Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

+2
Joel Frayne
Andrea Jeunesse
6 posters

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Andrea Jeunesse Pią 28 Cze 2013, 19:41

First topic message reminder :

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Nn89xf

Sypialnia jest podobnej wielkości co reszta pomieszczeń w domu, a jedyną różnicą jest dobór kolorów. Znajduje się tutaj duże, wygodne łóżko dwuosobowe, a na ścianach milion różnych plakatów i obrazów. Tuż obok drzwi stoi wielka szafa.

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 A0c32r

Po wyłączeniu świateł dzięki mugolskim trikom zaczerpniętych od mugolskich kolegów i  książek pokój mieni się na niebiesko.


Ostatnio zmieniony przez Andrea Jeunesse dnia Sob 02 Lis 2013, 17:33, w całości zmieniany 2 razy
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down


Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Nie 17 Lis 2013, 21:53

Jak to tyle nie gada, skoro w ogóle się nie zamykała. Jeśli chodzi o jego szczęścia, to zazwyczaj trafiał na takie dziewczyny, które patrząc na niego chciały przekazać mu jak najwięcej swojej życiowej wiedzy, bo pewnie taki biedny i milczący, świata nie znał.
Śmiał się trochę, ale nie tak, żeby przeszkadzać jej w lekcji. Musiał jej jednak przyznać, że przez ten jej lesbijski background stanowiła obiekt dość interesujący, chociażby przez wzgląd na to, że nie leżała plackiem na pościeli czekając na cud, a była dość… aktywna. Więc uśmiech mu z twarzy nie schodził, nawet jak pocałowała go na koniec całkiem serio, tak że byłby w stanie uwierzyć, że i faceci ją interesują. Bo interesują. Gdyby nie to by tak nie robiła, on np. by tak blisko żadnego faceta nie podszedł.
- No no, to może powinnaś uczyć wszystkich facetów na świecie, żebyśmy stali się lepszymi kochankami, co? Widocznie sprawia ci to przyjemność – stwierdził cały czas z przekąsem, bo standardowo jej przekonania w niczym nie pokrywały się z jego. Bo byli inni. Z wyglądu, charakteru, domu i przekonań.
Usiadł, cały czas z nią na kolanach, zbierając sobie w głowie to, o co teraz w odwecie postanowił przekazać jej. Wyczyn jak na życie Cory’ego.
- A przyszło ci kiedyś do głowy, że szanować cię będę jeśli będziemy w związku – powiedział tak cicho, jak ona wcześniej, wczuwając się jednak w sytuację. – I tym będę cię zdobywać jak będziesz mniej więcej ubrana? – tu lekkim, zdecydowanym ruchem ściągnął jej koszulkę. Przyciągnął blondynkę do siebie. – A to, że nie mogę się przy tobie powstrzymać to tylko komplement dla tego przeboskiego ciała?
Tu faktycznie mówił prawdę, bo lubił drobne dziewczyny, a Quinn idealnie się wpasowywała w jego standardy.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Pon 18 Lis 2013, 00:06

Ona się bardzo skupiła na tym nauczaniu, zawsze się bardzo starała kiedy uczyła tej transmutacji tych którzy nie do końca jej pojmują a ona była bardziej niż dobra. Może i się śmiał z niej albo z tego co robiła ale i tak robiła swoje.
- Jeden uczeń mi wystarczy zresztą ja nie mam kolegów, których mogłabym nauczać- mruknęła ściągając brwi i podrapała się po skroni. W sumie to za wiele koleżanek też nie miała, bo była tym dziwolągiem, który ma swój świat i swoje oczojebne kredki a nie wszyscy chcieli ani mogli w nim być. Cory mógłby się czuć dumny, że wtargnął do jej małego świata już jako współlokator, a tu proszę teraz nawet siedziała mu na kolanach a przed chwilą jeszcze się całowali, zdecydowanie nie po przyjacielsku, ale dla niej i tak nie było chyba w tym nic głębszego, nie było uczuć, choć nie mogła powiedzieć, że jej się nie spodobało, bo musiałaby samą siebie okłamać. I jak na nią to w ciągu tych kilku minut wypowiedziała chyba więcej słów niż przez cały zeszły tydzień.
- A nie możesz mnie szanować nie będąc w związku? - odpowiedziała pytaniem na pytanie. Teraz to panicz Reynolds przekroczył każdą granicę ściągając jej koszulkę przez co z oburzeniem walnęła go dłonią w jego klatkę piersiową - Oddawaj mi koszulkę! - chciała krzyknąć ale w gruncie rzeczy powiedziała to szeptem ale bardzo dobitnie wlepiając w niego trochę rozzłoszczone błękitne tęczówki - I wcale nie mam przeboskiego ciała - dodała znajdując się niego jeszcze bliżej niż poprzednio. To było takie... takie... dziwne? Bo jak to nazwać inaczej? Siedziała na kolanach chłopaka, ona i jakiś chłopak? Przecież to jakaś komedia albo głupi kawał.
- Podobam Ci się? - zapytała wyraźnie zmieniając kolor policzków na dorodną purpurę.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Pon 18 Lis 2013, 12:04

Taak, Hogwart pełen paradoksów. Zawsze go to zastanawiało, że w czarodziejskim świecie popularność uzyskiwało się w zupełnie inny sposób, niż w mugolskim. Toteż taka Quinn, która mogłaby aspirować na szkolną divę za bardzo się towarzystwem nie parała, paradując z łatką „dziwna”. Bo taka była, ale nie do tego stopnia, żeby sprawiała problemy. Z resztą Cory też był dziwny i jakoś nigdy w życiu nie miał przez to pod górkę.
- A czujesz się nieszanowana? – zapytał poważnie. Sobie nie miał nic do zarzucenia i chociaż faktycznie to, co teraz robili było raczej wyprane z uczuć poza czystą sympatią, to Krukon nie widział w tym najmniejszego problemu. Cały czas była jego współlokatorką, małą chudą Quinn, która uwielbiała dręczyć go swoimi przygodami to tu to tam, z tą i z tą. Poza tym mimo że przez większą część roku mieszkali w miejscu, w którym NADAL nie było prądu, czasy się zmieniły i czekanie do ślubu czy miłości po grób zrobiło się przereklamowane.
Zaśmiał się znowu kiedy zaprotestowała i pocałował ją po raz kolejny, tym razem cackając się tak, jak lubiła, tylko krócej.
- Daj spokój, ja nie mam koszulki, to po co tobie? – stwierdził niewinnie. – Mi tam się podoba – dodał jeszcze a propos jej stwierdzenia na temat własnego ciała, acz ucinająco. Bo nikogo do niczego przekonywać nie będzie, jeszcze na tyle w głowie miał, żeby zwyczajnie nie widział w tym sensu, wręcz irytował się po kilku minutach. Rumieniec natomiast powiedział mi ni mniej więcej tyle, że Quinn wcale nie wie, po której stronie stoi na sto procent, mimo jej zapewnień, że dziewczyny i tylko dziewczyny.
- A co mogłoby mi się nie podobać? – pytaniem na pytanie, ale najprawdopodobniej inaczej nie mogli. W każdym razie zsunął dłoń do jej pośladków i podniósł lekko dziewczynę, kładąc ją na plecy. – No? Niczego już mnie nie chcesz nauczyć? – zapytał dość zaczepnie, chwilę później badając powierzchnię jej skóry ramion i dekoltu bardzo skrupulatnie, schodząc coraz niżej.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Antonija Vedran Pon 18 Lis 2013, 15:11

Przelotne puknięcie w drzwi i szybkie naciśnięcie klamki i do środka wprost wbiegła wysoka i szeroko uśmiechnięta Puchonka. Nie czekała, aż ktokolwiek pozwoli jej wejść do środka, bo wszyscy lokatorzy domu przy Downing Street 3 powinni już dawno spać, a jej zachciało się wracać teraz do zamku. Na stopach jak zwykle miała trampki, tym razem w kolorze czerwonym i w miarę pasujący do nich jesienny płaszczyk. Dla odmiany zamiast krótkiej spódniczki czy sukienki miała długie dżinsy, a włosy jak zwykle były w nieładzie. Szeroki uśmiech wymalowany na jej twarzy powoli schodził jej z twarzy, a oczy robiły się coraz większe, a po policzku spłynęła już jedna łezka. Jej oblicze przedstawiało jednak czysty szok, a kończyny zrobiły się nawet na tyle bezwładne, że klucze z różowym breloczkiem w kształcie misia upadły z pustym dźwiękiem na podłogę. Schyliła się po nie, ocierając przy okazji pojedynczą kropelkę wierzchem dłoni i uśmiechnęła się znów, tym razem ten uśmiech nie był przyjemny, bo nie dotarł do oczu Chorwatki. Nie ma się co dziwić. W końcu spotkała swoją dziewczynę z jej "przyjacielem" półnagich i w najlepsze się obmacujących.
- Chciałam tylko Ci powiedzieć, że idę do Hogwartu. - powiedziała w końcu po jakiś trzydziestu sekundach w których zapomniała jak używa się głosu. Odwróciła się na pięcie ruszając w kierunku drzwi po czym odwróciła się raz jeszcze.
- I nie musisz mnie szukać żeby przeprosić. To koniec. - dodała jeszcze zdecydowanym tonem po czym pośpiesznie ruszyła w kierunku drzwi głównych starannie zamykając za sobą drzwi. I choć miała w zamiarach wyprawę do zamku pobiegła w zupełnie innym kierunku płacząc już w najlepsze.
Antonija Vedran
Antonija Vedran
Klasa VI


Urodziny : 05/04/2006
Wiek : 18
Skąd : Lastovo, Chorwacja.
Krew : Półkrwi.

https://magic-land.forumpolish.com/t717-skrytka-pocztowa-tonki-v

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Pon 18 Lis 2013, 16:06

Nie wiedziala o czym ma teraz myslec, co ma ze soba zrobic kiedy zajmowal sie jobcalowywaniem jej ciala. Doslownie lezala jak kloda. Zastaawiala sie nad tym dlaczego nie odepchnela go juz na poczatku tej ich dziwnej gry. Moze datego ze bylo to nowe dla nie doswiadczenie albo zwyczajnie jej sie spodobala ta innosc co dla zwyklego spoleczenstwa bylo norma. Nie supila sie nawetnad tym co z nia robil. Dopiero kiedy byl na wysokosci jej pepka doszla do siebie i miala cos zrobic odepchnac czy tam go walnac poduszka ale nie, bo teraz musiala wejsc Tonka. Oczywiscie,bo bez dramy nie moglo by tu byc na magic landzie. Jasnowidztwo zawsze w modzie!
Patrzyla na drzwi jak wryta milczac kiedy nawet juz byly zamkniete za wybyla przed chwila puchonka. Chwycila za rozdzke lezaca na stoliku i jednym ruchem rozwalila stojak na ubrania ktory polamaol sie na jakies 5 czesci. Byla wsciekla? Nie wcale. Czy byla zakochana w Tonce? Zauroczona chyba tylko, ale teraz to juz wszystko szlak jasny wzielo i Finka nawet nie byla w stanie podniesc sie z lozka i za nia pobiec, zreszta ona sama powiedziala, ze ma za nia nie biec, dlaczegoby nie wysluchac jej prosby?
- Zostaw - mruknela tylko w strone Corego i zakryla swoje oczy reka. Nie plakala i nie zacznie plakac. - Kur*a - dodala i tylko obrocila sie pol nagim tylkiem do chlopaka. Teraz to juz nie wiedziala czego chce, ale bylo jej cholernie przykro i byla to jej i tylko jej wina. Moze to i lepiej ze tak sie stalo, moze Q w koncu zrozumie czego chce i ktora sciezka ma isc

// brak polskich, poprawie jak bede na kompie
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Pon 18 Lis 2013, 16:26

Drama była dla nich, a Cory? Nikt nie pomyślał o najmniej winnej z trzech stron biorących udział w tej sytuacji, która trwała może z minutę, ale doszczętnie zniszczyła jego popołudnie, które kto wie, mogło się skończyć całkiem miło? Z resztą śmiać mu się chciało – bo miał odrobinę wyżarty umysł, - kiedy uzmysławiał sobie, że to jedna z bardziej walniętych sytuacji, w których się znalazł. Jeszcze tego brakowało, by ta druga Puchonka, jakiekolwiek było jej imie, podeszła do niego i zasadziła mu z tej drobnej piąstki w twarz, postanawiając mu po prostu zdrowo nakopać.
Usiadł w każdym razie z wrażenia, patrząc na zamykające się drzwi i przetwarzając. Idealny to by był moment, żeby się z tego po prostu zacząć śmiać, ale wystarczyło spojrzeć na Quinn, żeby się zorientować, że gdyby tylko śmiał, pewnie nic by po nim nie zostało. Raz by trafił na jakieś wrażliwe, delikatne dziewczę, które nie byłoby takie wyszczekane jak jego norma.
Zdobył się więc na przykrycie blondynki i powrót do swojego pierwotnego planu, mianowicie spania. Trochę nietaktownie, ale ostatnią rzeczą na jaką mógłby wpaść było przepraszanie czy też jakaś próba rozmowy. No, może trochę pocieszania.
- Przejdzie jej – stwierdził tylko spokojnie, bardzo się starając nie okazać nikomu, że naprawdę go to bawi. Broń Boże nie czyjeś uczucia, ale jego własne sytuacyjne szczęście. Teraz chyba już nie było niczego, czego by nie przeżył. Położył się obok Quinn, cierpiąc raczej w milczeniu i czekając, aż ewentualnie będzie próbowała zabić się, jego, czy cokolwiek innego w tym pokoju. Bo stojak na ubrania spokojnie mógł przeżyć.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Pon 18 Lis 2013, 20:43

Jak kogos puczyl smiech to nie dalo sie niestety tego ukryc i jednak Quinni to widziala kiedy wlepila w niego swoj lodowaty wzrok, niemalze morderczy. Przewrocila sie na plecy kiedy ja przykryl i patrzyla sie w zlote polyskujace gwiazdki na suficie a na jej twarzy nie moznabylo zaobserwowac zadnych emocji. Pokerface'a miala perfekcyjnego, tak jakby w ogole nie ruszylo ja to zajscie, ale taka Finka byla, dusila w sobie wszystkie emocje a jej krzykiem i wyzyciem sie byly kolejne kolorowe abstrakcje malowane na kartkach papieru czy pergaminie. Teraz jednak byla zbyt zmeczona na jakiekolwiek wysilki swojej wyobrazni, chciala cos rozwalic, najlepiej siebie ale rozdzke odlozyla co by nie zrobic komus krzywdy takiej prawdziwej, pod reka miala wlasnie tylko poduszke i Corego. Nie trzeba sie domyslac co bylo dalej. Wziela w obie dlonie puchowa poduche i walnela nia Krukona ze 2 razy.
- No zasmiej sie bo pekniesz - warknela i potem przylozyla sobie dlon do skroni zamykajac oczy, glowa ja rozbolala dosyc bardzo. To naprawde mogl byc mily wieczor nawet bez zadnych bzykanek - Reynolds, wlasnie ze nie przejdzie. Widzisz jak mi namaciles w glowie, widzisz? - rzucila w niego i polozyla obok chlopaka tak ze stykali sie ramionami.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Pon 18 Lis 2013, 20:58

Położył się bokiem do niej i oparł na łokciu, niezrażony atakami blondynki. Jakoś bagatelizował jej mordercze zapędy i prawdopodobnie przyjdzie mu za to zapłacić, ale instynkt samozachowawczy naprawdę szwankował. Chociaż zdawał sobie sprawę, iż mimo że bardzo chciał, śmianie się w tej sytuacji byłoby wręcz okrutne. Także postanowił zostawić to sobie na później, jak jej przejdzie, albo jak znajdzie ewentualną osobę, która dostrzeże groteskę sytuacji i przyjmie ją w taki sam sposób, jak on.
- Dam sobie radę – stwierdził nie za wesoło, ale też nie obrażenie, uśmiechając się do niej krótko. – Zawsze masz takie kurewskie szczęście? – dodał. Jeśli o niego chodzi, bzykanki byłyby najlepszym zakończeniem tego dnia, bo i to rozluźniające i pewnie bardziej by się zaprzyjaźnili, a tak teraz będzie miał niemiły dzień przez to, że coś się zaczęło, ale pewnie nigdy się nie skończy. A przynajmniej nie w ciągu najbliższych kilku godzin. Chociaż swojego dopiął, bo i wcześniej to widział i teraz ona jeszcze potwierdziła. – Nic ci nie namieszałem, sama byłaś pewna tego, że jesteś taka… Pewna – zakończył koślawo, ale puentę osiągnął. – Z resztą najwidoczniej jej tak bardzo nie zależało, a jeśli jest inaczej, to ubieraj się i za nią leć – dodał już wyraźnie znudzony. Lubił Quinn jako lesbijkę, ale nie w związku. Wszystko co w związku było zbyt stateczne i nudne, żeby się tym dalej ekscytować. Kto wie, jeszcze wyprowadziłaby się z pokoju.
Dźwignął się z łózka i przeciągnął krótko. Fajnie było, ale na żale nie miał ochoty.
- Spadam pod prysznic, wpadnij jak chcesz - zasugerował bez przekonania i zostawił ją, wkurzoną.

zt
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Czw 02 Sty 2014, 13:11

- Nie, że nie zadziała tylko inaczej - powiedziała wzdychając z zrezygnowaniem kiedy to weszli do ich małego królestwa od razu rozsiadając się na dużym dwuosobowym łóżku, lubiła je a i lubiła sobie leżeć nocami obok śpiącego Reynoldsa rozmyślając co by było gdyby wampirem nie była, no tak, z pewnością już by nie żyła w końcu teraz miała te swoje ponad 150 lat, trochę dużo jak dla przeciętnego ludzia.
- Bo to jest tak, jak Ty tam masz dobry humor taki podpalony, tak to nazywacie? To mi się zmieniają zapachy, jak normalnie truskawka pachnie truskawką to po tym czymś pachnie mi nie wiem... cebulą na przykład. Bo tam dodawane są różne inne specyfiki, które na nas działają - powiedziała siadając po turecku w swojej czarnej sukience, bo w końcu na święta trzeba być eleganckim, tak? Wilkołaki też miały te swoje eliksiry, które ważyli i zażywali przy pełniach, wampiry też miały kilka takich bajerów, nawet znała kilka świrów które do krwi zwierzęcej dodawały jakieś ziółka co by przypodobać ją do ludzkiej, ale to i tak była tylko fizyczne wzbogacenie smaku, siły takiej jak po ciepłej, pysznej, ludzkiej nie dawał, byłoby to zbyt proste. Ale nie ważne.
- Dawaj co tam masz, nie każ mi czekać całej wieczności - uśmiechnęła się do Corego, jak ona lubiła sobie czasem tak zażartować, ale tylko przy nim, bo wiedział i ją o dziwo akceptował. W ogóle ta jego reakcja no to jak mu powiedziała prawdę ją zdziwiła, bo go to nie ruszyło zbytnio, nie że udawał, bo przecież to czuła, normalnie puls miałby milion a on nie i to też ja bardzo intrygowało, może jakby zobaczył jak wgryza się w czyjąś tętnice to inaczej by zareagował, ale nie zobaczy tego, już ona się o to postara.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Pią 04 Kwi 2014, 19:02

W ciągu ostatnich kilku miesięcy Prorok pokrył się wieloma nekrologami czy też artykułami o zniknięciach albo porwaniach, Quinn nie musiała ich nawet czytać, bo jej współlokatorki zawsze były na bieżąco w każdej sprawie. Tu jakieś domniemane zaręczyny, tu ktoś kogoś zdradził, ten chłopak w końcu wolny... no i kto zginął i jak. Ta ostatnia kwestia ciekawiła ją najbardziej przecież chciała wiedzieć czy aby przypadkiem jeden z wampirów nie poszalał i nie był sprawcą jednego z morderstw, nie chciała jeszcze opuszczać Hogwartu, było jej tam jak pączusiowi w masełku. Milutko i jedzonko na zawołanie, no raj dla takiej istoty jak ona, choć niejednokrotnie musiała zacisnąć pięści i wybiec w kierunku Zakazanego Lasu by zaspokoić swój nasilający się głód małą wiewiórką lub większym dzikiem.To była jej egzystencja i tak już ponad 150 lat.
Siedziała w swoi pokoju w domu Andrei tradycyjnie w za dużej koszulce, no i tyle było z jej ubioru wierzchniego. Ostatnio temperatury znacznie wzrosły i dziewczyna nie czuła się z tym za dobrze, bo wolała chłodniejsze klimaty toteż była luźniej ubrana niż zwykle. Siedziała tak na łóżku w dłoni trzymając pędzel umoczony czerwoną farbę, który co jakiś czas wędrował po białej kartce papieru tworząc kolejne maźnięcia. Po chwili jednak chwyciła za różdżkę i jednym krótkim zaklęciem kartka zaczęła płonąc pomarańczowym ogniem a popiół opadł na podłogę. Ostatnio nie była zadowolona ze swoich "dzieł", z tego co robi. Potrzebowała jakiegoś impulsu, może czegoś nowego, coś co na nowo rozbudzi w niej artystyczną duszę i tak jak przed latami będzie mogła chociaż udawać, że może z tego wyżyć.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Pią 04 Kwi 2014, 19:18

Cory nie interesował się specjalnie Prorokiem, także jak zwykle, zaskoczenie, nie bardzo wiedział, co się działo poza murami szkoły. Ba, nawet nie bardzo wiedział, co się działo poza kręgiem, który go bezpośrednio otaczał i wręcz zmuszony był orientować się w tym i owym. Bardzo był też z tego powodu szczęśliwy, chociażby dlatego, że dla niego powody znawienia się w cyckowym pokoju były o niebo prostsze. Chciał się ucywilizować, może nawet w coś zagrać, poużywać prądu jak normalna osoba i odciąć od niebezpiecznie powiększającego się grona osób, które chciałyby mieć z nim coś do czynienia w zamku. Nie daj Boże wpadłyby do dormitorium i wyciągnęły go z łóżka, podczas gdy on nie miał większych ambicji na następne dwa dni. Z czym był też bardzo dosłowny, wchodząc do pokoju, rzucając plecak pod ścianę i nurkując w pościeli, niczym ogromnie znużony życiem, wcale nie przejmując się pirotechnicznym pokazem Quinn, palącej kartki czy coś w tym stylu.
- Cześć Q – przywitał się stłumionym głosem, z twarzą wciśniętą w materac. W gruncie rzeczy wcale nie był taki zmęczony, ale po prostu uwielbiał to łóżko i fakt, że mógł zamknąć drzwi i nikt, poza Larivaarą nie mógł wejść do środka. Blondynka mu nie przeszkadzała, już na pewno nie w przeszłości, kiedy oglądała się, ekhm, za spódniczkami. Był jednak pewny, że teraz też znaleźliby pod tym względem wspólne tematy, więc swój do swego, mogła sobie siedzieć przy nim w samej koszulce.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Pią 04 Kwi 2014, 19:34

Jedna, druga, trzecia kartka została w takim sam sposób unicestwiona co poprzednie, no może używając innych zaklęć jednak w dalszym ciągu nie mogła wymyślić nic nowego, godnego nawet schowania malowidła do szuflady. Ze zdenerwowania nawet kły jej się wydłużyły i już miała rzucić gdzieś w przestrzeń mokrym pędzlem kiedy to na korytarzu usłyszała jakieś kroki. Schowała swoje kły, bo nie mogła się zdemaskować, ale całe szczęście był to tylko Cory a on przecież znał jej mhroczną tajemnicę i nie wydał jej jeszcze, o dziwo. Co jak co ale ta cholera była widać lojalna albo po prostu obchodziło go to jak wczorajsza pogoda. Nie uniosła wzroku na jego twarzyczkę kiedy to przekroczył próg ich magicznego pokoju.
- Cześć Cory - odpowiedziała takim samym tonem co on kiedy to już leżał w łóżku obok niej kompletnie bez życia, nawet prychnęła pod nosem kręcąc głową. W tym samym momencie wzrok lodowatych oczu utkwił w odsłonięty policzek chłopaka i mokrym od czerwonej farby pędzlem maznęła mu po nim.
- Do twarzy Ci w rumieńcach - mruknęła pod nosem ciesząc się w duchu ze swojego wybryku, który mógł chłopaka wkurzyć i tym samym go rozbudzić. - Jak Ci minął tydzień? - zapytała w końcu siadając przodem do niego i nadal machając nad jego twarzą brudnym pędzlem.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Pią 04 Kwi 2014, 19:56

- Ej, co ty robisz – żachnął się, trochę z rozmachem dotykając własnego policzka i odwracając twarz tak, żeby mógł zobaczyć, co to w ogóle jest. Zerknął na nią z lekkim zniesmaczeniem, ale jednocześnie nie wyraził chęci wstania i zmycia tego wszystkiego z twarzy. Za to wgrzebał się głebiej do łóżka i nawet położył bokiem, coby móc poprowadzić jakąś w miarę przyjemną rozmowę. – Pewnie nie ciekawiej niż twój – stwierdził, ziewając, jakby chciał jej dać do zrozumienia, jak istotne w jego tygodniu jest przespanie piątkowego wieczoru, całej nocy i połowy soboty. – Ale z drugiej strony to nie ja skończyłem pół nago w łóżku, paląc kartki – uśmiechnął się krótko, zamykając oczy i nie zamierzając ich otwierać do momentu, w którym blondynka ewentualnie nie podpali mu stóp. – Pochwal się lepiej, czemu jesteś wkurzona – polecił jej, szykując się na jakąś dobrą historię do poduszki. Z drugiej strony czuł przemożny pociąg do konsoli, która znajdowała się wcale niedaleko od jego zasięgu, wręcz na wyciąnięcie ręki. Quinn na pewno by z nim zagrała, był tego pewny, w końcu była jego bff. Ciekaw był, czy dałaby się namówić na cały weekend grania teraz, jak już wiadomo było, że Antonija nie wpadnie do pokoju zazdrosna i nie zrobi zadymy, a sama Quinn nie przedkładała towarzystwa Cory’ego nad jakieś tam kruche laseczki, biegające po parku w kusych spódniczkach, niczym żywe mięso dla krwiożerczego wampira, który siedział obok niego. No, przynajmniej mógł się czuć bezpieczny w nocy, chociaż trochę mierzwiło go to, że mogła się na niego gapić, jak spał, albo słuchać, jak gadał przez sen.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Pią 04 Kwi 2014, 20:46

Quinn raczej nie będzie się rozwodzić nad tym co robiła w ciągu tego tygodnia, bo z pewnością nie interesowało go to, że dawała kolejne lekcje czarnej magi młodemu Scottowi i że w dalszym ciągu upuszczała krwi z tego starszego.
- Mój jest taki sam jak zawsze - mruknęła wzruszając ramionami i ruchem różdżki, którą ponownie wzięła ze stolika przy ich łóżku pomniejszyła sztalugę tak, że przybrała formę zabawki z jajek niespodzianek, wtedy mogła ją wszędzie zabrać więc nie zagracała aż tak ich i tak niewielkiego pokoiku.
- Nie jestem wkurzona, po prostu nie mam inspiracji by pielęgnować jedną z człowieczych rzeczy, które we mnie pozostały - powiedziała wpatrując się w jego jak zawsze rozczochrane włosy i czerwoną kreskę, którą mu zrobiła na twarzy, być może właśnie osoba Reynoldsa wpadnie na jakiś genialny pomysł by Quinn wróciła do dawnej passy, bo jeszcze chwila i ta zacznie świrować a tego nie chciał. Co do grania w te jego konsole, zawsze się temu przyglądała choć kompletnie nie rozumiała tego wszystkiego, tej całej elektroniki, tych dziwnych rzeczy, które migotały w wielkim pudle zwanej telewizorem czy też monitorem. Wychowała się w czasach pozytywizmu a więc wtedy gdy mugole wymyślali to nowe wynalazki właśnie elektroniczne, ona w tym czasie doskonaliła swoje umiejętności pod okiem najstarszego wampira z rodu no i swojej stworzycielki. W ciągu tego półtora wieku wiele się zmieniło na świecie i ona jedyna to zauważała przeżywając cały ten rozwój.
- Powiedziałeś mi, że jestem sztywna - mruknęła opierając się o ścianę i wyciągając długie chude nogi przed siebie krzyżując w kostkach - mówiąc to masz na myśli to, że zachowuję się jakbym była z innej epoki? - zapytała po krótkim zastanowieniu - chcę się chociaż trochę uwspółcześnić jak mam żyć w Hogwarcie, coraz więcej nauczycieli zwraca uwagę na moja inność a to dla mnie zagrożenie, pomożesz? - zapytała w końcu nawet delikatnie się uśmiechając i znowu maznęła chłopaka tym razem po nosie.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Sob 05 Kwi 2014, 22:16

Cory był w pewnym sensie dzieckiem elektroniki. Może nie wielkim specem od tego i owego, ale znał konsole i na nich regularnie grywał, miał w domu laptopa i nawet dostęp do internetu (hahahaha), dotarł do niego kult telewizora i pomimo że jego rodzice byli odrobinę zbyt tradycyjni, żeby marnować życie przed ekranem, tak on robił to z ochotą. Stąd też pokój z cyckami miał nie tylko cycki, ale i dość mugolską rzeczywistość. Bardzo muzealnie jak na tak bliskie sąsiedztwo ze szkołą magii.
Marudzenie, marudzenie, marudzenie i nagle... Zerknął na nią z lekkim zainteresowaniem.
- Coś ty, nie widzę cię robiącej to, co ci każę – stwierdził otwarcie, już zupełnie ignorując to, że miał farbę na prawie całej twarzy. No dobra, może nie, bo zmarszczył brwi i przechwycił pędzel, zaraz rzucając go na drugi koniec pokoju. Ot taki lekki wyraz agresji, a to i tak o wiele więcej, niż planował zrobić, przynajmniej dzisiejszego wieczora. – Przefarbuj włosy na rudo, znajdź sobie trzech facetów w ciągu miesiąca, na imprezach udawaj pijaną i daj się przyłapać – wzruszył lekko ramionami. Najwyraźniej takie zachowanie działało dla reszty szesnastolatek, stąd też próba wcielenia się w taką powinna być jak najbardziej logiczna. Z drugiej strony stłumił szyderczy uśmiech. Niektórych ludzi po prostu nie dało się wyobrazić w takiej sytuacji bez dziwnej, taniej peruki i wysokich butów striptizerki. No po prostu nie. – A jakie masz problemy? – zainteresował się jeszcze. Cory był bardzo za byciem sobą, stąd też zmiany dla kogoś lub czegoś traktował jako zbędne wymysły. – Jesteś dziwna, a nie inna, przecież o tym rozmawialiśmy – uśmiechnął się do niej. Nie miał pojęcia, co Puchonka robiła po godzinach, także do głowy mu nie przyszło żadne picie cudzej krwi i te sprawy, ale skoro to lubiła to... No to miała problem.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Nie 06 Kwi 2014, 11:22

Zmarszczyła czoło przypatrując się Reynoldsowi w trakcie wygłaszania jego propozycji odnoście zmian w wyglądzie i zachowaniu Quinn, krótko rzecząc patrzyła się na niego jak na ostatniego debila.
- Nie - odpowiedziała krótko i twardo dając mu do zrozumienia, że nie na taki rodzaj pomocy od niego oczekiwała a inny, bardziej realistyczny. Takie zmiany drastyczne nie wchodziły w grę, absolutnie! To musiało być coś innego, coś bardziej prawdziwego żeby wszyscy w to uwierzyli bez zbędnych pytań.
- Jestem zbyt dobra jak na szesnastoletnią dziewczynę, nawet jak źle zaakcentuję zaklęcia to i tak mi wychodzą lepiej niż dobremu uczniowi. Jestem też za szybka, na turnieju zmiażdżyłam starszego klasą ślizgona, a nauczyciele nabierają podejrzeń. Nikt się nie może dowiedzieć o tym, że w Hogwarcie jest wampir i to 180 letni - ostatnie zdanie powiedziała szeptem przybliżając się do jego ucha, nie chciała by usłyszały to jakieś niepowołane osoby, niby nikogo nie wyczuwała ale gdy ktoś może się zmieniać w zwierzę to niestety nie mogła odróżnić animaga od innych, zwykłych zwierząt. Musiała coś zrobić, bo mimo przekonań Jeremiego, że pogada z tą Lennox obawiała się, że ta niezaprzestanie być podejrzliwa, a to naprawdę źle dla niej i wszystkich wampirów, które jakimś cudem przebywają na terenie szkoły.
- Tak wiem, że o tym rozmawialiśmy, ale ta moja dziwność własnie chyba przeradza się w wyalienowanie od całej reszty. Nie mogę do tego dopuścić - powiedziała i kiedy Cory leżał na boku dziewczyna pozwoliła sobie sięgnąć dłonią do jego włosów nieco je mierzwiąc, od tak po prostu, zwłaszcza, że to odciągało ją trochę od kuszącego zapachu płynu, który krążył w jego żyłach i tętnicach - Co robią nastolatkowie w Twoim wieku? Spotykają się z innymi, później zakochują? Tonka była jeszcze jako taką przykrywką gdy się z nią spotykałam, teraz nie mam tej przykrywki i nawet nie umiem znaleźć, te dziewczyny w Hogwarcie są z roku na rok coraz to głupsze - wypowiedziała jeszcze wzdychając teatralnie na koniec i przymknęła oczy marszcząc czoło, nagle je otworzyła a jej jasne tęczówki nagle pociemniały i znowu spojrzała na krukona
- A może...? Nie, pewnie się na to nie zgodzisz - powiedziała kręcąc głową na boki w zrezygnowaniu.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Nie 06 Kwi 2014, 12:32

Cory słuchał jej. No jasne, że żartował, ale miał też delikatną nadzieję, że Quinn go posłucha i zapewni rozrywkę jego życia, faktycznie stosując się do tego, co mówił. Co było dość samolubne i wredne, ale hej! Przecież nie miał na myśli nic złego. No i to chyba było jej największym problemem.
- Jak mówiłem, że jesteś sztywna, chodziło mi o to, że nigdy dobrze się nie bawisz – stwierdził beznamiętnie, z dość nieciekawą miną, bo nie lubił rozmawiać o problemach, rozkminiać i zbytnio rozmyślać, do czego Quinn dość często go zmuszała. Niby nie bolał go mózg ani nic złego się nie działo, mimo to... – Właściwie po co ci Hogwart, hm? – zapytał. Skoro już musiał się zastanawiać nad jej sytuacją to i nie miał skrupułów do podważania całej zaistniałej sytuacji. – Po co ci to samo przez 160 lat na okrągło? Te same problemy?
Spodziewał się, że wampiry też mają jakiś swój mikro światek, w którym jakoś funkcjonują i mają swoje miejsce, w przeciwieństwie do życia w świecie czarodziejów, czy chociażby mugoli, których oszukać było o wiele łatwiej. Uśmiechnął się jeszcze, gdy zapytała go, co tacy jak on robią w wolnym czasie. Przecież doskonale wiedziała. Nic. Opierdalają się, tracą czas na pierdoły, robią z siebie idiotów i ograniczają procesy myślowe do minimum. Dla Cory’ego to działało, dla większości ludzi, których znał, też.
- Na co się nie zgodzę? – W sumie nie czuł się specjalnie źle z tym, że Quinn nie była już z Antoniją głównie z jego powodu. Przynajmniej na to by wyglądało, ale też zorientował się, że Puchonki się dogadały i były w jako takim kontakcie. To czemu do siebie nie wróćiły? Bo wyświadczył im przysługę, bo ani jedna, ani druga nie była lesbijką. Ot, tak jego skromnym zdaniem. – Mam ci zrobić casting z dziewczynami, żebyś sobie jakąś wybrała? Takie reality show?
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Nie 06 Kwi 2014, 12:54

- Według Ciebie się nie bawię - mruknęła pod nosem, bo tak naprawdę miała wiele rozrywek, oh dla przykładu nauczanie takiego Jamesa czarnej magii i blokowania umysłu przed innymi, to naprawdę była zabawa zwłaszcza gdy mu nie wychodziło i ona zaczynała rzucać w niego różnymi przedmiotami żeby się w końcu skoncentrował, inną zabawą były polowanka, które sobie urządzała w pobliskich lasach bawiąc się ze zwierzyną. A parędziesiąt lat temu zabawą było jak odwiedzała burdele, bo nie dość, że nacieszyła sobie oko widokami to jeszcze zaspokoiła swój wampirzy głód posilając się na nich. Była wampirem, miała inne sposoby by się rozerwać, zabawić, ale żaden człowiek tego nie zrozumie, prędzej ucieknie z krzykiem.
- Bo czegoś szukam od kilkunastu już lat i jestem pewna, że znajdę to właśnie w Hogwarcie - powiedziała dosyć tajemniczo i wymijająco, nie mogła tego zdradzić nikomu, nawet Jeremiemu czy Coremu. Znalezienie osoby godnej jej potomka było naprawdę nie lada wyzwaniem, bo musiała to być niezwykle inteligentna i zdolna bestia, no i też niezbyt popularna, najlepiej ktoś bardzo podobny do niej z charakteru.
Pokręciła głową kiedy zapytał o ten casting, nie, to nie wchodziło w grę, zresztą była pewna, że się nie dogada z nikim tak szybko jakby tego chciała. A raczej musiała.
- Na to żebyś to Ty był moją przykrywką. Żebyśmy udawali, że ze sobą się spotykamy tak bardziej jako para - powiedziała dosyć niepewnie robiąc pauzę, bo nie wiedziała jak chłopak zareaguje, czy ją wyśmieje czy zacznie rzucać jakimiś obelgami czy co - Mieszkamy razem i znasz moją tajemnicę, w pewnym sensie ci zaufałam. Problem w tym, ze przez całe moje... życie... nigdy nie wiązałam się z żadnym mężczyzną i nie wiem jak to ma wyglądać - dodała jeszcze cały czas obserwując jego twarz i wsłuchując się w rytmiczne bicie jego serducha.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Nie 06 Kwi 2014, 13:10

Najwidoczniej jej pojęcie zabawy nie pokrywało się z jego, a już na pewno nie wliczało się w ogólnie przyjęte standardy. I to już nie chodzi o wpasowywanie się w schematy czy robienie tego, co inni... Chociaż właściwie chodziło. W sumie tego chciała. Czego szukała w Hogwarcie? Quinn zawsze kojarzyła mu się z tą częścią magicznego świata, do której nigdy nie zajrzał, więc pewnie angażuje się w coś na miarę grobowca czy podziemnego magicznego miasta pod zamkiem, gdzie ukryty jest jakiś skarb, eliksir odwampirzający czy Atlantyda, która do czegoś jej będzie potrzebna. Mówiąc szczerze nie miałby nic przeciwko takiej ewentualności, bo nawet w jego głowie brzmiało to ciekawie.
- Może zacznij pisać książki, takie o życiu Quinn i jej przygodach w Hogwarcie. Potter dwa. – Położył się na plecach i założył dłonie na karku. Nie potrafił być poważny i za każdym razem zastanawiał się, dlaczego ona chciała rozmawiać właśnie z nim, pomimo faktu, że znał tę jej wielką tajemnicę, której nie mógł nie znać, mieszkając z nią w jednym pokoju, a wręcz w jednym łóżku, fakt faktem od czasu do czasu, ale pewne fakty były zbyt oczywiste. A inne nie. Na przykład dlaczego się na to zgodziła na pierwszym miejscu.
Brwi powędrowały mu w górę. Reynolds uważał się za jednostkę wolną i tę wolność w sobie bardzo cenił. Nie zastanawiał się zbytnio nad związkami, nie czuł presji z żadnej strony do tego, żeby „dojrzeć i się ogarnąć”, toteż tego nie praktykował. Ogólnie rzecz biorąc sam nie miał żadnego pojęcia o związkach dłuższych, niż kilka godzin. Dlatego zareagował trochę jak Ślizgon.
- No dobra, ale co ja z tego będę miał?
Albo biznesmen. Nie czuł do Q nic więcej, poza czystą sympatią do tego jej dziwnego niedopasowania do świata, jak jeszcze oglądała się za dziewczynami mieli więcej tematów, ale jej pytanie tu i teraz tylko upewniło go w przekonaniu, że dziewczyny zeszły u niej na drugi plan. Otworzył oczy i uśmiechnął się na widok jej niepewnej miny. Mimo wszystko miał wrażenie, że jakby wyleciała w Hogwartu, jego życie byłoby odrobinę nudniejsze.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Nie 06 Kwi 2014, 14:49

Ona nawet nie wiedziała jak to jest być nastolatkiem, jak to jest żyć pełna piersią, nie przejmując się konsekwencjami. Od najmłodszych lat wiedziała, że zostanie oddana wampirom, bo takie było jej przeznaczenie jako piątego dziecka. Umowa w wiosce została zawarte i nie było możliwości wycofania się z niej. Zresztą w tamtych czasach, żyjąc w biedzie i ciągłym strachu nie można było sobie pozwolić na godną rozrywkę. Szczerze powiedziawszy to właśnie pod postacią wampira bardziej sobie "odżyła", tylko trochę w inny sposób.
- I tak byś jej nie przeczytał, w ogóle to ja Cię nigdy nie widziałam z książką - powiedziała jeszcze komentując jego pomysł. Już wystarczy, że część jej historii została opisana w jednej książce na temat wampirów i to wystarczy, zresztą i tak nie było wiadomo, że to jej rodzina, wszystko zostało ładnie pozmieniane żeby nikt nie nabrał jeszcze większych podejrzeń.
A właśnie, trzeba wyjaśnić kwestię dlaczego akurat Reynolds wie a tak naprawdę no nie powinien, bo niby po co. Quinn od dłuższego czasu poszukiwała osoby, która trzymałaby jej sekret za zębami ale to też musiała być osoba, która jakoś nie wyróżnia się z tłumu a może też trochę inna od niej, a zwłaszcza taka, która nie zacznie krzyczeć, panikować i nie pójdzie na skargę do Ministerstwa Magii, Cory był więc idealnym kandydatem z tym jego niechcemisienizmem. To dziwne, ale ona sprawdzała go miesiącami wchodząc do głowy i upewniając się, że jest gotowy na tą dosyć mocną wiadomość dla przeciętnego nastolatka. Nie wyda jej, a gdyby to chociażby zrobił to ona się dowie szybciej niż odpali kolejnego szluga a wtedy nie skończy się to dobrze.
- A co być chciał? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, bo tak naprawdę nie wiedziała czego może Cory oczekiwać w zamian, raczej spodziewała się typowej dla niego reakcji czyli wzruszeniem ramion i machnięciem dłonią, a tu proszę, on coś od niej chciał - nie wiem, mogę cię pouczyć czegoś przydatnego, mogę ci coś załatwić - pokręciła głową w dalszym ciągu oczekując odpowiedzi.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Pon 07 Kwi 2014, 17:54

Osobliwe z jej strony wybierać na powiernika osobę, która zdaje się nie przejmować nawet sobą, ale Cory wcale nie miał zamiaru jej za to rozliczać. SYMPATIA. Tyle w temacie i nie ma co tego już rozstrząsać. Kwestia ewentualnego zagrożenia życia w momencie, w którym wpadłby na coś takiego, jak rozgadywanie narazie nie przyszła mu do głowy. Z resztą, co on wiedział o wampirach, czytaniu w myślach, gryzieniu, piciu krwi, chociaż tego ostatniego się domyślał, ale nigdy sobie nie wyobrażał. Jego wiedza ograniczała się do wyśmiewania Zmierzu i sparklenia się na słońcu. Quinn chyba sie nie migotała?
- Czytam – żachnął się. Bo czytał. Czasem. Jak miał czas, nie chciało mu się spać, jeść, palić czy robić coś innego, co ostatnio zdarzało się innego, ale swego czasu czytał jakieś... Mało ambitne książki. Żeby nie przeciązać niepotrzebnie głowy, bo komu to potrzebne, skoro wszystko i wszyscy dookoła próbowali zrobić dokładnie to samo.
Jak każda normalna osoba lubił stawać przed wyborem, jeśli jego opcje były nieograniczone. Toteż w tym momencie uśmiechnął się jeszcze szerzej, kiedy Quinn w pewnym sensie przystała na jego propozycje, czy tam po prostu sprawdzała, do jakiego stopnia Cory jest w stanie się posunąć. A że on ostatnimi czasy miał tendencje do gromadzenia rzeczy na czarną godzinę (felix felicis?), to i teraz sprawiał wrażnie, jakby wygrał loterię.
- Niech to będzie otwarta przysługa. – Nie chciał się uczyć, chociaż miał wrażenie, że jakby Quinn poprosił o cokolwiek, to i tak bardzo możliwe, że by to dla niego zrobiła. A może potrzebował po prostu trochę różnorodności, bo palnie po kątach mu się już znudziło? – To jak to ma wyglądać? – zapytał otwarcie, ciekaw wymarzonego związku Quinn i tego, czy w ogóle odczuwała taką potrzebę. Pewnie tak, skoro aż jego zapytała, a z drugiej strony czy on był teraz w roli Antoniji, wpadającej do pokoju podczas gdy Quinn zabawia się z kimś innym, robiącej scenę i wychodzącej z obrażoną miną?
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Pon 07 Kwi 2014, 18:45

Zmierzch, w ogóle co to jest?!
Wampir to nie była miła osóbka, która sobie kogoś podgryzie od czasu do czasu, to była niebezpieczna bestia, która mogła zabić w 3 sekundy i nie przejęłaby się tym zupełnie, tak jak ludzie nie przejmują się zabijaniem zwierzą, bo to dla nich jedzenie... dla Quinn jedzeniem był właśnie człowiek, no dobra... może jego krew. To, że teraz nie zabijała już tak ludzi, nie oznaczało, ze tego nie potrafiła, ba ona nawet nie potrafiła zliczyć ile osób dzięki niej zostało wpędzonych do grobu, teraz jednak musiała uważać i nie mogła dopuścić się do mordu, bo wiedziała, że mogła sama źle skończyć gdyby ktoś się dowiedział, zwłaszcza, że nie miała pleców w postaci przedstawicieli jej sposobu "życia".
- Chyba świerszczyki - parsknęła uśmiechając się krzywo. Nie wątpiła w to, że Cory umiał czytać, tylko w porównaniu z jej literaturą, która jest głównie po łacinie, wszystkie jego książeczki wydawały jej się właśnie mało ambitne. Ale był przecież zwykłym siedemnastolatkiem a nie tak jak ona, wiekową, poważną wampirzycą zamkniętą w młodym, jędrnym ciałku, która według niego była sztywna. On też byłby taki zimny i sztywny na jej miejscu, a jak nie wierzy, to ona zawsze może mu to udowodnić oczywiście zabijając go i przemieniając, jednak wiedziała, ze on się do takiej egzystencji nie nadawał, zwłaszcza, ze panom wampirom nie działa kuśka, a akurat ta rzecz jest dla niego bardzo ważna sądząc po ilości zdjęć przedstawiających kobiety topless na ścianach ich własnego pokoju. No nie oszukujmy się, był facetem a facet musi od czasu do czasu.
- Dobra - mogła przystać na to, żeby to była otwarta przysługa, nie wiedziała nawet czego Cory może od niej chcieć jak przecież tak niewiele potrzebował do szczęścia. Kiedy usłyszała jego pytanie to zmarszczyła czoło zastanawiając się intensywnie nad odpowiedzią - No nie wiem, chwycisz mnie czasem za rękę, sprzedasz całusa żeby ktoś widział, tak, żeby nie było widać tego mojego wyobcowania. Nie musi trwać to długo - powiedziała wzruszając ramionami - Masz jeszcze jakiś inny pomysł by mnie przypadkiem nie odkryli? - zapytała jeszcze, a nuż widelec będzie miał jakiś pomysł, choć w to wątpiła, bo wiedziała jak ciężko jest mu nad czymkolwiek myśleć.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Pon 07 Kwi 2014, 23:00

No cóż, Cory tego nie wiedział, bo pomimo rzucania w niego informacjami na temat swojego wampiryzmu (dosłownego i przenośnego), nie raczyła wdrożyć go w nic więcej. A on, jak to Reynolds, nie interesował się bądź też chcąc być bardziej eleganckim, nie właził buciorami w cudze życie czy nieżycie. Tym razem posłał jej długie spojrzenie, już nie tak bezkresnie radosne.
- Twoje świerszczyki – stwierdził tylko, ziewając krótko. – Zawsze byłaś Puchonką?
I odwrócił się do niej plecami, wcale nie przejmując się farbą na policzku czy nosie i jasną poduszką, bo w końcu reszta pościeli była ciemna.
- Nie zgłaszaj się na lekcjach i przestań atakować ludzi – powiedział jej na odwal się. Z resztą był przekonany, że na jej miejscu byłby o wiele zabawniejszym wampirem, ale pewnie znalazłby sposób, żeby się zabić po 15 latach czy jakimś takim czasie, po którym przestałby nadążać za resztą społeczeństwa i skończył tak marnie, jak teraz Quinn, szukająca niewiadomo czego, w gruncie rzeczy dość babcina, co Reynoldsa trochę przerażało. Podobnie jak to, że pewnie przeżyje go jeszcze z milion razy, zanim dojdzie do wniosku, że jej też nie chce się tak długo żyć. Nie, nie dla niego była ta część świata, pewnie dlatego nie mogli się ostatnio dogadać, od kiedy w końcu zmusiła go, żeby trochę ruszył mózgownicą.
Co nie zmienia faktu, że nie przeszkadzało mu udawanie tego i owego, jakby w relacji z Quinn to była jedyna nadzieja.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Quinn Larivaara Wto 08 Kwi 2014, 10:21

Zmrużyła lodowo niebieskie oczęta słysząc jego stwierdzenie, to było akurat droczenie się, wiedziała o tym.
- Tak, zawsze, przed zostaniem... tym... Puchonką byłam do V klasy, później, cóż, później nie miałam możliwości kontynuowania nauki, miałam prawie wiek przerwy gdy mogłam ponownie wrócić do Hogwartu - opowiedziała spokojnym tonem przypominając sobie tamte niezbyt piękne czasy, kiedy to trafiła akurat gdy Vodemort dopiero zaczynał swoją zabawę z czarną magią.
Jego późniejsze burknięcie krótkim parsknięciem i przez chwilę wpatrywała się w jego plecy zastanawiając się w ogóle co to był za dziwny człowiek z tego Reynoldsa. Zresztą ona nie będzie rozmawiać z czyimiś plecami toteż obróciła chłopaka tak by leżał na wznak a sama usiadła na nim wpatrując swoje przerażające ślipia jak jakiś drapieżnik, który już wypatrzył swoją ofiarę i chce zaatakować.
- Jesteś hipokrytą - rzekła kręcąc głową na boki, domyślała się, że wiedział co znaczy to słowo, bo nie brała go za skończonego idiotę ale musiała mu wyjaśnić dlaczego tak powiedziała - mówisz, ze jestem sztywna, mało się bawię, a sam leżysz całymi dniami w łóżku nie robiąc zupełnie nic, Reynolds - powiedziała i założyła ręce pod piersią. Trzeba przypomnieć, ze była w samej koszulce no i oczywiście majtkach, bo nie będzie tu świeciła bladym tyłkiem - zależy mi, żeby to udawanie wyszło realistycznie a nie na odwal się - dodała wyraźnie podirytowana jego zachowaniem, gdyby była człowiekiem tętno by jej wzrosło chyba do 200.
Quinn Larivaara
Quinn Larivaara
Czarownica


Urodziny : 10/04/1827
Wiek : 197
Skąd : Finlandia, Oulu
Krew : Czysta
Genetyka : Wampir

https://magic-land.forumpolish.com/t663-skrytka-pocztowa-quinn-la

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Cory Reynolds Czw 10 Kwi 2014, 20:21

Gdyby nie potrafił jej zdenerwować, pewnie głęboko by się nad sobą zastanowił. Tym czasem Reynolds odczuwał głęboki komfort płynący z dyskomfortu blondynki, co podpowiadało jego wąskiej wyobraźni, że w końcu wszystko jest tak, jak być powinno. Uśmiechnął się na jej stwierdzenie, bo jakże mógłby tego nie zrobić, skoro co drugie zdanie ze strony Quinn wywoływało w nim albo to, albo... No, kompletny brak reakcji.
- Ty mówisz leżenie i nic nie robienie, a nie dostrzegasz jakie to jest fantazyjne – stwierdził tonem oczywistym i absolutnie nie speszonym, bo ostatnia rzecz, jakiej świat potrzebował i jaka stanie się przed apokalipsą, to Cory Reynolds kwestionujący swój tryb życia. Nie był gruby, nie miał nadciśnienia, nie spędzał czasu jak mugolscy amerykanie przed telewizorem, dziewczyny wciąż uważały jego widok za zacny, to o co chodzi? Co z tego, że zapewne zostało mu z 5-6 lat tej nieszczęsnej egzystencji, miał zamiar wykorzystać to jak tylko mógł.
Rzadko zdarzało mu się obiecywać. Dlatego nie mógł powiedzieć, jak się do tego odnosić i czy jest godny zachowania czy też nie. Ale na jej marudzenie (!) podniósł się i usiadł do niej przodem.
- Niby wampir, a jak pod napięciem przedmiesiączkowym – pokręcił lekko głową, z rozbawieniem w oczach, bo bardzo podobał mu się absurd tego stwierdzenia. – Okej, poćwiczmy, dawno tego nie robiliśmy – powiedział i zanim Quinn odniosła się do tego sceptycznie czy chętnie, czy jakkolwiek by tam miała zareagować, przyciągnął ją do siebie i pocałował miękko (jak dobry, czuły chłopak), mając nadzieję na chociażby trzy sekundy konsternacji i zastanowienia się z jej strony.
Cory Reynolds
Cory Reynolds
Klasa VII


Urodziny : 10/03/2005
Wiek : 19
Skąd : jeszcze wymyśle
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t929-skrytka-pocztowa-cory-re

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze - Page 3 Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach