Pokój Courtney

Młodej puchonce ostatnimi dniami doskwierała samotność. W domu nie mogła zastać ani brata ani którejś z sióstr, a jeśli chodzi o znajomych ze szkoły... Cóż, nie oszukujmy się. Harvinówna nie jest specjalnie zaangażowana w szkolne życie towarzyskie a co za tym idzie - liczba jej znajomych jest bliska zeru. A z tej nielicznej grupki większość wyjechała na wakacje czy też spędza czas z rodziną i kontaktują się ze sobą tylko listownie. Oczywiście spacerując po Londynie spotkała kilku znajomych i udało jej się choć na chwilę otworzyć mordkę do kogoś innego niż własne odbicie w lustrze. Dochodziła dwunasta gdy puchonka postanowiła zawrócić już do domu. Od samego rana spacerowała po mieście i odwiedziła pobliskie sklepy. Cóż innego miałaby robić? Gdyby chociaż miała więcej zaoszczędzonych funduszy to sama wybrałaby się gdzieś na wakacje. Szybko ominęła przedpokój i salon by już po chwili zamknąć się w swoim pokoju. W swoim pokoju, w mieszkaniu Blaise'a może tak. Ułożyła się wygodnie na łóżku i z braku ciekawszego zajęcia chwyciła leżącą na stoliku nocnym książkę, którą zaczęła czytać wczoraj wieczorem.