Tajemnicza komnata

+19
Kelseigh Reidharsson
Kristian Lyberg
Charles Wilson
Shay Hasting
Joel Frayne
Mistrz Gry
Marianna Vulkodlak
Ian Ames
Dalila Mauric
Antonette Williams
Antonija Vedran
Nora Vedran
Emily Bronte
Connor Campbell
Andrea Jeunesse
Anthony Wilson
James Scott
Zoja Yordanova
Brennus Lancaster
23 posters

Strona 7 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Tajemnicza komnata

Pisanie by Brennus Lancaster Wto 16 Kwi 2013, 19:57

First topic message reminder :


Wejście do niej znają jedynie nieliczni. Ten, kto odkrył komnatę raz - zazwyczaj przypadkiem - nie chce z nikim się nią dzielić. Pomieszczenie posiada aksamitną kanapę i wygodne krzesła z atłasowymi obiciami. Znajduje się tutaj wiele książek, stary gramofon oraz zawsze pełna misa z owocami.
Uwaga: Do komnaty można wejść jedynie wtedy, kiedy nie ma się absolutnie nic przy sobie. Nawet różdżki.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Czw 23 Paź 2014, 23:25

Rhinna bardzo lubiła czytać książki. Naprawdę, uwielbiała to robić, zaszyć się gdzieś na jakiś czas. Gdy potrzebowała takiej chwili dla siebie, często albo czytała książkę albo pisała tekst piosenki. U siebie w pokoju miała bardzo dużo książek, posiadała taką małą biblioteczkę, najczęściej z mugolskimi powieściami wszelakiego typu.
Przesunęła delikatnie palcami po jego włosach, trzymając książkę cały czas przed twarzą. Jednak widząc zmianę na jego twarzy - a w końcu był blisko no i przypatrywała mu się cały czas - zawahała się i zabrała dłoń. Ciemne pasmo nadal było przysłonięte przez jaśniejsze włosy, a dziewczyna poczuła się niepewnie. Opuściła książkę nieco niżej, ukazując całą twarz jak i zakłopotanie, które się teraz na niej malowało. Nie wiedziała, co zrobiła, ani co ma zrobić.
- Przepraszam.
Powiedziała cicho i dość szybko, wbijając się plecami w regał. Uśmiech zniknął z jej twarzy, nie wiedziała, co ma teraz zrobić. Nawet nie wiedziała, co się stało. Próbowała sobie coś wyjaśnić w głowie, jednak.. Jednak postanowiła się chłopaka dopytać, o co chodzi. Nie będzie chciał - nie odpowie jej, zbędzie ją, nic się nie stanie. Rhin to uszanuje. Jednak nie chciała, by było, że zrobiła coś źle, coś, czego nie powinna była robić..
- Przepraszam, nie chciałam nic złego zrobić..
Znów go przeprosiła. Przesunęła dłoń po swoim ramieniu, zatrzymując rękę nad łokciem. Wzięła głębszy wdech i wbiła paznokcie w skórę. Denerwowała się? Możliwe, tym razem zebrała się na odwagę.
- Nevan.. Co się stało?
Mógł jej powiedzieć, mógł jej zaufać. Ona się przed nim otworzyła - i wciąż uważała, że po części go trochę zanudziła opowieścią o sobie. Nie chciała naciskać na chłopaka, by ten jej powiedział od razu wszystko. Nie zamierzała nawet tego robić. Jednak naprawdę się zmartwiła zmianą w jego zachowaniu, jeszcze bardziej, niż kiedy Sir Roland powiedział jej o tym, że Fraser wygląda na roztrzęsionego. Z drugiej strony - może ona faktycznie za szybko ufała ludziom..? Ale nie chciała, by w tym wypadku tak się stało. Nevan był inny, jakoś.. Jakoś to czuła, była tego pewna. Choć może jednak.. W końcu jest w Slytherinie, to chyba o czymś świadczy? Szybko wyrzuciła tę myśl z głowy - gdyby tak było, nie kleiłaby im się rozmowa, jak do tej pory. Przypatrywała mu się, a w jej oczach widać było, iż teraz martwi się całkowicie o chłopaka i o to, co właśnie się stało.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Pią 24 Paź 2014, 06:47

Przymknął oczy, palcami zaciskając nasadę nosa. Milczał przez nieznośną chwilę, lecz dla niego to był ocean czasu.
Po czym spojrzał na Rhi, nawet nie zdobywał się na uśmiech, który by jakoś zatuszował to co się przed chwilą stało.
Wyglądał jakby zderzył się z czymś boleśnie, lekko się zgarbił, dłonie drżały a spojrzenie stało się nagle zmęczone. Zachwiał się, asekurując się chwytem za regał, by później skorzystać z jego podpory.
- Nie przepraszaj, nie mogłaś wiedzieć.
Mruknął, gdy uspokoił oddech, który po nagłym zamarciu przyśpieszył. Kolory powoli wracały, on się starał rozluźnić i pozbierać.
- To... To wspomnienia. Bardzo silne, czegoś co mi przypomina o mojej głupocie sprzed lat.
Westchnął głęboko, widać pozbierał się na tyle, że spojrzał na Rhi. Widząc jej zakłopotanie zacisnął zęby, jakby zły z faktu, że jest tego powodem. Wyciągnął dłoń do dziewczyny by dotknąć jej ramienia.
- Nie bój się, nic się nie stało. To nie twoja wina. Już spokojnie.
W tej chwili słabości starał się walczyć z otumaniającymi go obrazami przed oczami, uczuciami i emocjami. Po wewnętrznej walce był zmęczony, wyczerpany lecz nie chciał tego pokazywać, nie mógł. Wyprostował się wciąż wspierając się na regale, drugą dłonią przeczesał włosy i otarł twarz. Zrobiło mu się lepiej, nieznacznie, ale jednak zawsze.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Pią 24 Paź 2014, 12:10

Powoli podniosła spojrzenie na chłopaka. Przyglądała mu się przez chwilę, nic nie mówiąc. Wiedzieć, owszem - nie mogła. Ale mogła się powstrzymać od zrobienia czegokolwiek. Rhinno, następnym razem trzymaj ręce przy sobie i najlepiej nie pytaj. O nic. I ręce trzymaj przy sobie, tak, tak będzie najlepiej.
Wspomnienia, przez które zareagował tak, a nie inaczej? Widocznie przypomniała mu o czymś, o czym nie chciał pamiętać i było dla niego bolesne. Punkt dla Ciebie, Gryfonko. Rhin przeklinała się w myślach, ale nic nie powiedziała. Gdy na nią spojrzał, zamrugała oczami i spojrzała szybko w bok. Drgnęła, czując jego dłoń na ramieniu. Jako iż ją dotknął, musiał poczuć to drgnięcie. Powoli podniosła wolną rękę i na chwilę zacisnęła dłoń na jego. Wzięła głębszy wdech i wypuściła powoli powietrze, odsuwając dłoń. Położyła ją z powrotem na swojej ręce nad łokciem i szybko potarła dłonią skórę. Odczuła ślady paznokci, choć nie dbała o to w tym momencie. Znikną za jakiś czas. Przymknęła powieki i przygryzła lekko wargę. Odetchnęła cicho po jego słowach, trochę dodały jej otuchy. Powoli podniosła na niego wzrok. Lustrowała jakiś czas ostrożnie jego mimikę, jego postawę i zachowanie. Niepewnie podniosła dłoń i zawahała się, po chwili przyłożyła bardzo ostrożnie dłoń do jego klatki piersiowej, pod lewym obojczykiem.
- Przepraszam. Jeśli będziesz chciał, możesz mi opowie..
Zamilkła. Odsunęła od niego dłoń na kilka sekund, dopiero po dłuższym czasie opuszczając rękę. Skuliła się nieco bardziej w sobie i westchnęła cicho. A przecież przed momentem miała trzymać ręce przy sobie i nie narzucać się, zwłaszcza temu chłopakowi przed nią. Podniosła ramiona w górę i potarła ramię dłonią. W drugiej ręce cały czas trzymała książkę. Westchnęła ze zrezygnowaniem i po raz kolejny powoli wsunęła palce we włosy i przeczesała je. Zrobiła się jakaś gęsta atmosfera i to w sumie ona ją spowodowała. Tak, nie dość, że za szybko ufała ludziom, to jeszcze często obwiniała się o wszystko. Zamrugała kilka razy powiekami i spojrzała w swoje stopy. A może.. Może powinna sobie pójść? Przestąpiła z nogi na nogę, dopiero teraz przypominając sobie, że stoi na boso. Ściągnęła usta oraz oparła również i głowę o regał. Przymknęła na chwilę powieki, a gdy je otworzyła, napotkała na linii wzroku twarz Nevana. Zamrugała dwa, trzy razy i uśmiechnęła się dość niepewnie.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Pią 24 Paź 2014, 19:15

Nie cofnął się pod dotykiem Gryfonki, ona zaś w tej chwili poczuła jak mu serce wali. Gdy się się odsunęła spojrzał za nią. Widział jej zmieszanie, skrzywił się, był zły na siebie. Był zły, że nie przewidział tego, że wystraszył Rhi.
Po chwili odbił się ramieniem od regału, podszedł do dziewczyny bardzo spokojnie i delikatnie, by jej nie spłoszyć.
- Może kiedyś, zobaczymy co czas pokaże.
Sięgnął po dłoń Rhi, odchylił głowę by mogła zrobić teraz już z jego przyzwoleniem to co miała zamiar wcześniej.
- Nie wszystkie dary są pozytywne, to pozostałość po klątwie.
Nie mówił o co chodzi, nie powiedział nic wprost, wciąż wyrażając się o całej zaistniałej sytuacji lakonicznie. Widać było to coś co było dla niego samego trudne, ciężkie do oswojenia się.
- Nie martw się. I nie wychodź.
Widocznie wyłapał po zachowaniu dziewczyny, że myśli o wyjściu stąd. Zmarszczył brwi jakby chciał sobie coś przypomnieć, coś co mu umkneło i teraz wrednie nie chciało przyjść. Po chwili spojrzał na dziewczynę jakby go olśniło.
- Ty śpiewasz. Prawda? Czytałem w Proroku, że zespół założyć chcesz. Mogłabyś zaśpiewać?
Może i spontanicznie to zrobił, ale nie chciał by tak ten poranek się skończył. Kwaśno i niezrećznie. Uspokoił się na tyle, że powrócił do swojego spokojnego stanu.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Pią 24 Paź 2014, 22:12

Przeniosła na niego spojrzenie, gdy wyprostował się nieco i podszedł do niej. Przyglądała mu się, siląc się na wewnętrzny spokój. Nie zamierzała więcej o to pytać, czy też zwracać uwagi na jego włosy, więc nawet, gdy pozwolił jej, by zrobiła to samo, co przed chwilą, uśmiechnęła się lekko. Zacisnęła delikatnie dłoń na jego dłoni i pokręciła głową. Skierowała wzrok prosto w jego oczy i uśmiechnęła się, może jeszcze nie tak wesoło jak przed kilkoma momentami, bo gdzieś tam nadal kryło się za tym uśmiechem zmartwienie i smutek, ale podejrzewała, że to nie czas teraz.
Jednak uśmiech zniknął po jego słowach, kolejnych. Klątwa? Taki młody chłopak, a już spotkał się z jakąś klątwą? Tym bardziej postanowiła nie robić tego, co zrobiła przed kilkoma minutami.
- Nie wychodzić? Spowodowałam naprawdę niezręczną atmosferę, więc... Może byłoby lepiej?
Zadrżała delikatnie, wzdychając cicho w końcu. Zastanawiała się przecież w końcu, czy nie powinna wyjść teraz i zostawić go samego.
- Choć nie chciałabym wychodzić...
Szepnęła bardziej do siebie, niż do niego. Znów powiedziała coś głupiego, znów rumieniec wrócił na jej twarz. Odchrząknęła i znów wróciło zakłopotanie. Jednak po jego ostatnich słowach, spojrzała na niego zaskoczona.
- Tak, śpiewam...
Powiedziała spokojnie, choć nadal trochę zaskoczona jego pytaniem. Nie wiedziała, czy powinna śpiewać, to tak czasami trochę.. Nie wiedziała przede wszystkim, co mogłaby zaśpiewać. Jeszcze przez dłuższą chwilę na niego patrzyła, po czym zrobiła kilka kroków, zgrabnie idąc przez pokój. Puściła jego dłoń, choć wyglądało to trochę tak, jakby chciała ciągle ją trzymać. Podeszła do gramofonu i na moment podniosła rączkę, odstawiając ją. W pomieszczeniu nastąpiła cisza. Rhinna powoli, zgrabnie na palcach podeszła do kanapy. Usiadła na jednym z podłokietników i odetchnęła cicho. Przymknęła powieki i wzięła spokojnie wdech, zaczynając cicho śpiewać. Może nie była to jakaś wielka i efektowna piosenka, jednak.. W końcu uchyliła powieki i skierowała spojrzenie na Nevana, cały czas śpiewając. Dopiero, gdy skończyła, nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić. Przypatrywała się tylko chłopakowi, przygryzając lekko wargę.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Pią 24 Paź 2014, 23:01

- Nie.
Pokręcił głową, lecz gdy Gryfonka stwierdziła dość spontanicznie, ze wcale nie chce iść posłał jej jedynie łagodny uśmiech.
Kiedy zaś Rhi została odciągnięta od niezręcznego tematu jego uśmiech się poszerzył. A gdy ta wyłączyła muzykę, przeniósł się na kanapę siadając wygodnie. Spoglądał na nią przez pewien czas, później przymknął oczy wsłuchując się delikatny głos dziewczyny.
Rozluźnił się, ręce rozłożył na boki swobodnie, przez kilka chwili wyglądać to mogło jakby zasnął.
Lecz to było mylne wrażenie, pod koniec piosenki uchylił powieki zerkając na Rhi.
- Dziękuję.
Chciał coś jeszcze dopowiedzieć, lecz pozostał przy samym podziękowaniu.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Pią 24 Paź 2014, 23:08

Hamilton spojrzała na niego. Powoli zsunęła się z podłokietnika na kanapę i odwróciła się w stronę chłopaka. Uśmiechnęła się lekko, kładąc dłonie na nogach, uprzednio poprawiając sukienkę.
- Nie ma za co.
Powiedziała cicho, patrząc na niego spokojnie. Mogłaby jeszcze coś zaśpiewać, ale nie wiedziała, czy powinna. Przymknęła powieki i opadła plecami na oparcie kanapy, wzdychając cicho. Czuła się trochę lepiej, niż przed momentem, jakoś atmosfera zmieniła się. Co prawda, miała wrażenie, że chłopak chce coś jeszcze powiedzieć, ale przecież nie będzie z niego wyciągać informacji na siłę.
- Może właczyć już muzykę?
Zapytała cicho, odwracając głowę w jego stronę i kierując na niego spojrzenie spod lekko przymkniętych powiek.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Pią 24 Paź 2014, 23:20

- Nie trzeba.
Mruknął spokojnie. Po chwili uniósł dłoń kładąc palec wskazujący na swoich ustach w geście ciszy. Łagodny uśmiech posłał w tej chwili Rhi.
Odezwał się głębokim głosem, dobitnym lecz nie za głośnym. Zatopionym w melancholii.
- Wyobraź sobie skalistą przestrzeń. Dolinę otoczoną zębiskami chropowatych skał. Wokół wszędzie malują się odlegle wzgórza. Dolina zaś porośnięta jest wrzosami. Zachodzi słońce, niebo przybiera siną barwę, jakby nagle stało się taflą wody odbijająca wrzosowisko. Wieje delikatny wiatr niosący zapach soli i wrzosu. W oddali słychać huk. To fale rozbijają się o strażnicze skały chroniąc dolinę przed łapczywymi jęzorami zimnego morza.
Zrobił pauzę spoglądając nieprzerwanie na dziewczynę. Cisza dosłownie dzwoniła w uszach.
- Stukot kopyt nagle rozbrzmiewa w dolinie. Ktoś nadchodzi. Cichy szmer metalu rytmicznie zwiastuje nadejście rycerza. Idzie sam. Samotny jeździec na wrzosowisku. Bez sztandaru, bez chorągwi. Nikt go nie zatrzymuje, a dolina obserwuje. Dociera do centrum doliny. Tam zsiada z konia, klęka i kładzie się na dywanie wrzosu.
I znów cisza. Chłopak nie odrywa spojrzenia od Rhi, czyta jej reakcje, jakby chciał zobaczyć co też ona przez swoją wyobraźnie teraz widzi.
- By jego duch po chwili wznieść się mógł wraz z wiatrem i wzlecieć nad wrzosowiskiem ku zasłużonemu odpoczynkowi.
Przymknął oczy, skończył. I już więcej nic nie powiedział.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 25 Paź 2014, 10:41

Gdy wykonał gest, oznaczający ciszę, podniosła się z oparcia i wyprostowała. Spokojnie wsłuchała się w słowa chłopaka, przypatrywała mu się, a w jej głowie malował się obraz, przedstawiony przez Nevana. Wyobraźnię miała całkiem niezłą, a w sumie.. Tak naprawdę, to znalezienie się w takim miejscu, odległym od wszystkiego i wszystkich, było jej marzeniem cichym. Spędzić dzień, jeśli się da, to kilka, z dala od ludzi, od magii po części też. Gdy doszedł do momentu, w którym wspomniał o wrzosowisku, Hamilton uśmiechnęła się nieco spokojniej. Przymknęła powieki, chcąc móc lepiej sobie wszystko wyobrazić, a trudne to nie było. Nikt o tym nie wiedział, ale Rhin uwielbiała wrzosy. To może wydać się głupie, bo tak naprawdę pojedynczy kwiat za wiele kolorystycznie nie zdziała, jednak gdy stanie się na polu wrzosowym.. Mogłaby tam przesiadywać godzinami. Uwielbiała wrzosy, ich kolor i ich zapach.
Zmarszczyła nieco brwi, gdy Nevan wspomniał o rycerzu. W pierwszej chwili wyobraziła sobie Sir Rolanda, jednak obraz w końcu zaczął ulegać nieco zmianie, ukazując jej innego rycerza. Kiedyś dawno czytała jakieś legendy mugolskie o rycerzach i tam było ich narysowanych mnóstwo. W sumie, sama nie wiedziała czemu sobie teraz o nich przypomniała, ale wyobraziła sobie właśnie jednego z takich rycerzy.
Nadal siedziała nie oparta o kanapę, teraz już odrobinę rozluźniona, nie wyprostowana maksymalnie. Dłonie oparła na kolanach, z oczami przymkniętymi, na ustach malował się lekki, rozmarzony uśmiech. Oj tam, lubiła sobie wyobrażać różne rzeczy. Zmarszczyła nieco bardziej brwi, a uśmiech na chwilę zniknął, gdy Nevan kończył opowieść. Po ostatnich jego słowach Rhinna delikatnie uchyliła powieki, kierując spojrzenie przed siebie i rozchyliła lekko wargi, przez które wzięła głębszy wdech. W jej oczach widać było jeszcze lekkie rozmarzenie, jakby wyobrażała sobie owego ducha rycerza nad wrzosowiskiem. Przymknęła jeszcze na chwilę powieki i odetchnęła cicho. Uśmiechnęła się w końcu delikatnie i odwróciła głowę w stronę chłopaka, podnosząc powieki i kierując na niego spojrzenie. Posłała mu szczery, łagodny uśmiech. Teraz już kompletnie nie przejmowała się tym, co się stało jakiś czas temu, w sumie.. To nawet i o tym zapomniała.
- Wspaniała historia.
Powiedziała praktycznie szeptem, jakby bała się zepsuć atmosferę, którą chłopak wprowadził.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Sob 25 Paź 2014, 12:41

- Sir Rolanda.
Odparł w końcu z melancholia w głosie. Nogą lekko odsunął stolik od kanapy by móc wyciągnąć wygodnie obie nogi.
- Był jednym z niewielu rycerzy w tamtych czasach, który umarł ze starości. W tej dolinie teraz znajduje się kurhan z jego szczątkami.
Spojrzał na Rhi przywołując łagodny uśmiech na usta. Uniósł ręce zaplatając dłonie za karkiem, rozciągnął się i tak ułożony prawie że leżał na kanapie wygodnie. Przyglądał się jej przez chwilę, przyznał przy tym w duchu, że o wiele przyjemniejsze są takie rozmowy niż w zgiełku korytarzy. Nie przepadał za puszącymi się dziewczynami pomiędzy lekcjami, które ścigają się o pałeczkę najlepiej uczesanej, czy umalowanej.
- Dziadek mi powiedział, że w Hogwarcie wisi obraz z tym rycerzem. Szukałem go długi czas, inne obrazy kojarzą go jako tako, bo zbyt rozmowny nie jest a o bitwach opowiadać nie lubi. Cieszy się jedynie szacunkiem wśród portretów, wstyd byłby, gdyby rycerza - czarodzieja obrażano.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 25 Paź 2014, 19:51

Historia Sir Rolanda? Otworzyła nieco szerzej oczy i zamrugała powiekami kilka razy. Czyli jednak dobrze jej się zdawało, że to on.
- Historia Sir Rolanda? W pierwszej chwili sobie go wyobraziłam..
Ale w następnej jej rycerz się zmienił. Kurhan z jego szczątkami. Brzmi ciekawie.. Do tego ta wspaniała okolica, która opisał Nevan..
Rhin usiadła głębiej na kanapie i korzystając z tego, iż nie miała butów na stopach, podciągnęła je i oparła stopy o siedzenie kanapy. Objęła nogi rękami i oparła brodę o kolana. Spojrzała przed siebie i westchnęła cicho.
- A gdyby tak odwiedzić to miejsce kiedyś...?
Zapytała cicho, przechylając głowę bardziej na bok. Przez dłuższą chwilę nic nie powiedziała, aż w końcu odwróciła głowę w kierunku chłopaka. Policzkiem oparła się o kolana.
- A więc jak go znalazłeś?
Zapytała, z bardzo lekkim, wręcz ledwo widzialnym uśmiechem na twarzy.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Sob 25 Paź 2014, 20:23

Spojrzał w bok na Rhi, skinął głową na znak, ze właśnie tak. Mowa była o Sir Rolandzie.
Gdy Gryfonce się wyrwało, ze chciałaby to miejsce zobaczyć przechylił się w jej stronę.
- Moze kiedyś, czas pokaże.
Po chwili spojrzał po ścianach, nie było tutaj żadnego obrazu, wiec żaden wścibski portret nie podglądał tutejszych gości.
- Obszedłem cały zamek, prawie dosłownie. Obraz znalazlem na ostatnim pietrze w kacie korytarza, gdzie nikt nie zaglądał. Za zgoda Sir Rolanda przeniosłem obraz do korytarza gobelinowego.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 25 Paź 2014, 20:44

Uśmiechnęła się nieco szerzej. Tak naprawdę nie podejrzewałaby, że kiedykolwiek udałoby jej się wyrwać z Londynu. Choć z drugiej strony, czemu nie? Pola pełne wrzosów, niebezpieczne klify, oceany, morze.. Splotła dłonie i wyprostowała ręce, jakby chciała je rozprostować w łokciach. Zamruczała przy tym cicho, przymykając powieki i dopiero po kilku sekundach się uspokoiła.
- Fajnie by było tak podróżować.. Pole wrzosowe.. Tak kocham wrzosy..
Rozmarzyła się totalnie, na moment znów mocniej obejmując swoje kolana i zapiszczała cicho. Cóż, Rhinna była momentami wariatką. A teraz najwidoczniej powoli wracała do tej swojej roześmianej, wesołej ja. Może dlatego nie kumplowała się z tymi wszystkimi pustymi dziewczynami, które nawet na korytarzach malowały sobie rzęsy, cały czas poprawiały włosy i w ogóle... Hamilton tak naprawdę nie miała wspólnych tematów z tego typu osobami. A najgorsze, co dla niej mogłoby być? Dziewczyny, którym zależało tylko na tym, by wyciągnąć chłopaków do łóżka. Specjalnie się stroiły, miła pogawędka a potem ciągnęły takiego delikwenta, bo zależało im tylko na jednym. No, dobra, faceci też tacy byli. Dlatego w sumie Rhin rzadko kiedy rozmawiała z rówieśniczkami. Miała kilka bliższych jej osób, ale na tym się kończyło.
Po chwili z powrotem położyła głowę na kolanie, jak gdyby nigdy nic i spojrzała na Nevana. Uśmiechnęła się nieco zakłopotana tym, co przed chwilę zrobiła.
- Jak tak o tym myślę, to miło by było co jakiś czas gdzieś wyjechać. Jeśli nie co chwila zmieniać miejsce zamieszkania. Odwiedziłabym Paryż.. Urodziłam się tam, spędziłam kilka pierwszych lat życia i z chęcią bym się tam znów znalazła. Nawet na kilka dni, w inne miejsca.. Przepraszam, już się zamykam.
Odchrząknęła cicho. Rozmyślając tak, zaczęła powoli gestykulować rękoma, a w jej oczach coraz bardziej było widać rozmarzenie. Poprawiła się nieco, siadając znów będąc skuloną, po czym zaśmiała się cicho.
- A więc to dzięki Tobie Sir Roland wisi w korytarzu gobelinowym?
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Sob 25 Paź 2014, 21:11

Łapiąc Rhi na tych krótkich momentach samodyscypliny i zakłopotania prychnął w końcu rozbawiony śmiechem.
- Już daj spokój. Nie przepraszaj tak ciągle. Bo zacznę wołać na ciebie przepraszajka.
Zagroził dziewczynie nie przestając się uśmiechać. Chłopaka ani nie peszyły jej fantazje wypowiadane na głos, ani zachowanie. Miał w końcu młodszą siostrę, zahartowany był. Czuł się swobodnie w jej towarzystwie i jej to pokazał, siedział swobodnie na kanapie jakby znali się od lat i nie krępował się przy niej.
- Można tak powiedzieć. Nie obyło się bez udowadniania, że lepiej będzie mu tam wśród innych obrazów. Ale w końcu dał się namówić. Nawet więcej rozmawia z innymi portretami.
Zabrał ręce zza głowy przekładając je na brzuch, rozejrzał się po pokoju za jakąś poduchą czy kocem, ale w końcu zrezygnował. Wyglądał na niewyspanego, a błoga atmosfera i wygodne siedzisko były jak spisek przeciwko jego potrzebie snu.
- Kiedyś słyszałem rozmowę dwóch czarodziei. Jeden bardzo chciał mieć portret, bo twierdził, że to zachowuje część jego duszy tutaj na tym świecie i po śmierci da mu to pewnego typu nieśmiertelność. Owszem, póki obraz istnieje.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 25 Paź 2014, 21:32

Spojrzała na niego nieco zaskoczona jego prychnięciem i zachowaniem. Z czego ona się śmiał? Już w następnym momencie wiedziała.
- Przepraszajka? Nawet fajnie brzmi, choć nie wiem, czy chciałabym tak być nazywana. Jeszcze by inni ludzi to podłapali, i co by było?
Zaśmiała się cicho i przysłoniła dłonią usta. Jakby była tak nazywana przez kogoś innego, nie tylko przez Nevana, to przezwisko straciłoby urok i zaczęłoby denerwować. Ale fakt faktem i tak nie wiedziała, czy zniosłaby, gdyby była nazywana przepraszajką. To tak dziwnie. Z szerokim uśmiechem na ustach spojrzała na niego, słysząc jak dalej mówi o obrazie Sir Rolanda. Skinęła kilka razy głową.
- No i dobrze. Nikt nie powinien tak samotnie wisieć, dobrze mu robi takie towarzystwo. Zresztą, Sir Roland jest naprawdę super człowiekiem. Zacznę chyba częściej zaglądać na korytarz gobelinowy! Jestem mu tak bardzo wdzięczna, że przekazał mi Twoją wiadomość i przyprowadził mnie tutaj.. Naprawdę.
Natomiast z zainteresowaniem przysłuchiwała się słowom na temat malowania obrazów. Nie wiedziała, że to w ten sposób działa. Nie myślała o tym tak naprawdę, a teraz.. ciekawie by było mieć taki obraz. Czy nie? Nah, zapewne jeszcze przyjdzie czas na wymyślanie sobie obrazów. Przyjrzała się dokładnie chłopakowi, po czym usiadła nieco wygodniej, kładąc swobodnie nogi na kanapie i nachyliła się w stronę chłopaka.
- Śpiący jesteś? Może chcesz się trochę przespać?
Zapytała spokojnie, uśmiechając się łagodnie w jego stronę.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Sob 25 Paź 2014, 21:48

- Owszem. Staruszkowi zrobiło się raźniej. Ale dalej niechętnie odwiedza inne portrety. Wisi tam dopiero od roku, cała czwartą klasę przesiedziałem z nim na strychu w wolnych chwilach.
Spojrzał na zbliżającą się dziewczynę. Skinął głową na znak, że owszem, przyciąłby sobie drzemkę.
- Nie spałem całą noc. Przesiedziałem znów w skrzydle szpitalnym. Ale nie pytaj czemu, jak ten ktoś się dowie, to mnie pewnie ze skóry obedrze.
Posłał Rhi przepraszające spojrzenie, coś podobnego jak na samym początku spotkania, gdy nie chciał powiedzieć o zjawie. Może jedno z drugim było powiązane?
- Ale nie wypada w towarzystwie zasnąć. Nie darowałbym sobie.
Uniósł lekko brwi w geście bezradności, to było od niego silniejsze. Zapowiadał się na dżentelmena, nie ma co, a na dodatek już w takim wieku. Przy tym chłopak nie był sztywny i nieporadny, zachowywał się naturalnie – chwała wychowaniu i domowym zwyczajom.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 25 Paź 2014, 22:08

- Całą czwartą klasę? To trochę czasu.. Ale ważne, że udało Ci się go namówić i go przeniosłeś!
Powiedziała spokojnie, klaszcząc nawet raz w dłonie. Naprawdę, Sir Roland zapewne i tak jest weselszy, gdy ma kilka obrazów przy sobie. Raz na jakiś czas chociaż może cokolwiek powiedzieć do kogokolwiek.
Słysząc jego kolejne stwierdzenie, przyłożyła lewą rękę do klatki piersiowej, drugą podniosła otwartą.
- Nie będę pytać o szczegóły.
Wykonała jeszcze szybki ruch ręką, jakby zamykała usta na kłódkę. Często tak, jak robią dzieci, jeśli obiecują nic nie mówić. Zaraz jednak doszło coś do niej. Zamrugała oczami, uśmiech zmalał, pojawiło się po raz kolejny zaskoczenie i mocniejszy rumieniec pojawił się na jej policzkach.
- To znaczy... że zamiast pójść spać, odpocząć... Zaprosiłeś mnie.. tutaj?
Zapytała cicho, najwyraźniej nie bardzo wiedząc, jak ma to powiedzieć za jednym zamachem. Zaczęła gestykulować dłońmi, by po chwili zdać sobie z tego sprawę, że jest zakłopotana i nie wie, co ma ze sobą zrobić. Podniosła ręce na poziom twarzy i przysłoniła znów policzki. Siedziała tak przez jakiś czas, aż w końcu się podniosła i ciągle z przysłoniętymi policzkami podeszła do gramofonu. Włączyła z powrotem muzykę, po czym tanecznym krokiem wróciła do chłopaka, okręciła się wokół siebie, przez co spódnica zafalowała - ale bez przesady, Rhin znała umiar! - po czym zatrzymała się krok, dwa przed Nevanem. Może trochę za blisko, ale jakoś się tym nie przejęła. Stanęła delikatnie na palcach i nachyliła się do chłopaka, by być na równi twarzą z twarzą chłopaka.
- A może jednak się prześpisz trochę? Nie będę zła na Ciebie, ani nic - przyda Ci się trochę odpoczynku. Zwłaszcza, że zamiast chodzić spać, zapraszasz dziewczyny na spotkanie na osobności.
Mrugnęła do niego okiem, będąc dość blisko, jak niedawno chłopak się do niej zbliżył przy regale. Gdyby miała piegi, chłopak mógłby policzyć.. No, może nie wszystkie, ale większość!
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Sob 25 Paź 2014, 22:24

Jej gest z kłódką rozbawił go jeszcze bardziej. Przypominało mu to stare czasy, dziecięce zabawy z siostrą i rówieśnikami.
- Tak. I tak bym nie usnął, a z tobą mi się przyjemnie rozmawiało. Wiec pomyślałem o naszej umowie.
Powrót muzyki przyjął z przyjemnością. Kolejny element spisku, który będzie go usypiał. Ciekawe jak Rhi temu się przeciwstawi, lecz chyba był już na przegranej pozycji. Dziewczyna widocznie wzięła sobie za cel posłać go w objęcia Morfeusza.
Obserwował Rhi jak się do niego zbliża, a później obraca wokół własnej osi zgrabnie. Uśmiechnął się spoglądając na nią. Falujące włosy i sukienka, a na dodatek tak odważnie się zbliżyła. Ciekawe, ciekawe.
Gdy się nachyliła nad nich ani drgnął, uchylił półprzymknięte powieki spoglądając na jej twarz a później w oczy. Zabrał ręce z brzucha kładąc je obok siebie.
- Do twarzy ci z rumieńcem.
Mruknął nie opuszczając wzroku z twarzy dziewczyny.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 25 Paź 2014, 22:47

- To tym bardziej jest mi miło.
Uśmiechnęła się weselej. Co miała mu powiedzieć? Było jej naprawdę miło, a tak to chociaż i ona spędziła miło poranek. Nawet bardzo miło. Po włączeniu muzyki odetchnęła cicho. Lubiła ciszę, jednak muzyka, którą włączył chłopak, gdy Gryfonka tutaj weszła. Nastrojowa, budująca ładny krajobraz w głowie. W końcu dziewczyna lubiła sobie wyobrażać wszelakie krajobrazy.
Przyglądała mu się uważnie, cały czas stojąc na palcach i nachylając się do niego. Dłonie splotła za plecami, niesforne włosy zsunęły się częściowo z ramion dziewczyny i lekko falowały w powietrzu, to samo wisiorek, który Rhin miała na sobie. Zaczęła odczuwać lekkie drżenie mięśni, cały czas napięte od stania na palcach. Nie wiedziała, ile jeszcze czasu tak wytrzyma. Jednak kompletnie zapomniała o tym problemie, gdy usłyszała słowa chłopaka. Uśmiech zmalał, rozchyliła bardzo delikatnie wargi, kiedy na jej twarzy pojawiło się - po raz kolejny zresztą - zaskoczenie. Rumieniec się tylko powiększył, teraz już pokrywając spokojnym różem jej policzki. Jak to, do twarzy jej z rumieńcem!
- Dz...dzięku..ję.
Szepnęła cicho, czując znów przepływające ciepło przez jej ciało. Chciała tak jeszcze postać przez jakiś czas, ale poczuła coraz mocniejsze drżenie mięśni. Zachwiała się, tracąc powolutku równowagę...
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Sob 25 Paź 2014, 23:05

Powoli pozwalał sobie się rozluźnić, co tam… zmęczony był. Chwila snu nic nie zaszkodzi, a jemu będzie lepiej. Jeszcze czekają go lekcje i trening, jak nie spadnie z miotły to będzie cud.
Sięgnął dłonią do wisiorka, wahadełko sprawiało, że powoli odpływał, zbyt szybko. Później wrócił wzrokiem do Rhi, lecz cóż jego szczerość zrobiła swoje i nim zdążył cokolwiek powiedzieć dziewczyna się zachwiała.
Nie zwiał ze swojego miejsca, tylko by pogorszył całą sytuację fundując jej niewygodny upadek. Wyciągnął ręce by chwycić dłonie Rhi, gdy ta w odruchu bezwarunkowym zacznie się nimi asekurować. Chciał tak podtrzymać dziewczynę i sam zadziałać jak miękka poduszka, by mogła się na nim wesprzeć.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 25 Paź 2014, 23:31

Zamachnęła się rękami, próbując utrzymać się w miejscu. Napotkały jednak przez to machanie na dłonie chłopaka. Chwyciła je, ale to nie pomogło za bardzo. Straciła równowagę i przechyliła się do przodu.. wpadając na chłopaka, ale na szczęście tylko częściowo, bo upadła bardziej na kanapę, z cichym piskiem.
Chwilę to trwało, nim doszła do siebie. Uchyliła powieki i skierowała spojrzenie na chłopaka. Po części praktycznie... Usiadła mu na kolanach. Momentalnie oblała się rumieńcem.
- Uhm.
Jedyne, co była w stanie z siebie wykrzesać na tę chwilę. W sumie, niby na niego upadła, a odległość pomiędzy ich twarzami nie była bardzo mniejsza, niż przed momentem, kiedy się do niego nachyliła. Przygryzła delikatnie wargę, oddychając nieco szybciej.
- Dziękuję.
Powiedziała cicho, gdy już opanowała nieco emocje i zakłopotanie. Podniosła powoli dłoń i podrapała się po policzku.
- Nic Ci nie zrobiłam?
No przecież na niego wpadła! Mogła go uderzyć przez przypadek, czy drasnąć paznokciem. Tak, tak, powinna wstać, ewentualnie przesunąć się tak, by całkowicie siedzieć na kanapie. A ona siedziała mu na kolanach, z nogami na kanapie.
- ...Wiem, ciężka jestem.
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Sob 25 Paź 2014, 23:40

Nawet się nie zawahał łapiąc lecącą Rhi. Zamortyzował jej upadek na tyle by się nic jej nie stało. Sam uszedł z tego bez szwanku, w porę chwycił za jej dłonie by nie łapała nimi wszystkiego co popadnie.
- Żaden problem. Nie, nic a nic. I wcale taka ciężka nie jesteś.
No tak, odezwał się ten co ostatnio laski nosi przynajmniej raz w tygodniu na rękach, wprawę zaczyna łapać. Póki Rhi nie odzyskała równowagi podtrzymywał ją.
Po chwili lekko się wyprostował na kanapie, nie zganiając dziewczyny z kolan. Jedną dłonią, którą wypuściła podtrzymał jej plecy, by znów nie straciła równowagi. Później podparł na niej głowę patrząc z zaciekawieniem na dziewczynę.
- Strasznie się denerwujesz. Coś się zmieniło? Wydajesz się trochę skrępowana. To przeze mnie?
Zapytał wprost, nie chciał by Rhi czuła się przy nim źle. A zauważał co jakiś czas jej zakłopotanie i skrepowanie. Czy przez to zmęczenie stał się niedelikatny, grubiański czy w jakiś inny sposób sprawiał, że Gryfonka traciła przy nim spokój ducha.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Sob 25 Paź 2014, 23:50

- Uff, to dobrze.
Odetchnęła spokojnie, wiedząc, że chłopakowi krzywdy nie zrobiła. Wzięła głębszy wdech i wypuściła powoli powietrze. Znów wsunęła palce we włosy i powoli zaczesała je do tyłu. Spojrzała na niego po jego pytaniu i nie wiedziała, co mu odpowiedzieć.
Zaczęła bawić się swoim wisiorkiem, nie wiedząc, co ma zrobić z dłońmi. W końcu powoli odchrząknęła i uśmiechnęła się lekko, patrząc w wisiorek.
- Nie, to nie przez Ciebie. To.. To przeze mnie. Nie wiem, czemu zachowuję się jak idiotka. Cały czas się rumienię i robię głupie rzeczy..
Powiedziała spokojnie, kierując w końcu na niego spojrzenie. Jakoś nie czuła problemu, że mu to powiedziała. Czuła, że mogła mu mówić nawet takie rzeczy. I w ogóle.
- Nie przez Ciebie. Na pewno nie przez takiego dżentelmena jak Ty.
Mrugnęła do niego okiem, po czym poprawiła się na jego kolanach i odchrząknęła cicho.
- Chyba Cię trochę rozbudziłam..
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Nevan Fraser Nie 26 Paź 2014, 00:05

Zmarszczył lekko brwi, słysząc słowa Rhi. Pokręcił głową robiąc taka minę jakby teraz dopiero Rhi głupoty mówiła.
- Nie, wcale nie. Nie robisz nic głupiego. Mi to nie przeszkadza, nie musisz udawać.
Posłał jej łagodny uśmiech, jakby chciał ją pocieszyć i wyprowadzić z błędu. Wcale nie myślał, że robi głupie rzeczy, czy co więcej zachowuje się jak idiotka.
Czy go rozbudziła? Owszem, musiał szybko działać by jej pomóc, mógł nic nie zrobić, wtedy by obiłaby się i jego przy okazji. Co zapewne zakończyłoby się mniej pozytywnie. Nabrał mocno powietrza aż jego pierś się uniosła wysoko.
- Ciężko zasypiać jak takie dziewczę traci równowagę a później jest tak blisko. Głupi albo ślepy by poszedł spać. Jestem dżentelmenem ale i też facetem, nie jestem w stanie przeczyć swej naturze.
Puścił oko Rhi mówiąc ostatnie zdanie z rozbawieniem. Jedno co na pewno dało mu się przyznać, to ze nie był nachalny. Dawno mógł zrobić o wiele więcej, lecz nie widząc bezpośrednich sygnałów, nie dążył do niczego więcej. Zaprosił ja tutaj aby pogadać i spędzić milo czas, a nie od razu dobierać się do dziewczyny.
Nevan Fraser
Nevan Fraser
Klasa VII


Urodziny : 22/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Aldourie Castle, Szkocja, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Metamorfomag

https://magic-land.forumpolish.com/t1627-sowa-nevana-frasera#306

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Rhinna Hamilton Nie 26 Paź 2014, 00:20

- Nie? Nie przeszkadza Ci, że czasami jestem wariatką?
Zapytała cicho, patrząc na niego spokojnie. Niektórym bardzo przeszkadzało to, że zachowywała się momentami jak niezrównoważona psychicznie. Przyjrzała mu się, robiąc dość głupią minę. Przyglądała mu się dokładnie w ten sposób, jakby czy aby na pewno nie kłamie.
Wysłuchała spokojnie jego słów. Powoli podniosła dłoń i przyłożyła ją znów do klatki piersiowej chłopaka. Przypatrywała mu się przez chwilę, po czym nachyliła się, a że była odrobinę bliżej, złożyła delikatny pocałunek na jego czole.
- Dziękuję. Jesteś naprawdę wspaniały. Dżentelmen, przemiły chłopak, wspaniale opowiadasz historie..
Powiedziała spokojnie, siadając prosto i patrząc na niego uśmiechniętym spojrzeniem. Wszystko, co robiła, było ostrożne i wolne, nie chciała spłoszyć Nevana, a przecież już raz zrobiła coś, czego nie powinna.
- Ale nie oszukujmy się. Daleko mi do takich panienek, jakie przewijają się w tej szkole. Co po niektóre naprawdę wyglądają... świetnie.
Westchnęła cicho, przewracając oczami. Uśmiechnęła się delikatnie kącikami ust.
- ...choć może są trochę puste. No, może nawet i bardziej niż trochę.
Skinęła kilka razy głową i zaśmiała się cicho. Zsunęła nogi z kanapy na ziemię, najwyraźniej chcąc nieco ulżyć nogom chłopaka. Podniosła się delikatnie, w pierwszej chwili poprawiając spódnicę..
Rhinna Hamilton
Rhinna Hamilton
Prefekt: Gryffindor

Prefekt: Gryffindor

Urodziny : 15/06/2006
Wiek : 17
Skąd : Paryż, Francja
Krew : Półkrwi
Genetyka : Animag

https://magic-land.forumpolish.com/t768-skrytka-pocztowa-rhinny-

Powrót do góry Go down

Tajemnicza komnata  - Page 7 Empty Re: Tajemnicza komnata

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 7 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach