Pokój Dymitra

Na London Eye bylo niesamowicie, chociaz nic nie dorowna temu, co dzialo sie pozniej: spacer po Londynie i w ostatecznosci wizyta w moim domu. Caly czas bylem pod wplywem amortencji, ale oczywiscie nie mialem o tym pojecia, bo eliksir zamroczyl moj umysl. Noc, a nawet kilka nocy z rzedu, z Ashley byly nieziemskie. Chyba jeszcze nidy nie kochałem sie tak z jakakolwiek kobieta. Po jakims czasie amortencja sie wyczerpała i moj umysl wrocil do pelnej sprawnosci. Ashley zorientowala sie, co jest grane i sama ulotnila sie z mojego domu. Jej plan chyba sie powiodl, bo nawet nie miala z tym zadnego problemu. Zebym tylko pozniej tego wszystkiego nie zalowal...

Minelo kilka dni, a nawet kilkanascie dni. Rozpoczyna sie nowy rok akademicki. Nie docieralo jeszcze do mnie, ze jestem studentem. Dopoki nie pojawie sie na rozpoczeciu to jeszcze to do mnie nie dotrze.