Mechanizm zegara

+8
Stella Stark
Zacarias de la Vega
Emily Bronte
Femke van Rijn
Sanne van Rijn
Gloria Stark
Prince Scott
Brennus Lancaster
12 posters

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Mechanizm zegara

Pisanie by Brennus Lancaster Pią 28 Mar 2014, 21:07

First topic message reminder :

Mechanizm zegara - Page 2 Hp_clocktower1

Mechanizm zegara znajduje się na drugim poziomie wieży, a jego tarcza ma 2 i metry średnicy. Pomiędzy zębatkami można zobaczyć szkołę, ponieważ tarcza zegara jest zrobiona ze szkła.
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down


Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Brennus Lancaster Pon 17 Sie 2015, 23:03

ROK SZKOLNY 2015/2016
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Stella Stark Sob 16 Sty 2016, 23:13

Ponieważ niekoniecznie chciało jej się wracać w stronę zamku to wybrała ścieżkę naokoło przez błonia, aż do wieży zegarowej. O tej porze była zupełnie nieoświetlona, ale dwójka uczniów widocznie się tym nie przejmowała. Stella i Samuel wyciągnęli tylko różdżki na dziedzińcu, żeby odnaleźć małe, drewniane drzwiczki, prowadzące do mechanizmu zegara. Po co się tam kręcić po nocy? A żeby sobie spojrzeć na magiczne niebo nocą i przekonać się, że w okolicy nie grasuje żaden niechciany duch. Krukonka stwierdziła również, że to będzie świetna wyprawa i trening dla jej objedzonego świątecznym ciastem brzucha.
- Kelpie - stwierdziła nagle, będąc już na szczycie wieży. Zawiesiła ręce o drewnianą belkę, podtrzymując stożkowany dach i wyjrzała przez zabrudzone i oszronione okienko. - To rodzaj konia, którego chyba nie trzeba się wstydzić. - Wciąż wracała do tematu wymyślania przezwiska Samowi, nawet jeśli w trakcie drogi tutaj mieli milion innego typu rozmów.
- Swoją drogą, skąd znasz tyle mugolskich zwyczajów i... właściwie wszystkiego? - zadała dość osobiste pytanie, ale nurtowało ją to. Co jakiś Ślizgon rzucał tekstami, których nie rozumiała. Interesowało ją skąd to wszystko wie.
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Samuel Jarsen Sob 16 Sty 2016, 23:26

Przejście się po chłodnych błoniach miało swój urok, dzięki czemu po drodze Sam pozwolił sobie również zapalić papierosa, którego zagasił przed wejściem do wieży zegarowej.
- Kelpie? Sugerujesz, że jestem tajemniczym i pięknym mordercą? - Spróbował szeptem wypowiedzieć to słowo. Nie, jakoś mu ono nie pasowało. Zdecydowanie obstawiałby Pony, ale chyba nie trafiłoby ono do męskiego grona odbiorców.
- Może zwyczajnie Ogier? - zaśmiał się na ową propozycję, głównie z powodu jej dwuznaczności. Do ogiera co prawda było mu niezwykle daleko, ale bądźmy szczerzy, w każdym mężczyźnie jest coś z dziecka, którego owa gra słów choć odrobinę rozbawi.
- Wpływ otoczenia? Wielka Brytania mocno różni się od Stanów. Już sam sposób wychowywania dzieci u czarodziejów jest... bardziej konserwatywny? Tak, zdecydowanie o to chodzi. Spędzając wakacje na włóczeniu się po Nowym Jorku, czy też wybierając się do innych miast prędzej czy później zaciekawią Cię te wszystkie plakaty filmowe, komiksy mugoli i inne pierdoły. Na przykład rodzina ojca do dziś nie posiada telewizora czy komputera więc spędzanie u nich wakacji potrafi być udręką - W sumie nie wziął pod uwagę, że być może Stella właśnie pochodzi z takiej konserwatywnej rodziny i już samo słowo telewizor czy komputer mogłoby być dla niej obce.
- A poza tym, czasem dobry żart polega na tym, że zrozumieją go tylko Ci co powinni - czyli on sam w głównej mierze.
- Kiedy dzieciaki w Anglii bawią się z rodzeństwem na miotłach, dzieciaki w stanach częściej wybierają się do kin. Często z mugolami. Wiesz, trochę głupio byłoby utrzymywać znajomość z ludźmi, którzy mówią Ci o rzeczach, których kompletnie nie rozumiesz nie? - W sumie tak pewnie często czuli się ludzie, rozmawiając z Samem. Ironia losu?
Samuel Jarsen
Samuel Jarsen
Klasa VI


Urodziny : 19/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Nowy York
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Stella Stark Sob 16 Sty 2016, 23:54

Poświeciła zapaloną różdżką w stronę Jarsena, żeby móc nawiązać kontakt wzrokowy. Szybko przestudiowała jego wygląd. Nie potrafiła chłopaka nazwać pięknym, ale przystojnym. To pierwsze sformułowanie pasowało do gejów, książątek i chłopaka Barbie. Mężczyźni nie są ładni. Tajemniczy pasowało już bardziej, ponieważ jeszcze sporo o nim nie wiedziała i zastanawiała się czy pod tą roześmianą maską pojawia się czasem przeżywający rozterki nastolatek. Ach och.
- Ogier - powiedziała do siebie, jakby próbowała sam smak dźwięku tego słowa. Jej uśmiech oświadczył, że spodobało się jej. - Dobre. Brzmi niejednoznacznie, pasuje do cytatu i myślę, że bez problemu się przyjmie. - dodała i klasnęła w ręce, na znak zadowolenia z pierwszych ustaleń w składzie redakcji Kuglarza! Jak to dumnie brzmiało. Nawet jeśli się wygłupiają i nic z tego nie wyjdzie, to i tak ciekawy koncept, który zostanie na długo w ich pamięci.
Znalazła wzrokiem latarnię na ścianie. Wystrzeliła z różdżki odrobinę płomienia, żeby zapalić świecę i mogła schować magicznego badylka. Kiedy opowiadał jej o życiu w Ameryce, kręciła się trochę po tej niewielkiej i zakurzonej przestrzeni. Od mechanizmu zegara biło ciepło, więc kiedy znalazła dobre miejsce pod ścianą, zdjęła płaszcz i usiadła na nim.
- Macie magiczną szkołę w Stanach? Bo szczerze to nie wiem też czy przenosiłeś się w trakcie, czy... Przeniosłeś się do nas? - Stella była ciekawską istotą. Interesowało ją właściwie wszystko: Gdzie do tej pory mieszkał? Gdzie teraz mieszka? Z kim mieszka? Wiedziała, że to wścibstwo, ale taka już była. Jarsen brzmiał jak ktoś, kto miał zdecydowanie ciekawsze życie od niej, chociaż niekoniecznie tak musiało być.
- Mój dom jest daleko od teatru, w którym występowałam i uczyłam się baletu w Irlandii. Miałam tam zajęcia oczywiście z mugolami, ale z nikim się nie zaprzyjaźniłam i nigdy nie rozmawialiśmy. Czułam jednak dyskomfort, wiedząc że są niemagiczni, a mimo to mogą być lepsi ode mnie w tańcu.
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Samuel Jarsen Nie 17 Sty 2016, 00:12

No to przynajmniej udało się coś ustalić, a był to sukces, zważywszy na to, że jego rodzina nie potrafiła z nim ustalić nawet tego jaki tort chciał mieć na urodziny. Nie, żeby dalej próbowali, ale kiedyś tak było a owa kwestia to już jego cecha, która chyba nie zanikła. Chyba raz w życiu nie próbował specjalnie mącić, ale to pewnie ze względu na to, że dał się przekonać do owego pomysłu.
- A w razie czego, zawsze będę mógł z takim pseudonimem przejść do wydawania świerszczyków - Wypowiedział to zdawkowym tonem, jednak samo odniesienie mogło brzmieć tak, jak gdyby miał być to największy sukces w wypadku ewentualnej porażki Kuglarza.
- Oczywiście, że mamy. W sumie więcej niż jedną, niektóre są zarezerwowane dla samych dziewcząt, inne dla samych chłopców. Najbardziej znany jest chyba dziewczęcy Instytut Czarownic z Salem. W moim mieście też jest szkoła, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywała. W sumie nigdy nie wchodziła w rachubę więc i nie próbowałem zapamiętać - (bo okrutna Rowling właśnie tam osadza akcję dla nowego filmu i jeszcze nie zdradziła jej nazwy, poza ogólną lokalizacją ;c) przyznał chłopak. W sumie wiele szkół ukrywało się naprawdę porządnie i w wypadku niektórych, nie znało się nawet ich nazw, dopóki nie przysłały Ci listu. Powinien spytać rodziców swojej matki. Oboje uczęszczali do owej szkoły, jednak jakimś cudem córkę posłali do Hogwartu. Czyżby się zawiedli na owej placówce?
- Wiem, nie rzucałem się tak bardzo w oczy śpiąc na zajęciach, ale jestem tu od pierwszej klasy moja droga. Mogłabyś chociaż pamiętać skoro na zajęciach wyczytywano moje imię - Odegrał teatralne oburzenie, jednak zepsuł efekt robiąc piruet niczym mała dziewczynka.
- To w Irlandii uczą baletu? Myślałem, że jedyne co tańczycie, to Riverdance - i jakby na potwierdzenie tych słów zanucił sobie Irlandzką melodyjkę, która nadawałaby się na piosenkę pijacką i popląsał chwilę nogami, próbując wykonać kilka ruchów z tego ludowego tańca. Leprekonusom wychodziło to lepiej.
- Może w tej chwili nie brzmię jak ślizgon, ale wiesz, mugole potrafią być lepsi w niektórych rzeczach od nas - No na ten przykład muzyka magicznego świata, fatalne jędze i inne takie jakoś nigdy do niego nie przemawiały. Podobnie jest z kinem, którego w magicznym świecie brakowało. To zdecydowanie wina liberalnego miasta w jakim się wychował.
Samuel Jarsen
Samuel Jarsen
Klasa VI


Urodziny : 19/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Nowy York
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Stella Stark Nie 17 Sty 2016, 12:25

Każdy redaktor naczelny marzy o tym, żeby wśród swoich reporterów mieć takiego zboczeńca. Skwitowała go pokręceniem głową z politowaniem i lekko rozbawionym uśmiechem, który wciąż nie schodził jej z twarzy.
Znała chłopaków z innych klas, ale o dziwo Samuel się do nich nie wcześniej nie zaliczał. Nie był tak popularny wśród dziewcząt, jak rezydenci z Francji czy Durmstrangu. Przebrnął przez te parę lat raczej niezauważalny w jej środowisku męskich fanklubów, więc dlatego się spytała o pochodzenie chłopaka. Była tym teraz troszkę zawstydzona, ponieważ zdała sobie sprawę z tego, że jej wzrok wśród uczniów Slytherinu był zwykle skupiony na Cortezie...
- Nasze klasy są duże - skomentowała, odwracając głowę, żeby schować mimowolne rumieńce na twarzy. Tak, na wyczytywaniu Aleksa się skupienie kończyło odkąd spotkali się na tym polu kukurydzy. Młoda, głupia i zauroczona. - I nie jestem zbytnio wyedukowana w sprawie zagranicznych szkół magii. Większość osób roztacza nad tym taką tajemnicę, jakby to było nie wiadomo co - dodała, tłumacząc swój brak wiedzy. Zmieniła sobie też tok myśli w głowie.
- A baletu uczą na całym świecie - pokazała mu język, a potem zaraz się śmiała z małego przedstawienia Jarsena. W sumie to nie było aż tak źle. Blondynka ludowych tańców nie lubiła, ale potrafiła ze względu na dodatkowe zajęcia w teatrze.
- Uwielbiałyśmy Lord of the Dance z siostrami, jak byłyśmy małe. Carla z tatą niesamowicie stepowali do finałowej piosenki.
Przy ostatnim zdaniu Sama zakryła sobie teatralnie usta dłonią, jakby powiedział coś okropnie niegodnego.
- Jak możesz! To nasze średniowieczne przyzwyczajenia nie mają już dla Ciebie wartości, ani magicznej tradycji?! - Oj tak, to był ton typowej starszej babci czarownicy, kiedy młodzi sięgali po technologię. Bo nie ma to jak czekać do 17 roku życia, żeby móc samemu sobie włączyć światło w toalecie, bo nie można zaczarować lampki, ani użyć elektryczności.
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Samuel Jarsen Nie 17 Sty 2016, 14:26

No ba, że był on doskonałym nabytkiem dla każdego wydawcy. Miał poczucie humoru, specyficzną ciekawość świata, duży dystans do siebie i otoczenia, a do tego był sobą. To chyba podstawa w pisaniu, by nie próbować nadaremnie naśladować innych, wykreować swój własny styl, który przyciągnie do Ciebie ludzi.
- Fakt, a jak siedzi się na końcu to łatwo uniknąć spojrzeń roztargnionych krukonek - skwitował jej słowa przybierając na twarz odrobinkę złośliwy uśmiech. Bywały przecież dni, kiedy Jarsen nie spał na zajęciach i od tak, obserwował sobie to tego, to tamtego ucznia. Mina, jaka pojawiała się na twarzy Stelli, w momencie wyczytywania nazwiska Corteza mówiła sama za siebie.
- Na tym polega chyba ich specyficzna magia nie sądzisz? Roztocz wokół czegoś aurę tajemnicy i od razu jest to ciekawsze i bardziej interesujące - Zakazany owoc, zaginione skarby, które mogą nie istnieć ale otoczone są nadzwyczaj wspaniale stworzonymi legendami.
- Och dobrze wiem, że uczą go na całym świecie. Za kogo mnie masz co? - Nie przyznał się jednak, że został w dzieciństwie wysłany na kilka lekcji. Matka szukała dla niego różnych sposobów na spożytkowanie energii. Balet, nauki grania na instrumentach, malarstwo, rysowanie, teatr. Nic jednak nie przyciągnęło go na tyle, by pójść więcej niż trzy, cztery razy. Co prawda zdarzało mu się przejść na operę czy musicial.
- Nie, nic a nic, przykro mi - Co prawda wypowiedział to tak, jak gdyby wcale nie było mu przykro. Bo nie było.
- Co chwila powstają jakieś nowe tradycje, niektóre przechodzą do kanonu życia codziennego, inne przemijają równie szybko jak się pojawią. Takie palenie czarownic na ten przykład. Dziś mugole już tego nie praktykują a przecież trwało to przez dziesiątki lat - I to był dobry punkt. Magiczna czy nie magiczna, tradycja pozostaje tradycją tak długo jak się ją kultywuje. Jarsen był kimś, kto niszczył tradycje i się nimi nie przejmował. A owa babcia była zacofana, skoro nie nosiła ze sobą świeczki do łazienki, by zapalić tamtejsze światła. Choć zważywszy na jej zacofanie to pewnie powinna była nosić pochodnię.
Samuel Jarsen
Samuel Jarsen
Klasa VI


Urodziny : 19/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Nowy York
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Stella Stark Nie 17 Sty 2016, 16:01

Dźgnęła chłopaka pod żebro, słysząc o "roztargnionych krukonkach". Widocznie nie ukrywała się tak skutecznie, jak sądziła.
- Obserwacja z końca sali? Creepy - powiedziała to wesołym tonem. Zsunęła okulary na końcówkę nosa, żeby móc spojrzeć na niego znad szkieł, oceniającym wzrokiem. - Ale z drugiej strony popieram. To kolejny znak, że będzie z Ciebie dobry nabytek.
Samuel chyba wolał nie wiedzieć, za kogo go ma panienka Stark. Ot, droczyła się z nim. Na głupie pytania są głupie odpowiedzi. Mimo to fajnie wiedzieć, że kojarzy Irlandię i zna specyfikę ich tańca. Ogólnie Jarsen sprawiał pierwsze wrażenie dosyć wyzwolonego śmieszka, ale potem się okazywało, że nie w taki głupi sposób - był inteligentny. I zgadzała się z nim w kwestii tradycji. Co więcej, uważała czarodziejów za trochę zacofaną społeczność, dlatego ich dom powoli przestawał być taki typowy. Mieszkali w normalnym sąsiedztwie, z domem podłączonym pod kanalizację i pod prąd. Oczywiście, że w codziennych sytuacjach używali dalej magii, ale Stellę powoli interesowało to zaczarowane pudełko, które nazywano alewizorem.
- Wracasz do domu na wakacje i święta? - spytała znowu. Chciałaby zobaczyć kiedyś jak mieszka, skoro może mieć takie mugolskie cuda. - Oprowadzę Cię po Londynie w zamian za nocleg w Stanach. Nigdy nie byłam za oceanem.
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Samuel Jarsen Nie 17 Sty 2016, 16:46

Skrzywił się ostentacyjnie, czując ten bolesny atak na swój bok. Faktycznie zabolało.
- Bardziej creepy niż ślinienie się na dźwięk czyjegoś nazwiska? - nie, żeby Stella się śliniła kiedy na nią patrzył, ale kto ją tam wie.
- A widzisz, jestem wszechstronnie utalentowanym człowiekiem - pokłonił się nisko, jak gdyby zbierał pochwały po idealnie wykonanym występie publicznym. Zupełnie jakby chciał podnieść rzucone na ziemię u jego stóp kwiaty.
Czy wolał nie wiedzieć? Hmm, raczej niezależnie od jej opinii miałby ją pewnie gdzieś pomiędzy tyłkiem a cyckami Pameli Anderson. Wiedział, że opinie o nim mogą być podzielone, krytyczne i niezbyt przychylne, ale po co miał się nimi przejmować? O wiele przyjemniej jest posiadać swój własny świat, ze swoją bezpieczną przestrzenią wolną od hejterów.
- Na święta nie. Wakacje spędzam zazwyczaj jeżdżąc ze znajomymi po Stanach, albo błąkając się bez celu po Londynie. Za oprowadzenie podziękuję, znam go dość dobrze - Głównie ze swoich ucieczek spod oka dziadków, u których spędzał wakacje.
- A co do noclegu w stanach to nie będzie problemu. Musisz tylko wybrać, które konkretnie stany chcesz zwiedzić - No bo kto chciałby się ograniczać do jednego stanu? Częste podróże, masa znajomych pozwalała Ci się odnaleźć w wielu miejscach w tym rozległym kraju. Niekiedy dla zabawy z kilkoma znajomymi wybierali się w podróż autostopem. Innym razem robili tego typu wyścigi, rozdzielając się i sprawdzając kto pierwszy dotrze do celu. No i innym razem wybierali się w podróż dużym kamperem, w którym mogli nocować lub obok którego rozbijali namioty. Uroki ameryki to fakt, że nawet dzieciaki z rodzin magicznych mogły spokojnie mieć prawko w wieku lat szesnastu. Co prawda Jarsen takowego nie posiadał.
Samuel Jarsen
Samuel Jarsen
Klasa VI


Urodziny : 19/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Nowy York
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Stella Stark Pon 18 Sty 2016, 05:59

- Nie wiem kogo masz na myśli - mruknęła z lekkim oburzeniem. Bez przesady, nie śliniła się. Co najwyżej to przygryzła wargę w zainteresowaniu.
Nie będzie go dłużej chwaliła w myślach, skoro jej coś insynuuje. Stella, odwróciła się w stronę drewnianej ściany. W jej dłoni pojawił się skądś metalowy pilniczek, którym zaczęła kreślić litery w belce naprzeciwko.
- Masz sporo przyjaciół... - stwierdziła bardziej do siebie, niż kontynuując rozmowę. Grała trochę obrażoną i skupiła się na tym, żeby słowa wyglądały ładnie.
Krukonka też miała wielu znajomych. Z większością jednak nie miała kontaktu na czas świąt, czy wakacji. W szkole mogli trzymać się ze sobą codziennie, ale potem w mugolskim świecie nie ma z kim wyjść na lody poza siostrami.
Nie wiedziała też jakie stany odwiedzić i jak odwdzięczyć się Samuelowi za załatwienie wycieczki. Przysługa za przysługę to najlepszy typ relacji. Nie wyobraża sobie, żeby jej pomógł za nic. Była też trochę stłamszona, bo obawia się takiej podróży po nieznajomych i to jeszcze tak daleko od domu. Chyba nie dla niej "hej przygodo!" i autostopy, bo za bardzo wbijano jej do głowy, że taką dziewczynę jak ona to na pewno zgwałcą i okradną.
"H U L A J D U S Z O, V O L D K A N I E M A"
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Samuel Jarsen Pon 18 Sty 2016, 12:21

Przewrócił oczami na słowa dziewczyny, jednak z twarzy nie znikał mu ten zjadliwy uśmieszek. Czasem dobrze było komuś zaleźć za skórę, ot co. Życie wtedy miało więcej smaku.
Słysząc słowo przyjaciół zamyślił się na chwilę. Przyjaciół. Nie, nie określiłby tych relacji w ten sposób.
- Znajomych Stark. Mam mnóstwo znajomych. - Poprawił dziewczynę, tonem jak gdyby była to rzecz oczywista. W sumie nigdy chyba jeszcze nie wyrobił sobie tak zażyłych relacji, by nazywać kogokolwiek swoim przyjacielem. No dobra, może jednak zaliczyć do tego grona swojego kota. Jakby nie było, Jarsen to osobnik, który równie dobrze czuję się w tłumie jak i we własnym towarzystwie. Po prostu wszystko zależało od tego, jak miała się w danej chwili sytuacja.
Widząc jej niepewną minę przekrzywił głowę, niczym pies zastanawiający się co też trawi jego panią.
- Najpopularniejsze do zwiedzenia są takie miejsca jak Wielki Kanion czy Wodospad Niagara. Poza tym można znaleźć wiele ciekawych miejsc na spływ. No i czasem ciekawie jest wybrać się na Alaskę. Co prawda zimą bywa tam niezła ciemnica i mróz, że można oszaleć - Szczególnie, kiedy jesteś zamknięty sam lub z jedną osobą w domku, który jest wręcz odcięty od świata.
- Na takich wypadach każdy znajdzie coś dla siebie wiesz? Jak lubisz zwierzęta i ciężką pracę to na południu zawsze znajdzie się jakieś ranczo, gdzie znajdą dla Ciebie zajęcie - Co prawda mugolskie zajęcie, ale o tym przecież mówić nie musiał. Życie jakie prowadził było pełne udziwnień, nie pasujących zupełnie do kogoś z magicznej rodziny. Ba, z magicznej rodziny czystej krwi, ale czemu miał się tym przejmować? Zawsze wracał do domu pod koniec wakacji zadowolony, a matka i tak miała swoje sposoby by dowiedzieć się, gdzie też akurat się podziewa jej syn. Po trzecim wypadzie w ten sposób przestała nawet próbować wybijać mu to ze łba. Nie da się.
Co prawda nie wiedział co też kołotało się w główce dziewczyny, i gdyby wiedział iż szuka sposobu na rewanż to zawsze przecież mogła mu pomóc w nauce. Poza transmutacją nie był specjalnie orłem z żadnego przedmiotu.
Samuel Jarsen
Samuel Jarsen
Klasa VI


Urodziny : 19/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Nowy York
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Stella Stark Wto 19 Sty 2016, 14:02

Odwrócił jej uwagę od dąsania się, tym gadulstwem.
- Ja na farmie? Chyba jeszcze niezbyt dobrze mnie znasz. - Zaśmiała się szczerze na tą myśl. Naprawdę wytworny pomysł. Miała przeróżne pomysły na swoją przyszłość, jedne ambitne a drugie mniej, ale rolnik nie pojawił się nigdy w jej głowie.
- Jeżeli na wakacje to nie do pracy, a żeby zwiedzać. Interesują mnie też starożytne zamki i magiczne wioski, a nie atrakcje turystyczne, które są na każdej pocztówce w chińskich marketach. - Taka była prawda. Znała te mugolskie miejsca z różnych folderów i albumów. To część przeznaczona wyłącznie dla czarodziei była prawdziwie ciekawa.
- Jesteś naprawdę dziwnym Ślizgonem, wiesz o tym prawda? - Nie chciała go urazić. Po prostu cały czas ją zaskakiwał, ale w taki pozytywny sposób. Uśmiechała się, jakby rozmawiała z dziwakiem, ale takim, którego darzy mimo wszystko sympatią.
Wróciła zaraz do wykańczania swojego dzieła. Wyciągnęła różdżkę, żeby wypróbować nowe zaklęcie, którego nauczyła ją koleżanka z klasy.
- Miernoto, zamień te litery w złoto! - zanuciła wymyślonym rymem i zaraz po tym wycelowała różdżką w wyrzeźbione słowa. Użyła zaklęcia, które wypełniło szczeliny złotym kolorem. Niestety jedynie zabłysły na chwilę, a potem zniknęły. No cóż, efekt nie był zbytnio trwały.
- Coś chyba zrobiłam nie tak... - westchnęła do siebie. - No nic.
Blondynka wstała z ziemi i otrzepała ze spódnicy resztki drewna. Wzięła swój płaszcz i kiedy zrobiła z nim to samo, odwróciła się do Samuela.
- Wracamy do zamku?
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Samuel Jarsen Sro 20 Sty 2016, 22:28

Zaśmiał się uprzejmie na jej wzmiankę o tym, jak dobrze ją zna. Co prawda miała rację, ale nie to było najważniejsze. Sam hołdował zasadzie, że wszystkiego w życiu trzeba spróbować i po prostu to robił.
- To się też da załatwić. Choć nadal obstawiam Wielki Kanion. Jest tam masa jaskiń, niegdyś zamieszkiwanych przez czarodziejów, które po dziś dzień czekają na odkrycie. - Co również oznaczało masę możliwych skarbów, zarówno faktycznych jak i historycznych, których dotąd nikt nie odkrył. Możliwe, że nawet chronionych przez różne zaklęcia.
- Tak, co rano mówię to sobie do lustra, zaraz przed pokazaniem sobie środkowego palca. Taka mantra pozytywnie wpływa na dzień - Jego śmiech dał jasno do zrozumienia, że jest to żart, a słów dziewczyny wcale nie odbiera krytycznie, jak obraźliwych. W sumie czy da się go obrazić? Dobre pytanie.
Widząc jej nieudane próby wypełnienia kolorem swoich wypocin pokręcił głową i westchnął, sięgając po własny badylek, ukryty w kieszeni. Zakręcił lekko różdżką szepcząc pod nosem niedosłyszalne zaklęcie i jej litery rozbłysły złocistym kolorem, mieniąc się przy tym, jakby były wypełnione jakimś płynem.
- Skoro nalegasz - W sumie wypadałoby pewnie zakończyć już tę nocna przechadzkę, bo robiło się zarówno ciemniej jak i zimniej. Pomimo, że nie było to przecież niczym tragicznym, to lepiej jest wrócić póki jeszcze czuć własne kończyny. Schował swoją różdżkę i przyjrzał się jeszcze raz wyrytym słowom, które nawet na chwilę nie przestały błyszczeć, uśmiechając się zawadiacko. Talent.
Samuel Jarsen
Samuel Jarsen
Klasa VI


Urodziny : 19/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Nowy York
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Stella Stark Nie 07 Lut 2016, 01:23

- Jak to zrobiłeś?
Zrobiła wielkie oczy, kiedy Samuel przejął jej wcześniejsze zajęcie i idealnie wypełnił litery mieniącym się kolorem. A może jednak zasługuje na miano przyzwoitego Ślizgona, to zaklęcie jest chyba powszechnie używane do paskudzenia Puchonom toreb na zajęcia.
- Musisz mnie tego nauczyć - dodała zaraz. Ale nie dzisiaj. Jest już na to za późno i miała już ochotę wrócić do dormitorium. Co za dużo to nie zdrowo, jak to mawiają. Kuszą los tym nocnym szlajaniem się po błoniach i jeszcze jakiś ciemnych zakątkach starej wieży zegarowej. Gdyby Stella widziała kiedykolwiek film z gatunku horroru to pewnie by wiedziała jak zwykle takie pomysły się kończą. Ale mimo wszystko nie było aż tak późno. Zimą to się zawsze tak wydaje, bo robi się ciemno koło godziny 17, a przecież wyszła przed zamek jakoś koło kolacji... Ale swoją drogą to w dobrym towarzystwie traci się poczucie czasu.
Założyła z powrotem swoją szkolną szatę i zrobiła pierwszy krok w kierunku stromych schodów do wyjścia.
- Ale idziesz pierwszy. Jakby miało coś z ciemnych czeluści wyskoczyć to najpierw na Ciebie - stwierdziła z uśmiechem. Skoro jest taki dobry w zaklęciach to niech zachowuje się jak książę na białym rumaku.
Kiedy zeszli już na dół złapała rękaw Jarsena, żeby prowadził. Niedługo potem rozstali się w Sali Wejściowej i poszli w swoje strony.
Stella Stark
Stella Stark
Prefekt: Ravenclaw

Prefekt: Ravenclaw

Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t1570-skrytka-pocztowa-stelli

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Flora Wilson Sro 22 Lut 2023, 15:37

Znudzona balem i ewidentnym brakiem alkoholu na stołach postanowiła urządzić sobie nocny spacer po szkole. Najpierw wróciła do dormitorium by zmienić swój strój z własnoręcznie szytej sukni na granatową flanelową piżamę w gwiazdki i kilka rozmiarów za duży żółty kardigan. Po drodze na dłużej zabawiła przy jednym ze swoich wielu sekretnych schowków z przemyconą Ognistą. Powiedzenie że aktualnie była napruta jak szpadel byłoby hiperbolą ale zdecydowanie można to określić nabombieniem się jak łopatka. Zanim doturlała się do mechanizmu zegara, niebo nad Hogwartem zaczynało już robić się szaro-różowe, ale przez myśl jej nie przeszło że powinna iść spać. Wbrew temu jak wiele nocy zarywała by szkodzić w szkole, tak naprawdę najbardziej lubiła wczesne godziny poranne i ciszę którą ze sobą niosły. Zawsze kojarzyła jej się z watą cukrową, puszystą i słodką.
- When you're falling in a forest and there's nobody around... Do you ever really crash, or even make a sound?... - nikt nigdy nie zdołał rudzielcowi wyjaśnić że mogłaby oszczędzić światu cierpienia i przestać śpiewać skoro troll nadepnął jej na ucho. Jej głos niósł się echem po całej Wieży Zegarowej, duch opiekun Hufflepuffu próbował ją zbesztać za pałętanie się po nocy ale tylko warknęła na niego leniwie zbyt zajęta balansowaniem na drewnianej barierce. Zatopiona w myślach wędrowała w tą i spowrotem już od dłuższej chwili, cały czas śpiewając tą samą piosenkę. Wyglądało jakby naszło ją na głębsze przemyślenia i nostalgię.
- On the outside, always looking in will I ever be more than I've always been? - zatrzymała się na moment by popatrzeć w dół, zastanawiając się czy gdyby spadła to zdołałaby nadal wylądować bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Niedługo po przemianie w wilkołaka poświęciła czas na zbadanie swoich nowych możliwości, ale nie pamiętała już teraz jak to działało ze skokami z wysokości. W niektóre dni miała ochotę spróbować, ale nigdy się nie odważyła nie będąc pewna czy faktycznie liczy na miękkie lądowanie czy raczej to że się nigdy nie obudzi.
Flora Wilson
Flora Wilson
Klasa VII


Urodziny : 05/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Elijah Ward Sro 22 Lut 2023, 21:55

Okolice wieży zegarowej to historyczne miejsce spotkań dla nieoficjalnego klubu pojedynków w Hogwarcie. Wydawałoby się, że w ostatnich latach słuch o nim zaginął, ale Elijah znał prawdę na temat tego miejsca z opowiadań ojca. Pod mechanizmem zegara rzeczywiście było wiele schowków wypełnionych zasłoniętymi gratami, meblami, ale pod jednym brudnym z brudnych prześcieradeł znajdował się manekin treningowy, który dowodził, że rzeczywiście było tu coś takiego.
Ward często tutaj przychodził potrenować i w nadziei, że natknie się na kogoś, kto też będzie chciał porzucać z nim zaklęcia poza klasą. Tak też było i tym razem. Wstał rano, ubrał się w prosty, szary dres, zabrał różdżkę i skoro świt wyruszył na trening. Najpierw krótki bieg po błoniach, a potem "sparing" z manekinem. Na miejscu okazało się jednak, że nie był sam.
Kurwa. Bal. Mógł się tego spodziewać.
Uczniom po alkoholu dużo łatwiej przychodziło zwiedzać takie zapomniane miejsca i rzeczywiście paru niedobitków po ostatniej imprezie nadal leżało gdzieś w trawie na błoniach, ale dopiero teraz mu się to ułożyło w całość.
Jeśli chodzi o bal to dawno się tak cudownie nie wyspał. Nie zaszczycił zabawy swoją obecnością, bo nie było to dla niego niczym ciekawym. Skorzystał na tym, że dormitorium miał tylko dla siebie i o 21 poszedł w kimkę.
No bo co... Tańczyć nie lubił, a pić alkoholu nie mógł. Kwestia zbyt dużej ilości treningów i dokładnie zaplanowanego planu dnia, do samego końca semestru...
- Ładna piosenka - wyrwało mu się, kiedy tak stał niczym creep, niedaleko rudowłosej dziewczyny. Była tak ubrana na bal czy już zdążyła się przebrać? Miał tylko nadzieję, że jej nie przestraszy. Zbliżył się o dwa kroki.
- Hej... Na Twoim miejscu uważałbym, gdzie stawiam stopy - powiedział ostrożnie.
Elijah Ward
Elijah Ward
Klasa VII


Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Wielka Brytania
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t2081-pysiu-elioszki#40846

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Flora Wilson Sro 22 Lut 2023, 22:31

Zawsze szła przez życie z jak najpozytywniejszym nastawieniem jakie tylko się dało, niezależnie od sytuacji. Przeszła tak przez początki w szkole, swoje pierwsze miesiące po ugryzieniu i usiłowała tak samo potraktować z kopa swój okołodepresyjny stan ostatnio. Miała teorię że to po prostu nuda, od dawna nic jej nie zaskakiwało ani nie stanowiło wyzwania. Miała dobre oceny, grzecznie brała eliksir tojadowy i praktycznie zawsze dawała radę ukryć wszelkie występki. Sporadyczne okazje kiedy jej to nie wyszło i tak kończyły się dla niej łagodną karą, bo przecież dobre dziewcznę "na pewno nie chciało". Jakoś nie miała ochoty wyprowadzać nikogo z błędu.
Właśnie przygotowywała się mentalnie do zrobienia fikołka przy skoku na dół kiedy jej wilkołaczy słuch wyłapał dźwięk kroków w pobliżu. Zatrzymała się i spokojnie poczekała aż osoba się zbliży. Jedną nogę miała lekko wyciągniętą przed siebie w powietrzu, dokładnie nad przepaścią.
- Jaka piosenka? - spytała zdziwiona, nawet nie zdawała sobie sprawy że śpiewa. Nie ruszając się z miejsca obróciła głowę na ile mogła żeby zobaczyć nieznajomego, ale nie było to wystarczające. Wykonała zgrabny obrót równocześnie zeskakując z barierki i wylądowała miękko na podłodze przydeptując rozwiązane sznurówki trampek.
- Nigdy nie uważam - wzruszyła ramionami i przechyliła lekko głowę przyglądając się rozmówcy. Kojarzyła go z widzenia, byli z tego samego rocznika ale nigdy nie zamienili słowa. Pachniał mieszanką świeżego powietrza i ruchu, a jako że w miechaniźmie zegara nie było widać nieba postanowiła wyciągnąć wnioski na podstawie tego co widziała i czuła.
- Już jest rano? - spytała cały czas na niego patrząc jakby studiowała nowe magiczne stworzenie. Wsunęła ręce do kieszeni żółtego swetra szukając dla nich jakiegokolwiek zajęcia - Sport po balu? - jej umiejętności ludzkie nie były na zbyt wysokim poziomie, nie wiedziała jaka ilość wpatrywania się w ludzi jest prawidłowa i wciąż nie odwróciła wzroku.
Flora Wilson
Flora Wilson
Klasa VII


Urodziny : 05/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Elijah Ward Sro 22 Lut 2023, 22:56

- Nuciłaś - uświadomił jej błyskotliwie. Prawdę mówiąc nie kojarzył tej melodii, a panienka Wilson możliwe, że przyjmowała nauki od żabiego chóru, ale spodobał mu się sam tekst piosenki. Chciałby usłyszeć dalszy ciąg, ale niezbyt wypadało o to poprosić.
- To dość słabo, bo w takich miejscach można łatwo sobie nabić guza. - Mężczyźni są mało domyślni z natury, ale Hobbitowi to już w ogóle daleko było do asa w łączeniu kropek, więc mimo płynności jaką miała w poruszaniu się - nie ufał jej zdolnościom zachowania równowagi. Przez moment stał w lekkim rozkroku, jakby był gotowy do skoku, żeby w odpowiednim momencie zatrzymać ją zaklęciem arresto momentum, ale finalnie zrelaksował się, kiedy zeskoczyła na podłogę.
- Rano. Niedługo będzie śniadanie - przytaknął, obserwując ją. Znów nie na tyle uważnie, żeby zauważyć w jej zachowaniu coś dziwnego. Schował ręce do kieszeni dresów w tym samym momencie, kiedy Flora schowała swoje do kieszeni swetra. Uśmiechnął się lekko na ten gest wielkich umysłów.
- Sport bez balu. A u Ciebie impreza nie zakończyła się afterkiem w Pokoju Wspólnym? Rawenclaw, prawda?
Też ją kojarzył. Akurat rodzina Wilsonów nie była anonimowa ze względu na profesora Wilsona i panią Prefekt Naczelną, ale nigdy nie interesował się nimi na tyle, żeby wiedzieć na pewno jak duże było rodzeństwo Wilsonów i które z nich gdzie przebywało. Także nie wiedział, z którą rudą siostrą miał do czynienia.
- Elijah Ward - przedstawił się i wyciągnął rękę z kieszeni, żeby pokazać różdżką manekina treningowego, który stał pod ścianą. - Przychodzę tu czasem mu przywalić. - wyszczerzył się wesoło.
Elijah Ward
Elijah Ward
Klasa VII


Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Wielka Brytania
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t2081-pysiu-elioszki#40846

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Flora Wilson Czw 23 Lut 2023, 09:59

Nuciłaś. I on to przeżył? Swego czasu Leslie porównała jej wycie do głosu banshee i wcale nie było to dalekie od prawdy.
- Chyba się tu zgubiłam na dłuższy czas, ale guzy się mnie nie trzymają - uśmiechnęła się nieśmiało usiłując przypomniec sobie jak działają interakcje międzyludzkie. Chyba to pomagało? Na ogół ciepłe jak grzejniki dłonie wydawały się teraz zimne i klejące w kieszeniach swetra. Musi częściej wychodzić do ludzi bo to jest jakaś porażka. No tak, rozmowa.
- Bal mi się znudził i uznałam że najlepiej napić się w zaufanym towarzystwie - jak powiedzieć że się nie ma przyjaciół nie mówiąc że się nie ma przyjaciół. Zakłopotana wykonała nieokreślony ruch łokciem - Jak widzisz, tłumy. Nie lubię krukońskiego pokoju wspólnego szczerze mówiąc, za dużo ludzi i dziwnie patrzą - no tak, albo za mało słów albo od razu ciężkie wyznania. Czy w Hogwarcie prowadzą kurs dla upośledzonych socjalnie? O, przedstawianie się. Ta część była nawet znajoma.
- Flora Wilson - wyciągnęła rękę ze swojej kieszeni myśląc że Elijah wyciąga swoją żeby je uścisnęli ale zamiast tego wskazał różdżką na manekina. W niezręczny sposób schowała ją spowrotem i pokwiała głową - Nigdy go nie zauważyłam, jestem raczej fanką magii defensywnej i leczenia niż atakowania - nie dodała że jak atakuje to pazurami i zębami, był to główny powód dla którego jako człowiek nie szukała bójki. Zbyt duże ryzyko że adrenalina mogłaby wywołać spontaniczną przemianę a to już krzyżyk do trumny od Ministerstwa.
- Nadałeś mu jakieś imię? - gryfon chyba nie zdawał sobie sprawy że właśnie przypieczętował los biednego manekina i że za jakiś tydzień zacznie on nosić dzierganą czapkę. Za kilka miesięcy będzie miał całą kolekcję plus specjalne ozdoby na święta wszelkiego rodzaju.
Flora Wilson
Flora Wilson
Klasa VII


Urodziny : 05/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Elijah Ward Czw 23 Lut 2023, 14:37

Naprawdę mu nie przeszkadzało, że dla postronnych mogła wydawać się trochę oderwana od rzeczywistości. Nie zauważał tych niezręczności i tego, że Flora próbuje coś ukryć i jednocześnie przypomnieć sobie "jak działają kontakty międzyludzkie".
- Ludzie zawsze się dziwnie patrzą - skwitował, wzruszając ramionami. Jedyne nad czym się zastanawiał to to, czy nadal trzyma ją lekkie upojenie alkoholowe. - Cokolwiek nie zrobisz. Zaśpiewasz, nie zaśpiewasz; pójdziesz na bal, nie pójdziesz; napijesz się, nie napijesz... Jedyna pewna rzecz jest taka, że znajdzie się ktoś, komu nie spodoba się Twój sposób bycia. I to jest w porządku. Nie jesteśmy tu po to, żeby każdy nas lubił.
Taki mały filozof mu się włączył na moment. Ale ten temat akurat nie był mu obcy. Przez osoby z zewnątrz na początku nauki w Hogwarcie był uważany za tego "głupszego", który stoi boku przyszłego aurora, czyli Aarona. Dopiero w ciągu ostatnich dwóch lat podciągnął się w nauce i dostał się do szkolnej drużyny, dzięki czemu zaczął zmieniać to postrzeganie tylko jako śmieszka. Teraz Ci, którzy go wcześniej obgadywali, chętnie go zagadywali w dormitorium. Ale Elijah był na tyle socially awkward, że i tak trzymał się tylko tych, którym ufał.
- O, to świetnie, bo ja jestem totalnym przeciwieństwem - To ciekawe, że na myśl o przemocy tak szeroko się uśmiechał. Prawda jest taka, że trenowanie z manekinem pomaga mu wyregulować emocje.
- Nie? A chciałabyś? - Zaskoczyła go trochę tym pytaniem. Stanął na wolnej przestrzeni po środku parkietu, tak że nad nim dyndał mechanizm zegara.
- Accio - przywołał do siebie manekina z kąta pomieszczenia. Maszyna ruszyła ze skrzypnięciem na starych kołach i pokazała w całej swojej okazałości te dwa metry wysokości.
Elijah Ward
Elijah Ward
Klasa VII


Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Wielka Brytania
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t2081-pysiu-elioszki#40846

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Flora Wilson Czw 23 Lut 2023, 16:36

Zastanowiła się przez chwilę nad odpowiedzią gryfona, bardzo powoli rozluźniając ramiona. Miał rację w tej kwestii, co by nie zrobiła ludzie zawsze dziwnie się patrzyli. Może czas wziąć własne nauki do serca i faktycznie przestać się przejmować oprócz tylko udawania? Ciężko było jej znaleźć sobie miejsce w świecie, zawsze sobie wmawiała że jak się postara to może jakoś się to uda, ale może to właśnie to usilne próbowanie było nieprawidłowym działaniem. Na pewno nie dawało szczęścia, a podobno powinno się pozbywać rzeczy które tego nie przynoszą.
- Chodzisz po korytarzach i wyzywasz losowych ślizgonów do pojedynku czy jak na razie tylko tego kolegę? - manekin akurat podjechał bliżej, nie należał do najprzystojniejszych obiektów nieożywionych w zamku (tutaj królowały posągi) ale miał w sobie coś pociesznego. Nie wiedziała jak miałaby uderzyć go zaklęciem skoro jedyne co miała w głowie na jego widok to wzory szydełkowych nakryć głowy. Może jakaś stylowa kamizelka?
- Wygląda jak Winston - oceniła poważnie - Będzie trzeba mu dorobić plakietkę żeby od razu było widać - absolutnie nie żartowała, miała już plany i najpóźniej za dwa dni Winston miałby zgrabne oznaczenie.
Po kilku godzinach wędrowania po zamku i dreptania po balustradzie poziom alkoholu w jej krwi wynosił zero. Nadal nie była pewna czy wilkołacza fizjologia czy jakaś genetyczna skłonność, ale zawsze szybko trzeźwiała i mało kiedy miała kaca. Był weekend, nigdzie się jej nie spieszyło a nowy znajomy wydawał się całkiem sympatyczny. Fakt że wciąż była w piżamie w ogóle jej nie peszył. Przytaknęła sama sobie, jakby potwierdzając przedsięwziętą decyzję i cofnęła się do tyłu robiąc dla Elijah miejsce do ćwiczeń.
- Nie krępuj się, jeśli pozwolisz to sie poprzyglądam i może nauczę czegoś nowego - usiadła po turecku na podłodze i posłała nowemu koledze uśmiech, który miał go ośmielić do ćwiczeń. Powolutku chyba przypominała sobie jak to działa.
Flora Wilson
Flora Wilson
Klasa VII


Urodziny : 05/03/2006
Wiek : 18
Skąd : Edynburg
Krew : Czysta
Genetyka : Wilkołak

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Elijah Ward Pią 24 Lut 2023, 13:56

- Zależy - odparł zdawkowo i mrugnął do Krukonki. Nie zdarzało mu się wszczynać bójek, ale kiedy trzeba było to nie wahał się przed użyciem różdżki. Cholerny rycerzyk.
Wygląda jak Winston
Parsknął na nowo nadane imię dla jego drewnianej ofiary. Zoja mu kiedyś powiedziała, że jeśli nadasz imię pająkowi znajdującym się pod drewnianym baldachimem łóżka, to staje się Twoim zwierzątkiem i nie możesz go już ruszyć. To sprawiło, że z Aaronem parę tygodni kombinowali jak pokonać schody do dormitoriów dziewczyn, żeby zostawić parę "zwierzątek" jej przyjaciółce. O ile Bułgarka się ich nie bała i wszystkie ładnie zabrała do Zakazanego Lasu, reszta dziewcząt nie była zachwycona tym żartem...
- Uważaj, bo się jeszcze zakochasz, a ja właśnie mam nowe zaklęcie do wypróbowania na tym chłopaku.
Stanął naprzeciwko Winstona z wyciągniętą różdżką do góry, jakby rzeczywiście był jego partnerem do oficjalnego pojedynku. W tym czasie Flora usiadła nieopodal w roli obserwatora.
Pierwszym machnięciem różdżki uruchomił magię manekina, żeby ten zaczął się magicznie poruszać. Tego typu urządzenia miały często nałożone na siebie zaklęcie przemieniające, żeby dodać im "życia", ale nie oddawały ataków.
- Confringo!
Elijah Ward
Elijah Ward
Klasa VII


Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Wielka Brytania
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t2081-pysiu-elioszki#40846

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Mistrz Gry Pią 24 Lut 2023, 13:56

The member 'Elijah Ward' has done the following action : Rzut kostką


'Sześcienna' : 5
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Elijah Ward Pią 24 Lut 2023, 13:59

Czar wystrzelił z różdżki Warda i strzelił czerwoną wiązką w drewniany korpus manekina, by wywołać eksplozję. Kolejna fajna rzecz względem takich manekinów - może i się kurzyły, a kółka rdzewiały, ale magia nie robiła im krzywdy. Gdyby rzucił tym zaklęciem w drzwi, podłogę... czy cokolwiek innego - już by to zostało zniszczone. Winston tylko się podpalił.
Dlatego Elijah szybko postanowił go ugasić, żeby nic poza nim nie ujęło się ogniem.
- Glacius!

Zaklęcie zamrażające nie było już tak silne jak te pierwsze. Zadziałało na tyle, żeby ugasić manekina, ale nie było wystarczające by zamrozić przeciwnika.


Ostatnio zmieniony przez Elijah Ward dnia Pią 24 Lut 2023, 14:02, w całości zmieniany 1 raz
Elijah Ward
Elijah Ward
Klasa VII


Urodziny : 04/09/2005
Wiek : 18
Skąd : Wielka Brytania
Krew : półkrwi

https://magic-land.forumpolish.com/t2081-pysiu-elioszki#40846

Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Mistrz Gry Pią 24 Lut 2023, 13:59

The member 'Elijah Ward' has done the following action : Rzut kostką


'Sześcienna' : 4
Mistrz Gry
Mistrz Gry


Powrót do góry Go down

Mechanizm zegara - Page 2 Empty Re: Mechanizm zegara

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach