Sypialnia Hanki na parterze

5 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Nie 30 Cze 2013, 13:29

Sypialnia Hanki na parterze Large

Najstarsza z sióstr posiada ciasny pokoik na parterze obok kuchni. Znajduje się tutaj jedynie łóżko i niewielki regał na książki, jednak zaletą tego klaustrofobicznego pokoju jest niewątpliwie dodatkowa, mała klitka, która służy za garderobę.


Ostatnio zmieniony przez Hannah Wilson dnia Nie 13 Kwi 2014, 12:10, w całości zmieniany 1 raz
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Sro 17 Lip 2013, 22:51

Hannah nie chciała rozmawiać o smoczym jaju kiedy znajdowali się na jednej z ulic starego miasta. Zastanawiała się, czy powinna właściwie opowiedzieć o wszystkim dziadkowi, ale po chwili namysłu doszła do wniosku, że James nie wyda jej nikomu. No chyba, że podadzą mu veritaserum. Swoją drogą nie wiedziała, czy eliksir prawdy działa na takie mendy jak on.
- Jasne, jak będzie chciał to niech wpadnie. O ile zniesie towarzystwo Anthony'ego. A jeśli nie chce, niech czeka na Ciebie - rzuciła. Po tych słowach Hanka teleportowała ich wprost przed skrzypiącą furtkę niewielkiego, urodziwego domu Wilsonów.
- Nie odzywaj się w przedpokoju, bo zlecą się hieny. Moja rodzina Cię nie znosi - mruknęła, po czym przekroczyła bramkę i poprowadziła Krukona w stronę domu.
Ze środka dobiegały śmiechy, piski. Światło było zapalone niemal w każdym pomieszczeniu. Któreś z rodzeństwa słuchało na cały regulator jakiegoś metalowego ujadania, dlatego też pojawienie się Hanki i Jamesa zostało zagłuszone całkowicie. Większość dzieciaków i tak rezydowało na górze.
- Ciotka jest w Indiach, a wujek na rybach - wyjaśniła, krzycząc mu do ucha, aby przekrzyczeć głośną muzykę, która trzęsła całym domem. Przemknęli do jej ciasnego pokoju na parterze.
- Każdego pieprzonego dnia - skomentowała, kiedy zatrzasnęły się za nią drzwi do jej pokoju. Torbę ze smoczym jajem położyła na ziemi pod łóżkiem.
Pomieszczenie było małe, a do tego zawalone książkami, miotłą i innymi różnościami. Wskazała Jamesowi miejsce na łóżku, a sama usiadła na cynowym kotle do warzenia eliksirów odwróconym dnem do góry. Może i powinna się wstydzić, że przyjmuje bogacza do tej rudery, ale wiedziała, ze James zna smak biedy równie dobrze co ona.
- Jest u nas dziewczyna Charlesa, Polly. Podobno zna się na tym wszystkim, więc pokażę jej jajo przy śniadaniu. Może będzie wiedziała coś więcej. Nie żeby coś, ale gwizdnęłam komuś to jajo. Nikomu ani słowa - rzuciła, zerkając na jajo ukryte pod łóżkiem.
- A więc ożenią Cię z kimś innym? A dziecko co, wydziedziczysz? Rozumiem, że o Prince'a też chodzi? Może mogliby go ożenić ze mną... - zagaiła, po czym parsknęłaby śmiechem. Hannah bez wahania wyszłaby za pieniądze Scottów. Z wielką chęcią!
Wtem z góry dobiegł ich stukot nóg, a także jakiś pisk i odgłos jakby ktoś puścił właśnie pawia.
- Leslie i jej Ślizgoni pewnie idą na całość. Daję temu miejscu cztery godziny nim zamieni się w burdel - pokręciła głową, po czym wstała z kociołka i uchyliła okno.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by James Scott Czw 18 Lip 2013, 00:49

Żeby powiadomić swego kuzyna, James użył patronusa-kruka - sowa mogła by nie przedostać się przez te wszystkie magiczne bariery. Mając nadzieję, że żaden mugol nie zobaczy srebrnego ptaka, Scott i Hannah teleportowali się z głośnym hukiem.
Gdy tylko obraz się wyostrzył, oczom Krukona ukazał się skromny domek stojący na uboczu. Miejsce nie wyglądało na wielkie, ale nadrabiało przytulnością. Już z daleka można było usłyszeć, że ma tętni życiem.
-Zastanawiam się dlaczego - mruknął. Cóż, Charles, wielki prefekt, który braki w męskości nadrabia klatą, miał na pieńku z Jamesem od czasu nokautu Nancy. Anthony to zwykła ścierka do podłogi, więc komentować nie ma sensu. Reszty za bardzo nie kojarzył - Zawsze mogę wyczarować sobie brodę - szepnął w kierunku rudej dziewki.
Jednak nikt ich nie zobaczył. Było zbyt głośno i zbyt wesoło.
-Przypomina mi mój stary pokój - rzekł rozkładając się wygodnie na łóżku - tylko lepiej pachnie.
Zanim James 'zdobył' bogactwo, mieszkał w podobnym domku. Jedyną różnicą była wieczna cisza i ponurość, którą przesiąk młody chłopak.
-Polly? Kolejna osoba, która widziałaby mnie martwym. Urocze towarzystwo, nie ma co. Zdajesz sobie sprawę, że Twój dom pełen jest osób, które chcą mnie dopaść?
Pani Prefekt Naczelna coś UKRADŁA! Przecież to się w głowie nie mieściło! A przynajmniej tym, którzy jej nie znali. Cała szkoła brała Hannę za surową dziewczynę, aspirującą do miana 'starej panny-wiecznej dziewicy'. Jednak Ci, którzy ją znali, wiedzieli, iż kobitka pełna jest ikry, wigoru i seksapilu!
- Prince z jakiegoś powodu nie przepada za rudymi. Ale Twoje nagie ciało pewnie zmieniłoby jego punkt widzenia. Chociaż rodzina mogłaby być przeciwna - dla nich liczy się stan skrytki Gringotta, tylko i wyłącznie. Ale nie martw się! Za rok ja dostaje to 'bagno'. Wszystko, kurwa zmienię! Co do dziecka... to nie, nie wydziedziczę.
Ślizgoni? Piętro wyżej? Czyżby gwiazdka nadeszła pół roku wcześniej?
- Co Ty na to, żeby zgotować temu towarzystwu jakąś ciekawą 'niespodziankę'?
O tak, parszywość była domeną Scott'a.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Czw 18 Lip 2013, 01:22

- Lepiej pachnie, bo pozamykałam wszystkie składniki do eliksirów w słoikach. Nie chciałbyś czuć tutaj smrodu mojego dormitorium - odparła, a na samo wspomnienie ostrych zapachów, który drażnił lokatorki, Hance aż milej się zrobiło.
Zlekceważyła jego wywody na temat domu wypełnionego po brzegi zaciekłymi wrogami Jamesa. Krukon w każdym mieście na świecie znalazłby osobę, z którą ma na pieńku.
- To teraz wyobraź sobie, że ja czuję się tak w Hogwarcie każdego dnia. Ale co tutaj dużo mówić, tam też Cię nienawidzą - dodała, drapiąc się po policzku, na którym obrosło kilka piegów. Hannah była zdecydowanie najmniej piegowata z całego rodzeństwa.
- Dla Prince'a mogę się przefarbować nawet na miodowy blond, wiesz dobrze, że to nie o Twojego kuzyna tutaj chodzi. Gdyby nie fakt, że będziesz miał dziecko, ożeniłbyś się ze mną i oboje mielibyśmy kłopot z głowy - odparła, podpierając głowę na dłoniach.
No tak, rzeczywiście mieliby kłopot z głowy: ona uciekłaby od wszechogarniającej biedy, której nienawidziła, a on uniknąłby małżeństwa z jakąś bezmyślną, bogatą panną, których z kolei nienawidził on. Pewnie znaleźliby jakąś przyjacielską symbiozę w takim układzie.
Leslie i jej towarzystwo zaczęli przechodzić sami siebie. Muzyka dudniła w całym domu, zagłuszając rudej nawet własne myśli. Do tego ktoś zaczął chyba używać sobie na łóżku siostry, bo aż tynk leciał z sufitu wprost na Hanki głowę. Do tego te piski i śmiechy.
- A srał to pies! Są wakacje, tak? - Zapytała retorycznie, podrywając się z krzesła. - Ukradłam już smocze jajo starej babie, co gorszego można jeszcze zrobić? Zrobimy tym gówniarzom imprezę życia - rzuciła, po czym wyszła z pokoju i przeszła do kuchni, gdzie dzieciaki urządziły sobie wcześniej pijalnię. Wzięła jedną butelkę kuchennego alkoholu i wróciła do pokoju. Postawiła ją z hukiem na stoliku nocnym.
- Zajmij się sobą, a ja na szybko zgotuję trochę eliksiru nasennego na zimno. Kiedy zasną: należą do Ciebie - rzuciła zachęcająco, siadając na ziemi. Odwróciła kociołek, na którym siedziała do tej pory i otworzyła swój niezbędnik alchemika. - Ani słowa dziadkowi!
Let the process begin...
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by James Scott Pią 19 Lip 2013, 18:41

- I pewnie pierzesz swoją bieliznę... ach zapomniałbym. Przecież takowej nie nosisz - mruknął złośliwie. Zdecydowanie żart z gołą Hanką sprawiał Scottowi niezły ubaw. Szczególnie jej mimika twarzy. Zabawne rude stworzenie.
-Ciebie nienawidzą, bo są zazdrośni. Mnie nienawidzą dla zasady. Piękna rzecz! Aż się łezka w oku kręci jak pomyślę, że to ostatni rok.
Co do małej ilości piegów na buzi panny prefekt - James miał pewną teorię! Im ich więcej na twarzy rudej osoby, tym wredniejsza i głupsza owa osoba jest! Genialne!
-Nigdy nie mówiłem, że chodzi mu o kolor włosów na głowie - jeszcze jeden płaski dowcip. Zaskakujące jaki 'zabawny' się robi, gdy tylko na polu widzenia pojawia się Naczelna. - A tak poważnie, twój plan brzmi niegłupio. Jednak co Prince miałby z tego? Ty dostaniesz nazwisko, status, pieniądze i sporo władzy. A on? Cwaną małpę, która nie zawaha się przed niczym by zdobyć więcej bogactwa! O nie, muszę bronić kuzyna - bach! Kolejny kiepski żart.
Widząc aprobatę , oraz zwariowany uśmiech panny Wilson, Scott uniósł do góry obie brwi. Robiło się coraz ciekawiej!
- Przynieś drugą. Do jednej nalejemy eliksiru, a do drugiej dolejemy wody z toalety... no chyba, że wolisz nasikać.
Kiedy Hannah zaczęła skomplikowany-zdaniem Krukona- proces warzenia eliskiru, Scott wałęsał się po pokoju, co raz ukradkiem zaglądając do szafek lub irytująco dmuchając skupionej Puchonce do ucha. Po około godzinie wszystko było gotowe.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Sob 20 Lip 2013, 21:58

- Nie żartuj sobie tak. Pragnę Ci przypomnieć, że jestem dziewczyną. Tak, wiem, że ciężko w to uwierzyć - odparła na jego kolejny płaski żart dotyczący jej nagości, bielizny oraz faktu, czy takową posiadała.
To fakt, że z Jamesem często traktowali się bezpłciowo, a już na pewno Hannah nie patrzyła na niego jak na potencjalny obiekt do rozrodu. Nie wiedziała co kotłuje się w jego głowie, ale ona zamiast czerwienić się jak jabłka na lato kiedy wspominał o felernej pełni, jedynie wzruszała ramionami. Puchonka nawet nie rozumiała, jak inna dziewczyna mogła się z nim przespać: dla niej był paskudny z twarzy i zupełnie zwyczajny z charakteru. Znajdował u niej specjalne traktowanie, to fakt, ale wszystko ze względu na normalność w charakterze.
- Jak już powiedziałam, miałby spokój i problem z głowy, tak? Nie musiałby żenić się z kimś poniżej jego poziomu. Szczerze wątpię, że wasza dwójka kiedykolwiek będzie w stanie wyjść za kogoś z miłości ze względu na wasz ogromny majątek - dodała. Pieniądze były widocznie dla jednych błogosławieństwem, a dla innych przekleństwem. - Kiedyś będziesz taki bogaty, że kupisz sobie tuzin zamków w Irlandii, tonę smoczych jaj i wieczne życie. Kupisz przyjaciół to i żonę sobie kupisz. Myślisz, że znajdziesz jakąś zupełnie szczerą, która nie zwróci uwagi na tą wielką górę kasy? Teraz wszystko kupisz - dorzuciła, wrzucając kolejne składniki do kociołka.
Hannah, choć była okropną materialistką, nie żerowała w żaden sposób na Jamesie. Sama zachodziła w głowę dlaczego. Wiedziała, że gdyby chodziło tutaj o kogoś innego, wykorzystywałaby tę osobę do cna. Jego nie. Wyszłaby za niego dla wygody, to fakt, ale nie przyjaźniła sie z nim dla pieniędzy.
Była tak zajęta procesem tworzenia, ze nie zwróciła uwagi kiedy James grzebał jej po szafkach i szufladach. No bo cóż takiego móglby tam znaleźć? Za krótkie swetry, książki, gazety, drobiazgi. Hannah nie miała w swoim pokoju wiele do ukrycia. Po godzinie eliksir był gotowy.
- Gotowe! - Rzekła, po czym nabrała nieco eliksiru do fiolki i nalała go do butelki z alkoholem. Tę z kolei zamknęła i wstrząsnęła kilkakrotnie, po czym spojrzała porozumiewawczo na Jamesa. Wyszła z pokoju i podstawiła butelkę między inne, z których korzystali goście Leslie.
Po pół godziny, impreza na górze zaczynała stopniowo się wyciszać.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by James Scott Sro 24 Lip 2013, 01:56

-Och, ja doskonale pamiętam o tym, że jesteś dziewczyną. Obraz Twoich krągłości wciąż mam w pamięci - pokiwał lekko głową, jakby powracając wspomnieniami do tamtej chwili.
Bycie paskudnym z twarzy i zwyczajnym z charakteru całkowicie odpowiadało Scott'owi. I chociaż Hannah podobała mu się fizycznie, to uważał ją za furiatkę z obsesją na punkcie władzy i pieniędzy. Więc jakikolwiek związek nie wchodziłby tu w grę. I dobrze.
-Szczerze wątpię, że w ogóle kiedykolwiek przyjdzie mi do głowy pomysł ożenku. To nie dla mnie. Kobiety ograniczają i chcą kontrolować. Ale cóż... w mojej sytuacji wyboru mieć nie będę.
Miał oczywiście na myśli swoje przyszłe dziecko i jego matkę. Chociaż nie wiedział jaką pozycję zajmuje Nancy w tym wypadku. Cóż, lepiej nie być optymista.
Po około dwóch godzinach impreza ucichła całkowicie. Krukon przeciągnął się, zatarł ręce i -ciągnąc ze sobą Hankę - wyszedł z pokoju.
Cóż, nie było ciężko znaleźć drogi do góry. Domek był dość mały - w porównaniu z Zamkiem Scottów. Wejście do pokoju zajmowanego przez śłizgonów zajęło im zaledwie kilkadziesiąt sekund.
Tak jak planowali - wszyscy spali. Panna Wilson nie odwaliła fuszerki! Profesor od eliksirów byłby dumny, brawo! Chłopak sięgnął po różdżkę posyłając Hance przy tym uśmiech godny szaleńca. Zabawę czas zacząć.
Rozpoczął od właścicielki pokoju ( chyba... nigdy na oczy nie widział kobietki, ale była jedynym rudzielcem w pokoju) Która leżała na podłodze ja długa. Używając paru interesujących zaklęć, udało mu się przetransmutować kłaki ofiary w część podłogi. Wyglądało to tak, jakby włosy w pewnym momencie - tuż przy głowie- złączyły się z posadzką.
Następnym dwóm związał włosy tak, żeby ich rozplątanie nie było możliwe. Chłopaków postanowił wylewitować w powietrze (zostawił tylko dwóch). Otworzył więc okno i kolejno wyrzucał każdego z nich pozwalając, aby wiatr zdecydował gdzie i kiedy wylądują. Szykuje im się wycieczka.
Gdy uporał się ze wszystkimi - co zajęło około 15 minut - postanowił uwieńczyć swoje arcydzieło! Otóż, dwójka ślizgonów jacy zostali - chłopcy - leżeli dość blisko siebie. Scott bez zbędnych ceregieli przysunął ich głowy tak, aby usta łączyły się w 'nibypocałunku', a potem użył na nich zaklęcia stałego przylepca.
Gdy skończył odwrócił się z zadowolonym wyrazem twarzy w stronę Hanny.
-Czuję, że zrobiłem dobry uczynek - mruknął - ale na mnie pora. Zapewne zobaczymy się dopiero w szkole. Jednak możesz wpaść i zasmakować życia bogaczy o jakim marzysz. Odstąpię Ci moją prywatną komnatę w części rodzinnej. - tymi oto słowami pożegnał się z przyjaciółką - Ach, byłbym zapomniał - dodał jeszcze odwracając się na pięcie i celując różdżką w sufit na którym zaczęły wypalać się czarne linie - połączone godło Van Slimmerików, oraz Scottów - Taki znak firmowy. Sam wymyśliłem. Ładne prawda? - nie czekając na odpowiedź zniknął z głośnym pyknięciem.
James Scott
James Scott
Klasa VII


Urodziny : 10/02/1998
Wiek : 26
Skąd : rozległe tereny hrabstwa Kerry - Irlandia
Krew : Czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t671-skrytka-pocztowa-james-s

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Czw 25 Lip 2013, 13:47

- Jeszcze jedno słowo o moich krągłościach, a pozbędziesz się swoich - rzuciła od niechcenia, kierując swoją małą groźbę pod adresem oczywiście zawartości jego spodni. Nie była pewna czy James ma w ogóle takowe, bo jak dla niej mógł mieć tam nawet waginę.
- ... Ale cóż... w mojej sytuacji wyboru mieć nie będę - rzekł, a Hanka przytaknęła mu jedynie. Nie miała oczywiście pojęcia, że mowa tutaj o małej Nancy, która nosi potomka Scottów, a raczej odniosła się do myśli żony, którą rychtowała mu ciotka.
- Jestem pewna, że nie jest aż taka zła. Znamienite rody to i znamienite dziewczęta. Podobno - odparła, ale wątpiła, że owe słowa dodadzą mu chociażby najmniejszej otuchy.
Kiedy głosy z góry ucichły, James zaczął wcielać swój szatański plan w życie. Odnalazł bez problemu pokój Leslie (nie było to trudne, gdyż na drzwiach owego pomieszczenia znajdował się napis 'Pokój Leslie') i rozpoczął zmasowany atak na grupę Ślizgonów, podczas kiedy rudowłosa jedynie się przyglądała. Pewnie jutro, kiedy eliksir przestanie działać, wuj doprowadzi ich do porządku, ale nie psuła Jamesowi zabawy.
- Jasne, wpadnę. Narobię Ci długu na Twoje nazwisko w Irlandii, buziaki - rzuciła zdawkowo, naprawdę mając to na myśli. Krukon pewnie nawet nie zauważy kiedy w skarbcu zabraknie mu kilka tysiaków.
Uniosła głowę na sufit. Widząc wypalony herb, zaklęła pod nosem. Miała nadzieję, ze Leslie lubi gotyk bo jeśli nie, to mają problem. Westchnęła pod nosem, wycofała się z pokoju i zamknęła za sobą drzwi do pokoju młodszej siostry.
- Detonacja za 3... 2... 1...
Zniknęła gdzieś na dworze.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Wto 15 Kwi 2014, 23:42

Hannah zjawiła się w swoim domu już z samego rana, gości zrzucając na karb sióstr i młodszego brata. Zebrało się już u nich kilka osób, a mianowicie Shay i dwójka znajomych Hanki, reszta miała dotrzeć w najbliższych dniach. Goście nie byli tutaj pierwszy raz, więc natychmiast się rozgościli, zajęli co lepsze miejsca do spania i zaczęli buszować po strychu i spiżarni. Kiedy tylko nadarzyła się okazja, Hannah zataszczyła swój kufer do swojej sypiali, która znajdowała się na parterze obok kuchni.
Była zamknięta na klucz, więc kiedy już udało jej się dostać do środka, zamknęła się od środka i ustawiła kufer pod ścianą. Podeszła do okna, zaciągnęła na nie kwiatową zasłonę i od razu dała nura pod łóżko. Po krótkiej chwili, na miękkim materacu łóżka wylądowało ciężkie zawiniątko. Jej oczy zaświeciły się na moment, a ulga jaka towarzyszyła odkryciu, że jej skarb nadal tutaj jest, była nie do opisania. Szybko odwinęła smocze jajo z kolorowych materiałów i przyjrzała mu się dokładnie, badając je z każdej strony. Było całe i równie piękne co w dniu wyjazdu do szkoły po świętach Bożego Narodzenia.
Już niedługo - pomyślała, ponownie zawijając je w skrawki kolorowych materiałów. Teraz miała towarzysza zbrodni, który miał się zjawić lada dzień i pomóc jej w trudach związanych ze smokiem.
Kiedy w pokoju rozległo się walenie w drzwi, rudowłosa podskoczyła w miejscu.
- Hankaaa, goście tu są - rozległ się głos najmłodszej z sióstr.
- Już idę - odparła, czekając aż siostra odejdzie od drzwi.
Schowała jajo pod łóżko, odsłoniła zasłony i za pomocą różdżki doprowadziła pokój do perfekcyjnej czystości. Kufer wypakował się sam kierowany różdżką, a pokój na nowo zapełnił się rzeczami dziewczyny. Sama Hanka zaś przebrała się w normalne ubrania, rezygnując na wiele dni ze szkolnej szaty i przede wszystkim odznaki prefekta, która spoczęła w szufladzie szafki nocnej. Zerknęła na swoją sypialnię jeszcze i upewniwszy się, że jej skarb nie wystaje spod łóżka, opuściła pokój aby wyjść na spotkanie tym, którzy się zjawili.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Aaron Matluck Sro 23 Kwi 2014, 00:19

Adrienne wypruła z pokoju tak szybko jak tylko mogła. Możliwe, że alkohol jej zaszkodził? A był święcie przekonany, że miała ona już z nim wystarczającą styczność. Chyba jednak przecenił swoją siostrę. Dopiero teraz dotarło do niego, że w pokoju oprócz jego torby znajdowała się torba Malcolma jak i Ady. Planowali razem spać w tym pomieszczeniu? Trzeba będzie skołować im jakąś przyzwoitkę. Albo sam się tu pośpi jeżeli będzie taka potrzeba. Wstał z łóżka przeciągając się z ziewnięciem. Był zmęczony po podróży. Nie lubił teleportacji dlatego jak mógł, to stronił od tego środka poruszania się, a jazda mugolskimi środkami transportu była męczące. Zakręcił butelkę i przez chwilę zastanawiał się co z nią zrobić. Koniec końców wyszedł z pokoju ściskając ją w dłoni i ruszył na poszukiwania pokoju rudowłosej. Pamięć złotej rybki miała to do siebie, że chwilę zajęło mu znalezienie pokoju nawet w tak niewielkim domu. W końcu jednak trafił tam gdzie powinien.
- Puk puk?
Uchylił lekko drzwi nim wparował do środka nie chcąc narobić sobie problemów. Po krótkiej chwili ciszy wzruszył ramionami i wszedł do środka. Hannah pewnie gdzieś się kręciła po domu układając ludzi w pokojach albo była po prostu zajęta rozmową. Usiadł na jej łóżku rozglądając się po jej pokoju. Pierwszy raz miał okazję zrobić to na spokojnie. Nie usiedział długo i już po chwili kręcił się po pomieszczeniu spoglądając na wystawione na regale książki.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Sro 23 Kwi 2014, 00:31

Hanka od rana pałętała się po domu, zaglądając niemal do każdego pomieszczenia. To, co zastawała w poszczególnych pokojach wcale jej nie dziwiło, a wszechobecne puste butelki po wódce wcale nie wprawiały jej już we wściekłość. Jak obiecała żadnego nadzoru i zero konsekwencji, to słowa dotrzymywała. No, dyspensa nie dotyczyła tylko jej najmłodszej siostry, bo ten smród miał dopiero piętnaście lat, ale reszta mogła używać sobie do woli. I pewnie to robili.
Właśnie zmierzała do swojego pokoju kiedy najmłodsza z sióstr uczepiła się jej, zawieszając jej się na szyi. Szeptała coś najstarszej z Wilsonów na ucho, a kiedy Hannah usłyszała tę rewelację, zatrzymała się tuż przed drzwiami swojego pokoju.
- Wykluczone.
Leslie znowu prosiła, błagała, przytulała się i głaskała Hankę po włosach, ale prefekcina była nieustępliwa.
- No dobra... Dobra! Idź już, zejdź mi z oczu, zgadzam się.
Gdy tylko Ślizgonka pognała schodami na górę, Puchonka weszła do swojego pokoju i stanęła w drzwach z ręką na klamce, widząc Aarona. Spojrzała za siebie i nie widząc nikogo w przedpokoju, weszła do środka i zamknęła za sobą drzwi na klucz.
- Dawno przyjechałeś? - Zapytała, rozpogadzając się natychmiastowo. Podeszła do Gryfona, dała mu szybkiego całusa na powitanie i opadła na łóżko całym swoim ciężarem.
- Nie ma to jak w domu - mruknęła, chowając na moment głowę w poduszkę. Usiadła na łóżku i spojrzała bacznie na Gryfona poklepawszy miejsce obok siebie na materacu. - Twoja siostra już jest, przyjechała dzisiaj rano.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Aaron Matluck Sro 23 Kwi 2014, 01:00

Słysząc otwierane drzwi z przerażeniem spojrzał w ich stronę. Niby nic złego nie robił ale czuł się bardzo niekomfortowo gdy ktoś go nachodził, a on nie kręcił się w swoim pokoju. Widząc jednak, że Hannah nie ma zamiaru ganić go za jego wścibstwo uśmiechnął się szeroko odpowiadając na całusa. 
- Jakieś 30 minut temu? Był taki zamęt, że pozwoliłem się wprosić.
Powiedział z uśmiechem odstawiając butelkę na ziemię koło łóżka kładąc się obok rudowłosej. Podparł głowę na reku wpatrując się w dziewczynę. Zastanawiało go jak sobie radzi z tym co dzieje się w tym momencie w jej domu i czy myśli, że popełniła błąd zapraszając tu tyle osób. Gdy powiedziała o jego siostrze westchnął ciężko i opadł na plecy zamykając oczy.
- Tak wiem. Wpadłem na nią jak wpychała język do gardła McMillanowi.
Niby powiedział, że to jej życie i może robić co chce, ale mimo wszystko to nie dawało mu spokoju. Czemu nie mógł trafić na normalniejszą siostrę? Widać jako mały szkrab musiał popełnić jakieś ciężkie przewinienie za które teraz jest karany.
- Nie mam do niej siły.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Sro 23 Kwi 2014, 01:10

- No tak, trochę dużo tu ludzi. Mam nadzieję, że uda się wszystkich jakoś pokłaść. Pewnie część będzie spała na sobie, więc oszczędzimy trochę miejsca - odparła, odprowadzając wzrokiem rękę chłopaka, która odstawiała butelkę z alkoholem na ziemię obok łóżka. Myślał, że nie zauważy? Hannah miała oczy dookoła głowy.
Rudowłosa była dość zadowolona z takiego obrotu spraw. Kiedy w domu będzie wystarczająco duże zamieszanie, będzie mogła bez problemu zająć się sekretem, który skrywał się pod jej łóżkiem: jajem smoka. Dla takich warunków mogła pozwolić nawet na imprezy pod swoim nosem. Kto wie, może nawet weźmie w jednej udział i zobaczy wreszcie jak to jest.
- Malcolmowi McMillanowi? - Uniosła brwi ku górze. Jak zauważyła, Aaron chyba nie był zachwycony tym faktem. Krukon nie miał zbyt dobrej opinii, a Hanka wiedziała o tym jak nikt inny, ale mimo wszystko nie zaszufladkowała go w najgorszej z kategorii. - No przestań, ludzie w tym wieku tak robią. Sam to robisz cały czas. Zrób jej krótką pogadankę o zabezpieczaniu się i daj jej się integrować z nowymi kolegami ze szkoły - powiedziała, żartując oczywiście. Nie była aż tak liberalna w tych sprawach, ale widziała, że dla Aarona było to tematem drażliwym. Przeturlała się po łóżku i znalazła się obok chłopaka, całując go po raz kolejny dzisiejszego dnia.
- Chcesz zobaczyć jajo?
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Aaron Matluck Sro 23 Kwi 2014, 10:56

- Wiesz. Mi naprawdę powiewa czy Ada będzie się z kimś lizać po kątach, ale wkurza mnie, że póki co wybrała takiego... Degenerata? Ale z drugiej strony jak ja z moimi zachowaniami mogę się uważać za lepszego.
Powiedział uśmiechając się słabo. Docierało do niego, że może to takie rodzinne. Może i on nie znalazł sobie dziewczyny, która tnie ludzi na korytarzach, ale samemu był dosyć niepoprawną osobą jeżeli chodzi o część zasad panujących w szkole. Adrienne widać tego potrzebowała, ale będzie musiał obserwować Malcolma mimo, że to się pewnie jego siostrze nie spodoba.
- A pogadanka o zabezpieczaniu się... Sam bym jej prędzej potrzebował, a Adrienne pewnie postanowiła by mnie pobić gdybym zaczął taki temat.
Może i większość czasu ślizgonka zgrywała twardą laskę, której nie można w kaszę dmuchać ale mimo wszystko czasem łamała się i pokazywała ludzką twarz. A przynajmniej w to lubił wierzyć gryfon. A temat zabezpieczania się.. Był dosyć wstydliwą rzeczą. Gdy Hannah przeturlała się w jego stronę przyciągnął ją do siebie by nieco przedłużyć czas pocałunku. Szybki buziak nie wystarczył. Słysząc jej pytanie uniósł brwi do góry.
- Masz je tutaj?
Zapytał zszokowany otwierając nieco usta ze zdziwienia. Nie spodziewał się, że jajo będzie trzymane w domu. Może i był nogą z Opieki nad magicznymi i dlatego bał się, że jajo smoka może wymordować całą rodzinę podczas snu i on trzymałby je z dala od domu.
- Pewnie, ze chcę!
Takiej okazji nie można odpuścić.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Sro 23 Kwi 2014, 11:37

Słysząc jak Aaron nazywa McMillana degeneratem, skrzywiła się nieco. Miał po troszkę racji, ale to co powiedział później było jeszcze bardziej trafne. Od pewnego czasu sam Gryfon nie odstawał w przewinieniach nawet od Malcolma.
- Wiesz, że jak będziesz jej wybierał to zrobi Ci na złość i specjalnie będzie się pchała McMillanowi do łóżka? To tak działa. A poza tym, daj mu szansę, może nie jest taki zły. To znaczy wiem, że napadł na kogoś z nożem i ma dużo za uszami, ale jak sam powiedziałeś, też nie świecisz przykładem - rzekła, uważając w sumie że to słodkie, że Aaron jako starszy brat poczuł się w obowiązku stania na straży dobrego imienia swojej siostry. Adrienne jednak z kolei nie wydawała się być osobą, która tego jakoś szczególnie potrzebuje.
- Potrzebowałbyś jej? - Zaśmiała się, unosząc brwi ku górze. - Wystarczy, że pogadasz z moją młodszą siostrą albo z kimkolwiek z rodzeństwa, a wszystkiego się dowiesz. Właściwie to... wydaje mi się, że połowa ludzi w tym domu jest w stanie z tym pomóc, bo pewnie głównie po to przyjechali tutaj zamiast jechać do domu. Ludzie w tym wieku chyba to robią - wzruszyła ramionami, bo sama nie zaliczała się do tego grona.
- No pewnie, że tutaj. A gdzie indziej miałabym je trzymać? - Zapytała, przechylając się przez chłopaka i sięgając rękami pod łóżko, spod którego wyciągnęła ciężkie jajo owinięte w skrawki kolorowych szmatek, które były ze sobą krzywo pozszywane.
- Wiem, to dość banalna skrytka, ale takie są najlepsze.
Usiadła na nogach chłopaka przodem do niego i wsadziła mu w ręce to cenne żyjątko i powoli odwinęła materiały, które je zakrywały. Jajo było zielone, poprzecinane co jaśniejszymi żyłkami biegnącymi wzdłuż skorupy. Hannah nie mogła się na nie napatrzyć za każdym razem kiedy tylko wyciągała je spod łóżka.
- Byłeś kiedyś w pokoju życzeń? - Zapytała ni stąd ni zowąd, obserwując bacznie twarz chłopaka.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Aaron Matluck Sro 23 Kwi 2014, 12:18

- Wiem wiem...
Mruknął niezadowolony z faktu, że musi odpuścić, ale tak będzie lepiej. Może faktycznie McMillan nie będzie taki najgorszy, a Adrienne na pewno teraz na złość znów skoczy na krukona i dobierze mu się do gaci. Westchnął ciężko. Zaśmiał się wesoło słysząc, ze on też nie świeci przykładem. Ale co innego robić w szkole jak nie szaleć na tyle na ile można by uszło to płazem. Wolał tego jednak nie mówić przy Hance. Mimo, że prywatnie była dla niego liberalna, tak jej prefektowa dusza pewnie nie odpuściłaby jakiegoś pouczenia. Słysząc kolejne słowa poczuł jak lekki rumieniec wpływa mu na policzki.
- Pewnie tak, ale ponoć najlepiej przekonać się samemu.
Powiedział z uśmiechem. Był młodą, dorastającą osobą i to naturalne, że ta tematyka zaczynała go coraz mocniej interesować. Tym bardziej, że jak wspomniała rudowłosa, wiele osób, nawet i tutaj, ma ten pierwszy raz za sobą. Musiał się jednak liczyć z tym, że minie jeszcze trochę czasu i trzeba wyczekać dobrego momentu. Nie chciał wyjść na zboczonego, niewyżytego chłopaczka. Wtedy jednak Hannah postanowiła usiąść mu na nogach, co spowodowało jeszcze większego rumieńca. Że też akurat przy takim potoku myśli postanowiła zająć taką pozycję. Szybko jednak otrząsnął się z chęci rzucenia jej na łóżko gdy zobaczył jajo smoka przed twarzą. Wyglądało... Wspaniale. Nigdy nie widział takiego na żywo i teraz nie mógł oderwać wzroku. I pomyśleć, że te wszystkie wielkie i krwiożercze potwory rodzą się z czegoś tak niewielkiego. Ale co oni z nim zrobią...
- Jasne. Najciemniej pod latarnią czy jakoś tak. A co do pokoju życzeń... Nie. Chyba nigdy nie byłem. Ba, nawet nie wiem gdzie to jest. To jakaś twoja sala do ucieczki przed światem?
Zapytał chcąc oderwać wzrok od jaja nie mogąc się jednak do tego zmusić. Było w nim coś hipnotyzującego.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Sro 23 Kwi 2014, 13:03

- Rumienisz się - mruknęła kpiąco, szturchając go lekko palcem między żebra. Pewnie i sama to w tym momencie robiła, ale zupełnie tego nie odczuwała. Hannah i Aaron byli jak dzieci we mgle, więc chyba gdyby któreś z nich na głos powiedziało "seks" to pewnie drugie umarłoby na miejscu z ekscytacji albo z przerażenia.
Rudowłosa widziała dobrze, że jajo smoka sprawia na Aaronie tak samo silne wrażenie jak na niej samej. Chyba każdy, kto po raz pierwszy w życiu widział coś takiego, reagował podobnie. Fakt, że ma się w rękach coś, z czego może wykluć się bestia był ekscytujący.
- Po co ktoś kiedyś napisał Historię Hogwartu, skoro nikt jej nie czyta? Nawet uczniowie Hogwartu, doprawdy - powiedziała z niedowierzaniem, wywracając oczami teatralnego młynka. Ludzie nie wiedzieli ile tracą. - Nigdy nie słyszałeś o pokoju przechodź-wychodź? Nie jest zbyt popularny i nie wiem czy mówienie akurat Tobie o nim jest dobrym pomysłem, ale niech będzie. Pokój życzeń pokazuje się temu, kto go naprawdę potrzebuje. W środku jest zawsze to, czego życzący w danej chwili zapragnie. Jakby to wytłumaczyć.... Gdybyśmy zjawili się pod pokojem z jajem smoka albo ze smokiem w ogóle, pokój zmieniłby się w miejsce idealne do przechowywania smoka. Problem w tym, że nie wiem jak go stamtąd wyciągniemy pod koniec czerwca - zakończyła swój wywód, ponownie owijając jajo w kolorowy materiał. Położyła je na poduszce obok Aarona i spojrzała tęsknie w jego stronę.
- Więc chyba będzie musiało zostać tutaj. Chyba, że masz lepszy pomysł? - Zapytała, a potem jednym szybkim ruchem znalazła się znowu na łóżku, kładąc się obok chłopaka.
- A tak swoją drogą, co robiłeś w moim pokoju nim przyszłam? Szukałeś mojego pamiętnika na pewno - powiedziała z udawanym oburzeniem. - Albo jakiś sekretów, co?
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Wyatt Walker Sro 23 Kwi 2014, 18:11

Ponieważ nikt nie raczył wyjść puchonom na spotkanie sami się wprosili. O dziwo w salonie nikogo nie było, co trochę zdziwiło Wyatta biorąc pod uwagę fakt, że dom miał być pełen ludzi. A tu...
- Cisza. Jak w kościele. - mruknął do Felixa. Czyżby nikt nie przyjechał? Nie, to raczej nie możliwe. Może Hanka zapomniała, że dziś miał przyjechać i wyszli na jakiś spacer? Tego by nie darował przyjaciółce i z pewnością ukatrupiłby ją gołymi ręcami. Udali się więc od razu do pokoju dziewczyny licząc na to, że tam właśnie będzie. Zapewne nie sama więc zapukał melodyjnie kilka razy
- Wciągać spodnie, wchodzę! - wyszczerzył się radośnie otwierając zamaszyście drzwi. Nie pomylił się bardzo, Aaron już ją zwabił na wyrko.
- Patrz kogo znalazłem po drodze! - pociągnął Felixa by się przywitał. Albo raczej by go obronił, kiedy już Aaron rzuci sie na niego z pięściami.
- Gdzie możemy się rozłożyć? W sensie rozpakować?
Wyatt Walker
Wyatt Walker
Klasa VII


Urodziny : 20/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Liverpool
Krew : mugolak

https://magic-land.forumpolish.com/t808-wyatt-walker#15068

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Aaron Matluck Sro 23 Kwi 2014, 19:38

Nie skomentował zaczepki dziewczyny odnośnie rumieńców, które również nieznacznie objawiły się na jej twarzy. Jedyne co zrobił to odpowiedział szturchnięciem na szturchnięcie. Jego ręka szybko powędrowała w stronę jej żeber by nieco ją załaskotać. Szybko jednak cichy śmiech przerodził się w wykład na temat tego, że nikt nie czyta książek o historii Hogwartu. Co poradzić... Matluck nie należał do tej grupy, którą fascynowała historia szkoły. Zapewne była wielce interesująca i czytało się ją jak powieść ale mimo wszystko... Opasłe tomisko przerażało swoim rozmiarem biedny umysł Gryfona dlatego starał się je omijać szerokim łukiem. Słysząc jednak o tym tajemniczym pomieszczeniu Hannah wzbudziła jego zainteresowanie. Pokój, który sprawia, ze w środku znajdzie się to czego akurat potrzebujemy? Brzmiało niezwykle interesująco i otwierało to zupełnie nowe możliwości dla poruszania się po szkole. Tyle przedmiotów, których zdobycie jest trudne mogło się tam znaleźć... Tyle miejsc odosobnienia... Wrócił jednak dosyć szybko na ziemię słysząc, że rudowłosa planuje tam schować smoka.
- Nie wyciągniemy, bo w ogóle go tam nie położymy. Myślę, że co jak co ale jajo smoka jest na tyle niebezpieczne, że nie możemy go trzymać w szkole.
Pokiwał głową zgadzając się sam ze sobą. Nie miał co prawda lepszego pomysłu na to co z nim zrobić, więc nic dodać nie mógł. Zostawienie go tutaj wydawało się być najlepszą opcją jaką akurat mieli. 
- Oczywiście, że szukałem twojego pamiętnika. Chciałem zobaczyć co o mnie wypi...
Nie skończył zdania bo drzwi do pokoju szybko się otworzyły, a ich oczom ukazał się poszukiwany przez Aarona Puchon. Widząc go umysł Matlucka dosyć szybko się zamglił i nie do końca panował nad tym co nim kierowało w tej sekundzie. Poderwał się z łóżka i szybko dopadł do Wyatta uderzając go solidnie pięścią w twarz. Początkowo nie poczuł bólu, ale dosyć szybko się to zmieniło. Pulsujące ciepło zmieszane z bolesnymi sygnałami docierającymi do mózgu otrzeźwiły go nieco, więc cofnął się o dwa kroki łapiąc się za rękę.
- Auć.. Cholera..
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Sro 23 Kwi 2014, 20:55

- Jajo smoka nie jest niebezpieczne. Stanie się niebezpieczne w momencie, w którym wykluje się z niego smok, czyli kiedy ktoś wsadzi je w płomienie i to będziemy my. Kiedy przyjdzie pora - powiedziała, poklepując ciężkie jajo leżące na poduszce obok nich z największą czułością.
Kiedy w pokoju rozległo się glośne walenie do drzwi, Hanka podskoczyła nieco na łóżku ze strachu. Upewniwszy się, że jajo jest zakryte, wyprostowała się jak struna, obserwując bacznie kto przejdzie przez drzwi. Wiedziała już, że to Wyatt, bo poznała go po głosie.
- Przekimacie u Antka. Wiecie gdzie, prawda? - Odpowiedziała natychmiast, jednak nie zdążyła zareagować kiedy Aaron poderwał się do góry. W ciągu niespełna sekundy Gryfon rzucił się na jej kolegę z domu i przydzwonił mu prosto w jego różową twarz. Puchonka zasłoniła usta dłonią słysząc dźwięk pięści rozkładającej uderzenie na nosie Walkera.
- AARON! - Pisnęła, podrywając się do góry. Od razu stanęła między tą dwójką, odsuwając ich od siebie na odległość swoich rozłożonych ramion. - Wyatt, nic Ci nie jest? Aaron, zwariowałeś? - Pytała każdego z kolei, nadal nie dopuszczając ich do siebie.
- Felix, zabierz go stąd. A ty Aaron, siadaj! - powiedziała ostro, nie chcąc pozwolić żeby doszło tutaj do jakiegoś mordobicia.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Fèlix Lemaire Sro 23 Kwi 2014, 21:26

Felix wszedł do domu tuż za Wyattem, dość niepewnie stawiając każdy kolejny krok, jakby bał się że grunt mu się pod stopami zawali. Wynikało to z faktu że mimo wszystko był tutaj przecież bez zaproszenia, kto tam wie, czy zaraz gdzieś z kąta nie wyskoczy jakiś rudzielec, wyrzucając go z domu. Chyba jednak lepiej by było gdyby ktoś ich wpuścił, przynajmniej chłopak nie miałby takich głupich myśli i uczucia że się komuś włamują do domu.
Kiedy podeszli do drzwi pokoju Hanki, oparł się o ścianę. Zaśmiał się krótko na wstęp przyjaciela, ale nie ruszył się gdy otworzył drzwi. Dopiero kiedy Wyatt pociągnął go za rękę, pokazał się Hance, a na widok jej towarzysza nieco mina mu zrzedła. Nie znał chłopaka, ale domyślał się że to musiał być Aaron.
- Cześć - przywitał się, uśmiechając się nawet krótko. Nawet nie zdążył zareagować, kiedy gryfon rzucił się na Wyatta. Chciał stanąć między chłopakami, ale okazało się że Hanka miała szybszy zapłon. Dlatego po prostu zbliżył się do nich, żeby w razie czego pomóc Hance w odciągnięciu Aarona od Wyatta. Bo to że puchon nie będzie się rzucać na chłopaka, akurat wiedział. Nie miał jednak pojęcia że Hanka nie potrzebowała jego pomocy, gdyż swoją siłą była w stanie powstrzymać go jedną ręką. Dlatego był w gotowości.
- Hej, hej, hej, koleś spokojnie... - powiedział wyjątkowo opanowanym tonem. Było to w sumie o tyle trudne, że w środku się w nim gotowało. No bo nie będzie mu tutaj koleś chłopaka... znaczy przyjaciela bił. Słysząc polecenie Hanki, pierwsze co nie zareagował, dopiero potem przekonał siebie w myślach że to jednak dobry pomysł, dlatego chwycił Walkera za rękę i pociągnął w stronę drzwi.
Fèlix Lemaire
Fèlix Lemaire
Klasa VII


Urodziny : 07/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Mugolska

https://magic-land.forumpolish.com/t746-skrytka-pocztowa-felix-le

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Aaron Matluck Wto 29 Kwi 2014, 22:34

Cały świat na chwilę przestał istnieć, a umysł chłopaka został stłamszony przez jednostajne buczenie spowodowane nagłym skokiem adrenaliny albo całkowitą pustką myślową jaka zapanowała w jego mózgu. Gdy rudowłosa ich rozdzieliła i rozkazała mu usiąść na łóżku ten posłusznie wykonał polecenie cały czas trzymając się za obolałą rękę. Wolał nie ryzykować by dziewczyna dalej bawiła się w przepychanki bo jej nadnaturalna siła może wzbudzić podejrzenia chłopaków, a chyba tylko on z całego tego pokoju znał jej tajemnicę. Gdy Felix zabrał Walkera z pomieszczenia i drzwi za nimi się zamknęły, Matluck zaklął cicho spoglądając na rękę. Nie wiedział czy jest złamana czy tylko lekko obita, ale bolała jak diabli. Szybko jednak poczuł wyimaginowany powiew zimna. Skierował wzrok ku górze by spojrzeć na Wilsonównę. Nie była zadowolona.
- No dawaj.
Powiedział zrezygnowany oczekując reprymendy z jej strony.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Wto 29 Kwi 2014, 23:42

Hanka miała dość poważną minę z serii: nie podchodź, bo ugryzę. Kiedy tylko Felix wyprowadził swojego przyjaciela z jej sypiali, a drzwi za nimi zamknęły się z hukiem, Puchonka przekręciła klucz w drzwiach żeby uniknąć nieproszonych wizyt, które mogą skończyć się mordobiciem. Westchnęła ciężko, nadal patrząc na brązowe drzwi, za którymi przed chwilą zniknęła dwójka jej kolegów z Hufflepuffu. Czy była aż na tyle przewidywalna? Spodziewał się jakiegoś wykładu na temat tego, że nie wolno obijać ślicznej, wypielęgnowanej buzi Wyatta Walkera, jej od siedmiu boleści dobrego przyjaciela? Zamiast tego rudowłosa tylko parsknęła śmiechem i odwróciła się w stronę Gryfona.
- Oszalałeś? Chcesz sobie zrobić krzywdę? - Zapytała kpiąco, wskazując podbródkiem na dłoń, która bolała Gryfona przez zderzenie ze szczęką Puchona. Opadła ciężko na łóżko obok chłopaka, nadal podśmiechując się pod nosem. Nieopatrznie strąciła nogą po drodze butelkę z alkoholem (!), którą Aaron przyniósł ze sobą do jej pokoju. Usiadła prosto słysząc dźwięk toczenia się po miękkim dywanie.
- A co to? - Zapytała z ciekawością w głosie, spoglądając na Matlucka.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Aaron Matluck Wto 29 Kwi 2014, 23:50

Zamrugał parę razy nie do końca wiedząc co się dzieje. Może Wyatt zdążył mu się odwinąć i Aaron dostał w łeb? Hannah wybuchnęła śmiechem gdy tylko tamta dwójka wyszła z pomieszczenia, a śmiało można powiedzieć, że nie tego się spodziewał. Gdy padła obok niego na łóżko, on również wyciągnął się wygodniej kładąc prawą rękę bezwładnie na wyrko by nieco sobie odpoczęła.
- Chciałem jemu zrobić krzywdę i chyba mi się udało. 
Powiedział spokojnie i nagle też wybuchnął śmiechem. Nie myślał, że jest osobą, która nagle nie z gruchy ni z pietruchy wstanie z łóżka i komuś walnie. To nie był jego styl, ale ten wolny okres jak widać zrobił mu coś z głową. Najpierw celował do jednej osoby różdżką, teraz pobił. 
- A to?
Wstał z łóżka ociężale i sięgnął po butelkę, która zatoczyła się kawałek po łóżku. Odkręcił i upił łyk krzywiąc się nieco.
- Wódka. Cudna rzecz na ból i rozluźnienie. A muszę się przecież znieczulić...
Powiedział robiąc minę zbitego psa wracając na łóżko obok dziewczyny kładąc się tym razem wygodniej nie pozwalając nogom na dyndanie bez ładu i składu. Wypuścił ciężko powietrze patrząc w sufit.
- Przepraszam za to, ale wiesz... Nie można zostawić bez konsekwencji tego, że zaliczył całowanko z moją dziewczyną i ze mną.
Dodał żartobliwie śmiejąc się teraz na samo wspomnienie.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Hannah Wilson Sro 30 Kwi 2014, 00:31

Związek z Aaronem zdecydowanie sprawiał, że Hanka po troszkę normalniała. Szkoła dobiegała powoli końca, a ona zaczęła uświadamiać sobie, że jej wspomnienia, które wiązały się z Hogwartem opierały się głównie na nauce, siedzeniu w bibliotece i ściganiu nieposłusznych uczniów. Nigdy chyba w całym swoim życiu nie złamała szkolnego regulaminu, nie zrobiła niczego szalonego (oprócz zmieniania się w wilkołaka co miesiąc), a gdyby nie Aaron to nie poznałaby nawet jak smakuje bycie czyjąś dziewczyną.
- I przy okazji zrobiłeś chyba sobie. Lepiej zostań przy zaklęciach, wychodzą Ci lepiej - odparła. Nie kpiła z niego, tylko trochę się wyśmiewała.
Obserwowała bacznie jak odkręca butelkę i bierze łyka wódki, potem krzywi się nieznacznie i opisuje skrzętnie działanie tego cudownego napoju. Sądząc po tym wszystkim uznała, że nie smakował jej pierwszy raz. Nie martwił jej chyba ten fakt aż tak bardzo. Nachyliła się nieco do przodu, nadstawiła nosa i powąchała wylot butelki. Jej zmysł węchu wilkołaka czując zapach wódki, prawie całkowicie powalił ją na podłogę. Aż zaniosła się na moment niekontrolowanym kaszlem, wachlując sobie ręką przed nosem.
- Śmierdzi jak cholera! - powiedziała, otwierając szeroko oczy. Może to i wstyd, że mając te prawie osiemnaście lat w życiu nie miała styczności z wódką. Taka styczność jak zabieranie butelek w pokoju wspólnym nieposłusznym Puchonom się nie liczyła. - I co, smakuje Ci to? Wszyscy to piją, a przecież to musi smakować gorzej niż pachnie. - Wzdrygnęła się. Przez samo patrzenie na minę Gryfona robiło jej się niedobrze. Nic dziwnego, ze ludzie wyrzygiwali potem wódkę jak koty. Mimo wszystko Hannah zastanawiała się, co ludzie w tym widzą.
- Taa.. Przez Wyatta moja lista osób, z którymi się całowałam wzrosła do dwóch osób. Lucky me! - Mruknęła ironicznie, po raz kolejny się wzdrygając. Popatrzyła wymownie na chłopaka, a potem na butelkę, którą nadal trzymał w dłoni. Ciekawość zwyciężyła.
- No dobrze już, dobrze, spróbuję! - powiedziała nagle, biorąc szybkiego łyka bo wiedziała, że za moment się rozmyśli. Chyba trochę nieroztropnie oceniła możliwości picia tego mało wytwornego trunku, bo wzięła za duży łyk. Kiedy zapiekło ją w gardle, złapała się dłonią za szyję i kaszlnęła kilka razy, a oczy prawie wyszły jej z orbit. Jak to mówią: ciekawość to pierwszy stopień do piekła. W Hanki wypadku alkoholowego.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Sypialnia Hanki na parterze Empty Re: Sypialnia Hanki na parterze

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach