Cmentarz

+17
Ross Seth Davies
Viktor Kastner
Nora Vedran
Bohater Niezależny
Niven Yates
Gabriel Griffiths
Penelope Gladstone
Ana-Lucia Brooks
Hannah Wilson
Vincent Cramer
Brennus Lancaster
Anthony Wilson
Charlotte Jeunesse
Mistrz Gry
James Scott
Nancy Baldwin
Konrad Moore
21 posters

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Go down

Cmentarz Empty Cmentarz

Pisanie by Konrad Moore Pią 19 Kwi 2013, 20:24

Cmentarz 06092810bathst-james-cemetery

Przy lesie znajduje się stary cmentarz, który pamięta jeszcze czasy czterech założycieli Hogwartu. Pomimo biegu lat, na cmentarzu do dzisiaj chowani są mieszkańcy wioski.
Konrad Moore
Konrad Moore
Minister Magii


Urodziny : 03/02/1943
Wiek : 81
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Nancy Baldwin Wto 21 Maj 2013, 01:21

Jako że wyjścia z zamku były dozwolone do środy kiedy to skończą się obchody święta Czterech Założycieli, Nancy nie omieszkała się opuścić zamku o późnej porze. Było grubo po północy, a Gryfonka uzbrojona była wyłącznie w swoją różdżkę i ciężką, kryształową kulę. Och, no i jeszcze w nieograniczone pokłady złości, które wywołała u niej Polly. To musiało wystarczyć.
Krążyła kwadrans po wiosce, szukając odpowiedniego miejsca aby się wyciszyć, zajrzeć do kuli, sięgnąć w głąb siebie i spojrzeć na wszystko z perspektywy swojego wnętrza.
Za bardzo bała się lasu, żeby przekroczyć chociażby linię drzew. Na polanę wolała nie wstępować w takim humorze aby nie zaburzyć w głowie swojego idyllicznego, idealnego wizerunku tego miejsca. W parku znajdowało się zbyt wiele całujących się, festynowych par, co strasznie ją drażniło, więc opuściła go po kilku minutach.
Zatrzymała się dopiero przy wysokiej bramie cmentarza. Zawahała się i to poważnie, ale ostatecznie było jej tak wszystko jedno i tak desperacko potrzebowała zwykłej ciszy - niczego więcej - że pchnęła w końcu zardzewiałą furtkę, która skrzypnęła żałośnie. Brunetka przeszła przez nią niepewnie, ale w końcu była pewna, że znalazła odpowiednie miejsce.
Przeszła przez kilka alejek, mijając rzędy nagrobków aż w końcu odnalazła odpowiednie miejsce. Niezbyt jasne, oświetlone jedynie bladym światłem zniczy, przez dużym, rodowym grobowcem ze sporej wielkości ławką. Usiadła na niej, swoją kryształową kulę na spodeczku kładąc na płycie grobowej.
- Nikt z państwa się nie obrazi, prawda? - Zapytała, ale bardziej samej siebie aniżeli kogoś, kto ewentualnie mógł spoczywać pod ziemią. Siedziała w bezruchu przez dłuższą chwilę, kompletnie wyciszona, ale jej magiczna zabawka nie pokazywała nic poza strzępkami jakiś obrazów. Były tak nikłe i krótkie, że Nancy zaczęła zastanawiać się, czy to wszystko nie dzieje się tylko w jej głowie.
Wtem usłyszała jakiś szmer na prawo od miejsca, w którym siedziała, bliżej muru okalającego cmentarz, aniżeli wyjścia z niego. Spojrzała w bok, ale od źródła dźwięku oddzielał ją gęsty, akacjowy krzak. Dziewczyna drgnęła, bo odgłosy dochodzące zza zarośli stawały się coraz głośniejsze. Wzięła w dłoń swoją różdżkę i zeskoczyła bezgłośnie z ławki. Podeszła do krzewu i lekko rozchyliła gałęzie aby mieć lepszy widok. Kiedy jej spojrzenie padło na sylwetkę długowłosego chłopca, zmarszczyła brwi. James?
- James? - Wypaliła, przedzierając się przez chaszcze. Jej długa spódnica zaplątała się między jej nogami, więc przedarcie się zajęło jej chwilę. - Nie uważasz, że masz już wystarczająco kiepską opinię bez szlajania się po cmentarzu? - Zapytała, stając naprzeciwko niego, wyciągając z włosów gałązki, które zaplątały się nań.
Nancy Baldwin
Nancy Baldwin
Klasa VI


Urodziny : 07/07/1998
Wiek : 25
Skąd : Playmouth, Anglia
Krew : pół na pół
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t658-skrytka-pocztowa-nancy-b

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Wto 21 Maj 2013, 01:48

Po małej przygodzie z Polly, James nie wrócił do zamku. Był trochę rozdrażniony. Oko spuchło mu dość mocno i powoli tracił zdolność mrugania. Zdrowy rozsądek podpowiadał Scott'owi, że niejaki Charles szybko się nim zainteresuje, szczególnie po tym co zrobił tej blondwłosej cipce. Ale tym razem będzie szybszy. Stworzy własnego inferiusa. Cóż, może pomysł sam w sobie był głupi, ale Krukon już dawno miał zamiar spróbować tej ciemnej i zakazanej dziedziny magii.
Ale skąd uczeń miałby dostęp do takiej wiedzy?
Otóż, gdy chłopak tylko pojawił się w zamku Scottów, zaczął myszkować i szukać sekretów. Wychodził z założenia, że każda stara posiadłość owy sekret ma. Nie mylił się. Już 2 tygodnia poszukiwań młodzieniec trafił na ukrytą komnatę pełną czarnomagicznych ksiąg i przyrządów. Studiował to wszystko przez całe lato, ale sama teoria to za mało. James spisał najciekawsze zaklęcia do swojego notesiku i pojechał do szkoły.
Dzisiaj miał zamiar wykonać wielki krok.
Cmentarz był pusty, a festyn dawał znakomitą okazję na wykonanie próby - im więcej ludzi, tym łatwiej się ukryć.
Kilka minut zajęło zanim znalazł odpowiednie miejsce - między murem, a krzewami. Wyciągnął różdżkę z zamiarem odkopania pierwszego ciała.
James?
Chłopak odwrócił się na pięcie celując różdżką w kierunku z którego doszedł głos. Jednak upuścił ją szybko, bowiem osobą, która wypowiedziała jego imię była Nancy Baldwin.
-Przed nią nawet w piekle się nie schowam- pomyślał.
Nie uważasz, że masz już wystarczająco kiepską opinię bez szlajania się po cmentarzu?
-Uważam, że mojej opinij nie da się zniszczyć jeszcze bardziej - mruknął zerkając na nią ze zdziwieniem - a co Ty tutaj robisz? Oboje dobrze wiemy, że festyn jest pełen zboków i dziwaków. Nie wyglądasz na osobę, która potrafi o siebie sama zadbać.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Nancy Baldwin Wto 21 Maj 2013, 02:05

Kiedy chłopak wycelował różdżką w jej stronę, Gryfonka zamarła na moment, unosząc obie ręce w geście kapitulacji. Przez moment bała się nawet, że pomyliła jakiegoś obcego faceta z Jamesem. Nie trwało to długo, bo Krukon zaraz opuścił różdżkę. Cóż za zrządzenie losu, że też musiała wpaść na kogoś takiego, w takim miejscu.
- Uważam, że masz rację - odparła beznamiętnym głosem, podchodząc kilka kroków bliżej. Usiadła na wysokim, marmurowym nagrobku, skąd miała dobry widok na stojącego Jamesa. Wcisnęła złożone dłonie pomiędzy jedno udo a drugie w celu ich ogrzania, chociaż wcale nie było jej zimno. Nie wiedziała raczej co zrobić z dłońmi ani gdzie podziać oczy. O czym powinna rozmawiać z chłopakiem, z którym zaledwie dwa dni wcześniej straciła dziewictwo? Na szczęście pytanie chłopaka nadeszło z pomocą.
- Chciałam trochę powróżyć. Zresztą największy dziwak bunkruje się na cmentarzu, nie na festynie - odparła, starając się z całego serca aby zabrzmiało to żartobliwie. - Pokłóciłam się z siostrą. Wiem, że pochwaliłeś jej się, że my... - urwała, patrząc na niego wzrokiem bez wyrazu. Nie dlatego, że było zbyt ciemno aby cokolwiek dostrzec, ale zwyczajnie nic na jej twarzy nie było. - Dlaczego to zrobiłeś?
- Zabroniła mi się z Tobą spotykać. Nawet wyciągnęła nóż i kazała mi złożyć przysięgę krwi - dodała poważnym tonem, odwracając na moment swoje spojrzenie na pobliski grób. - Kazałam jej rozciąć nim sobie piczkę - parsknęła śmiechem, zmieniając wydźwięk całej tej sytuacji. Widziała, że na jego twarzy też zaczaił się uśmiech.
Wtem spostrzegła, że różdżka chłopaka wycelowana jest pod nienaturalnym kątem w jeden z pomników grobowych.
- James, jeszcze raz: co Ty tutaj właściwie robisz? - Zagaiła, marszcząc brwi.
Nancy Baldwin
Nancy Baldwin
Klasa VI


Urodziny : 07/07/1998
Wiek : 25
Skąd : Playmouth, Anglia
Krew : pół na pół
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t658-skrytka-pocztowa-nancy-b

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Wto 21 Maj 2013, 02:21

Och, z prostej przyczyny. James wiedział, że ta informacja skłóci siostry. Zada ból Polly, a to odbije się na Charlesie. Można powiedzieć - zwykła matematyka.
Scott westchnął głośno
-Więc to Ci powiedziała. - mruknął cicho. Miał zamiar kłamać. Musiał i chciał. - Twoja siostra napadła na mnie dzisiaj kiedy to jak miałem na głowię Tiarę Przydziału. - zaczął - Pojawiła się znikąd i zaczęła się wydzierać. Krzyczała coś na temat tego, że zrobi WSZYSTKO, abyś więcej się ze mną nie spotykała - ciemność sprzyjała chłopakowi. Nancy nie mogła teraz widzieć jego twarzy i jedynie na czym James musiał się skupiać, to ton głos. - Zaatakowała mnie, a ja się broniłem. - zapalił koniec różdżki i pokazał wielką śliwę pod okiem - Podejrzewam, że śledziła nas ubiegłej nocy.
Knucie, zasiewanie kłamstwa i wątpliwości, oraz wyciąganie z ludzie tego co najgorsze - oto były największe dary jakimi los obsypał młodzieńca. Potrafił to robić i korzystał z tego dla własnej wygody, satysfakcji i rozrywki.
Kazałam jej rozciąć nim sobie piczkę
-I to Cię czyni niezwykłą - odpowiedział. Scott wiedział, że w tym momencie młoda Panna Baldwin jest bez ochrony i pragnie wsparcia innej osoby. Jeśli jej go udzieli, wygra je zaufanie i miłość. A kiedy to nastąpi, dziewczę będzie całkowicie pod jego kontrolą. Tak, Krukon był dobry w teorii... gorzej z praktyką.
-Zamierzam stworzyć Inferiusa - wyjaśnił spokojnie, tak jakby rozmawiali o zaparzeniu herbaty. - Mówiłaś, że chciałaś powróżyć. Może udowodniłabyś mi swoją moc, o której tyle słyszałem i przepowiedziałabyś mi przyszłość?
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Nancy Baldwin Wto 21 Maj 2013, 02:48

Historyjka opowiedziana przez Jamesa nie przemawiała do panny Baldwin. Polly nie należała do osób, które kłamały, groziły i napadały na ludzi. Nancy po prostu nie widziała jej w tej roli, nawet po incydencie, który miał miejsce dzisiaj na szóstym piętrze. Dopiero kiedy James oświetlił swoją twarz światłem z różdżki, a dziewczyna dostrzegła soczystego siniaka pod jego okiem, wyszczerzyła oczy ze zdziwienia. Podskoczyła jak poparzona, od razu kładąc obie dłonie na twarzy Jamesa, przyglądając się dokładnie obrzękowi.
- Polly Ci to zrobiła? - Wycedziła przez zęby z niemałym zdziwieniem, a kiedy zorientowała się, że zareagowała może aż nazbyt gwałtownie, cofnęła swoje dłonie i zostawiła twarz Scotta w spokoju. Przestąpiła krok do tyłu, zalewając się niewidocznym w ciemności rumieńcem.
- Przykro mi, James, ale nie odpowiadam za poczynania mojej siostry - odparła sucho, ponownie siadając na miejsce, z którego wstała przed kilkoma sekundami. Jej myśli z prędkością światła analizowały zaistniałą sytuację. Polls była zła, to jasne, bo Scott o mało jej nie zabił, ale żeby aż tak? Obydwoje z Charlesem byli cięci na Krukona.
I to Cię czyni niezwykłą. No pięknie, James. Nancy podrapała się z zakłopotaniem po głowie. Może jednak nie została dwa dni temu tak całkowicie "wyruchana bez emocji"?
- Czyli rozumiem, że masz nadal zamiar i ochotę się ze mną.. widywać? - Zagaiła, przenosząc ponownie swój wzrok na ciemne tęczówki chłopaka, które w nikłym świetle wyglądały jak dwa ciemne punkty zawieszone na jego twarzy.
- Inferiusa? Oszalałeś? - Zagaiła, ale jej ton nie był zszokowany ani oburzony. Był spokojny. Spojrzała na niego pobłażliwie, posyłając mu krótki uśmiech. Zareagowałaby idealnie tak samo gdyby oznajmił jej, że właśnie kogoś zabił i zakopuje ciało. - Nie uda Ci się. A wiesz, że temu komu się nie udaje, przytrafiają się straszne rzeczy? Zaświaty nie lubią jak im się coś zabiera, a jak robi się to nieumiejętnie to robi się luka i wtedy nieudolny czarnoksiężnik zostaje uwięziony "pomiędzy". Wiedziałeś? - Załgała, ale zrobiła to pierwsza klasa. Nancy znała tak dziwne i podejrzane podejrzane fakty, że to nie powinno nikogo zadziwić.
- Dobrze, zgadzam się. Wolisz tarota czy z ręki? Nieważne, zrobimy oba, noc jest długa - odparła, poklepując miejsce na nagrobku obok siebie. Sięgnęła na kieszeni i wyciągnęła z niej talię dużych, kolorowych kart. Zerkając z ukosa na Jamesa, poczęła rozkładać karty w dziwnej, znanej tylko sobie kombinacji. - Och, widzisz tę kartę? Życiowe rozterki, wydarzenie z życia, które zmieni Twój charakter.. Choroba, ale niegroźna. Nowe osoby w życiu, wakacje w dużym gronie. Nie będziesz się nudził - uśmiechnęła się, drapiąc się po czubku nosa. Układała kolejne karty, odczytując szybko fakty wynikające z ich symboli, ułożenia i kolejności czyli tego jak następowały po sobie. - Impulsywna, głupia decyzja, której będziesz słono żałował. Oho, uważaj lepiej - ostrzegła, uśmiechając się znowu do niego znad słabo oświetlonych kart.
Nancy Baldwin
Nancy Baldwin
Klasa VI


Urodziny : 07/07/1998
Wiek : 25
Skąd : Playmouth, Anglia
Krew : pół na pół
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t658-skrytka-pocztowa-nancy-b

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Sro 22 Maj 2013, 18:55

Jej zachowanie trochę go zdziwiło. Dziewczę podskoczyło jak oparzone i zaczęło bezkarnie macać twarz James'a. Po chwili jednak się opanowało. Typowa Nancy. Najpierw działa, potem myśli.
Polly Ci to zrobiła?
Scott odwrócił się od Gryfonki i kiwnął głową, a na jego twarzy pojawił się paskudny uśmiech. Ciemna noc sprzyjała chłopcu. Mimika twarzy pozostawała niezauważalna, więc wszystko co się liczyło, to ton głosu i odpowiednie przedstawienie sytuacji.
-Oczywiście. - mruknął.
Obie dziewczyny były siebie warte. James dokładnie pamięta jak w Skrzydle Szpitalnym młodsza panna Baldwin klęczała nad nim z nożem do smarowania masła wycelowanym między jego oczy. Cóż, lepsze to niż rzucanie taboretami.
-Tak. - odpowiedział krótko.
Pomijając sprawę "ruchania bez emocji" , głęboko w środku, Krukon wiedział, że nawet gdyby nie chciał, to okrutny los i tak skierowałby ich drogi. Wpadali na siebie zdecydowanie zbyt często.
- To tylko przesądy- rzekł - 'Nekromancja'- czy jakkolwiek nazywają tą dziedzinę magii- polega na ożywieniu samego ciała za pomocą magii. Od zaświatów nic wziąć nie chcę.
W sumie nie ma się co dziwić przesądności małej Nancy. Ktoś, kto widzi tylko kryształowe kule i karty tarota na pewno wierzyć musi w czarne koty, czerwone nieba i inne zabawne rzeczy.
Przy swojej całej sceptyczności Scott przyznać musiał, że próby Gryfonki są poniekąd interesujące. Rzecz jasna, póki co wydawały się dla niego losowymi zdarzeniami, które mogą pasować do każdego człowieka.
Scott wyciągnął dłoń w stronę wróżki.
-A teraz spróbuj z dłoni.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Mistrz Gry Sro 22 Maj 2013, 23:15

Nancy, nim zdążyłaś chwycić dłoń Jamesa, twoje oczy zaleciały mgłą i stały się mleczne, niemal przezroczyste. Straciłaś kontakt z rzeczywistością, a w twojej głowie pojawiła się wizja.
Zobaczyłaś dużo krwi oraz noworodka wychodzącego z młodego łona. Po kilku sekundach wizja zmieniła się i ujrzałaś swoją umęczoną twarz. Po niespełna minucie, oszołomiona znowu ujrzałaś Jamesa i cmentarz.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Nancy Baldwin Czw 23 Maj 2013, 00:12

James miał zdecydowaną rację - przewrotny los bardzo często, zdecydowanie aż nazbyt często wpychał ich w swoje ramiona. Albo raczej ją w ramiona jego. Może ich linie przyszłości zaplątały się jedna o drugą i teraz byli na siebie skazani już to końca życia. Jak już wspomniałam, Nancy wierzyła w takie głupoty.
Skoro Krukon potwierdził, że ma nadal zamiar się z nią widywać, to chyba można było uznać, że są teraz pełnoprawnymi.. znajomymi? Przyjaciółmi? No, w każdym razie na pewno zakopali topór wojenny głęboko pod ziemię, albo chociaż to czarnowłosa tak myślała. Była zupełnie nieświadoma tego, że w intencjach Jamesa skrupulatnie ukryte jest drugie dno. Może była naiwna, może zauroczona, kto to wiedział?
- Przesądy to mogą być u mugoli! Wiesz, że świat czarodziejów działa inaczej w takich kwestiach - odparła, wysuwając palec wskazujący w jego stronę w ostrzegawczym geście. - Na przykład kiedyś szedł za mną do domu obcy pies i mój ojciec wygrał na mugolskiej loterii. Nasz jesion zakwitł przed dębem i co? Padało caaały lipiec! A do tego Polly zobaczyła kiedyś trzy motyle, razem i zdechł nasz pies.. Widzisz? To nie przesądy, to omeny! A najgorszy z nich to czerwone niebo - żachnęła się, sprzedając Jamesowi pstryczka palcami w sam czubek jego zadartego nosa.
Kiedy Gryfonka sięgnęła po wystawiona dłoń chłopaka, zakręciło jej się w głowie i znalazła się w zupełnie innym miejscu. Widziała sporo krwi, scena dosłownie jak z horroru. Do tego poród, jakiś dziwny, przy słabym świetle, że niewiele mogła dostrzec, ale była pewna tego co widzi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że umęczoną matką była.. ona sama! Kiedy w końcu otrząsnęła się i wyrzuciła z myśli niechciany obraz, popatrzyła na chłopaka z wytrzeszczonymi oczami.
- Urodzę dziecko! - Niemal wrzasnęła, wstając gwałtownie z nagrobka. Zaraz usiadła jednak ponownie. - I to wszystko Twoja wina - Żachnęła się, łapiąc go za oba ramiona, z obłędem w oczach potrząsając nim gwałtownie.
Nancy Baldwin
Nancy Baldwin
Klasa VI


Urodziny : 07/07/1998
Wiek : 25
Skąd : Playmouth, Anglia
Krew : pół na pół
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t658-skrytka-pocztowa-nancy-b

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Czw 23 Maj 2013, 01:04

W tym wypadku zakopany nie został topór, a włócznia. I to bardzo głęboko. Co do ich znajomości, cóż. James używa wielu wymówek i nie dopuszcza do siebie różnych myśli. Można rzec, iż młody Scott poczuł tzw. 'miętę'. Jednak jego ponurość i zgniłość pozwala trzymać to uczucie schowane na dnie serca.
- Tak, tak. A ponuraki istnieją. - pokiwał powątpiewająco głową - Twoja siostra też mówiła, że chodzi za mną jakiś Pogrebin. - mruknął - Jak dla mnie, to nie ma wielkiej różnicy, czy jesteś mugolem, czy nie. Niektóry istoty nie istnieją, a wszystko co się przydarza jest zwykłym zbiegiem okoliczności. - nie lubił być pstrykany.
Jak wszyscy zdążyli zauważyć, Krukon nie przepadał za 'niesamowitymi' wyjaśnieniami dziwnych sytuacji. Wygrana, to wygrana, śmierć, to śmierć... żaden motyl, pies, czy kot nie ma w tym momencie znaczenia... no chyba, że na przykład ktoś się udusił, bo motyl wleciał mu do gardła...
Omdlenie Nancy było dość dziwaczne. Jakby dostała ataku, albo jakby ktoś walnął w nią jakąś ciekawą klątwą. Na całe szczęście Gryfonka nie dostała żadnych drgawek, a wszystko skończyło się tak szybko, jak zaczęło.
Urodzę dziecko! I to wszystko Twoja wina.
Zaraz... co?
- Uspokój się. - James wyrwał swoje ramiona i złapał mocno pannę Baldwin - Odbiło Ci czy jak? - warknął. Był gotowy sprzedać jej policzka, ażeby szok w jakim się znajduje opuścił jej ciało.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Nancy Baldwin Czw 23 Maj 2013, 01:38

Nancy w przeciwieństwie do Jamesa, który chował głęboko swoje zainteresowanie osobą Angielki, bardzo wyraźnie i z chęcią wyrażała swoje zainteresowanie jego osobą. Gryfonka była osobą bardzo szczerą i otwartą, więc kiedy ktoś ją interesował to po prostu płynęła z prądem i starała się podążać za tym czego pragnie. Może to dlatego, że jej umysł nie był tak zginły jak myśli chłopka.
- Ach, pogrebin to nie omen, to demon o którym uczą na Opiece... - zmarszczyła brwi, będąc zupełnie zdezorientowaną. James jako Krukon powinien być chyba.. obeznany? To przecież oni cechowali się umiłowaniem wiedzy, inteligencją i tym wszystkim. Ale tak, przecież Scott był niereformowalny. - Chodzi za ludźmi i wpędza ich w depresję. Kiedy są już tak załamani i samotni że wszystko im już jedno, pogrebin rzuca się na nich i zjada - dodała, marszcząc brwi. Rozejrzała się dookoła, ale nie dostrzegła żadnego pogrebina. - Ale nie czujesz się jakiś załamany? Jesteś pewny, ze nikt za Tobą nie łazi? Nie chcę żeby pożarł Cię jakiś pogrebin.. - mruknęła, ostatnie słowa wypowiadając jak tylko najciszej się dało.
- No jak mam się uspokoić? Miałam wizję, w której rodziłam Ci dziecko! - Pisnęła spanikowana, trzęsąc się jak osika. Na jej twarzy wymalowana była czysta panika, nic więcej. - Zrób coś! Ja mam piętnaście lat, nie chcę żadnego dziecka, nawet z Tobą! - Dodała, prawie płacząc mu na ramieniu.
Nancy Baldwin
Nancy Baldwin
Klasa VI


Urodziny : 07/07/1998
Wiek : 25
Skąd : Playmouth, Anglia
Krew : pół na pół
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t658-skrytka-pocztowa-nancy-b

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Czw 23 Maj 2013, 22:38

To fakt, mała Nancy była otwarta, energiczna, ufna i bardzo podatna na urazy - psychiczne i fizyczne. Scott nigdy nie zrozumie dlaczego takie dziewczę zainteresowało się jego osobą.
Cóż, fakt był taki, że James nie był prymusem jeśli chodzi o ONMS. Coś tam wiedział, ale nigdy nie starał się zapamiętać tych wszystkich nieistotnych bzdur.
-Nic mnie nie zje. - wzruszył ramionami. Krukon nie był smutasem. Jego ponurość była wrodzona. Po prostu taki był. Żadne magiczne istoty, czy omeny nie miały z tym nic wspólnego. - Chociaż ostatnio czuję, że ktoś mnie obserwuje - skłamał - Zdaje mi się, jakby ktoś się czaił tuż za moimi plecami - zdecydowanie atmosfera cmentarza pomagała w opowiadaniu takich dziwnych rzeczy, plus, Scott lubił zapewniać sobie rozrywkę kosztem innych. A nóż Gryfonka mu uwierzy i się przejmie.
No jak mam się uspokoić? Miałam wizję, w której rodziłam Ci dziecko!
Wizję?
Chłopak uśmiechnął się pobłażliwie. Nie wierzył w objawienia, cuda oraz wizje.
Po chwili zmusił Pannę Baldwin, aby ta opowiedziała mu to, co widziała.
-Cóż...skąd wiesz, że to było moje dziecko i Twoje łono?
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Nancy Baldwin Pią 24 Maj 2013, 23:04

Nancy zanotowała w myślach, że w najbliższym czasie musi zaglądać do kuli częściej, sny spisywać skrzętniej, a i czytać więcej z fusów. Co za tym szło, musiała zacząć pić więcej herbaty. Skoro siostra zarzucała jej, że ta w ogóle się nie stara, a James twierdził, że coś za nim chodzi, to musiała przyjrzeć się wszystkiemu z bliska.
Atmosfera cmentarza zdecydowanie oddziaływała na Nancy w niepokojący sposób. Gryfonka była bojaźliwa z natury i choć parała się ezoteryką i dziwną dziedziną magii, to nadal pozostawała jakaś nieznana jej strefa, której się bała. Sfery zaświatów w szczególności.
- Dobra, zrobimy tak. Nie ma co panikować. Przestudiuję dzisiaj dokładnie sennik, a jutro z samego rana udam się do pielęgniarki szkolnej. Zgoda? - Zagaiła, rozglądając się nerwowo dookoła nagrobków. James świetnie sprawił, że zaczęła się bać. - I dam Ci znać czego się dowiedziałam - dodała, wstając z nagrobka. Pozbierała swoją talię kart do kupy i wcisnęła do kieszeni szaty szkolnej. Miniaturową, kryształową kulę również.
- A teraz chodźmy. Jutro pełnia, więc chcę udać się do wieży astronomicznej. Może uda mi się coś wyczytać z gwiazd, kto wie - załgała, pomijając fakt, że się najzwyczajniej w świecie boi. Złapała Krukona za rękę i dosłownie wytargała go za dłoń z cmentarza. Korzystając z okazji, narzuciła najdłuższą drogę do zamku aby mieli okazję jeszcze trochę porozmawiać.
Nancy Baldwin
Nancy Baldwin
Klasa VI


Urodziny : 07/07/1998
Wiek : 25
Skąd : Playmouth, Anglia
Krew : pół na pół
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t658-skrytka-pocztowa-nancy-b

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Sob 08 Cze 2013, 00:11

Słońce całkowicie zniknęło za wyboistą linią horyzontu, kiedy Scott -starając uciec od myśli poprzez wymówkę czytania w zaciszu - wymknął się przez drzwi frontowe i ruszył w stronę wioski Hogsmeade. Sam nie wiedział dlaczego idzie właśnie w tamto miejsce. Może to przez fakt, iż wizja Nancy dopadła ją właśnie tam? A może Krukon postanowił po prostu zakopać się w jednym z grobów i w końcu mieć święty spokój...któż wie?
Cmentarna bramka otworzyła się z cichym skrzypnięciem. Samo miejsce było puste - nie liczyć kilkuset ciał leżących pod ziemią - więc James mógł ułożyć się wygodnie na jednej z ławek i zająć się czytaniem, udając, że nie słyszy muzyki dobiegającej z wioskowych pubów, oraz ludzi cieszących się kolejną ciepłą nocą.
Rzecz jasna, nawet książka pełna czarnomagicznych informacji nie mogła oderwać myśli Krukona od małego płodu rosnącego w brzuchu Panny Baldwin. Dlaczego był taki głupi? Czemu nie użył zabezpieczenia? Sam nie wiedział. Chciał cieszyć się chwilą? Przecież to nie w jego stylu. Stało się coś, co nigdy stać się nie powinno. Nie jemu.
Natłok negatywnych emocji raz jeszcze zagościł w jego sercu. Znienawidził siebie za to, że pozwolił wykiełkować małemu uczuciu do Nancy. Od teraz będzie je tłamsił w sobie wszystkie emocje tego typu. Nie potrzebował ich.
Zirytowany odrzucił książkę na krawędź ławki i wyłożył się wygodnie.
Co za parszywe czasy!
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Mistrz Gry Sob 08 Cze 2013, 00:47




Mogłeś poczuć, że zrobiło się chłodniej. Liście zaczęły szeleścić, a z pobliskich krzaków doszedł Cię dźwięk skrzypiących gałęzi. Zerwał się nieprzyjemny wiatr, który niespodziewanie zdmuchnął czarny notes na sąsiedni grób.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Sob 08 Cze 2013, 01:35

Wiatr, który się zerwał był dziwny, nienaturalnie zimny. Było ponad 25 stopni. Ciepłe powietrze stało. Cóż... zdarza się. James - jak to miał w zwyczaju- nie przejął się zbytnio. Jednak nie mógł pozwolić, żeby jego cenna baza danych uległa jakimkolwiek uszkodzeniom.
-Accio- mruknął, a książka wylądowała w tym miejscu, w którym była przed podmuchem wiatru.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Mistrz Gry Sob 08 Cze 2013, 01:44




Kiedy czarny notes ponownie znalazł się na brzegu ławki, mogłeś poczuć kolejny podmuch lodowatego wiatru. Książka tak jak poprzednio wylądowała na podniszczonym nagrobku, jednak tym razem otworzyła się mniej więcej na środku.
Na górze strony, nakreślone atramentem litery układały się w napis Inferiusy.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Sob 08 Cze 2013, 02:10

I to już było całkowicie podejrzane. Dwa dziwne, lodowate podmuchy w środku lata? Do tego oba zwiały książkę w to samo miejsce...
Ciekawość, którą aura cmentarza tylko pobudzała, kazała chłopcu przyjrzeć się sprawie z bliska.
Ciarki przeszły po jego plecach, kiedy tylko zobaczył na jakiej stronie otworzyła się książka -Inferiusy. Chłopiec nie był przesądny, ale doskonale wiedział co w tej chwili powiedziałaby Nancy. 'Zaświaty przemówiły' - jakkolwiek głupio by to nie brzmiało. Coś jakby chciało, żeby Scott dokończył to, co zaczął kilka tygodni temu...
Młodzieniec rozejrzał się uważnie. Musiał być ostrożny, raczej ciężko byłoby mu wytłumaczyć rozkopywanie grobów w środku nocy. Dla bezpieczeństwa rzucił Muffliato.
Tak więc za pomocą różdżki Krukon zaczął kopać...
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Mistrz Gry Sob 08 Cze 2013, 02:16



Powietrze ponownie stało się ciepłe, a lodowate podmuchy zniknęły kiedy tylko rozpocząłeś rozkopywać grób. Zdawać by się mogło, że w okolicy nie było żywej duszy, jednak gałęzie skrzypiące w pobliskich chaszczach brzmiały niepokojąco.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Czw 13 Cze 2013, 00:45

James machał różdżka, a kolejne lewitujące kule ziemi przelatywały obok niego. Czuł rosnącą adrenalinę. Tajemniczość tego miejsca tylko podsycała atmosferę.
Kiedy usłyszał dziwne szeleszczenie, Scott przerwał na chwilę swoje poczynania. Naciągnął kaptur (tak, szaty mają kaptury!) na głowę, po czym ostrożnie zaczął kontynuować.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Mistrz Gry Czw 13 Cze 2013, 01:04

Podejrzane odgłosy przestały Cię niepokoić i po chwili dokopałeś się do nadgryzionej zębem czasu trumny. Wszechogarniająca cisza mroziła krew w żyłach, a ty byłeś w stanie usłysześć własny oddech.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Czw 13 Cze 2013, 01:14

Słyszenie oddechów nie jest dobre. Nigdy. Czy to chodzi o własny, czy cudzy. Jakkolwiek, poziom 'podniecenia' James'a niemal sięgał zenitu. Spojrzał na stare pduło i drżącą ręką wycelował weń różdżką.
Zerkną jeszcze na nagrobek. Stare litery ułożone były w napis 'Jesus McGiver'. Czyżby Hiszpan ze szkockim nazwiskiem? 
Chłopiec machnął różdżką w celu cichego otwarcia starej trumny.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Mistrz Gry Czw 13 Cze 2013, 01:25

Usłyszałeś donośne skrzypnięcie. Wieko trumny podniosło się do góry, ukazując Ci rozrzucone kości w towarzystwie stosu starych, związanych sznurkiem listów i złotego medalionu.
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by James Scott Czw 13 Cze 2013, 01:47

Chłopak zmarszczył brwi. 
Nie widział dobrze tego, co było w środku. Jednak światło księżyca pozwoliło mu zauważyć dziwny błysk. Mruknął parę słów, a z jego różdżki wystrzeliła malutka kulka światła, która wleciała do grobu, oświetlając to, co było w środku.
Listy i naszyjnik...
Cóż, parę faktów nie uszło uwadze James'a. Grób - jak data na nagrobku wskazywała - był z XVIII wieku. Normalny pergamin rozłożyłby się przez tyle czasu. Ten jednak wyglądał wciąż dobrze. Widocznie był zaczarowany. Co do medalionu... tu Scott nie był pewny. Wszak masa magicznej biżuterii znajdującej się w grobie, była przeklęta...
-Accio- szepnął
Listy uniosły się i wylądowały w jego dłoni. Otworzył pierwszy i oświetlając sobie różdżką litery, zaczął czytać.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Mistrz Gry Czw 13 Cze 2013, 02:16

Nadawcą trzymanych przez Ciebie listów był nieznany Louis Costerflake, który wraz ze swym przyjacielem Jesus'em wynalazł magiczny medalion, spoczywający przed tobą na dnie zniszczonej trumny. Kolejne inforamcje zawarte w linijkach tekstu opowiedziały Ci historię Louisa, darzącego nienawiścią wampiry i wilkołaki. W celu ich zniszczenia, pracując latami, stworzył klasyczny medalion, który w obecności drapieżcy rozświetlał się. Czerwony kolor zwiastował wampiry, niebieski zaś wilkołaki. Costerflake wspomniał również, że tylko osoba, której zostały przekazane właściwości magicznego przedmiotu może przywdziać go bez obaw o własne bezpieczeństwo. W innym przypadku medalion powoli wysysał z nosiciela jego witalne siły. 
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Cmentarz Empty Re: Cmentarz

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach