Salon z kuchnią

+2
William Kenvetch
Konrad Moore
6 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Salon z kuchnią

Pisanie by Konrad Moore Pią 19 Kwi 2013, 19:42

First topic message reminder :

Salon z kuchnią - Page 2 Statement-wallpaper--10-of-the-best-colourful-living-room-ideas--PHOTOGALLERY--Style-at-Home--Housetohome

Czerwona, pełna bibelotów kuchnia otwiera się na przytulny salon, który w miarę zwiększania się liczby studentów zamieszkujących dom, pogrąża się w coraz to większym chaosie.
Dyżury sprzątania studenci ustalają między sobą.


Salon z kuchnią - Page 2 Pretty-curtain--Country-kitchen-ideas--Style-at-Home--housetohome
Konrad Moore
Konrad Moore
Minister Magii


Urodziny : 03/02/1943
Wiek : 81
Skąd : Londyn, Anglia
Krew : czysta

Powrót do góry Go down


Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Wto 14 Paź 2014, 21:37

- Piskiwania? - zapytał nieco skołowany. Dopiero kiedy wspomniała o parze lesbijek załapał krzywiąc sie nieznacznie. Nie było tajemnicą jaki stosunek do homoseksualistów mieli muzułmanie. Co zaś się tyczy imprezy u Nory... Asim też miał moment, w którym poczuł się zazdrosny o Zoję i wcale tego nie ukrywał.
- Dlatego nie biegam nago po korytarzach, panno wyrozumiała. - wyszczerzył się wesoło upijając kolejny łyk piwa. Jak mógłby się połapać, koro nigdy w życiu nie pił piwa? Znał zapach, ale to nie pachniało piwem. Biedny, był całkowicie nieświadomy swojego grzechu.
- Porwał - poprawił ją wyraźnie lekko naburmuszony. O i doszliśmy do momentu, w którym Asim nie ukrywał swojej zazdrości.
- Rozmawialiśmy o sterotypach. Twój przyjaciel chyba mnie nie lubi. Za to ciebie lubi. Mówił, że jesteś mu bliska. To tylko przyjaciel? - zapytał znowu podnosząc szklankę do ust. Zasmakowało mu.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Wto 14 Paź 2014, 21:46

Dobrze, że tutaj nie popełnił błędu językowego i było wyrozumiała, a nie zarozumiała. Oba sformułowania po części by do niej pasowały, ale chłopak wybrał właśnie to o które chodziło. Nie mogła nie odwzajemnić się uśmiechem i kiwnąć głową. Z przerażeniem obserwowała jednak jak pije dalej piwo i naprawdę nie zdaje sobie z tego sprawę czym ono było. Dwa procent... od tego się człowiek nie upije, prawda? Mimo wszystko znowu podjęła próbę odebrania mu napoju.
- Hola, nie przyzwyczaiłeś się za bardzo? - wystawiła rękę, czekając na swoją szklankę. To co powiedział dalej lekko ją zaskoczyło, ale znowu było miłe. Robił to nieświadomie, czy z premedytacją chciał podłechtać jej ego?
- Odbił Asim. To się nazywa odbijany. I William i Aaron są dla mnie tylko przyjaciółmi. - Przynajmniej na pewno ten drugi był tylko przyjacielem... Z tym pierwszym łączyła ją tak dziwna więź, że sama nie potrafiła tego określić. Przed Arabem mogła jednak dodać jeszcze prawdę, która ją możliwe, że bolała najbardziej. - Ten pierwszy ma narzeczoną, a ten drugi dziewczynę, z którą też normalnie mieszka.
Uśmiechnęła się mimo wszystko, ponieważ słowa Matlucka coś jej przypomniały. Kiedy zaczynał się umawiać z Hannah, też miała z nią małą pogawędkę. Tyle że... Ją z Asimem jeszcze nie łączyły żadne romantyczne uczucia, prawda?
- A co? Zazdraszczasz? - spytała, papugując jego ton i dźgnęła go lekko w bok.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Wto 14 Paź 2014, 22:58

Dwa procent niby nic, ale dla kogoś, kto nigdy w życiu nie wypił nawet kropelki... Nie mam zielonego pojęcia, czy po tych kilku łyczkach cokolwiek mogłoby się zadziać w jego głowie. Oddał jednak szklankę Zoi, gdy o nią "poprosiła". Oczywiście, że wszystko to mówił nieświadomie.
- Ale tańczyliśmy razem, a on Cie zabrał - powiedział z wyrzutem. Nie rozumiał tego zwyczaju i wydawało mu się, że to trochę nie fair.
- Więc dlaczego tańczył z Tobą? - zapytał po tym, jak dodała, że William ma narzeczoną. Tak, zdecydowanie nie rozumiał tych zwyczajów, choć powoli się chyba przełamywał i tłumaczył sobie wszystko trochę po swojemu. Jak choćby to, że według niego tańczyć w parach powinny tylko... pary. Cz więc uważał, że są parą? To trochę skomplikowane.
- Zazdraszczam - odpowiedział poważnym tonem. I nie żartował.
- Aaron mówił, że ten ulizany jest bogaty. Lubisz to? - zapytał po chwili wahania. Sam nie wiedział, czemu to zrobił. Chciał jej zaimponować? Skoro lubiła Williama brutalnie wyrywającego ją z jego objęć, bogatego dupka to może też taki powinien być?
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Wto 14 Paź 2014, 23:11

Zaśmiała się nerwowo, tym razem samej upijając trochę alkoholu. Na pewno nie była przygotowana na to, że w wieku osiemnastu lat będzie musiała wprowadzać rówieśnika w temat o pszczółkach i kwiatkach. Trochę to tak wyglądało, kiedy naiwnie zapytał o Williama i jego sytuację.
- Ponieważ przyjaźnimy się od wielu lat i nie raz już z nim tańczyłam. Jego rodzina zna się z Morwen - wyjaśniła, choć czuła, że nie był to jej obowiązek. Ta trochę buntownicza natura Zoi nie chciała od razu dzielić się z nim wszystkimi sekretami i jej prywatnymi relacjami, ale czuła, że inaczej nie dałby jej spokoju. Drugie pytanie wywołało u niej oburzenie, ale też nie zareagowała złością, a jedynie sarkastyczną uwagą. Wow, dużo w niej dzisiaj było cierpliwości!
- Pewnie, że lubię! Nic mnie bardziej nie uszczęśliwia, niż wydawanie czyjegoś dziedzictwa na wspieranie ekonomii - stwierdziła z ironicznym uśmiechem. Nie chcąc jednak, żeby wziął tego na poważnie, znowu prychnęła ostentacyjnie. - Ten ulizany ma na imię William i proszę Cię, żebyś się trochę lepiej o nim wyrażał. To jedna z ważniejszych osób w moim życiu, jest dla mnie jak brat. Może i pochodzę z sierocińca, ale mam swoją dumę i nie życzę sobie, żeby ktokolwiek mnie w ten sposób oceniał. Jego pieniędzy patykiem nie tknę - skończyła gorzko.
Wiedziała, że Asim sobie może nie zdawać sprawy z tego, co dziewczyna przechodziła w szkole. Często była oceniana pod względem tej, która umawia się z nadzianymi chłopakami i w ogóle "skąd ona się wzięła, łachudra?". Ale czy przypadkiem po raz pierwszy nie przyznała się w jego obecności, że nie jest z "dobrego domu"?
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Wto 14 Paź 2014, 23:33

No bez przesadyzmu. O pszczółkach i kwiatkach trochę tam wiedział. To, że nie robił tego na prawo i lewo wynikało nie z jego niewiedzy, ale kultury w jakiej się wychował. Nie rozumiał tylko czemu William interesował się dziewczętami, skoro był zaręczony. Powinien tańczyć z narzeczoną a nie z Zoją.
- Ale tańczyłaś ze mną. Powinien poczekać, aż skończymy i poprosić - a ten dalej swoje. Miał trochę racji, no. Usadowił się wygodniej poprawiając koc. Było mu trochę gorąco, wiec odkrył się nieco po stronie, którą nie sąsiadował z dziewczyną.
- Wybacz. Nie chciałem Cie zrazić. Próbuję tylko zrozumieć, co jest powodem, że go lubisz. Nie wydawał się miły. Aaron powiedział, że to za... za... zabufany buc.
Mogła przyznać się nawet do tego, że jest z Marsa, a nie zrobiłoby mu to żadnej różnicy. Dla niego nie czystość krwi ani nie pochodzenie były najważniejsze.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Wto 14 Paź 2014, 23:50

Niestety wiedziała o tym, ale dalej trzymała się wersji, że to z czystej sympatii. Cassidy i tak wydawała się być zajęta kimś innym, kiedy narzeczony został sam na parkiecie. Tutaj narzeczona Greengrassa miała rację, niby taka niezainteresowana ta Zoja była, a wszystko kątem oka wyłapywała wbrew swojej woli. Co gorsza, cieszyło ją, że William się nią zainteresował tamtego wieczora. Była też na to zła, ponieważ wszystko byłoby o wiele prostsze, gdyby właśnie nie czuła tego przyciągania między nimi. Spojrzała na Asima, nie potrafiąc ukryć swojego tęsknego spojrzenia. Zaraz pożałuje tego, że był taki dociekliwy...
- Aaron nigdy nie poświęcił chociażby pięciu minut, żeby go poznać bliżej - znowu użyła tego gorzkiego tonu, którego dawno nie słyszała w swoim tonie. Był taki prawdziwy. Znowu długo nikomu nie pokazywała swojej prawdziwej, zmartwionej twarzy. Nawet wtedy, gdy pojawiła się Owena starała się być przy Matlucku silna i mógł ulec wrażeniu, że szybko jej przeszło. A jednak Bułgarka jakimś cudem nie mogła od tamtej pory spokojnie przespać nocy.
- Dba o mnie i wydaje się zaborczy, bo chyba nie potrafi inaczej. Niewiele miłości zaznał w życiu i tak samo jak Ty nie rozumiesz jego zachowania, on nie rozumie, że bliskie dla niego osoby, mogą mieć innych znajomych. A do narzeczeństwa został zmuszony, to już jego druga "wielka potentatka" godna nazwiska. - Wierzyła w inteligencję Araba i doda sobie dwa do dwóch. Zoja uważała, że to był interes i z pewnością dla Hyperiona tak to właśnie wyglądało. Możliwie, że inaczej dla tamtej dwójki, która jeszcze niedawno miziali się na bułgarskiej plaży. Dlatego musiała, koniecznie musiała o nim zapomnieć.
Na Merlina. Zaprzątała sobie niepotrzebnie głowę Willem, siedząc obok półnagiego, arabskiego boga! Co z nią było nie tak?! Jak wspominałam, sam był sobie winny, ale Yordanova chyba sięgnęła po rozum do głowy.
- Golisz klatę? - zmieniła temat, unosząc brwi z rozbawieniem. Taksowała go wzrokiem, a co. Do tego wszystkiego zmęczenie i alkohol sprawiło, że jednak nawet tak słabym piwem można się lekko wstawić.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Sro 15 Paź 2014, 01:31

- Bo jest bucem, to wiele wyjaśnia - stwierdził odkrywczo. Sam chyba nie miał ochoty poznać owego Williama, bo pierwsze wrażenie jakie na nim wywarł nie należało do najlepszych. Kto by chciał poznać takiego dupka? Nie on. Było mu trochę głupio, że sprawił jej przykrość. Słyszał to po jej głosie. Moze nei znali się jakoś specjalnie długo, ale po tych kilku miesiącach potrafił juz wyłapać z jej głosu, kiedy coś było nei tak.
- Zmusili go? Nie wiedziałem, że u was też są jeszcze planowane małżeństwa. - zainteresował się nagle. Oczywiście, że dodał sobie dwa do dwóch. To dlatego jeszcze bardziej był zazdrosny. Słysząc pytanie dziewczyny odkrył się nieco zerkając na swój tors jakby oglądał go po raz pierwszy.
- Czasami. A co? - zapytał zdezorientowany. Robił coś nie tak? W Dubaju było to praktyczne. W ponad czterdziestostopniowym upale pomagało utrzymać higienę. Golenie pach i okolic intymnych było wręcz obowiązkiem zarówno kobiet jak i mężczyzn i nie widział w tym nic dziwnego.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Sro 15 Paź 2014, 11:37

Już nie miała siły komentować jego odkrycia. Tak jak William był dla wielu bucem, tak Zoja dla jeszcze większej ilości osób była brudną Rumunką z rynsztoka. Ale czy się przez to wykluczali? Nie. Cokolwiek by nie mówili potem na jej temat rodzice chłopaka...
- Niektórzy z nas żyją jeszcze w średniowieczu, zamknięci w swoich pałacach i zamkach. Łączenie czystokrwistych rodzin jest interesem, który wzmacnia ród. Nie wiem kiedy w końcu do nich dotrze, że mamy XXI wiek i społeczeństwo już to nie obchodzi - wyjaśniła, wywracając oczami ostentacyjnie. Rzeczywiście czasy się zmieniły od wielkiego Czarnego Pana, edukacja stała się bardziej otwarta i teraz każdy mógł wspinać się po zawodowych szczebelkach, nie korzystając już z usług rangi społecznej.
- To starsze pokolenie zostało gdzieś jeszcze daleko za murzynami, a to wina tego, że nie wychodzą do rzeczywistego świata. Ale zobacz, moja opiekunka młoda i zdolna - została Dyrektorką Filii Aurorów, bez zbędnego wychodzenia za mąż. Żeby jeszcze wszystkich dookoła wkurzyć, adoptowała magiczne dziecko, które znalazła na wakacjach. Nie jest to super? - spytała, śmiejąc się. Bo właściwie tak to w tym momencie wyglądało. Tylko tym zamkniętym rodzinom, jak Greengrassom, wydawało się jeszcze, że coś znaczą robiąc takie przekręty.
- Nic, podoba mi się - odpowiedziała, upijając łyk piwa. Na złotobladych policzkach Zoi pojawiły się już rumieńce, które poczuła. Odłożyła szklankę na notatki na stoliku obok.
- Pójdziemy jutro do kina na nowego Drakulę, co Ty na to?
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Sro 15 Paź 2014, 12:10

- Ja tam ich rozumiem. Planowanie małżeństwa jest normalne. Rodzice lepiej wiedzą, co dobre dla ich dzieci. Gdy wrócę do domu też pewnie będzie czekała na mnie żona - mruknął. W jego rodzinie aranżowane małżeństwa były czymś normalnym. Nie tylko w jego. Wiele arabskich rodzin praktykuje ten zwyczaj, choć z roku na rok przybywa par, które pobieraja się z własnej woli. Zawsze jednak rodzice muszą zaakceptować wybór. Dalej na przykład niedopuszczalny był ślub muzułmanki z niewiernym, ale w drugą stronę przymykano już oko. Pod tym względem rodzina Asima była podobna do Greengrassów, choc większy nacisk kładli na pochodzenie niż czystość krwi.
- Może i super, skoro tak mówisz. Nie wiem. W moim kraju takie rzeczy by nie przeszły. To znaczy nie mówię o adopcji, bo to piękne, ale nie miałaby szans, żeby pracować tak wysoko.
Cóz, adopcja także nie przeszłaby, bo opiekunka Zoi była samotna kobietą. Pod względem stosunku do pozycji kobiet jednak Asim i William zapewne dogadaliby sie bez problemu. Asim jednak był nieco bardziej otwarty i im dłużej przebywał w Anglii tym więcej "dziwactw" akceptował.
- Podoba? - powtórzył po Zoi podciągając koc niemal pod brodę. Zaraz jednak znowu się odkrył.
- Zapraszasz mnie do kina? To już czwarta randka. Co robicie na czwartej randce? - zapytał szczerząc ząbki w uśmiechu.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Sro 15 Paź 2014, 13:51

Może by to zrozumiała, gdyby nie siedziała w klasztorze przez połowę swojego życia i nie zyskała poczucia samowystarczalności. Prychnęła pogardliwie, słysząc jego stwierdzenie.
-  Żałosne. Najlepiej, żeby się jeszcze za Ciebie zakochali i przeżyli za Ciebie życie.
Trochę ją to zraniło i nie zamierzała tego ukrywać. Od 11 roku życia żyła w cywilizowanym świecie, a w Bułgarii też nie było najgorzej. Nie znała tradycji i kultury Arabów, ale mogła już założyć, że bardzo będzie się ona gryzła z jej przekonaniami. Oj tak, ona nie nadawałaby się na taką dziewczynkę w złotej klatce, dlatego właśnie nie mogła być z Williamem. Może zaraz się okaże, że jej czas spędzany z Asimem też jest bez sensu?
- Zapomnij, cofam zaproszenie. Nachodzisz się ze swoją przyszłą żoną. Postanowiłam, że nie będę marnowała już czasu na chłopaków, którzy i tak w końcu mnie zostawią - powiedziała szczerze.
Była wystarczająco silna, żeby poradzić sobie samej, a rzeczywiście toksyczne związki powinna zostawić w spokoju. Może i przyszły uzdrowiciel wyobrażał sobie, że mogą się przyjaźnić, ale Zoja miała już wystarczająco dużo przyjaciół płci męskiej, którzy byli zajęci, żeby wiedzieć, że to i tak boli. Zaczynała się za bardzo przywiązywać do ludzi.
- Czwarta randka oznaczałaby: "Mam już osiemnaście lat, nie mam czasu na podchody. Podobasz mi się i zreflektuj się do tego".
Postawiła sprawę jasno. Była to trzeźwa decyzja, mimo jej samopoczucia. Nie chciała, żeby Asim był kolejnym Aaronem, albo Williamem. Nie chciała też by okazał się Benedictem, z którym sprawy szły ślamazarnie i w końcu ją totalnie olał.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Czw 16 Paź 2014, 00:30

- Oj nie unoszaj się. Nie znasz naszej kultury. Nie chodzimy na randki, nie umawiamy się... W ogóle nie rozmawiamy z kobietami na ulicy. Jak więc mamy znaleźć żonę? - zapytał chcąc jej choć trochę przybliżyć jak to u nich wygląda. Moze gdy sobie to wszystko wyobrazi będzie miała nieco inne zdanie? - Wiesz, no można zasugerować, że podoba mi się taka i taka, którą widzę codziennie na ulicy, ale to od jej rodziców zależy. To naprawdę nie jest takie złe. Moje rodzice się kochają, a tez poznali się dopiero w dniu ślubu.
Uczucie zdziwienia ale i smutku malowało się na twarzy araba, gdy Zoja stwierdziła, że jednak nei ma ochoty na kino, a powód jaki podała już naprawdę nieźle go skonfundował.
- Poczekaj, czekaj, bo nie wiem czy dobrze rozumiem - zdjął nogi ze stołu i wyprostował się, żeby lepiej widzieć dziewczynę. - Czy ty... Czy... chcesz... Myślisz, że my... razem? Jak mam to rozumieć?
Nie mógł ubrać tego w odpowiednie słowa. Zrozumiał tyle, że do tej pory myślała, że będą razem, ale teraz nie chce, bo po powrocie do Dubaju może czekać na niego narzeczona? Trochę... chore. Wybiega az tak bardzo w przyszłość? Skąd pewność, że ich ewentualny związek przetrwałby tak długo?
- Zoja, nie chcę, żebyś myślała źle. Bardzo Cię lubię, naprawdę. Bardziej niż bardzo. Jesteś pierwsza dziewczyna, bez moich siostrów oczywiście, z którą spędzam tyle czasu, z którą rozmawiam. Z która tańczyłem... - zawiesił sie na chwilę, bo znowu szukał słów, aby wyrazić, to co czuje. Brzmiało to trochę jakby zaraz miał dodać znienawidzone chyba przez wszystkich "ale zostańmy przyjaciółmi". Nie tych słów jednak szukał.
- Wiesz, że dopiero poznaję waszą kulturę, wasze zwyczaje trochę mnie przerażają. Wiem, że od samego początka robię źle. Nie powinniśmy się spotykać, ale ja chcę. Będę smazony w piekle, ale chcę. Chcę się reflektowywać i chcę iść z tobą do kina. Na randkę. I chcę robić to, co robi się u was na randkach - wydusił w końcu z siebie niepewnie chwytając dziewczynę za rękę, jakby chciał jej tym pokazać, że mówi szczerze. Cóż, niestety było mu znacznie bliżej do ślamazarnego Benedicta, ale na pewno nie zamierzał jej olewać. Tego mogła być pewna.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Czw 16 Paź 2014, 00:52

Chyba nie zaczyna się z kimś spotykać, zakładając już na przyszłość, że będzie to trwało mniej więcej tyle samo co studia. Pewnie, że planowanie wspólnej przyszłości, ani w ogóle jakiekolwiek randkowanie powinno przebiegać naturalnym rytmem, ale potrzebowała wiedzieć na czym stoi. Nie było w tym wielkiego romantyzmu, ani elektryzującego spojrzenia zauroczonej dziewczyny. Po prostu i już. Bo nie znali się na tyle, żeby mogła mu zaufać i po raz kolejny podarować serce w niewłaściwe ręce. Dziwne, że inne dziewczyny nie miały takich problemów.
Bardzo Cię lubię, naprawdę...
Nie dało się nie zauważyć jej ironicznego uśmiechu, kiedy to mówił. Szykowała się już właśnie na rzeczy typu "zostańmy przyjaciółmi", więc prychnęła tu cicho, ale nie przerwała mu mówienia. Właściwie to nie wiedziała co powiedzieć. Ukłucie żalu paliło ją od środka, a jakaś gorąca gula utkwiła w gardle. Oczy też zaczęły dziwnie szczypać i miała ochotę schować się pod ten głupi koc jak dziecko. Dotknięcie jej ręki, sprowadziło jej zdolność mówienia z powrotem. Chwilę jeszcze miała smutny wyraz twarzy, ale potem przekonała się do pewniejszego uśmiechu i zacisnęła lekko ten głupi uścisk dłoni.
- Przepraszam, nie chciałam naciskać - powiedziała nieszczerze. Wyżywała się pewnie za ten cały bagaż emocjonalny, który za sobą nosiła, chociaż Asim na to nie zasługiwał. Zdawała sobie z tego sprawę, dlatego nie kontynuowała dyskusji. Było jej mimo wszystko trochę... smutno. Niewiele miało to wspólnego z tym, co widziała na mugolskich filmach.
- Jestem żałosna - przyznała cicho, uśmiechając się lekko do siebie. Przejechała ręką po oczach, żeby je przetrzeć, a potem spojrzała na Araba.
- Zrobimy to po swojemu, co Ty na to? Najpierw kino, a potem musisz mi kupić coś do jedzenia. Najlepiej chińskie. Tylko nie lubię ryżu, więc będziesz musiał zamówić smażony makaron.
Jak zwykle zmieniła temat. Zgrabnie wydostała się z jego dłoni i zaczęła zbierać się z kanapy do wyjścia.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Czw 16 Paź 2014, 11:10

Cóż, niektórzy i to wcale nie nieliczni spotykają się z kimś tylko po to aby się z kimś spotykać. Albo bez zobowiązań by czerpać tylko korzyści seksualne. Albo dla kasy... Wystarczyło te kilka miesięcy, aby Asim doszedł do takich wniosków obserwując pary dookoła. Nie podejrzewał, żeby Zoja była jedną z takich osób, ale przerażało go nieco to, że planowała ich ewentualny związek całkiem na poważnie. A nie powinno, w końcu tylko takie funkcjonowały w jego kulturze. Powinni się od razu pobrać. A jednak bał się. Co powiedzą jego rodzice? Wolał o tym nie myśleć. Za wcześnie na takie przemyślenia.
- Nie naciskasz. Ja rozumiem, że u was to wszystko dzieje sie szybciej. Czy dlatego jesteś smutna? Bo widzę, że jesteś - patrzył na nią również nieco posmutniałym wzrokiem. Nie chciał jej sprawiać przykrości, ale powinna mieć świadomosć, że nie rzuci wszystkiego, że nie przestanie nagle być muzułmaninem i od tak porzuci swoje przekonania. Potrzebował czasu. Może wcale nie tak dużo jak myślał, w końcu był tu dopiero pół roku i już ma dziewczynę. I pił piwo. I latał nago po akademiku.
- Oki. Kino, makaron i kwiaty. Bo u was daje się kwiaty, no nie? - zapytał z uśmiechem chcąc zabłysnąć zdobytą wiedzą.
- Już idziesz? - zapytał widząc, że wstaje. Sam również wstał i... odłożył koc na kanapę. Skoro mają się spotykać to chyba nie musi skrywac przed nią tego, co przeznaczone jest tylko dla żony?
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Czw 16 Paź 2014, 11:50

Wcale nie działo się tak szybko jak to Asim zakładał, przynajmniej nie w przypadku Zoi. Cokolwiek by nie mówiła, była jeszcze na to za młoda i sama nie rozumiała znaczenia "związków" samych w sobie. Dlatego było jej głupio, że chłopak mógł to tak poważnie odebrać. Chciała właściwie się przekonać, czy między nimi może być coś więcej, ale nie poczuła motylków w żołądku, kiedy pokiwał jej głową, a wyrzuty sumienia. Wiemy przez którego ulizanego buca.
- Bez przesady, kwiaty dajesz tylko jak coś nabroisz albo na ważne uroczystości - odpowiedziała, czując ulgę, że już może zacząć normalniej rozmawiać. Taki dzień, jutro wszystko wróci między nimi do normy. Gdyby tylko wiedziała, co ma w głowie panicz Bahar...
- Późno, a mamy zajęcia od rana, prawda? - zawahała się przez moment, ale potem szybko wspięła się na palce i cmoknęła go delikatnie w policzek, zanim zdążył zareagować. Nie odważyła mu się po tym spojrzeć w twarz, więc bąknęła dobranoc i przemknęła korytarzem do swojego pokoju, zabierając jeszcze po drodze swoje rzeczy.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Czw 16 Paź 2014, 23:21

- Na filmach widziałem, że na randkach też się daje - mruknął. A więc filmy kłamią? Musiał skorygować swoją wiedzę. A więc tylko na zgodę i na uroczystości. Ale czy pierwsza oficjalna randka nie jest uroczystością?
- Ja mam na jedenastą dopiero, ale nie opłaca mi się teraz kładać. Za godzinę muszę wstać. - odpowiedział zerkając na zegar wiszący na ścianie. I wtedy właśnie Zoja pocałowała go w policzek, czego zupełnie się nie spodziewał.
- Dobranoc - rzucił jeszcze na odchodne dziewczynie uśmiechając się do jej pleców. Później zrobił sobie herbatę i dopiero potem wrócił do swojego pokoju zastanawiając się nad jutrzejszym dniem.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Pon 19 Sty 2015, 02:42

Dwa tygodnie w Dubaju zleciały bardzo szybko. Za szybko. Od jego powrotu minęły kolejne dwa tygodnie i już zdążył zatęsknić za rozgrzanym powietrzem gęstym od piasków pustyni. O tej porze roku w Dubaju było chyba najprzyjemniej, bo temperatura utrzymywała się w okolicach 20 stopni. Było więc ciepło, ale nie upalnie. A tu w Londynie? Cholerne 5 stopni! Mróz trzaskający! Nie za Dubajem jednak tęsknił najbardziej. Nie widział się z Zoją odkąd opuściła jego pokój. Dużo myślał o tym wszystkim, co się stało. Właściwie, to złapał się kilka razy na tym, że myślał głównie o niej. Śniła mu się nawet. Nie zrobił jednak nic, żeby naprawić ich relacje, choć w jego pokoju czekała paczka, którą zrobił dla niej w Dubaju. A podobno już się nie przyjaźnili...
Asim siedział teraz na sofie po turecku czytając arabski odpowiednik Proroka Codziennego. Właściwie to czytał go chwilę temu, bo teraz gapił się niewidzącym spojrzeniem w jedno z ruchomych zdjęć przedstawiające zamieszki we Francji. Przez tych cholernych idiotów musiał przejść rewizję na lotnisku. Dobrze, że różdżkę miał w bagażu, bo musiałby pewnie ostro się z nie tłumaczyć.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Pon 19 Sty 2015, 09:31

Nie spodziewała się tego, ale również niechętnie wracała na uczelnię, a przede wszystkim bardzo niechętnie wróciła do akademika. Nie miałaby daleko na zajęcia z Regen Street, nawet gdyby nie mogła sobie pomóc deportacją. Nagle zaczęła doceniać wyższość posiadania domu nad przymałym pokoikiem, który trzeba dzielić z obcą Ci osobą i to samo tyczyło się kuchni i jakiegokolwiek innego pomieszczenia w Domu Studenckim. Hogwart to była jednak zupełnie inna sprawa... Tam ludzie się ze sobą naprawdę zżywali, byli dla siebie przyjaciółmi i spędzali cały czas razem. Zamek był ogromny, skrywał wiele tajemnic, nie kojarzył się jedynie z nauką, ale i przygodą czekającą na każdym kroku. Tutaj sprawa miała się zupełnie inaczej. Byli już dorośli, a dorosłe życie jest nudne. Naprawdę zaczęła myśleć o tym, żeby nie wracać, ale miała opłacone łóżko do końca sesji.
Asim pojawiał się w jej myślach równie często i może to właśnie on był też pośrednim powodem, dla którego postanowiła zastanowić się nad mieszkaniem przy kampusie. Parę dni spędzonych z Aaronem i parę poważnych rozmów sprawiło, że zaczęła sobie układać w głowie i w sercu to co naprawdę czuje i z czym będzie jej komfortowo. Jakikolwiek by scenariusz nie brała pod uwagę... Nie przejęłaby przekonań Araba i wciąż nie widziała dla nich przyszłości.
Zabrakło kawy. Nauka do nadchodzącego egzaminu z Ziłolecznictwa skutecznie przepędziła inne problemy w życiu nastolatki. Ostatnie godziny siedziała nad starymi woluminami i tymi nowszymi wydaniami ksiąg. Wyszła w końcu z pokoju na przerwę, ale dalej w głowie powtarzała łacińskie nazwy roślin do oparzeń drugiego stopnia. Automatycznie przeszła przez niewielkie pomieszczenie wspólne, gdzie był aneks kuchenny z czajnikiem na gaz. Chwilę jej zajęło, żeby zarejestrować, że nie jest sama w pomieszczeniu i jej serce zabiło nierówno, gdy dostrzegła postać lokatora.
- Hej - wyrwało się ciche powitanie. Brzmiało dość kiepsko, biorąc pod uwagę czas i sytuację w jakiej się rozstali. Napełniła czajnik wodą i odstawiła na ogień, będąc odwróconą już tyłem do Bahara. Wtarła mokrą dłoń w swoje legginsy, klnąc na siebie w duchu. Mogłaby teraz się wrócić do pokoju, zanim woda się zagotuje... Bo będą tkwili w tej niezręcznej ciszy. Ale stopy wrosły jej w ziemię.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Pon 19 Sty 2015, 16:11

Dziwne, bo Asim ostatnio także rozważał opuszczenie akademika. Nie, nie dlatego, że miał dość małego pokoju i współlokatora. Wręcz przeciwnie, od jego powrotu ten nie pojawił się ani razu i nawet zniknęły wszystkie jego rzeczy. Najwyraźniej zrezygnował, skoro i tak rzadko się pojawiał. Nie tu był problem. Nigdy nie narzekał na przejawy rasizmu wśród innych studentów, ale odkąd wrócił najwyraźniej wiele się zmieniło. Może przesadzał, może to tylko głupie żarty, ale ostatnio ktoś podrzuca mu łajnobomby do torby i na wycieraczkę, a na drzwiach nabazgrał "Spieprzaj brudasie". Niby nic groźnego, ale przestał czuć się tu komfortowo. Może już czas przestać udawać biednego studenciaka i wynająć sobie mieszkanie? W islamskiej dzielnicy nie miałby takich problemów. Nie chciał się jednak izolować. Wybrał akademik by poznawać nowych ludzi.
- Hej - odpowiedział automatycznie wyrwany z rozmyśleń. Przez chwilę faktycznie próbował ignorować jej obecność i panowała niezręczna cisza, ale w końcu sie złamał. No nie umiał i nie chciał jej ignorować. Wstał więc z kanapy i powoli podszedł do kuchennego blatu, odłożył nań czytaną wcześniej gazetę i sięgnął do górnej szafki po kubek i fusiastą herbatę.
- Jak egzaminy? - zagadnął w końcu zerkając kątem oka na dziewczynę. No nie umiał, no!
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Pon 19 Sty 2015, 16:19

Usłyszała lekkie skrzypnięcie, kiedy podnosił się z kanapy. Drgnęła z miejsca, żeby go przepuścić. Ona już przyniosła ze sobą swój kubek i ulubioną herbatę earl grey lemon, którą trzymała w pokoju by nikt inny nie ruszał.
- W porządku, powoli.
Nie był na nią zły, czy to po prostu taka postawa na luzaka? Trochę czasu już jednak minęło i mogli przeobrazić się w zwyczajnych znajomych? Chyba już to jej nie odpowiadało. Nieusatysfakcjonowana swoją zwięzłą odpowiedzią podjęła rozmowę.
- Właściwie to jestem w trakcie nauki i powtarzam łacinę.
O nie! Nie zabrzmiało to zbyt przyjaźnie. Właściwie zabrzmiało tak jakby miał się do niej nie odzywać, bo jej przeszkadza. To było ponad jej siły. Spojrzała na niego z przestrachem w oczach i dodała szybko, żeby sprostować:
- Ale potrzebuję półgodzinnej przerwy na herbatę i coś słodkiego. A jak u Ciebie? Masz czas na... gazetki? - stwierdziła, zerkając na zapisane szlaczkami czasopismo. Trochę jak Men'sHealth, ale w turbanie.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Pon 19 Sty 2015, 17:03

On również trzymał swoją ulubioną herbatę w swojej szafce w pokoju, ale nie zamierzał teraz po nią iść bojąc się, że Zoja mogłaby w miedzy czasie uciec. Mógłby oczywiście przywołać herbatę i kubek, ale były zabezpieczone zaklęciem, więc chcąc nie chcąc musiał skorzystać z tej ogólnodostępnej. Właściwie to był tylko pretekst, żeby zbliżyć się do dziewczyny.
- Aha... - mruknął. Tak, odebrał to dokładnie tak jak założyła. "Uczę się wiec się odczep". Ulżyło mu, gdy się poprawiła. A więc ma pół godziny.
- Co? A tak... mam. Już nic mi więcej do głowy nie wejdzie - mruknął. Asim był jednym z nielicznych studentów, który uczył się pilnie na bieżąco i materiał opanowany miał od deski do deski. Miał więc teraz ten komfort, że nie musiał zakuwać, a tylko przeglądał notatki. Ale nie dziś. Dziś miał dzień odpoczynku.
- Jeśli chcesz... mógłbym Ci pomóc. Nie mam nic lepszego do roboty.
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Pon 19 Sty 2015, 18:47

Czyli kolejna rzecz, która ich różniła, ale ta akurat to była drobnostka. Zoja zostawiała naukę na ostatnią chwilę, nawet jeśli dotyczyło to przedmiotów, które ją interesowały. Już teraz potrafiła rozróżnić rośliny z segmentu dla zaawansowanych, ale nauka ich nazw powszechnych na pamięć była katorgą. Mieli z Asimem właściwie w tym semestrze podobne podstawy, więc mogliby się uczyć razem, ale...
- Nie będę Ci zawracała głowy, poza tym wolę sama powtarzać materiał.
Czajnik zagwizdał, a dziewczyna zestawiła go z ognia i zalała najpierw herbatę chłopakowi, a potem sobie. Resztę wody wlała do oddzielnego szklanego dzbanka na przegotowaną wodę i odstawiła naczynie na bok.
- Między nami wszystko w porządku? - spytała niepewnie, po tej niezręcznej chwili którą znowu między nimi wytworzyła. Po prostu trawiła. Nie wiedziała czego się spodziewać po tym miesiącu unikania siebie i nie odzywania. Sięgnęła do dolnej szuflady, gdzie była ukryta jeszcze paczka waniliowych wafelków.
- Od Twojej odpowiedzi zależy czy Cię poczęstuję - dodała, uśmiechając się lekko.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Pon 19 Sty 2015, 20:34

Nie. Różniło ich po prostu to, że Asim nie wychodził ze znajomymi na piwo i nie imprezował, więc miał mnóstwo czasu, który poświęcał nauce. Gdyby tylko częściej wychodził zapewne teraz także ślęczałby nad książkami.
- Nie zawracasz.
Wzruszył lekko ramionami, gdy powiedziała, że woli się uczyć sama. Nie to nie. Przecież nie będzie się narzucał. Na własnej skórze przekonał się, że przy nauce słówek ważne jest, by ktoś słuchał i ewentualnie poprawiał błędy. Ucząc się samemu skomplikowanych nazw łatwo o głupie błędy. Czy między nimi było ok?
- Nie wiem. Ty mi powiedz - mruknął wsypując sobie dwie łyżeczki cukru do szklanki i energicznie zamieszał herbatę. Kątem oka zerkał na nią, gdy wyciągała z szuflady wafelki. No chyba nie myślała, że po tym wszystkim w Dolinie Godryka ochoczo będzie częstował się wszystkim, co mu podsunie?
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Wto 20 Sty 2015, 00:40

- Aha.
Czyli nie jest w porządku. Wywróciła wymownie oczami, prostując się i otwierając opakowanie ciasteczek. Wzięła jedno i ugryzła ostentacyjnie, patrząc mu w oczy. Pogryzła, przełknęła i jakoś krzywda jej się nie zdarzyła. Ale nie miała zamiaru go przekonywać, więcej dla niej.
- Zapomniałam, że jestem rozwiązłą alkoholiczką, więc mogę być równie dobrze ćpunką - mruknęła, biorąc swój kubek do ręki i paczkę ciastek w drugą dłoń. Ciężki manewr, bo ceramika była gorąca, a jej ręce znowu się lekko trzęsły z poddenerwowania. Dlaczego reagowała na jego słowa tak osobiście? Po prostu bolało.
- Napisz jak zmienisz zdanie.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Asim Bahar Wto 20 Sty 2015, 05:36

No oczywiście, że niej było w porządku. Jak niby miało być skoro wciąż pamiętał jej słowa. Jego to niby bolało? Bolało, i to okropnie.
- No sama widzisz, że rozwiązła alkoholiczka i ćpunka nie pasuje do terrorysty i fanatyka religijnego- mruknął krzywiąc się i wrzucił swój kubek z herbatą do zlewu. Nie wypił nawet łyka. Był zły chyba bardziej niż ona.
- Ją mam pisać? To ty masz problem, nie ja. Ty musisz zmienić zdanie o mnie i o sobie. Ja nigdy nie mówiłem, że jesteś pijaczką czy ćpunką. Nie mówiłem też że jesteś puszczalska. Sama ciągle to powtarzają.Jeśli chcesz mnie tym odstraszyć to po co mam pisać i się starać?
Asim Bahar
Asim Bahar
Student: Uzdrowicielstwo


Urodziny : 15/02/1995
Wiek : 29
Skąd : Al-Khawaneej, Dubaj, Zjedonoczone Emiraty Arabskie
Krew : 1/2

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Zoja Yordanova Wto 20 Sty 2015, 12:10

Jej usta zwęziły się w niezadowoloną kreskę. Była przekonana, że właśnie w ten sposób sobie o niej myśli. Ona na jego miejscu tak by myślała, bo miała jego wierzenia za tak konserwatywne jak to tylko możliwe. Złoszczenie się na niego było na nic, jeżeli tego nie rozumiał. Chociaż ręce się trzęsły, a dłoń trzymająca kubek bolała, nie odłożyła rzeczy, ani też nie uciekła do swojego pokoju. Zaraz i tak same jej wylecą z rąk i podłoga będzie do sprzątania.
- Mówię Ci jak jak przy Tobie się czuję, a to ciężkie... Ale cokolwiek i ktokolwiek by o Tobie mówił to nie zgadzam się z tym, że jesteś jakimś fanatykiem. Starałeś się zmienić i to niesamowicie doceniam... Nie chcę Cię odstraszać. Przykro mi, że żebyśmy byli razem to obydwoje musimy pójść na jakieś ustępstwa. Nie powinno tak być... - powiedziała ściszając coraz bardziej ton, żeby zachować swoje łzy na potem. Robiła się przez niego beksą, a nie lubiła płakać. Szczególnie nie przy ludziach. Tylko Aaron widział kiedykolwiek jej łzy, nikt więcej.
- Jeśli nie chcesz to się nie staraj, rozumiem to. - Dodała, wciąż patrząc gdzieś w podłogę. W jednej chwili odwróciła się też na pięcie i przyspieszonym krokiem znalazła się na korytarzu, a następnie w swoim pokoju. Oczywiście, że się po drodze oparzyła. Pobiegła do łazienki, gdzie odkręciła zimną wodę i wsadziła pod nią dłoń, zagryzając mocno wargę.
Zoja Yordanova
Zoja Yordanova
Klasa VII


Urodziny : 24/09/2006
Wiek : 17
Skąd : ur. w Bułgarii, obecnie Londyn
Krew : czysta
Genetyka : Jasnowidz

https://magic-land.forumpolish.com/t659-skrytka-pocztowa-panny-y

Powrót do góry Go down

Salon z kuchnią - Page 2 Empty Re: Salon z kuchnią

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach