Malutki zagajnik

+41
Brendan Flamel
Ophelia Cortez
Nevan Fraser
Monika Kruger
Brandon Tayth
Sanne van Rijn
Noah Alsteen
William Greengrass
Cassidy Thomas
Fèlix Lemaire
Wyatt Walker
Cory Reynolds
Quinn Larivaara
Shay Hasting
Pierre Vauquer
Antonija Vedran
Logan Campbell
Hannah Wilson
Aaron Matluck
Lena Gregorovic
Mason Dolarhyde
Charles Wilson
Misza Gregorovic
Aleksy Vulkodlak
Connor Campbell
Andrea Jeunesse
Marianna Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Suzanne Castellani
Christine Greengrass
Anthony Wilson
Emily Bronte
Mistrz Gry
James Scott
Zoja Yordanova
Benedict Walton
Sophie Fitzpatrick
Aiden Williams
Dymitr Milligan
Aiko Miyazaki
Brennus Lancaster
45 posters

Strona 11 z 17 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 17  Next

Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Malutki zagajnik

Pisanie by Brennus Lancaster Wto 16 Kwi 2013, 19:06

First topic message reminder :

Niewielki, młody lasek znajdujący się przy końcu błoni, na połączeniu tych zielonych terenów i Zakazanego Lasu. Znajduje się tam kilka ławeczek i przytulnych, odosobnionych miejsc.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Fèlix Lemaire Wto 08 Kwi 2014, 18:56

Tak, tak, urocze, ale on sobie tak pełza, a potem całe kolana zielone będą... no i po spodniach! No ale kto by w takich momentach się swoimi spodniami przejmował?
- Ojej, jakiś ty groźny... - stwierdził rozbawiony, po czym rzucił się na chłopaka z łaskotkami. Ha! Bo on miał tę przewagę, że łaskotek nie miał, więc mógł się bezkarnie znęcać nad puchonem! Nie męczył go jednak długo, po chwili dał mu złapać oddech a sam się rozsiadł, opierając się o drzewo, tuż obok Wyatta.
- Musiałeś zadać to pytanie? Wszystko zepsułeś... - powiedział do siebie w myślach. Bo tak naprawdę to on właśnie nie miał pojęcia co teraz... Nie dlatego że nie wiedział czego chce, ale raczej dlatego że wciąż nie wiedział na co mógł sobie pozwolić. No i nie wiedział czego puchon od niego oczekiwał.
- A chciałbyś żeby teraz... - zaczął, mówiąc powoli, pytającym tonem, po czym urwał, chcąc wymusić na chłopaku żeby to on dokończył. I nie ma że boli.
Fèlix Lemaire
Fèlix Lemaire
Klasa VII


Urodziny : 07/05/1997
Wiek : 26
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Mugolska

https://magic-land.forumpolish.com/t746-skrytka-pocztowa-felix-le

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Wyatt Walker Wto 08 Kwi 2014, 19:32

To był cios poniżej pasa. Felix dobrze wiedział, jak wrażliwy na łaskotki jest Wyatt. Od razu zaczął głośno protestować wierzgając nogami. Najgorsze było to, że Felix znowu był niebezpiecznie blisko. Ba, dotykał go! Toż to gwałt.
Chciałby żeby teraz, co?
- Chciałbym, żeby było po staremu. Ale nie będzie bo mnie... Bo to zrobiłeś. - mruknął wyrzucając peta. Jakoś nie umiał nazywać rzeczy po imieniu.
- Nie jestem pedziem - dodał szybko. Trochę za szybko i niezbyt pewnym tonem/ Sam już nie wiedział kim jest. Podobało mu się, tego był pewien.
Wyatt Walker
Wyatt Walker
Klasa VII


Urodziny : 20/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Liverpool
Krew : mugolak

https://magic-land.forumpolish.com/t808-wyatt-walker#15068

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Fèlix Lemaire Sro 09 Kwi 2014, 18:27

Westchnął ciężko, słysząc wytłumaczenie chłopaka.
- Gdyby tak było nie siedziałbyś tu teraz koło mnie, a ja najpewniej chodziłbym z poobijaną buźką - wymamrotał, obserwując chłopaka z boku. - Wiem że nie jest Ci łatwo... też przez to przechodziłem. - Powiedział i zrobił przerwę, żeby zastanowić się nad tym co chciał właśnie powiedzieć.
- W Beuxbatons miałem kolegę... był rok starszy i spędzaliśmy razem dużo czasu. Wydawać by się mogło to normalnie, ale... w pewnym momencie zorientowałem się że lubię go aż za bardzo. Kiedy się o tym dowiedział, przywitałem się z jego pięścią. Pobił mnie i rozpowiedział po całej szkole że jestem gejem. Początkowo się załamałem... wszyscy dookoła wytykali mnie palcami, wyzywali mnie od różnych, dokuczali mi, robili sobie ze mnie żarty. Żeby wszystkiemu zaprzeczyć, zacząłem się spotykać z pewną dziewczyną... ale nigdy jej nie kochałem. I nigdy nie potrafiłem pokochać żadnej innej dziewczyny. Trwało to może z miesiąc, kiedy przyznałem się przed sobą że tak - jestem gejem. I kiedy ja się z tym pogodziłem, było już z górki. Wiesz jacy są ludzie. W końcu znudził im się mój temat, zeszli ze mnie, zaczęli nawet ze mną rozmawiać, przynajmniej większa część uczniów. A resztę miałem głęboko gdzieś. Naprawdę, mam gdzieś co sobie inni pomyślą, że wolę chłopców... - cały ten monolog mówił nie patrząc na chłopaka. Czemu mu o tym wszystkim mówił? Bo przecież nie po to żeby go zastraszyć. Powiedział mu to, żeby pokazać że on mimo iż łatwo nie było, nie poddawał się i nie ukrywał kim tak naprawdę jest. I liczył na to, że chłopakowi też się to uda. A on miał zamiar mu w tym pomóc. - Nie bój się Wyatt... - dodał jeszcze delikatnie chwytając dłoń puchona. Tak, żeby w razie gdyby ten chciał, mógł ją spokojnie od niego zabrać.
Fèlix Lemaire
Fèlix Lemaire
Klasa VII


Urodziny : 07/05/1997
Wiek : 26
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Mugolska

https://magic-land.forumpolish.com/t746-skrytka-pocztowa-felix-le

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Wyatt Walker Sro 09 Kwi 2014, 18:55

- Więc sugerujesz, że jestem gejem, bo cie nie uderzyłem? - uniósł lekko brew i nawet uśmiechnął się nieznacznie. Puchon był jego przyjacielem i miałby zdzielić go po buźce? On, który muchy by nie skrzywdził? No ale coś w tym było. Nie odepchnął go, nie zaprotestował.
Wysłuchał uważnie co Felix miał mu do powiedzenia i wcale nie poczuł się przez to lepiej. A więc już raz to zrobił, tak?
- Czyli wiedziałeś wcześniej? I nic nie powiedziałeś? - zapytał mrużąc oczy. Zastanawiał się, czy ta wiedza coś by zmieniła. Byłoby mu łatwiej? Tego nie wiedział i już się nie dowie.
Kiedy puchon chwycił jego dłoń Wyatt rozejrzał się nerwowo dookoła. Na szczęście byli sami.
- Nie chcę, żeby ktoś się dowiedział - mruknął cicho. A więc przyznał się?
Wyatt Walker
Wyatt Walker
Klasa VII


Urodziny : 20/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Liverpool
Krew : mugolak

https://magic-land.forumpolish.com/t808-wyatt-walker#15068

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Fèlix Lemaire Sro 09 Kwi 2014, 20:39

- Nie, sugeruje Ci że jesteś gejem, bo Ci się podobało... - powiedział i odwzajemnił uśmiech, tylko że śmielszy i szerszy. Natomiast na jego kolejne słowa popatrzył na niego z politowaniem.
-Chciałem Ci powiedzieć... naprawdę nie chciałem żebyś dowiedział się w ten sposób. Chciałem, ale... mimo wszystko nie łatwo mi o tym mówić. - mruknął trochę niepewnie. No bo taka była prawda. Chciał powiedzieć przyjacielowi że lubi chłopców. No ale nie potrafił. Zwłaszcza że od początku Wyatta lubił jakoś tak szczególnie... No i doprowadził do tego, że wszystko wymsknęło się spod kontroli.
- Nikt się nie dowie! - powiedział chyba zbyt pewnym tonem, niechętnie puszczając przy tym dłoń chłopaka. No bo przecież nie mógł mu tego obiecać. Tutaj w Hogwarcie ściany, drzewa i wszystko dookoła ma oczy i każda wieść się roznosi błyskawicznie. No i zdawać by się mogło że jest to po prostu niewykonalne żeby się nikt nie dowiedział. No ale co on mógł innego zrobić?
Fèlix Lemaire
Fèlix Lemaire
Klasa VII


Urodziny : 07/05/1997
Wiek : 26
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Mugolska

https://magic-land.forumpolish.com/t746-skrytka-pocztowa-felix-le

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Wyatt Walker Sro 09 Kwi 2014, 21:20

- Skąd wiesz, że mi się podobało? - zapytał buńczucznie z udawaną powagą. Nie mógł zaprzeczyć, że pocałunek nie był przyjemny, bo byłoby to jawne kłamstwo. Z drugiej jednak strony nie miał porównania. Czy po jednym pocałunku można stwierdzić, co sie lubi, a co nie? Całe swoje przyszłe życie ma oprzeć na tym jednym skradzionym mu całusie?
- No to trzeba było to zrobić, jenyy... Znasz mnie, wiesz, że jestem otwarty. - mruknął podciągając kolana pod brodę i objął nogi rękoma, kiedy Felix puścił jego dłoń.
- Wierzysz w to? Bo ja nie bardzo - westchnął ciężko. Sam był wielkim plociuchem i znając jego długi jęzor pewnie pobiegnie zaraz do Hanki. To, że w szkole będą gadać jakoś go nie przejmowało. Dla wielu od dawna miał przyklejoną łatkę pedzia. Taka opinia panowała o nim zwłaszcza wśród ślizgonów. Gorzej gdy dowie się jego rodzina. Pocieszeniem było tylko to, że jako mugole nie mają pojęcia o tym, co dzieje się w tym magicznym świecie.
Wyatt Walker
Wyatt Walker
Klasa VII


Urodziny : 20/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Liverpool
Krew : mugolak

https://magic-land.forumpolish.com/t808-wyatt-walker#15068

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Fèlix Lemaire Czw 10 Kwi 2014, 17:41

Słysząc jego słowa i ten ton, nie mógł się nie uśmiechnąć. No po prostu to wiedział! I wciąż przekonany jest o to że miał rację. Taki instynkt.
- Och daj spokój! Nie próbuj zaprzeczać... takie rzeczy się wie i już. - koniec dyskusji!
- Myślisz że to takie łatwe, przyjść do najlepszego kumpla i powiedzieć "Hej, wiesz co? Jestem gejem i szaleje na twoim punkcie!" - powiedział i znowu utkwił wzrok w butach. Wyjątkowo lubił się im przyglądać, zwłaszcza kiedy się denerwował. Takie tam jego małe zboczenie.
- Taaa... masz rację, jesteśmy w Hogwarcie - westchnął ciężko, wracając spojrzeniem na kumpla. No i znowu był w kropce i nie wiedział co powiedzieć. No bo chciałby udzielić wsparcia koledze, ale obawiał się że to może bardziej zaszkodzić niż pomóc. No i znowu nie wiedział czego tak naprawdę chłopak od niego oczekuje.
Fèlix Lemaire
Fèlix Lemaire
Klasa VII


Urodziny : 07/05/1997
Wiek : 26
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Mugolska

https://magic-land.forumpolish.com/t746-skrytka-pocztowa-felix-le

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Wyatt Walker Czw 10 Kwi 2014, 18:50

- Ale ja nie zaprzeczam - mruknął nieco zawstydzony. Właśnie otwarcie przyznał, że mu się podobało. Pierwsze koty za płoty, nie było aż tak strasznie.
- Wydaje mi się, że łatwiej, niż pocałować go z zaskoczenia - dźgnął kumpla w bok szczerząc się wesoło. Poliki nadal miał zarumienione, choć już nieco mniej niż chwile temu. Nigdy wcześniej nie przyszłoby mu do głowy, że jest aż tak nieśmiały i wstydliwy. Wystarczy wspomnienie o jednym buziaku i rozpala się do czerwoności.
Westchnął cicho. No i znowu zapadła głucha cisza.
- Jedziesz w ferie odwiedzić mamę? - zapytał w końcu po dłuższej chwili milczenia. Sam pewnie zostanie w zamku, bo do domu nie chciał wracać. Chyba, że Hannah znowu ich zaprosi do siebie. Święta u Wilsonów były niezapomnianym przeżyciem.
Wyatt Walker
Wyatt Walker
Klasa VII


Urodziny : 20/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Liverpool
Krew : mugolak

https://magic-land.forumpolish.com/t808-wyatt-walker#15068

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Fèlix Lemaire Czw 10 Kwi 2014, 19:18

Odwrócił głowę, żeby popatrzeć na puchona, a na jego buźce tkwił szeroki uśmiech, nieco przesiąknięty satysfakcją... no i poszerzył się on jeszcze na widok Wyattowych różowych policzków.
- Do twarzy Ci z rumieńcami - przyznał zgodnie z prawdą, doskonale zdając sobie sprawę że to słowa wprowadzą go tylko w większe zakłopotanie, a tym samym rumieńce się powiększą. I może właśnie dlatego to powiedział?
- Wcześniej też mi się tak wydawało... no ale wyszło jak wyszło - powiedział w sumie już nieco weselszym tonem i oddał mu dźgnięcie. No bo nie ma już co płakać nad rozlanym mlekiem. Najważniejsze było chyba to, że wszystko się już wyjaśniło i mieli już przed sobą żadnych tajemnic. No przynajmniej Felix nie miał już nic do ukrycia przed przyjacielem.
Wsłuchiwał się w ciszę jaka między nimi zastała i która z każdą kolejną sekundą się pogłębiała i irytowała go coraz bardziej. Ale jak na złość, z jakiegoś głupiego powodu nie mógł się odezwać... tak po prostu. Dlatego w duchu dziękował Wyattowi, że to on to zrobił.
- Tak, chyba tak... Mama czuje się już lepiej, a ja za nią naprawdę tęsknie. - powiedział, uśmiechając się przy tym niepewnie. A potem coś mu przyszło do głowy. - A ty? Jedziesz do domu? Bo jakbyś chciał to może... może pojechałbyś ze mną?
Fèlix Lemaire
Fèlix Lemaire
Klasa VII


Urodziny : 07/05/1997
Wiek : 26
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Mugolska

https://magic-land.forumpolish.com/t746-skrytka-pocztowa-felix-le

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Wyatt Walker Czw 10 Kwi 2014, 20:05

- Oj przestań - pchnął lekko Felixa rzeczywiście rumieniąc sie jeszcze bardziej po jego słowach.
- Więc następnym razem pomyśl dwa razy zanim będziesz chciał komuś pokazać, jak bardzo go lubisz, bo w końcu ktoś ci wybije ząbki - znowu dźgnął go w żebra. Oczywiście tylko się droczył, bo w głębi serca miał nadzieję, że w najbliższym czasie Felix nikogo więcej nie "polubi". Teraz się pewnie do tego nie przyzna, ale pewnie byłby zazdrosny.
- Niee, nie mam zamiaru się tam pojawiać póki nie muszę. Ja za nimi nie tęsknię, a oni z pewnością też wolą być sami. I nie zrozum mnie źle, ale twoja mama chyba też nie byłaby zachwycona, gdybym się tam z tobą pojawił. Na pewno wolałaby cię mieć na własność, w końcu tak długo cię nie widziała - spochmurniał nieco.
Wyatt Walker
Wyatt Walker
Klasa VII


Urodziny : 20/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Liverpool
Krew : mugolak

https://magic-land.forumpolish.com/t808-wyatt-walker#15068

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Fèlix Lemaire Czw 10 Kwi 2014, 22:16

Wyszczerzył ząbki do chłopaka, widząc jego reakcję. Tak - Dokładnie o to mu chodziło! On też go pchnął lekko, nie pozostał mu dłużny. No bo co się będzie dawać kumplowi okładać? Nie ma tak dobrze!
- Tak, to chyba lepsze rozwiązanie - zaśmiał się i kiedy ponownie poczuł palec Wyatta między żebrami, wykrzywił się i miał ochotę znowu rzucić się na niego z łaskotkami. Ale miał takie dobre serduszko i tym razem mu darował.
- Daj spokój, ona naprawdę chętnie Cię pozna... - zaoponował. Ale nie ciągnął tematu dalej. Nie teraz. - A zresztą i tak nie masz wyjścia. Jeszcze Cię przekonam. - powiedział jeszcze i puścił do puchona oczko. A potem jak gdyby nigdy nic podniósł się z pozycji siedzącej i stanął naprzeciwko Wyatta, patrząc teraz na niego z góry.
- A teraz zabieramy się do zamku, - powiedział tonem nieznoszącym sprzeciwu - zaraz będzie kolacja, a ty musisz wreszcie coś zjeść - dodał jeszcze i wyciągnął rękę, żeby pomóc Walkerowi wstać. A zaraz potem już razem szli w stronę zamku, gdzie udali się od razu do Wielkiej Sali.
Fèlix Lemaire
Fèlix Lemaire
Klasa VII


Urodziny : 07/05/1997
Wiek : 26
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Mugolska

https://magic-land.forumpolish.com/t746-skrytka-pocztowa-felix-le

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Cassidy Thomas Sro 18 Cze 2014, 18:57

Kiedy uświadomiła sobie, że te ciepłe, czerwcowe popołudnie było właściwie jednym z ostatnich, jakie przyjdzie jej spędzić w murach szkoły, ogarnęła ją swoista melancholia. Naprawdę mało było młodych czarodziejów, którzy nie lubili Hogwartu. Wszechobecne natężenie magii, wspaniałe komnaty, zapomniane zakamarki i obfitość zielonych terenów sprawiały, że zamek stał się dla niej drugim domem. Była świadoma, że to odczucie dzieliło z nią setki innych uczniów, ale pod tym jednym względem mogła być jak reszta. Stara szkoła w pełni zasługiwała na uczucia, jakimi ją darzono.
Panna Thomas przysiadła na jednej ze spowitych cieniem młodych drzewek ławek. Jej okucia uformowane były na kształt dwóch dumnych hipogryfów a na oparciu ktoś wyskrobał wiernie odwzorowane godło Hogwartu.
Czekała na Williama, dziś na zajęciach z Eliksirów poprosił o spotkanie, sam też wybrał odpowiednie miejsce. Nie bez dziwacznej ekscytacji odkryła, że wybrał zagajniczek całkiem odosobniony od wścibskich spojrzeń i przygłośnych komentarzy.
Poprawiła kołnierzyk koszuli i materiał mundurkowej spódniczki, jadowicie zielony krawat wyciągnęła na spód, zbyt gorąco było jej z tym tuż pod szyją. To również były jedne z ostatnich chwil w szkolnych ciuchach, choć - w przeciwieństwie do swoich znajomych - Cass nie myślała z radością o chwili, kiedy będzie mogła już nigdy nie wracać do mundurku. Lubiła elegancję, a odpowiednio uszyte szkolne szaty całkiem zgrabnie wkomponowywały się w jej gusta.
Przeciągnęła się, ułożyła torbę na miejscu obok i wydostała ze środka najnowszy numer Transmutacji Współczesnej. Po chwili zniknęła za gazetą, pochłonięta zdjęciem na którym starawa czarownica przemieniała poduszki w papugi.
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by William Greengrass Czw 19 Cze 2014, 00:12

Punktualnie o umówionej godzinie William zjawił się w zagajniku. Cassidy już na niego czekała więc z uśmiechem podszedł i przywitał się skłaniając lekko głowę.
- Witaj Cass.
Ubrany był nieco bardziej "na luzie", bowiem pozwolił sobie zrezygnować z wierzchniej szaty czy nawet sweterka. Koszulę miał lekko rozpięta pod szyją, a krawat lekko rozluźniony. Było na tyle ciepło, że nawet Greengrass chętnie wyskoczyłby ze swojego sztywnego wdzianka i wbił się w luźny T-shirt i krótkie spodenki, ale aż na takie luzy pozwolić sobie nie mógł.
- Co tam czytasz? - zagadnął siadając obok na ławce. Miał konkretne plany na to spotkanie, ale nie chciał zaczynać z grubej rury. Dużo korespondował z ojcem od ich ostatniej rozmowy w komnacie czerech pór roku i dużo rozmyślał od czasu rozmowy z Zoją. Ale decyzja zapadła i nie ma odwrotu.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Cassidy Thomas Czw 19 Cze 2014, 00:27

Było jeszcze na tyle jasno, by czytanie nie sprawiało większych problemów, cóż dopiero zauważenie, że ktoś (on!) zmierza w jej kierunku. Uśmiechnęła się zza czasopisma, czując, jak przez plecy przepływa jej pojedynczy dreszcz ekscytacji. Od wieczora spęczonego w pełnej iluzyjnej magii Komnacie Czterech Pór, nie mieli okazji zamienić więcej, niż kilku słów. Wiedziała za to, mniej więcej, jak poszła wizyta jej matki w domu Greengrassów. A poszła wyjątkowo dobrze.
- Dobry wieczór, Will. - Przywitała się dopiero, kiedy podszedł na tyle blisko, by mogła wychwycić doskonale znaną, pobudzającą woń piżmowych perfum. - Nowy numer Transmutacji, prenumeruję od kilku lat. Wymyślili zaklęcie zamieniające poduszki w papugi oraz takie, które zamienia stoliki w okapi... I teraz chcą na tym zarobić, oferując iluzyjne parki-dżungle tropikalne za kilka sykli.
Złożyła gazetę i schowała ją do skórzanej torby. Zawinęła kosmyk włosów za ucho, usiadła wygodniej i dopiero wtedy uniosła na Ślizgona uważne, niepozbawione życzliwości spojrzenie. Mimo wszystko - oczekujące.
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by William Greengrass Czw 19 Cze 2014, 01:03

- Czego to ci ludzie nie wymyślą... - pokręcił głową. - Parki iluzyjne? Jeśli będziesz chciała, to zabiorę Cię na prawdziwą wyprawę. O, apropos. - coś mu się nagle przypomniało.
- Planujemy taki mały wyjazd ze znajomymi, wiesz... taki ostatni wspólny. Chcę, żebyś też pojechała. - powiedział patrząc dziewczynie w oczy. Nie był to rozkaz czy polecenie, ale jego spojrzenie i ton głosu choć spokojny wyraźnie sugerował, że to już postanowione.
- Będzie moja przyjaciółka. I jej chłopak - skrzywił się mimowolnie i kontynuował dalej. - Jej przyjaciel z dziewczyną, Christine... Możesz zabrać Lenę, jeśli wytrzyma moja obecność - uśmiechnął sie nieznacznie. Wiedział, że przyjaciółka Cassidy nie przepada za nim, choć sam osobiście nic do niej nie miał.
- Chcemy jechać zaraz po zakończeniu roku szkolnego. Znaczy... po naszych zaręczynach. - sprostował szybko. No i dotarli do punktu głównego dzisiejszego posiedzenia.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Cassidy Thomas Czw 19 Cze 2014, 01:31

Oczy jej pojaśniały, gdy William mimochodem rzucił propozycję zabrania jej na "prawdziwą wyprawę", gdziekolwiek by to miało być. Przed oczami stanęło tysiące scenariuszy, jeden wspanialszy od drugiego, wszystkie pełne zapachu piżmowych perfum.
Szybko jednak przerwał jej dziewczęce fantazje, informując o wakacyjnych planach.
- Gdzieś za granicę? - spytała spokojnie, uważnie mu się przyglądając. Odniosła niejasne wrażenie, że niespecjalnie ciepło wyraża się o "chłopaku przyjaciółki", jednak nie miała zielonego pojęcia, o kim może być mowa. - Jeśli chcesz, bym ci towarzyszyła... to z przyjemnością.
Uśmiechnęła się delikatnie na wspomnienie o Lenie. Oczarowana Williamem, już prawie zapomniała o feralnej historii magii, która sprawiła, że jej przyjaciółka zostaje w siódmej klasie.
- Spytam ją jeszcze dziś, choć coś wspominała o wakacyjnych planach... Kiedy właściwie chcielibyście wyjechać?
Słysząc odpowiedź, poczuła dziwne, elektryzujące ciepło w okolicach żołądka. To nie sen, nie mrzonka, nie wyobrażenie zwykłe. Przecież wyraźnie słyszała magiczne słowo "zaręczyny".
- Och. - rzuciła cichutko, wpatrując się w chłopaka z niesamowitym przejęciem. Pozostało właściwie jedno pytanie dzielące ją od pełnego szczęścia. - A co z... Marianną?
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by William Greengrass Czw 19 Cze 2014, 02:19

- Do Bułgarii. Złote Piaski. Kostium kąpielowy i krem z filtrem obowiązkowy - uśmiechnął się wesoło. Nigdy nie widział, aby Cass była choć trochę opalona. Do zeszłych wakacji sam był blady jak trup, ale bardzo polubił wylegiwanie sie na słońcu. To było całkiem przyjemne i zaczął poważnie się zastanawiać, czemu w XXI wieku tacy jak oni nadal uważaja opaleniznę za coś typowo plebejskiego. Czyż nie świadczy to o tym, że można pozowlić sobie na długi urlop i wylegiwanie się na plaży w drogim kurorcie? Czy biedota ma czas i pieniądze na takie ekskluzywne wyjazdy? Dawno minęły czasy, gdy ludzie pracowali w polu.
- Wszystko załatwione, tak jak obiecywałem - odpowiedział zgodnie z prawdą. Rozmowa nie należała do przyjemnych, ale Marianna z nieukrywaną ulgą oddała mu pierścionek. Trochę głupio było mu oddawać go po tym wszystkim Cassidy, ale był on w rodzinie od wielu pokoleń i miał byc przekazywany dalej najstarszemu synowi. Tradycja to tradycja, trzeba ją pielęgnować. Ostrożnie wyciągnął z kieszeni małe zawiniątko: jedwabną chusteczkę, z której wyciągnął owy pierścień z wielkim szmaragdowym oczkiem otoczonym dziesiątkami maleńkich brylancików. Szmaragdy- ulubiona błyskotka Greengrassów, niemal znak rozpoznawczy. Tylko galeonów mieli więcej w podziemiach Gringotta.
- Jak już mówiłem, oficjalnie zaręczyny ogłosimy podczas uroczystego obiadu po zakończeniu roku szkolnego, ale chciałbym, abyś wzięła go już teraz. Żebyś miała pewność. - a ja żebym nie odwalił czegoś głupiego. Jeśli Cass liczyła, że padnie przed nią na kolana to niestety musiał ją rozczarować, ale nie będzie miała romantycznych zaręczyn. Właściwie znowu działał spontanicznie, nie przyniósł jej nawet głupiego kwiatka.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Cassidy Thomas Czw 19 Cze 2014, 03:01

Słysząc, że ich destynacja to gorąca Bułgaria, uniosła jedną brew w zdziwieniu. Ponownie słyszała Williama opowiadającego o słońcu i opalaniu i ponownie wypaczało jej to całe dotychczasowe postrzeganie panicza Greengrassa. Nic jednak nie zaważyło na tym jej łagodnym uśmiechu, wywołanym na samą myśl spędzenia z nim wspólnych wakacji.
- Pan pozwoli, że zabiorę parasolkę przeciwsłoneczną? - Zapytała wesoło, zupełnie zdziwiona faktem, że już cieszy się na te złote piaski plaży. William miał specyficzną zdolność rozbrajania zastrzeżeń zanim te w pełni się ukształtują.
Gdy zapewnił ją o tym, ze rozwiązał starą sprawę, odetchnęła. Z ulgą, radością, nadzieją. Już miała coś powiedzieć, wyrazić ogarniającą ją radość słowami, kiedy Ślizgon sięgnął do kieszeni po zwiniętą, jedwabną chusteczkę. Posłała mu szybkie, niepewne spojrzenie. Teraz, już? Tutaj? Czuła, jak jej serce przyspiesza szaleńczo a przypięta do biodra różdżka rozgrzewa się delikatnie, reagując na emocje swojej pani.
W migdałowych oczach odbiło się światełko brylancików, w duszy - cała ta chwila. Świat się zatrzymał, wyłączyła fonia a cała magia skumulowała się wokół.
- A czy ty jesteś pewien, Will?
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by William Greengrass Czw 19 Cze 2014, 03:30

- Oczywiście, że pozwoli. -wyszczerzył się wesoło, choc parasolkę uważał za zbędną. Sama polubi słońce jeśli raz spróbuje. O ile nie przesadzi, tak jak on za pierwszym razem, gdy sparzył sobie ramiona. Ale na to jej nie pozwoli. Będzie pilnował, by nic jej sie nie stało, będzie smarował ją kremem i biegał za nią z tym cholernym parasolem, jeśli będzie musiał. A potem przestał sie szczerzyć i znowu był śmiertelnie poważny.
Czy był pewien? Oczywiście, że nie! Właściwie, to miał więcej wątpliwości niz ostatnio, ale to było jedyne rozsądne wyjście. Musiał się z nią ożenić by nie paść ofiarą kolejnych chorych interesów ojca. Musiał zapomnieć o Claudii i Zoi. To przykre, że nie mógł z nią być, skoro oboje wyraźnie coś do siebie czuli. Ale Zoja miała rację, nie pasowała do jego świata i szybko chciałaby z niego uciec. Nie wytrzymała by długo, oboje byli uparci i szybko pożarliby się walcząc o przekonania. Straciłby ją na zawsze.
- Na Merlina, oczywiście, że tak! Niczego nie byłem tak pewien jak tego, że chcę, byś to Ty została moją żoną, inaczej by mnie tu nie było. - odpowiedział gładko bez zająknięcia i wyczekująco przekręcił pierścionek tak, by bez problemu mogła wsunąć w niego palec.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Cassidy Thomas Czw 19 Cze 2014, 04:08

Patrzyła w te brązowe, poważne oczy, starając się przeniknąć do umysłu ich właściciela. Było to spojrzenie tak intensywne, tak żarliwe, że mogłoby uchodzić za jawną legilimencję. Wieczność trwała chwila, w ciągu której William szukał odpowiedzi na jej pytanie. Wieczność niepewności, obawy, poczucia ostateczności.
W końcu, choć czas płynął jakby miał stan skupienia, uśmiechnął się ponownie, choć ten uśmiech kształtnych warg, ten szarmancki gest, ta mimika gotowa doprowadzić ją do drżenia, ten symbol pogodzenia się z losem i przyjęciem trudnej rzeczywistości nie objął oczu. Oczy pozostały boleśnie niebłyszczące, oczy pozostały nieżarliwe, oczy pozostały żałośnie odarte ze zgody na słowa, na każde "tak", każde "pewien", każde "chcę".
W tym jednym braku wszystkiego, co ona reprezentowała sobą w nadmiarze, w tej dojmująco pustej świadomości niekochania, Cassidy dostrzegła, jak wiele jeszcze dzieli ją od tego, aby ten pierścionek, który dała sobie wsunąć na szczupły palec, materializował prawdziwy związek. Wiedza, że musi zrobić wszystko, aby go sobie pozyskać i w sobie rozkochać, dojmująca świadomość szansy i fakt, że siedział tak blisko sprawiły, że na jasnym policzku dziewczęcia pojawiła się pojedyncza łza.
- To dla mnie zaszczyt, William.
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by William Greengrass Czw 19 Cze 2014, 17:17

Kiedy Cassidy patrzyła na niego tak intensywnie i przenikliwie poczuł niemiły skurcz w żołądku. Nie miał pojęcia czemu, ale czuł, że coś jest nie tak. Może ona jednak nie chce wyjść za niego za mąż? Nie, to chyba nie to. W tym przenikliwym spojrzeniu mógł dostrzec tak wiele uczuć, których nie umiał odwzajemnić. Cholera, nie chciał jej krzywdzić w tak okrutny sposób. Kiedyś uważał to za normalne, umiał udawać z Marianną, ale teraz czuł, że to złe. Nie umiał i nie chciał sprawiać jej przykrości.
- Co się dzieje, Cassi? - zapytał cicho ocierając kciukiem zabłąkana łzę z jej policzka. Nienawidził, gdy dziewczyny płakały w jego towarzystwie, a gdy płakały z jego powodu czuł się paskudnie.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Cassidy Thomas Czw 19 Cze 2014, 20:16

Co się dzieje? Dzieje się wszystko, namiętność ściera się z obojętnością, przymus z marzeniami a uczucie z chłodną kalkulacją. I tak naprawdę - nie dzieje się nic, bo nic nie zadziało się w ciemnych, brązowych oczach panicza Greengrassa.
- Po prostu... cieszę się swoim szczęściem. I smuci mnie brak twojego, ale.. William, obiecuję, że się postaram. Postaram się, byś nie żałował. Byś nie patrzył wstecz.
Te ciche przyrzeczenie uniosło się chwilę nad ich głowami, zawisło nad nimi jak delikatna mgiełka magii, powodując nieco uroczysty, zupełnie odarty z wszelkiej nieszczerości nastrój.
- Tylko daj mi spróbować.
Uniosła dłoń do twarzy i dotknęła miejsca, w którym poczuła jego kciuk. Ten dotyk jakby zostawiał po sobie piętno. Nie widoczne, palące, nie na skórze. Gdzieś głęboko, sercu, czy duszy, gdzieś w podświadomości.
- Jest piękny. - Wymruczała cichutko, oglądając pierścionek. Zupełnie nieźle komponował się z rodowym pierścionkiem Blacków na drugiej dłoni, w tym momencie zaciśniętej na podołku dziewczęcia. Z nerwów, emocji, z wszechogarniającej świadomości, że on jest obok.
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by William Greengrass Czw 19 Cze 2014, 21:16

A więc domyślała się... Wiedziała. Wiedziała, że nic do niej nie czuje, że robi to tylko dla świętego spokoju. Nic się przed nią nie ukryje. Spojrzał na nią smutno.
- Cassi to nie tak, że się nie cieszę. Naprawde jestem szczęśliwy, że nasi rodzice zgodzili się na ten ślub, ale... - zawiesił się na chwilę. - Ale to ja powinienem Ci obiecać, że się postaram, że nie będziesz żałować. - powiedział cicho i ostrożnie przytulił dziewczynę do siebie obejmując ją delikatnie.
- Piękny pierścień dla pięknej dziewczyny - powiedział zupełnie szczerze uśmiechając się nieznacznie. Była wspaniałą kandydatką na żonę. Piękna, inteligenta, dobrze wychowana. Lubił ją, a kiedyś może uda mu się ją pokochać. Jego matka nie miała tyle szczęścia, ale William dowiódł już, że w jego sercu jest miejsce na miłość i tym różnił się na szczęście od swojego ojca.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Cassidy Thomas Czw 19 Cze 2014, 22:41

- Wiem, że zrobisz wszystko, aby się udało. Nam się udało. Zawsze, jak się za cokolwiek zabierasz, doprowadzasz to do perfekcji... I to w tobie lubię.
Gdy ją przytulił, poczuła, jak jej ramiona oblewają się falą ciepła, rozchodzącą się po karku i w okolicach lędźwi. Westchnęła z zadowolenia i powolutku uniosła dłonie do jego twarzy. Musnęła palcami krzywiznę jego szczęki, drugą dłoń ułożyła na karku Ślizgona. Zaczęła kreślić na nim delikatne wzory, masować, naciskać. Wszystko delikatnie, ostrożnie, rozkoszując się chwilą. Spojrzeniem szukała jego oczu, pragnąc dać mu poczucie ciepła i bliskości. Nie przymusu, chłodnego obowiązku czy poczucia powinności, ale pewnej naturalności, wynikającej z obecności osoby, na której choć odrobinę mu zależy. Przytuliła się do jego boku, odetchnęła, musnęła nosem jego własny, uśmiechając się delikatnie.
- Nie będzie pewnie łatwo... Ale nie zamykaj się na to, co bardzo pragnę ci dać.
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by William Greengrass Pią 20 Cze 2014, 05:14

- Tu nie będzie wyjątku - odrzekł stanowczo bardzo pewnym siebie tonem. Bardzo chciał by im się udało, by nie musiała cierpieć jak cierpiala jego matka u boku ojca. Będąc jeszcze z Marianną chciał być jak on. nie widział nic złego w posiadaniu kochanki na boku, ale teraz patrzył na to z innej strony. Może dlatego, że Cass znał tak długo i tak dobrze? Naprawdę nie chciał jej krzywdzić tym bardziej teraz widząc jej szczere oddanie i ten smutek w oczach. A Cass wiedziała jak sprowadzić go na właściwą ścieżkę. Dotyk jej smukłych palców na jego szyi był bardzo przyjemny i nie chciał by przerywała choć na chwilę te delikatne pieszczoty.
- Nie zamykam. Uda nam się - uśmiechnął się szczerze,a gdy potarła nosem o jego nos objął jej twarz w dłonie i pocałował najczulej jak w tej chwili potrafił.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Malutki zagajnik - Page 11 Empty Re: Malutki zagajnik

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 11 z 17 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 17  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach