Bar

+50
Mike Craig
Bohater Niezależny
Meredith Cooper
Leanne Chatier
Gloria Stark
Mortimer Arbuthnott
Adrienne Cryan
Irina Voychenko
Raphael Lanneugrasse
Maddox Overton
Elsa de la Vega
Adrienne Matluck
Malcolm McMillan
Ana-Lucia Brooks
Niven Yates
Luis Castellani
Lucas Castellani
Cory Reynolds
Femke van Rijn
Penelope Gladstone
Miles Gladstone
Aaron Matluck
Marco Castellani
Francesca Moretti
Iris Xakly
Audrey Roshwel
Vin Xakly
Dalila Mauric
Maximilian De Luca
Gabriel Griffiths
Fèlix Lemaire
Emily Bronte
Andrea Jeunesse
Misza Gregorovic
Juliette Griffiths
Liam Cryan
Ana Vedran
Mistrz Gry
William Greengrass
Suzanne Castellani
Aleksy Vulkodlak
Alice Volante
Wyatt Walker
Nora Vedran
Anthony Wilson
Vincent Cramer
Claudia Fitzpatrick
Benedict Walton
Sophie Fitzpatrick
Konrad Moore
54 posters

Strona 1 z 16 1, 2, 3 ... 8 ... 16  Next

Go down

Bar Empty Bar

Pisanie by Konrad Moore Pią 19 Kwi 2013, 19:47

Najpopularniejszy bar na terenie Magicznej Wioski oferuje:

* NAPOJE ALKOHOLOWE

Piwo Kremowe

Kuchenne Sherry

Mai Tai
rum, sok z limonki, pomarańczowe curacao, syrop migdałowy

Black Russian
wódka, Kahlua

Bloody Mary
wódka, sok pomidorowy

Cosmopolitan
wódka, Cointreau, sok żurawinowy

Caipiroska
wódka, limonka, cukier brązowy

Long Island Ice Tea
wódka, biały rum, gin, tequila srebrna, Cointreau, Coca Cola

Wino z czarnego bzu

Wino pokrzywowe

Ognista Whisky (Ogden's Old Firewhiskey i Blishen's Firewhisky)

Gorące wino z korzeniami i koglem

Brandy

Grzany miód z korzeniami

Wino skrzatów

Rum porzeczkowy

Szampan


* CIEPŁE NAPOJE

Herbata owocowa

Kawa czarna

Latte

Espresso


* COŚ NA ZĄB

Szarlotka z lodami i bitą śmietaną

Ciastko z kremem

Pączek w polewie czekoladowej
Konrad Moore
Konrad Moore
Minister Magii


Urodziny : 03/02/1943
Wiek : 81
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 21 Kwi 2013, 14:46

Zielonooka uniosła do góry ciemne brwi, spoglądając na swojego towarzysza przez dłuższą chwilę. Oczywiście, że była pewna, iż Walton pojawił się na czas, a znając jego charakter zjawił się nawet pięć minut wcześniej. Nie mniej jednak, potrzebowała w jakiś sposób wytłumaczyć swoje modne spóźnienie, bowiem sama go nie tolerowała.
- Zdziwiłbyś się jak dobrze Cię znam, mój drogi. - obruszyła się niczym niezadowolona kotka, marszcząc nieco swój drobny nos. Nadal rozglądając się wokół, również dostrzegła smugi szarego dymu, który leniwie unosił się zza pobliskiego drzewa. Fitzpatrick już sięgała po błyszczącą odznakę z zamiarem rozdania kilku szlabanów, kiedy Walton skrzętnie odciągnął ją od tego pomysłu, kierując ich kroki w stronę pobliskiej wioski czarodziejów.
- Posłuchaj, daj mi sekundkę, ja tylko.. - rozgonię to całe palące towarzystwo. Dokończyła w myślach, wiedząc, że w zestawieniu z silnym ramieniem krukona, nie zdziała niczego wielkiego. - Tak, możemy się tam wybrać. Trzy miotły to zapewne jedyne miejsce w którym będę mogła się spokojnie napić, nie biorąc ze sobą własnej menażki. - wzruszyła bezradnie drobnymi ramionami, a na jej wargach pojawił się zalotny uśmiech.
Żwawym krokiem maszerowała obok wysokiego towarzysza, podskakując przy tym figlarnie co kilka metrów. Słońce zawsze działało na nią wyjątkowo pobudzająco, naładowując ślizgonkę nadmiarem pozytywnej energii. Kręciła się więc, wskakiwała na murki, schodki prowadzące do pobliskich sklepów, a z jej nakrapianej piegami twarzy nie znikał promienny uśmiech.
- Masz dla mnie jakieś porywające nowiny, Ben? - poruszyła zabawnie brwiami, spoglądając na panicza Waltona z ciekawością małej dziewczynki. Ostatnio nie widywała go nazbyt często, bowiem jej organizer wręcz pękał w szwach od nawału obowiązków, więc naprawdę była zainteresowana co też takiego dzieje się w życiu chłopaka, który rozbudzał w jej podbrzuszu stado wirujących motyli.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Nie 21 Kwi 2013, 15:34

Ben splótł ręce za plecami i ze stoickim spokojem podziwiał poczynania dziewczyny. Od czasu do czasu jedynie modlił się w duchu, by ta nie upadła i nie złamała nogi, albo nie wybiła zębów. Obraz, jaki przedstawiała sobą owa parka wyglądał przekomicznie. Wysoki, smukły Krukon prezentował się niczym reprezentant ubiegłej epoki: w przeciwieństwie do swych rówieśników ubranych w niechlujne podkoszulki i wymięte spodenki, Walton przemierzał kolejne metry w skrojonej na miarę marynarce i jeansach pozbawionych nawet jednego zagniecenia. Minę miał zamyśloną, a jego chłodne tęczówki wodziły spokojnie po okolicy. Stara dusza uwięziona w ciele młodzieńca. Rozanielona Sophie za to zachowywała się tak, jakby przez ostatni rok była zamknięta w lochach. Przykuwała swymi zwinnymi ruchami uwagę przechodniów.
- Ja? Przecież ostatnio stwierdziłaś, że jestem nudny. - Krukon przepuścił rudowłosą w drzwiach, a następnie zdał się na nią przy wyborze stolika. Niewielkie pomieszczenie przepełnione było gwarem rozmów uczniów, którzy opuścili szkolne mury, by korzystać z uroków pierwszych dni tak długo wyczekiwanej wiosny.
- Co dla Ciebie?
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 21 Kwi 2013, 15:51

Rzeczywiście ich dwójka musiała prezentować się przekomicznie. Rudowłosa panienka wirowała wśród przechodniów, obdarowując wszystkich czarującym uśmiechem, podczas gdy Walton pozostawał niewzruszony, zagubiony w swoich myślach. Takie połączenie nie przeszkadzało Fitzpatrick, a cisza, która czasem wkradała się między nich, wcale nie była niezręczna. Chyba znali się zbyt długo i zbyt dobrze. Ona od zawsze tolerowała jego dystyngowaną postawę, a on nie zwracał uwagi na jej małe wariactwa. W pewien sposób się uzupełniali.
- Tylko dlatego, że chciałam Ci dogryźć. Dobrze wiesz, że wcale tak nie uważam. - ścisnęła delikatnie jego przedramię, chcąc nadać swoim słowom większego znaczenia. Przecież wcale nie był nudny. Był po prostu inny od reszty swoich rówieśników.
Kiedy dotarli do zatłoczonego Pub'u, Sophie automatycznie skierowała swoje kroki w stronę stolika znajdującego się tuż przy oknie. Uwielbiała obserwować mieszkańców wioski, a także delektować się cennymi promieniami słońca. Prędko zsunęła ze swych ramion kaszmirowy, niebieski sweterek, pozostając tym samym w prostej bluzce z krótkim rękawem. Z gracją zajęła miejsce na drewnianym krzesełku, a następnie złapała za pożółkłą kartę.
- Szarlotkę z lodami i bitą śmietaną. - rzuciła krótko, uśmiechając się ciepło do swojego towarzysza. Układając dłonie na podniszczonym blacie stołu, splotła palce obu rąk, rozglądając się uważnie po całym pomieszczeniu. - Dobrze, że mamy już wiosnę. Z radością rzucę w kąt grube płaszcze i wełniane szaliki!
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Pon 22 Kwi 2013, 13:31

Benedict skinął głową i przeprosiwszy uprzednio swą uroczą towarzyszkę, odstąpił od stolika, by złożyć zamówienie w barze. Po odczekaniu kilku minut w kolejce w końcu udało mu się dostać do hebanowego kontuaru.
- Dwa razy piwo kremowe i szarlotka z lodami i bitą śmietaną. - Krukon położył na blacie odliczoną kwotę złotych monet. W oczekiwaniu na realizację zamówienia, zaczął postukiwać palcami o blat w rytmie piosenki, która sączyła się z grającej szafy. Nie dłużej niż 5 minut później wędrował już do stolika z brązową tacką. Dwa kufle wylądowały przed twarzą Ślizgonki, podobnie jak talerzyk z ciastem. Walton zajął krzesło naprzeciwko.
- A ja z radością na to popatrzę.
Irlandczyk przysunął naczynie ze słodkim napojem bliżej siebie. Powiódł spojrzeniem za oknem, gdzie kolejne tabuny pierwszorocznych przepychały się w drzwiach Miodowego Królestwa. Walton po ostatniej wizycie u ciotki miał dość wszystkiego, co zawierało cukier. Młodzieniec skosztował łyka napoju, nim znów uraczył rudowłosą pannę Fitzpatrick całą swoją uwagą.
- Opowiadaj lepiej co u Ciebie.
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Pon 22 Kwi 2013, 14:00

Kiedy Benedict zniknął dziewczynie z oczu, gubiąc się gdzieś w gwarnym tłumie, pani prefekt westchnęła cicho, bezradnie rozkładając ręce na boki. Przyglądając się zamieszaniu za oknem, machała pod stolikiem długimi nogami, nucąc pod nosem piosenkę panny Warbeck, która niechętnie utknęła jej w głowie. Sophie nie przepadała za twórczością Celestyny, jednak natrętna melodia nieustannie rozbrzmiewała jej w myślach, doprowadzając dziewczątko do szewskiej pasji. Na całe szczęście w przeciągu kilku sekund na horyzoncie pojawił się Walton, który skrzętnie odwracał uwagę Fitzpatrick.
- Dziękuję. - obdarowała panicza szerokim, promiennym uśmiechem, a następnie nabiła na widelczyk mały kawałek szarlotki, maczając go uprzednio w bitej śmietanie. - Ominęło Cię małe przedstawienie. Minutkę temu jakiś pierwszoroczny Puchon starał się skraść serce starszej niewieście. Niestety blondynka odrzuciła jego zaloty i biedny pozostał z sercowym lizakiem dla siebie. - ślizgonka ułożyła usta w podkówkę, a następnie poczęstowała się miętowymi lodami. Słysząc kolejne słowa Krukona, zmarszczyła w rozbawieniu swój zadarty nosek, śmiejąc się przy tym w duchu. Kiedy nadejdą wakacje, Benedict z pewnością będzie miał okazję zobaczyć kolekcję kwiaciastych sukienek i krótkich szortów rudzielca. Irlandia nie szczyciła się upałami, jednak jej mieszkańcy byli zahartowani od małego i wyciągając klapki wybierali się nad ocean, gdy słońce ledwie wyjrzało zza chmur.
- Właściwie to bez większych zmian. Dalej siedzę nosem w książkach i pilnuję szkolnego porządku, ganiając po kątach za wszystkimi palaczami. Jedynym urozmaiceniem są ładniejsze dni, które skłaniają do spacerów po błoniach. Coś nowego u Ciebie, panie Nudny?
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Pon 22 Kwi 2013, 14:10

- Jak zwykle faceci mają pod górkę.
Walton również zerknął za szybę, gdzie po drugiej stronie chodnika stał niewysoki chłopiec. Jego mina była chyba ucieleśnieniem wszystkich nieszczęść tego świata. Czerwony lizak bezwiednie zwisał z jego dłoni, a zamglone oczy wpatrzone były w obiekt swych westchnień.
- My się staramy, zabiegamy, kupujemy kwiaty, wystajemy pod Waszymi dormitoriami, a Wy zabijacie nas jednym zdaniem o byciu przyjaciółmi. - Walton chwycił mocno kufel i zaczął przesuwać nim po zarysowanym blacie. Wpadające przez szybę okienną promienie słońca sprawiały, że jego zielone tęczówki wydawały się być jeszcze jaśniejsze. Irlandczyk przechylił głowę i bez słowa przyglądał się Ślizgonce. Nie wiedział, czy i ona nie zdawała sobie sprawy z tego, że nie była mu obojętna. Gdyby nie ten wyjazd do Bułgarii, wszystko dalej byłoby w jak najlepszym porządku. Ben westchnął do siebie.
- I uważasz, że to ja jestem nudny? To Ty cały dzień siedzisz w książkach. Ostatnio próbowałem uwarzyć nowy eliskir, jednak skończyło się to na tyle nieszczęśliwie, że mam tymczasowy zakaz wstępu do pracowni. Jestem święcie przekonany, że to wina tego starego kociołka...
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Pon 22 Kwi 2013, 14:41

- Jak zwykle faceci mają pod górkę.
Sophie wywróciła teatralnie oczami, a w kącikach jej ust zaigrał figlarny uśmiech. Oczywiście, musiała przyznać, że mężczyźni byli skazani na zapraszanie dziewcząt na randki, bale bądź jakiekolwiek inne wydarzenia, jednakże panny zazwyczaj musiały się ciężko napracować, żeby do takiej sytuacji w ogóle doszło.
- Serce nie sługa mój drogi. Przecież same wasze starania nie wywołają motyli w żołądku. Oczywiście, że jest nam miło, ale na siłę nikt nie wejdzie z drugą osobą w związek. Umawiałbyś się z kimś kto mimo wszystko Cię nie pociąga tylko dlatego, że wystaje pod twoim dormitorium i kupił Ci kwiaty? Założę się, że zaoferowałbyś przyjaźń. - dobitnie zaakcentowała ostatnie słowo, co poskutkowało silnym nalotem jej irlandzkiego akcentu. Przez fakt, że większość czasu spędzała w Anglii, wyzbyła się brzmienia niektórych wyrazów, jednakże czasem w jej słowa wplatała się wyraźna, mocna nuta przynależności do ludu zielonej koniczynki.
- Nowy Eliksir? Masz na myśli swój własny wynalazek czy kolejną recepturę z podręcznika? - zieloonoka zacisnęła usta w wąską linię, starając się w ten sposób pohamować śmiech. Wizja Waltona otoczonego czarnymi chmarami dymu i oblepionego kolorową mazią, napawała ją nielada szampańskim humorem. - Mogę spytać jak nieszczęśliwie?
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Pon 22 Kwi 2013, 15:03

Zawartość kufla Waltona w zastraszającym tempie zniknęła w otchłaniach jego żołądka. Młodzieniec odstawił puste naczynie na tackę.
- Po części masz rację. Ale z drugiej strony nie wiesz, czy nic do kogoś nie czujesz, dopóki go nie poznasz, prawda? A jak masz go poznać, skoro odprawiasz go ze świstkiem, bo nie wygląda jak Gilderoy Lockhart?
Ben przyglądał się uważnie resztkom puszystej pianki, jaka ściekała powoli po ściankach naczynia. Na języku wciąż miał posmak miodowego trunku. Krukon przeczesał dłonią włosy i wyprostował się na krześle.
Aż cisnęło mu się na język, by spytać o to w jakiej znajduje się sytuacji. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Sophie była na niego zła, że wyjechał. Minął rok, oboje się zmienili, lecz panna Fitzpatrick cały czas wnosiła ten radosny niepokój do jego stężałego już życia.
- Oczywiście, że mój własny wynalazek. Co to jest za sztuka uwarzyć coś z przepisu. Małpa by to zrobiła. - żachnął się, gdy usłyszał, że Sophie w ogóle zadała takie pytanie. Od kilku miesięcy w wolnych chwilach zajmował się sukcesywnym przemienianiem własnego dormitorium w pobojowisko próbami stworzenia własnych wywarów. - Eliksir Znikających Blizn. A efekt był taki, że Filch przez trzy dni zaklęciami nie mógł odkleić czerwonej galarety od okien. Teraz tak pomyślałem, że mogło to wynikać z tego starego szpona który był w pracowni. Był zdecydowanie nieświeży.
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Wto 23 Kwi 2013, 14:53

Panienka wodziła butelkowym spojrzeniem za męskimi dłońmi Bena, raz po raz, zatrzymując krągłe tęczówki na jego twarzy. Widząc jak chłopak odstawia na tackę pusty kufel, uśmiechnęła się figlarnie i jednym ruchem ręki sprawiła, że pod jego nosem znalazło się szklane naczynie wypełnione po brzegi złotym płynem.
- Częstuj się, Walton. - odparła zachęcająco, wracając do konsumpcji szarlotki i lodów. W duchu miała nadzieję, iż chłopak skusi się na parę łyków, bowiem Sophie nie była wielbicielką piwa kremowego. Doceniała jednak gest Krukona i z grzeczności nie powiedziała mu, że owy napój podczas roku jego nieobecności, został skreślony z jednej z top list dziewczątka.
- Tak, też masz rację i jak już wspomniałeś najpierw musisz tę osobę poznać, czyli proponujesz przyjaźń aby tego dokonać. - skwitowała krótko, nieustannie wymachując mu przed twarzą maleńkim widelczykiem. - I chociaż to oczywiście nieistotne, muszę stwierdzić , iż Lockhart do najprzystojniejszych nie należy. - wzruszyła wątłymi ramionami, przypominając sobie koleżankę, która miała kompletnego fioła na punkcie złotowłosego Gilderoy'a.
- Świeżość składników to podstawa, mój drogi. - pokręciła głową z niedowierzaniem, wprawiając tym samym w ruch swoje rude loki, które przyjemnie zamigotały w słonecznych promieniach, leniwie przedostawających się przez przybrudzoną szybę.
- Następnym razem zabierz mnie ze sobą. Doskonale wiesz, że jestem maniaczką i mistrzem Eliksirów. W przeciągu sekundy rozpracuję ten twój wywar. - odparła dumnie i spoglądając z ciekawością dziecka wprost w tęczówki Benedicta, wygładziła materiał prostej, granatowej koszulki.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Wto 23 Kwi 2013, 21:03

Widząc niejaki wyraz ulgi na jasnej twarzyczce Sophie po odstąpieniu piwa, Walton niemal uderzył się dłonią w czoło.
- Nie lubisz kremowego piwa, prawda? Idiota... - ostatnie słowo oczywiście skierował do siebie. Niemal natychmiast zeskoczył ze swojego krzesełka i nim Sophie zdołała wydusić z siebie jakiekolwiek słowo sprzeciwu, Krukon znów znajdował się przy barze. Tym razem jednak wrócił ze szklaneczką soku dyniowego. Zniesmaczony własnym zachowaniem znów zajął swoje miejsce, posyłając swej towarzyczce przepraszające spojrzenie.
- O czym to mówiliśmy?
Skoro już jednak stał przed nim kufel pełen ulubionego napoju, postanowił z tego skorzystać. Zwłaszcza, że Fitpatrick nie miała najwyraźniej nic przeciwko. - A, Lockhart. Nie mnie oceniać.
Kąciki ust młodzieńca drgnęły w uprzejmym uśmiechu. Ben otarł wąsik, jaki utworzyła nad jego górną wargą gęsta, jasna piana. Odstawił kufel na okrągłą podstawkę i bezceremonialnie wbił spojrzenie w młodą czarownicę.
- I mam zdradzić Ci wszystkie moje receptury? - Irlandczyk zmarszczył brwi i posłał dziewczynie pobłażliwe spojrzenie. - Twoje niedoczekanie.
Może i gdyby Sophie uśmiechnęłaby się jeszcze ze dwa razy słodko, albo zarzuciła mu te chude rączki na szyję, zmieniłby zdanie. Fitzpatrick była jedyną dziewczyną, której pokazałby swój opasły zeszyt ze wszystkimi pomysłami. Inne nie tyle, że były na to za głupie, ale nie wzbudzały w nim tyle zaufania. A nie mógł się swym dorobkiem intelektualnym chwalić byle komu.
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Wto 23 Kwi 2013, 21:26

- Nie, nie, wszystko jest.. - niestety nie zdołała dokończyć swojej wypowiedzi, bowiem Walton w tempie testrala znalazł się na drugim końcu zatłoczonego pubu. Sophie zaśmiała się tylko pod nosem, a na jej malinowych wargach zagościł pobłażliwy uśmiech. Benedict był jednak przeuroczym stworzeniem, a już na pewno, najlepszym przyjacielem na świecie.
- Dziękuję. Od razu lepiej. - zmarszczyła lekko nos, kosztując łyka dyniowego soku. Wodząc opuszkami palców po krawędziach szklanego naczynia, zamyśliła się na moment, przypominając sobie, że miała oddać Susie jej podręcznik od OPCM. Z jej poukładanych rozmyślań wyrwał ją jednak głęboki głos siedzącego naprzeciw Irlandczyka.
- Jesteś okropny! Przecież wiesz, że mogłabym Ci pomóc i nikomu nie pisnęłabym ani słówka. - obruszyła się niczym dzika kotka, automatycznie się prostując. Nie miała zamiaru tak łatwo odpuścić, dlatego też zmrużyła powieki i posłała chłopakowi wyzywające spojrzenie. - Od dziecka fascynuję się miksturami, więc razem naprawdę możemy wiele zdziałać. Poza tym dalej nie wybaczyłam Ci tego jak pewnego lata porwałeś moją ulubioną sukienkę. Teraz masz okazję odpokutować. - podsunęła się z krzesełkiem bliżej do stolika, a następnie nachyliła się do przodu, zalotnie mrugając w stronę Krukona. - To jak będzie? Może ponownie rozważysz swoją odpowiedź?
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Sro 24 Kwi 2013, 12:14

Walton niewzruszony przyglądał się wszystkim tym kobiecym trikom, które dziewczyna próbowała na nim przetestować, by osiągnąć zamierzony cel. Dla własnej satysfakcji postanowił nie wyprowadzać jej z błędu i pozwolić na chwilę uwierzyć, że dał się na to nabrać. Znali się przecież jak łyse konie.
- Jestem nudny i do tego jeszcze okropny? Jak Ty ze mną wytrzymujesz to ja nie wiem. - Ben upił kilka kolejnych łyków piwa kremowego, kątem oka cały czas obserwując rudą kombinatorkę. Jedynie na wzmiankę o sukience jedna z jego brwi powędrowała nieznacznie w górę. Nie przypominał sobie takiego zdarzenia, choć najwidoczniej powinien, skoro oznaczało ono dla Fitzpatrickówny dużą stratę.
Zielonooki Krukon odstawił kufel na stolik i z tajemniczym błyskiem w oku nachylił się bliżej. Podobnie, jak kilka chwil wcześniej postąpiła Sophie. Z tą różnicą jednak, że chłopak nie zachował odpowiedniego dystansu. Jego nos niemal dotykał nosa rudowłosej, a ona sama mogła poczuć ciepły oddech Irlandczyka na swoich ustach.
- No właśnie, to jak będzie?
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Sro 24 Kwi 2013, 22:27

- Jestem nudny i do tego jeszcze okropny? Jak Ty ze mną wytrzymujesz to ja nie wiem.
Zielonooka zamrugała kilkakrotnie, a jej pełne malinowe usta ułożyły się w okrąglutką literkę "o". Przez moment milczała, wpatrując się z nieukrywanym zdziwieniem w swojego towarzysza.
- Dokładnie! Na dodatek powiem, że jesteś jeszcze nieznośny, Walton. - westchnęła ciężko pod nosem, przeczesując palcami swoje długie, płomienne włosy, których poskręcane kosmyki natrętnie wpadały jej do oczu.
- Co to za mina, hm? Czyżbyś nie pamiętał jak porwałeś mi tą kremową sukienkę w róże? - panienka założyła ręce, nadal spoglądając wyzywająco wprost w tęczówki swojego towarzysza, a kiedy ten jeszcze bardziej zmniejszył dzielący ich dystans, nawet nie drgnęła, choć na jej porcelanowe policzki wkradły się subtelne, zdradzieckie rumieńce.
- Odświeżyłabym Ci pamięć, jednak owa historia może zawierać treści nieprzeznaczone dla ciekawskich uszu młodszych uczniów. - Fitzpatrickówna ponownie rozejrzała się po zatłoczonym pomieszczeniu, które wręcz pękało w szwach od natłoku młodych, roześmianych Hogwartczyków.
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie... iiii..i lepiej się zgódź bo zrobię się naprawdę nieznośna. - starała się aby jej głos przybrał nieco mroczniejszą barwę, jednakże w efekcie końcowym wyszło to odrobinę komicznie.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Sob 27 Kwi 2013, 23:53

Przez twarz Waltona przebiegł cień uśmiechu na widok zdziwionej twarzyczki Ślizgonki. Sam westchnął jak ojciec nad swoją ledwie odstającą od ziemi, nieznośną córką.
- Nie mogę Cię narażać w takim razie na tortury wynikające z jakichkolwiek kontaktów ze mną, Fitzpatrick. - Ben pokręcił stanowczo głową dla wzmocnienia swych słów. Nie umknęły mu jednak rumieńce, które znów zdradziły ukryte zamiary Ślizgonki. Irlandczyk nie raz, nie dwa zachodził w głowę jakim cudem Tiara przydzieliła tak rozkoszne stworzenie do tego siedliska zadufania. I z tych dumań nigdy nie udało mu się wydobyć żadnej prawdopodobnej odpowiedzi.
Brunet wsparł się na łokciach i przechylił jeszcze kilka centymetrów na tyle, by móc swobodnie złożyć pocałunek na nieskazitelnym policzku swej towarzyszki.
Oczywiście nie miał zielonego pojęcia, o której z całego arsenału zwiewnych sukienek mówi dziewczyna. A przynajmniej stwarzał takie wrażenie, gdyż chochlik, który siedział gdzieś w głębi jego głowy doskonale pamiętał wszystkie szczegóły tego niecodziennego precedensu. Ale dlaczego by tak nie wprowadzić Sophie znów w ten uroczy stan zakłopotania?
- Wiesz, zawsze możemy przenieść się w bardziej ustronne miejsce.
Zielone tęczówki chłopca powędrowały na jedną z latarni za oknem. I choć wydawać się mogło, że wypowiedział to zdanie tonem niedbałym, niczego więcej w tym momencie nie chciał, jak móc porozmawiać z Sophie w bardziej kameralnym otoczeniu. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że rudowłosa łatwo mogłaby się spłoszyć, gdyby zaczął rozmowę na poważniejsze tematy. Natychmiast fuknęłaby niczym obruszona kotka i uciekła do tego swojego dormitorium schować nos w książkach. Cała Sophie.
- A da się być jeszcze bardziej nieznośnym?
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 28 Kwi 2013, 00:18

- Nie boję się takich tortur. Wbrew pozorom jestem silną dziewczyną, która potrafi sobie świetnie poradzić w nie lada sytuacji! - założyła ręce, unosząc przy tym do góry jedną z ciemnych brwi. Fitzpatrickówna już sama nie wiedziała cóż też powinna począć ze swoim towarzyszem. Serce nakazywało flirt i śmielsze ruchy, podczas gdy rozum kiwał w jej stronę oskarżycielsko palcem, przypominając jej o zasadzie niewchodzenia ponownie do tej samej rzeki. Wewnętrzna bogini zacierała ręce, poprawiając spadające z nosa okulary połówki. Sophie nigdy nie mogła liczyć na jej wsparcie, bowiem zazwyczaj kobieta przysparzała jej tylko zakłopotania i rumieńców.
- Bardziej ustronne miejsce? - powtórzyła cicho, zagryzając przy tym pełne, malinowe wargi. Jej zielone tęczówki bacznie obserwowały twarz Benedicta, starając się w ten sposób odczytać jego myśli i zamiary. Niestety chłopak nie należał do typu "Otwartej Księgi" i choć prefektowa nauczyła się czytać w myślach szkolnych łobuzów i kłamców, tak intencje Waltona zawsze pozostawały dla ślizgonki wielką zagadką.
- Szczerzę wątpię, że znajdziemy takie miejsce w słoneczny, wiosenny weekend. - odrzekła tonem znawcy, a jej butelkowe tęczówki rozbłysły tajemniczo. Kiedy ciepłe wargi Bena zetknęły się z jej porcelanowym policzkiem, uśmiechnęła się lekko i powoli odsunęła się, zwiększając dystans między nimi. Potrzebując małej ochłody, uniosła szklane naczynie i wypiła kilka łyków dyniowego soku, tym samym kończąc cały napój. Stukając palcami o powierzchnie blatu obrzuciła spojrzeniem puste talerzyki, a słysząc pytanie Krukona, uniosła nań zdziwione spojrzenie. - Oczywiście, jeśli się bardzo postaram potrafię być niemożliwie nieznośna i odnoszę wrażenie, że jeszcze nie poznałeś mnie w takiej odsłonie. Zdolność tą rozwinęłam przez ostatni rok, więc nie miałeś okazji posmakować tej części mojego charakterku.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Nie 28 Kwi 2013, 00:59

Piwo skończyło się równie szybko, jak i zaczęło. Krukon odsunął od siebie drugi pusty już kufel, czując jak jego żołądek rozrasta się do niewyobrażalnych rozmiarów pod wpływem ilości spożytej cieczy.
- Nie śmiem wątpić. - skinął głową, a następnie rozsiadł się nieco wygodniej za krześle. Słońce, które cały czas przeświecało przez brudną szybę powodowało, że od godziny Irlandczyk nie był w stanie otworzyć szerzej oczu. Na jego czole pojawiło się kilka poprzecznych zmarszczek, które bardziej pasowały do jego poważnej i posępnej twarzy, niż młodzieńczy uśmiech.
Słysząc kolejne słowa Ślizgonki Benedict westchnął głośno. Poprawił dłonią włosy, które opadły mu na czoło. Przekrzywił głowę, wspierając podbródek na dłoni i spojrzał prosto w zielone oczy Irlandki, nagle poważniejąc.
- Ile jeszcze będziemy się tak bawić w kotka i myszkę? - spytał bez ogródek, nie odrywając wzroku od dziewczyny. Wiedział, że Fitzpatrick podejmuje decyzje jedynie wtedy, jak jest przyparta do ściany. I to zamierzał właśnie zrobić. W końcu dowiedzieć się na czym stoi.
Walton zaczął wystukiwać palcami bliżej nieokreślony rytm. Nie nastawiał się na zbyt wiele. Wystarczająco długo znał tego rudzielca, by wiedzieć, że nawet teraz może stwierdzić, że nie wie o co chodzi, po czym zaciągnąć go do Miodowego Królestwa i udawać, że całej rozmowy nie było.
Chłopie, tego kwiatu to pół światu...
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 28 Kwi 2013, 01:36

Sophie westchnęła głęboko, poprawiając nerwowo materiał granatowej koszulki. Dzień był wyjątkowo słoneczny, a towarzystwo Waltona tylko podsycało ciepło, które przyjemnie ogrzewało ciałko Fitzpatrick.
- Znakomicie. - kiwnęła mu porozumiewawczo głową, splatając ze sobą palce obu dłoni. Cisza jaka zapanowała pomiędzy tą dwójką zrobiła się wyjątkowo niezręczna, chyba po raz pierwszy od ich powitalnego spotkania, które miało miejsce zaraz po powrocie Bena zza granicy. Sophie wertowała swoje poukładane myśli w poszukiwaniu jakiegoś luźnego, niezobowiązującego tematu, kiedy męski głos Benedicta przeciął powietrze ze świstem, zadając najbardziej niewygodne z możliwych pytań.
Usta ślizgonki po raz kolejny tego popołudnia ułożyły się na kształt zgrabnej literki "o", a w szmaragdowych tęczówkach pojawiło się wyraźne zmieszanie. Dziewczyna oczywiście mogła udać głupią i odpowiedzieć zupełnie bezsensownie bądź kompletnie zignorować pytanie chłopaka, wymigując się jakąś zwinną wymówką. Jednakże te całe podchody męczyły nie tylko Waltona, ale i ją. Podejmowanie szybkich decyzji zdecydowanie nie leżało w naturze prefektowej. Zawsze omijała tego jak ognia, stając na rzęsach by ostateczne słowo miał zawsze ktoś inny. Teraz wiedziała, że Ben nie odpuści tak łatwo i nie wyjdą z tego pomieszczenia dopóki nie dostanie wyraźnej odpowiedzi.
- Zrobiło mi się gorąco. - wykrztusiła z siebie po chwili milczenia, spoglądając leniwie przez przybrudzone szyby. Zaraz jednak podniosła się z wysłużonego krzesełka i włożyła kremowy sweter do obszernej skórzanej torby. Przeczesała palcami swoje ogniste włosy, odgarniając je tym samym z nakrapianej piegami buzi, a następnie pociągnęła Bena w stronę wyjścia, machając na pożegnanie jednemu z przyjaznych barmanów. Kiedy dwójka nastolatków znalazła się na zatłoczonej ulicy, ślizgonka zdecydowanym ruchem przycisnęła Irlandyczka do ściany, łapiąc przy tym pewnie za poły jego kraciastej marynarki.
- Spróbuj wyjechać jeszcze raz bądź wykręcić mi jakiś numer to pożałujesz, a ja się osobiście postaram, żeby w twojej porannej herbacie znalazł się jakiś nieprzyjemny Eliksir. - mruknęła ostrzegawczo, spoglądając w jego zielone, błyszczące tęczówki. Następnie, nie zastanawiając się ani chwili dłużej, wspięła się na palcach i złączyła ich ciepłe wargi w długim, namiętnym pocałunku.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Benedict Walton Nie 28 Kwi 2013, 02:07

[justify]Takiego obrotu spraw panicz Walton się jednak nie spodziewał. Gdy Sophie stwierdziła, że zrobiło jej się gorąco, z góry uznał swoją sprawę za przegraną. Pogodzony ze swoim losem, zarzuciwszy na siebie marynarkę, opuścił lokal w ślad za rudowłosą Ślizgonicą.
Słońce oślepiło go na tyle, że prawie całkowicie musiał zamknąć oczy, by powoli przyzwyczaić się do jego natężenia. I wtedy, gdy najmniej się tego spodziewał, drobne ciałko Sophie przyparło go do ściany. Zdezorientowany otworzył jedynie szerzej swe zielone oczy, z niejakim niedowierzaniem przysłuchując się warunkom stawianym przez Irlandkę. Choć jej poważny, niemal syczący ton rozbawił go w tym momencie, prędzej dałby sobie uciąć język, niż by to po sobie pokazał.
- Tyle warunków? Nie wiem, czy chcę jednak w to wchodzić... - zawahał się, gdy Sophie oderwała się od niego, pozwalając mu zaczerpnąć powietrza.
Gdyby nie czysta krew, Benedict jako mugol z pewnością kultywowałby teraz swój talent aktorski. Wyglądał na niewzruszonego całą tą sytuacją.
- Oczywiście, że nie wyjadę, głupku.
Krukon nie chcąc dłużej wystawiać nerwów pani Prefekt na próbę przygarnął ją do siebie i złożył pocałunek na jej czole, wplatając dłoń w jej długie, rude włosy. Była od niego dużo niższa, dlatego swobodnie wtulił nos w burzę miękkich loków, napawając się słodkim zapachem jej owocowego szamponu.
Benedict Walton
Benedict Walton
Klasa VII


Urodziny : 26/01/1996
Wiek : 28
Skąd : Limerick, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t673-skrytka-pocztowa-benedict

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sophie Fitzpatrick Nie 28 Kwi 2013, 12:52

- Tyle warunków? Nie wiem, czy chcę jednak w to wchodzić...
Właścicielka szmaragdowych tęczówek już poluźniała uścisk, chcąc obdarować panicza Waltona lekkim ciosem w brzuch. Powstrzymała się jednak jeszcze na momencik, pragnąc upewnić się czy jego słowa są kolejnym, niewinnym żartem czy może Krukon rzeczywiście jest śmiertelnie poważny.
- Nie strój sobie teraz żartów, eeej. - tupnęła gniewnie nogą, jednak kiedy Ben przysunął ją bliżej siebie i otulił męskimi ramionami, poddała się, przykładając policzek do nagrzanego materiału kraciastej marynarki. Trwali w czułym uścisku przez kilka dobrych chwil, a na herbacianych ustach panienki malował się leniwy, zadowolony uśmiech. Niektóre sprawy powinno się jednak prostować od razu, a nie bawić się w przysłowiowego kotka i myszkę.
Zajarzywszy jeszcze do Miodowego Królestwa, Sophie przygotowała sobie tygodniowy zapas łakoci, zajadając po drodze czekoladowego lizaka. Następnie, kierując się wzdłuż głównej ulicy para trzymając się za ręce, opuściła Hogsmeade na dobre pogrążając się w luźnej rozmowie.
Sophie Fitzpatrick
Sophie Fitzpatrick
Klasa VII


Urodziny : 07/05/2006
Wiek : 18
Skąd : Cork, Ireland.
Krew : Czysta.

https://magic-land.forumpolish.com/t657-skrytka-pocztowa-sophie-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Claudia Fitzpatrick Sro 01 Maj 2013, 15:53

Claudia najchętniej uderzyłaby się czymś mocno w głowę. Może to by jej pomogło oprzytomnieć. Głupio jednak byłoby się teraz wycofać z propozycji, która tak lekko i zgrabnie wydostała się z jej ust. Przeklęła się w duchu, zapamiętując, by następnym razem pięć razy pomyśleć, zanim coś powie.
Zbyt zdumiona przebiegiem wydarzeń, nie weszła nawet do gabinetu, żeby założyć na siebie jakiś sweterek. Wyparadowała więc z zamku w zwykłej bluzce na ramionach i fiołkowym płaszczu, który nie dawał zbyt wiele ciepła. Pogoda była marna - niebo zachmurzone, temperatura około dziesięciu stopni. Zamiast wychodzić poza zamek, Fitzpatrickówna zdecydowanie powinna zostać w środku i wygrzać się z kubkiem herbaty w ręku. tym bardziej, że powoli dopadało ją jakieś przeziębienie. Fakt, że przyzwyczaiła się już do tego, z racji chronicznego osłabienia organizmu, nie zmieniał faktu, że drażniło ją to tak samo.
Gdy tylko minęli mury Hogwartu, teleportowali się pod same drzwi pubu Pod Trzema Miotłami, bodaj jedynego miejsca w Hogsmeade, w którym podawali dobrze przygotowaną kawę. Vincent otworzył przed nią drzwi, jak na dżentelmena przystało i Claudia weszła do środka kichając.
- Dla mnie espresso - powiedziała Irlandka, stając przy barze i ocierając nos. Musiała wyglądać zaiste pociągająco. - Podwójne najlepiej... - dodała, spoglądając na bruneta, który jak zwykle miał na twarzy ten swój nieodgadniony, lekki uśmiech. I co ja mam mu powiedzieć?
- Pracujesz w Mungu? - zagaiła, kompletnie gubiąc się we własnych myślach.


Ostatnio zmieniony przez Claudia Fitzpatrick dnia Sro 01 Maj 2013, 20:10, w całości zmieniany 1 raz
Claudia Fitzpatrick
Claudia Fitzpatrick
Czarownica


Urodziny : 05/04/1988
Wiek : 36
Skąd : Waterford, Irlandia
Krew : pół na pół

https://magic-land.forumpolish.com/t776-skrytka-pocztowa-claudia-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Vincent Cramer Sro 01 Maj 2013, 16:20

Pomieszczenie wypełnione było gryzącym dymem tytoniowym pomieszanym z zapachem zjełczałego tłuszczu i aromatem świeżo zmielonych ziaren kawy. Co wrażliwszy węch i żołądek nie byłby w stanie wysiedzieć w Trzech Miotłach dłużej niż pięć minut.
- Od razu potrójne. - mężczyzna omal nie wywrócił oczami, słysząc złożone przez czarownicę zamówienie. - A później od razu na izbę przyjęć z zawałem. Zapraszam.
Mężczyzna przesunął dłonią po zakurzonym kontuarze i skrzywił się mimowolnie, gdy na opuszkach palców odnalazł kleistą ciecz niewiadomego pochodzenia.
- Dla tej Pani herbata z sokiem malinowym, a dla mnie kawa po turecku bez mleka i cukru.
Uzdrowiciel wskazał dłonią jeden z wolnych stolików i w czasie drogi za pomocą jednorazowej serwetki starał się pozbyć z dłoni brudu. Usiadł na krześle dopiero wtedy, gdy Claudia zajęła swoje.
- Tak. - odpowiedział krótko, podnosząc spojrzenie znad rozpostartej dłoni. Nie minęło pięć minut, gdy na ich stoliku pojawiło się złożone wcześniej zamówienie. Brunet chwycił kubek z kawą, by Irlandka go nie uprzedziła i przysunął do siebie, poza zasięg jej kościstych dłoni.
- Dalej grasz w Quidditcha? Czego uczysz?
Vincent Cramer
Vincent Cramer
Uzdrowiciel


Urodziny : 18/11/1984
Wiek : 39
Skąd : Catanzarro, Włochy
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t764-skrytka-pocztowa-vincent

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Claudia Fitzpatrick Sro 01 Maj 2013, 16:41

Claudia obruszyła się na te słowa, ale z uwagi na jego pewny ton głosu, nie powiedziała nic. Może i być potrójne... stwierdziła jedynie w myślach.
- Bez soku malinowego - poprawiła uzdrowiciela. Skoro już miała wypić herbatę to bez żadnych dodatkowych słodzików, cukrów i innych syropów. Poza tym nie chciała robić afery o jakiś napój. Doszła do wniosku, że kawy najwyżej napije się później u siebie w gabinecie.
Usiadła na wskazanym miejscu, a po chwili Włoch zrobił to samo. Na stoliku przed nimi błyskawicznie pojawiło się zamówienie. Claudia niechętnie chwyciła herbatę i próbowała od razu upić trochę, ale zamiast tego poparzyła sobie wargi i język. Wzdrygnęła się tylko i odstawiła kubek z powrotem na stolik.
- Teraz gram już trochę mniej... Za to mam uczyć quidditcha w Hogwarcie - powiedziała, stosując celowo czas przyszły. Wciąż jeszcze nie odbyła pierwszych zajęć z uczniami, nic więc dziwnego, że wydawało jej się to swego rodzaju odległą przyszłością.
Podniosła ponownie kubek do ust i upiła łyk. Tym razem po jej wnętrzu rozlał się już nie tak bardzo gorący napój. Skrzywiła się jednak błyskawicznie, gdy jej kubki smakowe wyczuły sok malinowy. Czy on ma większą siłę przebicia nawet w zwykłym pubie, czy też ta barmanka po prostu mnie nie usłyszała? zastanowiła się Claudia, odstawiając tym razem w wymownym geście kubek daleko od siebie.
Claudia Fitzpatrick
Claudia Fitzpatrick
Czarownica


Urodziny : 05/04/1988
Wiek : 36
Skąd : Waterford, Irlandia
Krew : pół na pół

https://magic-land.forumpolish.com/t776-skrytka-pocztowa-claudia-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Vincent Cramer Sro 01 Maj 2013, 16:53

Wyraz twarzy uzdrowiciela rozpogodził się na wspomnienie słów wyszczekanej uczennicy. Przysunął do siebie kubek z kawą lecz pomny na poparzenie, którego przed chwilą nabawiła się panna Carmandaye, postanowił odczekać stosowną ilość czasu, by napar osiągnął temperaturę zdatną do zniesienia.
- Wiesz, że osoby które piją prawie wrzące napoje są bardziej podatne na raka jamy ustnej? - brunet usiadł wygodnie na krześle, uprzednio pozbywając się płaszcza. Wystarczająco duży zaduch i tak panował w pomieszczeniu. Deszcz parujący z zawilgoconych okryć wierzchnich w połączeniu z wonią starego alkoholu skutecznie podnosił temperaturę.
- No proszę. Pierwsza posada i od razu fucha opiekuna domu?
Pokiwał głową z uznaniem. Cramer połączył ze sobą podstawowe fakty, które wysnuł na podstawie rozmowy zasłyszanej w Skrzydle Szpitalnym. Gdy Claudia zrobiła skrzywioną minę po łyku herbaty i wymownie odsunęła kubek, Włoch nachylił się nad nim. Nie wyczuł jednak nieprzyjemnego zapachu, a delikatną woń soku malinowego.
- Nie smakuje Ci?
Odwrócił się przez ramię i sprawnym ruchem ręki poprosił jedną z kelnerek o podejście bliżej. Nie chciał niekulturalnie pić z kubka swej towarzyszki, dlatego z góry założył, że skoro nauczycielka ma jakieś uwagi względem swego zamówienia, powinna to zgłosić.
Vincent Cramer
Vincent Cramer
Uzdrowiciel


Urodziny : 18/11/1984
Wiek : 39
Skąd : Catanzarro, Włochy
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t764-skrytka-pocztowa-vincent

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Claudia Fitzpatrick Sro 01 Maj 2013, 17:14

- Wiesz, że osoby które piją prawie wrzące napoje są bardziej podatne na raka jamy ustnej?
Claudia zdębiała. Po raz kolejny tego popołudnia. Otrząsnęła się jednak z tego zdumienia prędzej niż poprzednio. Włoch potrafił sypać tego rodzaju anegdotkami jak z rękawa, Claudia jednak nigdy nie potrafiła się do tego przyzwyczaić.
- Nie wiem.
Bo i skąd miałaby wiedzieć? Ze szpitalem i innymi formami uzdrawiania miała kontakt jedynie, jeśli jej samej się coś stało. Wprawdzie na studiach odbyła kurs pierwszej pomocy, ale dotyczyło to umiejętności wykorzystania podstawowych przedmiotów, jakie znajdowały się w apteczce po wypowiedzeniu zaklęcia ferula.
- Prawda? Poszczęściło mi się. Obawiam się tylko, że mogę dać ciała... - powiedziała, gryząc się na koniec w język. Nie powinna się tak uzewnętrzniać przed każdą napotkaną osobą. Z racji jednak rozsianej po świecie rodziny i faktu, że Irlandka nie miała nikogo, z kim mogłaby normalnie porozmawiać. Potrzebowała przyjaciela, kolegi, kogokolwiek w tym stylu. Niebezpiecznie jednak było angażować do tej roli Włocha, który zbyt dobrze znał niejedną jej historię ze szkolnych lat.
W końcu ciało Irlandki obiegło ciepło. Zdjęła nawet z ramion wrzosowy płaszcz, odkrywając wyraźnie zarysowane kości obojczyka.
- Średnio. Dodali sok - powiedziała, przenosząc wzrok na magnetyzujące, jadeitowe tęczówki uzdrowiciela. - Nie chcę robić kłopotu... - dorzuciła, dostrzegając kątem oka kelnerkę. Czuła się jak zaczarowana. Powinna poprosić o nowa herbatę albo lepiej, kawę. Ale znowu zaniemówiła.
Claudia Fitzpatrick
Claudia Fitzpatrick
Czarownica


Urodziny : 05/04/1988
Wiek : 36
Skąd : Waterford, Irlandia
Krew : pół na pół

https://magic-land.forumpolish.com/t776-skrytka-pocztowa-claudia-

Powrót do góry Go down

Bar Empty Re: Bar

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 16 1, 2, 3 ... 8 ... 16  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach