Miodowe Królestwo

+11
Asim Bahar
Zoja Yordanova
Rosalie Fitzpatrick
Iskra Ognianova
Felicjan Goździk
Milo Aslow
Suzanne Castellani
Meredith Cooper
Gabriel Griffiths
Ana Vedran
Konrad Moore
15 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Miodowe Królestwo

Pisanie by Konrad Moore Pią 19 Kwi 2013, 19:53

First topic message reminder :

Miodowe Królestwo - Page 2 Harrods-london-luxist

Największy sklep ze słodyczami czarodziejów oferuje:

* SŁODKOŚCI

Pieprzne diabełki

Ślimaki-gumiaki

Kremowe bryły nugatu

Kostki lodów kokosowych

Toffi o barwie miodu

Fasolki wszystkich smaków Bertiego Botta

Musy-świstusy

Lodowe kulki umożliwiające lewitację

Gumy do żucia Drooblesa

Lodowe myszy

Miętowe ropuchy

Cukrowe pióra do pisania
Konrad Moore
Konrad Moore
Minister Magii


Urodziny : 03/02/1943
Wiek : 81
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down


Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Gabriel Griffiths Sro 07 Maj 2014, 23:22

Z pewnością odwzajemniłby ten niby-uścisk, gdyby nie bał się o pękaty brzuch Irlandki. Przecież to nie tak, że jakby ścisnął to by z niej nagle wyleciał mały człowiek, prawda? Na wszelki wypadek wolał się nie przekonywać. Jego wiedza na temat ciężarnych kobiet była bardzo uboga... Nawet jeśli był najstarszy z rodzeństwa i pamięta każdego ze swojego rodzeństwa w brzuchu matki.
Kiedy czarownica mówiła, oddał jej wszelkie swoje zainteresowanie. Dość bezmyślnie i nawet nie patrząc w tamtą stronę, popukał palcem w pudełko czekoladek, które dalej leżało do jego wglądu na blacie i wyciągnął wymownie portfel.
- Wiesz, że kobiety w ciąży promienieją i działają jak afrodyzjak na bezdzietnych mężczyzn w kwiecie wieku? Ma to związek z pierwotnymi instynktami u mężczyzny, który ma za zadanie założyć rodzinę i opiekować się potomstwem. Więc nie mów mi, że wyglądasz jak beczka, kiedy w moich oczach świecisz.
Zabajerował z naturalną mu lekkością i wesołymi iskierkami w oczach. Mógł tylko się domyślać jaka to była rozpacz, kiedy Fitzpatrick dowiedziała się o kolejnej ciąży. Nie była jeszcze za stara na dziecko... niektórzy, ehem, dopiero zaczynali w tym wieku. Ale ona swoje macierzyństwo zaczęła bardzo wcześnie i chyba skupiała się przez ostatnie miesiące bardziej na wnuku, niż na sobie.
- Zmieniłem trochę sposób odżywiania, ale nie masz czym się martwić. Wreszcie trzydziestka na karku! Doszedłem do wniosku, że czas zrezygnować z tłustego i czerwonego mięsa na rzecz czegoś zdrowszego - poklepał się wymownie po twardym brzuchu, uśmiechając się szeroko do czarownicy. Nic się nie zmieniła. Ani nie stara, ani nie beczka, po prostu Rosalie.
Nie zrozumiał za bardzo tej wypowiedzi o znajomym Rolanda. Wstyd było się przyznać, ale tak dojrzały i świadomy mężczyzna jak Gabriel, bał się lekarzy. Musiałoby mu się stać coś naprawdę poważnego, żeby pójść z własnej woli na badania.
Zapłacił za swoją bombonierkę i poprosił o spakowanie jej do jakiejś ładniejszej torebki. Spojrzał w tym samym momencie na wypchany po brzegi koszyk Rosalie, który szybko skopała gdzieś na bok.
- Z powodu Jamesa? Merlnie, nie! - zaśmiał się krótko. Nieumyślnie przedrzeźnił jej wołanie do czarodziejskich niebios. - Bardzo chciałem wrócić do swojego zawodu, czyli aurorstwa. Niestety mój ojciec się pochorował i pomagam na razie w rodzinnej firmie. Miałem nadzieję, że zajmie się tym mój młodszy brat, Stan, ale był sprytniejszy ode mnie. Już ma posadę w Filii Aurorów.
Ulitował się nad kobietą, która wyraźnie nie chciała przy nim kupować słodyczy.
- Mógłbym Ci kupić gorącą czekoladę? Szkoda byłoby się już rozchodzić, kiedy mamy sobie tyle do opowiedzenia.
Kiwnął w stronę wygodnych stolików w rogu sali.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Rosalie Fitzpatrick Czw 08 Maj 2014, 22:04

- Naprawdę? - otworzyła szerzej oczy, słysząc coś o jaśnieniu i afrodyzjakach. A może miał rację? Roland nie był już ani młody, ani bezdzietny, ani w kwiecie wieku. Czarnowłosa ściągnęła wreszcie kapelusz, a oczom Gabriela ukazały się czarne niczym węgiel, poskręcane w misterne spirale włosy Irlandki. I choć na jej twarzy znów pojawiło się kilka płytkich zmarszczek wokół ust, a policzki nieco się zaokrągliły, niezmiennie bił od niej ten sam młodzieńczy urok.
Racja. Rosalie dość wcześnie dołączyła do grona matek. Stało się to zaraz po zakończeniu szkoły. W momencie, w którym stała na rozdrożu i mogła poprowadzić swe życie w dowolnym kierunku. Stara uzdrowicielka z długim włosem na brodzie przekreśliła wszystkie te marzenia informując ją o tym, że spodziewa się dziecka. Opiekę nad Jamesem sprawie przerzuciła na swego ojca. Dało jej to mnóstwo czasu na korzystanie z życia w towarzystwie swej pierwszej miłości. Dopiero po 3 latach i kolejnej ciąży nauczyła się zmieniać pieluchy i przygotowywać wodę do kąpieli. Nie była idealną matką. Doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Nie starała się na złość wmawiać otoczeniu, że było inaczej. Teraz miała już do tego nieco inne podejście. Opieka nad wnukiem dowodziła tego w zupełności.
- Masz 30 lat? Dałabym sobie rękę uciąć, że najwyżej 25! Sugerujesz, że ludzie po trzydziestce powinni zmienić swoją dietę? Teraz i tak mi już nic nie pomoże... - czarownica poklepała się po brzuchu. Figura nad którą pracowała od momentu narodzin Grace odeszła w zapomnienie. Jeszcze rok temu do głowy jej nie przyszło, że zostanie żoną swego najlepszego przyjaciela i będzie nosić pod sercem jego dziecko. Jak w ogóle do tego doszło?
- To na prezent? To niech Pani jeszcze tą różę przyklei na wierzchu. Tą taką o, o - stanęła na palcach i wskazała na jego z przezroczystych pudełeczek - Tak, dokładnie. Prawda, że piękna Gabrielu? Cukrowa i lśniąca.
Ekspedientka nie była zbyt zachwycona zarzucanymi jej przez Rosalie poradami. Wzdychała jedynie znacząco i coraz mocniej potrząsała bombonierką.
- Twój tata jest chory. Co za nieszczęście! Powiedz tylko słowo, a natychmiast przyślę Rolanda, by się nim zajął. Nie wierzę w te jego banialuki, że nie zajmuje się pacjentami. Każdy uzdrowiciel umie leczyć, prawda? No właśnie. Nawet nic nie mów, Gabrielu. Roland jutro z samego rana zjawi się Dartford! Nie wiem dlaczego do tej pory nie wysłałeś do mnie sowy.
Czarownica naprawdę przejęła się losem ojca Gabriela. Poznała pana Griffiths'a podczas rodzinnego grilla i natychmiast wywarł na niej ogromne wrażenie. Nie chciała nawet wyobrażać sobie jak okropna choroba go zmogła.
- Nawet nie wiedziałam, że Staś jest aurorem - mruknęła do samej siebie, podbierając się pod boki - Zapomniałabym! Widziałam ostatnio Julię w szpitalu i będzie miała dzidziusia! Zostaniesz wujkiem. Co za cudowna nowina.
Miała zamiar dokończyć swą opowieść, gdy zajmą już miejsce przy stole.
- Gorąca czekolada? Nie powinnam, ale skoro tak nalegasz, to nie mam serca Ci odmowić.
Czarodzieje wkrótce rosiedli się przy niewielkim stoliczku, a Fitzpatrick mogła kontynuować:
- Wiadomo już czy to dziewczynka czy chłopiec? A co z ojcem? Przepraszam, że Cię tak wypytuję, ale najzwyczajniej w świecie mnie to ciekawi. Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego źle. Tyle czasu się nie odzywałeś. Łamiesz mi serce!
Rosalie Fitzpatrick
Rosalie Fitzpatrick
Czarownica


Urodziny : 07/03/1979
Wiek : 45
Skąd : Kerry, Irlandia
Krew : czysta

https://magic-land.forumpolish.com/t760-skrytka-pocztowa-rosalie-

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Gabriel Griffiths Pią 09 Maj 2014, 00:01

- Naprawdę - potwierdził, spodziewając się już jakie to wywrze na niej wrażenie. Pan Fitzpatrick go w końcu zabije za to co robi z główką pięknej Rosalie. Działał tym razem w dobrej wierze i nie chciał po prostu, żeby dalej się zadręczała swoim stanem. Swoją drogą w tym co mówił nie było wiele kłamstwa. Nie mógł poręczyć za wszystkich mężczyzn na ziemi, ale na pewno na większości wywarłaby wrażenie swoim stylem i kobiecością. Chyba każdy w końcu dorasta do tego, żeby marzyć o takiej żonie i matce swoich przyszłych dzieci.
Myślała, że jest tak młody? W przypadku facetów to te pięć lat przed trzydziestką jest najbardziej znaczącymi, ponieważ stabilizują się wtedy materialnie i zaczynają rozumieć czego poszukują w życiu. Gdyby spotkali się właśnie te pięć lat temu to możliwe, że nie byłby tak zauroczony starszą od siebie kobietą z dwójką dzieci. Ba, na pewno by tak nie było. Zawsze była niewątpliwie urodziwa, ale Gabriel miał wtedy okres pierwszej i jedynej miłości. Jane już coś o tym wie.
- Nie wiem czy to nie za dużo. Samo opakowanie jest już nakrapiane w czerwone serduszka i różowe minki - powiedział, wracając myślami do prezentu, który chciał sprawić pani Halsey. Znów miał lekko grymaśny wyraz twarzy, przyglądając się krytycznie ozdobionemu pudełku czekoladek. Po dłuższej wymianie zdań oraz po paru celnych, babskich, uwagach Rose, udało się zapakować podarunek dla jego... dziewczyny? Właściwie nie wiedział jak ją nazywać. Pewnie gdyby poruszył teraz temat nauczycielki od Mugoloznawstwa to nie wyszliby stąd do rana, bo pani Fitzpatrick by się tak rozgadała.
Przepuścił kobietę przed siebie, żeby zajęła miejsce na miękkiej, cukierkowej sofie. Sam usiadł naprzeciwko na czerwonym, przezroczystym krześle i odwiesił na jego oparcie marynarkę. Zamówił dla nich po pucharku gorącej czekolady z śmietankowo-waniliowymi lodami. Miał uważać ze słodyczami, ale miał teraz okazję do malutkiego odstępstwa.
- Był już w Mungu na święta bożego narodzenia. Nie zajmował się nim co prawda Roland, ale wiem, że osobiście przydzielił mojemu ojcowi opiekę i przypilnował, żeby zrobiono mu kompleksowe badania. Niestety na problemy z sercem nie ma jednorazowego lekarstwa. Musi po prostu więcej odpoczywać.
Wyjaśnił, a wesoły nastrój Miodowego Królestwa zrobił się nagle przytłaczający dla tematu. Senior Griffiths nie był na tyle seniorem, żeby się o niego już poważnie martwić, ale jego złe samopoczucie przekreślało plany Gabriela do dłuższego "bujania się". Dobrowolnie zrezygnował z posady w Hogwarcie, więc teraz miał obowiązek utrzymania rodzinnego biznesu.
- Ale nie rozmawiajmy o tym. Gdyby tylko coś miało się wydarzyć to wiem gdzie szukać pomocy - uśmiechnął się do niej blado, ale zaraz skrzywił się nieznacznie, kiedy Rosalie przypomniało się o jego siostrze. Odchylił się lekko na krześle, wymownie wbijając wzrok ponad kobietę.
- Nah... - mruknął prawie obojętnie, chociaż zdradziła go jak zwykle prawa powieka, która zadrgała nerwowo. Cudowna nowina. Julie może i jest nawet starsza od wieku w którym Rosalie wydała na świat Jamesa, ale czasy się zmieniły.
- Jedyna pociecha w tym, że ojcem jest student aurorstwa. Możliwe, że to zostanie w rodzinie, jeżeli tylko nie będzie chciał zabłysnąć dla Julie i rzucić naukę. Niestety z tego co wiem są dosyć porywczy i nie podejmują decyzji zbyt racjonalnie.
Jane non stop broniła i jedno i drugie. Miał nadzieję, że chociaż Fitzpatrick go poprze w jego obawach. Dlatego przestał się bujać na krześle i w konspiracyjnie nachylił się nad stołem, patrząc czarownicy prosto w oczy.
- No bo czy to poważne? Wolą mieć niespodziankę i nie znać płci dziecka, więc nie wiedzą nawet jakie ubranka zacząć kupować. Przecież jak malec się urodzi to nie będzie na takie rzeczy czasu. Powinni już mieć dla maleństwa przygotowany pokoik, kolorystycznie dobrany wózek... Przecież chłopiec nie będzie jeździł w różowym ani żółtym, prawda? Myślą o ślubie, a nie mają nawet mieszkania. Ani jedno ani drugie nie pracuje, a rodzice nie będą ich spłacali przez całe studia, skoro są na tyle dorośli, żeby mieszkać z dala od Dartford. - Oho, zaczęło się. To chyba dlatego, że naprawdę się przejmował. Bał się o przyszłość siostry i już był najbardziej nadopiekuńczym wujkiem na świecie. Ale wiecie... Najłatwiej wychowywać cudze oraz planować cudze życie.
Gabriel Griffiths
Gabriel Griffiths
Nauczyciel: Transmutacja


Skąd : Dartford, Wielka Brytania
Krew : Czysta
Genetyka : Animag - pustułka zwyczajna

https://magic-land.forumpolish.com/t660-skrytka-pocztowa-gabriel

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Zoja Yordanova Nie 21 Wrz 2014, 14:18

To było znacznie dziwniejsze od poruszania się na miotle. Zdążyli na szczęście idealnie przed burzą i wylądowali zaraz przed wejściem do Miodowego Królestwa. Dziewczyna czym prędzej wpadła do suchego i ciepłego sklepu.
- Dzień dobry! - przywitała się z właścicielką od wejścia. Przytrzymała drzwi Asimowi, żeby wszedł do środka ze swoim dywanem. W wiosce poza weekendem było przyjemnie cicho i spokojnie, natomiast teraz było pełno od dzieciaków z Hogwartu. Miała nadzieję, że w tym tłumie dostrzeże gdzieś rudowłosą kitę Glorii.
- Witaj w Miodowym Królestwie Asim - powiedziała do chłopaka z uśmiechem, przechodząc w stronę stoiska z kolorowymi lizakami, o najróżniejszych kształtach jakie tylko by sobie wymarzył. Jej ulubionymi smakołykami były oczywiście musy świstusy, które znajdywały się trochę dalej. Ale niech sobie trochę poogląda.
- Mam nadzieję, że Twoja religia nie zabrania Ci jeść słodyczy, co?
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Asim Bahar Nie 21 Wrz 2014, 22:27

Wpadł zaraz za Zoją do środka zwijając w pośpiechu dywan. Dopiero po chwili rozejrzał się dookoła. No i mina mu nieco zrzedła. Szczerze? Poczuł się zawiedziony, bo nie tak wyobrażał sobie to całe "królestwo". Owszem, ogrom słodyczy piętrzących się na każdej wolnej powierzchni był imponujący, ale z pewnością to miejsce nie zasługiwało na swoje miano.
- I to już? - zapytał zawiedziony gdy już obszedł cały sklepik dookoła. Liczył na coś naprawdę wielkiego i majestatycznego, a tym czasem był to zwykły sklepik. W Dubaju mieli lepsze...
- Nie, słodyczy nie broni. Chyba, że mają w sobie żelatyna. Żelatyna jest ze świni - wyjaśnił oglądając czekoladowe żaby. Potrząsnął opakowaniem przy uchu, jakby chciał sprawdzić, czy żaba zarechocze.
- To jest to do zbierania? My mamy takie cukierowe feniksy ale nigdy nie udało mi się spróbować, bo odlatują, albo sie rozsypują na czarno.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Zoja Yordanova Pon 22 Wrz 2014, 12:46

Czyli jednak żadnych lizaków, fasolek, ani żelek - zakodowane. Nie wyobrażała sobie życia na ciągłej diecie. Pewnie, jeśli jest się w tym wychowywanym to można się do tego przyzwyczaić, ale Zoja miała czasem zapędy do łamania reguł i brała to czego nie powinna. Pizza z coca colą na śniadanie? Czemu nie.
Podbiegła do gablotki kolorowych, pudrowych cukierków. Zaczęła przybierać w tych ananasowych i arbuzowych, chociaż interesowały ją jeszcze kwaskowe kiwi. Kątem oka obserwowała mimowolnie Asima, który wydawał się niezbyt powalony gabarytami Miodowego Królestwa. Dla niej to było naprawdę coś, ale chyba znowu trafiła na paniczyka z dobrego domu, któremu niełatwo zaimponować.
Co za pech.
- Te żabki też uciekają, niezbyt je lubię. Nie dość, że czasem nie możesz się w spokoju delektować czekoladą to jeszcze i tak znajdzie się zawsze ktoś z fajniejszymi kartami, niż ty je masz.
Wyjaśniła.
Po prostu szkoda było jej pieniędzy na takie badziewia i potem nie uczestniczyła w wymianach i zabawach w Pokoju Wspólnym. Jeśli już miała jakąś kartę to przeważnie oddawała ją Glorii. Nie miała żadnego idola, żeby się do niego przywiązać na dłużej. No chyba że Krum...
Zarumieniła się lekko, uśmiechając do swojej świeżo zakupionej torebeczki z cukierkami. Podeszła do Araba, pokazując mu palcem Fasolki wszystkich smaków Bertiego Botta na najwyższej półce.
- To najbardziej popularne słodycze, ale chyba nie możesz ich spróbować. Nigdy nie wiadomo na co się trafi. Taka jedna dziewczyna z mojego domu, Nancy, trafiła kiedyś na wymiotkę. Sama zarzygała wtedy połowę dormitorium.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Asim Bahar Pon 22 Wrz 2014, 23:10

Gdyby wychowywała się w jego wierze i w jego kraju zdecydowanie byłoby jej łatwiej. W większości sklepów żywność była dostosowana do potrzeb muzułmanów, a więc pozbawiona zakazanych produktów. Kupienie szynki czy alkoholu było bardzo utrudnione, ale jednak nie niemożliwe, jeśli wiedziało się, gdzie szukać. Tu w Londynie było mu trudniej. Musiał dokładnie studiować skład produktów, które chciał kupić, co znacznie wydłużało jego zakupy.
Biedna Zoja. Na pewno ciężko było zaimponować komuś, kto wychował się w mieście, w którym wszystko jest NAJ. Najwyższe, Największe i Najdroższe. Niech pokaże mu Hogwart, nie zawiedzie się.
- Zaryzykuję - uśmiechnął się biorąc jeszcze dwa pudełka po czym przeszedł dalej przez chwile przyglądając się cukrowym piórom. Ostatecznie też wziął kilka.
- A fe... - skrzywił się, gdy pokazała mu fasolki i wyjaśniła jak "działają". - Nie brzmi apetycznie. Ani trochę.
Aż się wzdrygnął. Nawet gdyby mógł i tak nie wziąłby ich do ust.
- A gdzie te szwistusy? Mówiłaś, że są najlepsiejsze.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Carla Stark Nie 07 Gru 2014, 21:51

Następnego ranka, kiedy Carla pakowała się rankiem na ostatni dzień szkoły, czyli piątek, dostrzegła brak książki z zaklęć. Po szybkim zastanowieniu zorientowała się, że mogła ją zostawić poprzedniego wieczora w pokoju współnym, więc szybko skierowała tam swoje kroki. Będąc już w pomieszczeniu wspólnym zorientowała się, że nadal jest w piżamie, więc rozejrzała się tylko z konsternacją i umknęła z powrotem do sypialni. Gdy tylko przystanęła przy swoim łóżku, zorientowała się, ze książka wydaje się być o wiele lżejsza niż powinna. Zaskoczona tym upuściła tomiszcze, lecz sama książka o siebie zadbała obracając się grzbietem do góry i otwierając się. Zawisła w powietrzu, obróciła z gracją wieloryba okładką do dołu. Natomiast po chwili Carla zobaczyła jak strony nikną i zmieniają się w papierowe ptaki, rajskie, o długich ogonach i fantazyjnych skrzydłach. Wszystkie nabierały nagle barw, zmieniając się w kolorową chmarę, która otaczała Krukonkę niczym tornado. Po paru chwilach iluzja się wyczerpała, niestety. Szum papieru ucichł a książka sobie beztrosko lewitowała w połowie otwarta. Po chwili Carla mogła dostrzec odręczny napis pod tekstem "Nawet i wszystkie zamki świata!"
Poczuła jak jej policzki czerwienieją, a więc przycisnęła sobie książkę do czoła i wsłuchała się przez moment w swoje myśli, które nie mówiły jej nic a nic. Była zachwycona i urzeczona jak jeszcze nigdy w ciągu swojego prawie szesnastoletniego życia. - Co to było? - Usłyszała za plecami głos jednej ze współlokatorek, do której szybko się odwróciła. - Nic. Spieszę się.
Starkówna przygotowała się do zajęć w ekspresowym tempie, a później udała się na śniadanie do wielkiej sali. Usiadła jak zwykle pomiędzy swoimi koleżankami, ale po zakończonym posiłku udało jej się jednak złapać sprawcę porannego zamieszania, Zacariasa, i umówić się na ten obiecany wypad do Miodowego Królestwa po zajęciach. W skutek tego jednak na lekcjach nie potrafiła się skupić i nie wyniosła z nich żadnej cennej, naukowej informacji. Ot, pustka tak duża, że piątkowe zajęcia poszły w zapomnienie zupełne.
Zaraz po zakończonych zajęciach zmieniła szkolną szatę na ubrania codzienne, czarny płaszcz i szalik w barwach Ravenclawu i ruszyła w stronę umówionego spotkania, czyli samego centrum wioski, w którym znajdował się rzeczony sklep z najsłynniejszymi, magicznymi słodkościami. Rozejrzała się wokół, ale Zac się jeszcze nie pojawił.
Carla Stark
Carla Stark
Klasa V


Urodziny : 05/01/2000
Wiek : 24
Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Zacarias de la Vega Nie 07 Gru 2014, 22:01

Sprawcę rajskiego tornada znalazła bardzo szybko. Hiszpan pałaszował własne śniadanie przy tym samym stole. Chłopak wcale nie ukrywał swojego zadowolenia, widząc rozkojarzoną Carlę. To znak, że udał mu się jego mały podstęp. Zgodził się bez oporów na wypad do Hogsmeade, nie byłby sobą, gdyby odmówił!
Jemu dzień minął jak zwykle beztrosko. Na lekcjach nic nadzwyczajnego, dla Krukona raczej trudności nie było. Pomiędzy miłe pogawędki, a na sam koniec wypad do Hogsmeade.
Czekał na Carlę w umówionym miejscu, ubrany w długi, po same kolana szary płaszcz, krukoński szalik, czapkę -  uszatkę i grube rękawice. Dla Hiszpana ten klimat zdecydowanie nie był przyjazny, wolał upały i ciepło lejące się z nieba. Nieco się trzęsąc rozglądał się za znajomą twarzą.
Gdy dostrzegł zbliżającą się Krukonkę machnął jej ręka, by po chwili podejść do niej.
- Jaki ziąb, dosłownie biegun! - Prychnął chowając po chwili nos w szaliku. Wyciągnął ramię ku Carli i wskazał na sklepik, który był ich celem.
- Zatem, czas rozpocząć naszą zamkową przygodę!
Zacarias de la Vega
Zacarias de la Vega
Klasa VII


Urodziny : 06/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Gerona, Spain
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Carla Stark Nie 07 Gru 2014, 22:17

Rozkojarzenie na śniadaniu, jak zauważył wcześniej Zack, było niemałe. Carla nawet popiła wszystko sokiem grejpfruitowym, którego nie znosiła, a nawet nie zauważyła różnicy. Przez całe dwadzieścia minut trwania posiłku usilnie ani razu nie spojrzała w stronę siódmoklasistów, zajmując się rozmową z jedną z koleżanek z domu, której na co dzień właściwie unikała. Pogoda rzeczywiście dawała popalić, ale Carla doświadczyła w swoim życiu już gorszej połowy grudnia, raz nawet ze śniegiem do kolan kiedy była dzieckiem.
- Zima dopiero będzie jak spadnie śnieg. A podobno w tym roku spadnie, pisali o tym w Proroku Codziennym. Autorka nawet radziła się jasnowidza w tej sprawie - odparła, jakby chcąc odwlec za wszelką cenę rozmawianie o bardziej osobistych sprawach. Brytyjczycy, choć Irlandczycy też, uwielbiali pogadanki o pogodzie. A Carla pochodziła z takiej wyspiarskiej rodziny, więc i trochę przesiąknęła takim stylem bycia.
Gdy przekroczyli próg sklepu, dzwonek zawieszony na drzwiami zabrzęczał radośnie obwieszczając przybycie nowych klientów. W cukierni znajdowali się już ludzie, głównie pierwszoroczni i mieszkańcy Hogsmeade, ale ich widok gubił się gdzieś pomiędzy suto zastawionymi regałami i wystawiami ze słodyczy.
- Znalazłam dziś rano książkę - zaczęła, kiedy podeszli do stojącego na środku sklepu domku ułożonego z imbirowych ciasteczek, przyglądając mu się uważnie. - Wydaje mi się, że ktoś znalazł ją przede mną - dodała po chwili siląc się na obojętny ton, chociaż średnio jej to wychodziło.
- Chcę taki domek na święta. Zjadłabym go w jeden wieczór. Muszę powiedzieć rodzicom - powiedziała nagle, odrywając jedno ciasteczko ze słodkiej budowli i natychmiast biorąc jednego gryza.
Carla Stark
Carla Stark
Klasa V


Urodziny : 05/01/2000
Wiek : 24
Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Zacarias de la Vega Pon 08 Gru 2014, 20:02

Stojąc i się trzęsąc dosyć komicznie prychnął na wiadomości Carli. Co? Zimniej? O nie... już spędził tutaj kilka zim, siedząc w Hogwarcie zawinięty zwykle w stertę kocy. I to już niestety był ostatni jego rok w murach szkoły. Jakoś tak zdał sobie o tym teraz sprawę i nieco posmutniał.
Bez słowa ruszył za Carlą do sklepiku, otworzył przed dziewczyną drzwi i wprowadził do Miodowego Królestwa. Ten widok zawsze mu się podobał, plus było tutaj zdecydowanie cieplej niż na zewnątrz. Chwila jednak musiała minąć, by pomyślał o ściągnięciu szalika.
- Ano znalazł. Ciekawe kto? Hm? - Posłał Carli wesoły uśmiech w chwili, gdy zainteresowali się imbirowym domkiem.
- Brzuch by cię rozbolał. - Stwierdził fachowo. - I dobrze takie coś czymś popić. Mozę gorąca czekolada?
Wskazał na fontannę gorącej, gęstej cieczy słodkości. Odłamał sobie kawałek chatki by podejść do fontanny i zanurzyć na chwilę ciastko w czekoladzie. Później podał je Carli.
- Smacznego.
Zacarias de la Vega
Zacarias de la Vega
Klasa VII


Urodziny : 06/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Gerona, Spain
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Carla Stark Nie 14 Gru 2014, 22:54

Ostatni rok przypadł w udziale nie tylko Zacariasowi, ale także jej starszej siostrze, Glorii. Carla nie wyobrażała sobie jak to będzie bez jednej z sióstr, a wkrótce także kiedy Stella skończy szkołę i zostanie sama. Przyzwyczaiła się już do tego, że Hogwart jest odcięty od świata, ale zwariowałaby będąc tak długo i daleko i całej rodziny. Panna Stark była rodzinna, chociaż nie było tego na pierwszy rzut oka widać.
- No właśnie. - Mówiąc to, udała głębokie zastanowienie. Potem jednak dostała kawałek ciastka w czekoladzie i w pełni zatraciła się w tym niezwykłym smaku, który absolutnie skradł jej od razu serce. Gdy tylko imirowe przyjemności ustały, ponownie wróciła na ziemski, pozbawiony słodyczy padoł. - To było bardzo miłe. Naprawdę. Stara magia, w dzisiejszych czasach rzadko spotykana. W końcu ludzie przestali już czarować bezinteresownie, no może większość ludzi. - Na te słowa uśmiechnęła się blado, choć rumieńce z jej policzków nie schodziły od wielu chwil: może to przez chłód panujący na dworze, może to przez fakt, ze trochę się wstydziła. A może wszystko razem.
- Gorąca czekolada? Jeśli mam być szczera, to nie lubię. Ale chętnie uzupełnię swoje zapasy pieprznych diabełków i lodowe myszy - mruknęła, gdy przechodzili dalej, coraz bardziej zostawiając imbirowy domeczek w tyle. Stosy słodyczy piętrzyły się aż pod sufit, były wyższe od Zacariasa conajmniej o dwie głowy, tworząc swoisty labirynt z cukierków i czekolady. Wszystko sprawiało, że klient czuł się przytłoczony tą ilością cukru i magii. - Lodowe kulki umożliwiające lewitację? - Przeczytała na głos jedną z tabliczek przy regale z paczkami pełnymi białych kulek. - Próbowałeś?
Carla Stark
Carla Stark
Klasa V


Urodziny : 05/01/2000
Wiek : 24
Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Zacarias de la Vega Pon 15 Gru 2014, 19:59

Zacarias czasami już myślami był na studiach. Marzyła mu się jakaś uczelnia za granicą, najlepiej na innym kontynencie. Tak bardzo chciał podróżować. Ale najpierw to on musiał skończyć jedną szkołę, by myśleć o innej.
W aktualnym położeniu kompletnie o tym nie myślał. Oczarowany mnogością smakołyków rozglądał się uważnie szukając najlepszych smaków.
Uśmiechnął się do Carli widząc jej zachwyt a następnie lekkie zakłopotanie. Lubił to u dziewczyn, wtedy były takie naturalne. Nie znosił za to wypacykowanych lalek, które miłe słowa zwykle kwitowały głupią odzywką i dziwną miną. Brrr.... Skąd to się wzieło?
- Nie lubisz? A to ciekawe.... Ja uwielbiam. - Wyszczerzył białe zęby w swym wesołym uśmiechu. Sięgnął po kubeczek, zaczerpnął sobie słuszną porcję gorącego płynu szczęścia i ruszył za Carlą obserwując co to za ciekawe smakołyki wynajduje.
- Nie. Chyba coś nowego. - Zaciekawił się śnieżynkami lewitacji. - Chcesz spróbować?
Sięgnął po dwie kulki podając dziewczynie jej porcję. Nie przejmował się tym, co i ile bierze, widocznie jak na faceta przystało, on fundował dzisiejsze obżarstwo łakociami. Więc co Carla wskazała, to dostawała bez zająknięcia się Hiszpana.
Zacarias de la Vega
Zacarias de la Vega
Klasa VII


Urodziny : 06/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Gerona, Spain
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Carla Stark Pon 15 Gru 2014, 21:32

Carla z kolei coraz bardziej wątpiła w sens studiowania na jakiejkolwiek uczelni. Po studiach było się skazanym na pracę w ministerstwie czy czymś podobnym, a do tego uczelnia zawężała horyzonty. Ona na przykład wolałaby się udać w kształcącą, samotną podróż, która nauczyłaby ją wszystkiego, co musi wiedzieć o magii. Niejeden nieodkryty zakątek świata mógł nauczyć ją więcej niż najlepszy profesor na uczelni i najobszerniejsza księga w bibliotece. Tak czy siak, temat został podjęty w jej głowie.
- Już wiesz co chcesz zrobić kiedy rok szkolny dobiegnie końca? Zostało jeszcze tylko sześć miesięcy aż opuścisz szkolne mury, niewiele czasu na namysł - powiedziała z małym entuzjazmem w głosie, gdyż temat rozstań był dla niej zawsze trudny: nieważne czy chodziło o siostrę czy o kogoś, kogo znała tak krótko jak Zac. A no właśnie: dopiero zdążyła go poznać, a on już niedługo miał opuścić szkołę. Po chwili jej myśli zawędrowały ponownie do lodowych kulek lewitacji.
- Hmm, dobra, próbujemy. Na trzy. Raz... Dwa... Trzy. - Gdy odliczyła do trzech, wzięła do buzi białą, słodką kulkę i natychmiast przegryzła ją na pół. Nie musiała długo czekać, aż jej stopy zaczęły powoli odrywać się od podłogi. Nie minęło kilka sekund, a już unosiła się jakieś dziesięć centymetrów nad podłożem.
Carla Stark
Carla Stark
Klasa V


Urodziny : 05/01/2000
Wiek : 24
Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Zacarias de la Vega Pon 15 Gru 2014, 21:45

- Hmm... - Mruknął w zamyśleniu marszcząc ciemne brwi. - Marzy mi sie jakaś zagraniczna uczelnia, w Indiach czy gdzieś w Ameryce Południowej. Chcę podróżować. A ty?
To jest to za co de la Vega byłby wstanie zapłacić każdą cenę, odkrywanie świata. Wiele już zwiedził, lecz dla dość staromodnych rodziców lepsza była wyprawa do Rzymu, czy do Kairu niż wypad do kolorowego Meksyku albo któregoś z azjatyckich miast. Łaknął tej różnorodności, barw i inności tych miejsc.
- Chociaż tak dokładnie nie wiem. Zostanę podróżnikiem, jakimś badaczem czy coś w tym stylu. Mam jeszcze trochę czasu.
Uśmiechnął się do Carli. Jemu też było szkoda poniekąd tego, że kiedyś będzie musiał pożegnać się z przyjaciółmi i osobami, które zna. To zawsze bolało Hiszpana. Pamiętał starsze roczniki, które już zakończyły naukę. Tęsknił za wieloma osobami.
Szykując się jednak po chwili do degustacji lodowej kulki w mig zapomniał o melancholii. Łyknął cukierka zgryzając go w zębach. Uniósł się nad ziemię powoli w ślad za Carlą.
- Yey... Najlepszy cukieras. - Zaśmiał się sprawdzając czy da radę jakoś się poruszać na boki. Po chwili przepłynął obok Carli kierując się w stronę stosu kandyzowanych owoców. - Trzeba zrobić zapas.

Zacarias de la Vega
Zacarias de la Vega
Klasa VII


Urodziny : 06/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Gerona, Spain
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Carla Stark Pon 15 Gru 2014, 22:08

- W Indiach? - Zrobiła wielkie oczy, patrząc na chłopaka w niedowierzaniu. Takie egzotyczne miejsca jak Indie czy Ameryka Południowa, były dla niej czymś w rodzaju innego wymiaru. Nigdy nie była w kraju nieanglojęzycznym, wszystko przez to, ze jej rodzice byli odrobinę megalomanami i coś, co dla Zacariasa było normalnym, dla Starkówny byłoby szokiem kulturowym. - Przecież to jest inny świat! Jak się odnajdziesz w obcej kulturze? Odważny jesteś, ja bym się bała wyjechać do kraju, którego języka nie znam.
Szok i niedowierzanie mieszały się z lekkim podziwem. W końcu ona, a Zacarias de la Vega to jak ogień i woda: on śmiały, wygadany i towarzyski, a ona wręcz przeciwnie: cicha, samotna i rozważna.
- A ja to chcę wrócić do Irlandii póki co. Obawiam się, że przesiąknęłam przebywaniem z Anglikami, a zważając na naszą wspólną historię to nic dobrego. Chcę znowu pójść na irlandzką potańcówkę, potańczyć i zjeść placek owocowy mojej mamy. Potem się zobaczy, mam jeszcze dwa lata do końca szkoły - odparła dosłownie w momencie, w którym Zaciarias przepłynął, a właściwie przeleciał obok niej.
- Hej, poczekaj! - Zawołała, a potem machnęła kilka razy rękami aby polecieć za nim. Po chwili dostrzegła jednak, że im bardziej się rusza, tym mniej się posuwa do przodu, więc po chwili z zupełnym spokojem dogoniła chłopaka. Po kilku minutach odczuła, że unosi się coraz niżej i niżej.
Carla Stark
Carla Stark
Klasa V


Urodziny : 05/01/2000
Wiek : 24
Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Zacarias de la Vega Wto 16 Gru 2014, 18:04

Zac nigdy nie był w Azji czy w Ameryce Południowej czy Afryce. Marzyło mu się by wyjechać w bardziej dzikie kraje, niż cywilizowane światy, które były dla niego w większości nudne. Nie znosił etykiety, napompowanych regułami bankietów i sztucznych masek gości, którzy udają, że się wcale nie nudzą.
- Dokładnie tak. Tam też są pałace. - Puścił oko do Carli łobuzersko.
Spoglądał na Carlę starając sobie wyobrazić sobie to o czym mówi, brzmiało swojsko, na swój sposób przyjemnie. On mimo, że złakniony wrażeń był również bardzo rodzinny. Lubił spędzać czas z rodzeństwem i rodzicami, zwłaszcza jak byli w domu i po prostu byli sobą. Dlatego też nie skomentował słów Carli jakoby mówiła o nudnych rzeczach i co w tym fajnego być może.
- Czyli po prostu tęsknisz za domem. - Zawyrokował. - Nie lubisz Wielkiej Brytanii? Bo i tak w sumie jesteśmy raczej w Szkocji, tak też daleko stąd do brytoli i angoli.
Zamyślił się zastanawiając się, czy aby na pewno nie pomylił czegoś. Lecz to już się działo, gdy odfrunął na bok obserwując z ciekawością słodycze wokół. Wyciągnął rękę do Carli by ją za sobą pociągnąć. On również powoli zaczął lądować i się prawie nie wyrżnął z powodu swoich długich nóg, które nie mogły wychwycić momentu, gdy się zetkną z ziemią.
- Co miejsce to inny świat, a co złego jest w przesiąkaniu? Człowiek staje się bogatszy o wiedzę i bardziej otwarty. Mnie ciągnie w świat, chciałbym cały zobaczyć. Bo wiem, że nie tylko Hiszpania jest taka kolorowa i ciekawa.
Zacarias de la Vega
Zacarias de la Vega
Klasa VII


Urodziny : 06/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Gerona, Spain
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Carla Stark Nie 21 Gru 2014, 20:36

Carla nie mogła stwierdzić czy lubi czy nie lubi bankietów, na których ludzie zachowują się sztucznie. Na żadnym nie była, bo nie wywodziła się z takiego środowiska, rodzina Stark należała raczej do klasy średniej. Nie miała bladego pojęcia, że Zacarias pochodzi z bogatej rodziny, bo i w sumie nie zdążyła się jeszcze zorientować. Ale czy robiłoby to jej różnicę? Zapewne nie.
Słysząc wzmiankę o Brytolach i Angolach, oraz o tym geograficznym błądku, uśmiechnęła się tylko blado postanawiając nie uświadamiać mu, że Szkocja to też Wielka Brytania. Uznała kiedyś, że to źle o ludziach świadczy jeśli poprawiają innych i sami przechwalają się przy tym swoją wiedzą i obyciem.
- No, chyba masz rację, że tęsknię. Ale na szczęście święta już niedługo, więc znowu będę w domu. Pamiętaj, że obiecałeś mi, że nas odwiedzisz - powiedziała, przywołując w pamięci ich poprzednią rozmowę. - Właściwie to co ty na to, żeby zapłacić za zakupy i przejść się jeszcze na jarmark bożonarodzeniowy do Hogsmeade? - Zapytała wyraźnie ożywiona, kiedy jej nogi już stanęły na twardym gruncie, a działanie lodowej kulki lewitacji zakończyło się.
Carla Stark
Carla Stark
Klasa V


Urodziny : 05/01/2000
Wiek : 24
Skąd : Portmagee, Irlandia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Zacarias de la Vega Nie 21 Gru 2014, 21:04

Nie udowadniał wszystkim na około swojego statusu społecznego. Był wolnym duchem, dla którego ilość złota w kieszeni nie grała ważnej roli, lecz było wygodnie mieć przy sobie fundusze. Dla niego również nie było ważne to, czy ktoś był bogaty, czy biedny, popularny, czy nie. Beztroski Zac podchodził do życia z dużą dozą dystansu i cieszył się każdą dobrą chwilą.
Nie uświadamiany nie ciągnął dalej tematu geografii Wielkiej Brytanii. Wylądował obok Carli łapiąc równowagę. Po czym pokiwał głową w odpowiedzi na jej przypomnienie.
- Pamiętam i jestem zaszczycony, iż otrzymałem to zaproszenie. - Odparł wesołym tonem. Po czym skierował się do kasy. - Ja stawiam!
Nim Carla zdążyła zaprotestować on już obładowany zapasem słodyczy dla siebie i dla swej towarzyszki prowadził ją ku drzwiom.
- Fakt, jarmark. Chodźmy nim rozbiorą stragany z wszystkiego co ciekawe.
Uśmiechnął się do dziewczyny wesoło, lubił tak spędzać czas, a zwłaszcza gdy jego humor i wesoły nastrój udzielał się osobom towarzyszącym. Podał Carli porcję słodyczy dla niej, która zapewne starczyłaby na co najmniej parę miesięcy.
Zacarias de la Vega
Zacarias de la Vega
Klasa VII


Urodziny : 06/06/1996
Wiek : 27
Skąd : Gerona, Spain
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Abigail Wellington Sob 11 Mar 2023, 23:36

Nadszedł weekend, gdzie uczniowie Hogwartu, od trzeciej klasy, mogą udać się do Hogsmeade na zasłużony relaks. W tej czarodziejskiej wiosce było sporo lokalizacji, w której mogli spotkać się uczniowie, ukryć się przed podejrzliwymi wzrokami innych i odpocząć przede wszystkim od natłoku zajęć. Panna Wellington na dzisiejszą wycieczkę wybrała się do Miodowego Królestwa. W tymże sklepie można było dostać niespotykane nigdzie indziej smakołyki, słodycze. Cukier też jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania mózgu, także pora było zakupić parę cuksów.
Abigail jeszcze w szkole ubrała się w ciuchy codzienne, takie jak noszą mugole. Były to jeansy oraz bluzka z wielką różą. Na te ubrania narzuciła płaszcz, zakryła uszy i ruszyła niespiesznie na zakupy. W pokoju wspólnym Abi natknęła się na koleżankę z wymiany, Adelaide. Pomyślała, że dobrym pomysłem byłoby zabrać nową krukonicę na wspólną wycieczkę.
- Hej Ada, może wybierzesz się ze mną do Hogsmeade? - zaproponowała. - Od razu uprzedzam, że nie chce słyszeć odmowy - zarzekła i zaczekała, aż dziewczyna ubierze płaszcz.
Mniej więcej pół godziny po opuszczeniu wieży dziewczyny dotarły w końcu do miejsca docelowego. Abi dawno nie była w tym miejscu i takie wypady dobrze na nią działały.
Abigail Wellington
Abigail Wellington
Klasa VI


Urodziny : 06/02/2007
Wiek : 17
Skąd : Devon
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Adelaide Courtois Sob 11 Mar 2023, 23:49

Adelaide siedziała w Pokoju Wspólnym, próbując skupić się nad pracą domową z Zielarstwa. Zaczęła już z nerwów przygryzać wargi, kartkowała książkę zaciekle w poszukiwaniu informacji. W końcu zamknęła ją z łoskotem i odrzuciła na kanapę obok siebie. Przewróciła oczami, wkurzona. Musiała chyba odpocząć od nauki. Miała jeszcze czas, by odrobić to zadanie, obiecała sobie, że usiądzie do tego jutro. Wieczorem. Albo tuż przed zajęciami, jak to czasami lubiła robić, przynajmniej tutaj.
W tym samym momencie do Pokoju Wspólnego weszła Abigail, sprawiając, że Krukonka oderwała nienawistne spojrzenie od książki i przeniosła je na dziewczynę. Nie znały się za dobrze, ale rudzielec lubił tę małą, spokojną dziewczynę.
- Do Hogsmeade?
Courtois zmrużyła na moment powieki. W sumie, nie miała jeszcze okazji odwiedzić wioski czarodziejów, a w tym momencie i tak obraziła się śmiertelnie na zielarstwo, więc nie miała co ze sobą zrobić. Zresztą, Abi stwierdziła, że nie chce słyszeć odmowy, na co Adelaide roześmiała się dość głośno.
- Dobrze, idę Abigail, nie krzycz! Wezmę tylko płaszcz.
Zeskoczyła głasko z kanapy i zniknęła na moment w swoim dormitorium. Założyła szybko ciemne jeansy, nie chcąc paradować w spódnicy poza zamkiem - było nadal dość chłodno, nie chciała zmarznąć. Zarzuciła czarny golf i wychodząc z pomieszczenia złapała za swój długi, granatowy płaszcz. Dołączając do koleżanki zarzuciła go na siebie, obwiązując jeszcze niedbale szyję długim szalkiem Ravenclaw. Uśmiechnęła się do dziewczyny i ruszyły w stronę Hogsmeade.
Gdy weszły do Miodowego Królestwa, Ada aż otworzyła oczy ze zdumienia i wzięła głośny wdech.
- O ja Cię! Ile tu słodyczy!
Adelaide Courtois
Adelaide Courtois
Klasa VII


Urodziny : 15/07/2005
Wiek : 18
Skąd : Bułgaria
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Abigail Wellington Nie 12 Mar 2023, 00:38

- A żebyś wiedziała jakie są pyszne!- odpowiedziała uradowana na zaskoczenie dziewczyny. - Nie pożałujesz, że tu ze mną przyszłaś - Krukonka uśmiechnęła się szeroko, chwyciła Adelaide za rękę, żeby ta się nie zgubiła i ruszyła w głąb sklepu. Zatrzymała się przy kremowych bryłach nugatu. Były twarde, ale jednak rozpuszczały się w ustach zostawiając cudowny orzechowy smak w buzi.
- Te są nugatowe, spróbuj - zaoferowała. - O ile nie jesteś uczulona na orzechy.
W magicznym świecie również występowały alergie - pokarmowe, na sierści, nawet na składniki eliksirów. Tutaj jednak właśnie uczulenia leczyło się za pomocą odpowiednich eliksirów lub ziół, a nie jak u mugoli - tabletkami. Abi jeszcze nie zaobserwowała u siebie żadnego uczulenia. No chyba, że nie licząc miotły do latania, ale to bardziej był strach niż alergia.
- Jako następne pokażę ci fasolki wszystkich smaków Bertiego Botta. Dosłownie WSZYSTKICH smaków - zachichotała.
Abi coś dawno nie chichotała. Najwyraźniej wyjście na zakupy słodyczowe było jej potrzebne od bardzo dawna. Krukonka wzięła papierową torbę i zaczęła pakować do niej bryłki nugatowe. Później będzie ważyła produkty, jak już weźmie wszystko na co tylko będzie miała ochotę.
Abigail Wellington
Abigail Wellington
Klasa VI


Urodziny : 06/02/2007
Wiek : 17
Skąd : Devon
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Adelaide Courtois Nie 12 Mar 2023, 22:12

Courtois żałowała, że wcześniej nie była w Miodowym Królestwie. Ba, ona nawet nie wyszła jeszcze ani razu do Hogsmeade. Owszem, coś tam znajomi z domu mówili na ten temat, o wiosce, o sklepach, o odpoczynku poza murami zamku, ale raczej jej to nie interesowało za bardzo. Ledwo co poznała cały zamek dzięki Baizenowi, a co dopiero wychodzić gdzieś na zewnątrz.
- Nie, nie jestem uczulona na orzechy. Uwielbiam praliny nugatowe, więc to powinno być przepyszne!
Rzuciła szybko, przez chwilę wpatrując się w słodycze. To było niebo na ziemi. Rozejrzała się po raz kolejny dookoła z szerokim uśmiechem na ustach.
- Kupmy po trochę każdego. Muszę wszystkich spróbować!
Powiedziała spokojnie, kierując znów spojrzenie na dziewczynę. Nie wiedziała, co ciekawego jest tutaj jeszcze do obejrzenia, ale może nie było to jedyne ciekawe miejsce. Weekend jest niestety dość krótki i możliwe, że nie zdąży wszystkiego zobaczyć w jeden dzień - maksymalnie w dwa pod rząd - ale zawsze był to ciekawy start!
Adelaide Courtois
Adelaide Courtois
Klasa VII


Urodziny : 15/07/2005
Wiek : 18
Skąd : Bułgaria
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Abigail Wellington Pon 13 Mar 2023, 19:20

Wellingtonówna przynajmniej raz na dwa tygodnie robiła sobie słodyczowe zapasy w Miodowym Królestwie. Cieszyła się, że mogła zabrać nową koleżankę ze sobą i pokazać jej cudowności Anglii. U niej w kraju też pewnie były takie miejsca.
- Kupimy i będziemy próbowały w pokoju wspólnym - zapewniła i zaśmiała się wyobrażając sobie różne krzywe miny, kiedy poczują smak którejś z fasolki. Albo dym z uszu albo jeszcze inne zabawne sytuacje. Niektóre słodycze potrafiły wywołać niecodzienne reakcje, jednak to chyba bardziej cukierki od Weasley'ów, te z Miodowego Królestwa były bardziej nacukrowane.
Abi ruszyła teraz w kierunku fasolek wszystkich smaków i zaczęła nabierać je łopatką do woreczka papierowego. Fasolki miały różne kolory i co najlepsze różne smaki - nawet te niedobre.
- Jest taki sklep w twoim mieście? Albo kraju? - zapytała z ciekawości. - Po zakupach może pójdziemy coś pozwiedzać jeśli byś chciała - zaproponowała rozglądając się po sklepie.
Abigail Wellington
Abigail Wellington
Klasa VI


Urodziny : 06/02/2007
Wiek : 17
Skąd : Devon
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Adelaide Courtois Pią 17 Mar 2023, 14:01

Ada, zajęta sprawdzaniem, jakich jeszcze słodyczy potrzebuje do życia w dniu dzisiejszym, przez chwilę nie odpowiadała dziewczynie. Ruszyła za nią w stronę stoiska z fasolkami wszystkich smaków. Znała je, oczywiście. Niejednokrotnie się nimi delektowała w domu. Chociaż słowo delektowała może nie oddawać całej "przyjemności" z jedzenia ich. Jej brat momentami potrafił wyczaić, które były smaczne, a które nie - i oczywiście jak na złość jej zostawiał te najgorsze. Ale miała nadzieję, ze w końcu uda jej się zjeść jakąś smaczną. Chociaż jedną!
- Jak dla mnie super plan. Zrobimy sobie babski wieczór w dormitorium.
U niej bardzo często bywały pustki w pokoju. Mogły spokojnie przesiedzieć noc weekendową i prawdopodobnie nikogo by nawet nie spotkały w pomieszczeniu. Brzmiało to jak plan doskonały. Nadal była dość nowa, więc Abigail mogła jej opowiedzieć o wielu rzeczach. I o wielu ludziach, na których warto - bądź nie - zwrócić uwagę!
- Mamy, ale zdecydowanie mniejsze. Nie zajmują tyle miejsca, co Miodowe Królestwo. Ten sklep faktycznie wygląda jak Królestwo, haha!
Zaśmiała się cicho, kiwając głową. Szybko jednak się uspokoiła i wróciła spojrzeniem do Abigail. Była od niej nieco wyższa, górowała nad Abigail o niecałą głowę. Uśmiechnęła się.
- Jakieś ciekawe miejsca do zwiedzenia?
Adelaide Courtois
Adelaide Courtois
Klasa VII


Urodziny : 15/07/2005
Wiek : 18
Skąd : Bułgaria
Krew : Czysta

Powrót do góry Go down

Miodowe Królestwo - Page 2 Empty Re: Miodowe Królestwo

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach