Salon, foyer

+14
Logan Campbell
Claudia Fitzpatrick
Samantha Davies
Rika Shaft
Polly Baldwin
Nicolas Socha
Cole Bronte
Zoja Yordanova
Aaron Matluck
Maja Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Christine Greengrass
Antonette Williams
William Greengrass
18 posters

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Salon, foyer Empty Salon, foyer

Pisanie by William Greengrass Pon 01 Lip 2013, 18:24

Po przejściu przez niewielki przedsionek odwiedzający posiadłość Greengrassów ujrzy przestronny foyer, który podczas różnych rodzinnych uroczystości pełni rolę sali balowej. Przy kominku stoi wygodna kanapa, na której goście oczekują na przyjęcie przez któregoś z domowników. Znajduje się tu również fortepian. To stąd rozchodzą się mniejsze korytarze do poszczególnych pomieszczeń.

Salon, foyer Home-design-13

Bezpośrednio obok znajduje się główny salon z wyjściem do ogrodu.


Salon, foyer Tumblr_mdgnyts11W1r4mmz8o1_500




William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Antonette Williams Sro 31 Lip 2013, 15:38

W ostatniej chwili Antonette zaoponowała ich pomysłowi. Spacer wśród mugoli był ostatnią rzeczą, której chciała i której spodziewałaby się po swoim kuzynostwie, dlatego bez większego rozważania za i przeciw, stwierdziła:
- Wracamy do was, do Szkocji, tylko najpierw pójdziemy powiedzieć cześć Aidenowi, a ja zabiorę kilka rzeczy z domu... - może i brzmiała chamsko, wpraszając się na siłę do ich domostwa, ale tym bardziej jej czyn był skuteczny, bo w efekcie popołudniu znaleźli się z powrotem w Greengrass Manor.
Na dobrą sprawę Gryfonka była tutaj raz, bądź w ogóle, dlatego nie kryła swojego zdziwienia rozciągającymi się wokół widokami.
- Rany Julek! Jestem waszym stałym gościem od dzisiaj - z uśmiechem na ustach skierowała się do salonu, zajmując jeden z foteli. Komentarz, że w pomieszczeniu jest za dużo wszystkiego pozostawiła dla siebie, nie chcąc nikogo urazić. W końcu dopiero co przyjechała. Roztrzepanej do granic możliwości Angielce nie trzeba było wiele czasu, by wpaść na kolejny genialny pomysł.
- Prawdopodobnie jesteśmy tu tylko we trójkę... zróbmy imprezę! Co wam szkodzi? Wakacje są - uśmiechnęła się zachęcająco, wyciągając z plecaka pergamin i pióro, które zaraz po tym podała Williamowi. - Pisz do znajomych.
Antonette Williams
Antonette Williams
Klasa VII


Urodziny : 10/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t713-skrytka-pocztowa-antonett

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by William Greengrass Sro 31 Lip 2013, 16:03

William niechętnie przystał na propozycję kuzynki. Dom to ostatnie miejsce, w którym chciał teraz być ale nie wypadało odmówić. Tak więc pojawili się w salonowym kominku zaraz po tym, jak odwiedzili dom gryfonki.
- Czuj się jak u siebie w domu - mruknął. Naprawdę nie miał nic przeciw jej częstym odwiedzinom, zawsze to fajniej jak w domu coś się dzieje i można pogadać z kimś więcej jak tylko siostrą.
- Jest pewnie gdzieś jeszcze matka... ona zawsze jest w domu - zmrużył oczy przyglądając się kuzynce, chyba już wiedział co zamierza. Kąciki ust szkoda powędrowały do góry. Impreza była zdecydowanie lepszym pomysłem niż spacer wśród mugoli. Dlaczego sam na to nie wpadł? Wziął od An pergamin i podał go siostrze.
- Pisz - rozkazał, sam zdjął marynarkę i rzucił ja na fotel - Pisz, a ja zaktualizuję stan piwnicy. - wyszczerzył się i pobiegł korytarzem, a potem schodami na dół do przepastnej piwnicy ojca.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Christine Greengrass Sro 31 Lip 2013, 16:42

W ostateczności i tak wrócili do Greenock, chociaż jakoś żadne z dwójki Greengrassów nie miało na tym ochoty. Jednak po długich namowach kuzynki, przystali na tą propozycję. 
Oczywiście kiedy dowiedziała się co planuje ich niegrzeczna kuzyneczka musiała trochę po marudzić. Jasne że nie chciała się na to zgodzić. Impreza? To w ogóle nie było w ich stylu. Impreza w ich domu? To nijak nie skończy się dobrze.
Była jednak na straconej pozycji. Była jedna, przeciw tej upartej dwójce. W końcu przystała na ich propozycję, w duchu modląc się, aby nie stało się nic złego. Została więc wciągnięta jeszcze w organizacje, a jej zadaniem było powiadomienie wszystkich kogo się da. Na szybko napisała trochę zaproszeń i porozsyłała je po znajomych. Nie musiała martwić się że nie będzie dużo ludzi. Wieści i imprezie zawsze migiem się roznosiły, przekonała się o tym w Hogwarcie. A fakt iż nie byli teraz w zamku, jakoś niewiele zmieniał. Wiedziała że czy tego chciała czy nie, ich dom zapełni się mnóstwem osób, z których najprawdopodobniej ponad połowy nie będzie znała.
Christine Greengrass
Christine Greengrass
Klasa VII


Urodziny : 27/09/2006
Wiek : 17
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t691-skrytka-pocztowa-christi

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by William Greengrass Sro 31 Lip 2013, 16:57

Minęło sporo czasu zanim Will wyszedł z piwnicy tachając dwie skrzynki najlepszej Szkockiej. Postawił je w foyer przy niskim stoliku pobiegł znowu do piwnicy. Kolejna rundka zajęła mu już nieco mniej, bo już wcześniej naszykował sobie skrzynki z winem, które również wyniósł do przestronnego holu.
- Siostra, mamy gramofon? - zapytał biegając w tę i z powrotem jak głupi. W między czasie poprosił skrzata o przygotowanie szybkich przekąsek i przyniesienie kieliszków i szklanek.Trochę panikował, bo pierwsi goście zjawili się parę minut po otrzymaniu listów. Cholera, szybcy są.
Skombinował gramofon, ale problem był taki, że Greengrassowie nie mieli imprezowej muzyki. Może ktoś przyniesie swoją?
Sam William nalał sobie wina do kieliszka i upił łyka. Tak na dobry początek.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Marianna Vulkodlak Sro 31 Lip 2013, 17:06

Marianna dostała krótką notkę od swojej lokatorki z dormitorium, która obwieszczała, że w Szkocji, a konkretniej w Geencock szykowała się jakaś dzika impreza u Greengrassów. Dziewczyna długo patrzyła tępym wzrokiem w liścik oraz niewielki ołówek, który miał być świstoklikiem zrobionym osobiście przez koleżankę.
Powinna..?
Kiedy tak stała na środku pokoju i przygryzając dolną wargę patrzyła na zawartość swojej szafy, w pokoju pojawiła się Maja. Ślizgonka wyjaśniła jej czym prędzej jak ma się sytuacja i obydwie zdecydowały, że udadzą się na zwiad do rodziny, która aranżowała jej małżeństwo. Była to dobra okazja do przeszpiegów i Puchonka szybko przekonała ją do swojego pomysłu.
Aby nie rzucać się w oczy, Rosjanka postawiła na atramentową sukienkę. Włosy rozczesała i pozwoliła im opadać swobodnie na ramiona. Gdy godzinę później i młodsza z sióstr była gotowa, obie skorzystały ze świstoklika, który był dodatkiem do listu z zaproszeniem.
Wylądowały przed obszernym, na pierwszy rzut oka nieprzyjemnym, zamkiem. Marianna jednak postanowiła nie oceniać go póki nie wejdzie do środka. Przed wejściem tłoczyli się goście z alkoholem i przekąskami w rękach, więc obie dziewczęta wkomponowały się w głośny tłum nie zwracając na siebie uwagi.
- Nie zwracamy na siebie uwagi, tylko oglądamy - rzuciła do niej cicho, patrząc nań porozumiewawczo. - I nie przedstawiaj się przypadkiem - dodała jeszcze, kiedy w końcu udało im się przekroczyć próg urządzonego z przepychem salonu.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Maja Vulkodlak Sro 31 Lip 2013, 17:16

Wizja szpiegowania rodziny, która w jakiś sposób miała wpływ na jej rodzinę stawiana na równi z wizją spędzenia kolejnego nudnego dnia w domu, wygrywała w przedbiegach. Bez zbędnego ociągania się wzięła szybki prysznic, doprowadziła się do porządku a na sam koniec narzuciła na siebie pierwszą lepszą z brzegu szafy letnią sukienkę i wraz z Marianną udała się do Greengrass Manor. Młoda Rosjanka przed chwilę nieufnie spoglądała na posiadłość, przez którą wylądowały, po czym posłała siostrze kolejne porozumiewawcze spojrzenie.
- Nie ma co się dziwić, że tata się zgodził na te niby zaręczyny - dla bezpieczeństwa przerzuciła się na ojczysty język. Wokół roiło się od nieznajomych osób, a do tego dokładał się fakt, że nie miała pojęcia jak wygląda William i jego siostra. Chwyciła Mariannę pod rękę i ruszyła z nią spacerowym krokiem do środka.
- Czekaj, czekaj, czy Ty widziałaś kiedyś tego chłopaka na własne oczy? - spytała nagle, zarzucając na plecy swoje blond włosy.
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Marianna Vulkodlak Sro 31 Lip 2013, 17:33

- Nie ma co się dziwić, że tata się zgodził na te niby zaręczyny...
Z bólem musiała przyznać jej rację. Dopiero teraz kiedy zobaczyła to miejsce, zdała sobie sprawę z tego o jakie pieniądze toczy się ta niedorzeczna gra. To małżeństwo połączone z inwestycją biznesową dla ojca miało drastycznie podnieść i tak wysoki już status rodziny Vulkodlak. Wyglądało na to, że ona nie może się wycofać. Może przy odrobinie szczęścia chłopak Greengrassów coś zdziała.
- Chyba tak. Tak mi się wydaje - wzruszyła ramionami, rozglądając się po twarzach gości. Krukoni, Puchoni, jednak w większości byli domownicy Slytherinu. Wiedziała na pewno jak wygląda jego siostra i to jej postanowiła unikać z samego początku, bo była pewna, że i ona wie jak wyglądają obie Rosjanki. W tle rozbrzmiała głośna muzyka.
- Ale jego siostra... Chrystyna... Na pewno wiesz jak wygląda. Włosy takiej długości, ciemne. Ślizgonka - wyjaśniła Puchonce, po czym dostrzegła na horyzoncie Arnolda, kolegę jej byłego chłopaka, Michaela. Widziała, ze blondyn zmierza ku siostrzyczkom z szerokim uśmiechem.
- Arnie! To jest Maja - rzuciła od razu, wypychając swoją uroczą kopię przed siebie. Ten jednak nie dawał za wygraną. Uwielbiała Krukonów ostatniego roku, a oni ze względu na dawne dzieje uwielbiali ją. Nic dziwnego, że ten od razu porwał ją w objęcia i zaczął uskuteczniać jakiś swój dziwny taniec.
- O Marianno... Zatańcz ze mną, starym przyjacielem - śpiewał w rytm głośnej muzyki, wyciągając ją między ludzi. Z uwagi na fakt, że chciała pozostać niezauważona, spanikowała i zamknęła mu dłonią usta. Posłała Majce zdesperowane spojrzenie mówiące: ratuj!
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Christine Greengrass Sro 31 Lip 2013, 17:40

Kilkanaście minut po tym jak skończyła z zaproszeniami, pod domem zaczęło się tłoczyć mnóstwo osób. Zdążyła tylko wskoczyć na moment do swojego pokoju, gdzie dopadła szafę. Nie miała zbytnio czasu, więc chwyciła pierwszą lepszą sukienkę z brzegu. Była to prosta, czarna sukieneczka na ramiączkach, do których dopasowała zwyczajne balerinki pod kolor sukienki. 
Tak jak się spodziewała, większości z gości w ogóle nie kojarzyła. Kiedy napatoczyli się jacyś znajomi witała ich z uśmiechem. Ale mimo szerokiego uśmiechu na twarzy, była bardzo zdenerwowana. Nie mogła się tak po prostu bawić, kiedy chodziło za nią nieodparte wrażenie, że to nie ma prawa się udać. W nerwach chwyciła za jeden kieliszek i napełniła go winem. Rzadko sięgała po alkohol, ale miała zamiar się przekonać czy rzeczywiście jest tak jak mówią, że alkohol odpręża i uspokaja. W tym momencie bardzo tego potrzebowała, więc jeżeli to nie była żadna bajka, mogła się bawić z całą resztą zgromadzonych. Nie miała zamiaru się od razu upijać, ale wypić tak troszeczkę, żeby się rozluźnić.
Christine Greengrass
Christine Greengrass
Klasa VII


Urodziny : 27/09/2006
Wiek : 17
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t691-skrytka-pocztowa-christi

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by William Greengrass Sro 31 Lip 2013, 18:35

Z każdą chwilą ta spontaniczna impreza nabierała tempa. Wystraszony skrzat przeciskał się przez tłum z tacą na głowie roznosząc przekąski. Ludzie tłoczyli się przy tym prowizorycznym barku ustawionym ze skrzynek z zakurzonymi butelkami, a sam William przeciskał łokciami wyszukując znajomych twarzy, wśród których jego opalenizna wzbudzała niemałe zainteresowanie. Co chwilę pojawiał się ktoś nowy, co wcale go nei dziwiło. Informacja o takich imprezach zawsze błyskawicznie roznosiła sie po wszystkich, a impreza u Greengrassów musiała wzbudzić niemałe zainteresowanie, w końcu nie od dziś wiadomo, że to nie w ich stylu, więc każdy chciał sprawdzić skąd ta zmiana.
W pewnym momencie na schodach pojawiła się wysoka kobieta ubrana w elegancką długą suknię. Pani Greengrass. Zdecydowanie nie pasowała do tego tłumu rozkrzyczanej młodzieży. Will wystraszył się widząc matkę, ale ona wcale nie wyglądała na złą, wręcz przeciwnie była nieco zaintrygowana tą zbieraniną. Kiedy spojrzenie ślizgona napotkało wzrok matki ta przywołała go do siebie gestem dłoni. Spodziewając się najgorszego ruszył w jej stronę. Wymienili kilka zdań i kobieta opuściła dom z gracją przechodząc przez tłum, który rozchodził się przed nią niczym morze przed Mojżeszem.
William po chwili odnalazł siostrę. W ręce nie miał już kieliszka a butelkę, która ktoś mu wcisnął.
- Matka zabiera ojca do dziadków! Kazała później posprzątać! - próbował przekrzyczeć muzykę. Dobrze wiedział, że z matką idzie sie zawsze dogadać, szczególnie jeśli obok nie ma ojca. Dolał wina siostrze do kieliszka po czym sam pociągnął łyka z butelki i ruszył dalej w tłum witając się z kolejnymi gośćmi, których chyba nie znał.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Christine Greengrass Sro 31 Lip 2013, 19:05

Christine rozmawiała akurat z jedną ze znajomych z roku, kiedy jej oczom ukazała się Pani Greengrass. Momentalnie przestała słuchać dziewczyny i wpatrywała się z niemałym strachem w swoją matkę. Już miała do niej podejść, kiedy zobaczyła że Will już do niej próbuje się do niej dostać.
- Czy ty mnie w ogóle słuchasz?
Głos jej towarzyszki automatycznie sprowadził ją na ziemie.
- Tak, tak, to naprawdę fascynująca historia - powiedziała uśmiechając się sztucznie, po czym dodała z przepraszającym uśmiechem - Przepraszam Cię na chwilę...
Ruszyła w stronę brata i matki, aby wesprzeć Willa, gdyby kobieta robiła jakieś problemy. Zaraz jednak matka kierowała się w stronę drzwi a brat stał już przy niej.
- Ona to jednak kochana jest - powiedziała bardziej do siebie niż do brata oddychając z ulgą. Kiedy brat napełnił jej kieliszek, patrzyła to na brata to na butelkę.
- Tylko spokojnie, nie przesadzaj, jasne? - popatrzyła na niego nieco groźnie, marszcząc brwi. Naprawdę jeszcze brakowało aby gospodarz całej imprezy upił się do nieprzytomności, czy coś w tym stylu...
Christine Greengrass
Christine Greengrass
Klasa VII


Urodziny : 27/09/2006
Wiek : 17
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t691-skrytka-pocztowa-christi

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Maja Vulkodlak Sro 31 Lip 2013, 20:34

Maja była tak zaabsorbowana otoczeniem, że nawet nie zwróciła uwagi kiedy do niej i Marianny podszedł jakiś chłopak. Początkowo wpatrywała się w każdy z możliwych obrazów, a gdy jej siostra ją przedstawiła z uśmiechem na ustach wystawiła dłoń w stronę chłopaka.
- Miło mi Cię poznać - dobre maniery miała w małym paluszku, dlatego nawet jeśliby nie chciała, tak działo się to wszystko automatycznie. Nie kontrolowała tego. Zaraz po tym postanowiła wrócić do obserwacji, nie kwapiąc się wyjątkowo do rozmowy z kimkolwiek... dopóki ów chłopak nie porwał Marianny do tańca. Zaalarmowana spojrzeniem blondynki szybko podeszła do Arniego, kręcąc głową.
- Odbijany, ona jest zmęczona po treningu, wiesz jak jest. Gwiazda - rzuciła. Korzystając z chwilowej dezorientacji młodzieńca złapała go za ręce i wciągnęła w tłum ludzi, Ślizgonce pokazując by wróciła w miejsce, w którym dotychczas stały. Najmłodsza z Vulkodlaków z pewnością nie była aż tak rozpoznawana wśród uczniów, jak narzeczona właściciela domu, jednak nie chciała rozdzielać się z Marianną. Po skończonej piosence kulturalnie, aczkolwiek bardziej groteskowo niż na poważnie, się ukłoniła i wyszeptując jakieś nic nieznaczące zdanie na ucho Arniego, wróciła do siostry.
- Widziałaś go gdzieś? - zagaiła po rosyjsku. Oczywiście, że była ciekawa jak wyglądał niby-narzeczony jej siostry. Nie musiała go wcale poznawać, żeby wiedzieć jak ją będzie traktować. Taki kobiecy zmysł.
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Antonette Williams Sro 31 Lip 2013, 20:48

Uradowana widokiem kuzynostwa, które wyjątkowo szybko i z entuzjazmem przyjęło jej pomysł, postanowiła sobie pozwiedzać. Podniosła się zatem z fotela i ruszyła wgłąb domu, w połowie drogi dochodząc do wniosku, że jej zmysł topograficzny w tym przypadku na nic się nie zda. Nie dając jednak za wygraną szła przed siebie, po kilku minutach zawracając do salonu.
- Nigdy nie mogłam zrozumieć po co naszym rodzinom takie wielkie domy, skoro podczas roku szkolnego nikt w nich nie mieszka, poza rodzicami - westchnęła, stając obok Christine. - Wysłaliście zaproszenia?
Kilka minut później w domu zaczęła grać muzyka, stół zapełnił się jakimiś przystawkami i alkoholem, który był głównym punktem tego spotkania. Wczuwając się w rolę pani domu, ubrana w małą czarną, wraz z kuzynostwem witała przybyłych gości, jednak po około dziesięciu osobach zrezygnowała. Oddaliła się od Williama i Christine, w okolicę stolika, skąd zgarnęła kieliszek z trunkiem a potem... potem zaczęła się świetnie bawić, niespecjalnie zaprzątając sobie głowę otoczeniem. Zawsze była zdania, że impreza nie musi być na setkę ludzi, by była udana. Kiedy zawartość kieliszka wyparowała, Antonette rozejrzała się wokół. Widok przybyłej matki Greengrassów ani odrobinę nie podłamał jej nastroju.
- Wszystko w porządku? - spytała, pojawiając się tuż obok Christine, z czarującym uśmiechem wymalowanym na karmazynowych wargach.
Antonette Williams
Antonette Williams
Klasa VII


Urodziny : 10/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t713-skrytka-pocztowa-antonett

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Marianna Vulkodlak Sro 31 Lip 2013, 20:55

- Odbijany, ona jest zmęczona po treningu, wiesz jak jest. Gwiazda.
Na te słowa Marianna rozłożyła bezradnie ręce i patrzyła jak Puchonka porywa do tańca jej starego przyjaciela z czasów, kiedy była jeszcze w miarę rozumną i ogarniętą dziewczyną. Ślizgonka skorzystała z tej chwili spokoju i rozejrzała się dookoła. Salon jak i cały dom był bardzo imponujący. Ich rezydencja domowa, w Rosji, nie odstawała wiele, ale zamkiem też na pewno nie była. Marianna nie zdawała sobie nawet sprawy z tego jak bardzo Greengrassowie byli bogaci.
Gdy młodsza siostra wróciła, wyrwała Mariannę z zamyślenia. Spojrzała na jej drobną twarz i zmarszczyła brwi. Nie widziała go. Przecież miały się ukrywać.
- Nie. A Ty widziałeś? Nawet nie jestem pewna jak wygląda - odparła jej krótko, po czym spostrzegła, że grupa Krukonów wraca i to ze zdwojoną siłą. Dziewczyna westchnęła cicho.
Kiedyś taka nie była, a razem z Praline, można powiedzieć, że trzęsła tą szkołą. Od kiedy jednak stało co się stało, Marianna nie wychodziła do ludzi, a wakacje spędzała w nieludzkiej, mugolskiej szkole baletowej. Nic dziwnego, ze pojawienie się jej na imprezie wywołało lekkie poruszenie.
Czuła, że ten niewielki tłumek wchłania ją, a kolejne osoby rzucają jej się na szyję, piszczą i wciskają w ręce kolejne drinki. Co u Ciebie, gdzies Ty była, myślałem że nie żyjesz - takie słowa wykrzykiwali kolejno w jej stronę. Wiedziała, że jeśli chce zachować anonimowość przed gospodarzami, musi wyjść jak najszybciej.
- Muszę lecieć! Miło was było w końcu zobaczyć!
Po tych słowach dopadła ją fala pomruków niezadowolenia. Wycofywała się jednak powoli do tyłu, po czym niespodziewanie wpadła plecami na jednego z gości. Odwróciła się machinalnie, nie wiedząc, że właśnie wylała drinka na gospodarza tej imprezy.
- O kurczę. Przepraszam Cię najmocniej! - Rzuciła, starając się przekrzyczeć muzykę.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by William Greengrass Sro 31 Lip 2013, 21:13

- Jasne! - krzyknął do siostry na odchodne i znowu zniknął gdzieś w tłumie. William znał swoje możliwości i nie zamierzał się schlać jak świnia i jako pierwszym odpaść pod stołem, dlatego też polewał wszystkim napotkanym z butelki a sam nie pił w ogóle. Te kilka łyków wystarczyło, żeby wprawić go w dobry nastrój. Nigdyu nie myślał, że takie huczne imprezy mogą sprawić tyle przyjemności. Tańczył z dziewczynami, śmiał się ze znajomymi zupełnie nie przejmując się konsekwencjami tej zabawy. W pewnej chwili ktoś potrącił go, co w takim tłumie nie zdziwiło go zbytnio, nie pierwszy raz. Pewnie zignorowałby to, gdyby nie mokra plama na jego koszuli.
- Patrz jak łazisz, gówniaro! - warknął patrząc z góry na dziewczynę. Zaraz jednak opamiętał się. Przecież nie wypada krzyczeć na gości, a w dodatku jeśli ten gość jest kobietą. Uśmiechnął się więc przepraszająco i machnął ręką dając jej do zrozumienia, że nic się nie stało.
- Musisz uważać, w tym tłumie nietrudno o wypadek. - Akurat obok nich przebiegał skrzat z tacą na głowie wypełnioną kieliszkami z jakimś trunkiem. Porwał jeden i podał dziewczynie w ramach rekompensaty za ten wylany na jego ubranie. Zerknął na tą paskudną plamę na jego śnieżnobiałej koszuli. Trudno, zdarza się, ale przecież nie będzie chodził jak fleja. Zaczął więc rozpinać guziki by po chwili zostać w obcisłym, białym podkoszulku na ramiączka, który kontrastował z jego opalonym ciałem.
- Dobrze się bawisz? - zapytał pochylając się do dziewczyny, żeby przekrzyczeć muzykę.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Marianna Vulkodlak Sro 31 Lip 2013, 21:25

Excuse me?
Dobra, to była jej wina, że wylała na niego ten alkohol. Nie czułaby się winna gdyby wiedziała, że ów chłopak może pozwolić sobie na taką nową koszulę każdego dnia. Jego słowa jednak zmroziły tą młodą Rosjankę. Gówniaro? Nie sądziła, że Greengrassowie, taka zamożna i poważna rodzina sprasza do swojego domu takie bydło. Po chwili jednak uznała, że na tą imprezę wstęp ma każdy, bo nikt przecież nie waruje przy drzwiach, więc szkocka rodzina doznała oczyszczenia w jej oczach. A że ma do czynienia z gospodarzem - nie wiedziała.
- Ta... Widzę właśnie - mruknęła, nie będąc nawet pewna czy poprawnym angielskim, bo ta sytuacja wyprowadziła ją z równowagi. Widok jego klatki piersiowej opiętej jasnym podkoszulkiem nie wzbudził w niej żadnych emocji. Nawet powieka jej nie drgnęła. Może było z nią coś nie tak, ale ona zawsze zwracała uwagę na to, co ktoś ma w głowie, ostatecznie na wygląd.
- Właściwie to nie, właśnie wychodziłam - odparła, uśmiechając się do niego słabo i przepraszająco jednocześnie. - Ale jeśli spotkasz gospodarza, nie mów mu tego. To nie wina organizacji, po prostu odwykłam od takich tłocznych miejsc - dodała jeszcze, przechylając się w jego stronę i starając się mówić głośno, aby przekrzyczeć muzykę. Miała nadzieję, że jej rosyjski akcent jest w tym hałasie nie do wyłapania.
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Aaron Matluck Sro 31 Lip 2013, 21:33

Z imprezy na imprezę, a co! Chociaż będąc kompletnie szczerym, to niestety pierwsze zbiegowisko imprezą nie mogło być nazwane, bo Haneczka stanowczo za wcześnie wróciła i postanowiła rozgromić całą zabawę na cztery strony świata. Wychodząc wraz z ostatnią grupką gości z przybytku Wilsonów udało mu się podłapać informację o tym, że u niejakiego Greengrassa, którego nazwisko nie mówiło mu kompletnie nic i szczerze powiedziawszy nie planował zaznajamiać się bliżej z tym jegomościem, ale nie zaszkodzi zobaczyć czy tam pojawi się chociaż parę znajomych mordek ze szkoły. Co jak co, ale miał ochotę na bezmyślne podpieranie ściany z drinkiem i może... Tak, trzeba było zahaczyć o jeszcze jedno miejsce. Gdy dotarł na miejsce zabawa jak było słychać trwała w najlepsze i głośne rytmy dobywały się ze środka, dlatego też po krótkim zebraniu w sobie nieco odwagi postanowił wejść do środka. Będąc już w środku zlokalizował, że muzyka jest głośniejsza w salonie, a że nie planował dzisiaj krwotoków z uszy nie miał zamiaru tam póki co wchodzić. Zakręcił się w poszukiwaniu kubeczka, który mógłby napełnić alkoholem.
- I gdzie ja tutaj znajdę miejsce żeby się napić...
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Antonette Williams Sro 31 Lip 2013, 21:44

Nim Christine zdążyła jej odpowiedzieć, obok pojawiło się jasnowłose dziewczę o wyjątkowo słowiańskiej urodzie. Ze spokojem przypatrywała się jej wymianie zdań z Williamem, który chyba początkowo zapomniał, że to właśnie on organizuje tę imprezę a unoszenie głosu na gości jest kompletnym zaprzeczeniem zasadom savoir vivre.
- Przyniosę Ci ściereczkę, zabawiaj gości - rzuciła krótko, po czym pożegnała kuzynostwo oraz Ślizgonkę tym samym ćpuńskim uśmiechem i skierowała się do wyjścia z salonu. Chcąc nie chcąc straciła orientację już po wyjściu na korytarz, dlatego rozejrzała się a kiedy jej wzrok napotkał Aarona, którego kojarzyła z pokoju wspólnego, o dziwo bez większego wahania podeszła do niego.
- Nie widziałeś może gdzieś tu kuchni? Wprawdzie to dom mojego kuzynostwa, ale nie mam bladego pojęcia gdzie co jest... - zrobiła minę godną kota z mugolskiego Shreka, tym samym chcąc odwrócić uwagę chłopaka od jej marnej zaczepki. Antonette w kontaktach damsko-męskich była w dalekim, ciemnym lesie, bo nawet sama rozmowa z przedstawicielem odmiennej płci była dla niej trudna.
Antonette Williams
Antonette Williams
Klasa VII


Urodziny : 10/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t713-skrytka-pocztowa-antonett

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by William Greengrass Sro 31 Lip 2013, 21:58

- Już wychodzisz? Nie ma mowy. Jeśli teraz wyjdziesz to się obrażę - uśmiechnął się. Co z tego, że widział ją pierwszy i pewnie ostatni raz i jego groźba ma niewielką siłę rażenia. Impreza miała być głośna i zapamiętana na długo więc nie mógł pozwolić, żeby goście wychodzili już na początku.
- Pani pozwoli - tu skłonił nieco głowę i porwał ślizgonkę do tańca. William był dobrym tancerzem, przynajmniej jeśli chodziło o tańce klasyczne, dlatego jego taniec opierał się głównie na tym co udało mu się podpatrzeć u innych.
- A ja nie przywykłem - krzyknął do dziewczyny. To był jego debiut. - Jestem William. Gospodarz - wyszczerzył ząbki w uśmiechu obracając Rosjankę. Gdyby tylko wiedział, że to z nią ma spędzić resztę życia...
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Aaron Matluck Sro 31 Lip 2013, 22:27

Kręcił się jak dziecko we mgle nie mogąc znaleźć nic do picia, więc zrezygnowany postanowił zebrać się w sobie i ruszyć w tłum w salonie by tam może upolować kogoś kto pewnie wpadł w taneczny szał i niczym z teledysku postanowił tańczyć z flaszką w ręku, bo w końcu to było trendy, a patrząc po gościach większość miała podobne priorytety. Nie możemy pić i palić, więc pijmy i palmy, tacy będziemy! Nie widział w tym nic złego zapewne dlatego, że sam też nie był osobą, która stroni od alkoholu i tytoniu. Ot takie beznadziejne skręcenie, które sobie sam zafundował. Niestety jego plan wbicia się w tłum powstrzymało dziewczę, które znał z pokoju wspólnego z widzenia.
- Nie, przykro mi. To jest dom twojego kuzynostwa i nie wiesz gdzie jest kuchnia, a ja nawet nie znam właściciela tego domostwa, więc tym bardziej czuję się tu jak w labiryncie.
Stwierdził z uśmiechem widząc jak ładnie proszącą minką uraczyła go rozmówczyni. Spojrzał na chwilę na salon zastanawiając się co dalej począć.
- Ale w zasadzie może w kuchni znajdzie się coś przybunkrowanego do picia, dlatego ruszmy na ten wojaż w poszukiwaniu kuchni!
Uniósł rękę do góry na znak tego jak bardzo spodobał mu się ten pomysł. Tak, po poprzedniej imprezie mógł być lekko w humorze...
Aaron Matluck
Aaron Matluck
Prefekt Naczelny

Prefekt Naczelny

Urodziny : 13/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Liverpool
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t758-skrytka-pocztowa-aarona-

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Antonette Williams Sro 31 Lip 2013, 22:37

Antonette wyjątkowo zdziwił fakt, że Aaron nie znał jej kuzynostwa. Albo raczej fakt, że jej kuzynostwo sprosiło do swojego domostwa byle kogo. To na pewno nie było w ich stylu, jednak musiała w duchu przyznać, że Greengrassowie zaczęli sobie punktować.
- No to chodźmy - jej uśmiech zelżał, ale zapał ani trochę nie ostygł. Chwyciła ostrożnie Gryfona za skrawek koszulki i pociągnęła za sobą, równie szybko go puszczając. To nie było w jej stylu, ale dawało jej pewność, że Matluck pójdzie z nią, czy tego chciał czy nie. Kiedy minęli pierwsze pomieszczenie będące łazienką, westchnęła, idąc dalej. Korytarz ciągnął się w nieskończoność...
- W takim tempie do rana nie znajdziemy tej kuchni - stwierdziła, obdarzając krótkim spojrzeniem swojego rozmówcę. Jej wrodzona zdolność do robienia sobie krzywdy do spółki z fatum właśnie w tym momencie dały o sobie przypomnieć, bo Williamsówna jakby nigdy nic wlazła prosto w drzwi. Jednak z jej ust nie padło żadne przekleństwo, a zamiast tego, ucieszony pisk.
- A to niespodzianka! - wślizgnęła się do środka, rozmasowując obolały nos. - Szukasz czegoś konkretnego do picia? - spytała zachowując się zupełnie normalnie. To, że zderzyła się z drzwiami nie zrobiło dziewczęciu żadnej różnicy, a tym bardziej nie było powodem do dzikich krzyków, pisku czy płaczu.
Antonette Williams
Antonette Williams
Klasa VII


Urodziny : 10/05/1997
Wiek : 27
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t713-skrytka-pocztowa-antonett

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Marianna Vulkodlak Sro 31 Lip 2013, 23:02

Musiała przyznać, że pierwsze słowa Williama nieco znięchęciły ją do niego. Z drugiej jednak strony nie chciała opuszczać tego miejsca tak szybko - nie poczyniła jeszcze wystarczająco dokładnych obserwacji. Towarzystwo tego nieznajomego imprezowicza moogło pozwolić jej na pozostanie niezauważoną. Mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś zainteresuje się tańczącą parą aniżeli dwiema ponadprzeciętnie ładnymi słowiankami o złotych włosach.
- Sama nie wiem.. - zaczęła, ale nie zdążyła dodać już nic więcej, bo chłopak porwał ją do tańca. Nieco zreperował tym swoje kulawe pierwsze wrażenie. Marianna była wytrawną tancerką nie tylko baletową, ale aby nie zawstydzać gościa, postanowiła dać się prowadzić i nie odstawać od niego umiejętnościami. Ot, lekka hulanka w rytm lecącej w tle muzyki.
Jestem William. Gospodarz...
Masz Ci los! Chcąc pozostać niezauważoną przez jedną osobę, akurat na nią wylewasz drinka. Takie rzeczy tylko w Wielkiej Brytanii. Gdyby była katoliczką, przeżegnałaby się. Widocznie fatum postanowiło przyspieszyć nieuniknione.
- William? - Zdziwiła się, ale po chwili ukryła to pod szybkim, urywanym uśmiechem. - Mm... Maja - zająknęła się, przekrzykując muzykę.
Po co to zrobiła? Przecież prędzej czy później i tak wszystko się wyda. Ale to taka miła impreza, szkoda ją mu psuć na jakieś oficjalne konwenanse, prawda?
Marianna Vulkodlak
Marianna Vulkodlak
Klasa VII


Urodziny : 07/03/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t667-skrytka-pocztowa-panny-ma

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Zoja Yordanova Sro 31 Lip 2013, 23:23

To by było dziwne, gdyby Yordanova nie pojawiła się na imprezie u Greengrassów. W końcu i tak nie miała nic lepszego do roboty w Londynie poza pracą w ciągu dnia. Mimo słownego paktu z Liam'em i Morwen chciała im dać trochę luzu i nie wpieprzać się na siłę w ten świeży związek. W takim razie przyjęcie u najlepszego przyjaciela było idealną wymówką do kolejnej wycieczki poza dom, prawda? Przyjęto ją jak zwykle z otwartymi rękoma. Dostała swój własny pokój w rezydencji i zanim dotarła na zabawę, mogła się przygotować już na miejscu. Śmiesznie, bo nawet nie spotkała się z Williamem ani Christine przed tym wszystkim...
Zoja ubrała się wręcz niepodobnie do niej. Czarna sukienka opinała się na jej tułowiu i eksponowała biust Gryfonki, od pasa w dół była rozkloszowana i sięgała ledwie do kolan. Na szyi miała złoty, metalowy kołnierzyk, a do tego drobne złote paciorki w uszach i złoto-srebrna nitka na nadgarstku. Włosy związała w letni kłosik, z którego specjalnie zwisały pojedyncze pasma pofalowanych włosów. Całość kreacji zamykały czarne buty na średnim obcasie z odkrytymi czubkami. Tak oto Bułgarka chciała wkupić się w łaski bogatych gości, a przy okazji zrobić jak zwykle wrażenie na Will'u.
Szybko odnalazła go wzrokiem w centrum zabawy. Tańczył z nieznaną jej osobą, więc postanowiła postać na razie z boku i poszukać innych znajomych twarzy.
- Christine! - krzyknęła do siostry przyjaciela i uśmiechnęła się do niej promiennie - Przyjechałam już godzinę temu, ale służba mnie wpuściła. Pozwoliłam się najpierw ogarnąć po podróży.
Przywitała się z grupką osób, w której stała Szkotka.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Maja Vulkodlak Sro 31 Lip 2013, 23:33

I co ona miała począć? Pozostawiona na pastwę losu obserwowała jak Marianna znika w tłumie a potem jak wpada na jakiegoś chłopca, który w gruncie rzeczy był całkiem przystojny. Najwidoczniej jej starsza siostra panowała nad sytuacją, bo kilka sekund później i ta dwójka zniknęła jej z pola widzenia. Zrezygnowana westchnęła i skierowała się do ogródka, kulturalnie przesuwając ludzi. Nie piła, nie paliła, nie miała ochoty na nowe znajomości, znalazła się tu tylko i wyłącznie z powodu Marianny, od której zależał powrót do Londynu, więc nie miała lepszego zajęcia... usiadła na krzesełku, rozglądając się wokół a przez jej głowę przemknęła myśl, co by było gdyby właśnie przemieniła się w kicię, żeby trochę pobiegać po roztaczającym się przed nią ogrodzie. U siebie w domu takiej możliwości nie miała, a tu pewnie nikt by się nawet nie zorientował...
Maja Vulkodlak
Maja Vulkodlak
Klasa VI


Urodziny : 10/05/1998
Wiek : 26
Skąd : Vorkuta, Rosja
Krew : czysta
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t715-skrytka-pocztowa-mai-vulk

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Christine Greengrass Sro 31 Lip 2013, 23:40

Christine czuła się trochę nieswojo w tym tłumie. Co chwila wpadała na kogoś znajomego, pogadała chwilę i zaraz znowu uciekała do kogoś innego. Część osób kojarzyła tylko z widzenia, więc zdarzały się też takie rozmowy które wyglądały jakby dziewczyny nie widziały się ze sto lat, chociaż tak naprawdę Chris nie znała nawet ich imion. Nie rozumiała tych sztucznych uśmieszków i rozmów niedążących do niczego. Jakby ludzie chcieli się wkupić w łaski Greengrassów. Na co liczyli? Że będą tutaj zapraszani co wakacji?
Właśnie jedna z krukonek o imieniu Lisa opowiadała jej jakąś bardzo interesującą historię swojego życia. Krysia rozglądała się tylko, szukając wymówki żeby uciec od dziewczyny, kiedy zobaczyła dobrze znaną jej twarz.
- Zoja! - krzyknęła zadowolona podbiegając do gryfonki, kompletnie ignorując Lisę. - Jesteś tutaj już od godziny a ja nic o tym nie wiem? - zapytała udając mega obrażoną. 
Zaraz po tym pociągnęła Zoję w stronę prowizorycznego barku, który Will przytargał z piwnicy. 
- To co, czego się napijesz? - zapytała jednocześnie dolewając sobie kolejny kieliszek wina. Była przekonana że przez obecność dziewczyny impreza obróci się o 360 stopni. Jakoś widok dobrej koleżanki od razu poprawił humor ślizgonki i jakoś tak nawet przyszła jej ochota na zabawę.
Christine Greengrass
Christine Greengrass
Klasa VII


Urodziny : 27/09/2006
Wiek : 17
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t691-skrytka-pocztowa-christi

Powrót do góry Go down

Salon, foyer Empty Re: Salon, foyer

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Powrót do góry

- Similar topics
» Salon
» Salon
» Salon
» Salon
» Salon

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach