Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

+2
Joel Frayne
Andrea Jeunesse
6 posters

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Andrea Jeunesse Pią 28 Cze 2013, 19:41

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Nn89xf

Sypialnia jest podobnej wielkości co reszta pomieszczeń w domu, a jedyną różnicą jest dobór kolorów. Znajduje się tutaj duże, wygodne łóżko dwuosobowe, a na ścianach milion różnych plakatów i obrazów. Tuż obok drzwi stoi wielka szafa.

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze A0c32r

Po wyłączeniu świateł dzięki mugolskim trikom zaczerpniętych od mugolskich kolegów i  książek pokój mieni się na niebiesko.


Ostatnio zmieniony przez Andrea Jeunesse dnia Sob 02 Lis 2013, 17:33, w całości zmieniany 2 razy
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Pon 01 Lip 2013, 20:18

Nie musiał długo czekać na reakcję dziewczyny, bo gdy i ona dopiła zawartość swojej puszki do końca, ciągnąc go za sobą najpierw po walizki, później na górę, jak to przystało na faceta - ponownie tego dnia dźwigał jej kufer. W zamian za to domagał się nie rozpychania w środku nocy, bo wizja upadku na ziemię i spania na niej nie była ani trochę zachęcająca.
Gdy znaleźli się na górze, zlustrował pomieszczenie wzrokiem. Według niego było równie przytulne i urządzone w dobrym guście co pomieszczenia na dole, jednak jak na razie nie skomentował tego. Odłożył kufry pod ścianę, wyjął z nich przybory do mycia, po czym poczekał aż Audrey zrobi to samo a gdy była gotowa, jakby nigdy nic złapał ją na ręce i zaniósł do łazienki.
Po kilku minutach odświeżającego prysznica (razem bądź osobno - Tobie zostawiam interpretację w poście), wrócili na górę a Joel niemal od razu padł na łóżko, sprawdzając jego miękkość.
- Całkiem wygodne, nie będziemy mieć odleżyn - rzucił do krzątającej się po pomieszczeniu Ślizgonki, wczołgując się pod kołdrę.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 01 Lip 2013, 20:29

Skoro już znaleźli się w łazience razem, prysznic musiał być wspólny, choć zmęczenie obojga nie pozwoliło w pełni go wykorzystać. Skończyło się więc jedynie na delikatnych czułościach i umyciu sobie wzajemnie pleców, każda inna aktywność była bowiem zbyt wymagająca energetycznie.
Gdy Krukon już mościł się pod kołdrą, Audrey, jak to typowa dziewczyna - musiała poświęcić jeszcze chwilę dla siebie. Przysiadając więc na brzegu łóżka, najpierw wklepała w twarzyczkę dziwny specyfik, którego jedyną właściwością było jednak tylko odświeżanie cery, wsmarowała krem na nieszczególnie piękne sińce pod oczami (będące skutkiem ostatnich, przedegzaminacyjnych tygodni), na koniec zaś zabrała się do starannego rozczesywania burzy czarnych włosów. Z tą ostatnią czynnością bynajmniej nie zamierzała się spieszyć - zbyt dobrze wiedziała, z czym wiążą się poranne kołtuny będące skutkiem zaniedbań z poprzedniego wieczoru.
- Rzeczywiście, zapowiada się nieźle. - Pomacała materac, na chwilę zaprzestając manewrów szczotką. Nim jednak Krukon zdążył sobie narobić nadziei, że nastał już koniec pielęgnacji, Audi znów wróciła do zajmowania się swą czupryną, tłumiąc kolejne ziewnięcia.
- Ach, i mam nadzieję, że jesteś tego świadom - rano robisz śniadanie. - Roshwelówna nie miała absolutnie nic przeciw tacy pełnej pyszności przyniesionej wprost do łóżka.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Pon 01 Lip 2013, 20:39

Przymknął powieki, tłumiąc w sobie ziewnięcie a gdy dziewczyna przysiadła na łóżku, zabierając się do pielęgnacji swojego ciała różnymi, dziwnymi środkami, leniwie otworzył jedno oko, przyglądając się jej poczynaniom. Nie wiedział ile jej to zajmie i rzeczywiście, kiedy zaprzestała czesania włosów miał nadzieję, że zgasi światło i położy się spokojnie spać u jego boku. Tymczasem Angielka wróciła do swojego zajęcia a on westchnął ciężko, bez słowa odwracając się na drugą stronę, tyłem do niej.
- Dobra, dobra, niech Ci będzie - stwierdził ze stoickim spokojem, przykrywając kołdrą twarz, bo światło skutecznie raziło go w oczy i rozbudzało, aniżeli tuliło do snu. Nie miał ochoty się z nią przekomarzać na temat tego, kto komu zrobi śniadanie, jednak wiedział, że poranna konfrontacja z Andreą będzie jedynie popsuciem dnia. Chyba, że Connor zajmie się nią w odpowiedni spokój i sobie da siana.
- Słodkich snów, królewno - dodał na koniec, zastanawiając się jak Audrey zareaguje na pomysł spania na dwóch osobnych krańcach łóżka.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 01 Lip 2013, 20:47

Kiedy Krukon jak gdyby nigdy nic umościł się na przeciwnym brzegu łóżka niż ten zajmowany przez nią, przez dłuższą chwilę spoglądała na niego z niedowierzaniem. To chyba jakieś kpiny. Jego zachowanie nie sprawiło jednak, by w jednej chwili wpełzła pod kołdrę by uświadomić mu, jak bardzo myli się co do pozycji, w jakiej będą spać. Niespiesznie dokończyła swą pielęgnację, starannie rozdzielając wszystkie splątane kosmyki i dopiero wtedy, gdy upewniła się, że zrobiła wszystko, co potrzeba, zgasiła światło i wślizgnęła się pod pierzynę.
Układając się wygodniej, obróciła głowę w stronę chłopaka z łobuzerskim uśmiechem. Naprawdę chciała już iść spać, ale Joel skutecznie jej to uniemożliwiał. Sam sobie był więc winny, że i ona nie zamierzała puścić go już w tej chwili w objęcia Morfeusza.
Przesunęła zaczepnie pazurkami wzdłuż jego pleców.
- Panie Frayne, o czymś pan zapomniał. - Przekręcając się na bok, uniosła się na łokciu i pochyliła nad uchem chłopaka, łaskocząc go kosmykami dopiero co rozczesanych włosów. - Ma pan kobietę w łóżku. - Wymruczała, muskając nosem jego policzek. Nie, nie zmieniła zdania. Seks mógł poczekać, aż się wyśpią. Przytulenie jednak chciała otrzymać teraz, już!
Krukon nie wyobrażał sobie chyba, że zaakceptuje tak mało romantyczny podział łóżka, prawda?
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Pon 01 Lip 2013, 20:58

Powoli zaczął usypiać i pewnie już dawno by spał, gdyby po kilku sekundach od wyłączenia światła nie poczuł na swoich plecach paznokci Audrey przejeżdżających przez całą ich długość (jakie szczęście, że rana po starciu z wierzbą się zagoiła pozostawiając po sobie tylko bliznę...), a nad uchem jej głowy. Nie dając za wygraną leżał usilnie zaciskając powieki, chociaż na jego twarzy wykwitł szeroki uśmiech.
- Moja kobieta wybrała pacykowanie się przed snem, co poradzę - odparł zwięźle, wzruszając ramieniem. Zdawał sobie sprawę, że działa w tym momencie na nią jak płachta na byka, ale co poradzić, że taki miał charakter i humor na tę chwilę? Nim dziewczyna zdążyła się obrócić obrażona, złapał ją za rękę, zwinnie odwrócił się w jej stronę i przyciągnął do siebie.
- Kobiety, co my z wami mamy - tym razem to on wymruczał jej do ucha swoją "skargę", z kolei jedną z dłoni wodził po jej ciele. W międzyczasie zgarnął z jej szyi włosy, po czym pocałował ją delikatnie w odkryte miejsce.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 01 Lip 2013, 21:07

Pacykowanie się?! Och, co za niewdzięcznik! Oczywiście, że robiła to głównie dla siebie, ale chyba nie chciał mieć za partnerkę ghula, prawda? Gotowała się właśnie, by zadań mu to znaczące pytanie, gdy sytuacja diametralnie się zmieniła. Powoli wypuściła powietrze nabrane po to, by zasypać chłopaka gradem słów oburzenia.
- Tak lepiej - mruknęła cicho, wyjątkowo rezygnując ze swego uporu. Gdy jednak jej skóra, pod wpływem dotyku chłopaka, pokryła się gęsią skórką, pacnęła go lekko w rękę.
- Mieliśmy spać. - Przypomniała, unosząc lekko brwi. Fakt, że jutro nie musieli zrywać się rano, najwyraźniej niczego dla niej nie zmieniał, bo oczy zwyczajnie kleiły jej się ze zmęczenia.
Obojętna więc na pieszczoty chłopaka, wtuliła się w niego tylko, zamykając oczy. Miała nadzieję, że zrozumie aluzję i przestanie się do niej dobierać.
- Nacieszysz się mną jutro - rzuciła jeszcze cicho, po czym wiercąc się przez chwilę, ułożyła się wreszcie wygodnie, by oddać się swym sennym wizjom. Bardzo, bardzo nieprzyzwoitym, wywołującym rumieniec na jej twarzyczce wygładzonej wskutek snu.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Pon 01 Lip 2013, 21:18

Nikt do nikogo się nie dobierał. Po prostu głaskał swoją dziewczynę, a tego chyba nikt mu nie zabroni? Przynajmniej nie przypominał sobie, żeby kiedykolwiek i ktokolwiek mu tego zabraniał, włącznie z Audrey. Przytulił ją mocno, a po kilku chwilach w pokoju nastała zupełna cisza.
Rankiem obudził się wyjątkowo nieprzytomny, dlatego gdy doszedł do siebie oswajając się z nowym pomieszczeniem, delikatnie przesunął Ślizgonkę wgłąb łóżka, po czym wyszedł z pokoju. Skoro obiecał jej śniadanie do łóżka to postanowił je zrobić. W myślach wyobraził sobie kolejne kołki ciosane na jego głowie i to narzekanie, co skutecznie zmobilizowało go do tego czynu... na dole było pusto, w domu o dziwo cicho, co oznaczało, że wszyscy spali w najlepsze, a on zabrał się do robienia śniadania, z trudem odnajdując potrzebne produkty. Po jakichś piętnastu minutach wrócił na górę z dwoma kubkami kawy i talerzem z kanapkami, na których porobione były różne uśmiechnięte buźki z ketchupu czy innych jadalnych rzeczy. Położył wszystko na stoliku obok szafy i wrócił do łóżka, udając, że wciąż śpi.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 01 Lip 2013, 21:26

Audrey natomiast, jako rasowy suseł, potrzebowała chwili znacznie dłuższej, by się obudzić - opuszczenie przez Joela łóżka nie było faktem wystarczającym, by gwałtownie powróciła do rzeczywistości. Jedyną jej reakcję na taką zmianę było przewrócenie się na drogi bok, wymruczenie czegoś pod nosem i dalsze oglądanie pornografii, jaką fundował jej bezpruderyjny umysł.
Dopiero gdy za progiem pokoju znalazła się aromatyczna kawa, nozdrza eks-Ślizgonki drgnęły lekko. Potem kolejny. Wreszcie mrugając kilka razy, by przyzwyczaić oczy do porannego światła, opuściła krainę sennych marzeń, przez moment nie bardzo wiedząc, gdzie się znajduje. Łóżko inne niż w dormitorium... bo to nie dormitorium. Śniadanie. Uniosła lekko głowę, spoglądając ku tacy na stoliku. I Frayne. Obracając się, rzuciła okiem na Krukona. Spał?
Bardzo, bardzo ostrożnie pochyliła się nad nim nisko, zezując na chłopięcą twarz. Nigdy nie była szczególnie dobra w rozpoznawaniu, kiedy ktoś udawał, a kiedy nie, toteż w jej mniemaniu Joel rzeczywiście pogrążony był we śnie. Czy więc znaczyło to, że poza widocznym remontem Andrea zainwestowała w luksusowe zaklęcia typu full service? A może sprowadziła tu jakiegoś skrzata? Dziwne. Bardzo dziwne.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Wto 02 Lip 2013, 13:50

Z trudem powstrzymywał się od uśmiechów, śmiechów i tym podobne, czując wiszącą nad swoją głową twarz Audrey. Chciał się z nią podroczyć, poudawać, że on nie ma nic wspólnego z tym śniadaniem. Dlatego gdy otworzył oczy starał się być jak najbardziej rozkojarzony i zaspany, choć nie wiedział czy mu się to uda. Odwrócił się na plecy, przeciągając w międzyczasie a kiedy ujrzał zdezorientowaną twarz Ślizgonki, zmarszczył skonsternowany czoło.
- Co się stało? - spytał jakby nigdy nic, podnosząc się na łokciach. Rozejrzał się wokół, z kolei jego wzrok spoczął na dwóch kubkach z kawą i kanapkach. - O! Śniadanie! - klasnął entuzjastycznie w dłonie, przeczołgując się na drugi koniec łóżka.
- Wolisz z pomidorem czy ketchupem? - zerknął przez ramię na ciemnowłosą, chociaż w duchu śmiał się do rozpuku, wręcz czuł jak jego dusza płacze z rozbawienia.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Wto 02 Lip 2013, 14:01

O tym, że śniadanie to sprawka czarów, święcie przekonana była jedynie do chwili, gdy Joel wreszcie się obudził. Oszukać panienkę Roshwel było rzeczywiście stosunkowo łatwo, ale potrzeba było minimum talentu aktorskiego - w tej chwili zaś Krukon nie wczuł się w rolę na tyle, by zmylić eks-ślizgońskie oko. Poznając się na małym kłamstewku, szturchnęła go w ramach kary, dodatkowo postanawiając nie zaszczycić go całusem na dzień dobry.
- Niemal uwierzyłam, że nie miałeś z tym nic wspólnego. - Pokręciła głową z rozbawieniem, gdy chłopak już zmierzał w kierunku talerzy. - Zaczęłam podejrzewać Andreę o zainstalowanie tu czarów materializujących śniadanie, wyobrażasz sobie?
Siadając po turecku, poprawiła koszulkę nocną, co by nie odsłaniała więcej, niż było to konieczne, po czym wyciągnęła zachłanne dłonie w kierunku chłopaka w cichym żądaniu jedzenia.
- Z pomidorem. - Choć wyglądać mogła filigranowo, Joel miał się dopiero przekonać, ile potrafi zjeść jego księżniczka. A potrafiła dużo, jak gdyby bieda, w której się wychowała, wyrobiła u niej nawyk jedzenia na zapas.
Nasłuchiwała przez chwilę, jednakże żaden dźwięk nie pozwolił rozeznać się jej, co wyczyniają Andrea z Connorem. Mogli spać, lub... baraszkować na tyle cicho, by nie wzbudzać podejrzeń. Mimowolnie uśmiechnęła się pod nosem. Tak to jest, jak niemal dorosłych ludzi wypuści się spod skrzydeł kadry szafującej zasadami na lewo i prawo.
- Co dziś robimy? - zapytała między jednym a drugim gryzem kanapki, która wreszcie trafiła do jej rąk.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Wto 02 Lip 2013, 14:10

Gdy Audrey szturchnęła go w ramię, parsknął śmiechem nie mogąc dłużej wytrzymać. Śmiał się dość długo, bo przynajmniej pięć minut z przerwami na złapanie oddechów a na koniec ostentacyjnie przetarł oczy, z których skapnęło kilka kropel łez.
- Ona w ogóle jada? Taka chuda jest... - podał Audrey talerz z kanapkami, żeby mogła sobie wziąć tę, na którą ma ochotę, po czym odstawił go z powrotem na stolik i sam zabrał się do jedzenia. Wolał jak ktoś mu gotował albo robił kanapki, jednak sam nie narzekał na swoje wytwory. W końcu każdy głupi potrafił zrobić kanapki...
Gdy zjadł jedną z kanapek, popił ją przestudzoną kawą, spoglądając na dziewczynę, z kolei w odpowiedzi na pytanie wzruszył ramionami.
- Możemy iść na spacer, możemy poopalać się w ogrodzie, a równie dobrze możemy zostać w łóżku i nic nie robić - wymienił jej kilka ewentualności, zabierając się do jedzenia drugiej kanapki. I na tym poprzestał, bo nie przepadał za jedzeniem rano.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Wto 02 Lip 2013, 14:18

Atak śmiechu, jaki dotknął Krukona, przeczekała spoglądając tylko na niego z politowaniem. Ów zdegustowany wyraz nie zniknął nawet wtedy, gdy dorwała się do jedzenia, które to skutecznie utrudniło jej wysławianie się.
- Ona zdecydowanie jada. I to dużo. - Kolejne dwa kęsy kończące pierwszą kanapkę i już w jej rękach znalazła się kolejna. - Gdyby ona nie jadała, już dawno dorobiłaby się willi, lokaja i garażu pełnego luksusowych samochodów. - Choć wizja z pewnością była na wyrost, był to jedyny sposób by podkreślić, ile potrafi skonsumować Roshwelówna. To, że każdy posiłek nie odkładał jej się w postaci stale rosnącej warstwy tłuszczu było prawdziwym darem niebios.
Mając za sobą również drugą kanapkę, otrzepała ręce i na czworaka pokonała dystans dzielący ją od Krukona.
- Ostatnia propozycja jest szczególnie kusząca... - Siadając na brzegu łóżka sięgnęła po kawę i upiła kilka łyków. - Ale obiecałam Andrei, że zajmę się jej ogrodem. - Rzeczywiście, choć dom był już wspaniałą posiadłością, jego otoczenie było takim samym obrazem nędzy i rozpaczy, jak przedtem. - Nie jestem więc pewna, czy mogę tak bezczelnie tracić czas. - Uśmiechnęła się z rozbawieniem pod nosem, spoglądając na chłopaka zza naczynia z kawą. - Mam wątpliwości, czy całych wakacji starczy mi na ogarnięcie tej dżungli pełnej krwiożerczych komarów.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Wto 02 Lip 2013, 14:32

Dokończył drugą kanapkę, zajmując się piciem kawy. Dla odmiany zgiął jedną nogę w kolanie, przyciągając ją do siebie a wzrokiem wciąż uważnie obserwował Audrey.
- Smakuje, co? - spytał dla upewnienia się czy jego praca nie poszła na marne, dopijając napój do końca. Pusty kubek odstawił na szafkę i położył się na boku, ziewając szeroko.
- Czas na drzemkę, żeby się ułożyło - demonstracyjnie pomasował brzuch, uśmiechając się półgębkiem. Jednak uśmiech zszedł z jego twarzy, gdy usłyszał co w planach ma jego księżniczka.
- I że niby mam Ci pomóc? - spytał z nadzieją w głosie, że usłyszy przeczącą odpowiedź. Bawienie się w ogrodnika wcale nie było zachęcającym zajęciem na spędzenie dnia i szczerze powiedziawszy nawet nie miał zamiaru oferować pomocy. Co jak co, ale on też miał pewne dziedziny, które omijał szerokim łukiem, a zabawa w plewienie grządek i wyrywanie chwastów z pewnością się do tego zaliczała. - Użyj różdżki.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Wto 02 Lip 2013, 14:39

- Jeszcze się pytasz? - Gdy dwie pierwsze kanapki zostały sowicie oblane kawą, sięgnęła po trzecią. W przeciwieństwie do Joela nie miała najmniejszych problemów z jedzeniem rano. W południe i wieczorem zresztą też nie. - Oczywiście, że smakuje.
Ostatecznie po konsumpcji trzeciej oraz czwartej kanapki, jak również po dopiciu kawy, ułożyła się obok Krukona, podkładając ręce pod głowę, I tym razem to ona, na widok przerażenia odmalowanego na jej twarzy, zaliczyła atak śmiechu, który trudno było opanować.
- Nie, gdzieżbym śmiała ciągnąć cię w te krzaki! - wykrztusiła, ocierając spod oczu pojedyncze łzy rozbawienia. Natomiast słysząc jego kolejną sugestię, zaczęła podejrzewać, że źle zrozumiała jego słowa. Różdżka?
- Chyba żartujesz, z różdżką do ogrodu? - Potrząsnęła lekko głową, zapatrując się w sufit. - Do roślin trzeba mieć serce. Traktować je tak czule, jak kochanka. Kilka machnięć czarodziejskim kijkiem to ogrodnicza herezja. - Spojrzała na niego kątem oka, uśmiechając się łagodnie. - Poza tym cała frajda leży w tym, że można trochę się pobrudzić.
Przeciągnęła się lekko. Teraz, gdy odpędziła resztki snu, przydałby się prysznic, nie bardzo jednak miała ochotę w ogóle się podnosić.
- Jedyne, co moglibyśmy zrobić w tej kwestii razem, to skoczyć do Londynu po zakupy. Wiesz, grabki, łopatki, wiaderka. - Wyszczerzyła ząbki w szerokim uśmiechu, do złudzenia przypominając teraz dziecko w wieku przedszkolnym. - I masa innych rzeczy, które się przydadzą, a których nie ma tu na wyposażeniu.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Sro 03 Lip 2013, 14:52

Uśmiechnął się zadowolony w odpowiedzi, jednak wiedział, że w tym momencie wydał na siebie dożywotni wyrok przynoszenia śniadań do łóżka, o ile na tym zamykała się lista. Spoglądał na Audrey, przytakując co najwyżej głową, gdy mówiła o roślinach jak o żywych istotach, jak o... kochanku? Nie miał pojęcia, że jego dziewczyna pała aż takim zamiłowaniem do zabaw w ogrodnika, ale i ta wizja nie obyła się bez podtekstów. W duchu cieszył się, że nikt nie mógł czytać mu w głowie, a co dopiero oglądać te obrazy, które podsuwała mu wyobraźnia. W takim przypadku mógłby się poświęcić i pójść z nią do tego ogrodu...
- Oszalałaś - skwitował krótko, podnosząc się z łóżka. - Owocnej zabawy w ogrodzie, kochanie, a jeśli mamy jechać do Londynu to pasowałoby się zbierać powoli. Albo dziś zakupy, jutro sobie powyrywasz chwasty - uśmiechnął się mimowolnie, po czym zabrał brudny talerz po kanapkach oraz swój pusty kubek po kawie i zszedł na dół. Przy okazji zahaczył o prysznic, a gdy wrócił owinięty ręcznikiem od pasa w dół, zaczął kręcić się w poszukiwaniu czegoś, co może na siebie założyć. W międzyczasie zdążył otworzyć okno, by do pomieszczenia wpadło trochę świeżego powietrza oraz promieni słonecznych.
- Andrea chyba wyszła, a Connor chyba nadal śpi, to tylko dla informacji - rzucił przez ramię, wyciągając kufra parę czystych bokserek, spodek do kolana oraz zwykłą koszulkę.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Sro 03 Lip 2013, 15:33

Tak, rzeczywiście, przydałoby się zbierać. Tylko, że ona... chyba nie całkiem chciała. Wiedziała, że bez wizyty w Londynie się nie obędzie, ale czy naprawdę musieli ją załatwiać już dziś? Dla niej ta wizja nagle straciła swe zachęcające barwy. Łóżko-Londyn, 1:0.
Wskoczyła pod prysznic gdy tylko Krukon zwolnił łazienkę, w przeciwieństwie do niego jednak ani myślała zabrać się do szukania zdatnych do użytku ubrań. To byłoby istne marnowanie tak doskonałej okazji, o której zaistnieniu chłopak sam zresztą ją poinformował. Connor spał. Andrei nie ma. Brak zagrożenia inwigilacją?
Będąc z powrotem w pokoju, cichutko zamknęła za sobą drzwi. Z kosmyków włosów spływały pojedyncze krople ciepłej wody, będące świadectwem ostatnio wziętej kąpieli. W takim stanie przez dłuższą chwilę obserwowała tylko poczynania chłopaka, by potem, gdy wreszcie zostawił kufer w spokoju, pokonać dzielący ich dystans, kuszącym gestem niespiesznie rozwijając sploty puchatego ręcznika skrywającego teraz jej ciało na kształt sukienki.
- Myślę, że Londyn nie będzie miał nam za złe chwilowej zwłoki. - Uśmiechnęła się figlarnie, zatrzymując się dopiero tuż przed samym Krukonem. Jej ciało skryte było teraz przed jego wzrokiem tylko dlatego, że sama przytrzymywała niemal do ostatka rozwiązany ręcznik.
W tym momencie znów była tą sobą, która niczego się nie wstydzi. Tą, która umie poprosić lub zwyczajnie wziąć sobie to, czego chce. A teraz, gdy wreszcie znaleźli się poza Hogwartem, chciała Joela. Tak po prostu.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Sro 03 Lip 2013, 15:41

Rzucił ubranie na krzesło i gdy odwrócił się, zerknął na Audrey, która w tym momencie odstawiała przed nim całkiem przyjemny dla oka pokaz. Skrzyżował ręce na torsie, unosząc jedną brew, a gdy znalazła się przy nim uśmiechnął się szeroko.
- Masz rację, Londyn może poczekać - stwierdził po krótkiej chwili milczenia, przyciągając do siebie dziewczynę. Jedną dłonią chwycił jej rękę powodując tym samym, że ręcznik zsunął się po jej wilgotnym ciele na ziemię, a następnie podniósł ją i posadził na niewielkim stoliku. Żeby przypadkiem nagle nie zaczęła się sprzeciwiać, pocałował ją w usta, schodząc po chwili na jej szyję, z kolei dłońmi bezwiednie wodził po jej ciele, jednak nie na tyle łapczywie, jakby mogło się to niektórym wydawać. Sytuacja była może odrobinę podobna do tamtej nocy, przez którą wszystko się zepsuło. Ale wtedy byli młodsi, a teraz byli w związku.
- Kusisz królewno - wymruczał jej do ucha, na moment przerywając pocałunki i głaskanie ciała Ślizgonki.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Sro 03 Lip 2013, 15:54

Roześmiała się radośnie, pozwalając mu nie tylko doprowadzić do uwolnienia ręcznika, ale również posadzić się na stoliczku i dotykać, gdzie tylko chciał. Ta chwila rzeczywiście przypominała tamtą noc. Wtedy było bardzo podobnie. Z drugiej jednak strony - wszystko było inaczej. Wtedy chodziło o zakład. Teraz byli razem. To zaś sprawiało, że czuła się tak, jak gdyby oddawała mu się po raz pierwszy - bo tamta noc była po prostu pomyłką, teraz zaś z pewnością nie popełniała błędu.
- I zamierzam robić to nadal - wymruczała mu do ucha, zaczepiając palce o brzeg jego ręcznika. Przyciągając chłopaka jeszcze kawałek bliżej, niemal skopiowała jego poprzednie ruchy - składała kolejne pocałunki najpierw na jego wargach, potem na szyi i obojczyku. I tylko jej ręce nie błądziły po jego ciele, niespiesznie rozplątując misterny splot ręcznika, który dotychczas utrzymywał go na ciele chłopaka. Dopiero uporawszy się z nim oplotła biodra Krukona zgrabnymi nóżkami, jak gdyby chcąc uniemożliwić mu potencjalną ucieczkę, i przylgnęła do niego nagim ciałem.
Z zawadiackim uśmiechem odgarnęła mu pojedyncze kosmyki z twarzy, składając kolejne niespieszne pocałunki na jego wargach. Choć w tej chwili pragnęła go jak szalona, w jej ruchach nie byłoby zachłanności. Chciała się nacieszyć. Nasycić. Za długo czekała na taką właśnie chwilę.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Czw 04 Lip 2013, 15:01

Na dobrą sprawę tamta noc miała nic nie znaczyć. Nie znali się, każde robiło swoje, a jednak coś sprzysięgło się przeciwko nim... najpierw toczyli wojny, by ostatecznie dojść do rozejmu i zejść się ze sobą. On nie uważał tego za złą decyzję, ani nie żałował, bo wiedział, że gdyby przeszedł obok niej obojętnie tego wieczora nad jeziorem, nie czułby się komfortowo i dobrze wobec innej dziewczyny. Zakochał się po uszy i jak widać nic nie zapowiadało, żeby prędko mu przeszło.
Kiedy Audrey przyciągnęła go do siebie, by w następnej kolejności pozbawić go ręcznika, niepewnie spojrzał w stronę drzwi. Ostatnim czego chciał to nagła wizyta, któregoś z domowników a nie sądził by którykolwiek z nich przejmował się pukaniem do drzwi. Gdy ujrzał, że klucz jest przekręcony, całą swoją uwagę skupił na obcałowującej jego szyję Ślizgonce. Kiedy z kolei oplotła go nogami, złapał ją w pasie, uniósł lekko i przeniósł na łóżko, nie mogąc pozwolić, żeby Audrey z kusicielki, zamieniła się w księżniczkę na ziarnku grochu, narzekającą na niewygodną i twardą szafkę.
Znajdując się na miękkim materacu nie przeszedł od razu do rzeczy, bo byłoby to porównywalne do zjedzenia lizaka w papierku - zero przyjemności. Nachylając się nad nią, zajął się pieszczeniem gładkiej skóry dziewczyny to ustami, to jedną z dłoni, bo drugą zawędrował w odpowiednie okolicę jej ciała, nie przyjmując do siebie żadnych sprzeciwów. Humor na droczenie się mu powrócił natychmiastowo, bo po chwili nagle zabrał rękę, muskając wargami usta ciemnowłosej.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Nie 07 Lip 2013, 17:45

To, jak sobie pogrywał, mogła znosić niemal w każdej dziedzinie życia - ale nie teraz. Doprawdy, chłopaczyna igrał z ogniem i chyba nie do końca był tego świadom. Gdy ni z tego, ni z owego zaprzestał obdarowywania jej czułościami, sądząc, że byle muśnięcie warg jej wystarczy, fuknęła jak rozdrażniona kotka, biorąc sprawy w swoje ręce. Pchnęła go lekko, odsuwając od siebie, a gdy zyskała odpowiednio dużo miejsca, sama przysiadła na piętach.
- Zdaje się, że straciłeś wątek - wymruczała cicho, spoglądając na niego z zawadiackim błyskiem w oku. Dobrze, że męska natura nie miała przed nią tajemnic - dzięki temu doskonale wiedziała, jak wybić Joelowi z głowy droczenie się.
Już po chwili jej paluszki pokonywały tę samą drogę, którą przedtem znaczyła dłoń chłopaka. Nie spiesząc się, delikatnym dotykiem sama pieściła swe ciało, Krukonowi pozwalając tylko patrzeć. Rzucała mu wyzwanie. Naprawdę chciał, by sama dokończyła to, co zaczęli wspólnie? Byłaby do tego zdolna, jeśli tylko w taki sposób mogłaby udowodnić chłopakowi, że zabawy w kotka i myszkę w łóżku nie mają racji bytu.
Nie została jednak do tego zmuszona. Śmiejąc się nieco zbyt głośno - choć nie sądziła, by parze z pokoju naprzeciwko szczególnie to przeszkadzało - przetoczyła się po łóżku z Krukonem, który najwyraźniej stracił ochotę na pogrywanie z nią. Przylegając do niego całym rozgrzanym ciałem, przyjęła go do siebie, co było najlepszym dowodem na to, że obycie się bez drażnienia jej mimo wszystko może się czasem opłacić.
Parę chwil później leżała wtulona w niego, leciutko drapiąc pazurkami jego klatkę piersiową. Wsłuchując się w bicie jego serca, uśmiechnęła się nieznacznie, gdy zaś jego dłoń przesunęła się z jej pleców na pośladek, szturchnęła go czule pod żebra.
- Londyn. - Nie miała zamiaru zrezygnować z wyprawy, skoro i tak kiedyś musiała ją załatwić. - Zbieramy się.
Unosząc się na łokciu, pocałowała go jeszcze w kącik warg, by już za moment przykucnąć nad kufrem i wyciągnąć z niego wszystkie niezbędne jej ubrania. Pozwalając chłopakowi jeszcze chwilę bezczelnie lustrować wzrokiem jej ciało, zakończyła wreszcie tę chwilę przyjemności ubierając się i do tego samego zmuszając Joela. W międzyczasie zbiegła też na dół, gdzie poprzedniego dnia zostawiła jedną ze swych toreb, przy okazji znajdując list od Andrei. Czytając go z rozbawieniem wymalowanym na twarzy, ostatecznie parsknęła śmiechem. Ton korespondencji zdecydowanie nie przystawał damie.
Nie minęło wiele czasu, gdy, wreszcie gotowi, zamknęli dom na klucz i niespiesznym krokiem ruszyli spacerkiem przez Hogsmeade.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Pon 19 Sie 2013, 12:58

Gdy Audrey zniknęła z domu w niewyjaśnionych okolicznościach, postanowił odwiedzić rodziców. Od pewnego czasu czuł, że w jego związku zapanował zastój, który kierował się do najgorszej z ewentualności czyli rozstania, dlatego chodził jak struty od ostatniego spotkania z Roshwelówną. Wizyta w Birmingham przeciągnęła się o półtorej tygodnia, co niekoniecznie mu przeszkadzało. Spotkał się ze starymi znajomymi, powłóczył się po organizowanych w okolicznych wioskach festynach, no i podreperował odrobinę swoje zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne.
Wrócił do Hogsmeade obładowany siatkami z jedzeniem, bo na nic nie zdały się jego tłumaczenia, że całkiem nieźle sobie radzą i nie umierają z głodu. Zauważył również, że od przynajmniej kilku wydań Proroka nie było żadnej wzmianki na temat domu przy Downing Street. Złośliwość wygrała i kiedy tylko spotkał na korytarzu Jeunesse pogratulował jej wstrzymania chuci, a przy okazji podpytał ją o swoją drugą połówkę. Co dziwne - nawet dobra przyjaciółka nie miała większego pojęcia co się z nią dzieje.
Wielce skonsternowany rozpakował się, przyrządził obiad - właściwie to podgrzał - który zjadł ze smakiem, a później poszedł pod prysznic. Kiedy wyszedł z łazienki, zegarki wskazywały godzinę trzynastą, jednak to nie przeszkodziło chłopakowi w ucięciu sobie drzemki. Poległ na łóżku, na brzuchu, w samych bokserkach i po prostu usnął z głową wciśniętą w poduszkę.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 19 Sie 2013, 13:09

Spotkania z Joelem nie miała zamiaru unikać, a jednak zamiast udać się wprost do ich sypialni - rzut oka przez uchylone drzwi wystarczył, by upewnić się, że wrócił i przebywa właśnie tam - dobre pół godziny przesiedziała w ogrodzie. Nie przeszkadzała jej nawet lekka mżawka, która chłodnymi kroplami nieco okiełznała czerwień jej policzków. Wszystko było nie tak. Żeby chociaż żałowała! Żeby mogła uderzyć się w pierś, przyznać do winy i powiedzieć, że to się więcej nie powtórzy.
Ostatecznie zostawiła ogrodowy leżak w spokoju i wróciła do domu. Pokonując po dwa stopnie szybko znalazła się przed drzwiami swego pokoju - i tym razem ani myślała się wycofywać. Cichutko wślizgnęła się do środka, na paluszkach przemierzyła dystans dzielący ją od łóżka i przysiadając ostrożnie obok Joela, musnęła z wahaniem opuszkami palców jego policzek. Budzenie go nie było chyba najlepszym pomysłem, ale czuła potrzebę być blisko. To, że go kochała, nie zmieniło się ani trochę. Mimo to jednak nie mogła oczekiwać, że po wszystkim między nimi będzie tak samo. W końcu trochę narozrabiała.
Odwieszając wojskową kurtkę na pobliskie krzesło, spoglądała na śpiącego. Smutny uśmiech rozjaśnił jej twarzyczkę. Czy naprawdę miało okazać się, że nie było im po drodze? Miała nadzieję, że nie. Gotowa była prosić wszystkich bogów świata o to, by poprowadzili ich ścieżki tuż obok siebie... Ale to nie ich powinna o to błagać, prawda? W ogólnym rozrachunku to nie od bogów cokolwiek tu zależało.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Joel Frayne Pon 19 Sie 2013, 13:21

Podobno dobra drzemka to taka, co trwa godzinę. W jego przypadku było to zaledwie kilka minut. Przebudził się dopiero po dłuższej chwili, co nie zmieniło faktu, że był o wiele bardziej zdezorientowany niż wcześniej. Dłonią przetarł twarz, po czym obrócił się na plecy, spoglądając na siedzącą obok Audrey. Mina dziewczyny nie wskazywała nic dobrego i był tego pewien. Nie znał jej od dziś, a nie trzeba chyba przypominać, że to właśnie przez ten wyraz twarzy nie zostawił jej wtedy nad jeziorem.
- Co jest? - spytał bez ogródek, choć może nie jednoznacznie. Wiedział jednak, że Angielka jest na tyle inteligentna, że domyśli się o co mu chodzi.
- W kuchni jest obiad od mojej mamy, jakbyś chciała - dodał po chwili, wciskając sobie poduszkę pod głowę, by mieć lepszy widok na twarz towarzyszki. Z drugiej strony... szybko zmienił punkt, w który się wpatrywał. Obserwował teraz dla odmiany tapetę na przeciwległej ścianie.
Joel Frayne
Joel Frayne
Klasa VII


Urodziny : 15/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Birmingham, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t704-skrytka-pocztowa-joela-fr

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Audrey Roshwel Pon 19 Sie 2013, 16:42

Gdy Krukon wybudził się, nadal nie wiedziała, od czego powinna zacząć. Z drugiej strony - chyba wszystko jedno, prawda? I tak nie zamierzała nic przed nim zatajać, kolejność przedstawiania faktów była więc w tym przypadku mało istotna. A dlaczego w ogóle postanowiła być szczera, skoro kłamanie zazwyczaj dość dobrze jej wychodziło? Zwyczajnie doszła do wniosku, że kłamanie w żywe oczy po tych wszystkich problemach i niedogodnościach, jakie musieli pokonać nim zostali parą, byłoby zwyczajnie nie fair. Poza tym - po prostu nie chciała karmić Joela fałszem. Nie zasłużył na to i tyle.
- Przespałam się z dziewczyną. - Nie było co owijać w bawełnę. Fakt był faktem i musiała się z nim zmierzyć. Czy była gotowa na reakcję Frayne'a? Nie, na pewno nie. Ale to nie był argument, by mu nie powiedzieć. - I prawdopodobnie idę do wojska. - Prawdopodobnie było tu bardzo na miejscu, bo przecież wciąż nie wiedziała, czy podoła. Już poprzednie szkolenie w Kanadzie - wstępne, nie będące nawet podobnym do tych oficjalnych - doprowadziło ją do skraju wytrzymałości, było więc bardzo prawdopodobne, że treningów mających przygotować ją do bycia zawodową przedstawicielką wojska brytyjskiego może zwyczajnie nie znieść. Co wtedy? Wtedy pójdzie na studia, tak jak planowała. Zostanie nauczycielką lub otworzy sklepik. Na pewno sobie poradzi, choć żal pozostanie.
To była jednak dalsza perspektywa - ta najbliższa dotyczyła kwestii znacznie bardziej delikatnej niż kariera. Roshwelówna z niepokojem spoglądała na chłopaka, zapobiegawczo cofając swą dłoń. Nie bała się, że w przypływie złości Krukon coś jej zrobi - to nie ten typ człowieka. Po prostu chyba sama pozbawiła się prawa na bliskość, przynajmniej na razie.
Audrey Roshwel
Audrey Roshwel
Czarownica


Urodziny : 17/06/1985
Wiek : 38
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t700-skrytka-pocztowa-audrey-r

Powrót do góry Go down

Pokój Cory'ego i Quinn na parterze Empty Re: Pokój Cory'ego i Quinn na parterze

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach