Yordanova dnia Pią 29 Lis 2013, 21:39, w całości zmieniany 1 raz
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Connor Campbell Pią 29 Lis 2013, 21:16

Te kilka dni od kłótni z Loganem do Andrzejek minęły Campbellowi w zastraszająco szybkim tempie. Ledwo co nawrzeszczał na brata, a już trzeba się było szykować do Andrzejkowego balu. Mimo wszystko Connor nie miał zamiaru narzekać na taki obrót sprawy, dlatego też jakieś pół godziny przed umówioną godziną zaczął przygotowania do imprezy Andrzejkowej. Na tę okazję przygotował sobie klasyczny mugolski garnitur, gdyż w tych czasach szaty wyjściowe były już grubo przereklamowane.
Za dziesięć dwudziesta Ślizgon opuszczał dom Slytherinu i skierował się na schody, prowadzące na parter hogwarckiego zamczyska, gdzie znajdowała się Wielka Sala. Pięć minut w zupełności mu wystarczyło, aby dotrzeć w miejsce, w którym umówił się ze swą dzisiejszą partnerką. Oczywiście nie obyło się bez kilku małych przepychanek pomiędzy podnieconymi, rozchichotanymi, zwartymi w ciasne grupki dziewczętami. Przechodząc przez ostatnią, największą grupę przedstawicielek płci przeciwnej, poczuł dość mocny ból na jednym z pośladków. Początkowo zmarszczył brwi ze zdziwienia, jednakże po kilku sekundach rozchmurzył się, uśmiechając się pod nosem.
Znalazł sobie dogodne miejsce, obok starej zbroi, która lśniła jak nigdy, polerowana przez ostatni tydzień w ramach szlabanów. Na tle jego czarnego stroju wyróżniał się jedynie przepisowo bialusieńki krawat oraz kwiatek w butonierce w kolorze jakiegoś przypudrowanego różu, no jakoś tak to szło... Kanadyjczyk rzucił szybkie spojrzenie na zegarek i patrząc ponad głowami innych, niższych od niego uczniów, wypatrywał swojej dzisiejszej połówki i przy okazji paru innych osób.
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 18
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Nicolas Socha Pią 29 Lis 2013, 21:35

Zmusił się do wyjścia z swojego dormitorium i zejścia z wieży Gryfonków doskonale zdając sobie z tego sprawy, że później będzie musiał pokonać te wszystkie stopnie by już po wszystkim udać się na spoczynek. A może w tym tłumie nikt nie zauważy, że zniknęła komuś torebka z której to gryfon zrobi sobie prowizoryczną poduszkę i rozkładając się pod którymś z namiotów zaśnie nie musząc wracać po tych cholernych wszystkich stopniach. I tak błądząc na krawędzi snu i świadomości będzie mógł sobie posłuchać muzyki - dla której tak na prawdę w ogóle podniósł się dzisiaj z łóżka. Tak dla odmiany wziął ze sobą różdżkę. Od czasu ostatniej wycieczki nauczył się nie rozstawać z tym magicznym śmiesznym patyczkiem. Kręcąc się tak po wielkiej sali szukał jakiś znajomych mordek. W szczególności prefektów i znajomego.
Nicolas Socha
Nicolas Socha
Klasa V


Urodziny : 12/02/1998
Wiek : 26
Skąd : Czechy - Praga
Krew : Pół na pół

https://magic-land.forumpolish.com/t761-skrytka-pocztowa-nicolas-

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Antonija Vedran Pią 29 Lis 2013, 21:37

- Zasuniesz mnie? - chcąc nie chcąc musiała poprosić o pomoc siostrę, a kiedy poczuła jej kolano wbijające się w plecy od razu tego pożałowała.
- Nora, nie jestem aż tak gruba żebyś mnie w nią wpychała! - pisnęła trzymając materiał sukienki przy swojej piersi podczas gdy jej własna siostra jawnie ją torturowała. Kiedy w końcu jednak udało jej się wszystko należycie zasunąć posłała jej obrażone spojrzenie i przejrzała się w sporym lustrze stojącym w żeńskim dormitorium. Włosy starannie upięte w kok, sukienka prezentowała się na niej ładnie, a pończochy które na siebie wciągnęła jeszcze nie były podziurawione. Schyliła się więc i spod łóżka wyciągnęła buty które kupiła specjalnie do tej sukienki i ostrożnie je założyła zawiązując różowiutkie kokardki. Ostrożnie stanęła i kiedy upewniła się, że trzyma równowagę wzięła jeszcze swój różowy szminko błyszczyk o smaku i zapachu truskawek i przejechała nim dość niedbale po wargach. Zerknęła jeszcze raz w lustro i posłała ciepły uśmiech swojemu odbiciu. Pomimo początkowych obaw znalazła sobie odpowiedniego partnera, a raczej dogadała się z Connorem, że skoro oboje są sami to dlaczego mieliby nie przyjść razem? Dziś zamiast mnóstwa niepotrzebnych pierścionków założyła tylko jeden, srebrny z diamentowym oczkiem, po czym wyszła z Puchońskiego dormitorium kierując się wprost do Wielkiej Sali. Gdy weszła po schodkach na korytarz obok sali dostrzegła tłum ludzi i na chwilę uśmiech znikł z jej oczu. I niby gdzie w tym wszystkim ma znaleźć Connora? Zrobiła jeszcze kilka kroków wgłąb rozglądając się wyraźnie zagubionym wzrokiem, aż w końcu znalazła go stojącego obok starej zbroi. Posłała mu szeroki uśmiech pełen ulgi i wyminęła grupkę trzeciorocznych którzy dzięki tym butom sięgali jej ledwo do ramienia. Kiedy stanęła obok niego, a wciąż była od niego niższa odetchnęła ze swego rodzaju ulgą.
- Cześć, Co! Czekasz na kogoś? - zagaiła z ciepłym uśmiechem na wargach tykając paluchem kwiatuszka w jego butonierce którego kolor przypominał wprost do złudzenia kolor jej sukienki.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Hannah Wilson Pią 29 Lis 2013, 21:59

Hanka nie była dobra w strojeniu się i tych sprawach, ale Malina Socha, jej oddana współlokatorka już dobrze zadbała o to, aby Hannah wyglądała jak w miarę ogarnięty człowiek. Uczesała jej włosy zaplatając w idealnego francuza z boku głowy i przypudrowała jej bladą gębę, więc jej cera z jasnomlecznej na jeden dzień stała się bladobrzoskwiniowa. Po godzinnych przygotowaniach była gotowa, w sukience i błyszczących pantoflach, gdyż na żaden obcas nie mogła sobie pozwolić ze swoim okropnym, 178-centymetrowym wzrostem.
Pojawiła się w sali, kiedy ta była wypełniona już niemal po brzegi. Weszła do środka rozglądając się po twarzach zebranych. Gdy minęła swoją koleżankę z domu, Antoniję, siostrę przyjaciółki, z odległości kilku metrów pomachała do niej i rzuciła:
- Błyszczysz, dziewczyno!
Po tych słowach przeniosła swój wzrok na Connora i krzywiąc się lekko, odwróciła się na pięcie i odeszła w przeciwną w stronę, byle jak najdalej od persona non grata numero uno.
Znajomi mniej lub bardziej rzucali jej krótkie, powitalne spojrzenia, ale Puchonka ostatecznie wylądowała pod ścianą skąd miała strategiczne miejsce obserwacyjne. W końcu od zawsze była wallflowerem.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 19
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Zoja Yordanova Pią 29 Lis 2013, 22:12

(nie będę czekać na razie na myga :>)

Dziewczynę przepchnięto raz jeszcze w kolejce do czarodziejskiej kuli. Stanęła z boku, robiąc naburmuszoną minę na niezwracających na nią uwagi uczniów. Dopiero teraz przyjrzała się swoim rówieśnikom trochę uważniej. Jeżeli mieli na myśli bal... To naprawdę mówili o balu? Bal bal, że jak Bożonarodzeniowy Bal? Tego w poprzednich latach nie było. Jej skromna sukienka, którą dzisiaj miała na sobie nie umywała się do sukni innych dziewcząt. Właściwie to mało brakowało, a wylądowała by tutaj w zwykłych leginsach i koszulce z jakimś kolejnym, nerdowskim napisem. Zaczesała swoje długie włosy do przodu, robiąc z nich główną ozdobę kreacji. Musiało to jakoś wystarczyć. W końcu opłacało się wydać na fryzjera, bo teraz w każdej sytuacji czuła się ciut fajniejsza od wyblakłych koleżanek.
Stała teraz zupełnie z boku, poprawiając nieudolnie swoją sukienkę i cieliste rajstopy na kolanach. Mogłaby wrócić na górę i się przebrać, ale nawet nie miała w co! Balową sukienkę zostawiła w Londynie i miała czekać aż do wigilii.
- Szlag by to... - przezroczysty paznokieć wbił się w cienki materiał troszkę za mocno. Zoja teraz już umyślnie odeszła w kąt, żeby powstrzymać nadciągającą tragedię. Wyglądała jakby miała się rozpłakać, ale miała jeszcze parę pomysłów w głowie. No i rycerza, który akurat pojawił się przed jej oczami.
- Aaron! - ledwo się pojawił w sali, a ona już go pociągnęła za mankiet marynarki i zaciągnęła za stoliki z jedzeniem. - Stań na czatach!
Zastawiła się chłopakiem, już w locie zdejmując czerwone pantofelki. Jakby nie mogła pójść do łazienki.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Aaron Matluck Pią 29 Lis 2013, 22:17

Bale nie były najlepszą rozrywką jaką można sobie wyobrazić, ale jak to już bywało w tej szkole, gdy takie eventy się zbliżały to większość osób dostawała kociokwiku. Dziewczęta szykowały kiecki żeby pokazać się z jak najlepszej strony, a faceci dyskutowali o tym kto do kogo będzie się przystawiał i jak by tu rozkręcić cały ten poważny ton balu który nadany zostawał zawsze odgórnie. Miało być elegancko i grzecznie przede wszystkim, a wielu osobom się to nie podobało. W tym i Aaronowi, który nie był zwolennikiem eleganckich ubrań i tańców, a to były główne atrakcje, których mogli się spodziewać. Ubrał się w elegancką szatę, która zawsze grzecznie czekała na dzień w którym będzie mogła zostać użyta i wyruszył z dormitorium w stronę Wielkiej Sali. Gdy wszedł do środka poczuł się jakby ktoś przywalił mu w klatkę piersiową sztangą. Tłok ludzi robił swoje, więc i powietrze było tutaj cięższe, ale przełknął ślinę i ruszył w głąb sali szukając wzrokiem znajomych twarzy, a w szczególności jednej, rudowłosej. Mimo wszystko nie był do końca pewien tego co czuje, ale wiedział, że miło spędza z nią czas, więc trzeba byłoby ją rozruszać, bo znając panią prefekt, to stoi z boku i lustruje ludzi na lewo i prawo szukając złamań regulaminu. Nim jednak zdołał odnaleźć Wilsonównę został pociągnięty przez niespodziewaną osóbkę.
- Co do cholery Zoja...
Powiedział gdy ta szarpnęła nim intensywnie i ustawiła go tyłem do siebie w kącie pomieszczenia. Spojrzał kątem oka na przebierającą się w biegu dziewczynę uśmiechając się lekko.
- Fju, fju Yordanova. Ale jak chciałaś mi pokazać striptiz to trzeba było poprosić o spotkanie w bardziej ustronnym miejscu.
Rzucił żartobliwie posłusznie odwracając wzrok w stronę sali nie chcąc dostać w łeb.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Zoja Yordanova Pią 29 Lis 2013, 22:27

- Weź kurde... - odparła nader inteligentnie, siłując się z podartymi rajstopami. Starała się to robić maksymalnie dyskretnie, ale i tak gdyby ktoś wyjrzał za szczupłe ciało Matluck'a dostrzegłby równie czerwone majtki Gryfonki, co jej sukienka. Udało jej się zsunąć niechciany materiał, a w myślach podziękowała Bogu za świeżo ogolone nogi.
- Nikt mi nie powiedział, że na Andrzejki też organizowany jest bal! Przecież bale są Bożonarodzeniowe! Oświeć mnie co się stało przez ten tydzień, kiedy byłam w szpitalu?! - nie mówiła głośno, ale oburzenie było zdecydowanie wyczuwalne w jej tonie. Mała Bułgarka schyliła się pod stolik z przekąskami i tam wsunęła resztki swojej godności. Oczywiście, że nie miała ze sobą żadnej torebeczki jak porządna dziewczyna. Różdżkę trzymała jej koleżanka, więc w ogóle... Mogła być goła i wesoła, o.
Podparła się na przyjacielu, kiedy ponownie zakładała znienawidzone obuwie na stopy. To naprawdę cud, że miała te czerwone obcasy. Właściwie to nie wyglądała tak źle... To, że się nie wyróżniała błyszczącymi cekinami właściwie podobało jej się nawet bardziej, niż te przesadzone stroje dziewczyn z innych domów. Chyba gdyby wiedziała o balu... Poważnie by myślała właśnie nad tą sukienką, a nie żadną inną.
- Dziękuję. - Pozwoliła Aaronowi się odwrócić w jej stronę i uśmiechnęła się do niego promiennie. - No, no... Ale wyglądasz. Ten zakład naprawdę był głupim pomysłem. Elijah też przyszedł?
Rozejrzała się po sali, za czarnowłosą czupryną Hobbita. On też raczej stroił od podobnych zabaw, ale po tym jak się dowiedział od Matlucka o zasadach zabawy tak się napompował, że Zoja przestała wątpić w swoją wygraną.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 18
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Mistrz Gry Pią 29 Lis 2013, 22:27

Do uszów uczniów dotarł krótki pisk mikrofonu, który spowodował zwarcie w niejednej błonie bębenkowej, bo uczniowie masowo łapali się za uszy. Po chwili rozległ się znajomy odgłos uderzania palcami o mikrofon.
- Cześć.. Jesteśmy Ryczące Gryfy i będziemy dzisiaj umilać wam czas swoim wyciem...
3... 2... 1. Po sali poniosła się skoczna piosenka rodem z mugolskich, licealnych potupanek.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Connor Campbell Pią 29 Lis 2013, 22:35

Ponadprzeciętny wzrost Connora zwykle ułatwiał mu wypatrzenie swych potencjalnych "ofiar" w tłumie podekscytowanych uczniów. Jednakże tym razem, a właściwie od jakiegoś czasu, jakoś przestał wykorzystywać swoją długość ciała dla takich przyziemnych - patrząc z perspektywy czasu - celów. Zawiesił wzrok na bliżej niezidentyfikowanej grupce ludzi, kładąc sobie jedną dłoń na piersi, natomiast drugą, poprawiając węzeł krawata pod grdyką. Nie był przyzwyczajony do tego typu stroju, dlatego też wręcz musiał nieco w nonszalancki sposób poluzować krawat (który został zawiązany przez jego najlepszego przyjaciela), gdyż czuł się jak pies w przyciasnej obroży.
W końcu z tłumu wyłoniła się wyczekiwana przez niego osoba. Na twarzy Connora wykwitł przepiękny, śnieżnobiały uśmiech, którego pozazdrościłaby mu niejedna gwiazdeczka Hollywood.
- Cześć Nieznajoma! - rzekł enigmatycznym tonem, przybierając udawanie obojętną minę i udając, że nadal kogoś wypatruje ponad jej misternie ułożonym kokiem. - Sorry, ale mam już partnerkę. Taka malutka - tu zademonstrował przybliżony wzrost owej dziewczyny - niegrzeczna, chorwacka małpka z Hufflepuff'u. Może ją gdzieś widziałaś? - odparł, po czym wyszczerzył się do niej jak głupi do sera, przenosząc spojrzenie swych stalowych tęczówek na jej czekoladowe. Oczywiście, że się nabijał! Nie mógł przepuścić takiej okazji, gdyż pierwszy raz od tygodnia miał wyku*wiście dobry humor.
Connor Campbell
Connor Campbell
Klasa VI


Urodziny : 26/06/2006
Wiek : 18
Skąd : Whitehorse, Kanada
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t708-skrytka-pocztowa-connor-

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Aaron Matluck Pią 29 Lis 2013, 22:39

- Przecież wystarczy spojrzeć na Tablicę Ogłoszeń...
Powiedział spokojnie z szerokim uśmiechem na twarzy. Co jak co, ale nagły atak paniki i szybkie przebieranie się dziewczyny było dosyć komiczną sytuacją. Z tego co pamiętał to na tablicy była wywieszona informacja, że będzie to bal, a nie zwykły zlot miłośników wróżb i taniej zabawy. Gdy w końcu się przebrała i dopełniła stroju butami na obcasie pozwalając mu tym samym się odwrócić w jej stronę, Gryfon uniósł nieco brwi. Rzadko kiedy widywał Zoję w eleganckich sukienkach, ale trzeba było jej przyznać, że wyglądała naprawdę dobrze.
- A tam zakład. Nie wolno mi dobrze wyglądać czasem?
Zapytał z udawanym wyrzutem odwracając wzrok na parkiet, gdzie zaczęły się pierwsze dzikie pląsy uczniów do bardzo szybkich rytmów jakie zaserwowały im Ryczące Gryfy.
- Oczywiście, że nie. A przynajmniej mówił mi, że nie planuje się pojawić, ale kto go tam wie. Skoro napalił się tak na wygraną, to powinien przyjść. Ale póki co widzę, że z takim zabójczym wyglądem, to ty będziesz miała największe szanse wyjść z balu z kimś pod ręką.
Dodał kręcąc ze zrezygnowaniem głową cały czas wyszukując między ludźmi jednaj osoby, ale poszukiwania póki co będą musiały zostać zawieszone, bo nie chce wyjść na chama ignorującego swego rozmówcę, dlatego też szybko wrócił wzrokiem do koleżanki.
- A wiesz jak mu idzie? Bo się tak zaparł, że mi nie chce powiedzieć.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Nicolas Socha Pią 29 Lis 2013, 22:40

Do Wielkiej Sali przybywało coraz to więcej młodzieży głodnych wrażeń i zabawy, której najwidoczniej wszystkim brakowało w tej szkole. Jak bardzo im współczuł, że byli tak bardzo ograniczeni iż sami nie byli sobie w stanie jakoś ciekawie zorganizować zajęcia. Tak aby każdy dzień był jakiś wyjątkowy. Przedzierając się tak przez tańczące przy scenie dziewczyny dostrzegł kilka mis z jakimś napojem by to ugasić pragnienia uczniów. I może teraz tak coś dodać do tej misy? Tak dla odmiany nie żelki po których znów Wielka Sala pokolorowana była znów na kolor wymiocin, a coś po czym wszystkim zrobi się weselej? Tylko ile potrzebowałby tego tajnego dodatku i z jaką mocą? Może po Fioletowym Krzyczącym Jezusie ludzie popadali by wystarczająco szybko by mieć z tego wystarczająco dużo satysfakcji. I wygwizdać zespół za to, że tak słabo grali, że wszyscy posnęli. No i jak zwykle nawet jeśli leżałby gdzieś tam w tłumie to nic by mu nie mogli zrobić. Bo to przecież niemożliwe by wyrzuciliby prawie całą szkołę za to że się upili - używając oczywiście bardzo łagodnego określenia.
Po drodze knując tak dostrzegł pierwszy obiekt do po pastwienia się. Podszedł do prefekt naczelnej i stając przy niej wskazał miejsce obok.
- Mogę stanąć obok?- rzekł na tyle głośno by go usłyszała i nie czekając choćby ułamku sekundy stanął obok dziewczyny.
- Myślałem, że kobiety menopauzę przechodzą w nieco późniejszym wieku. Dlatego to jak zwykle stoisz i nigdy się nie bawisz? No wiesz co znaczy to słowo? To, że np. tańczysz, cieszysz się, takie przyjemne beztroskie uczucie które możesz bez wstydu okazywać puki jeszcze jesteś w szkole.- dodał spokojnie spoglądając na rudowłosą i uśmiechając się przyjaźnie.
Nicolas Socha
Nicolas Socha
Klasa V


Urodziny : 12/02/1998
Wiek : 26
Skąd : Czechy - Praga
Krew : Pół na pół

https://magic-land.forumpolish.com/t761-skrytka-pocztowa-nicolas-

Powrót do góry Go down

Wielka Sala - Page 7 Empty Re: Wielka Sala

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 7 z 25 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 16 ... 25  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach