Tajemnicza komnata

+19
Kelseigh Reidharsson
Kristian Lyberg
Charles Wilson
Shay Hasting
Joel Frayne
Mistrz Gry
Marianna Vulkodlak
Ian Ames
Dalila Mauric
Antonette Williams
Antonija Vedran
Nora Vedran
Emily Bronte
Connor Campbell
Andrea Jeunesse
Anthony Wilson
James Scott
Zoja Yordanova
Brennus Lancaster
23 posters

Strona 9 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

Go down

Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Tajemnicza komnata

Pisanie by Brennus Lancaster Wto 16 Kwi 2013, 19:57

First topic message reminder :


Wejście do niej znają jedynie nieliczni. Ten, kto odkrył komnatę raz - zazwyczaj przypadkiem - nie chce z nikim się nią dzielić. Pomieszczenie posiada aksamitną kanapę i wygodne krzesła z atłasowymi obiciami. Znajduje się tutaj wiele książek, stary gramofon oraz zawsze pełna misa z owocami.
Uwaga: Do komnaty można wejść jedynie wtedy, kiedy nie ma się absolutnie nic przy sobie. Nawet różdżki.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Pon 27 Lut 2023, 13:16

Rhinna uśmiechnęła się delikatnie. Zwracała uwagę na to, że chłopak czasami się spinał, gdy wykonywała jakiś gest w jego kierunku. Ale starała się aż tak nie reagować na to. No, i też nie robi nie wiadomo czego, by chłopaka nie odstraszyć.
Delikatnie przesuwała kciukiem po skórze chłopaka, na jego twarzy. Gdyby ktokolwiek zapewne się dowiedział, co tak naprawdę się stało i jak to wyglądało, nazwali by ją idiotką, że nie zerwała jeszcze z chłopakiem. Ale to była ostatnia rzecz, o której myślała Rhinna. Ich relacja była bardzo zawiła i wiedziała, że niektórzy ludzie po prostu jej nie zrozumieją. Ona sama momentami nie wiedziała, jak to się stało, że są razem, ale nigdy nie powiedziała o tym związku złego słowa. I nie zamierzała. Związek z Nevanem był najlepszą rzeczą, a Nevan najcudowniejszą osobą, jaka ją spotkała na przełomie ostatnich lat. Nawet zostanie kapitanem drużyny Gryfonów nie mogło się z tym równać.
- Już dobrze. Masz rację.
Powiedziała cicho, gdy wspomniał, że to nie są zaczepki. No bo nie były. Nie wiedziała, jakby zareagowała, gdyby zobaczyła Lenę, ale raczej próbowałaby uciec, aniżeli podejmować jakąkolwiek rękawicę. Lena była szalona i wiedziała już, do czego dziewczyna jest zdolna. Zresztą, wierzyła, że gdyby sytuacja się powtórzyła, wyglądałoby to już zupełnie inaczej.
Gdy Nevan ją pocałował, dziewczyna zamruczała cicho. Szybko odwzajemniła pocałunek, przymykając powieki. Położyła jedną dłoń na ramieniu chłopaka, drugą delikatnie wsunęła na jego kark. Nie chciała się od niego odrywać.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Czw 02 Mar 2023, 22:11

Nevan ogólem nie miał nic przeciwko bliskości Rhi, w końcu mieli się ku sobie, więc im bliżej tym lepiej. Dziś jednak był zestresowany od momentu, kiedy Sir Roland przekazał mu wiadomość i wszedł do komnaty. Rozmowa była odrobinę nerwowa, więc Fraser musiał się nieźle skupić na tym, by nie pozwolić emocjom przejąć kontroli. Rhinna wcale mu w tym nie pomagała, a zwłaszcza jak władowała mu się na kolana i może nieświadomie, zagrała na napędzanej hormonami podświadomości chłopaka.
Fraser przez cały ten czas, kiedy nie widywali się praktycznie w ogóle miał wiele wątpliwości co do tego, czy ich związek przetrwa. Był pewny, że Rhi raczej będzie się bala do niego zbliżyć, a co dopiero całować czy przytulać. Nevan bardzo się pomylił w swoich domysłach, to raczej on próbował się dystansować a nie Gryfonka. A jego bariery były teraz skutecznie obalane przez dziewczynę, w końcu docierało do niego, że nie czuje do niego niczego złego.
- Pamiętaj o tym, proszę. - Mruknął, wiedząc że Rhi jak typowy Gryfon potrafiła za bardzo ponieść się swojej odwadze. Widocznie on musiał być jej głosem rozsądku. Stawanie przeciwko Lenie z jej szaleństwami było murowanym samobójstwem, czego ostatnio doświadczyli wszyscy. Więc lepiej by było, gdyby Rhi się do niej więcej nie zbliżała. O ile to było możliwe.
Myśli i zmartwienia powoli niknęły z każdą kolejna sekunda pocałunku. Fraser oparł się wygodnie na kanapie i przyciągnął do siebie dziewczynę wcale nie mając zamiaru przestawać jej całować. Dłonie przesunął na jej biodra lekko poruszając palcami.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Czw 02 Mar 2023, 23:06

Na jego słowa uśmiechnęła się ciepło.
- Postaram się jej unikać. I innych Ślizgonów, ale jej zwłaszcza. Obiecuję Ci to.
Powiedziała cicho, chcąc go uspokoić. Tak naprawdę sama nie chciała widzieć Leny. Nie chciała jej widzieć, nie chciała jej słyszeć, a tym bardziej mieć z nią cokolwiek do czynienia. Nie chciała straszyć chłopaka, widząc, że w jakimś stopniu się obwinia. Zresztą, mógł się przecież domyślać, jak Rhinna mogła zareagować na widok potworzycy z domu Węża. Cóż, dopóki będzie jej unikać, będzie wszystko w porządku. Tak, Gryfońska odwaga jednak robiła swoje!
Nie myślała w tym momencie o tym, by się od niego odsunąć. Nie chciała. Tyle czasu minęło, kiedy ostatni raz mieli chwilę dla siebie, gdy mogli porozmawiać i zbliżyć się do siebie, spędzić ze sobą czas. Nie chciała, by czuł jakąkolwiek barierę. Nie chciała, by się od siebie odsunęli.
Czując, jak chłopak oparł się wygodnie na kanapie, przylgnęła do niego delikatnie ciałem, mrucząc cicho. Sama nie chciała się od niego odsuwać. Chciała wykorzystać to, że udało im się w końcu spotkać i spędzić razem czas.
W pewnym momencie jednak odsunęła się od niego, by złapać oddech. Ale tylko o kilka centymetrów, będąc cały czas bardzo blisko twarzą do niego. Uchyliła powieki, oczy miała delikatnie zaszklone. W jej spojrzeniu pojawił się - prócz ciepła i miłości do chłopaka - również strach.
- Bałam się, że Cię stracę... Że odejdziesz...
Szepnęła cicho, czując jak przez jej ciało przechodzi dreszcz. Przymknęła powieki i przygryzła delikatnie wargę. Musiała mu to powiedzieć. Jak najszybciej, inaczej by w niej to kiełkowało i kto wie, co by się zadziało...
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Pon 06 Mar 2023, 13:14

Fraser chciałby aby wszystko było takie proste i nieskomplikowane, a obietnice spełniały się tym bardziej, jak mocno się w nich kogoś zapewniało o czymś. Lecz na pewne wypadki nie miał wpływu. Rhi i Lena będą się nie raz mijały na korytarzu i oby tylko wtedy nie doszło do żadnej konfrontacji. Najwyraźniej będą musieli popracować z Rhi nad samokontrolą Gryfonki, żeby samo spojrzenie na jej reakcję nie budziło podejrzeń.
Nic już więcej na ten temat nie powiedział, jego myśli zajęły się czymś innym, a raczej kimś. Chwilowa przyjemność działała cuda i Nevan od razu wydał się być bardziej wyluzowany i skupiony na Rhi a nie na tym co było. Nie oponował, kiedy Gryfonka przerwała pocałunek. Po chwili jednak zmarszczył brwi widząc w oczach dziewczyny strach, a jej słowa sprawiły, że chłopak przybrał ponurą minę i opuścił wzrok.
- Tak by było najbezpieczniej dla ciebie... - Odezwał się po chwili milczenia. Wiele razy o tym rozmyślał i była to najrozsądniejsza opcja, lecz tak okrutnie tego nie chciał. Poza tym już byli bliżej zakończenia szkoły, potem to już by ich nikt nie osądzał. - Ale też tego nie chce.
Uniósł spojrzenie na dziewczynę, miał wyrzuty do siebie. Złość tliła się w jego oczach, i to nie była wcale złość na nią, tylko na podziały, na zachowanie innych i ich głupotę. Czuł się bezsilny i to go okrutnie frustrowało.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Pon 06 Mar 2023, 13:38

Rhinna wyprostowała się, wciąż siedząc na kolanach Frasera. W ciągu najbliższego czasu nie miała zamiaru z niego schodzić. Podniosła dłoń i zaczęła okręcać wokół palca niesforny blond kosmyk. Zamyśliła się.
Może i Nevan miał rację. Może i byłoby to dla niej najbezpieczniejsza opcja. Przez kilka chwil nie patrzyła na niego, miała wzrok skierowany gdzieś w bok. Jedna dłoń cały czas delikatnie spoczywała na jego ramieniu. Strach z jej oczu zniknął, widniało tylko w tej chwili zamyślenie. W tym momencie przez głowę dziewczyny przechodziły różne, najróżniejsze myśli. Analizowała wszystkie za i przeciw.
- Może i byłoby...
Mruknęła cicho, mrużąc powieki. Jej głos zawisł w powietrzu. Nie dała mu jednak zastanowić się nad swoimi słowami. Puściła blond kosmyk włosów, zdjęła dłoń z jego ramienia i delikatnie pacnęła się obydwiema dłońmi w policzki. Trzymając cały czas ręce na twarzy, szybko pokręciła głową, mając zaciśnięte powieki.
- Nie chcę.
Szepnęła cicho, przestając ruszać głową. Przesuwając paznokciami po skórze zacisnęła dłonie w pięści i uchyliła powieki.
- Nie zostawię Cię. I nie chcę, byś Ty mnie zostawiał.
Odsunęła dłonie od twarzy, kładąc ja na szyi chłopaka. Delikatnie kciukami przesuwała po policzkach, delikatnie zahaczając kąciki jego ust. Uśmiechnęła się delikatnie i nachyliła nad nim
- Jesteś najlepszym, co mnie spotkało w tej szkole. Dzięki Tobie znów zaczęłam się uśmiechać, korzystać z życia jeszcze bardziej niż dotychczas. Nie zamierzam tego tracić. Chcę zawalczyć ze swoim strachem, by normalnie korzystać z życia, by móc być przy Tobie również nie tylko w tych dobrych chwilach, ale i w złych chwilach. Wiem, że sobie poradzimy. Już nie tak daleko koniec szkoły, prawda? Wiemy, że podziały są złe, ale ludzie tego by nie zrozumieli. A ja nie chcę im tłumaczyć, jeśli mogę mieć Cię na wyłączność przez ten czas.
Uśmiechnęła się delikatnie, wesoło, przymykając oczy. W jej głowie w tym momencie przewijały się ich wspólne wspomnienia. Spotkanie przy huśtawce, gdzie Nevan się przed nią otworzył, chwile na poddaszu, gdy dawali sobie prezenty z okazji świąt, ich pierwszy wspólny wyjazd, gdy Nevan wyznał jej miłość w sylwestra... Zarumieniła się. Mieli tyle pięknych chwil za sobą i tyle cudownych chwil przed sobą. Otworzyła powieki i skierowała na niego spojrzenie, prosto w jego oczy. W jej oczach było mnóstwo iskierek. Poprawiła się delikatnie na jego kolanach i wzięła głębszy wdech.
- Wyjedźmy gdzieś we dwoje, jeśli tylko będzie taka możliwość. Chciałabym, byśmy mieli tylko siebie. Obojętnie gdzie, może być to nawet odludzie, byleby z Tobą.
Musnęła delikatnie wargami jego usta, ale nie zatrzymała się na nich. Delikatnie pocałowała kącik jego ust, policzek i zahaczyła niepewnie ustami jego szyję, składając na niej kilka bardzo łagodnych pocałunków. Wiedziała, że nie mieli za dużo czasu już dla siebie. Ale musieli rozgonić negatywne emocje i jeszcze przez chwilę zając się sobą.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Pią 17 Mar 2023, 12:52

Ciężar Gryfonki w zupełności mu nie przeszkadzał, bliskość była wręcz przeciwnie, przyjemna i gdyby może okoliczności były odrobinę inne, działałaby bardzo intensywnie na chłopaka. Jednak musieli przegadać pewne sprawy, wyjaśnić sobie to i owo i podjąć konkretne decyzje. Nevan obserwował dziewczynę, kiedy ta zastanawiała się nad jego słowami. Trudno było się rozluźnić i nie myśleć o najgorszym, zwłaszcza kiedy dziewczyna przyznała mu rację. Fraser poczuł nieznośny ucisk na karku, co było jasnym znakiem tego, że okrutnie się spiął. Lecz jej gest i kolejne słowa sprawiły, że mimowolnie odetchnął z ulgą, uśmiechając się z lekkim rozbawieniem.
Pochwycony znów w jej dłonie lekko podniósł twarz i przymknął oczy. Nevan pozwalał w tej chwili Rhi robić z nim co chciała, nie miał powodów by się jej stawiać. Lecz kiedy zaczęła mówić, otworzył oczy i spojrzał na nią szczerze zaskoczony. On? Najlepszym? Brwi chłopaka wygięły się w łuki, kiedy Gryfonka dalej mówiła. Bombardowała go nie tyle co pochwałami ale i swoimi pragnieniami co do nich. W głowie Nevana pojawiały się co chwila pewne sytuacje i obrazy, które byłyby idealnymi powodami, by Rhi przestała być taka szczęśliwa u jego boku. Lecz czy było coś, czego by dla niej nie zrobił? Nie.
Przełknął ślinę próbując powstrzymać się przed protestem wobec jej słów. Kiedy spojrzała na niego tym rozmigotanym od szczęścia i wzruszenia wzrokiem westchnął ciężko, czując że jakakolwiek forma buntu może okazać się bezsensowna. Poderwał plecy z oparcia kanapy i pochwycił Rhi w objęcia otaczając ją ramionami. Spojrzał jej głęboko w oczy, gdzie już trudno było dostrzec szok i zwątpienie.
- Nie pozwolę cię skrzywdzić. Byłem tchórzem, powinienem tyle rzeczy zrobić byś nie trafiła pod różdżkę Leny. Jesteś ważniejsza od wszystkiego i wszystkich. Obiecuję ci, nie dopuszczę nigdy do tego by coś ci się stało. - Zacięta mina i jakże zdecydowane spojrzenie jasno wskazywały, że prędzej sam skoczy przed pędzące zaklęcie, niż pozwoli by Rhi spadł choćby włos z głowy. - Nawet jeśli mieli mnie wyśmiać, czy zaatakować. Nigdy więcej nie pozwolę, aby ktokolwiek przelał twoja krew.
- Wyjdziemy przy najbliższej okazji. - Skinął głową, czując pocałunki na skórze, co odrobinę go uspokajało. Ujął w jedną dłoń twarz Rhi i delikatnie skierował ku sobie. Zbliżył się ujmując ustami jej usta w pocałunku, który był o wiele bardziej zdecydowany i pełen emocji.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Pią 17 Mar 2023, 15:33

Musiała poświęcić tych parę chwil ciszy na przemyślenie sprawy. Rozwiązania tak naprawdę były dwa. Ale tylko jedno interesowało blondynkę. I miała cichą nadzieję, że również i Nevana, co potwierdził w swoich późniejszych słowach.
Oh, gdyby spróbował na cokolwiek jej zaprzeczyć, spotkałby się z momentalnym buntem ze strony Hamilton. Ona była świadoma tego, co mówi. Dla niej tak było. Fraser wiedział o niej bardzo dużo, jeśli nie wszystko. Była jego małą przepraszajką, choć na szczęście ostatnimi czasy nie musiała za dużo przepraszać. Fakt, że po spotkaniu z trójką Ślizgonów również gdzieś tam z jej ust padły słowa przepraszające, ale.. Taka już była. I tak, jakby prześledzić jej zachowanie z początku ich znajomości do teraźniejszej Rhinny - była zdecydowana poprawa!
Dziewczyna należała do typów osób, które szybko wyrzucają negatywne wydarzenia z głowy, oczywiście jeśli tylko mogły. Wolała zachować i pielęgnować tylko te dobre, które podczas wspominania wywoływały uśmiech na jej twarzy. Tylko te się dla niej liczyły.
Czując, jak Nevan prostuje się i obejmuje ją rękami, w pierwszym momencie delikatnie drgnęła, otwierając szerzej oczy. Zaskoczył ją nieco swoją reakcją (role się odwróciły, co?), ale po chwili chłopak zaczął mówić. Poczuła, jak na jej twarzy pojawia się rumieniec i delikatnie rozchyliła usta, będąc zaskoczoną przez niego. Zamknęła usta i uśmiechnęła się, a z każdym jego słowem uśmiech się powiększał.
- Nevan...
Szepnęła cicho, czując jak palą ją policzki od rumieńca, a jej oczy migotały każdym możliwym światłem w pomieszczeniu. Będąc delikatnie zawstydzoną, wróciła do składania delikatnych pocałunków na jego szyi. Przestała w tym momencie myśleć o czymkolwiek. Nie musiała się zastanawiać nad słowami chłopaka. Chociaż nie wszystko o nim wiedziała, to znała go trochę. Nie musiał jej obiecywać ani przekonywać ją do swoich słów. Wiedziała, że tak będzie. Uchyliła na moment powieki czując jego rękę na twarzy. Dała mu się pokierować i już po chwili zatraciła się w pocałunku. Przymknęła z powrotem oczy, oddając się chwili i łagodnie, powoli napierając swoim ciałem na jego. Uniosła się nieco z jego kolan, znajdując się kilka centymetrów wyżej od chłopaka. Z jej ust wydobył się cichutki jęk, gdy odwzajemniała każdy pocałunek. Wsunęła dłonie na ramiona chłopaka, jedną kierując na jego plecy i delikatnie go do siebie przyciskając, drugą bardzo powoli wsunęła w jego włosy.

Po jakimś czasie postanowili rozejść się do dormitoriów. Rhinna patrzyła, jak Nevan wychodzi z Tajemniczej Komnaty. Została sama. Z delikatnym westchnięciem opadła plecami na kanapę i wbiła spojrzenie w sufit. Cieszyła się, że się dogadali i wszystko sobie wyjaśnili. Było w porządku. Złapała za książkę i jeszcze przez chwilę wsadziła w nią nos.
Po jakiejś godzinie zebrała się do dormitorium. Zbliżała się niefortunnie godzina policyjna.

/zt x2
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 9 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 9 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach