Polana

+12
Nancy Baldwin
James Scott
Anthony Wilson
Nicolas Socha
Malina Socha
Andrea Jeunesse
Aaron Matluck
Hannah Wilson
Alice Volante
Sasza Tiereszkowa
Borys Tiereszkowy
Konrad Moore
16 posters

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Go down

Polana Empty Polana

Pisanie by Konrad Moore Pią 19 Kwi 2013, 20:37


Między osiedlem mieszkalnym a lasem znajduje się piękna polana w lecie ozdobiona wysoką trawą i kolorowymi kwiatami, w zimę z kolei stanowiąca wydeptany plac przykryty śniegiem.
Polana jest bardzo często miejscem organizowania różnych imprez kulturalnych.
Konrad Moore
Konrad Moore
Minister Magii


Urodziny : 03/02/1943
Wiek : 81
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Borys Tiereszkowy Sob 27 Kwi 2013, 23:31

Tiereszkowy nie dotarl jeszcze do Hogwartu. Znaczy dotarl, zostawil bambetle w pokoju i czym predzej sie z niego ulotnil. W koncu - weekend byl! Nie bylo innej opcji jak swietowac te okolicznosc.
Rozpuscil wici, gdzie tylko sie dalo, zgarnal kilka osb po drodze i... schowawszy odpowiednie zapasy wodki i papierosow, wyruszyli na podboj Hogsmeade. A, mialo sie dzis dziac!
Borys musial zreszta sie napic. Nie bylo innej opcji. Po ostatniej rozmowie z ojcem, mial go znowu serdecznie dosyc. Wyslal go do Rosji na kilka miesiecy, przez co stracil kolejny okres dobrej zabawy w Hogwarcie. I postanowil sobie (po raz enty w każdym razie), ze od teraz sie to juz zmieni i nie bedzie na kazde jego zawolanie. Nastepnym razem powie mu do sluchu i nigdzie nie pojedzie. Ale to nastepnym razem. Poki co otworzyl butelke wodki i pociagnal z gwinta spory lyk. Odetchnal z ulga. To bylo to!
Borys Tiereszkowy
Borys Tiereszkowy
Klasa VII


Urodziny : 01/06/1994
Wiek : 29
Skąd : Kazań, Rosja
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Sasza Tiereszkowa Sob 27 Kwi 2013, 23:45

Środek sobotniej nocy definitywnie nie był najlepszą porą na samotne spacery, ale czego się nie robi dla dobra ogółu i wyższej idei? Tego kwietniowego wieczora ową wyższą ideą nie miała być co prawda walka o pokój na świecie tylko impreza, ale jaka impreza! Każdy szanujący się uczeń Hogwartu wiedział, że nie należy opuszczać plenerów organizowanych przez młodego Tiereszkowego, jak więc jego młodsza siostra – swoją drogą bardziej rozsądna i rozważna – mogłaby go zawieść? To, że Sasza nie była zdemoralizowana w równym stopniu co Borys nie przeszkodziło jej w wymknięciu się z zamku i przemierzeniu Hogsmeade w drodze na polanę.
- Boryyys – zakrzyknęła może odrobinkę zbyt piskliwie, rzucając się starszemu bratu na szyję. Nie widziała go od jego ostatniego spotkania z ojcem. Nie wiedziała, co się wydarzyło, ale domyślała się, że po kolejnej kłótni stary Tiereszkowy uniemożliwił mu powrót do szkoły. Ojciec bywał zawzięty. Swoją drogą, równie dobrze Borys mógł się po prostu gdzieś zawieruszyć. Często znikał na całe tygodnie, a potem wracał. I znowu rozpijał towarzystwo.
- Dobrze, że jesteś – dodała już mniej emocjonalnie, rozluźniając uścisk wątłych ramion. Wreszcie mogła zdjąć z ramion ogromny plecak. Przed wyjściem ze szkoły udało jej się przechwycić trochę różnych przysmaków. Pośpiesznie wyłożyła wszystko na improwizowany stolik z pnia ściętego drzewa. Czekoladowe żaby, fasolki wszystkich smaków i cała masa innych łakoci. Tak, była geniuszem.
Sasza Tiereszkowa
Sasza Tiereszkowa
Klasa VI


Urodziny : 13/06/1998
Wiek : 25
Skąd : Rosja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t729-skrytka-pocztowa-saszy-ti

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Borys Tiereszkowy Sob 27 Kwi 2013, 23:54

Gdy chłopak uslyszal piskliwy okrzyk, usmiechnal sie do siebie. To nie mógł być nikt inny jak jego młodsza siostra Sasza.
- Siemasz, siostra!
Gdy tylko znalazła się w zasięgu jego ramion, złapał ją w uścisku, z którego nie mogłaby się wyrwać za żadne skarby Gringotta i podniósł ją do góry. Nie był może jakimś mega siłaczem, ale swoją siostrę czy to starszą, czy młodszą - potrafił jeszcze udźwignąć.
- Też cię dobrze widzieć - powiedział, odstawiając ją na ziemie. W wyniku dyskusji z ojcem, pocałował ją nawet bezwiednie w czoło, za czym Sasza niekoniecznie przepadała. Zamyślił się jednak, co nieczęsto mu się zdarzało. Prędko się jednak otrząsnął z tego niezręcznego stanu.
- Wszyscy się raczej znacie, nie? - powiedział chłopak, zarysowując ręką siedzących dookoła pnia robiącego za stolik, kilku Gryfonów i Puchonów. - Jak nie, to moja siostra Sasza. Wara od niej. Susz, to są wszyscy - dodał z przekąsem, torując jej miejsce obok siebie. - Siadaj i opowiadaj, co się działo w zamku, jak mnie nie było.
- A, ale zanim... Pijemy! - powiedział, upijając kolejny łyk z butelki i podając ją w obieg dalej. Złapał jedną z fasolek i zagryzając ją, spojrzał pytająco na Saszę. Rzecz jasna i tak najbardziej interesowało go, co się dzieje u Alice. Ale nigdy w życiu nie zapytałby ją o to na głos. No i na pewno nie przy kumplach.
Borys Tiereszkowy
Borys Tiereszkowy
Klasa VII


Urodziny : 01/06/1994
Wiek : 29
Skąd : Kazań, Rosja
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Alice Volante Nie 28 Kwi 2013, 00:07

Volante postanowiła w końcu opuścić dormitorium i rozchodzić zakwasy, których nabawiła się podczas ostatniego treningu. Ponieważ domowe sposoby w postaci jedzenia czekolady, kąpieli w wodzie z solą czy nawet ratowanie się piwem nie przynosiły rezultatów, postanowiła wybrać się do miasteczka i rozciągnąć zakwaszone mięśnie.
Ubrana w jasne, obcisłe, jeansowe spodnie i zwykłą, białą podkoszulkę zawędrowała nad jezioro w Hogsmeade. Ciszę, jaka zazwyczaj tam panowała zmącił dzisiaj odgłos śmiechów i muzyki, jaki dobiegał z pobliskiej polany. Utykająca na prawą nogę Krukonka powoli doczłapała się na miejsce. Gdy stanęła na skraju lasu, ułożyła dłonie na biodrach i pokręciła dłonią z niedowierzaniem. Jak widać uczniowie po ostatnim spotkaniu pierwszego stopnia z Dyrektorem wzięli sobie jego uwagi do serca i postanowili upijać się poza murami szkoły.
- No ładnie... - zacmokała pod nosem, machając po drodze znanej Puchonce. Przystanęła nawet na chwilę obok, wymieniając zdawkowe uwagi na temat osobistości tu obecnych nim zauważyła kątem oka tak świetnie znane jej, krukońskie rodzeństwo.
Król wrócił...
Alice Volante
Alice Volante
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 06/07/1991
Wiek : 32
Skąd : Nancy, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t654-skrytka-pocztowa-alice-v

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Sasza Tiereszkowa Nie 28 Kwi 2013, 00:12

Tiereszkowie byli bardzo normalnym rodzeństwem: jednocześnie kochali się, martwili o siebie nawzajem i uwielbiali sobie dokuczać, a kłótnie w ich wykonaniu niejednokrotnie kończyły się trzaskającymi drzwiami i deklaracjami o zamienieniu życia w koszmar. Młoda Rosjanka wyjątkowo pokornie pozwoliła cmoknąć się bratu w czoło – w końcu długo się nie widzieli – ale uznawszy, że wystarczy tych wszystkich czułości, postanowiła przyjrzeć się mu obiektywnie. Odrobinę urósł. Poza tym dwie ręce, obie nogi, głowa na karku, wyglądało na to, że wszystko było w porządku.
Brunetka uśmiechnęła się pobłażliwie, słysząc lojalne ostrzeżenie, jakim Tiereszkowy uraczył swoich kompanów. Była skazana na bycie starą panną.
- Cześć, wszyscy – rzuciła beztrosko, siadając obok brata. Część ze zgromadzonych chodziła z nią na lekcje, część kojarzyła tylko z widzenia. Hogwart był na tyle małą szkołą, że nie sposób było pozostać niezauważonym. Rosjanka widząc przed sobą butelkę, skrzywiwszy się, podała ją dalej. Była specyficzną Rosjanką: nie przepadała za wódką.
- Szkoła stoi na swoim miejscu, nauczyciele dalej zawzięcie latają po całych błoniach... – zaczęła i już miała przejść do rzeczy, jednak w ostatniej chwili ugryzła się w język. Borys nigdy nie przyznał się głośno do swojej małej słabostki. Przecież nie mogła zdemaskować go przy kumplach, zabiłby ją na miejscu. Na szczęście pewna Krukonka zjawiła się w samą porę.
- Volante! – Sasza machnęła do jasnowłosej entuzjastycznie – trzymamy ci miejsce! Miejsce koło Borysa, rzecz jasna. Cóż poradzić, że Tiereszkowa żyła w przekonaniu, że pewnego dnia zeswata tę dwójkę?
Sasza Tiereszkowa
Sasza Tiereszkowa
Klasa VI


Urodziny : 13/06/1998
Wiek : 25
Skąd : Rosja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t729-skrytka-pocztowa-saszy-ti

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Borys Tiereszkowy Nie 28 Kwi 2013, 00:17

Rosjanin usmiechnal sie do siostry i odpalił papierosa. Dobry Merlinie, jak mu tego brakowało! Podróżując z Rosji zwykłymi pociągami, nie miał mozliwości nigdzie zapalić. Nie to, że przejmował się przepisami... ale jak raz spróbował, to ich czujniki dymu natychmiast to wychwyciły i niemal skończyło się w pace. Więc przezornie, marząc już o prędkim powrocie do zamku, nie palił. Teraz zaciągnął się z lubością.
- Szkoła stoi na swoim miejscu, nauczyciele dalej zawzięcie latają po całych błoniach...
Kiedy Sasza przerwała i spojrzała gdzieś przed siebie, podążył za nią wzrokiem. Alice... pomyślał z radością, a zęby same mu się wyszczerzyły w uśmiechu.
- Kto to nas zaszczycił swoją obecnością! - zakrzyknął, zrywając się na równe nogi. Podbiegł do Alice i ukłonił się przed nią - Madame pozwoli... - zapytał, wskazując miejsce pomiędzy Saszą a sobą.
Za plecami usłyszał prychnięcia kolegów, którzy naigrywali się z jego przesadnej grzeczności. Za nic sobie miał jednak te uwagi, to było najmniej istotne.
Borys Tiereszkowy
Borys Tiereszkowy
Klasa VII


Urodziny : 01/06/1994
Wiek : 29
Skąd : Kazań, Rosja
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Hannah Wilson Nie 28 Kwi 2013, 00:20

Look who's back... Hanka w życiu nie opuściłaby zacisza zamku po godzinie dwudziestej trzeciej, ale dzisiaj musiała zrobić wyjątek przez wzgląd na dawne czasy. Wieść po szkole niosła, że wrócił nikt inny jak stary wyjadacz szkolny, Borys Tiereszkowy. Hannah postanowiła, że na godzinę przymknie oko na zajmowane przez siebie stanowisko i dotrzyma towarzystwa libacji, która miała właśnie rozgrywać się na obrzeżach wioski.
Opatuliła się w gruby sweter w babcine wzorki i przeszła przez szkolne błonia. Ścieżka prowadząca do wioski zajęła jej kilka minut. Późna pora i ciemność panująca dookoła nie były dla niej problemem - co to taki spacerek w ciemności dla wilkołaka?
Dotarła w końcu na polanę. Jej kojarzyła się ona z nieco innymi rzeczami aniżeli imprezą. Jej pojawienie się sprawiło, że zgiełk panujący wśród uczniów na polanie ucichł na moment.
- Borys Tiereszkowy, kto by pomyślał - rzuciła do chłopaka stojącego kilka metrów dalej odwróconego do reszty plecami, rozprawiającego ze swoją siostrą.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Aaron Matluck Nie 28 Kwi 2013, 00:29

Normalny człowiek po dostaniu szlabanu za imprezę raczej nie pchał by się na następną tym bardziej, że ponoć była organizowana przez Tiereszkowego, a to nie wróżyło nic dobrego. Pech chciał, że Aaron akurat teraz musiał sie nudzić, a polana była po drodze do Hogwartu. No może nie tak po drodze, ale po co wracać do zamku samemu skoro można się zabrać z kimś, kto akurat będzie wracał w tamtą stronę? Ot taki społeczniaczek mu się włączył. Gdy zjawił się na polanie spojrzał na zebranych ludzi. Większości z nich nie znał, tylko parę twarzy pojawiło mu sie w pamięci jako te, które mijał na korytarzu. Wtedy jednak zauważył grupkę, którą po części znał, dlatego też niewiele myśląc postanowił im się wbić w rozmowę. Ostatnio nie skorzystał z takiej szansy i zabawa skończyła się nim się rozpoczęła.
- No proszę, nawet prefekt naczelny zawitał.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Alice Volante Nie 28 Kwi 2013, 00:38

Francuzka uśmiechnęła się pogodnie w kierunku swej przyjaciółki z dormitorium. Słysząc krzyk jak zawsze nieogarniętego Borysa mimowolnie zmrużyła powieki i zaczerpnęła powietrza.
- Mademoiselle, poligloto. - poprawiła go mimowolnie, powoli podchodząc we wskazane miejsce. Dłonią zmierzwiła czarne loki upięte niesfornie przez Rosjankę i przysiadła na jednym z pieńków, sycząc pod nosem za każdym razem, gdy napiął się kolejny jej obolały mięsień.
- Sasza zabij mnie. Nie dość, że ostatnio latałam na miotle jak ostatnia idiotka i mam dzisiaj masakryczne zakwasy, to jeszcze spotkałam po drodze nową nauczycielkę od Quidditcha, ale jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to nowa nauczycielka... - dziewczątko zaczerpnęło kolejną porcję powietrza, aby dokończyć swoją opowieść, gdy na horyzoncie pojawiła się sama - rzec by można - śmietanka towarzyska.
- ... z resztą nie ważne.
Jasnowłosa machnęła w końcu ręką i chwyciła jeden z plastikowych kubków, które stały na kocu na trawie. Napełniła go kremowym piwem i wyciągnęła w kierunku Krukonki.
- Powiedz mi lepiej czemu Cię ostatnio w dormitorium nie ma, hm? I co się stało z moją paczką czekoladowych żab!
Volante postanowiła nie przeszkadzać póki co Tiereszkowemu, który był w swoim żywiole, brylując między uczniami i zabawiając się w gospodarza. Niektórzy ludzie nigdy się nie zmienią. Pomachała za to Aaronowi, który również zabłądził w te okolice.
Alice Volante
Alice Volante
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 06/07/1991
Wiek : 32
Skąd : Nancy, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t654-skrytka-pocztowa-alice-v

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Sasza Tiereszkowa Nie 28 Kwi 2013, 00:58

Polana dość szybko zaczęła wypełniać się znajomymi. Impreza zapowiadała się całkiem nieźle, skoro postanowiła się na nią pofatygować sama prefekt naczelna! Sasza pomachała do Hanki wesoło, a następnie ze wdzięcznością wzięła od Alice piwo kremowe. Dwie Krukonki na tle uczniów wlewających w siebie kolejne łyki wódki mogły wyglądać dość niecodziennie, co nie przeszkadzało im wcale w dobrym samopoczuciu. Chyba żadna z nich nie czuła się przez to gorszą towarzyszką Borysowej libacji.
- Spokoojnie, każdy ma prawo mieć gorszy dzień – zaczęła uspakajająco, domyślając się jednak, że tak banalne słowa na niewiele się zdadzą. – Zresztą wszyscy wiedzą, kto w naszej drużynie jest mistrzem, nie? Ta nowa też to w końcu zobaczy, niech tylko poczeka do najbliższego meczu – Sasza, choć z natury miła, tym razem wcale nie słodziła. Alice rzeczywiście była jedną z lepszych zawodniczek Krukońskiej drużyny.
Rosjanka sięgnęła po jedną z babeczek, skradzionych ze szkolnej kuchni i odgryzła kawałek, słuchając wyrzutów przyjaciółki.
- Ładną pogodę mamy, to się przeniosłam na szkolne błonia – wymamrotała z kawałkiem ciastka w buzi. Brawo, Susz, bardzo elegancko. Przeżuwszy do końca, uśmiechnęła się jednak promiennie, odrobinę przepraszająco.
- Miałam kilka rzeczy do załatwienia, wiesz, prace domowe i takie tam – Tiereszkowa ostatnio właściwie zamieszkała w szkolnej bibliotece. Przychodziła zaraz po otwarciu, siedziała do końca, a życie uciekało jej między palcami.
- Hej, ja wcale nie zabrałam ci twoich żaby! – oburzyła się, odruchowo marszcząc ładnie zakreślone brwi. – To na pewno Boryys. Chłopak ma za mało słodkie życie, co poradzisz! – zrzucanie winy na brata zawsze wychodziło jej perfekcyjnie.
- Może gdybyś była dla niego odrobinkę milsza, to by cię nie objadał...
Sasza Tiereszkowa
Sasza Tiereszkowa
Klasa VI


Urodziny : 13/06/1998
Wiek : 25
Skąd : Rosja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t729-skrytka-pocztowa-saszy-ti

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Borys Tiereszkowy Nie 28 Kwi 2013, 01:01

Tiereszowy ledwie został zbesztany przez blondwłosą, piękną Francuzke, a już podniósł się znowu do góry. Upił większego łyka z resztek, które zostały w butelce z wódką i odpalił kolejnego papierosa.
- Hannah Wilson! - wykrzyknął uradowany jej widokiem.
Część obecnych zamarła na chwilę. Rosjanin nie był jeszcze poinformowany, że jego dawna kumpela, z którą pił i wymykał się często z zamku, dla sportu, z czystej złośliwości lub też z innych względów, została Prefektem Naczelnym. Poza tym faktem, Borysowi nie przeszkadzało nigdy, że Hanka jest z Pucholandii. Tiereszkowy nigdy zbytnio nie zwracał uwagi na kolor szat i przydział do konkretnego domu. Jasne, lubił wygrac puchar quidditcha, ale jeśli chodzi o ludzi jako takich... Jeśli byli w porządku, to mogli być nawet ze Slytherinu. Rzecz jasna w słowniku Borysa istniało odmienne pojęcie "bycia w porządku" od tego, co powiedziałaby na ten temat większość ludzi. Jednak jeśli ktoś lubił imprezy z równym zamiłowaniem, co Tiereszkowy, mógł liczyć na jego wielką przyjaźń.
Witając się jednak z Hanką, kątem oka śledził ruchy blondwłosej dziewczyny siedzącej obok jego siostry. Wyszczerzył odruchowo zęby na widok Aarona. Z Gryfonem znał się wprawdzie z widzenia, ale to mu wystarczyło. Odwrócił jednak już głowę w stronę dziewcząt grzejących miejsce, które on chwilę wcześniej zajmował. Powoli przy maleńkim ognisku, rozpalonym przez którego Puchona, robił się tłok. Zaciągnął się kilka razy i zgasił papierosa.
- Chodźcie do ogniska. Sasza przyniosła czekoladowe żaby, a ja trochę... Sami wiecie - dodał z uśmiechem, wykonując charakterystyczny gest dłonią przy szyi, którego nie dało się pomylić z niczym innym.
- Kto kogo objada, Saszka? - zapytał, mrużąc oczy. Nie wnikał jednak w temat zbyt głęboko. Choć biorąc pod uwagę fakt, że jego siostra rozmawiała z Alice, była szansa, że i on został wmieszany w tę rozmowę. Niestety, raczej niezbyt pozytywnie. - Co dobrego u Ciebie Alicjo słychać? - zapytał grzecznie, gdy już z powrotem zajął miejsce obok Volante.
Borys Tiereszkowy
Borys Tiereszkowy
Klasa VII


Urodziny : 01/06/1994
Wiek : 29
Skąd : Kazań, Rosja
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Alice Volante Nie 28 Kwi 2013, 01:32

Alice wywróciła oczami i wytarła górną wargę, na której zebrała się kremowa piana.
- Przecież jestem miła! - żachnęła się i pokręciła głową. Odliczyła w myślach do dziesięciu, chcąc opanować nerwy. Brat Tiereszkowej był od zawsze tematem, na który Francuzka niechętnie rozmawiała. Taka już była. Jeśli chodziło o prywatne sprawy, wolała wszystko zatrzymać dla siebie. A zwłaszcza przed Saszą, która próbowała wszystkimi możliwymi sposobami zamknąć ten rozdział z dopiskiem: I żyli długo i szczęśliwie.
Jasnowłosa wyciągnęła przed siebie stopy i odstawiwszy kubek na ziemię zaczęła delikatnie rozmasowywać mięśnie ud. Nikły płomień jaki udało się wzniecić jednemu z Puchonów wkrótce zamienił się w przyzwoite ognisko. Brakowało jedynie pianek albo kiełbasek, by impreza w plenerze przerodziła się w pierwszego, wiosennego grilla.
- Nic specjalnego.
Dziewczyna przeniosła na chwilę spojrzenie z ogniska na twarz Krukona. Zaczesała dłonią jasne kosmyki za ucho i wzruszyła od niechcenia ramionami. Jak sobie pojechał, to teraz ma.
- Ale widzę, że u Ciebie bez zmian. - uśmiechnęła się krótko i znów uzupełniła swój kubek słodkim piwem.
Alice Volante
Alice Volante
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 06/07/1991
Wiek : 32
Skąd : Nancy, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t654-skrytka-pocztowa-alice-v

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Borys Tiereszkowy Nie 28 Kwi 2013, 10:59

Alice była dla niego oschła. Nie zdziwiło go to szczególnie - nie było go kilka miesięcy. Zniknął nagle po ich ostatnim spotkaniu, Merlin jeden wie gdzie. I od tamtej pory kompletnie się nie odzywał. Mimo jednak najszczerszych chęci nie mógł jej wyjawić, co robił. Nie powiedział nawet Saszy (choć ta z pewnością domyślała), więc co tu mówić o Alice. Nie czuł się jednak najlepiej z tym, że Francuzka niekoniecznie chce z nim rozmawiać.
- Nic specjalnego. Ale widzę, że u ciebie bez zmian.
Witaj. Żegnaj. Unikanie treści pomiędzy może i jest kluczem do zachowania zdrowych relacji, ale to przecież był ON! Jak mogła tak olewczo go traktować? I jeszcze to "widzę, że u ciebie bez zmian". Wprawdzie w głosie Alice nie było wyczuwalnej niechęci, Tiereszkowy i tak odczuł to jako złośliwość. Kilka lat temu, gdy otwarcie starał się, żeby została jego dziewczyną, przysięgał jej, że się zmieni, że nie będzie tyle pić. To zresztą i tak czas, gdy Rosjanin nie pił za dużo.
- Niekoniecznie - mruknął w odpowiedzi. - Nie piję aż tak dużo - zarzekał się, upijając jednak łyk z nowo otwartej butelki wódki. - I... - zgasił świeżo odpalonego papierosa, przydeptując go butem. - Nie palę aż tyle - dodał, wyszczerzając zęby w uśmiechu.


/ wtrąciłem się z wpisem, bo Was nie było, robaczki! ale nie powinno to bardzo zaburzyć układu, myślę.
Borys Tiereszkowy
Borys Tiereszkowy
Klasa VII


Urodziny : 01/06/1994
Wiek : 29
Skąd : Kazań, Rosja
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Andrea Jeunesse Nie 28 Kwi 2013, 11:47

Gdy tylko po spotkaniu z Connorem doczołgała się do dormitorium, nowina o pojawieniu się brata Saszy dotarła i do niej. Jeszcze tego samego wieczora po przebraniu się w suche ubrania, ruszyła w kierunku polany w Hogsmeade.
Niecałe piętnaście minut później zjawiła się i ona. Znużonym wzrokiem omiotła bawiące się towarzystwo, ale swoją uwagę skupiła głównie na znajomych. Jak na kulturalną osobę przystało, przecisnęła się między ludźmi do miejsca, w którym znajdował się organizator imprezy, jego przyszła-niedoszła kobieta i Sasza.
- No proszę, pan wieczny melanż zawitał w skromne progi Hogwartu. - uśmiechnęła się do Borysa. Później przywitała się z dwoma Krukonkami, a na koniec wyłapując między ludźmi Hankę, przeprosiła tę trójkę i zwinnie dopadła Puchonkę.
- Pani prefekt, a pani co tu robi o tej porze? - mruknęła tonem obrażonego ducha, patrolującego od czasu do czasu korytarze szkolne, zaraz po tym stając obok.
Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse
Klasa VII


Urodziny : 12/06/2005
Wiek : 18
Skąd : Liverpool, Anglia
Krew : czysta
Genetyka : jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t694-skrytka-pocztowa-andrei-

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Hannah Wilson Nie 28 Kwi 2013, 12:22

No i wróciło. Hanka po jakimś kwadransie uznała, że wolałaby tego jednak nie widzieć. Przekonanie się czy Tiereszkowy faktycznie wrócił nie było jednak warte tej chorej sytuacji kiedy to każdy z osobna podchodził do niej, wyciągał w jej stronę wódkę, whiskey, papierosy i nie tylko. Każdemu odmawiała przeczącym ruchem głowy.
Rozejrzała się dookoła. Jej towarzystwo tutaj nie bumelowało. Właściwie Puchonka nie wiedziała kogo nazywa mianem swojego towarzystwa. Nagle ni stąd ni zowąd pojawiła się Andrea. Hannah uśmiechnęła się krótko, posyłając Andrei niewiadomego pokroju spojrzenie.
- Co robię? Wychodzę - odparła, wzdychając lekko. To już nie dla niej. Nie mogła patrzyć jak uczniowie łamią regulamin, dlatego czym prędzej postanowiła się oddalić aby nikt nie kojarzył jej z tym zajściem.
Złapawszy koleżankę pod ramię opuściła polanę, a także magiczną wioskę, kierując się długą ścieżką do zamku.
Hannah Wilson
Hannah Wilson
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Edynburg, Szkocja
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

https://magic-land.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Sasza Tiereszkowa Nie 28 Kwi 2013, 13:25

Robiło się coraz później i zimniej, ale rozgrzani wódką uczniowie nie wydawali się tym wcale przejmować. Noc na leśnej polanie w oddalonym o kilkanaście minut drogi od Hogwartu, Hogsmeade? Czemu nie! Nauczyciele rzadko decydowali się na poszukiwania krnąbrnych uczniów poza murami szkoły, więc istniała szansa, że żadne z obecnych nie zostanie odesłane do domu. Sasza, opatuliwszy się szczelniej swoim błękitnym swetrem, podniosła się zwinnie z ziemi i otrzepawszy tyłek, stanęła bliżej ogniska. Jak na Rosjankę, wykazywała śmiesznie małą odporność na niskie temperatury. Dziewczyna wysunęła dłonie ponad ognisko i niemal natychmiast odczuła przyjemne ciepło.
- Hanka, no co ty... – rzuciła dość cicho, widząc, jak nowa prefekt naczelna, odwróciwszy się na pięcie, zaczęła oddalać się w stronę zamku. Ona? Hanka Wilson? Taka niepijąca, niepaląca, przestrzegająca regulaminu? Armagedon!
Sasza Tiereszkowa
Sasza Tiereszkowa
Klasa VI


Urodziny : 13/06/1998
Wiek : 25
Skąd : Rosja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t729-skrytka-pocztowa-saszy-ti

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Aaron Matluck Nie 28 Kwi 2013, 13:55

Matluck spojrzał na Hankę, która ostentacyjnie pokazała swoją obecność po czym postanowiła się ulotnić i po szybkim omiotnięciu wzrokiem wszystkich zebranych udała się z powrotem do zamku. Uśmiechnął się lekko widząc to wszystko, bo wiedział, że gdyby była tu chociaż jedna osoba z jej bliższego towarzystwa to pewnie by została. Chociaż może prefektowanie zmieniło jej postrzeganie świata tak mocno, że teraz impreza była największym złem i najgorszą kara jaka mogła ją spotkać. To też jest możliwe. Chłopak wzruszył ramionami i ruszył w stronę ogniska po drodze zgarniając jakiś kubeczek i napełniając go czystym alkoholem. Część osób już się ogrzała nielegalnymi trunkami i oni oddalili się od ognia pewnie chcąc zaznać trochę samotności albo nie do końca wiedzieli co robią. Stanął obok bliżej nie znanej mu krukonki, która również postanowiła się ogrzać.
- Daj spokój, trzeba pokazać przykład, że się nie pije i że powinno się wieczory spędzać w szkole. Przejdzie jej.
Stwierdził upijając łyk napoju z kubka i wystawiając wolną rekę w stronę ognia, żeby się nieco ogrzać. A miał nadzieję, że noce wiosenne będą już nieco cieplejsze, ale na to trzeba widać jeszcze trochę poczekać.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Alice Volante Nie 28 Kwi 2013, 15:56

Volante zmarszczyła brwi, słysząc reakcję Wilsonówny. Nie ona jedna była zdziwiona zachowaniem rudej, znanej w całej szkole Puchonki. Nie od dziś Hannah była prefektem, ale od kiedy dostała funkcję Prefekta Naczelnego stała się naprawdę... nieznośna. Tak, to było dobre słowo. Zaczęła stawiać stanowisko i opinię nad znajomości, a to nie wróżyło niczego dobrego na przyszłość.
Chcąc nie chcąc Francuzka znów była zmuszona zwrócić uwagę na szczerzącego się obok Krukona. Otaksowała go spojrzeniem po czym... parsknęła śmiechem. I to ją w nim najbardziej irytowało - nawet wtedy, gdy starała się być poważna potrafił ją rozśmieszyć i całą złość szlag trafił. Dziewczyna pokręciła jedynie głową i westchnęła ciężko, przyglądając się jak chłopak gasi swojego świeżo odpalonego papierosa.
- Nie trzeba było. - kiwnęła głową, wskazując na nadpalonego, a teraz wgniecionego w ziemię papierosa. Borys był już dużym chłopcem i nie musiał obawiać się dzierżącej w dłoni bat Volante.
- Jak tam, Aaron, jakiś kolejny pojedynek?
Tym razem zwróciła się do Gryfona, z którym ostatnio na dziedzińcu urządziła sobie niewielki pojedynek na zaklęcia. Na samo wspomnienie usta Krukonki wygięły się w szerokim uśmiechu. Widok zwisającego do góry nogami Matluck'a wciąż kołatał jej gdzieś w tyle głowy.
Alice Volante
Alice Volante
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 06/07/1991
Wiek : 32
Skąd : Nancy, Francja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t654-skrytka-pocztowa-alice-v

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Borys Tiereszkowy Nie 28 Kwi 2013, 18:10

Tiereszkowy kiwnął głową Andrei. Ta dziewczyna potrafiła pluć jadem o każdej porze dnia i nocy. O ile często bawiło to Krukona, o tyle tym razem skrzywił się nieco.
- Hanka, zwariowałas? - krzyknął za odchodzącą dziewczyną, po czym wzruszył ramionami. Jeszcze przed jego wyjazdem Puchonka powoli dziwaczniała. Co go to tam jednak obchodziło. Miał nadzieję, że jeśli przyjdzie, co do czego - to i tak stanie po jego stronie.
Alice obserwowała go w tym czasie uważnie. W końcu jednak parsknęła śmiechem, co było niczym miód na jego serce. Lubił, gdy się śmiała. Zdecydowanie bardziej wolał to, niż gdy patrzyła na niego mrużąc groźnie oczy. Uśmiechnął się do niej w rewanżu.
Kiedy jednak Francuzka podniosła się i zagadała do stojącego przy buchającym wysokimi płomieniami ognisku Gryfona wraz z jego siostrą, Borys odchylił się do tyłu i oparł się na rękach. Popatrzył w ciemne niebo, na którym błyskało kilka delikatnych gwiazd. Noc była dziś piękna. Nabrał głęboko powietrza w płuca. Czuł, że w Hogwarcie mógłby spędzić całe życie.
Borys Tiereszkowy
Borys Tiereszkowy
Klasa VII


Urodziny : 01/06/1994
Wiek : 29
Skąd : Kazań, Rosja
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Sasza Tiereszkowa Nie 28 Kwi 2013, 19:39

Brunetka uśmiechnęła się porozumiewawczo do Gryfona, stojącego obok. Chyba miał rację. Hanka, jako prefekt naczelna, musiała teraz strzec porządku i takie tam, miałaby poważne kłopoty, gdyby jakiś nauczyciel z nieokreślonego źródła dowiedział się, że była tu z nimi.
- Miejmy nadzieję, dziwnie tak jakoś bez niej, cicho, zawsze wprowadzała tyle szumu – odparła, kręcąc głową z dezaprobatą. Dziewczyna sięgnęła po swoją butelkę piwa kremowego i upiła z niej kilka łyków.
– W sumie i tak nieźle się zachowała, mogłaby nas próbować umoralniać, rozpędzić albo, co gorsza, nas wydać. Dobrze, że donoszenie na znajomych nie jest w stylu Wilsonówny.
Ogień trzaskał cicho, a wesoło tańczące płomienie dawały przyjemne ciepło, więc policzki Tiereszkowej wkrótce delikatnie się zarumieniły, dlatego też dziewczyna stanęła bokiem do ogniska, zerkając to na brata, to na rozmawiających Alice i Aarona. Wreszcie wszyscy w jednym miejscu!

Sasza Tiereszkowa
Sasza Tiereszkowa
Klasa VI


Urodziny : 13/06/1998
Wiek : 25
Skąd : Rosja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t729-skrytka-pocztowa-saszy-ti

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Malina Socha Nie 28 Kwi 2013, 22:19

Ledwo mogłam złapać oddech. Od kiedy wystrzeliłam niczym z procy z cieplarni, biegłam jak szalona. Wilson coś tam po drodze wrzasnął, że leci jeszcze do salonu, co ani mnie grzało, ani ziębiło. Machnęłam na niego ręką i skierowałam się prosto na polanę w Hogsmeade.
Gdy dotarłam na miejsce musiałam zgiąć się w pół i odczekać chwilę, by mój oddech unormował się. W ferworze ucieczki ze szlabanu zapomniałam wstąpić do swojego dormitorium, gdzie miałam zachomikowane zapasy polskiej wódki. Szlag by to jasny trafił... Mój smutek nie trwał jednak długo, gdyż niemal natychmiast zauważyłam znajomą etykietę na jednej z butelek.
- Od kogo ten towar? - wyszczerzyłam się i rozejrzałam wokół. Całkiem niezłe towarzycho. Mało brakowało, a gwizdnęłabym z podziwem. Hanki oczywiście nie było, bo musiała odgrywać swoją cnotkę niewydymkę. Nie żebym narzekała. Zawsze mogłam iść na imprezę pod pretekstem zebrania kolejnej porcji ploteczek.
Malina Socha
Malina Socha
Klasa VII


Urodziny : 05/02/1996
Wiek : 28
Skąd : Praga, Czechy
Krew : półkrwi

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Aaron Matluck Nie 28 Kwi 2013, 23:13

Wypił kolejny łyk spoglądając w płomienie i czując, że jeżeli jeszcze chwilę to potrwa to upadnie na ziemię i zacznie bić pianę z ust. Tańczące języki ognia mogły mocno namieszać w głowie niestety przez te nieregularne ruchy. Na szczęście z pomocą przyszła mu drobna krukonka z którą nie tak dawno temu miał okazję zabawić się w głupkowaty pojedynek pełen wiszenia do góry nogami, zlepiania ust i wypuszczania ptaków jakkolwiek dwuznacznie by to nie zabrzmiało w tym momencie.
- Taka mała, a tak szuka zaczepki.
Powiedział rozbawiony czochrając lekko włosy dziewczyny. Dopiero po chwili do niego dotarło, że ona jest walnięta i może zaraz naprawdę wyciągnąć różdżkę i będzie powtórka z rozrywki.
- No jak na Hankę to fakt, ale i tak jesteśmy poza szkołą, więc mogła się w sumie dołączyć. Chociaż kto ją tam wie co jej w głowie siedzi.
Stwierdził spoglądając na Saszę, która najwyraźniej podziwiała jak cudownie się wszyscy tutaj prezentują.
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Nicolas Socha Nie 28 Kwi 2013, 23:34

Spacerował jak zwykle z gitarą na plecach i z kawałkiem pergaminu na którym zapisywał to swoje złote myśli. Jednak ostatnio miał czas blokady twórczej, a nic lepiej nie działało niż mały spacerek. No i spacer byłby udany gdyby nie dane było mu się spotkać z siostrą. Chociaż z drugiej strony to nawet i lepiej. Rodzinne spotkania zawsze dodawały mu trochę inspiracji do napisania kolejnej ballady w której umieszczał zawsze teksty o tym jak bardzo nie cierpi siostry.
Przechodził obok tej grupki i nie mógł się nie zatrzymać i nie odezwać do Maliny.
- Malina! Ty alkoholiczko jedna! A niedawno przed rodzicami przysięgałaś, że nie pijesz już od tygodnia! Nawet nie wiesz jak cała rodzina była z tego powodu dumna, ja jednak wiedziałem... Wiedziałem, że łżesz jak pies!- Wykrzyczał to do dziewczyny drżącym głosem, a oczy już zdawały się nabierać łez. Oczywiście to wszystko była tylko gra aktorska, mająca na celu jak najbardziej ośmieszenia dziewczyny przed całym tutaj zbiorowiskiem ludzi. Ot drobny rodzinny kawał.
Nicolas Socha
Nicolas Socha
Klasa V


Urodziny : 12/02/1998
Wiek : 26
Skąd : Czechy - Praga
Krew : Pół na pół

https://magic-land.forumpolish.com/t761-skrytka-pocztowa-nicolas-

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Malina Socha Nie 28 Kwi 2013, 23:43

Gdy tylko usłyszałam ten krzykliwy głosik, zacisnęłam dłonie w pięści. Jeszcze tego matoła tu brakowało. Odwróciłam się na pięcie, a moim oczom ukazał się oczywiście nie kto inny, jak Nicolas z tą swoją gitarą. Czasami się zastanawiałam, czy on kiedykolwiek odkłada to truchło do pudła.
- Lecz się, kretynie. - burknęłam tylko i wyciągnęłam z kieszeni spodni swoją różdżkę. Wycelowałam nią w młodszego brata i bez mrugnięcia powieką wypowiedziałam odpowiednie zaklęcia.
- Accio różdżka Nicolasa.
To tak na dobry początek. Gdy własność Gryfona wylądowała w mojej rozpostartej dłoni uśmiechnęłam się podle i znów wykonałam odpowiedni ruch swoją różdżką.
- Jęzzlep. Teraz w ciszy się będziesz mógł zastanowić nad swoim zachowaniem i napisać kolejną ckliwą balladę. A teraz do zamku nim zasadzę Ci kopa tam gdzie słońce nie dochodzi.
Malina Socha
Malina Socha
Klasa VII


Urodziny : 05/02/1996
Wiek : 28
Skąd : Praga, Czechy
Krew : półkrwi

Powrót do góry Go down

Polana Empty Re: Polana

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach