Tyrania - sowa Conrada Sharpa

Wredna sowa. Naprawdę, nie ma co próbować głaskać, bo upitoli palec. Lubi tylko Conrada.

27.03, południe

Conrad,

Wiem, że obiecałam napisać wcześniej, ale muszę przyznać, że się wstydziłam. Zebrałam w sobie odwagę na napisanie do Ciebie dopiero po tym, jak minęliśmy się parę chwil temu na korytarzu przy biurze aurorów. Nie chcę by była między nami jakakolwiek niezręczność, więc wyznań ciąg dalszy:

U mnie wszystko w porządku. Nawet lepiej. To czego byłeś świadkiem to nieironicznie "kłótnia" przyszłych małżonków. Wybacz, że sprawiłam wrażenie zainteresowanej czymś więcej tego wieczora. Staram się teraz trochę zrekompensować otwartością, bo naprawdę miło było Cię poznać.

Mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze okazję się spotkać i napić przyjacielskiego drinka - tym razem na mój koszt.

Adrienne Cryan