Pokój Williama i Cassidy

+4
Mistrz Gry
Dymitr Milligan
Christine Greengrass
William Greengrass
8 posters

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by William Greengrass Pon 01 Lip 2013, 15:47

First topic message reminder :

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Library%20Suite%20at%20The%20Otterburn%20Castle%20Hotel%20515%20x%20267

Pokój Williama znajduje się na drugim piętrze w zachodniej części domu skąd rozciąga się widok na jezioro. Bogata biblioteczka zajmująca jedną ze ścian zapewnia Williamowi zajęcie na długie, nudne wieczory.

Do pokoju przylega przestronna, jasna łazienka.


Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Vintage-bathroom




Ostatnio zmieniony przez William Greengrass dnia Sro 11 Mar 2015, 20:40, w całości zmieniany 2 razy
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down


Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by William Greengrass Pią 13 Mar 2015, 05:05

Nie tak to wszystko powinno wyglądać. Była tak cholernie smutna, że aż serce mu pękało. Dlaczego musiał być takim dupkiem? Dlaczego skrzywdził ją tak bardzo w ten najważniejszy dzień ich wspólnego życia? Nie miał nic na swoja obronę poza nazwiskiem. Był pieprzonym Greengrassem, synem swego ojca.
- Może uda mi się sprawić, że zapomnisz - odpowiedział równie smutno. Pozwolił jej odwiązać swoją muszkę, a gdy to robiła sam powoli zaczął rozpinać od dołu guziki opiętej kamizelki i koszuli. Drgnął pod wpływem jej dotyku. Oczywiście, że go znał i za nim tęsknił. Lubił gdy dotykała go w ten sposób i dobrze to wiedziała. Niby takie niewinne, a zawsze na niego działało. Zabrał kielich z jej dłoni i oba odstawił na szafkę. Przysunął się znowu całując ją po raz kolejny tym razem z większą pasją i zaangażowaniem. Na początku delikatnie raz po raz pogłębiając pocałunek. Nie odrywając się od niej nawet na chwilę sprawnie rozwiazał długie sznurówki butów, zsunął je z pięt i wepchnął kopnięciem pod łóżko. Gdy dłonie miał już wolne zszedł pocałunkami na szyję dziewczyny obejmując ją delikatnie w talii. Po kolejnej chwili całował już jej odkryty dekolt zsuwając się z łóżka na kolana. Spojrzał na nią z dołu. Smutek w jego oczach powoli ustępował silniejszym uczuciom. Podwinął ostrożnie długą suknię dziewczyny odsłaniając jej nogi. Ujął w dłoń jej stopę ostrożnie zdjął pantofelek i ucałował delikatnie uwolnione palce. To samo zrobił z drugą nóżką. Przejechał dłońmi w górę jej nagich łydek gdy wstawał, a później podał jej rękę by pomóc wstać i jej.
- Chodź - poprosił ją cicho, a gdy już oboje stali odwrócił ją do siebie plecami. Odgarnął jej włosy na bok i znowu zaczął obsypywać pocałunkami jej szyję, kark i plecy rozpinając drobniutkie guziczki jej sukni, a gdy już uporał się ze wszystkimi wsunął dłonie pod materiał zatrzymując je na talii małżonki.
- Zrozumiem jeśli... jeśli chciałabyś zaczekać - wyszeptał cicho do jej ucha jakby bał się, że ktoś może podsłuchiwać ich pod drzwiami i siłą zmusić do skonsumowania małżeństwa. tak bardzo chciał, by ten ich pierwszy raz był idealny... Mógł to zrobić wtedy na wzgórzu.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by Cassidy Thomas Pią 13 Mar 2015, 22:13

Również był smutny... W ciemnych oczach igrała niepewność i pewna doza żalu, wskazująca na to, ze w istocie zdaje sobie sprawę, jak wiele tej nocy stracili...
- Spróbuj. - odszepnęła, czując, jak drgnął pod naporem jej palców. Skoro wciąż pociągał go jej dotyk, dlaczego, na Merlina, nie mógł się na nim dziś skupić, by jakoś przetrwać wesele? Zamknąć się na inne bodźce, przeistnieć przysięgę, zacisnąć zęby i uczucia... A potem cieszyć się pierwszym od dawna kontaktem z kobietą? (O ile to w istocie był "pierwszy od dawna", bo czasem Cassidy zdarzało się wątpić...)
Jednak oddawała jego pocałunki, czasem pozwalając sobie na zaczepianie go językiem. Przychodziło jej to swobodniej z racji ćmiącej gdzieś w głowie whisky, do tego, nie oszukujmy się, William prezentował się dziś naprawdę dobrze.
Mruknęła cicho, gdy zsunął się ustami na jej szyję. Te sferę miała wyjątkowo wrażliwą na bodźce, miała więc nadzieję, że William chwilę się tam zatrzyma, ten jednak osunął się na miękki dywan wyścielający podłogę sypialni. Gdy pozbawił ją butów i podkasał jej suknię, na szczupłych łydkach dziewczęcia pojawiła się gęsia skórka emocji.
Zawołał ją, wstała więc, czując, jak palce Williama sprawnie odpinają drobne guziczki sukni. Nie ustępował też z pocałunkami, co natychmiast przywiodło pannę młodą do przymknięcia powiek i delikatnego rozchylenia ust. Był delikatny, subtelny, właściwie... wymarzony. Czuła, jak idealnie skrojona suknia łagodnie się osuwa, choć William zawahał przed całkowitym pozbawieniem jej ślubnego odziewka.
- Długo już czekam, panie Greengrass... Chcę jednak, byś z niczym się nie spieszył. - odparła cicho i odwróciła się do niego, patrząc w te ciemne oczy z niemym wyzwaniem. Po czym sama zsunęła z siebie kreację, pozostając w komplecie bielutkiej bielizny. Staniczek trzymał się właściwie na plecionej, delikatnej jak mgiełka, srebrnej nici z włosia z ogona jednorożca, idącej ku karkowi. Plecy miała zupełnie nagie. Uniosła wzrok z leżącej na ziemi sukni za wór galeonów i spojrzała Williamowi w oczy. Naprawdę nie była warta jego zainteresowania?
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by William Greengrass Sob 14 Mar 2015, 00:24

Oczywiście, że zdawal sobie sprawę z tego co zrobił. Ledwo co udało mu się wyprostować ich relację i znowu wszystko spieprzył. Do trzech razy sztuka? Miał taką nadzieję. Na jej dotyk reagował tak samo jak za pierwszym razem. Nie wiedział tylko, czy to wina długiego celibatu, czy tylko i wyłącznie jej zasługa. Na dotyk Candy też reagował podobnie... Do póki jej nie obrzygał.
- Dobrze, pani Greengrass. - odpowiedział z uśmiechem na chwile zabierając dłonie, gdy odwracała się w jego stronę. Suknia opadła na podłogę,a Will na chwilę wstrzymał oddech. Wyglądała cudownie. Wyciągnął niepewnie rękę by pogłaskac ją wierzchem dłoni po ramieniu. Przesunął dłoń w dół po jej zgrabnej talii zatrzymując palce na delikatnym materiale pasa. Przesunął po nim palcami jakby chciał sprawdzić jego fakturę. Na chwilę oderwał od niej wzrok by spojrzeć w  oczy. Znowu pocałował ją krótko. Później szyję... ramię... obojczyk... Dłońmi cały czas próbował zbadać, jak pozbyć się z niej zbędnej garderoby. Nie widział takiego modelu biustonosza. Własciwie niewiele ich widział. W tamte pamiętne wakacje Claudia nosiła zwykle bikini, które wystarczyło pociągnąć za sznureczek, by pozbyć się go z łatwością. Tak więc zrobił i tym razem zrywając cienki łańcuszek ulpeciony z włosia jednorożca. Biustonosz opadł na podłoge obok sukienki uwalniając piersi dziewczyny. Z uśmiechem ujął je delikatnie w dłonie, jakby chciał sprawdzić, czy będą pasować. Zacisnął delikatnie palce, trącił kciukami jej sutki, a potem pochylił się by przywitać pocałunkiem każdy z osobna. Najchętniej rzuciłby ją na łóżku i wziął bez tych wszystkich ceregieli. Miał się nie spieszyć, ale to wcale nie było takie proste! Z każdą kolejną chwilą patrzył na nią z rosnącym pożądaniem w oczach. Nie tylko w oczach, ale na jego szczęscie ciężki sporran, który wciąż uczepiony był jego bioder skutecznie utrzymywał wszystko w ryzach. Naprawdę uważała, że się nią nie interesuje?
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by Cassidy Thomas Sob 14 Mar 2015, 01:36

Zamarł, obserwując ją z rosnącym pożądaniem w oczach. Ostrożnie wysunął dłoń, dotykając jej ramienia. Uśmiechnęła się łagodnie, ostrożnie doń podchodząc, bosą stopą przekraczając krąg utworzony z leżącej na dywanie sukni.
Gdy badał fakturę i zapięcia jej bielizny, przyglądała mu się, czując, jak po półnagim ciele rozłażą się delikatne dreszcze. Kiedy jednak wprawnym ruchem zerwał delikatne nici jednorożca podtrzymujące stanik, poczuła pierwsze ugryzienie skromności. Na szczęście nie uniosła rąk, pragnąc ukryć biust przed jego wzrokiem. Jedynie drgnęła pod naporem jego dłoni... By po chwili westchnąć w głos, gdy trącił palcami jasnoróżowe, drobne sutki. Gdy do pieszczoty dołączyły również usta, Cass ponownie westchnęła, nieco już ciszej, po czym dłonią powiodła po jego klatce piersiowej. Powolutku, niespiesznie, rozpięła jeden z pozostałych guzików jego koszuli. Zajrzała mu w oczy, szukając w nich pewnego rodzaju potwierdzenia... i rozpięła ostatni. Następnie przylgnęła do jego klatki piersiowej, ciesząc się ciepłem jego ciała. Opierając na torsie męża nagie piersi, całowała jego szyję i obojczyki... By po chwili się odsunąć. By na niego spojrzeć. William Greengrass był jej. Ta sypialnia również. Długo o tym marzyła...
Ostrożnie rozpięła zapięty na biodrach chłopaka sporran. Odłożyła go na pobliski stoliczek, uśmiechając się mimochodem...
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by William Greengrass Sob 14 Mar 2015, 12:16

Spoiler:
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by Cassidy Thomas Pon 16 Mar 2015, 01:45

i cóż było dalej?:
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by William Greengrass Pon 16 Mar 2015, 23:02

Spoiler:
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by Cassidy Thomas Sro 18 Mar 2015, 01:21

dla ciekawskich...:
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by William Greengrass Sro 18 Mar 2015, 02:26

Spoiler:
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by Cassidy Thomas Sro 18 Mar 2015, 17:45

Niecierpliwi? :
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by William Greengrass Czw 19 Mar 2015, 10:25

Tak. A więc było jej dobrze. Misja zakończona sukcesem. Uśmiechnął się do niej lekko z wyraźną ulgą i opadł bezwładnie na jej nagie ciało. Serce biło mu jak oszalałe, a oddech wciąż miał niespokojny. Jemu też było dobrze. Bardzo dobrze choć nie był do końca usatysfakcjonowany. Chciał więcej, a nie był w stanie. No przynajmniej przez najbliższe pół godziny. Ostrożnie zsunął się po chwili z dziewczyny przysiadając obok niej i pociągnął za brzeg prześcieradła, żeby wytrzeć się skrawkiem materiału, a następnie znowu opadł na miękki materac obejmując żonę ramieniem przytulając ją do siebie.
- Z czasem będzie jeszcze lepiej. I lepiej...  i lepiej - wymruczał cicho patrząc na nią przez chwilę spod przymkniętych powiek, aż w końcu zamknął oczy z błogim uśmiechem na ustach. Myślami znowu był na włoskiej plaży. Dobrze pamiętał swój pierwszy raz. I pamiętał też kolejne. Pamiętał jak wiele musiała nauczyć go Claudia i jak wiele czasu potrzebował by dojść do wprawy, by kochać się długo i namiętnie. Wtedy napawało go to wstydem. Claudia była doświadczona, miała swoje wymagania a on wysiadał już na wstępie. Teraz nie przejmował się tym aż tak bardzo. Wiedział, że to normalne i lada moment będzie w stanie dac żonie znacznie więcej niż dziś. Było mu lżej, bo Cassidy nie wiedziała czego powinna od niego wymagać. Chyba nie była rozczarowana, prawda?
- Zrobić Ci kąpiel? - zapytał cicho gładząc włosy Cassidy machinalnymi ruchami. Właściwie to nie miał ochoty ruszać się z miejsca. Najchętniej zasnąłby od razu już teraz. Nie chciał jednak,by pomyślała, że zrobił swoje i resztę ma gdzieś.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by Cassidy Thomas Czw 19 Mar 2015, 22:28

Przytuliła go, głowę opierając na jego wciąż niezgorzej ułożonych włosach. Oddychała nieco niespokojnie, na ustach wciąż błąkał się rozmarzony uśmiech. William nareszcie się odprężył. Po raz pierwszy od początku wesela był naprawdę sobą, co poniekąd i jej przyniosło niezłą ulgę.
- Już było wspaniale. - zapewniła go cichutko, rzeczywiście w to wierząc. Nie miała porównania, spodziewała się, że ból będzie wręcz paraliżujący... No i ona naprawdę coś do Williama czuła - na takie zwieńczenie okresu narzeczeństwa czekała naprawdę długo.
Było jej ciepło i przyjemnie, a nastawione na nowe bodźce, nagie ciało odpoczywało w ramionach męża. Jej również błogo zamknęły się oczy a głowę powoli otuliła wizja spędzenia pierwszej nocy przy boku ukovhanego... Jednak z tych sennych majaków sprawnie wydobyło ją gardłowe pytanie Williama.
Kąpiel? Stanowczo.
Przebudzona, usiadła na łóżku. Wokół rozciągała się jednoznaczna sceneria - rzucona w kąt ślubna suknia, części garderoby pana młodego bezładnie przemieszane na miękkim dywanie, zwinięte w barłóg, poplamione prześcieradło...
- Trzeba tu posprzątać... - szepnęła do Willa, palcami sunąc po jego karku i plecach.
Cassidy Thomas
Cassidy Thomas
Klasa VII


Urodziny : 14/09/1996
Wiek : 27
Skąd : Redhill, Surrey, Wielka Brytania
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1297-korespondencja-cassidy-t

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by William Greengrass Pią 20 Mar 2015, 01:03

Uśmiechnął się pod nosem. Wspaniale. No, no, nieźle połechtała jego ego. Skoro już teraz po niespełna dwóch marnych minutach było jej wspaniale, to co powie później? Za tydzień? Miesiąc? Jeśli odpowiednio to wykorzysta owinie ją sobie wokół palca tak jak zrobił to jego ojciec. No chyba, że kłamała, żeby zrobić mu przyjemność. Nie wyglądała, by kłamała ale nie mógł popadać w samozachwyt.
- Zostaw. Skrzaty posprzątają - wymruczał w poduszkę patrząc na Cassidy kątem oka. Pod wpływem jej dotyku przeszedł go przyjemny dreszcz. Niechętnie usiadł powoli obejmując żonę od tyłu. - Jeszcze trochę nabałaganimy - ucałował z uśmiechem nagie ramię dziewczyny i zsunął się z łóżka i wyciągnął do niej ręce, a gdy wstała wziął ją znowu na ręce i zaniósł do łazienki. Znowu się zdziwił, bo gorąca kąpiel już na nich czekała.
- Ktoś chyba czyta mi w myślach - uśmiechnął się choć to wszystko było lekko niepokojące. Poczuł się nagle podglądany. Prawda była jednak taka, że wszystkim zawczasu zajęła się jego matka. Powinien jej chyba podziękować. W łazience również pełno było świec, które odbijały się dodatkowo w lustrze. Na wieszakach wisiały dwa wielkie ręczniki i dwa puchate szlafroki. Będzie się musiał przyzwyczaić do tego, że już nie będzie tu sam.
Ostrożnie postawił Cassidy w wannie pełnej pachnącej piany i sam powoli wszedł do wody. Gdy usiedli razem - Cassidy plecami oparta o tors Willa - woda przelała się przez brzegi rozchlapując się na podłodze.
- Mówiłem, że nabałaganimy. - znowu uśmiechnął się wesoło i ucałował skroń dziewczyny. Wyszukał w wodzie myjkę, co okazało się trudniejsze niż przypuszczał i woda znowu rozchlapała się dookoła, a gdy w końcu mu się udało delikatnie zaczął myć brzuch Cassidy, bo do niego miał najlepszy dostęp.
- Chciałabyś gdzieś teraz wyjechać? - zapytał cicho. Tej kwestii nie omówili. Byli w środku semestru, ale jeśli Cassidy chciałaby podroży poślubnej z prawdziwego zdarzenia, nie będzie miał nic przeciwko. - Moi rodzice kupili niedawno domek w Argentynie. Nie mieliby nic przeciwko, gdybyśmy chcieli go sobie pożyczyć. Możemy też wybrać się do Paryża, albo w Alpy. Gdziekolwiek byś chciała. Albo możemy zostać w domu i nie wychodzić z łóżka - to ostatnie wyszeptał jej cicho do ucha. Właściwie to gdzie by nie pojechali z łóżka jej łatwo nie wypuści.
William Greengrass
William Greengrass
Student: Prawo Czarodziejów


Urodziny : 13/11/1996
Wiek : 27
Skąd : Greenock, Szkocja
Krew : Czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t690-william-greengrass

Powrót do góry Go down

Pokój Williama i Cassidy - Page 5 Empty Re: Pokój Williama i Cassidy

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach