Strzelnica zaklęć

2 posters

Go down

Strzelnica zaklęć Empty Strzelnica zaklęć

Pisanie by Brennus Lancaster Czw 16 Mar 2023, 12:03

Chcesz się wykazać zaklęciami i zweryfikować czy Twoje umiejętności są wystarczająco dobre by pokonać swojego przeciwnika w walce? To jest to miejsce, którego poszukujesz. Montgomery Duvall, szef tego centrum strzeleckiego zaklęć, to były trener aurorów i znana osobistość w okolicy. Jeśli wyobrazisz sobie miejsca do strzelania dla mugoli, to jest to takie samo odwzorowanie dla magicznych!

Tory są przygotowane dla różnych zaklęć, a ściany chronione takimi klątwami i runami, że nie sposób ich zniszczyć, przynajmniej gdy używają magii tutaj uczniowie i studenci. Każde osobne miejsce na strzelnicy ma kilka torów obok siebie, poza zaklęciami wybuchowymi. Strzela się do celu na magicznej karcie (czarnoksiężnik, wilkołak, bogin) lub do specjalnie przygotowanych wizualizacji postaci, które nagle się do Ciebie zbliżają - wersja zaawansowana, coś a la magiczny escape room

Bombarda? Proszę bardzo. Odbije się kilka razy od ścian. Nie bój się, wyżyj się!
Brennus Lancaster
Brennus Lancaster
V-ce Dyrektor Szkoły


Urodziny : 09/07/1932
Wiek : 91
Skąd : Dublin
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Strzelnica zaklęć Empty Re: Strzelnica zaklęć

Pisanie by Emily Bronte Nie 23 Kwi 2023, 23:04

22 kwietnia, popołudnie

Nie ma co ukrywać, Bronte nie była dziś w najlepszym humorze. Wszystko za sprawą plotki, którą usłyszała mimochodem, podczas warzenia Wywaru Żywej Śmierci na lekcji eliksirów. Fasolka z korzenia waleriany, którą właśnie kroiła trafiła wprost w głowę sąsiadującego Puchona, gdy usłyszała, że Wilson ma nową cizię. Im dłużej powtarzała sobie w myślach, że zupełnie jej to nie obchodzi, tym gorszy osiągała efekt. Dziwne, kłujące uczucie, pojawiło się na nowo. Przecież już o nim nie myślała od czasu, gdy ostatni raz widzieli się na balkonie. Nie obchodziło ją zupełnie co i z kim robi, czyż nie? Dlaczego więc jej dłonie drżały gdy wyciskała nieszczęsny sok do kociołka, a chochla wypadła z jej dłoni gdy chciała w nim zamieszać? A gdy już się udało, zrobiła to w odwrotną stronę niż mówiła instrukcja? Dzielnie przełknęła gorycz porażki, widząc rozczarowaną minę Saundersa, nic nowego, nigdy orłem z eliksirów nie była i jej dzisiejszy popis niewiele zmienił. Taką miała nadzieję.
Wybiegła z sali tuż po skończonych zajęciach, szukając w myślach miejsca, które pozwoliłoby dać upust jej kotłującym się myślom. Potrzebowała magii, zaklęć. Zawsze, gdy się złościła (a nie zdarzało się to często), wyżywała się na swojej różdżce. Bombarda, jedna czy dwie i powinno być po sprawie. Szepcąc pod nosem niezbyt pochlebne względem Wilsona słowa, wsunęła się do pomieszczenia nazywanego potocznie pokojem zniszczeń. Odłożyła skórzaną, wytartą torbę, by zaraz sięgnąć do mankietów koszuli. Kiedy uporała się z guzikami i podwinięciem przeklętych rękawów, sięgnęła po swoją różdżkę. Sala świeciła pustkami, nic dziwnego, o tej porze dnia. Smagnęła różdżką z uczuciem, o które Bronte ciężko byłoby podejrzewać. Przecież taka delikatna i cicha była z niej dziewczyna. Iskry sypnęły, a zaklęcie odbiło się po ścianach. Nie lubiła znęcać się nad magicznymi wizualizacjami. Poza tym, jeszcze jej brakowało, żeby ktoś tu przyszedł i zobaczył, że znęca się nad kukłą Wilsona. Dobre sobie!


Emily Bronte
Emily Bronte
Klasa VI


Urodziny : 23/01/2008
Wiek : 16
Skąd : Bristol, Anglia
Krew : Trzy czwarte krwi czystej

https://magic-land.forumpolish.com/t763-skrytka-pocztowa-emily-b

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach