Wejście i przedpokój połączone z salonem
2 posters
Magic Land :: WIELKA BRYTANIA :: LONDYN :: Dzielnica mieszkalna :: Royal Street :: Royal Street 12
Strona 1 z 1
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
~~Kontynuacja sesji z imprezy u Nory i Sophie~~
Mnie tam impreza nawet się podobała. Potańczyłem sobie z Cassidy w rytmie nadzwyczaj ciekawej muzyki, a następnie udało mi się porozmawiać z Twylą i nawet się z nią napić. Nie było żadnych burd, co też można uznać za sukces imprezy. Najgorsze, dla gospodyń, było szybkie uciekanie gości. Szkoda, że impreza nie rozkręciła się za bardzo. Nie widziałem Sophie, a z nią też z chęcią by zatańczył. Nie udało mi się przekonać panienki Snow do wyjścia na parkiet.Za to wypiliśmy całą butelkę spirytusu i porozmawialiśmy na spokojnie. Popatrzyłem zaciekawionym wzrokiem na byłą ślizgonkę, kiedy zaproponowała zwinięcie się z imprezy. Gdy stwierdziła, że możemy udać się do niej, uśmiechnąłem się łobuzersko. Propozycja wyszeptana na ucho jeszcze bardziej popędziła mnie do działania. Wstałem, zostałem pociągnięty przez dziewczynę za koszulę i po niedługim czasie znaleźliśmy się przy Royal Street z numerem 12. Weszliśmy do środka i od razu rozgościłem się w salonie.
- Ładne mieszkanko - skomentowałem rozglądając się dookoła. - Nikogo nie ma? - zapytałem.
Lepiej wiedzieć czy jest jakieś zagrożenie nie strony dorosłych, gdyby miało dojść do czegoś dla nich nieciekawego. Rodzice nie powinni przyłapywać dzieci na zbliżeniach intymnych. Oczywiście odwrotnie też jest dyskomfort...
Twyla Snow napisał:- Może w to nie uwierzysz, ale jestem pojętną uczennicą – wypiła odrobinę trunku ze szklanki. Nadal trochę paliło, na szczęście już nie tak bardzo jak za pierwszym razem. Twyla z nad szklanki spostrzegła, że goście zaczęli udawać się do wyjścia. Wow, impreza normalnie niewypał. Oczekiwała czegoś.. innego. Czegoś bardziej radosnego i szalonego. A co zastała? Studencką stypę.
- Popatrz na to wszystko. Niedługo zostaniemy tutaj sami. Może zwiniemy się jak pozostali? – zapytała patrząc na niego wyczekująco. – Możemy też przenieść się do mnie i kontynuować alkoholową libację – wykrzywiła usteczka w zadziornym uśmieszku. Przyciągnęła byłego Ślizgona do siebie i wyszeptała mu do ucha niemoralną propozycję. Po chwili na jego policzku złożyła soczystego buziaka.
Jeszcze chwilę posiedzieli popijając spirytus. Niepostrzeżenie zwinęła ze stołu jedną butelkę alkoholu, nie bardzo zwracając uwagę na to co to tak naprawdę było , a następnie pociągnęła kolegę za koszulę i poprowadziła w stronę furtki by po wyjściu teleportować się na Royal Street numer 12.Będąc już na miejscu pokazała chłopakowi salon i powiedziała by się rozgościł. Sama poszła do kuchni i przyniosła dwie szklanki by nie musieli pić prosto z butelki.
Mnie tam impreza nawet się podobała. Potańczyłem sobie z Cassidy w rytmie nadzwyczaj ciekawej muzyki, a następnie udało mi się porozmawiać z Twylą i nawet się z nią napić. Nie było żadnych burd, co też można uznać za sukces imprezy. Najgorsze, dla gospodyń, było szybkie uciekanie gości. Szkoda, że impreza nie rozkręciła się za bardzo. Nie widziałem Sophie, a z nią też z chęcią by zatańczył. Nie udało mi się przekonać panienki Snow do wyjścia na parkiet.Za to wypiliśmy całą butelkę spirytusu i porozmawialiśmy na spokojnie. Popatrzyłem zaciekawionym wzrokiem na byłą ślizgonkę, kiedy zaproponowała zwinięcie się z imprezy. Gdy stwierdziła, że możemy udać się do niej, uśmiechnąłem się łobuzersko. Propozycja wyszeptana na ucho jeszcze bardziej popędziła mnie do działania. Wstałem, zostałem pociągnięty przez dziewczynę za koszulę i po niedługim czasie znaleźliśmy się przy Royal Street z numerem 12. Weszliśmy do środka i od razu rozgościłem się w salonie.
- Ładne mieszkanko - skomentowałem rozglądając się dookoła. - Nikogo nie ma? - zapytałem.
Lepiej wiedzieć czy jest jakieś zagrożenie nie strony dorosłych, gdyby miało dojść do czegoś dla nich nieciekawego. Rodzice nie powinni przyłapywać dzieci na zbliżeniach intymnych. Oczywiście odwrotnie też jest dyskomfort...
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Impreza u Nory i Sophie była po prostu niewypałem. Nawet one się zwinęły. Tańce, Kłótnie i dramaty to nie jest dobre połączenie. Ale mimo wszystko miała okazję znów napić się z Dymitrem, a teraz będą to kontynuowali u niej w domu.
- Serio podoba Ci się? Bo mi nie bardzo – zrobiła niezadowoloną minę. Cały ten dom urządziła Kate dlatego tak bardzo go nie lubiła. Swój azyl miała w pokoju, który urządziła po swojemu. Jej prywatny schron przeciw zrzędzeniu macochy. – Ojciec z Kate gdzieś wyjechali. Nie wiem gdzie, ale raczyli mnie poinformować, że wracają dopiero za dwa tygodnie. Mamy cały dom dla siebie. Nie musisz się martwić – uśmiechnęła się. Po tym słowach odkręciła butelkę z alkoholem i rozlała trunek do obu przyniesionych szklanek. Jedną z nich podała Dymitrowi. Drugą zaś przystawiła do ust i pociągnęła solidnego łyka. Po wypiciu na imprezie spirytusu jakoś nie mogła wyczuć smaku tego czego się właśnie napiła. Palący ruski alkohol chwilowo otępił jej zmysł smaku.
- Powinieneś zapłacić za ten pocałunek na imprezie, ale trafiłeś na mój lepszy dzień i daruję Ci to przewinienie. Nie będziesz musiał błagać o litość. W sumie to potraktuję Cię bardzo łagodnie – posłała w jego stronę jeden z tych zadziornych uśmieszków. Siedzieli od siebie w pewnej odległości, ale dziewczyna postanowiła zmniejszyć dzielący ich dystans.
- Serio podoba Ci się? Bo mi nie bardzo – zrobiła niezadowoloną minę. Cały ten dom urządziła Kate dlatego tak bardzo go nie lubiła. Swój azyl miała w pokoju, który urządziła po swojemu. Jej prywatny schron przeciw zrzędzeniu macochy. – Ojciec z Kate gdzieś wyjechali. Nie wiem gdzie, ale raczyli mnie poinformować, że wracają dopiero za dwa tygodnie. Mamy cały dom dla siebie. Nie musisz się martwić – uśmiechnęła się. Po tym słowach odkręciła butelkę z alkoholem i rozlała trunek do obu przyniesionych szklanek. Jedną z nich podała Dymitrowi. Drugą zaś przystawiła do ust i pociągnęła solidnego łyka. Po wypiciu na imprezie spirytusu jakoś nie mogła wyczuć smaku tego czego się właśnie napiła. Palący ruski alkohol chwilowo otępił jej zmysł smaku.
- Powinieneś zapłacić za ten pocałunek na imprezie, ale trafiłeś na mój lepszy dzień i daruję Ci to przewinienie. Nie będziesz musiał błagać o litość. W sumie to potraktuję Cię bardzo łagodnie – posłała w jego stronę jeden z tych zadziornych uśmieszków. Siedzieli od siebie w pewnej odległości, ale dziewczyna postanowiła zmniejszyć dzielący ich dystans.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Jest dosyć... przytulnie - odparłem. - Bardzo dobrze, że mamy cały dom dla siebie - ucieszyłem się i puściłem oczko do dziewczyny.
Nie miałem pojęcia, jak mam opisać jej dom, dlatego użyłem słowa "przytulny". Myślę, że z czasem poznam królestwo Twyli, czyli jej pokój. Wziąłem szklankę od panienki Snow i powoli upiłem łyka alkoholu. Również nie wiedziałem, co za trunek znajdował się w butelce. Chyba wszystko jest słabsze od spirytusu, którym raczyłem poczęstować dziewczynę już nie pierwszy raz. Odwróciłem się w jej stronę, kiedy tylko zaczęła mówić.
- Jakaś Ty łaskawa - powiedziałem ironicznie. - Mogę zapłacić większą ich ilością - odparłem cicho.
No a co! Oczywiście miałem na myśli pocałunki. Jesteśmy pod wpływem alkoholu, mamy cały dom dla siebie, więc chyba pewna sprawa jest nieunikniona... Dziewczyna przybliżyła się do mnie, więc również postanowiłem zmniejszyć odległość między nami.
Nie miałem pojęcia, jak mam opisać jej dom, dlatego użyłem słowa "przytulny". Myślę, że z czasem poznam królestwo Twyli, czyli jej pokój. Wziąłem szklankę od panienki Snow i powoli upiłem łyka alkoholu. Również nie wiedziałem, co za trunek znajdował się w butelce. Chyba wszystko jest słabsze od spirytusu, którym raczyłem poczęstować dziewczynę już nie pierwszy raz. Odwróciłem się w jej stronę, kiedy tylko zaczęła mówić.
- Jakaś Ty łaskawa - powiedziałem ironicznie. - Mogę zapłacić większą ich ilością - odparłem cicho.
No a co! Oczywiście miałem na myśli pocałunki. Jesteśmy pod wpływem alkoholu, mamy cały dom dla siebie, więc chyba pewna sprawa jest nieunikniona... Dziewczyna przybliżyła się do mnie, więc również postanowiłem zmniejszyć odległość między nami.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Niech Ci będzie – odrzekła bez przekonania. Nie będzie się z nim kłócić z tak błahego powodu, choć nie raz już to robiła. Nie zepsuje jednak takiej chwili. Nie dzisiaj. Może otworzy przed nim azyl jeszcze dzisiaj. Wszystko jest na dobrej drodze by Dymitr przeniknął przez zabezpieczenia, które Twyla rozstawiła wokół siebie. Upiła ze szklanki łyk trunku delektując się jego delikatnością.
- Powinieneś się z tego cieszyć, a nie marudzić. A co do proponowanej formy zapłaty… to bardzo chętnie bym z tego skorzystała – wypiła następnego łyka patrząc wprost na chłopaka jakby oczekiwała jego reakcji.
Dystans między nimi stopniowo się zmniejszał co ułatwiało jakiekolwiek śmielsze działanie. By siedzieć jak najbliżej się da, Snow znów przybliżyła się do Rosjanina. Teraz bez problemu mogła założyć swoją lewą nogę na jego prawą. Pokazywała mu, że dziś może sobie na dużo pozwolić. Na więcej niż poprzednim razem. Miło spędzą czas bez żadnych ograniczeń.
- Powinieneś się z tego cieszyć, a nie marudzić. A co do proponowanej formy zapłaty… to bardzo chętnie bym z tego skorzystała – wypiła następnego łyka patrząc wprost na chłopaka jakby oczekiwała jego reakcji.
Dystans między nimi stopniowo się zmniejszał co ułatwiało jakiekolwiek śmielsze działanie. By siedzieć jak najbliżej się da, Snow znów przybliżyła się do Rosjanina. Teraz bez problemu mogła założyć swoją lewą nogę na jego prawą. Pokazywała mu, że dziś może sobie na dużo pozwolić. Na więcej niż poprzednim razem. Miło spędzą czas bez żadnych ograniczeń.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Na pewno nie bede sie klocil. Szczegolnie, ze zapowiada sie na mile spotkanie. Rozejrzalem sie jeszcze raz dookola i usmiechnalem sie pod nosem. Kazdy styl jest inny.
- Jak chcesz to pokaz mi swoje krolestwo, ksiezniczko - zaproponowalem.
Z checia zobaczylbym jej pokoj. Tego wystroju na pewno nie urzadzala Slizgonka, bylo tutaj zbyt powaznie, ale tez ciekawie.
Co chwila przysuwalismy sie blizej do siebie. Kiedy dziewczyna polozyla swoja noge na moim udzie, automatycznie polozylem dlon na kolanie dziewczyny. Zaczalem jezdzic opuszkami po rzepce dziewczyny.
- Zaplata czeka na zrealizowanie - rzeklem i znow prsylozylem szklanke z delikatnym trunkiem do ust.
Nastepnie odlozylem szklane naczynie na stolik i prawa reke zalozylem za talie studentki, bo lewa reka bawila sie kolanem. Potem lewa reka zaczalem jechac w kierunku uda. Dzisiaj pewnie wiecej sie wydarzy niz poprzednim razem, kiedy stanelo wylacznie na palpacji. Zblizylem twarz do czarnowlosej, jednak nie wykonywalem jeszcze zadnego ruchu. Zaplata czeka na zrealizowanie jej...
- Jak chcesz to pokaz mi swoje krolestwo, ksiezniczko - zaproponowalem.
Z checia zobaczylbym jej pokoj. Tego wystroju na pewno nie urzadzala Slizgonka, bylo tutaj zbyt powaznie, ale tez ciekawie.
Co chwila przysuwalismy sie blizej do siebie. Kiedy dziewczyna polozyla swoja noge na moim udzie, automatycznie polozylem dlon na kolanie dziewczyny. Zaczalem jezdzic opuszkami po rzepce dziewczyny.
- Zaplata czeka na zrealizowanie - rzeklem i znow prsylozylem szklanke z delikatnym trunkiem do ust.
Nastepnie odlozylem szklane naczynie na stolik i prawa reke zalozylem za talie studentki, bo lewa reka bawila sie kolanem. Potem lewa reka zaczalem jechac w kierunku uda. Dzisiaj pewnie wiecej sie wydarzy niz poprzednim razem, kiedy stanelo wylacznie na palpacji. Zblizylem twarz do czarnowlosej, jednak nie wykonywalem jeszcze zadnego ruchu. Zaplata czeka na zrealizowanie jej...
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Kiedy tylko będziesz chciał to zaprowadzę Cię tam. Nawet teraz – powiedziała zachęcająco. Może nie jest to najlepszy bo wystrój pokoju Twyli nie jedną osobę mógłby wystraszyć, ale chłopak nie musi zwracać uwagi na otoczenie tylko na dziewczynę i to co z nią będzie robił. A jak coś nie będzie mu pasowało to wio! Nikt go na siłę trzymać nie będzie. Sam zdecyduje czy warto zostać.
Trzymała nogę ja jego udzie, a ten tylko zaczął powolną wędrówkę opuszkami po jej kolanie. Poczekała aż się napije i odłoży szklankę na stolik. Wreszcie zaczął się ruszać w odpowiednim kierunku i objął ją w talii, a rękę, którą trzymał na kolanie poprowadził wyżej w stronę uda. Może to nic specjalnego, ale zawsze coś.
Dziewczyna już nie wytrzymała tych podchodów i usiadła Dymitrowi na kolana twarzą do niego, a następnie wpiła się w jego usta całując je z pełną namiętnością i przygryzając delikatnie co jakiś czas. Oderwała się na chwilę i powiedziała:
- Zrób to na co masz ochotę. Dzisiaj jestem Twoja – po tych słowach znów go pocałowała. Może to wydać się dziwne, ale w sytuacjach takich jak ta nie lubiła dominować. Czasami jednak musiała kiedy chłopak wykonywał zbyt powolne ruchy.
Trzymała nogę ja jego udzie, a ten tylko zaczął powolną wędrówkę opuszkami po jej kolanie. Poczekała aż się napije i odłoży szklankę na stolik. Wreszcie zaczął się ruszać w odpowiednim kierunku i objął ją w talii, a rękę, którą trzymał na kolanie poprowadził wyżej w stronę uda. Może to nic specjalnego, ale zawsze coś.
Dziewczyna już nie wytrzymała tych podchodów i usiadła Dymitrowi na kolana twarzą do niego, a następnie wpiła się w jego usta całując je z pełną namiętnością i przygryzając delikatnie co jakiś czas. Oderwała się na chwilę i powiedziała:
- Zrób to na co masz ochotę. Dzisiaj jestem Twoja – po tych słowach znów go pocałowała. Może to wydać się dziwne, ale w sytuacjach takich jak ta nie lubiła dominować. Czasami jednak musiała kiedy chłopak wykonywał zbyt powolne ruchy.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Z czasem na pewno przeniesiemy sie do pokoju dziewczyny. Chociaz mozemy rownie dobrze zostac tutaj, w koncu nikogo nie ma w domu. Z pewnoscia tez zwroce uwage na swoja towarzyszke, a nie na otoczenie. Moglibysmy byc nawet na jakiejs pustyni - nie mialoby to wiekszego znaczenia.
Twyla przejela inicjatywe, ale nie na dlugo... Calowalem ja zachlannie, w koncu place za swoje poprzednie przewinienie. Dziewczyna znalazla sie na moich kolanach. Bladzac reka po plecach slizgonki odnalazlem zamek od sukienki i go rozpialem. Dlugo dziewczyna nie dominowala. Po rozpieciu jej ubrania, delikatnie ja unioslem i pozycja zostala zmieniona. Teraz Twyla zostala zdominowana, bylem na gorze. Moge robic z nia, co tylko zechce, wiec zszedlem z pocalunkami nieco nizej. Obdarowywalem jej szyje drobnymi ugryzieniami, ale i delikatnymi pocalunkami. Popatrzylem jej w oczy i usmiechnalem sie szczerze.
- Jestes... - nie wiedzialem, co powiedzieć - ...niesamowita - dodalem po chwili.
Prawa reka zawedrowala pod sukienke dziewczyny. Bladzilem nia po wewnetrznej stronie ud, jednak stronilem jak na razie od miejsca intymnego.
Twyla przejela inicjatywe, ale nie na dlugo... Calowalem ja zachlannie, w koncu place za swoje poprzednie przewinienie. Dziewczyna znalazla sie na moich kolanach. Bladzac reka po plecach slizgonki odnalazlem zamek od sukienki i go rozpialem. Dlugo dziewczyna nie dominowala. Po rozpieciu jej ubrania, delikatnie ja unioslem i pozycja zostala zmieniona. Teraz Twyla zostala zdominowana, bylem na gorze. Moge robic z nia, co tylko zechce, wiec zszedlem z pocalunkami nieco nizej. Obdarowywalem jej szyje drobnymi ugryzieniami, ale i delikatnymi pocalunkami. Popatrzylem jej w oczy i usmiechnalem sie szczerze.
- Jestes... - nie wiedzialem, co powiedzieć - ...niesamowita - dodalem po chwili.
Prawa reka zawedrowala pod sukienke dziewczyny. Bladzilem nia po wewnetrznej stronie ud, jednak stronilem jak na razie od miejsca intymnego.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Była Ślizgonka całkowicie poddała się działaniom Dymitra. Wreszcie zaczął działać jak prawdziwy mężczyzna i przejął inicjatywę. Obsypywali swe usta namiętnymi pocałunkami jakby nie mogli się sobą nacieszyć po długiej rozłące, a wiadomo nie od dziś, że tą dwójkę łączyło tylko zamiłowanie do alkoholu. Nic więcej. Mieli już wcześniej okazje do zbliżeń, ale tak naprawdę dopiero dzisiaj zaszli tak daleko, a przecież to dopiero początek ich wspólnej przygody.
Chłopak błądził ręką po plecach dziewczyny odzianych w czarny delikatny w dotyku materiał sukienki. Po chili jednak odnalazł zamek i rozpiął go. Kiedy sukienka ledwo trzymała się na ramionach Twyli, Rosjanin delikatnie uniósł dziewczynę i zmienił pozycję. Teraz leżała na plecach, a on zaczął całować i przygryzać jej szyję. W ten czas poczuła miłe dreszcze, a skóra pokryła się drobną gęsią skórką, nie z powodu zimna oczywiście lecz z narastającego podniecenia zmieszanego ze stanem upojenia alkoholowego. W pewnej chwili przestał i spojrzał dziewczynie w oczy z uśmiechem na twarzy. Podziękowała mu uśmiechem, a następnie wsunęła rękę między ich ciała aby dostać się do guzików koszuli studenta. Nie spuszczała jednak oczu z jego tęczówek.
Jedną ręką zawędrował pod materiał sukienki pieszcząc przy tym uda Twyli. Nie sięgnął jednak do jej największej strefy przyjemności. Zasmuciła się trochę z tego powodu, ale nie dała tego po sobie poznać. W zamian zaś chwyciła ręką za tyłek i ścisnęła go odrobinę.
Chłopak błądził ręką po plecach dziewczyny odzianych w czarny delikatny w dotyku materiał sukienki. Po chili jednak odnalazł zamek i rozpiął go. Kiedy sukienka ledwo trzymała się na ramionach Twyli, Rosjanin delikatnie uniósł dziewczynę i zmienił pozycję. Teraz leżała na plecach, a on zaczął całować i przygryzać jej szyję. W ten czas poczuła miłe dreszcze, a skóra pokryła się drobną gęsią skórką, nie z powodu zimna oczywiście lecz z narastającego podniecenia zmieszanego ze stanem upojenia alkoholowego. W pewnej chwili przestał i spojrzał dziewczynie w oczy z uśmiechem na twarzy. Podziękowała mu uśmiechem, a następnie wsunęła rękę między ich ciała aby dostać się do guzików koszuli studenta. Nie spuszczała jednak oczu z jego tęczówek.
Jedną ręką zawędrował pod materiał sukienki pieszcząc przy tym uda Twyli. Nie sięgnął jednak do jej największej strefy przyjemności. Zasmuciła się trochę z tego powodu, ale nie dała tego po sobie poznać. W zamian zaś chwyciła ręką za tyłek i ścisnęła go odrobinę.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Kiedy calowalem szyje dziewczyny, bez problemu moglem zajmowac sie tez jej dolna partia ciala. Co jakis czas haczylem palcami o bielizne bylej slizgonki. Nie bawilem sie jeszcze jej intymnym miejscem, chociaz zdazylo sie, iz cala dlon ze dwa razy dotknela jej skarbu. Po chwili wyciagnalem reke spod sukienki, zeby zdjac owe odzianie z dziewczyny.
- Spoiler:
- Zsunalem mala czarna z brunetki. Pomoglem jej tez pozbyc sie biustonosza, pod ktorym skrywaly sie wspaniale wydatne piersi. Pierwszy raz widzialem dziewczyne w pelnej krasie. Widzac jej nabrzmiale od dreszczy brodawki sutkowe, nie moglem sie powstrzymac, zeby nie przyssac sie do nich. Zaczalem piescic je z kazdej strony. Bez sukienki mialem tez lepszy dostep do skarbu znajdujacego sie ponizej. Wsadzilem reke w bielizne Twyli i niby niechcacy palec wskazujacy znalazl sie we wnetrzu panienki.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Pod wpływem pocałunków, które fundował jej Dymitr mruczała co jakiś czas jak nienasycona kocica. Nie mogła się doczekać aż chłopak zedrze z niej bieliznę. Droczył się z nią dotykając ze dwa razy jej miejsca intymnego. Z pewnym momencie skończył zabawę i postanowił zdjąć z Twyli sukienkę. No nareszcie.
- Spoiler:
- Będąc już bez sukienki okrywającej ciało studentki przyszedł czas na zdjęcie również biustonosza, który przez ten cały czas podtrzymywał jędrny biust. Z pomocą przyszedł jej Milligan, który najwyraźniej miał w tym wprawę. Nie zdziwiło jej to ani troszeczkę. No tak, on ją widział w pełnej okazałości, a ona? Dymitr z wprawą Casanowy albo Greya przyssał się do jej piersi i pieścił je po mistrzowsku. Sprawiło to, że Twyla cichutko jęknęła z rozkoszy. Nieco głośniejszy jęk wydała gdy ten wsadził palec do lekko wilgotnej dziurki. Pozwoliła na chwilę zabawy, a po chwili odepchnęła go tak, że usiadł. Sama zaś wstała zdjęła majteczki, a potem kucnęła przy nim. Zdjęła mu koszulę i zębami rozpięła pasek podtrzymujący spodnie. Następnie odpięła guzik, rozporek aby zsunąć je wraz z bokserkami. Teraz on również był nagi. Znów usiadła mu na kolanach. Przyrodzenie muskało jej skarb. Usta Twyli zajęły się torsem Dymitra.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Spoiler:
- Zabawa sutkami dziewczyny byla nadzwyczaj wspaniala. Moglbym sie bawic tak dobre parenascie minut, zeby doprowadzic studentke do szewskiej pasji. Nie dane mi bylo dlugo nacieszyc sie zabawa. Gdy zostalem odepchniety, ciekawosc wziela za wygrana i wsadzilem sobie do ust palec, ktory chwile wczesniej znajdowal sie w srodku dziewczyny. Musialem posmakowac jej. Chwila moment i ja pozbylem sie ubrania. Spod bokserek dalo sie wyczuc nabrzmiale przyrodzenie, ktore zaraz tez ujrzalo swiatlo wieczorne.Twyla zasiadla na mnie, co jeszcze bardziej mnie podniecalo.
- Jestes piekna - wyszeptalem jej do ucha.
Chwile draznilem ja przyrodzeniem po skarbie, zeby potem uniesc ja delikatnie i usadowic na sobie. Poczulem dreszcz emocji, gdy doszlo do pierwszego wejscia. Jeknalem z rozkoszy i czekalem na wiecej. Oj, chce wiecej! Teraz, natychmiast!
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Spoiler:
- Nie mogła nacieszyć się torsem chłopaka gdyż ten uniósł ją i usadził na swoim sztywnym przyrodzeniu. Nie powiedziała nic kiedy wyszeptał jej do ucha, że jest piękna. Miała go w sobie i teraz liczyło się tylko to aby oboje zaznali pełnię szczęścia. Wszedł w nią do samego końca. Ręce położyła na oparciu kanapy, a twarz wtuliła w czarne jak skrzydła kruka włosy chłopaka. Unosiła biodra by następnie z powrotem opaść. Z każdą kolejną chwilą czuła się coraz lepiej. Z jej ust wyrywały się częstsze jęki kierowane wprost do ucha studenta. Przymknęła oczy, a ciało wygięła w lekki łuk odrywając przy tym twarz od Dymitra. Przyśpieszyła tempo. Z powrotem otworzyła oczy by móc spojrzeć prosto w oczy tego, który właśnie dawał jej rozkosz. Chciała wyczytać z nich emocje, które skrywały. Pragnęła go jeszcze bardziej i jeszcze więcej. Nie wiedziała czy jest to wykonalnie, ale tego właśnie chciała. W tej chwili!
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Spoiler:
- Ja nie moglem nacieszyc sie jej dziurka, wiec ona nie nacieszyla sie moim torsem. Zawsze moze jeszcze cieszyc sie nim w tej wyjatkowej chwili. Czulem sie blogo, kiedy dziewczyna unosila swoje biodra i opadala. Co jakis czas pojekiwalem z rozkoszy. Odchylilem sie na dwie sekundy do tylu, zeby zaraz moc przyblizyc sie do Twyli i wpic w jej usta, szyje oraz piersi. Z moich oczu dalo sie wyczytac blogosc. Twyla jest niesamowita w lozku, daje mi tyle spelnienia... A jeszcze niedawno bylismy na etapie obmacywanek... Patrzylem jej prosto w oczy. Nie zamykalem ich, Twyla byla teraz moim wyobrazeniem, zeby dojsc do pelni szczescia. Nasza przygoda jeszcze sie nie konczy. Przerwalem na chwile, zeby zmienic pozycje. Nie wiedzialem, jaka panna Snow preferuje. Wybralem pieska, zeby moc zobaczyc dziewczyne z tej drugiej strony. Stanalem przed kanapa i wszedlem gladko w pochwe przygotowanej do dalszego stosunku dziewczyny. Rece raz po raz wedrowaly od kraglosci posladkow do jedrnych pieknych piersi. Czasami tez chwytalem jej wlosy, aby dodac nieco wiecej bodzcow.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Spoiler:
- Ich jęki mieszały się ze sobą. Narastały, a po chwili cichły by po chwili znów wydobyć się z ich ust. Spodobało jej się gdy ponownie zaczął ją całować. Otulił swym gorącym dotykiem jej usta, szyję oraz piersi. Spełniał jej oczekiwania w każdym stopniu. Dawał dziewczynie niebywałą rozkosz. Jego oczy mówiły, że czuje się błogo. Ona również tak się czuła. Kilka grzesznych chwil i nastąpiła zmiana pozycji. W pozycji na pieska dziewczyna doznawała znacznie więcej rozkoszy, a i mężczyzna mógł wykazać się wiedzą zdobytą w tej dziedzinie. Dymitr wszedł w nią bez problemu. Była zdecydowanie gotowa do dalszego działania. Z każdym kolejnym pchnięciem pragnęła jeszcze więcej. Dłonie chłopaka pieściły jej krągłości. Twyla jęczała coraz głośniej, ale pomiędzy kolejnymi mocnymi posunięciami i tak prosiła by robił to mocniej. Palce studentki coraz mocniej wbijały się w oparcie kanapy zostawiając na niej widoczne ślady po paznokciach. Delikatnie kręciła biodrami by doznać jeszcze więcej przyjemności. Czasami ciągnął ją za włosy co lubiła. Dodawało to kolejnych przyjemnych bodźców ich zabawie. Z każdym momentem czuła fale przyjemności, ale wiedziała, że najlepsze jest jeszcze przed nimi.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Spoiler:
- Pchniecia byly dosyc mocne, niektore nieco lagodniejsze, chociaz i tak dochodzilem do samego konca. Mialem nadzieje, ze nie sprawiam dziewczynie bolu. Pojekiwalem z przyjemnosci, jak i pod wplywem sily, jakiej musialem uzyc. Nieraz dalem klapsa panience Twyli, aby bardziej ja rozbudzic. Jeszcze pare minut znajdowalismy sie w takiej pozycji seksualnej. Gdy pochylalem sie, aby dotknac piersi dziewczyny, ukradkiem calowalem ja po kregoslupie. Dalem Twyli kilka klapsow na koniec i wyszedlem z niej. Pora na jakas zmiane, ile mozna kochac sie w jednej pozycji. Odwrocilem delikatnie studentke i przyssalem sie do jej ust. Ulozylem ja na kanapie i ponownie wbilem sie w nia. Patrzylem w jej piekne oczy. Usmiechalem sie, cieszylem sie, ze spotkala mnie taka przyjemnosc. Co jakis czas pochylalem sie nad szyja Snow. Pomiedzy pchnieciami staralem sie zrobic jej malinke.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Spoiler:
- Odrobina bólu podczas namiętnych igraszek dodawała wszystkiemu odrobinę więcej pikanterii. Chciała wykrzyczeć by rżnął ją jak świnię w rzeźni. By pieprzył ją tak żeby nie miała siły rano wstać. Czuła się jak wyposzczona dziwka z autostrady na urlopie. Dostawała od chłopaka klapsy, które jej się bardzo spodobały. Uwielbiała odrobinę brutalności podczas seksu. Potęgowało to u niej doznania. Jeszcze kilka rozkosznych chwil kochali się w tej samej pozycji. Znów masował jej piersi. Chyba przypadły mu do gustu skoro co jakiś czas do nich wracał. Dostała również parę całusów w kręgosłup. Taka nuta delikatności podczas dzikiego szaleństwa. Miła i zaskakująca odmiana. Kiedy dostała kilka kolejnych klapsów poczuła, że z niej wychodzi. Myślała, że to już koniec, ale na szczęście się pomyliła. Dymitr odwrócił dziewczynę i namiętnie pocałował. Ułożył ją wygodnie na plecach i ponownie w nią wszedł. Mogła patrzeć w jego roziskrzone oczy. Ręce wplątała w jego włosy bo tak bardzo lubiła ich dotykać. Na uśmiech studenta odpowiedziała tym samym. Czuła się jak anioł w ciele diabła. Wiedziała, że stara się zrobić jej malinkę bo między pchnięciami przyssawał się do szyi jak pijawka.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Spoiler:
- Stosunek tak trwa i trwa, pchniecia byly raz lzejsze, a czasem mocniejsze. Udalo mi sie wykonac malinke na rozgrzanym ciele bylej slizgonki. Patrzylem w oczy dziewczyny rozkoszujac sie mysla o niej. Czasem myslalem nad zwiazaniem Twyli i wprowadzeniem mocniejszej zabawy. Gdy dziewczyna wplotla palce w moja czupryne, poczulem mily dreszcz. Lubilem zabawy wlosami, sa bardzo przyjemne. Polozylem dlon na policzku Snow i przerwalem ruchy na chwile. Zblizylem sie do niej i zaczalem namietnie calowac. Jeszcze chwila i wybuchne, mam nadzieje, ze dziewczyna tez. Wyszedlem z niej. Wciaz ja calujac, chwycilem swojego czlonka i tuz przy lechtaczce dziewczyny zaczalem nim poruszac. Stymulowalem i ja i siebie, dawalo to jeszcze wiecej przyjemnosci. Znow przerwalem na chwile, bo zaraz znow kilka razy wykonac szybkie musniecia przy lechtaczce i wbic sie ponownie w dziewczyne. Kolejne szybkie ruchy i nagle naplyw emocji, endorfin w calym ciele. Testosteron zaczal buzowac. Dwa delikatne ruchy w srodku, oderwalem sie od calowania dziewczyny i zawislem nad nia. Dalek znajdowalem sie w jej srodku, bo wulkan mial erupcje. Usmiechnalem sie blogo, a na dodatek szeroko. Oczy jeszcze bardziej sie roziskrzyly. Emocje dopiero pozniej zaczna opadac. Wyszedlem z dziewczyny i popatrzylem na swojego lekko klejacego sie penisa. Pochylilem sie pozniej znow nad dziewczyna i zaczalem znow calowac jej piersi. Dlonia zaczalem jezdzic po jej skarbie, by znow znalazla sie na szczycie blogosci.
Stosunek trwal bardzo dlugo. Moglby trwac dluzej, gdyby gra wstepna byla dluzsza...
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
- Spoiler:
- Cienie rozciągające się nad jej życiem chwilowo ustąpiły miejsca chwilom błogiej przyjemności. Seks był bardzo przyjemny, a Dymitr musiał się na tym znać bo jak inaczej uzasadnić to, że tak bardzo ją rozgrzał i doprowadził do stanu, w którym prawie krzyczała z rozkoszy. Nie należał do tych najłagodniejszych i bardzo dobrze, bo spokojny seks jest najzwyczajniej w świecie nudny. Gdy położył dłoń na jej policzku postanowiła wyciągnąć jedną rękę z jego włosów i ująć dłoń chłopaka w swoją. Przerwał na moment ruch więc mogła spojrzeć mu głęboko w oczy. Znów się do niej zbliżył i namiętnie pocałował. Twyla prawie szczytowała. Jej zmysły wariowały. Moment kulminacyjny był coraz bliżej. Jeszcze chwila. Nadal się całowali gdy Milligan z niej wyszedł. Swoim członkiem przyjemnie drażnił jej łechtaczkę. Chwila przerwy, kilka szybkich ruchów i ponownie w nią wszedł. Po chwili poczuła jak od środka zalewa ją gorąca fala przyjemności. Dosłownie dwa ruchy i dopiero wtedy przestali się całować. Przez cały ten czas zapomniała o oddychaniu. Dopiero teraz mogła złapać powietrza. Krzyknęła dosyć głośno. Przeżywała wspaniały orgazm. Oddychała bardzo szybko i płytko jak ryba wyciągnięta z wody. Zmysły zaczęły wracać do normalnego stanu, ale emocje jeszcze nie opadły. Poczuła, że z niej wyszedł, ale nie zwracała uwagi na nic innego tylko na jego rozgrzaną i zmęczoną twarz. Pochylił się nad jej piersiami i zaczął je całować. Dłonią masował jej skarb, a ona przymknęła oczy by delektować się tą chwilą.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Jakby nie bylo, znam sie troche na usatysfakcjonowaniu dziewczat w czasie stosunku. Mialem kilka partnerek pomimo tak młodego wieku. Pod koniec naszej zabawy bawilem sie jeszcze chwile skarbem Twyli i co jakis czas calowalem ja, by po niedlugim czasie powoli zakonczyc zabawe. Usiadlem na kanapie i wolna reka chwycilem szklanke z alkoholem. Upilem lyka i stwierdzilem, ze trunek zrobil sie cierpki. Pochylilem sie pozniej znow nad byla slizgonka, ucalowalem delikatnie, co mialo byc znakiem uwienczenia wspanialej chwili. Zabralem reke z intymnego miejsca i spojrzalem na rozneglizowana panne. Byla cudna, naprawde. Odszukalem wzrokiem swoich bokserek, znow przykladajac szklanice do ust. Trzeba sie jeszcze troche podpic i mozna z sukcesem oraz usmiechem na ustach zakonczyc ten dzien.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Po skończonej zabawie dziewczyna była przez niedługą chwilę pieszczona w miejscu intymnym oraz całowana co jakiś czas w usta. Musiała jeszcze trochę poleżeć żeby odpocząć. Jak już odpoczęła, usiadła i upiła łyk ze szklanki stojącej na stoliku. Musiała się czegoś napić bo zaschło jej w gardle. Upiwszy łyka skrzywiła się trochę, ale piła dalej. Kiedy już opróżniła szklankę schyliła się by zebrać z podłogi swoje rzeczy. Pierwsze co to założyła to stanik, a następnie majtki. Chciała założyć jeszcze sukienkę, ale zrezygnowała. W zamian za to nalała do szklanki pozostały w butelce alkohol. Natychmiast wypiła wszystko bo była strasznie spragniona. Dopiero potem wstała żeby założyć na siebie sukienkę. Prysznic weźmie jak Dymitr już sobie pójdzie. Jak już o nim mowa to chyba nie zamierza jeszcze wychodzić bo nawet nie wciągnął na siebie bokserek. Da mu jeszcze chwilę, ale jak będzie się nudzić to zostawi go w salonie samego i pójdzie robić swoje.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Odstawilem pusta szklanke na stolik i kiedy Twyla zebrala swoje rzeczy z podlogi, rowniez podnioslem swoje bokserki i naciagnalem je na zadek. Nastepna na celowniku znalazla sie koszula, a potem reszta ubrania. Usiadlem jeszcze kolo dziewczyny, gdy mialem na sobie bokserki i koszule. Cos teraz nie bylismy skorzy do rozmowy. Ciekawe, jak beda wygladaly nasze spotkania na uczelni. Tak upojny wieczor na pewbo pozostawi jakis slad pomiedzy nami, ale potem moze byc juz problem.
- Chyba bede sie zbieral - zakomunikowalem.
Popatrzylem na butelke, gdzie zostalo jeszcze troche alkoholu. Nalalem sobie go do szklanki i wypilem jednym haustem. Po takim fascynujacym wydarzeniu chcialo sie pic. Popatrzylem na Twyle i usmiechnalem sie. Wstalem, zeby naciagnac spodnie na nogi. Pomoglem tez dziewczynie zapiac sukienke, chociaz odrobine, zeby nie zsunela sie z niej. Zaciagnalem sie zapachem jej perfum oraz wlosow i pocalowalem w obojczyk.
- Dziekuje - dodalem jeszcze i odchrzaknalem. Zaczalem ubierac reszte rzeczy po odstapieniu od dziewczyny. Potem ruszylem powoli w kierunku wyjscia. Musze jeszcze czegos sie napic, zanim dotre do swojego domu.
- Do zobaczenia na uczelni - dodalem przy wyjsciu.
Na pewno bedziemy widziec sie na zajeciach, bo mamy niektore takie same. Po pozegnaniu sie wyszedlem. Teraz Twyla moze robic, co jej sie zywnie podoba.
- Chyba bede sie zbieral - zakomunikowalem.
Popatrzylem na butelke, gdzie zostalo jeszcze troche alkoholu. Nalalem sobie go do szklanki i wypilem jednym haustem. Po takim fascynujacym wydarzeniu chcialo sie pic. Popatrzylem na Twyle i usmiechnalem sie. Wstalem, zeby naciagnac spodnie na nogi. Pomoglem tez dziewczynie zapiac sukienke, chociaz odrobine, zeby nie zsunela sie z niej. Zaciagnalem sie zapachem jej perfum oraz wlosow i pocalowalem w obojczyk.
- Dziekuje - dodalem jeszcze i odchrzaknalem. Zaczalem ubierac reszte rzeczy po odstapieniu od dziewczyny. Potem ruszylem powoli w kierunku wyjscia. Musze jeszcze czegos sie napic, zanim dotre do swojego domu.
- Do zobaczenia na uczelni - dodalem przy wyjsciu.
Na pewno bedziemy widziec sie na zajeciach, bo mamy niektore takie same. Po pozegnaniu sie wyszedlem. Teraz Twyla moze robic, co jej sie zywnie podoba.
Re: Wejście i przedpokój połączone z salonem
Wciągnął na siebie bokserki, potem koszulę, a następnie usiadł jeszcze na kanapie. Twyla nie była skora do rozmowy bo zaczęło do niej docierać co zrobili. A na uczelni będzie jak do tej pory. Albo nie będą na siebie zwracać uwagi albo zamienią parę zdań i to wszystko. Będzie pamiętać o tym co się dzisiaj wydarzyło, ale tak naprawdę nie będzie miało to większego wpływu na podejście dziewczyny do Dymitra. Nadal będzie tym samym sobą co wcześniej. Skaczącym z kwiatka na kwiatek podrywaczem. Takie miała o nim zdanie i nawet fantastyczny seks tego nie zmieni. Nie ma szans.
- Chyba powinieneś. Tylko traf do domu i się nie zgub – powiedziała tonem wyzutym z jakichkolwiek emocji. Napił się alkoholu, uśmiechnął się do studentki aby po chwili wstać i wciągnąć spodnie. Pomógł też jej zapiąć sukienkę, zaciągnął zapachem i obdarował obojczyk całusem.
- Ja również dziękuję za tak miłe zakończenie stypy inaczej zwanej imprezą – odrzekła. Zebrał pozostałe rzeczy i ruszył ku wyjściu.
- Pa – odpowiedziała na słowa Dymitra skierowane do niej gdy stał już przy drzwiach.
Pożegnali się. Teraz Twyla mogła iść spokojnie na górę aby wziąć zimny prysznic.
- Chyba powinieneś. Tylko traf do domu i się nie zgub – powiedziała tonem wyzutym z jakichkolwiek emocji. Napił się alkoholu, uśmiechnął się do studentki aby po chwili wstać i wciągnąć spodnie. Pomógł też jej zapiąć sukienkę, zaciągnął zapachem i obdarował obojczyk całusem.
- Ja również dziękuję za tak miłe zakończenie stypy inaczej zwanej imprezą – odrzekła. Zebrał pozostałe rzeczy i ruszył ku wyjściu.
- Pa – odpowiedziała na słowa Dymitra skierowane do niej gdy stał już przy drzwiach.
Pożegnali się. Teraz Twyla mogła iść spokojnie na górę aby wziąć zimny prysznic.
Similar topics
» Wejście i przedpokój
» Wejście i przedpokój
» Przedpokój i salon
» Drzwi wejściowe i przedpokój
» Wejście
» Wejście i przedpokój
» Przedpokój i salon
» Drzwi wejściowe i przedpokój
» Wejście
Magic Land :: WIELKA BRYTANIA :: LONDYN :: Dzielnica mieszkalna :: Royal Street :: Royal Street 12
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach